Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: wes73 w 21.01.2022, 12:55

Tytuł: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 21.01.2022, 12:55
Jak w temacie.

Jedna opłata na cały kraj 250 pln.
5 000 000 pl w tym roku na zarybienia.
Zero sieci na wodach płynących.
Więcej kasy na Straż Rybacką.
Weryfikacja umów dzierżawców wód( czy aby na pewno o nie dbają)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.01.2022, 13:56
Jesli dojdzie do tego to zapomnijcie o rybnych akwenach, nikt tego nie upilnuje! A gadanie  że  będą ochraniacz wody to takie "politykowanie"
Niestety rządzący w PZW faktycznie chyba chca rozwiazania związku aby móc przejać majątek.
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-na-ryby-bez-karty-rzad-chce-uproscic-wedkowanie,nId,5783694?parametr=zobacz_takze
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 21.01.2022, 14:03
Jesli dojdzie do tego to zapomnijcie o rybnych akwenach, nikt tego nie upilnuje! A gadanie  że  będą ochraniacz wody to takie "politykowanie"
Niestety rządzący w PZW faktycznie chyba chca rozwiazania związku aby móc przejać majątek.
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-na-ryby-bez-karty-rzad-chce-uproscic-wedkowanie,nId,5783694?parametr=zobacz_takze

Pokaż mi te rybne akweny PZW, które są teraz. Może warto spróbować jakichś zmian, a nie tkwić w układzie, który od lat nic dobrego nie przynosi. Skreślanie inicjatywy na starcie bez sensu, tym bardziej, że to dopiero faza dyskusji, projektu. Poczekajmy, zobaczymy jak to się rozwinie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 21.01.2022, 14:29
Brawo! Znakomita informacja! Oznacza to koniec PZW w dotychczasowej wersji. Szkoda że 30 lat spóźnienia
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 21.01.2022, 14:36
Oby to weszło w życie jak najprędzej! Wody Polskie mogą np ustalić że na każdej rzece  na odcinku 20 km można zabierać ryby, a na kolejnym odcinku 5 km jest strefa NK. I tak co 25 km na każdej rzece. Bajka! Naprzód Wody Polskie! Odeślijcie PZW do historii
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: MetiusMate w 21.01.2022, 14:37
Coś czuję że będzie jedna wielka rozpierducha w PZW.
Mam nadzieję że teraz nie zaczną na masową skalę sieciować wód.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 21.01.2022, 14:45
Zdaje sobie sprawę że to dopiero zapowiedź, ale:
Nie przypominam sobie konferencji na której urzędujący minister mówi o promowaniu wędkarstwa jako formy obcowania z naturą.
Ten sam polityk mówi na tej samej konferencji że można siedzieć dzień nad wodą i nie mieć brania. Zatem domniemywam że kolo wie o co chodzi i chce to zmienić. Uważam że inicjatywie która stawia sobie za cel zmianę obecnego stanu ilości ryb w naszych wodach należy kibicować. Czas pokaże czy coś sie zmieni, czy pieniądze z projektu zostaną "zjedzone" przez "kolesi" ale na to za wcześnie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.01.2022, 14:46
Jesli dojdzie do tego to zapomnijcie o rybnych akwenach, nikt tego nie upilnuje! A gadanie  że  będą ochraniacz wody to takie "politykowanie"
Niestety rządzący w PZW faktycznie chyba chca rozwiazania związku aby móc przejać majątek.
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-na-ryby-bez-karty-rzad-chce-uproscic-wedkowanie,nId,5783694?parametr=zobacz_takze


Pokaż mi te rybne akweny PZW, które są teraz. Może warto spróbować jakichś zmian, a nie tkwić w układzie, który od lat nic dobrego nie przynosi. Skreślanie inicjatywy na starcie bez sensu, tym bardziej, że to dopiero faza dyskusji, projektu. Poczekajmy, zobaczymy jak to się rozwinie.

Przyjedż na Sląsk to ci pokaże fajne wody.
Miesiarze w kilka lat zrobia z tymi wodami porządek i nie sądze aby pozostawili jakieś NK ( obym sie mylił )
Zanim zaczniecie sie podniecać to zobaczcie sobie kto stoi na czele tych zmian :Ziemięcki, Wrona , potem mozemy dyskutować :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 21.01.2022, 14:54
Pierwszą konsekwencją wejścia w życie tych zapowiedzi będzie upadek PZW w wersji jakiej znamy. Nikt kto łowi na rzekach i zaporówkach nie będzie opłacał składek w PZW bo po co? PZW będzie mogło świadczyć różnorakie usługi Wodom Polskim, ale w praktyce to beton uwłaszczy się na majątku stowarzyszenia i będzie trzepał kasę.
Po 34 latach bicia piany, słodkiego bajdurzenia, zamków na piasku, tzw. reformatorów, kontestatorów na forach i innych iluzji ktoś nareszcie wywraca stolik.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 21.01.2022, 14:59
Ekipy mięsiarskie oszaleją ze szczęścia - cały kraj praktycznie za darmo.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: MetiusMate w 21.01.2022, 15:03
Obawiam się Bardzo tego sezonu i następnego.
Może być ogrom sieciowania na jeziorach. Mogą wszystko dojebać do końca.
Przezesi i reszta lichwy będzie miała ostatni moment na zarobienie ogromnych pieniędzy.

Żebyśmy nie obudzili się z ręką w nocniku. Każdy czeka na zmiany, a po tym zmianach możemy czekać latami na To co jest teraz.
Przeciez gorzej być nie może.

Jest takie powiedzenie,
Nie ruszaj gówna które śmierdzi.

Może faktycznie nie warto tego gówna ruszać??😔
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 21.01.2022, 15:08
Ekipy mięsiarskie oszaleją ze szczęścia - cały kraj praktycznie za darmo.
Bo teraz to ekipy mięsiarskie bardzo się boją? WP mają do dyspozycji ogromny arsenał działań. Skończy się dzisiejszy burdel z tymi głupkowatymi "porozumieniami" między okręgami. Ile kasy nie będzie marnowane na etaty, diety, siedziby, telefony, bankiety, zjazdy, kadry wyczynowych wędkarzy?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Drapichrust w 21.01.2022, 15:26
Rzeczywiście bajka, cała ta ekipa "rządząca" czego się nie tknie zamienia w g....  Kto rządzi i rozstawia swoich w W.P. to nie trzeba tlumaczyć. Wspaniale, piejmy z zachwytu! Jedno jest pewne, nikt tego tak nie spierd.... jak oni! :facepalm: Wody polskie to gorszy rak niż PZW, nie powinni nawet w kałuże ingerować >:O Jedyne co potrafią to prostować, odwadniać i niszczyć to co natura poprawia sama. Ale tu przecież nie o naturę chodzi, ludzie mają pracę, jest w pytę, Niemcy tego też nam będą zazdrościć :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 21.01.2022, 15:29
Panowie może mi ktoś wytłumaczyć kto stoi za fundacją Nasze Wody...
Na fejsbuku mają 10 tyś obserwujących. W realu może kilkadziesiąt osób sie zna... a pomysły i prace twórczą prowadzą pewnie w kilka osób.
Ciekawi mnie na jakich zasadach i kto tych panów upoważnił do wypowiadania się w imieniu polskich wędkarzy...
Już się wkręcili do wód na rozmowy a teraz chwalą się w poście o jakimś zespole...
Może ktoś odpowie na me pytania.
Cytuje post z fejsbuka:

Przedstawiciele Ministerstwo Infrastruktury Marek Gróbarczyk wraz z Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Przemysław Daca informują między innymi o chęci współpracy z wszystkimi użytkownikami, którym Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie oddaje wody w użytkowanie/dzierżawę w sprawie wprowadzenia jednej opłaty na cały kraj w kwocie 250zł i 5mln zł na dodatkowe zarybienia wód Skarbu Państwa. W dalszej części konferencji wypowiada się Dyrektor Departamentu PGW Wody Polskie, Pan Janusz Wrona z którym podjęliśmy wspólnie jako SWP NASZE WODY współpracę. Dyrektor wspomina między  innymi o tym, że będą weryfikowane dotychczasowe umowy na użytkowanie/dzierżawę wód Skarbu Państwa i rozwiązywane w sytuacji doszukania się nieprawidłowości, co oczywiste temat dotyczy między innymi Polskiego Związku Wędkarskiego. Poinformujemy Was przy okazji kolejnej publikacji o nowopowstałym zespole przy SWP NASZE WODY, który przy współpracy z Departamentem kierowanym przez Pan Wronę, może w znacznym stopniu przyczynić się realnie do odbudowy populacji ryb w naszych polskich wodach.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 21.01.2022, 15:32
Jesli dojdzie do tego to zapomnijcie o rybnych akwenach, nikt tego nie upilnuje! A gadanie  że  będą ochraniacz wody to takie "politykowanie"
Niestety rządzący w PZW faktycznie chyba chca rozwiazania związku aby móc przejać majątek.
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-na-ryby-bez-karty-rzad-chce-uproscic-wedkowanie,nId,5783694?parametr=zobacz_takze


Pokaż mi te rybne akweny PZW, które są teraz. Może warto spróbować jakichś zmian, a nie tkwić w układzie, który od lat nic dobrego nie przynosi. Skreślanie inicjatywy na starcie bez sensu, tym bardziej, że to dopiero faza dyskusji, projektu. Poczekajmy, zobaczymy jak to się rozwinie.

Przyjedż na Sląsk to ci pokaże fajne wody.
Miesiarze w kilka lat zrobia z tymi wodami porządek i nie sądze aby pozostawili jakieś NK ( obym sie mylił )
Zanim zaczniecie sie podniecać to zobaczcie sobie kto stoi na czele tych zmian :Ziemięcki, Wrona , potem mozemy dyskutować :facepalm:

W ogóle nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Trudno nie mam na to wpływu. A po co mam jechać na Śląsk, żeby zobaczyć twoje rybne wody, chcę je zobaczyć u siebie. Nie podniecaj się tak bardzo.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 21.01.2022, 15:33
Genialne posunięcie... Kończy się bandytyzm wymuszający obowiązkową przynależność do PZW. Wiwat Wody Polskie!
Oczywiście teraz też każdy się może zrzeszać w PZW... kto potrzebuje :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: warcianin w 21.01.2022, 15:37
Miejmy nadzieję że coś się wydarzy więcej i zmieni na lepsze bo to co dzieje się w PZW to kpina. Moim zdaniem żadne wody nie powinny być dzierżawione gospodarstwą rybackim.  Wszystko powinno należeć do WP i powinna być jedna opłata na cały kraj. Pieniądze które idą na wszystkich wielkich prezesów przeznaczyć na kontrolę.  Zrobić porządek z zarybieniami a nie że 10% zarybienia trafia do Wód PZW a reszta do prywatnych akwenów.  Powinni mieć ichtiologów którzy będą się zajmować na stałe i przede wszystkim rzekami i rodzimymi gatunkami. Miejmy nadzieję że Wprowadzą też więcej No Kill
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Drapichrust w 21.01.2022, 15:41
Ktoś tu łyknął propagandę, otwórz szampana i się ciesz. Powtórzę, jeśli ta ekipa coś obiecuje i za coś się bierze to możemy być pewni, że będzie tylko gorzej. Przy okazji znów się przewali trochę publicznej kasy. Ale ciesz się, festiwal obietnic trwa i zaślepia wielu :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.01.2022, 15:42
Widze Panowie że nie rozumiecie że to nie chodzi o zadne lepsze  wody czy NK tylko kase, duża kase a przy Okazji dużo mięsa, no widocznie co niektórym tak pasuje.
Zdrówka Zyczę i obym się mylił.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 21.01.2022, 15:43
Bo teraz to ekipy mięsiarskie bardzo się boją? WP mają do dyspozycji ogromny arsenał działań. Skończy się dzisiejszy burdel z tymi głupkowatymi "porozumieniami" między okręgami. Ile kasy nie będzie marnowane na etaty, diety, siedziby, telefony, bankiety, zjazdy, kadry wyczynowych wędkarzy?

