Wracając dzień wcześniej z urlopu dobrze już wiedziałem co zrobię z zaoszczędzonym dniem wolnym a przeczytanie ok 30-40 zaległych stron tego wątku tylko mnie rozochociły jeszcze bardziej. Gratuluję wszystkim... Nie sposób spamiętać
Ale zapadły mi w pamięci relacje Pyzy, liny Zbyszka... chociaż jeden na sesje(brawo) i brzanowo/kleniowe wyczyny Luka! Gratuluję
Miałem jechać na łowisko Rusiec ale żona namówiła mnie żebym pojechał popołudniu a nie rano więc zmieniłem kierunek na łowisko Piorunów które otwarte jest godzinę dłużej. Przygotowania większego nie było kiedy zrobić więc rozmroziłem dwie zanęty i jakąś qq i konopie. Wynegocjowałem że o 14 wychodzę ale udało mi się opuścić koszary już 20 minut wcześniej
Na łowisku byłem piętnaście po 14. Szybkie wywiad z jednym wędkarzem pozwolił mi dowiedzieć się najważniejszych rzeczy gdyż był to mój pierwszy raz na tej komercji. Jako że był poniedziałek to prawie wszystkie miejsca miałem do dyspozycji. Wybrałem miejsce z trzcinami po lewej i prawej stronie jako że główną metodą miał być bat z amorkiem. Drugą wędką była methoda chociaż zastanawiałem się nad karpiówką żeby nie przeszkadzać sobie w łowieniu na bata... na szczęście tego nie zrobiłem
Po zanęceniu tym razem kulami bo wiatr uniemożliwiał celne strzelanie leszczyki zaczęły odpowiadać prawie od razu niestety na robaki były to sztuki wielkości 20+cm a na qq trzeba było się trochę naczekać ale wpadło parę sztuk 30+ a potem cisza. Jak się okazało po prostu coś dużego się pojawiło bo chciało ukraść mi bata...odjazd był taki że nawet nie miałem szansy dobrze ustawić kija. Potem wpadł karaś(30+) na methodę więc zaczęło się dziać i już byłem zadowolony. Następnie na method wpadły dwa amury... oba ok 45cm. Oznaczyłem to jako moje nowe PB ponieważ amura to ja chyba do tej pory złowiłem jednego.
Na bata wpadły jakieś dwa mikrusy i znów zacięta ryba która nie daje mi szans i amorek 1,4 wyciąga i tyle ja było widać. W między czasie na bata jeszcze wpadł 3 amur podobnych rozmiarów.
Na method potężny odjazd pod pomost(idzie przez środek łowiska). Nie dało się go zatrzymać. Udało się od klipować ale żyłka już nie drgnęła z pod pomostu. Od tej pory olałem klip:D
Kolejne branie na method i moim oczom okazał się piękny lin... myślałem że ma z 50cm ale miał tylko 43cm co nie zmienia że to kolejne PB tego dnia:D
Potem było już tylko lepiej:D Nęciłem sobie miejscówkę pod pellet wagllera i odłożyłem bata. Zacząłem tam łowić może z 3 rzuty i na method odjazd... na szczęście rybę udało się skierować w wzdłuż pomostu a nie pod. Hol trwał 14min więc pall licho z pellet wagglerem. Gdybym miał większy podbierak pewnie hol trwałby krócej bo raz mi uciekł i nie chciał wrócić. Kolejne PB. Karp pełnołuski z pięknym pomarańczowym ogonem 8,2kg z podbierakiem więc jakieś 7,5kg i chyba 78cm... Niestety nie spamiętałem tych wszystkich liczb
Następnie było parę leszczyków 30+, spinka karasia pod brzegiem i kolejny amur tej samej wielości po czym kolejny odjazd... Po niecałych 10 minutach ląduje w już trochę zdezelowanym podbieraku karp jakieś 5-6kg... po prostu bajka bo to też byłby mój PB.
Trochę pomachałem znów batem i złowiłem znów jakieś mikro leszcze.
Rozkładałem pickera na drugą methode mimo że już się ściemniało. Nagle niemrawe branie na method ale zacinam i jakaś krowa stoi w miejscu... Ciągnę ją ale niechętnie idzie. Po jakiś 10 minutach w podbieraku ląduje kolejny karp pełnołuski 73cm i 7,3kg z podbierakiem
Na koniec jak się pakowałem było branie na pikerze ale przez klip urwane. Pakowałem się już po ciemku... Wracając od razu zadzwoniłem do ojca i szwagra żeby się pochwalić. Piękny dzień. Na pewno odwiedzę jeszcze tą komercję żeby sprawdzić czy tyle ryb tam pływa czy miałem dobry dzień:D
Przy linie i pierwszym karpiu nie miałem żadnego sąsiada. Do zdjęcia z karpiem wyciągnąłem kierowcę koparki
Potem telefon odmówił posłuszeństwa:(
Pozostałych 2 karpi nie ma na zdjęciach jednak nie ma tego złego bo korzystając z okazji że miałem jeszcze pożyczoną na wakacje kamerkę GoPro nagrałem filmy. Postanowiłem Wam coś z tego zmontować na szybko( Zachwyt nad linem trochę pod publiczkę ale na prawdę byłem nim zajarany.... myślałem że ma z 50cm).
Podsumowując:
3 karpie ~5,5kg, 6,6kg oraz 7,5kg nowy PB
2 liny mikrus i 43cm nowy PB
5 amurów wszystkie ok 45cm nowy PB
karaś 32cm
ponad 10 leszczy w przedziale 20-35cm
Trabucco Selector XS spisał się na medal. Moja ulubiona wędka
Grę zrobiła kulka tuti fruti od SB. Zanęta mix własnej produkcji truskawkowy(tania zanęta truskawkowa, zmiksowany pellet truskawka i wanilia, prazone konopie zmiksowane) z pelletem(truskawka i wanilia) 50:50 .