Kolejny głos ws. zabijania/zabierania ryb.
Pisownia oryginalna, cytat zaczerpnięty z pewnego portalu społecznościowego. Zdjęcie pokazuje jak wędkarz wypuszcza drobnicę złowioną na ostrowskich Piaskach, no i wtedy odezwał się pewien Pan myśliwy. Oczywiście, on może nie wiedzieć jak jest z rybami w Polsce (w wodach PZW) ale moim zdaniem powinien zdawać sobie sprawę, że dobrze nie jest (po co się wpierdziela??)... Dodam, że z tego co napisał wypuszczający - może dwie rybki nie odpłynęły...
cyt:
"jak to piszesz wpierdalaż 😉 bo nie mogę patrzeć jak dla zabawy zabijasz ryby które można z przyjemnością zjeść, lub chociażby nakarmić nimi koty lub psy. Jeżeli masz jakieś uwagi na temat mojego polowania to pisz do mnie a nie oczerniaj nie moje polowania gdzie zaprosili cię jako gościa do pomocy. JA WSZYSTKIE ZWIERZĘTA KTÓRE ZABIŁEM TO ZJADŁEM taka mała różnica ale ty pewnie tego nie zrozumiesz. Bez odbioru!;)"
Dodam tylko, że myśliwy jest może +/- 40-latkiem (tak wynika ze zdjęcia) Widać, że dużo jeszcze trzeba, żeby zmieniła się świadomość wśród społeczeństwa (oczywiście nie da się złapać np. dzika na haczyk i go wypuścić, tylko jeszcze raz powtórzę - jeśli nie wiem o czym mowa (ewentualnie nie mam nic mądrego do powiedzenia) - to wolę głosu nie zabierać, bo po co?? )