Autor Wątek: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy  (Przeczytany 8694 razy)

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Wydaje mi się, że Luk wspomniał w jednym ze swoich filmów o zmiękczaniu żyłki.
I teraz chciałbym zapytać, jak i w czym to zrobić? Czy coś może pójść "nie tak"? Czy można to zrobić z każdą żyłka? Czy taki zabieg ma jakieś minusy? :)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #1 dnia: 10.01.2016, 16:44 »
Myślę że smarowanie jakimś olejkiem typu wazelina w płynie lub czymś podobnym powinno pomóc plecionce , a czy żyłka też będzie podatna na działanie jakiegoś natłuszczającego środka ?
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #2 dnia: 10.01.2016, 16:57 »
Żyłkę można trochę zmiękczyć poprzez wyparzanie. Zanurzenie szpulki z żyłką w gorącej, prawie wrzącej wodzie. Dosłownie na kilka sekund.
Trochę to pomaga. Żyłka po tym zabiegu również nieco lepiej tonie.
Są również wady tego sposobu. Zbyt długie zanurzenie może spowodować nawet pęknięcie szpuli z żyłką. Pod wpływem ciepła zwiększ swoją objetość. Bodaj dwa razy już tego doświadczyłem. Dotyczy to grubszych żyłek.
Cienkie natomiast łatwo przegrzać. Spowoduje to jej osłabienie.
Sposób z wyparzaniem wymaga pewnej praktyki.
Jestem ciekaw, Waszych innych sprawdzonych pomysłów...

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #3 dnia: 10.01.2016, 21:55 »
Pierwsze słyszę o zmiękczaniu żyłek. Trochę jednak byłbym się skutków ubocznych w opisanych przez was Panowie metodach, zwłaszcza z gorącą wodą. Łatwo sobie wyobrazić jak taka żyłka 'przegrzana' będzie pękać.

Ale w sumie to po co zmiękczać tą żyłkę? Nie zauważyłem żeby jakiekolwiek współczesne żyłki radziły mnie w oczy sztywnością, może te najgrubsze ale w końcu takie mają być,sztywne i mocne. Chodzi wam o żyłki główne czy np przypony do methody?

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Dawid

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #4 dnia: 10.01.2016, 22:12 »
Ja w porzednim sezonie przed nawinieciem żyłek na kołowrotki zrobiłem mały test.
Pierwszą żyłkę moczyłem przez kilka minut w gorącej wodzie z płynem do naczyń Efekt żyłka świetnie układała się na szpuli jej parametry wytrzymałosciowe nie ucierpiały. Ten sposób mogę polecić.
Drugi sposób żyłkę przez kila minut trzymałem we wrzątku. Efekt szpula uległa deformacji i był problem z nawijaniem. Parametry nie uległy pogorszeniu. Tego sposobu nie polecam.
Jožin z bažin

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #5 dnia: 10.01.2016, 22:14 »
Pierwsze słyszę o zmiękczaniu żyłek. Trochę jednak byłbym się skutków ubocznych w opisanych przez was Panowie metodach, zwłaszcza z gorącą wodą. Łatwo sobie wyobrazić jak taka żyłka 'przegrzana' będzie pękać.

Ale w sumie to po co zmiękczać tą żyłkę? Nie zauważyłem żeby jakiekolwiek współczesne żyłki radziły mnie w oczy sztywnością, może te najgrubsze ale w końcu takie mają być,sztywne i mocne. Chodzi wam o żyłki główne czy np przypony do methody?

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Dość łatwo jest zepsuć cienką żyłkę.
Systematycznie wyparzaliśmy przed laty żyłki karpiowe. O dużych średnicach. Zazwyczaj 0,35. Zdecydowanie nie robiły się słabsze. Podobno nawet po wyparzeniu zyskują wytrzymałości na węźle. Jednak nigdy tego dokładnie nie sprawdzałem.
Ale na pewno żyłki poddane gorącej kąpieli stawały się bardziej jedwabiste, i lepiej tonęły. Jednak, jak zaznaczyłem, wymaga to pewnej praktyki.

