OFF TOPIC

[robson]

Pojadę z tym do ZG OM. Przyjmą mnie z otwartymi ramionami.

Do PZW Opole uderz. Wiceprezes Zarządu Okręgu ds. Sportu, Pracy z Młodzieżą oraz Działalności Senioralnej na pewno się wzruszy jak chuj.

[Martinez]

Koleżanki, Koledzy, prośba o pomoc.
Jakieś półtora miesiąca temu zmienił mi się dostawca internetu, a tym samym ustawienia skrzynki e-mail. Miałem kiedyś ustawione, że pobierałem wiadomości z serwera na komputer i z chwilą ich pobrania - przestawały istnieć na serwerze, robiąc tym samym miejsce dla nowych. Teraz program pobiera mi pocztę, wysyła i w zasadzie to wszystko co potrzebuję. Z tym, że problem zaczyna być doskwierający, gdyż zaczyna brakować miejsca w skrzynce e-mail. A to z racji tego, iż pobrane z serwera wiadomości istnieją i na nim i u mnie w komputerze.
Korzystam z programu Thunderbird i nie potrafię się odnaleźć, gdzie (oraz czy w ogóle) jest taka opcja, by ustawić klienta poczty jak było kiedyś. Czas idzie do przodu, a ja nie do końca nadążam z nowymi wersjami programów.

Zwracam się zatem z prośbą do Koleżanek, Kolegów o pomoc w tej sprawie.

[Mikon]

Te ustawienia nie są chyba dostępne w programie do odbierania poczty lecz na koncie które masz założone np. w WP , Gmail itp.

[robson]

Support Mozilli podpowiada tylko to:
https://support.mozilla.org/pl/kb/umiejscowienie-opcji-konfiguracyjnych-kont#w_panel-synchronizacja

Są opcje "usuwaj starsze niż" itp. Ale nie wiem czy o to dokładnie chodzi.

[carl23]

Koleżanki, Koledzy, prośba o pomoc.
Jakieś półtora miesiąca temu zmienił mi się dostawca internetu, a tym samym ustawienia skrzynki e-mail. Miałem kiedyś ustawione, że pobierałem wiadomości z serwera na komputer i z chwilą ich pobrania - przestawały istnieć na serwerze, robiąc tym samym miejsce dla nowych. Teraz program pobiera mi pocztę, wysyła i w zasadzie to wszystko co potrzebuję. Z tym, że problem zaczyna być doskwierający, gdyż zaczyna brakować miejsca w skrzynce e-mail. A to z racji tego, iż pobrane z serwera wiadomości istnieją i na nim i u mnie w komputerze.
Korzystam z programu Thunderbird i nie potrafię się odnaleźć, gdzie (oraz czy w ogóle) jest taka opcja, by ustawić klienta poczty jak było kiedyś. Czas idzie do przodu, a ja nie do końca nadążam z nowymi wersjami programów.

Zwracam się zatem z prośbą do Koleżanek, Kolegów o pomoc w tej sprawie.

Wejdź w thunderbird opcje, konfiguracja konta, synchronizacja i tam powinno być z jakiego czasu ma zachować czy usunąć. Jeśli nie ma tam, szukaj w ustawieniach konta thunderbirda i przy opcjach POP3 takowa opcja się znajduje. Nie korzystam już z rok z TB, ale tam to ustawiałem.

[Andyman]

Nie piszesz z jakiego konta poczty korzystasz ale w większości znanych mi dostawców istnieje opcja usuwania maili, one lądują w koszu (na serwerze) ale później te stare są usuwane. Musisz tylko wybrać czas ich przechowywania.

[Martinez]

Dawno temu, gdy jeszcze dinozaury po świecie biegały, w moim rodzinnym Tarnowie dostawcą internetu była pewna firma. Miała ona serwer pocztowy typu POP3. Później tę firmę wykupiła Multi-Media, która również miała taki sam typ serwera. Niedawno wspomnianą MM wykupiła Vectra i teraz serwer poczty to IMAP. A ja jestem cały głupi

(...)istnieje opcja usuwania maili, one lądują w koszu (na serwerze) ale później te stare są usuwane. Musisz tylko wybrać czas ich przechowywania.

Problem polega na tym, że jak usuwam maila przez stronę, to z automatu usuwa mi się w TB. Kuźwa, czy muszą komplikować ludziom życie?

