A ja na odwrót
Co nie zmienia faktu, że skazanie człowieka na więzienie za coś, co praktykowane jest nieomal wszędzie w różnych formach, a w marketach żywe karpie ludziom sprzedają i one powoli się duszą...
Nie no, absurd jakiś
Edit: Aha, i jeszcze jedno. Nie przyglądałem się tej sprawie za nadto, ale wydaje mi się, że on to robił, by skrócić im cierpienia, a nie dla przyjemności, jaką czerpał z ucinania im głów.