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #6 dnia: 10.01.2016, 22:35 »
Dzięki za odpowiedź! Tak myślałem że chodzi głównie o węzły. Z tym łatwiejszym zatapianiem wydaje mi się że może to mieć związek z rozpuszczaniem jakiejś wypornej powłoki zewnętrznej lub po prostu z pozbyciem się tłuszczu/smarów i zanieczyszczeń poprodukcyjnych. Chyba że temperatura wpłynęła jakoś na strukturę cząsteczkową polimerów, choć to mało prawdopodobne, może po prostu wierzchnie warstwy się delikatnie nadtopily i stąd gładkość i łatwość tonięcia.

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka
Dawid

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #7 dnia: 10.01.2016, 22:51 »
Ostatnio „przedobrzyłem”, może się komuś ta informacja przyda:
Właśnie jesienią chciałem połowić płoci na jednym z łowisk na odległościówkę i pickera leszczy. Jesień, więc trzeba było wymienić żyłki na nowe. Ponieważ chodziło o różne metody połowu, to do jednego gara włożyłem różnej grubości i różnych firm żyłki by je zmiękczyć i odtłuścić.
Włożyłem je do zimnej wody, dodałem płynu do naczyń i zacząłem podgrzewać prawie do 80 st.C. Wyłączyłem, pozostawiłem do wystygnięcia do 40 st. C. Wszystko dotychczas było dobrze.
Znów zacząłem podgrzewać, ale do zagotowania wody, wyłączyłem gaz i zostawiłem do ostygnięcia na noc.

Rano wnioski:
Niektóre szpule niektórych firm zdeformowały się, ale można było odwinąć żyłkę.
Napisy, czyli naklejki na szpulach niektóre pozostały nietknięte, inne prawie całkowicie się zniszczyły. Wyszło na to, że grubość żyłki musiałem określać mikrometrem. Natomiast wytrzymałość określałem wagą, czyli odcinek żyłki zaopatrywałem w dwie pętle, jedną zahaczałem za imadło, drugie za hak wagi i ciągnąłem, aż żyłka pękła. Teraz odczytywałem pomiar.
Żyłki na pewno zrobiły się miększe, śliskie jak karpiówki, pięknie toną, ale co z wytrzymałością? Szczerze mówiąc nie wiem czy są zmiany w porównaniu z żyłką pierwotną sprzed nagrzewania. Jednak porównując z tabelami wytrzymałości danych przekroi, nie odbiegały od typowych wytrzymałości.

Wiosną zrobię więcej testów, kiedy będę wymieniać żyłki.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #8 dnia: 10.01.2016, 22:58 »
Ostatnio „przedobrzyłem”, może się komuś ta informacja przyda:
Właśnie jesienią chciałem połowić płoci na jednym z łowisk na odległościówkę i pickera leszczy. Jesień, więc trzeba było wymienić żyłki na nowe. Ponieważ chodziło o różne metody połowu, to do jednego gara włożyłem różnej grubości i różnych firm żyłki by je zmiękczyć i odtłuścić.
Włożyłem je do zimnej wody, dodałem płynu do naczyń i zacząłem podgrzewać prawie do 80 st.C. Wyłączyłem, pozostawiłem do wystygnięcia do 40 st. C. Wszystko dotychczas było dobrze.
Znów zacząłem podgrzewać, ale do zagotowania wody, wyłączyłem gaz i zostawiłem do ostygnięcia na noc.

Rano wnioski:
Niektóre szpule niektórych firm zdeformowały się, ale można było odwinąć żyłkę.
Napisy, czyli naklejki na szpulach niektóre pozostały nietknięte, inne prawie całkowicie się zniszczyły. Wyszło na to, że grubość żyłki musiałem określać mikrometrem. Natomiast wytrzymałość określałem wagą, czyli odcinek żyłki zaopatrywałem w dwie pętle, jedną zahaczałem za imadło, drugie za hak wagi i ciągnąłem, aż żyłka pękła. Teraz odczytywałem pomiar.
Żyłki na pewno zrobiły się miększe, śliskie jak karpiówki, pięknie toną, ale co z wytrzymałością? Szczerze mówiąc nie wiem czy są zmiany w porównaniu z żyłką pierwotną sprzed nagrzewania. Jednak porównując z tabelami wytrzymałości danych przekroi, nie odbiegały od typowych wytrzymałości.