[Jurek z Warszawy]

Wieczory są coraz dłuższe do świąt pozostało niewiele czasu , za oknami wieje i posypało śniegiem a ja q..wa mać juz dawno nie byłem na rybach bo to praca albo pogoda nie tak lub coś innego wypadnie. Siedzę w domu i tak oto sobie wymózgowałem.Złowionych ryb do domu nie  zabieram więc myslę sobie że może bym napisał pismo do władz okręgu ciechanowskiego w którym to od dłuższego czasu wedkuję z prośbą o umożliwienie mi posiadanie w siatce więcej ryb niż bedzie  to ujete w regulaminie okręgu w 2024 roku.
 Być może ktoś zapyta dlaczego to chcę zrobić ?. 
A to dlatego że chcial bym w przyszłym sezonie potestować sobie różne przynety i zanety na jednym tylko zbiorniku PZW okregu ciechanowskiego. Jeden wypad i jedna tylko zaneta lub pelet . Złowione ryby na 100% wrócą w dobrej kondycji do wody a na uwagę tu zasługuje fakt ,że zaczynam sie do tego juz przygotowywać zakupiłem wlasnie siatkę taką jak posiadają zawodnicy. Posiadam matę i dwa podbieraki i pozostało mi sie chyba tylko zaopatrzyć w srodek do zezynfekcji ryby. Haczyki będę stosował bez zadziorowe a na szpuli żyłka a nie plecionka.
Jak myslicie czy ma to sens ? Czy warto zadać sobie trochę trudu by moc sobie spędzić fajnie wolny. W co jeszcze muszę sie zaopatrzyć  o czym wyżej nie wspomniełem. Tam gdzie chcę to zrobić znany jestem z tego ,że ryb nie zabieram i nie wszystkim to się podoba i może się nie jeden zdziwi jak zobaczy rozłożoną siatkę. Siadam sobie z jednym kijem zawsze w jednym miejscu i wszystko. Po zakończonym wędkowaniu  ładna fotka i ryby do wody a ja  zwijam mandzur i do domu. A może ktoś z was już probowal to samo zrobić to prosił bym o pomoc w napisaniu takiego pisma.

Nikt sie w tej sprawie do mnie nie odezwał wiec zapytam-
Jak myślicie czy to przejdzie i czy warto sobie zadać troche trudu by zrobić kilka fotek.

[Miwol]

Podstawię się w roli adwokata diabła. Każdy może pisać, że jest no kill i z tego słynie, co można sprawdzić na Jego łowisku. Niestety w rzeczywistości nie ma tego jak sprawdzić. Ludzie z Twojego łowiska, o których piszesz, mogą Ciebie nie znać po imieniu i nazwisku, a poza tym, jaką kontroler ma pewność, że osoba, która Ciebie rozpozna, nie jest Twoim kolegą lub ma w tym jakiś interes? Ludzie są różni i niestety nie zawsze uczciwi. Oczywiście nic do Ciebie nie mam i przez myśl mi nie przyszło, że tak jest.

Według mnie miałbyś dużo większe szanse, gdybyś nagrywał filmy i wrzucał na YT, żeby był fizyczny dowód na to, że rzeczywiście wyznajesz taką zasadę i można Ci zaufać. Zawsze możesz w tym sezonie nagrywać filmy najtańszą kamerą z AliExpress i wrzucać na YT jako swój pamiętnik i spróbować za rok z takim wnioskiem. Jeszcze jedna sprawa. Musisz wpierw sprawdzić, czy takie pozwolenia są wydawane jednorazowo, czy na cały sezon. Napisz do Youtuberów, jak taka procedura wyglądała w Ich przypadku, jakie warunki musieli spełnić itd. i może dostaniesz wskazówki, co zrobić, żeby zwiększyć swoje szanse.

Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Jeśli się nie uda, to pozostaje licznik i/lub ważenie każdej ryby z osobna (w zależności od tego, które kryterium jest dla Ciebie ważniejsze). Trzymam kciuki

[Jurek z Warszawy]

Podstawię się w roli adwokata diabła. Każdy może pisać, że jest no kill i z tego słynie, co można sprawdzić na Jego łowisku. Niestety w rzeczywistości nie ma tego jak sprawdzić. Ludzie z Twojego łowiska, o których piszesz, mogą Ciebie nie znać po imieniu i nazwisku, a poza tym, jaką kontroler ma pewność, że osoba, która Ciebie rozpozna, nie jest Twoim kolegą lub ma w tym jakiś interes? Ludzie są różni i niestety nie zawsze uczciwi. Oczywiście nic do Ciebie nie mam i przez myśl mi nie przyszło, że tak jest.

Według mnie miałbyś dużo większe szanse, gdybyś nagrywał filmy i wrzucał na YT, żeby był fizyczny dowód na to, że rzeczywiście wyznajesz taką zasadę i można Ci zaufać. Zawsze możesz w tym sezonie nagrywać filmy najtańszą kamerą z AliExpress i wrzucać na YT jako swój pamiętnik i spróbować za rok z takim wnioskiem. Jeszcze jedna sprawa. Musisz wpierw sprawdzić, czy takie pozwolenia są wydawane jednorazowo, czy na cały sezon. Napisz do Youtuberów, jak taka procedura wyglądała w Ich przypadku, jakie warunki musieli spełnić itd. i może dostaniesz wskazówki, co zrobić, żeby zwiększyć swoje szanse.

Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Jeśli się nie uda, to pozostaje licznik i/lub ważenie każdej ryby z osobna (w zależności od tego, które kryterium jest dla Ciebie ważniejsze). Trzymam kciuki

Michał nie jest to tak do końca jak piszesz. Zgodze sie z tym że "ludzie " ktorzy tam wędkują gdzie ja nie znają mnie. Może nie z nazwiska ale z imienia i z miejsca z ktorego wedkuję. Wielokrotnie z drógiego brzegu widzieli w mojej prawej ręce wędkę a w lewej podbierak. Jak byś podszedł do jednego z nich i zapytał gdzie ten h...j wedkuje który to z powrotem wypuszcza ryby to kazdy z nich by ci wskazał to miejsce. W 2021 r nie wiele brakowało a bym dostał lanie bo któremuś tam zwróciłem uwagę. Panuje tam zasada " co na haku to w plecaku.W 2020r musiałem się przenieść na obecną miejscówkę bo jeden z tych gości nie mógł przezyć widoku wygiętej wielokrotnie wędki. Za moimi placami jak wędkuję to jest mała alejka. Czesto było tak ,że z lewej i z prawej strony szlo dwóch gości spotkali się akutat za moimi placami (chyba całkiem przypadkiem) stali 30-40 min.gadali ale zawsze ich wzrok skupiał sie na tym co jest na halu jak przezucałem zestaw. Dlatego własnie ja jako chyba jednostka chcę im pokazać ,że można wedkarstwo traktować jako pasję a nie sposób na zapchanie lodówy lub złowione ryby traktować jako towar wymienny na ziemniaki.marchewkę lub inne produkty a i czasami zdarza sie sprzedaż a potem zakup wódy

[Luk]

Jurek, wątpię aby miało to szanse powodzenia, z prostej przyczyny. RObienie wyjątków to droga donikąd, po nich inni chcą też takiego traktowania, za chwilę przepisy tracą swoje znaczenie. Tym bardziej, że są metody aby swój połów 'liczyć' czyli używać licznika. Wielu wyczynowców tak robi jak nie można używać siatek, jak ryby jest sporo większej, to liczą wagę w kilogramach, funtach lub jak ryba  jest mniejsza to ilość sztuk. Jedna siatka to też nie jest dobry argument, bo jeżeli łowisz małe ryby i duże, to po wyciągnięciu jej może dojść do zgniecenia drobnicy. Tu musiałbyś mieć albo dwie siatki albo nie wrzucać do niej dużych ryb, co sprawę mocno komplikuje (kto by to sprawdzał).

Wątpię też, aby innym się spodobała argumentacja, że 'ktoś cię zna' i dlatego możesz robić więcej. Nie w Polsce, przy tej korupcji, korzystaniu ze wszelkich możliwych dziur w przepisach.

Jeżeli bym coś zrobił, to ubiegał się o jakiś przywilej w kole które się opiekuje zbiornikiem, i na przykład pokazał, że takie działania mogą mieć pozytywne skutki, bo będziesz na przykład większe ryby mierzył/ważył i fotografował. Można też zaproponować znakowanie danych ryb,(aby mierzyć przyrosty), pobieranie łusek do badań etc. Wtedy możesz dostać taki glejt, jeśli się to dobrze załatwi. Czyli wpierw koło, potem oni poprą cię w okręgu.

[Jurek z Warszawy]

Dzieki Lucek ale uwierz mi ,że w tym kole to mozna by było wnieść jakis pozytywny wniosek ale co dalej. Kto to zrozumie. Dlatego też do siaty i z powrotem pójdą ryby zgodnie z regulaminem i wtedy jak to zobaczą to ich serce będzie bolało. Bo niestety przez ostatnie trzy sezony to rozpracowałem trochę ten zbiornik metodą i klasykiem. W trm roku najkrócej na branie czekałem  40 sekund bo trzeba tutaj w sposób naprawdę jak narazie tylko mi znany (nie przechwalam się) zroić odpowiednio zanetę. W 2024r skoncentruję się głownie na klasyku.

[fishunter1990]

Pany, pytanie być może trywialne, ale myślałem, że trochę się znam na "informatyce" i różnych tego typu kruczkach . Konkretnie chodzi mi o Excela i wypełnianie komórek, np. znakiem - (minus). Pomimo, iż zaznaczam w opcji formatowanie komórek jako tekstowe, to chcąc wpisać minus w komórce D1 (np. robiąc sprawozdanie finansowe żeby zaznaczyć, że czegoś nie ma, czy nie dotyczy) i przechodząc myszką do D2 od razu zaczyna mi tworzyć formułę różnicy (tak myślę) i zamiast minusa w komórce pojawia się symbol -D2, a sama komórka jest obramowana przerywaną linią. Nie wiem czy to jasno opisałem, ale zaraz mnie szlag trafi, bo mam do zrobienia kilka długich sprawozdań. W Excelu 2007 nie było raczej takich problemów, natomiast w wersji 365 nie mogę tego ogarnąć ?. Ktoś coś?

[cthulhu]

Nie wiem czy z tym masz problem, ale zacznij od '- (apostrof najpierw zanim wpiszesz minus)

[fishunter1990]

Nigdy nie musiałem wpisywać apostrofu, żeby uzyskać widok minusa na środku komórki. Zrobiłem teraz tak i rzeczywiście minus już jest tak jak chciałem, ale niestety poprzedzony apostrofem .