Nie no, jasne. Przecież Wody Polskie są wypełnione świętymi janiołkami. Nie mają etatów, diet, siedzib, telefonów. Nie bankietują, tylko pracują w pocie czoła o chlebie i wodzie, za dobre słowo w zasadzie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 21.01.2022, 15:50
Ktoś tu łyknął propagandę, otwórz szampana i się ciesz. Powtórzę, jeśli ta ekipa coś obiecuje i za coś się bierze to możemy być pewni, że będzie tylko gorzej. Przy okazji znów się przewali trochę publicznej kasy. Ale ciesz się, festiwal obietnic trwa i zaślepia wielu :facepalm:

Zdecydowanie nie identyfikuje się z obecną władzą i jej "przedsięwzięciami"(temat na inna dyskusję).

Pragnę zauważyć że nasza społeczność to nie:
Górnicy, Pielęgniarki, Nauczyciele, Ultra prawicowe grupy ani inne grupy warte aby pozyskać ich poparcie w wyborach do sejmu.
A to nie jest okres kampanii wyborczej do sejmu bo wtedy mówiliby o metrowych szczupakach w każdej sadzawce.

Według mnie jest coś na rzeczy. Skok na kasę albo chęć zmian.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Drapichrust w 21.01.2022, 15:50
Robson, nie psuj chłopu wyobrażeń o działaniu urzędów ogólnie 8) Zacharowują się w pocie czoła a teraz to już na pewno rzucą się do działania że zdwojoną siłą. Zrobią to dla nas z przyjemnością! :D Kolejna okazja do ustawienia miernych, biernych ale wiernych.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 21.01.2022, 15:55
Nie wiadomo o co chodzi? To jasne, że chodzi o pieniądze a nie o dobro wędkarzy, ryb czy też naszych wód 🙄.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: MetiusMate w 21.01.2022, 15:58
No jak,
Przecież najważniejszy jest wędkarz.
Jakie pieniądze ??
Liczy się tylko chłopaczek który łapie na grunt :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 21.01.2022, 16:08
Zobaczymy czy dla Wód Polskich kwestią ważniejszą będzie wędkarstwo, czy podpisywanie umów na lanie betonu i umacnianie wałów w ramach walki z powodziami i suszą. I po czyjej stronie staną w projektach kaskadyzacji Wisły albo budowy dróg wodnych (z kopaniem kanału wzdłuż Bugu włącznie)? Ta instytucja nie jest związkiem wędkarskim i warto o tym pamiętać. Choć obecny związek odwala taki kabaret, że też czasem trudno go za takowy uważać.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 21.01.2022, 16:25
Powtórzę raz jeszcze bo niektórzy chyba nie czają implikacji: Gdy skończą się umowy dzierżawne i wszystkie wody płynące będą pod Wodami Polskimi to skończy się PZW... Czyż to nie piękna wizja?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 21.01.2022, 16:33
Wy serio wierzycie, że politruki będą wam pilnować wody? Że zwiększą PSR? Że będą Wam wody zarybiać za 250 zł składki?
Braki w policji, wojsku, SG, SP i nagle w PSR znajdą chętnych i będą czwórkami w dzień w dzień pilnować każdej wody.
A kto politycznemu prezesowi, dyrektorowi, zarządowi i nowym pracownikom zapłaci? Czy może te obowiązki będą dodatkowo robić szeregowi pracownicy co zrobili i robią WP wojnę, bo grosze zarabiają?? Myślicie, że będą zarządzać kompetentni ludzie czy żona, znajomek posła, polityka?
Jak koła, wędkarze zajmują się wodami, porządkiem, pilnowaniem łowisk to myślicie, że ktoś to za nas zrobi?
Popatrzcie co się dzieje w państwowych spółkach.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: piter dolly w 21.01.2022, 16:40
Viwat panowie i panie,znowu kij w mrowisko,psioczycie,psioczycie na władzę,na pzw,będziecie teraz narzekać na'Wody polskie'.Ja tam jestem za bo mieszkam na pograniczu 3 okręgów bez porozumień. O:) :bravo:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 21.01.2022, 16:54
Cytuję:
"W naszym kraju wędkarstwo uprawia aktywnie i w miarę systematycznie około 1,5 miliona osób, w tym 600 tys. członków Polskiego Związku Wędkarskiego, skupionych w 2700 kołach objętych działaniem 47 okręgów, posiadających osobowość prawną. Zdaniem specjalistów, wędkarze w Polsce odławiają rocznie 40-50 tys. ton ryb."

1 500 000 - 600 000(PZW)= 900 000
900 000 x 250=225 000 000 PLN

Wiem że to olbrzymi skrót myślowy, ale przy takiej kasie za 3 lata ryby będą same wyskakiwać z rzek. :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 21.01.2022, 16:57
Gdy skończą się umowy dzierżawne i wszystkie wody płynące będą pod Wodami Polskimi to skończy się PZW... Czyż to nie piękna wizja?

Piękno owej wizji zależy od tego, czy Wody Polskie zatroszczą się o interes cywilizowanej części wędkarzy lepiej niż PZW, efektywniej dbając o rybostan, zapewniając wydajniejszą ochronę antykłusowniczą etc.

Jeżeli o rzeki chodzi, Wody Polskie reprezentowały dotychczas tendencje betoniarsko-prostowniczo-kanałowe, które hydrologicznym ani hydrobiologicznym okrzesaniem nie grzeszą.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 21.01.2022, 17:06
1 500 000 - 600 000(PZW)= 900 000
900 000 x 250=225 000 000 PLN

Wiem że to olbrzymi skrót myślowy, ale przy takiej kasie za 3 lata ryby będą same wyskakiwać z rzek. :P

To nie jest skrót myślowy - to jest błąd logiczny. Ci którzy łowią na rzekach i zaporówkach są teraz w PZW bo istnieje de facto PRZYMUS przynależności do PZW.
900 000 łowi częściowo w innych wodach, a częściowo są to dane przeszacowane.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 21.01.2022, 17:09
1 500 000 - 600 000(PZW)= 900 000
900 000 x 250=225 000 000 PLN

Wiem że to olbrzymi skrót myślowy, ale przy takiej kasie za 3 lata ryby będą same wyskakiwać z rzek. :P

Oby tylko te 900 000 wędkarzy pomieściło się nad ogromnymi akwenami Wód Polskich. Chyba że kolejki społeczne powstaną ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 21.01.2022, 17:13
Panowie jeśli ma ktoś z was jakieś złudzenie poprawy to ostudze was.
Wrzutka 5 000 000 to kupa kasy ale nie na zarybianie.
To tylko 500 000 szt karpia o wadze 1kg.
I w tym momeńcie uświadomcie sobie czy to warto...
W piewszych  latach pomysł porozumień to piękna sprawa szarańcze mięsorzerców będą wędrować między wodami.
Będą wyławiać to co tam jeszcze zostało.

Cały czas mówie kasa i tylko kasa interesuje wody .

Powtarzam panowie pytanie kto stoi za fundacją nasze wody. Kto ich upoważnił do reprezentowania wędkarzy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 21.01.2022, 17:16
1 500 000 - 600 000(PZW)= 900 000
900 000 x 250=225 000 000 PLN

Wiem że to olbrzymi skrót myślowy, ale przy takiej kasie za 3 lata ryby będą same wyskakiwać z rzek. :P

To nie jest skrót myślowy - to jest błąd logiczny. Ci którzy łowią na rzekach i zaporówkach są teraz w PZW bo istnieje de facto PRZYMUS przynależności do PZW.
900 000 łowi częściowo w innych wodach, a częściowo są to dane przeszacowane.




Przepraszam że mój sarkazm został błędnie odczytany.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 21.01.2022, 17:29
Powtarzam panowie pytanie kto stoi za fundacją nasze wody. Kto ich upoważnił do reprezentowania wędkarzy.

To akurat proste: zaczęli działać, a inni nie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 21.01.2022, 17:32
Powtarzam panowie pytanie kto stoi za fundacją nasze wody. Kto ich upoważnił do reprezentowania wędkarzy.

To akurat proste: zaczęli działać, a inni nie.

Ale kto to...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 22.01.2022, 11:52
Maćku, to jakieś pytanie z haczykiem? Przecież wiesz, że to Mateusz Dzierza.

https://rejestr.io/krs/784914/spoleczenstwo-wedkarzy-polskich-nasze-wody
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 22.01.2022, 11:59
Jeżeli o rzeki chodzi, Wody Polskie reprezentowały dotychczas tendencje betoniarsko-prostowniczo-kanałowe, które hydrologicznym ani hydrobiologicznym okrzesaniem nie grzeszą.

Hydrologicznym i hydrobiologicznym może nie ale z punktu widzenia wędkarza prosty, stabilny, czysty brzeg to zaleta :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 22.01.2022, 12:02
Hydrologicznym i hydrobiologicznym może nie ale z punktu widzenia wędkarza prosty, stabilny, czysty brzeg to zaleta :P

Zwłaszcza bezrybny. Można się zrelaksować totalnie :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 12:19
Maćku, to jakieś pytanie z haczykiem? Przecież wiesz, że to Mateusz Dzierza.

https://rejestr.io/krs/784914/spoleczenstwo-wedkarzy-polskich-nasze-wody

Oki , ale oprócz niego są tam jakieś osoby... on jest związany w jakiś sposób z portalem wędkuje pl. , ?
Może nam ktoś opisze co to za osoby z fundacji nasze wody ....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Koper w 22.01.2022, 13:24
250 PLN za cały kraj brzmi fajnie, tak medialnie.
Konferencja też fajna, no minister przemawia, więc lipy nie ma...
Tylko jak już ogłaszamy kolejny sukces i nowy ład, tym razem wędkarski, to fajnie by było chociaż jakąś ogólnopolską mapę wód przedstawić. Wymiary i okresy ochronne łatwo dostępne w internecie... hmm, ale RAPR PZW z odstępstwami w każdym okręgu czy jakieś inne źródła.
Mam wrażenie, że jak zwykle w tej pięknej krainie mlekiem i miodem płynącej, cała inicjatywa zaczyna i kończy się na konferencjach prasowych, ogłaszamy spektakularny sukces, kilka liczb z czapy i hurra. Zabrakło mi tylko winy Tuska, ale może będzie jeszcze jakiś suplement w TVP jak Donald strzela z niemieckiego karabinu do polskich szczupaków :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: ObraFMI w 22.01.2022, 13:27
W tytule wątku jest o naszych wrażeniach, zastanawiam się jednak jakie wrażenia są w PZW.
Ciekawe czy po usłyszeniu tylko trzech wyrazów: "nastąpi weryfikacja umów" zagrzały się telefony w rozmowach typu: Janek i co robimy- przecież jak zrobią zaciąg kontrolny na XXXYYY to tam pustka jest.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Jacek Stępień w 22.01.2022, 14:22
Wody Polskie kojarzą mi się z budowaniem przegród, betonowaniem, regulacją rzek, pracami utrzymaniowymi, melioracją itp. - słowem z degradacją środowiska. Teraz zajmą się gospodarką wędkarską i rybacką, a także ochroną, rozumiem, że ryb i łowisk. Brzmi to irracjonalnie, a intuicja podpowiada, że to jest jakiś "wał". Bo jak to: Wody Polskie popłyną nagle pod prąd i będą działać wbrew dotychczasowym interesom urzędników? Wniosą kaganek oświaty (ekologii) do instytucji państwowych? Lasy są wycinane, dziki wybijane, a Wody Polskie od teraz będą chronić rzeki i jeziora? Trudno w to uwierzyć i moim zdaniem urzędnicy liczą wyłącznie na pozyskanie dodatkowych środków na dotychczasową działalność. Inaczej mówiąc - kolejne degradacje będą współfinansowane przez nas, wędkarzy.
Nie usłyszałem także nic o jednostkach terenowych Wód Polskich. Bo jak to ma działać? Jak Wody Polskie z pozycji centrali (w Warszawie?) będą reagować, gospodarzyć np. na Odrze w Szczecinie, Obrze w Międzyrzeczu, czy Wiśle w Krakowie? Logiczne wydaje się uczynienie jednostkami terenowymi oddziałów RZGW, ale dzisiaj to tak nie działa. Gdy zgłaszaliśmy niedawno potrzebę oczyszczenia przepławki na Odrze do wrocławskiego RZWG, usłyszeliśmy, że budowla nie jest w ich gestii, tylko właśnie Wód Polskich i nic nie mogą z tym zrobić.
I jaka będzie rola w tym projekcie PZW? Nie było o tym nawet słowa. Na konferencji nie pojawił się nikt z PZW. Jakby projekt nie dotyczył Związku. O ile o Zarządzie Głównym mam najgorsze zdanie, o tyle w wielu okręgach i przede wszystkim kołach wędkarze wykonują społecznie fenomenalną robotę. Są najbliżej wody i wędkarzy i nie wyobrażam sobie, aby ta siła, zapał, bezinteresowność i pasja stały się bezprzedmiotowe.
Mam poczucie, właśnie teraz - po ogłoszeniu tego projektu, że zostaliśmy sami. Jako środowisko wędkarskie nie mamy żadnej siły, mimo że pod względem liczebności jesteśmy chyba 2. największym związkiem w Polsce (po działkowcach). Źle to wygląda. Obym się mylił, ale w dłuższej perspektywie nie wyjdzie z tego nic dobrego. Odpukać w niemalowane...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Lelak w 22.01.2022, 14:27
Miałem przyjemność wędkować na zbiornikach z zezwoleniem wykupionym w Wodach Polskich, w zeszłym sezonie.
https://bialystok.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/zasady-sprzedazy-zezwolen

Po paru wizytach jestem baaardzo umiarkowanie nastawiony. Generalnie ciekawe miejsca na trolling prądnicą.  :D
Odniosłem wrażenie co do łowisk Wód Polskich na mazurach, że obecnie są to wody ,do których dzierżawy nikt się nie "zgłosił". Podsumowując: cisza, spokój nie zmącony braniami ryb.