Wiosną zrobię więcej testów, kiedy będę wymieniać żyłki.
Wychodzi na to, że ma to same plusy, byle by to robić z głową :)
A może Kolega zdradzić jakie to żyłki? Głównie chodzi mi o półkę cenową i producenta. Chcę mieć porównanie czy jakość materiałów ma tu znaczenie, tj czy drogie żyłki inaczej się zachowują po takim zabiegu. ;)

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Dawid

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #9 dnia: 10.01.2016, 23:27 »
Pierwsze słyszę o zmiękczaniu żyłek. Trochę jednak byłbym się skutków ubocznych w opisanych przez was Panowie metodach, zwłaszcza z gorącą wodą. Łatwo sobie wyobrazić jak taka żyłka 'przegrzana' będzie pękać.

Ale w sumie to po co zmiękczać tą żyłkę? Nie zauważyłem żeby jakiekolwiek współczesne żyłki radziły mnie w oczy sztywnością, może te najgrubsze ale w końcu takie mają być,sztywne i mocne. Chodzi wam o żyłki główne czy np przypony do methody?

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Luk, (o ile dobrze pamiętam) w filmie wspominał coś o lepszym układaniu się żyłki na szpuli oraz mniejszej podatności na skręcanie. Dokładnie nie pamiętam, tak więc, p. Lucjanie, prosimy o obszerną odpowiedź O:)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #10 dnia: 10.01.2016, 23:36 »
O ile pamiętam to były poradniki na yt o waglerze.

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #11 dnia: 10.01.2016, 23:52 »
Dawidzie, nie pamiętam jakie to były żyłki, inaczej bym wspomniał. Były różne około 10 szpulek. I droższe, ale przeważnie tanie około 12 zł (często żyłkę zmieniam, więc taki gatunek mnie zadawala).
Powiem inaczej: nie mam swoich ulubionych żyłek. Ot coś przeczytam, idę do sklepu i kupuję. Na szpuli kołowrotka mam napisane tylko: grubość, wytrzymałość i ilość. Nic więcej.

Pomijam fakt, że kupuję też w odcinkach 600 i 1000 metrowych, ale te, to rzeczywiście moje "klasówki" specjalnego znaczenia.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline sekra

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 331
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #12 dnia: 10.01.2016, 23:57 »
Czy takie podgrzewanie żyłki nie wpływa niekorzystnie na jej strukturę?.
Pozdrawiam,
Bogdan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #13 dnia: 11.01.2016, 01:01 »
Ja nawijam żyłkę na kołowrotek w ten sposób, że wkłądam szpulę do ciepłej/gorącej wody (z 50 stopni) na 30 minut -godzinę, później zaś po nawinięciu, wkładam samą szpulę do gorącej wody z mydłem na kilka godzin/noc. Rano na sesji mam idealnie nawinięta żyłkę. Ciepła woda pomaga w ułożeniu się żyłki, przy nawijaniu zwracam uwagę na to czy zwijam żyłkę w dobrą stronę. Jeżeli w dobrą, to po wypuszczeniu jej mam literę U lub coś podobnego, jeżeli się skręca, wtedy odwracam szpulę.

Mi się taka technika sprawdza, żyłka po takim ułożeniu w ciepłej wodzie ładnie się układa na szpuli, nie wysypuje się nawet jak się otworzy kabłąk na dłużej. A pierwsze zarzuty pickerem to rekordy świata ;D Leci jak  przy kiju 3.60 metra :)

Ważne jest, aby sprawdzać czy szpula ma smar. Ja daję tylko tyle wody do miseczki, aby zakryć żyłkę, staram się nie zatapiać głęboko szpuli, płukać czy coś takiego, bo smar się może wymywać (detergenty plus ciepła woda to powodują).

Lucjan

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zmiękczanie żyłki - Jak to zrobić? - plusy i minusy
« Odpowiedź #14 dnia: 11.01.2016, 07:06 »
Tak właśnie, dwie wyraźne cechy żyłki po wygrzaniu w wodzie z płynem do naczyń (jak w moim przypadku), to pozbycie się żyłki efektu sprężyny, czyli żyłka staje się miękka, taka "lejąca sję" niczym żyłki, które stosuję na przypony, a druga sprawa, to odtłuszczenie.

Temperaturą chyba przedobrzyłem, ale jak wspomniałem, efektów ubocznych co do samej żyłki nie zauważyłem (pewnie okaże się to po jakimś czasie np. czy nie będzie się szybciej starzeć, przecierać).

*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław