OFF TOPIC

[tomasz 38]

Wiesiu, ciepełko dla mnie to już 20 stopni, więcej mi nie potrzeba

[Shreku82]

Jutro jak nic się nie zmieni rozpoczęcie sezonu (tego w Holandii nie liczę )

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

[tomasz 38]

Zazdroszczę ci Patryk ,oby rybki współpracowały, a ja jutro tyram niestety

[Wiecho]

Na jutro zapowiadają mgłę, bez deszczu i wiatru.  Będzie OK.

[Tomnick]

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-alert-pogodowy-rcb-wysyla-sms-y-z-ostrzezeniem-przed-silnym-,nId,2885823

[Shreku82]

Zazdroszczę ci Patryk ,oby rybki współpracowały, a ja jutro tyram niestety

Jak jutro się nie uda to w niedzielę już nie odpuszczę normalnie mnie trzepie i jak nie zamoczę kija (bez skojarzeń) to mnie chyba cholera weźmie

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

[grzegorz07]

U mnie jutro ma padać. Za to niedziela i ryby obowiązkowe.

[Shreku82]

Jeszcze parę godzinek i na rybki Byle tylko do bazy dojechać jak najszybciej

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

[elopento]

U mnie pada ale i tak jeszcze nic nie ma ,chociaż parę kilometrów w dół rzeki łowią jazie i klenie , wczoraj też padało ale byłem powypuszczać spławik chyba trzeba w końcu kupić jakiś parasol

[Mosteque]

Elo, widzę, że się rozwijasz. Kończy się minimalizm. Niedługo będziesz z taczką popylał!

A tak na serio - sam zobaczysz, że trochę fajnego sprzętu i człowiek ma większą frajdę.

[elopento]

Taczka to przesada , parasol to i do pokrowca na wędki się zmieści , no i jeszcze zależy jaka metoda , bo np. łowiąc na spining czy też wypuszczankę gdzie łowię stojąc , mogę założyć wodery i płaszcz 3/4 i tak robię - pod płaszczem mam kamizelkę ,a tam pudełko z gumami , czy też śruciny/drabinkę z haczykami i zapasowy spławik a już przy metodzie gruntowej gdzie się siedzi ,ja używam wiadra  z dorobionym paskiem , to już przydało by się zadaszenie (parasol)

[tata1959]

........... pod płaszczem mam kamizelkę ,a tam pudełko z gumami , czy też śruciny/drabinkę z haczykami i zapasowy spławik ......

Kilka razy w ciągu zimy optymalizowałem zestawy akcesoriów tak, żeby nie wielbłądzić nad wodą.
Ciekawa sprawa, bo każda kolejna optymalizacja dokładała do zestawu kolejne pudełeczka.
Potem przyszedł pomysł żeby na każdy rodzaj wody (rzeka, zalew, komercja) zrobić osobny skromny zestaw akcesoriów i pokrowiec z wędkami.
Zrobiło się ciekawie, zmniejszyła się ilość rzeczy w każdej z 3 toreb ale żeby nie przekładać tzw. stałych elementów dokupiłem je i wyszło jak wcześniej tylko 3 razy tyle.
Ostatecznie zrobię jeszcze jedno podejście: jedno pudełeczko uniwersalne na wszystkie wody i 3 dedykowane dla każdej.
Chwilami jednak myślę czy nie zamienić 2-kołowego podręcznego wózka na karpiowe taczki zyskując frajdę, o której pisze Mosteque i nie przekładać graciarstwa tyle razy w ciągu zimy.
Z drugiej strony cała zima to za dużo czasu poświęcanego jedynie na smarowanie kółka od taczek
Zima sprawia, że człowiek jednak wariuje.

[Tomba]

W zeszłym roku pomyślałem sobie, żeby zamienić swoją starą skrzynkę wędkarską na jakąś większą torbę, bo już mi trochę brakowało miejsca.
I kupiłem fajną, dużą torbę, drugą mniejszą tylko na przynęty, drugą sztycę i drugi (w sumie to już piąty ) podbierak karpiowy, co by okaza było czym podebrać jak czasem weźmie, parasol, CUZO z karuzelą, półeczką i uchwytem na parasol, parę wędek i kołowrotków, podpórek i buzzbarów do nich, nie mówiąc już o całej gamie koszyczków, przynęty, peletów i zanęt.

I teraz się zastanawiam, jak ja to wszystko zabiorę nad wodę.
Czy to już trzeba iść do lekarza  ?

[tomasz 38]

Tomku, sam się zastanawiam nieraz nad sobą i obiecuje sobie ,że nie będę kupował nic więcej ,przecież mam wszystko aż nad to, a jednak gdy wchodzę do wędkarskiego zawsze coś jest potrzebne ,to niestety jest choroba

[hobby]

W zeszłym roku pomyślałem sobie, żeby zamienić swoją starą skrzynkę wędkarską na jakąś większą torbę, bo już mi trochę brakowało miejsca.
I kupiłem fajną, dużą torbę, drugą mniejszą tylko na przynęty, drugą sztycę i drugi (w sumie to już piąty ) podbierak karpiowy, co by okaza było czym podebrać jak czasem weźmie, parasol, CUZO z karuzelą, półeczką i uchwytem na parasol, parę wędek i kołowrotków, podpórek i buzzbarów do nich, nie mówiąc już o całej gamie koszyczków, przynęty, peletów i zanęt.

I teraz się zastanawiam, jak ja to wszystko zabiorę nad wodę.
Czy to już trzeba iść do lekarza  ?

Mam takie same myśli jak pakuje sprzęt do samochodu?....hm....dewiacja czy samochód za mały?