Z drugiej strony mam pewne przemyślenia ,u teściów na wiosce jest niewielkie jeziorko ,nikt nie zastanawia się nawet kto jest właścicielem. Ja szukałem - trop prowadzi do  Lasów Państwowych. Zero kontroli, każdy łowi/ kłusuje jak chce i o dziwo co sezon jest tam sporo ryby.
W tamtym roku żona wyholowała lina 42 cm.
Zeszłoroczne  tarło karasia przyprawiło mnie o dreszcze, jakie ryby w nim brały udział.

Jestem bardzo ciekawy kto jest największym kormoranem? Rybacy, kłusownicy, a może wędkarze.



Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2022, 14:42
Wody Polskie kojarzą mi się z budowaniem przegród, betonowaniem, regulacją rzek, pracami utrzymaniowymi, melioracją itp. - słowem z degradacją środowiska. Teraz zajmą się gospodarką wędkarską i rybacką, a także ochroną, rozumiem, że ryb i łowisk. Brzmi to irracjonalnie, a intuicja podpowiada, że to jest jakiś "wał". Bo jak to: Wody Polskie popłyną nagle pod prąd i będą działać wbrew dotychczasowym interesom urzędników? Wniosą kaganek oświaty (ekologii) do instytucji państwowych? Lasy są wycinane, dziki wybijane, a Wody Polskie od teraz będą chronić rzeki i jeziora? Trudno w to uwierzyć i moim zdaniem urzędnicy liczą wyłącznie na pozyskanie dodatkowych środków na dotychczasową działalność. Inaczej mówiąc - kolejne degradacje będą współfinansowane przez nas, wędkarzy.
Nie usłyszałem także nic o jednostkach terenowych Wód Polskich. Bo jak to ma działać? Jak Wody Polskie z pozycji centrali (w Warszawie?) będą reagować, gospodarzyć np. na Odrze w Szczecinie, Obrze w Międzyrzeczu, czy Wiśle w Krakowie? Logiczne wydaje się uczynienie jednostkami terenowymi oddziałów RZGW, ale dzisiaj to tak nie działa. Gdy zgłaszaliśmy niedawno potrzebę oczyszczenia przepławki na Odrze do wrocławskiego RZWG, usłyszeliśmy, że budowla nie jest w ich gestii, tylko właśnie Wód Polskich i nic nie mogą z tym zrobić.
I jaka będzie rola w tym projekcie PZW? Nie było o tym nawet słowa. Na konferencji nie pojawił się nikt z PZW. Jakby projekt nie dotyczył Związku. O ile o Zarządzie Głównym mam najgorsze zdanie, o tyle w wielu okręgach i przede wszystkim kołach wędkarze wykonują społecznie fenomenalną robotę. Są najbliżej wody i wędkarzy i nie wyobrażam sobie, aby ta siła, zapał, bezinteresowność i pasja stały się bezprzedmiotowe.
Mam poczucie, właśnie teraz - po ogłoszeniu tego projektu, że zostaliśmy sami. Jako środowisko wędkarskie nie mamy żadnej siły, mimo że pod względem liczebności jesteśmy chyba 2. największym związkiem w Polsce (po działkowcach). Źle to wygląda. Obym się mylił, ale w dłuższej perspektywie nie wyjdzie z tego nic dobrego. Odpukać w niemalowane...

Nie chce mi się wywodów klepać, więc się tak ogólnie pod tym wpisem podpiszę :thumbup:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 22.01.2022, 18:05
Miejmy nadzieję że coś się wydarzy więcej i zmieni na lepsze bo to co dzieje się w PZW to kpina. Moim zdaniem żadne wody nie powinny być dzierżawione gospodarstwą rybackim.  Wszystko powinno należeć do WP i powinna być jedna opłata na cały kraj. Pieniądze które idą na wszystkich wielkich prezesów przeznaczyć na kontrolę.  Zrobić porządek z zarybieniami a nie że 10% zarybienia trafia do Wód PZW a reszta do prywatnych akwenów.  Powinni mieć ichtiologów którzy będą się zajmować na stałe i przede wszystkim rzekami i rodzimymi gatunkami. Miejmy nadzieję że Wprowadzą też więcej No Kill

Niestety, pozwól, że wyleję na twą głowę kubełek zimnej wody :)

Po pierwsze zarybienia niczego nie dają. Nie ma ani jednej wody, która byłaby zasobna w ryby dzięki zarybieniom. W Opolu znam ludzi, którzy rzetelnie przeprowadzają zarybienia zgodnie ze sztuką, i ryb nie ma. Chodzi o taką Turawę na przykład. Czasy gdy byli tam rybacy to były czasy wielkiego eldorado, wędkarze rybę wytłukli.

Po drugie opłata na jeden kraj to idiotyczne rozwiązanie, bo okazuje się, że pieniądz  nie pójdą za wędkarzem. Oznacza to nic innego jak to, że tam gdzie będzie ryba, tam pojawi się więcej wędkarzy i rybę wytłucze. NIe ma mowy aby istniały skuteczne rejestry, bo niby jak? Więc bez tego nie da się dopasować możliwości łowisk (ile mogą dać ryb bez uszczuplania stad tarłowych). NIczym w systemie naczyń połączonych każda woda gdzie ryba się odbuduje będzie szybko neutralizowana przez tych, którym pozwolenie musi się zwrócić. I wcale nie muszą łamać limitów! Tak więc trudno będzie o poprawę, może oprócz jezior dużych, gdzie bez sieci ryba naturalnie się będzie odbudowywać.

Po trzecie Polskie Wody nie mają jak chronić wód. Więc wody nie będa miały gospodarza ale zarządzających nimi ludzi, którzy będą siedzieć przed biurkami. NIe widzę też możliwości aby działał SSR< gdyż ten potrzebują wsparcia finansowego i prawnego. Takie zapewnia PZW. Bez tego mało kto będzie chciał ryzykować społecznictwo tam, gdyż odpowiedzialność jest bardzo wysoka. A kontrole wędkarzy to ryzyko różnych zajść.

Po czwarte zgadzam się z tym co pisał Drapichrust, to znaczy z tym, że obecny rząd mało co robi dobrze, oprócz rozpieprzania finansów państwa. Polskie Wody są niedofinansowane i był kilka miesięcy temu bunt pracowników. Teraz powstanie nowy departament, w którym oczywiście stanowiska dostaną ci związani z polityką, z wypłatami rzędy kilkudziesięciu tysięcy na miesiąc. Oznacza to, że aby zapłacić za miesiąc takiemu szefowi (a gdzie zastępcy i inni ?) 30 tysięcy, trzeba 1400 osób, płacących 250 zeta za rok. Przy pięciu takich gościach mamy 7000 osób aby opłacić samo szefostwo. A póki co Polskie Wody nie mają wielu wód :) Więc skąd kasa na inne rzeczy? Pytanie jest jak najbardziej na miejscu.

Po piąte pan Wrona miał sprawę za przekręty na kasie z dotacji unijnych na rybactwo. Sprawę umorzył minister Zero, podobnie jak wiele innych, między innymi Obajtka 'człowieka roku'. Więc obietnice tego gościa nie muszą być realizowane gdy nastąpi zmiana rządów. A wybory są za półtorej roku, a jest wielce prawdopodobne, że będą wcześniej, gdyz PiS nie ma większości i musi szukać poparcia u planktonu sejmowego (jak np. Kukiza, który za poparcie każe robić PiS-owi różne rzeczy które im nie leżą). Więc nowy rząd może podejść całkiem w inny sposób do tematu, i może wcale nie chcieć dojeżdżać PZW, zwłaszcza jeśli ci zwrócą się o pomoc. Lub pójdzie na populizm i będzie tylko gorzej. A podstawą rybnych wód jest ich gospodarz. Państwo póki co nie ma instrumentów aby takim gospodarzem być, chyba, że formalnym.

Po szóste Polskie Wody póki co obiecują cuda-wianki a nie ma żadnego dowodu, że coś im się udało zrobić. Nie mają wcale rybnych wód, choć jak pisałem duże zbiorniki same się odbudują. Wcześniej przed wyborami zapowiadali różne rzeczy, jak elektryczne samochody w liczbie miliona, promy, lotniska, elektrownie gazowo-węglowe (Ostrołęka) czy atomowe. Sukcesów brak, skończyło się na obietnicach. Przy czym płacimy masę kasy na tych co pracują przy rzeczach których nie ma (lotniska, stocznie, fabryki samochodów itd). A zarybienia niczego nie zmienią, więc o poprawę będzie bardzo trudno. Odcinki no kill zaś bez ochrony niczego nie dają, więc nie ma się co podniecać. Więc można się spodziewać, że znów PiS ma sposób aby umościć swoich partyjnych popleczników na ciepłych posadkach, i niewiele się poprawi. ALe za to zapłaci podatnik, więc ich stać :)



Ogólnie to co widzę to brak chęci współpracy PZW z Polskimi Wodami. Oznacza to walkę między nimi co nie musi nam wyjść na dobre. Beton związkowy w postaci Heliniaków i Misiów co prawda będzie musiał zareagować, ale czy zrobią coś więcej? Wątpię. Oni nie potrafią robić rzeczy dla wędkarzy. A nie da się tutaj iść do przodu bez jawności i przejrzystości. Jak ta się pojawi, to znikną HEliniaki i Misie. A ze związku zaczną odpływać ludzie, będą problemy finansowe, bo Polskie Wody będą w natarciu. DLatego może się ziścić najgorszy ze scenariuszy - czyli fuzja PZW i Polskich Wód, gdzie wielkie stanowisk dostaną Heliniaki a wędkarze będą w ciemnej rzyci. Oznacza to ostrą jazdę w dół. No chyba, że nagle zarybienia dadzą efekty, choć nie dają ani PZW ani rybakom. Więc musi się zdarzyć cud. i przypomnę inną rzecz. W PZW możemy wpływać na wszystko (mało kto to robi, jednostki jak już, stąd słabe efekty), w przypadku jednak Polskich Wód będziemy odbijać się od ściany, zwłaszcza jak nie zmieni się ustawa. A PW muszą działać zgodnie z nią. Więc będą się zasłaniać jak im wygodnie.

Najważniejszą rzeczą jest zmiana ustawy o rybactwie śródlądowym, dopóki się to nie wydarzy, to nie będzie wcale lepiej. Zauważcie jedno, nie mówi się o tarle naturalnym i poleganiu na nim ale o zarybieniach. Od kogo kupią narybek? 8) Prawdopodobnie już wiadomo kto na tym zarobi, chłopaki wiedzą jak zyskać :) Obajtek jako szef Orlenu daje kasę przez fundusz spółki fundacji, która wynajmuje jego posiadłość. Kasa jest na jej remont. Tak się  właśnie działa w interesie Polaków. Dlatego nie zdejmowałbym majtek przez głowę z radości, bo cieszyć się powinniśµy jak będą efekty. Póki co mam wrażenie, że za pomocą fundacji NAsze Wody Polskie Wody robią interes, odbierając łowiska i wędkarzy PZW. Są wielkie obietnice i niewiele więcej. Pożyjemy zobaczymy  :)

Zakończę swój wpis w następujący sposób. Wędkarze polscy zasługują na takie wody jakie mają. Jeśli uważają, że Polskie Wody im zrobią cuda-wianki, to niech tak uważają dalej :) Szanse są podobne jak wygrana w kasynie - nie jest to coś niemożliwego, jednak z kasyna zazwyczaj wychodzi się bez pieniędzy a nie z nimi. Smutne jest to, jak łatwo kupić wędkarzy obietnicami. Populizm w postaci jednej składki na kraj jak widać zadziałał. Powodzenia więc życzę. Łowiska komercyjne na pewno na tym nie stracą, dalej będą pękać w szwach :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2022, 18:11
Z tymi zarybianiami to pięknie już wyryli ludziom we łbach mantrę.
"Nie ma ryb, bo nie zarybiajo". A jak zarybiajo i nie ma to... nie ma, bo źle zarybili/ukradli połowę.

Kurwa, ludzie. Ogarnijcie się. Ryba musi się rozmnażać sama. Równowaga musi być między rybami wyjmowanymi, a tymi, co się rodzą. Wpuścić to mogą karpia, żebyście go wyjęli, a potem... "ojej, coś nie biero, a tydzień temu tak dobrze gryzły" :facepalm:

Żal dupę ściska normalnie. Tylko żyję nadzieją, że jeszcze ze dwa lata sobie na moich NK połowię, póki reformy do nich nie dotrą. A wtedy to już będzie taka sromota w tym kraju, że pewnie o rybach nie będzie co myśleć i będą inne zmartwienia.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 18:24
Lucjanie znasz te osoby....
Powtarzam panowie pytanie kto stoi za fundacją nasze wody.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2022, 18:39
Lucjanie znasz te osoby....
Powtarzam panowie pytanie kto stoi za fundacją nasze wody.

Strzelam, że jest jak w polityce. Te same ryje od 30 lat.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Dyrek w 22.01.2022, 18:45
Wprowadzenie jednej niskiej opłaty na cały kraj na pewno mocno zmieni sytuację na rynku bułki tartej i oleju do smażenia - ale jak każda bańka i ta pęknie, a najzagorzalsi zwolennicy rozwiązania zostaną z zapasami półproduktów do panierki, ale bez tego co można by usmażyć :facepalm: :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 22.01.2022, 18:56
Wiwat Wody Polskie!
Strategia jest genialna. Po upływie dzierżaw wszystkie wody wracają pod Wody Polskie. Płacę 250 zł przez platformę eobywatel, potwierdzenie na telefonie. Żadnych znaczków i dziadka z PZW.
PZW pozostanie kilka glinianek i upada.
Wspaniała strategia!
Przez 3 dekady słodkie bajdurzenia i zero jakichkolwiek efektów. A tu szach mat. Miodzio!
 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Rebrow w 22.01.2022, 18:58
Cześć,

Wiem, że się powinienem najpierw przywitać, ale zacznę od postu tutaj :)

Prowadzę, ze stowarzyszeniem wodę - dzierżawioną od skarbu państwa - wodę przepływową. Woda zarybiana, kontrolowana przez WP w trakcie zarybień.

W powyższym widzę niebezpieczeństwo utraty dzierżawy pod byle pretekstem, a później rabunku przez mięsiarzy ryb z wody.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 19:12
Lucjanie znasz te osoby....
Powtarzam panowie pytanie kto stoi za fundacją nasze wody.

Strzelam, że jest jak w polityce. Te same ryje od 30 lat.

Śmiesznie już było.... ja pytam poważnie.
Nikt nie wie kto tam na te spotkania jeździ z ramienia fundacji....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Michal w 22.01.2022, 19:40
Kotwic i Rybal? :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 22.01.2022, 19:42
Wiwat Wody Polskie!
Strategia jest genialna. Po upływie dzierżaw wszystkie wody wracają pod Wody Polskie.

I co dalej? Zamiast uporczywych wiwatów ciekawsze byłoby racjonalne uzasadnienie pomysłu, że zastąpienie PZW przez Wody Polskie przyniesie niesłychane korzyści w zakresie poprawy rybostanu, zwalczania kłusownictwa oraz mięsiarskich i rybackich patologii, ochrony tarlisk, ochrony ekosystemów rzecznych przed zapędami betoniarzy, kanalizatorów, drwali etc.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 22.01.2022, 19:48
Wiwat Wody Polskie!
Strategia jest genialna. Po upływie dzierżaw wszystkie wody wracają pod Wody Polskie.

I co dalej? Zamiast uporczywych wiwatów ciekawsze byłoby racjonalne uzasadnienie pomysłu, że zastąpienie PZW przez Wody Polskie przyniesie niesłychane korzyści w zakresie poprawy rybostanu, zwalczania kłusownictwa i mięsiarskich patologii, ochrony tarlisk, ochrony ekosystemów rzecznych przed zapędami betoniarzy, kanalizatorów, drwali etc.
Pierwszym plusem jest to że deletujesz PZW i nie musisz płacić haraczu. Obecnie co najmniej 80% twojej kasy jest przejadane.
Później można zrobić wszystko. Na Wiśle 20 km kill i kolejne 10 km NK, za 5 lat 15 kill i 15 NK a za 10 lat 10 kill i 20 NK. I tak na każdej rzece. I tylko ta perspektywa wystarcza żebyśmy murem stanęli za Wodami Polskimi
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2022, 19:55
Kolega Cyprinus ewidentnie jest z tym czymś powiązany, bo takie farmazony wciska, jak politycy przed wyborami.
Kto Wam zrobi NK? Teraz to koło przynajmniej mogło zawalczyć o taką wodę. Była większość, to się udało przegłosować. A WP za jedną składkę odda Wam, kochani wędkarze:D wszystkim jak leci, wody w posiadanie... i se łówta, co, jak, i ile chceta za 250 zł. Ryb będzie pełno, bo PZW nie będzie :D Teraz jak jest PZW, to ryb nie ma, bo wam ZG zjada z Waszych glinianek :D

Już widzę, jak ktoś w WP będzie się w jakieś NK bawił, skoro mu wyjdzie, że 800 dziadków okolicznych tego nie chce, a tylko 100 wędkarzy z prawdziwą pasją i zajawką na łowienie, a nie żarcie ryb tego chce.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 22.01.2022, 19:59
No, właśnie widziałem tam dwóch wielkich fanów no-kill: jeden to Wrona, a drugi Ziemiecki. Kolega Cyprinus odleciał po jakichś mocnych dragach, albo sobie radośnie trolluje.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 22.01.2022, 20:03
Kolega Cyprinus ewidentnie jest z tym czymś powiązany, bo takie farmazony wciska, jak politycy przed wyborami.
Kto Wam zrobi NK? Teraz to koło przynajmniej mogło zawalczyć o taką wodę. Była większość, to się udało przegłosować. A WP za jedną składkę odda Wam, kochani wędkarze:D wszystkim jak leci, wody w posiadanie... i se łówta, co, jak, i ile chceta za 250 zł. Ryb będzie pełno, bo PZW nie będzie :D Teraz jak jest PZW, to ryb nie ma, bo wam ZG zjada z Waszych glinianek :D

Już widzę, jak ktoś w WP będzie się w jakieś NK bawił, skoro mu wyjdzie, że 800 dziadków okolicznych tego nie chce, a tylko 100 wędkarzy z prawdziwą pasją i zajawką na łowienie, a nie żarcie ryb tego chce.
Dwa tygodnie temu stwierdziliście że jestem człowiekiem Ryśka czy Miśka czy Zdziśka z Opola :facepalm: teraz już reprezentuję inną frakcję :facepalm:
Natomiast kilka razy tu pytałem o konkretne projekty zmian, wizje funkcjonowania wędkarstwa w Polsce i cisza...
PS
Mosteque nie zmieniłbyś tej swojej "złotej myśli"? Tego nie da się czytać
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: piter dolly w 22.01.2022, 20:06
Nie ma co rwac szat,wszystko jest na etapie konsultacji.Wróżenie i skazywanie tego projektu na straty na tym etapie świadczy trochę o braku cierpliwości,co na tym forum winno być wymagane :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2022, 20:09

Mosteque nie zmieniłbyś tej swojej "złotej myśli"? Tego nie da się czytać

Proszę.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 22.01.2022, 20:11

Mosteque nie zmieniłbyś tej swojej "złotej myśli"? Tego nie da się czytać

Proszę.
Ślicznie dziękuję! Z pełnym przekonaniem daję :thumbup:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 22.01.2022, 20:16
Wiwat Wody Polskie!
Strategia jest genialna. Po upływie dzierżaw wszystkie wody wracają pod Wody Polskie.

I co dalej? Zamiast uporczywych wiwatów ciekawsze byłoby racjonalne uzasadnienie pomysłu, że zastąpienie PZW przez Wody Polskie przyniesie niesłychane korzyści w zakresie poprawy rybostanu, zwalczania kłusownictwa i mięsiarskich patologii, ochrony tarlisk, ochrony ekosystemów rzecznych przed zapędami betoniarzy, kanalizatorów, drwali etc.
Pierwszym plusem jest to że deletujesz PZW i nie musisz płacić haraczu. Obecnie co najmniej 80% twojej kasy jest przejadane.
Później można zrobić wszystko. Na Wiśle 20 km kill i kolejne 10 km NK, za 5 lat 15 kill i 15 NK a za 10 lat 10 kill i 20 NK. I tak na każdej rzece. I tylko ta perspektywa wystarcza żebyśmy murem stanęli za Wodami Polskimi
Ale co z ichtiologami, co z pracownikami fizycznymi, biurowymi, co w zamian za SSR(PSR podlega pod  wojewodów a tam pusto w kasach na kolejne etaty plus brak chętnych )co z materiałem zarybieniowym i ośrodkami hodowlanymi?Prezesami, dyrektorami i cała masa znajomków, i "rodziny na swoim"?
Tak jak Luk pisał tam ciągłe pracownicy walczą o podniesienie pensji i w WP jest brak kasy i myślisz, że dodatkowo będą  Ci jeszcze sprzątać, zarybiać i pilnować w ramach swoich etatów?
Przecież na to wszystko pójdzie z Twojej składki, a tam politycy będą mieli w dupie czy Ci ktoś zarybil wodę, bo ważniejsza pensja i premia "swoich ludzi"
Przypomnę też, że powstanie WP w 2017 roku miało na celu przedewszystkim utworzenia dodatkowych etatów i upchaniu swoich przydupasów.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 22.01.2022, 20:18
Później można zrobić wszystko. Na Wiśle 20 km kill i kolejne 10 km NK, za 5 lat 15 kill i 15 NK a za 10 lat 10 kill i 20 NK. I tak na każdej rzece. I tylko ta perspektywa wystarcza żebyśmy murem stanęli za Wodami Polskimi

Skąd wiadomo, że Wody Polskie będą zainteresowane promowaniem no-kill raczej niż zaspokajaniem oczekiwań ludu wędkarskiego, który w no-kill gustuje nieszczególnie (podobnie jak we wprowadzaniu rozmaitych limitów, górnych wymiarów ochronnych etc.)? Obecna władza nie słynie z braku skłonności populistycznych, a rodzimy populus wędkarski jest w swej masie bardziej mięsiarski niż no-killowy. Skąd wiadomo, jaki odsetek pozyskiwanych od wędkarzy środków będzie przeznaczany na poprawę rybostanu, zwalczanie kłusownictwa, ochronę tarlisk etc. Skąd wiadomo, że Wody Polskie w kwestiach rzecznych nagle zaczną słuchać hydrobiologów raczej niż betoniarzy-kanalizatorów?

Pytań wiele, a odpowiedzi znikąd. Na szczęście pozostają wiwaty ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Lelak w 22.01.2022, 20:21
Dokładnie Panowie,czysta demagogia. Wszyscy wiemy , że najważniejsza jest kontrola. Szczególnie w polskim społeczeństwie. To właśnie na podejście do tematu PSR i SSR przez wody polskie czekam. Jakich rozwiązań się spodziewacie?
Ja uważam , że będzie podział na wody flagowe- duże rzeki , zbiorniki należące do aktywnych kół ,z ludźmi którzy, czy to teraz w PZW czy w Wodach będą walczyć o swoje. Druga część to pustynie ,niedopilnowanie i wyczyszczone.

Za plus tej sytuacji ,przewiduje powstawanie niezależnych stowarzyszeń wędkarskich w bardziej oświeconych ośrodkach- miastach.

Wysłane z mojego moto g(30) przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 22.01.2022, 20:30
Ja miałem jeszcze nadzieję, że być może WP będą ochoczo wynajmować swoje wody pod stowarzyszenia, czy kluby, tak by mieć kasę przy zerowym wysiłku i wkładzie własnym... Niestety, obietnice taniego wędkarstwa na terenie całego kraju, zapowiedź weryfikacji umów dzierżawy, brak wizji na przyszłość odnośnie odbudowy rybostanu, czy brak jednoznacznej deklaracji o zaniechaniu sieciowania wód, każde mi dość ostrożnie patrzeć na ten twór.

Chciałbym się mylić, ale sądzę, że jest to zwykle zawłaszczenie pzw i chęć żerowania na wędkarzach. Plus możliwe zamachy na wody klubowe, prywatne, stowarzyszeń...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 22.01.2022, 20:41
Ja miałem jeszcze nadzieję, że być może WP będą ochoczo wynajmować swoje wody pod stowarzyszenia, czy kluby, tak by mieć kasę przy zerowym wysiłku i wkładzie własnym...
W tej chwili przecież PZW płaci za dzierżawy ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 22.01.2022, 20:50
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 22.01.2022, 20:56
Tak, ale części umów już nie przedłużyli pzw, w niedługim czasie wygasają następne i mamy już zapowiedź "weryfikacji umów dzierżawy".

Być może WP idą na monopol i zabiorą pzw w końcu wszystkie wody, naturalnie przejmując członków oraz kase jaka jest pompowana przez wędkarzy co roku w związek.

Przy tym wedkarze nie będą mieć nic do gadania i trafimy z deszczu pod rynne.

Sprawa Straży Rybackiej (zawodowej i społecznej) też jest do rozwiązania. Przecież WP są częścią ministerstwa, więc lobby mają ogromne. Nie ma w zasadzie żadnego problemu by w kodeskie wykroczeń stworzyć nowy artykuł odnosnie uprawiania wędkarstwa bez ważnej opłaty i wymaganych pozwoleń, dowalić taryfikator 500+ i wrzucić w uprawnienia policji, straży miejskiej czy leśnikom.

Krótka piłka. Darmowa ochrona i kasę można jeszcze wyciągnąć :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 21:09
Azymut i tak będzie.
" i wrzucić w uprawnienia policji, straży miejskiej czy leśnikom"
A do tego każdy pracownik wód polskich jak będzie chciał będzie mógł kontrolować wędkarzy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Papi_feeder w 22.01.2022, 21:11
"Lepsze jest wrogiem dobrego"... obawiam się - mając na uwadze jak bardzo finanse państwa są zdrenowane przez rozdawnictwo - że ta "nowa zmiana" to nie dla naszego dobra jest szykowana... :(
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 21:16
Panowie tylu nas tu jest i nikt nie zna osób z tej fundacji nasze wody....
Dziwne to wszystko goście bez historii wbijają i kreują temat...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 22.01.2022, 21:20
Bardzo dziwne.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 22.01.2022, 21:32
W moim okręgu czyli Biała Podlaska przedłużali umowy, ale takie ceny wywalili za dzierżawy, że szok. Za jeden zbiornik retencyjny na kanale Wieprz-Krzna krzyczeli prawie trzysta koła rocznie ???
I policja i SL ma teraz też takie możliwości ;)
Ograniczenia są takie, że w służbach mundurowych mimo wakatów brakuje ludzi i nikt nie wyśle np policji do pilnowania wód. Nawet jak ogłoszą nowy, większy nabór do PSR to i tak nie będą w stanie zakontraktować ludzi to raz, dwa że ministerstwo ministerstwem, ale to wojewoda czyli samorządy musiały by i tak wywalić kasę na to, a tam pusto ;)   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: KapitanNadwaga w 22.01.2022, 21:36
Pamiętacie jak pomogli świetnie działającej stadninie w Janowie, to tak samo uratują nasze wody tylko tu będzie łatwiej bo już jest ruina.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 21:47
Pisałem wam o planach wód polskich jako piewszy na forum.
Wpierw wyśmiewano mnie i kpiono z tych informacji... czas płynoł a sprawa kwitneła.
Następna sprawa napisałem wam że wody polskie będą przejmowały zbiorniki , i kolejny raz pojechali po mnie.
O dzierżawach gdy napisałem że opłaty wody polskie podniosą znowu klincz i śmiech....
Sytuacja na dziś wszystkie te informacje weszły w życie i stały się faktem. Znam ludzi z wód i na tą chwile sprawa jest rozwojowa.
Departament powstał co do dalszych działań spokojnie.

Jak dla mnie poprostu powrót do komuny. Wyj...nie tego co zostało w wodzie. Nie będzie żadnych rewolucji , nie spodziewajcie się że wody poprawią sytuacje... NIE !
Poprostu tak jak pisałem wody polskie mają zarabiać i bedą.
Popatrzcie co robią z lasami państwowymi wycinaja do pnia.
I taka sama gospodarka będzie na naszych wodach.
Z tym że to długi proces rozpisany na lata....
Spokojnie.
Co do PZW będzie trwać i tyle , jeden deel bedzie miał miejsce dlatego tak silnie na konferencji o tym mówiono.
Porozumienia - rzecz jasna sprawa tyczy się PZW.
Mechanika jest prosta lud pragnie mięsa i karty na cały kraj...
PZW oddali temat problemów syfu nad wodą , braku ryb i aferek typu miś i inni.
Zyskają spokój który jest im potrzebny.
Także pudrem syf przypudrują ...ale syf ma to do siebie że spowrotem wychodzi.
Niemniej jednak czas pokaże.

Panowie sprawa fundacji nie jest taka super czysta znam historie wlodarza. Natomiast kompletnie nie znam pozostałych osób ...może ktoś w końcu coś napisze o tych ludzi.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 22.01.2022, 21:53
W moim okręgu czyli Biała Podlaska przedłużali umowy, ale takie ceny wywalili za dzierżawy, że szok. Za jeden zbiornik retencyjny na kanale Wieprz-Krzna krzyczeli prawie trzysta koła rocznie ???
I policja i SL ma teraz też takie możliwości ;)
Ograniczenia są takie, że w służbach mundurowych mimo wakatów brakuje ludzi i nikt nie wyśle np policji do pilnowania wód. Nawet jak ogłoszą nowy, większy nabór do PSR to i tak nie będą w stanie zakontraktować ludzi to raz, dwa że ministerstwo ministerstwem, ale to wojewoda czyli samorządy musiały by i tak wywalić kasę na to, a tam pusto ;)

Nie zgadzam się. Zobacz ile jest komisariatów policji w każdym większym mieście, takim 100.000 mieszkańców. Dodatkowo każde takie miasto posiada Straż Miejską.

Nie wiem czy wiesz, ale zarówno patrole Policji jak i SM są w ciągu roku nad wodami bardzo często. Latem z powodu przeciwdziałania kąpielom w niestrzeżonych wodach, zima z powodu zabaw na lodzie, głównie dzieci.

U mnie, na Śląsku, na przykład na Chechle policja posiada stały posterunek nad wodą i regularnie nieoznakowa skoda jezdza wokół zbiornika, na Pławniowicach pływa policja wodna, a na Dzierżnie Dużym wyrywkowo SSR wraz z Policja zamykają wyjazdy z zbiornika i trzepią bagażniki kierowców-wędkarzy.

Wszystko idzie zrobić, kwestia odpowiednich nacisków. Wiadomo, że przymuszeni do pewnych działań policjanci czy strażnicy będą robić trochę na odpierdol, ale koniec końców statystyka będzie się i tak zgadzać.

Porównaj to teraz do możliwości SSR czy PSR, ile takich strażników rybackich przypada na wspomniane wyżej miasto 100.000 mieszkańców i jakie oni mają szansę by cokolwiek zmienić czy upilnować.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 21:59
W moim okręgu czyli Biała Podlaska przedłużali umowy, ale takie ceny wywalili za dzierżawy, że szok. Za jeden zbiornik retencyjny na kanale Wieprz-Krzna krzyczeli prawie trzysta koła rocznie ???
I policja i SL ma teraz też takie możliwości ;)
Ograniczenia są takie, że w służbach mundurowych mimo wakatów brakuje ludzi i nikt nie wyśle np policji do pilnowania wód. Nawet jak ogłoszą nowy, większy nabór do PSR to i tak nie będą w stanie zakontraktować ludzi to raz, dwa że ministerstwo ministerstwem, ale to wojewoda czyli samorządy musiały by i tak wywalić kasę na to, a tam pusto ;)

Nie zgadzam się. Zobacz ile jest komisariatów policji w każdym większym mieście, takim 100.000 mieszkańców. Dodatkowo każde takie miasto posiada Straż Miejską.

Nie wiem czy wiesz, ale zarówno patrole Policji jak i SM są w ciągu roku nad wodami bardzo często. Latem z powodu przeciwdziałania kąpielom w niestrzeżonych wodach, zima z powodu zabaw na lodzie, głównie dzieci.

U mnie, na Śląsku, na przykład na Chechle policja posiada stały posterunek nad wodą i regularnie nieoznakowa skoda jezdza wokół zbiornika, na Pławniowicach pływa policja wodna, a na Dzierżnie Dużym wyrywkowo SSR wraz z Policja zamykają wyjazdy z zbiornika i trzepią bagażniki kierowców-wędkarzy.

Wszystko idzie zrobić, kwestia odpowiednich nacisków. Wiadomo, że przymuszeni do pewnych działań policjanci czy strażnicy będą robić trochę na odpierdol, ale koniec końców statystyka będzie się i tak zgadzać.

Porównaj to teraz do możliwości SSR czy PSR, ile takich strażników rybackich przypada na wspomniane wyżej miasto 100.000 mieszkańców i jakie oni mają szansę by cokolwiek zmienić czy upilnować.

Azymut po raz kolejny pełna zgoda. Tez uważam że w przyszłosci jeśli ten projekt im się zepnie wykorzystają te struktury które mają.
Jakiś gość na tej konferencji powiedział po co karta wędkarska liczy się opłara. I tu jest sedno sprawy.
Ryby.... jakie ryby.... kasa.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 22.01.2022, 22:16
No więc kasy będzie mniej. Przynajmniej jeśli Wody będą twardo forsować jedną składkę na cały kraj i wymuszą ten system na PZW. Żadnych dopłat, żadnych jednorazowych pozwoleń, łowisk specjalnych. Do tego bat na robienie wałów - albo ryzykujesz, że cię wywłaszczą z wody, albo dzielisz się dolą z "opiekunem" z WP - i dalej ryzykujesz, że jak pójdzie w odstawkę, to jesteś na widelcu. A opłaty za użytkowanie wody pójdą raczej w górę. W PZW zrobi się biedniej. Czy przy tym uczciwiej? No nie wiem, to jednak Polska.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 22.01.2022, 22:58
Później można zrobić wszystko. Na Wiśle 20 km kill i kolejne 10 km NK, za 5 lat 15 kill i 15 NK a za 10 lat 10 kill i 20 NK. I tak na każdej rzece. I tylko ta perspektywa wystarcza żebyśmy murem stanęli za Wodami Polskimi

Skąd wiadomo, że Wody Polskie będą zainteresowane promowaniem no-kill raczej niż zaspokajaniem oczekiwań ludu wędkarskiego, który w no-kill gustuje nieszczególnie (podobnie jak we wprowadzaniu rozmaitych limitów, górnych wymiarów ochronnych etc.)? Obecna władza nie słynie z braku skłonności populistycznych, a rodzimy populus wędkarski jest w swej masie bardziej mięsiarski niż no-killowy. Skąd wiadomo, jaki odsetek pozyskiwanych od wędkarzy środków będzie przeznaczany na poprawę rybostanu, zwalczanie kłusownictwa, ochronę tarlisk etc. Skąd wiadomo, że Wody Polskie w kwestiach rzecznych nagle zaczną słuchać hydrobiologów raczej niż betoniarzy-kanalizatorów?

Pytań wiele, a odpowiedzi znikąd. Na szczęście pozostają wiwaty ;D

Górne wymiary już dzisiaj są wpisane do regulaminu na wodach Użytkowanych przez WP.
Szczupak i sandacz od 70cm
Okoń od 35cm
Karaś pospolity od 30cm
Lin od 45cm https://poznan.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/1245-regulamin-apr




Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 22.01.2022, 23:02
Długo to trwało, ale wreszcie są zmiany i tu... właśnie to było na konferencji - zmiana zasad, koniec przekrętów i kumoterstwa, wody wracają do ludzi, nie do jakiejś firmy monopolistycznej o nazwie PZW, kierunek jest dobry reszta wyjdzie w "praniu".
PZW w końcu się skupi na szkoleniach i gazetce - jeśli ktoś będzie chciał zapłacić...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 22.01.2022, 23:04
W moim okręgu czyli Biała Podlaska przedłużali umowy, ale takie ceny wywalili za dzierżawy, że szok. Za jeden zbiornik retencyjny na kanale Wieprz-Krzna krzyczeli prawie trzysta koła rocznie ???
I policja i SL ma teraz też takie możliwości ;)
Ograniczenia są takie, że w służbach mundurowych mimo wakatów brakuje ludzi i nikt nie wyśle np policji do pilnowania wód. Nawet jak ogłoszą nowy, większy nabór do PSR to i tak nie będą w stanie zakontraktować ludzi to raz, dwa że ministerstwo ministerstwem, ale to wojewoda czyli samorządy musiały by i tak wywalić kasę na to, a tam pusto ;)

Nie zgadzam się. Zobacz ile jest komisariatów policji w każdym większym mieście, takim 100.000 mieszkańców. Dodatkowo każde takie miasto posiada Straż Miejską.

Nie wiem czy wiesz, ale zarówno patrole Policji jak i SM są w ciągu roku nad wodami bardzo często. Latem z powodu przeciwdziałania kąpielom w niestrzeżonych wodach, zima z powodu zabaw na lodzie, głównie dzieci.

U mnie, na Śląsku, na przykład na Chechle policja posiada stały posterunek nad wodą i regularnie nieoznakowa skoda jezdza wokół zbiornika, na Pławniowicach pływa policja wodna, a na Dzierżnie Dużym wyrywkowo SSR wraz z Policja zamykają wyjazdy z zbiornika i trzepią bagażniki kierowców-wędkarzy.

Wszystko idzie zrobić, kwestia odpowiednich nacisków. Wiadomo, że przymuszeni do pewnych działań policjanci czy strażnicy będą robić trochę na odpierdol, ale koniec końców statystyka będzie się i tak zgadzać.

Porównaj to teraz do możliwości SSR czy PSR, ile takich strażników rybackich przypada na wspomniane wyżej miasto 100.000 mieszkańców i jakie oni mają szansę by cokolwiek zmienić czy upilnować.
Być może nie mam racji. Po prostu pochodzę z terenów gdzie nie ma Straży Miejskiej i posterunków policji na zbiornikami czy rzekami. Ba, nawet nie ma posterunku policji w dwutysięcznej rodzinnej mojej miejscowości ;D Jest tylko dzielnicowy ;) Ale tu akurat załatwiliśmy u komendanta pod którego podlegamy, że będzie wysyłał czasami nad wodę, którą jako stowarzyszenie opiekowaliśmy się.
A o Tych wolnych wakatach to gdzieś wyczytałem i skojarzyłem sobie, że po prostu jeżeli są braki to w dwóch miejscach patrol nie może być ;) Tym bardziej, że gdzieś na Żoliborzu lub jakiś schodków trzeba pilnować 24/24 :P
https://nszzp.pl/aktualnosci/czy-liczba-wakatow-w-2021-roku-w-policji-spadnie-ponizej-3-tysiecy/
A tak serio to ja nie widzę żeby policja kosztem bezpieczeństwa na drogach, chodnikach czy patologii w domu uganiała się po krzakach za kolesiami, którzy nie mają zezwolenia czy zabrali niewymiarową rybę.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 22.01.2022, 23:06
Długo to trwało, ale wreszcie są zmiany i tu... właśnie to było na konferencji - zmiana zasad, koniec przekrętów i kumoterstwa
I twarzą tego jest Janusz Wrona ;D ;D ;D
Ja dla uwierzytelniania tego to bym Trynkiewicza Rzecznikiem Praw Dziecka zrobił :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 22.01.2022, 23:27
wody wracają do ludzi, nie do jakiejś firmy monopolistycznej o nazwie PZW,

To jaki wpływ będą teraz mieli ludzie? Coś było o tym na konferencji, bo nie zauważyłem?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 22.01.2022, 23:37
Wejdzie tu w końcu selektor i pozamiata? 8)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 22.01.2022, 23:37
A dla tych co się łudzą że będzie lepiej...
Polecam ten artykuł... w tle pan urządnik  najprawdopodmniej pan wrona....departament otwiera zupełnie nowe horyzonty dla układów... układanek ... i tego typu historii.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wazna-urzedniczka-z-pis-na-tasmie-to-jest-syf-proceder-trwa-mimo-dobrej-zmiany-ciag/gb4vcth
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 22.01.2022, 23:52
Czasem myślę, że PZW współfinansuje ten portal... Przekaz jest taki: PZW jest złe, ale jak  już upadnie to nie będzie gdzie łowić, a jak będzie to ryb nie będzie w ogóle, rzeki wysycha a jeziora zasypią ...
Więcej otwartości - zmiany są konieczne a kierunek jest dobry, w PZW w roku 1990 było ok 2 mln wędkarzy teraz jest ok 600 tys. - czy PZW zmierza w dobrym kierunku ? 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 23.01.2022, 00:42
Czasem myślę, że PZW współfinansuje ten portal...
:D
Lucek, przyznaj się, ile tam Ci ZG przelewa na konto. Przelałbyś mi parę klocków za to moje codzienne siedzenie na serwerze, prowadzenie forum i strony głównej. A propos, zaraz aktualizuję forum do nowej wersji. Jeśli ktoś napotka na jakieś błędy, to proszę raportować!
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 23.01.2022, 05:07
Pojawiły się wpisy o przejęciu prywatnych dzierżaw przez Wody Polskie. Czy jest to potwierdzona informacja ?
 Znam na swoich terenach 4 duże i bardzo duże jeziora ,które są mocno siatowane przez dzierżawców ,a mimo to,nadal można nieźle połowić. Nie ukrywam,że chciałbym mieć do nich dostęp  za jedną opłatę,a nie cztery.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 23.01.2022, 08:26
Pojawiły się wpisy o przejęciu prywatnych dzierżaw przez Wody Polskie. Czy jest to potwierdzona informacja ?
 Znam na swoich terenach 4 duże i bardzo duże jeziora ,które są mocno siatowane przez dzierżawców ,a mimo to,nadal można nieźle połowić. Nie ukrywam,że chciałbym mieć do nich dostęp  za jedną opłatę,a nie cztery.
https://bialystok.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/zezwolenia-nasze-lowiska
Tu masz wykaz wszystkich wód za 250 zl
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.01.2022, 08:54
Czyli teraz np. na takiej Narwi nr 5 przy Strękowej Górzej opłacić mam PZW, a przy Wiźnie Nasze Wody? :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 23.01.2022, 08:58
Czyli teraz np. na takiej Narwi nr 5 przy Strękowej Górzej opłacić mam PZW, a przy Wiźnie Nasze Wody? :D

Takich absurdów będzie więcej.

Ciekawi mnie czy pzw przystąpi do Wód Polskich, włączając swoje zasoby w zbiór wód polskich, czy będą próbować stawiać się okoniem, narażając się na szereg kontroli i naloty wód polskich by ich udupić...

Z jednej strony oddadzą swoje zasoby za chwilę spokoju, a z drugiej stracą władze i będą dosłownie papierowymi prezesami.

Bardzo sprytnie ich załatwili pisowcy. Wygrali wojnę bez jednego strzału, niestety wezmą wody teraz w swoje ręce więc nic dobrego z tego nie będzie :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.01.2022, 09:18
To jest genialne. PZW walczy z wędkarzami, pojawia się trzeci podmiot z kosmosu i nagle wszystko zaczyna przejmować :D

A gawiedź się cieszy, że rycerz na białym koniu przyjechał ich uratować od ciemiężcy. Przyjechał, i jego koń będzie się teraz z Wami zabawiał.

Wszystko jest ustalone, stanowiska swoimi obsadzone. Kiełbasa wyborcza rzucona - za 250 zł będziecie wszędzie łowić! Będzie dużo ryb! Będzie czysto! Będzie super!

Jak? Normalnie! PZW upadnie i... My będziemy nowym PZW, dlatego będzie lepiej! :D

Cyprinus, pytałeś, jak powinno być?
Koła powinny mieć pod sobą swoje wody. Swoje pieniądze. I ludzie idą tam, gdzie lepiej są te wody zarządzane. Mięsiarze do kół mięsiarskich, wędkarze do takich, gdzie się dba o rybę kosztem jej zabierania. Kropka. A potem koła, które pasują ludziom rosną w siłę, te beznadziejne upadają, a ich wody przejmują te silniejsze. Normalna konkurencja.

A teraz widzę jeszcze większa centralizacja idzie - czyli jak w całym państwie wracamy do cudownego socjalizmu. Wszyscy będą mieli po równo, czyli jedno wielkie gówno. Za 250 zł.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 23.01.2022, 09:18
PZW może być postawione pod ścianą. Wystarczy, że najwyższy przywódca pociągnie za sznurki i ustawowo dadzą nadzór Wodom Polskim. Znane są przypadki działania wbrew logice i konstytucji więc taka sprawa przejdzie bez echa.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 23.01.2022, 09:21
A gawiedź się cieszy, że rycerz na białym koniu przyjechał ich uratować od ciemiężcy. Przyjechał, i jego koń będzie się teraz z Wami zabawiał.

Piszesz scenariusze do pornoli? :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 09:26
Azymut i tak będzie.
" i wrzucić w uprawnienia policji, straży miejskiej czy leśnikom"
A do tego każdy pracownik wód polskich jak będzie chciał będzie mógł kontrolować wędkarzy.

Naprawdę, troszkę przesadziliście z ta fantazją :)

Pracownicy Wód Polskich mają pilnować wód niby z jakiej paki? Zarabiają mało i są świadkami ile wyciągają miernoty z partii rządzącej zainstalowane w PW i co, to im da chęć aby w imię socjalizmu i Polski Ludowej ruszyć na społeczną kontrolę wód? Sorry MAciek, ale czasami brzmisz naiwnie jak fundacja Nasze Wody :) Ci uważają, że jak nie będzie PZW to wód będą chronić 'lokalni, zaangażowani wędkarze'. Fantastyka tej samej klasy.

Zejdźcie na ziemię. Leśnicy, policja czy straż miejska wcale nie będzie się palić aby bawić się w kontrole, zwłaszcza jak wiele wód będzie miało skomplikowane regulaminy. I co, mają np. mierzyć ryby w siatce? A skąd mają niby wiedzieć jakie to są gatunki? Ktoś ich będzie szkolił? A kto za to zapłaci? Jak już to pomóc mogą w walce z kłusownictwem lub będą sprawdzać pozwolenia, to wszystko. A wspierać PSR-u nie muszą, oni są jak już do wspierania SSR-u, a ten nie będzie miał podstaw działania, o  czym pisałem. Wątpię aby ktokolwiek brał na swoje barki odpowiedzialność za działania takiej straży. Zwłaszcza, że bez PZW wielu będzie uważać ich za samozwańców i będą bardzo nieprzychylni kontrolom. To tylko spowoduje więcej przypadków konfliktowych postaw a to przekłada się na problemy. Tylko wybrane łowiska będą miały SSR, na reszcie będzie samowolka. Uważacie, ze PSR będzie reagował na wezwania wędkarzy widzących kłusownictwo? ALbo policja? Ja w to szczerze wątpię.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 09:27
Pojawiły się wpisy o przejęciu prywatnych dzierżaw przez Wody Polskie. Czy jest to potwierdzona informacja ?
 Znam na swoich terenach 4 duże i bardzo duże jeziora ,które są mocno siatowane przez dzierżawców ,a mimo to,nadal można nieźle połowić. Nie ukrywam,że chciałbym mieć do nich dostęp  za jedną opłatę,a nie cztery.
https://bialystok.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/zezwolenia-nasze-lowiska
Tu masz wykaz wszystkich wód za 250 zl

A jak wygląda sytuacja na Śląsku ,ktoś coś :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 09:31
Wiwat Wody Polskie!
Strategia jest genialna. Po upływie dzierżaw wszystkie wody wracają pod Wody Polskie.

I co dalej? Zamiast uporczywych wiwatów ciekawsze byłoby racjonalne uzasadnienie pomysłu, że zastąpienie PZW przez Wody Polskie przyniesie niesłychane korzyści w zakresie poprawy rybostanu, zwalczania kłusownictwa i mięsiarskich patologii, ochrony tarlisk, ochrony ekosystemów rzecznych przed zapędami betoniarzy, kanalizatorów, drwali etc.
Pierwszym plusem jest to że deletujesz PZW i nie musisz płacić haraczu. Obecnie co najmniej 80% twojej kasy jest przejadane.
Później można zrobić wszystko. Na Wiśle 20 km kill i kolejne 10 km NK, za 5 lat 15 kill i 15 NK a za 10 lat 10 kill i 20 NK. I tak na każdej rzece. I tylko ta perspektywa wystarcza żebyśmy murem stanęli za Wodami Polskimi

Modus, cyprinus to ktoś z okręgu opolskiego, związany z Misiem lub Machem, jego wpisy tu to 'podpierdolka'. Kto wie, czy w PZW już nie dogadali się jakoś z PW w sprawie rozmontowania PZW, stąd nagłe zachwyty nad planem przejęcie wód przez Polskie Wody, po wcześniejszym chwaleniu działań prezesa Misia w okręgu opolskim. Rzuca się w oczy niekonsekwencja i typowa naiwność cechująca włodarza PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 09:48
Nie ma co rwac szat,wszystko jest na etapie konsultacji.Wróżenie i skazywanie tego projektu na straty na tym etapie świadczy trochę o braku cierpliwości,co na tym forum winno być wymagane :facepalm:

Jakich konsultacji? Kto tu konsultuje? Fundacja Nasze Wody nie reprezentuje wędkarzy ale ich skromną część. Wystarczy zerknąć jakie rzeczy na rozmowie z panem Wroną poruszył prezes Dzierża. Typowe dla kogoś z okręgu z wodami górskimi i spinningisty. NIe są to postulaty wyczynowców, karpiarzy, feederowców. Tak na marginesie to fundacja nie ma dobrego zdania o karpiarzach czy wyczynowcach, więc dla tych co chcą ściągać majtki przez głowę z radości na wieść o działaniu Polskich Wód radzę wstrzymać się troszkę :)

Główne pytania jakie należy zadać to co z ustawą o rybactwie śródlądowym i jak będzie wyglądała ochrona wód, plus jak będzie kontrolowana liczba zabieranych ryb. Tych tematów fundacja nie poruszyła :) A są one z serii podstawowych. Bo bez rejestrów nie ma mowy o kontrolowaniu rybostanu. Bez SSR-u nie ma zaś samych kontroli w wystarczającej liczbie a więc i nie ma jak egzekwować przepisów. A jeśli ustawa pozostanie w niezmienionej formie, to zapewniam, że lobby rybackie, silne wciąż w IRŚ będzie dalej robić swoje.

I tu do twórcy wpisu. Upadek PZW, a obecnie wygląda jakby wyrok zapadł, nie wiadomo tylko kiedy to nastąpi, oznacza, ze nie mamy jak lobbować wędkarsko. Tego nie da się zawrócić (upadku PZW). Mając 600 tysięczną organizację można przenosić góry, wpływać na polityków. Bez tego nie mamy siły na praktycznie nic. A na pewno interesów nie będzie reprezentować fundacja Nasze Wody, bo zaraz powstanie szereg konkurencyjnych tworów i będziemy mieli rozbicie dzielnicowe, konflikt tych co chcą karpia i tych co chcą go niszczyć, tych co zabierają i tych co wypuszczają. Więc dlatego trzeba rozsądku.

Posłużę się przykładem. Jeżeli mieszkamy w domu który się rozwala, gdzie jest grzyb, wilgoć, stara instalacja, opcja budowy nowego domu jest najs…uszniejszą. Jednak należy zrobić to odpowiednio planując. Należy mieć zgodę i kasę na budowę, zamówić materiały, ekipę budowlaną, podciągnąć media, znaleźć lokum zastępcze na czas budowy. ALe wędkarze w Polsce mają lepsza opcję. Wpierw rozpieprzą dom w którym mieszkają, a potem będą kombinować co dalej, nie mając ani ekipy budowlanej, kasy, materiałów z deszczem lejącym się na głowę. I nic nie będą mogli, oprócz proszenia się włodarzy Polskich Wód. A ci wtedy zasłonią się ustawą o rybactwie śródlądowym i zacytują ustęp z mądrości głoszonych przez rybakoznawcę Wołosa czy Czerwińskiego.

Dlatego albo coś planujemy albi działamy jak dzieci w mgle. Moje obawy uważam za jak najbardziej słuszne. Tym bardziej, że wędkarze nie potrafią działać w samym PZW, gdzie to ich organizacja. I nagle będa przenosić góry bez związku? To ciekawa bardzo teoria :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 23.01.2022, 09:52
Pojawiły się wpisy o przejęciu prywatnych dzierżaw przez Wody Polskie. Czy jest to potwierdzona informacja ?
 Znam na swoich terenach 4 duże i bardzo duże jeziora ,które są mocno siatowane przez dzierżawców ,a mimo to,nadal można nieźle połowić. Nie ukrywam,że chciałbym mieć do nich dostęp  za jedną opłatę,a nie cztery.
https://bialystok.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/zezwolenia-nasze-lowiska
Tu masz wykaz wszystkich wód za 250 zl

A jak wygląda sytuacja na Śląsku ,ktoś coś :beer:
A przeczytałeś załącznik numer 1? Przeczytaj jeszcze raz i dowiesz się co masz za 250 zł na Śląsku 2022 roku :P Moim zdaniem opłaca się wykupić zezwolenie, bo za 250 zł masz
 ziobro 8) No i jedną opłatę na cały kraj ;D ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 09:54
Wiwat Wody Polskie!
Strategia jest genialna. Po upływie dzierżaw wszystkie wody wracają pod Wody Polskie.

I co dalej? Zamiast uporczywych wiwatów ciekawsze byłoby racjonalne uzasadnienie pomysłu, że zastąpienie PZW przez Wody Polskie przyniesie niesłychane korzyści w zakresie poprawy rybostanu, zwalczania kłusownictwa i mięsiarskich patologii, ochrony tarlisk, ochrony ekosystemów rzecznych przed zapędami betoniarzy, kanalizatorów, drwali etc.
Pierwszym plusem jest to że deletujesz PZW i nie musisz płacić haraczu. Obecnie co najmniej 80% twojej kasy jest przejadane.
Później można zrobić wszystko. Na Wiśle 20 km kill i kolejne 10 km NK, za 5 lat 15 kill i 15 NK a za 10 lat 10 kill i 20 NK. I tak na każdej rzece. I tylko ta perspektywa wystarcza żebyśmy murem stanęli za Wodami Polskimi

Modus, cyprinus to ktoś z okręgu opolskiego, związany z Misiem lub Machem, jego wpisy tu to 'podpierdolka'. Kto wie, czy w PZW już nie dogadali się jakoś z PW w sprawie rozmontowania PZW, stąd nagłe zachwyty nad planem przejęcie wód przez Polskie Wody, po wcześniejszym chwaleniu działań prezesa Misia w okręgu opolskim. Rzuca się w oczy niekonsekwencja i typowa naiwność cechująca włodarza PZW.
Na wyspie, na Pacyfiku w latach 60. znaleziono żołnierza japońskiego który nadal patrolował powierzony mu 20 lat wcześniej odcinek frontu. Przeglądając (bo logiczny bełkot nie pozwala na uważne czytanie) posty Luka niezmiennie przypomina mi się ten żołnierz
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.01.2022, 09:56
Azymut i tak będzie.
" i wrzucić w uprawnienia policji, straży miejskiej czy leśnikom"
A do tego każdy pracownik wód polskich jak będzie chciał będzie mógł kontrolować wędkarzy.

Naprawdę, troszkę przesadziliście z ta fantazją :)

Pracownicy Wód Polskich mają pilnować wód niby z jakiej paki? Zarabiają mało i są świadkami ile wyciągają miernoty z partii rządzącej zainstalowane w PW i co, to im da chęć aby w imię socjalizmu i Polski Ludowej ruszyć na społeczną kontrolę wód? Sorry MAciek, ale czasami brzmisz naiwnie jak fundacja Nasze Wody :) Ci uważają, że jak nie będzie PZW to wód będą chronić 'lokalni, zaangażowani wędkarze'. Fantastyka tej samej klasy.

Lucek wiem... wiem... to samo pisałeś gdy pisałem jako pierwszy o przejmowaniu wód przez wody.. o droższych dzierżawach.
To fantastyka w której żyjemy.
Putasz niby czemu -  o tóż teraz ci pracownicy co chcą mogą starać się o wkładke uprawniającą do takiej kontroli ( pisałem tu o tym)A w przyszłości nikt najpewniej nie będzie się ich pytał powstał departament , jak sie to rozwinie powstaną rozporządzenia wewnątrz wód.
I w końcu odpuść temat płac jak masz kogoś zywego w wodach to niech ci powie jak w tamtym roku zakończył się temat finansowy.
A nie tłucz internetowych informacji.

Jak byś mógł to lepiej opisz skład fundacji nasze wody.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 10:03
To jest genialne. PZW walczy z wędkarzami, pojawia się trzeci podmiot z kosmosu i nagle wszystko zaczyna przejmować :D

A gawiedź się cieszy, że rycerz na białym koniu przyjechał ich uratować od ciemiężcy. Przyjechał, i jego koń będzie się teraz z Wami zabawiał.

Wszystko jest ustalone, stanowiska swoimi obsadzone. Kiełbasa wyborcza rzucona - za 250 zł będziecie wszędzie łowić! Będzie dużo ryb! Będzie czysto! Będzie super!

Jak? Normalnie! PZW upadnie i... My będziemy nowym PZW, dlatego będzie lepiej! :D

Cyprinus, pytałeś, jak powinno być?
Koła powinny mieć pod sobą swoje wody. Swoje pieniądze. I ludzie idą tam, gdzie lepiej są te wody zarządzane. Mięsiarze do kół mięsiarskich, wędkarze do takich, gdzie się dba o rybę kosztem jej zabierania. Kropka. A potem koła, które pasują ludziom rosną w siłę, te beznadziejne upadają, a ich wody przejmują te silniejsze. Normalna konkurencja.

A teraz widzę jeszcze większa centralizacja idzie - czyli jak w całym państwie wracamy do cudownego socjalizmu. Wszyscy będą mieli po równo, czyli jedno wielkie gówno. Za 250 zł.
Mosteque
Żeby koła miały pod sobą swoje wody i swoje pieniądze musiałyby mieć OSOBOWOŚĆ PRAWNĄ. A obecnie takowe mają OKRĘGI. Osobowość prawna wymusza rachunkowość, księgowość etc.
Nie kryję że jestem nieco rozczarowany zupełnym brakiem wizji przyszłości wędkarstwa na tym forum. Mamy wodolejstwo i bajania Luka i liczne rzesze obrońców PZW. Brak realnych wizji
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 10:12
Czasem myślę, że PZW współfinansuje ten portal... Przekaz jest taki: PZW jest złe, ale jak  już upadnie to nie będzie gdzie łowić, a jak będzie to ryb nie będzie w ogóle, rzeki wysycha a jeziora zasypią ...
Więcej otwartości - zmiany są konieczne a kierunek jest dobry, w PZW w roku 1990 było ok 2 mln wędkarzy teraz jest ok 600 tys. - czy PZW zmierza w dobrym kierunku ?

Widać, że nie czytasz wątków uważnie. Spoko :)

Wędkarzy w PZW jest 600 tysięcy, bo ponad połowa tego jest poza związkiem, gdyż ten nie ma im nic do zaoferowania. Więc jeśli nie potrafisz rozróżnić tych rzeczy to twoja sprawa, pokazujesz swoją ignorancję i brak wiedzy. Po prostu jak się coś buduje, to potrzeba fundamentów. Tu ich nie ma, ani jednego, są tylko obietnice, puste straszliwie.

Więc uwierzyć Polskim Wodom to jak uwierzyć PiS, że Polska będzie krajem mlekiem i miodem płynącym. Jest? I jak najbardziej trzeba tu wmieszać politykę, bo póki co widzimy, komu będą Gróbarczyki, Wrony i inne Dace sprzyjać. Tym którym pozwolenie musi się zwrócić.

I jeszcze raz. Policzcie sobie ile zarabia taki szef departamentu, ja nieśmiało zasugeruję, że 30 tysi miesięcznie, czyli 360 tysi rocznie. Dzielimy to na 250. I mamy 1440 składek. A takich gości będzie kilku, więc już na samych szefów trzeba 7000 wędkarzy. A oni nie mają wielu wód póki co. A tu jeszcze zarybienia, monitoring i inne cuda wianki. Wić skąd na to ma się wziąć kasa, skoro  zabrakło na podwyżki pracowników Polskich Wód? DLatego stąpajmy twardo po ziemi. Póki co widzę, że za wszelką cenę należy rozpieprzyć PZW. Czy aby na pewno? A wiele okręgów zacznie upadać, wystarczy, że zabierze się im niektóre wody, jak na przykład obwód Wisły czy Odry.

Polecam zerknąć so obiecywał PiS - że nie będzie  kradł, ze zbuduje promy, lotniska, elektrownie, że monopol państwowy to droga ku silnej gospodarczo Polsce :) I co, co zostało zrealizowane? To za tego rządu ogłasza się sukces zanim cokolwiek powstało, woduje się stępkę promu, robi projekty samochodu elektrycznego choć nie ma niczego jeszcze, oprócz ekipy co pobiera już pensje. I nagle Polskie Wody dokonają cudu? No to powodzenie życzę związanego z tak pozytywnym myśleniem, ja tu jestem pesymistą :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 10:14
Pożyjemy ,zobaczymy ,ja tam nie wierzę w pierdolenie bajek jak to fantastycznie będzie ,zmiany są potrzebne to każdy wie ,ale one muszą być zrobione z głową, tak jak piszę Lucjan ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 10:17
Pojawiły się wpisy o przejęciu prywatnych dzierżaw przez Wody Polskie. Czy jest to potwierdzona informacja ?
 Znam na swoich terenach 4 duże i bardzo duże jeziora ,które są mocno siatowane przez dzierżawców ,a mimo to,nadal można nieźle połowić. Nie ukrywam,że chciałbym mieć do nich dostęp  za jedną opłatę,a nie cztery.
https://bialystok.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/zezwolenia-nasze-lowiska
Tu masz wykaz wszystkich wód za 250 zl
Szpadel ,dobre leci :beer:,człowiek jeszcze zaspany a tu już od rana straszą :P
A jak wygląda sytuacja na Śląsku ,ktoś coś :beer:
A przeczytałeś załącznik numer 1? Przeczytaj jeszcze raz i dowiesz się co masz za 250 zł na Śląsku 2022 roku :P Moim zdaniem opłaca się wykupić zezwolenie, bo za 250 zł masz
 ziobro 8) No i jedną opłatę na cały kraj ;D ;D

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 10:18
Szpadel leci :beer:,człowiek z rana jeszcze zaspany a tu straszą :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.01.2022, 10:21
To jest genialne. PZW walczy z wędkarzami, pojawia się trzeci podmiot z kosmosu i nagle wszystko zaczyna przejmować :D

A gawiedź się cieszy, że rycerz na białym koniu przyjechał ich uratować od ciemiężcy. Przyjechał, i jego koń będzie się teraz z Wami zabawiał.

Wszystko jest ustalone, stanowiska swoimi obsadzone. Kiełbasa wyborcza rzucona - za 250 zł będziecie wszędzie łowić! Będzie dużo ryb! Będzie czysto! Będzie super!

Jak? Normalnie! PZW upadnie i... My będziemy nowym PZW, dlatego będzie lepiej! :D

Cyprinus, pytałeś, jak powinno być?
Koła powinny mieć pod sobą swoje wody. Swoje pieniądze. I ludzie idą tam, gdzie lepiej są te wody zarządzane. Mięsiarze do kół mięsiarskich, wędkarze do takich, gdzie się dba o rybę kosztem jej zabierania. Kropka. A potem koła, które pasują ludziom rosną w siłę, te beznadziejne upadają, a ich wody przejmują te silniejsze. Normalna konkurencja.

A teraz widzę jeszcze większa centralizacja idzie - czyli jak w całym państwie wracamy do cudownego socjalizmu. Wszyscy będą mieli po równo, czyli jedno wielkie gówno. Za 250 zł.
Mosteque
Żeby koła miały pod sobą swoje wody i swoje pieniądze musiałyby mieć OSOBOWOŚĆ PRAWNĄ. A obecnie takowe mają OKRĘGI. Osobowość prawna wymusza rachunkowość, księgowość etc.
Nie kryję że jestem nieco rozczarowany zupełnym brakiem wizji przyszłości wędkarstwa na tym forum. Mamy wodolejstwo i bajania Luka i liczne rzesze obrońców PZW. Brak realnych wizji

Przecież prosiłeś o pomysły, jak to miałoby wyglądać. To napisałem.

To jest oczywista oczywistość, że muszą mieć osobowość prawną. Tak samo, jak oczywistą oczywistością jest, że aby coś się zmieniło, trzeba najpierw zmienić prawo. To Ty piejesz z zachwytu, że nazwę na górze zmieniają; hura, wiwat, proletaryat!
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 10:26
Jeżeli lawina ruszyła i zamieszani są w to politycy ,to zapewne nic cudownego się nie wydarzy 8)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 10:28
Nie kryję że jestem nieco rozczarowany zupełnym brakiem wizji przyszłości wędkarstwa na tym forum. Mamy wodolejstwo i bajania Luka i liczne rzesze obrońców PZW. Brak realnych wizji

Jestem nieutulony w żalu z tego powodu ;D ;D ;D

Oczywiście twoje wizje to nie fantastyka ale twarde stąpanie po ziemi :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 10:35
To jest genialne. PZW walczy z wędkarzami, pojawia się trzeci podmiot z kosmosu i nagle wszystko zaczyna przejmować :D

A gawiedź się cieszy, że rycerz na białym koniu przyjechał ich uratować od ciemiężcy. Przyjechał, i jego koń będzie się teraz z Wami zabawiał.

Wszystko jest ustalone, stanowiska swoimi obsadzone. Kiełbasa wyborcza rzucona - za 250 zł będziecie wszędzie łowić! Będzie dużo ryb! Będzie czysto! Będzie super!

Jak? Normalnie! PZW upadnie i... My będziemy nowym PZW, dlatego będzie lepiej! :D

Cyprinus, pytałeś, jak powinno być?
Koła powinny mieć pod sobą swoje wody. Swoje pieniądze. I ludzie idą tam, gdzie lepiej są te wody zarządzane. Mięsiarze do kół mięsiarskich, wędkarze do takich, gdzie się dba o rybę kosztem jej zabierania. Kropka. A potem koła, które pasują ludziom rosną w siłę, te beznadziejne upadają, a ich wody przejmują te silniejsze. Normalna konkurencja.

A teraz widzę jeszcze większa centralizacja idzie - czyli jak w całym państwie wracamy do cudownego socjalizmu. Wszyscy będą mieli po równo, czyli jedno wielkie gówno. Za 250 zł.
Mosteque
Żeby koła miały pod sobą swoje wody i swoje pieniądze musiałyby mieć OSOBOWOŚĆ PRAWNĄ. A obecnie takowe mają OKRĘGI. Osobowość prawna wymusza rachunkowość, księgowość etc.
Nie kryję że jestem nieco rozczarowany zupełnym brakiem wizji przyszłości wędkarstwa na tym forum. Mamy wodolejstwo i bajania Luka i liczne rzesze obrońców PZW. Brak realnych wizji

Przecież prosiłeś o pomysły, jak to miałoby wyglądać. To napisałem.

To jest oczywista oczywistość, że muszą mieć osobowość prawną. Tak samo, jak oczywistą oczywistością jest, że aby coś się zmieniło, trzeba najpierw zmienić prawo. To Ty piejesz z zachwytu, że nazwę na górze zmieniają; hura, wiwat, proletaryat!
Ale OKRĘGI nie zgodzą się na nadanie osobowości prawnej kołom bo to oznaczałoby ich zagładę.
Pieję z zachwytu bo po raz pierwszy od 33 lat zmiana jest możliwa. Czyli pojawiła się wizja która za kilka lat może całkowicie przeobrazić strukturę polskiego wędkarstwa. Obecna struktura PZW może się rozsypać jak domek z kart. Jasne że pochodną będzie grabież majątku, ale tej masy nie uwłaszczysz.
Zamiast radości i wsparcia czytam defetyzm. Szkoda
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 10:41
Nie kryję że jestem nieco rozczarowany zupełnym brakiem wizji przyszłości wędkarstwa na tym forum. Mamy wodolejstwo i bajania Luka i liczne rzesze obrońców PZW. Brak realnych wizji

Jestem nieutulony w żalu z tego powodu ;D ;D ;D

Oczywiście twoje wizje to nie fantastyka ale twarde stąpanie po ziemi :)
Luk, nieustająco zapraszam do merytorycznej debaty.
Na początku lat 1990. były nadzieje, że powstaną setki stowarzyszeń, które będą rywalizowały z PZW o dzierżawy.  Masz wiedzę ile rzek jest obecnie dzierżawionych przez podmioty inne niż PZW?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 10:42
Nie kryję że jestem nieco rozczarowany zupełnym brakiem wizji przyszłości wędkarstwa na tym forum. Mamy wodolejstwo i bajania Luka i liczne rzesze obrońców PZW. Brak realnych wizji

Jestem nieutulony w żalu z tego powodu ;D ;D ;D

Oczywiście twoje wizje to nie fantastyka ale twarde stąpanie po ziemi :)
Luk, nieustająco zapraszam do merytorycznej debaty.
Na początku lat 1990. były nadzieje, że powstaną setki stowarzyszeń, które będą rywalizowały z PZW o dzierżawy.  Masz wiedzę ile rzek jest obecnie dzierżawionych przez podmioty inne niż PZW?
A skąd ty masz tą wiedzę ,może wyłożysz karty na stół 8)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Opos w 23.01.2022, 10:46
Hmm tak czytam ten watek i przed oczami jawi mi sie fragment z kargula i pawlaka. "po co nam szukać nowego wroga, jak pod nosem znalazł się stary, na własnej krwi wychodowany" i tak jest w tym przypadku z pzw i calej tej dyskusji w WP :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 23.01.2022, 10:51
Zamiast radości i wsparcia czytam defetyzm. Szkoda

A co tu wspierać? W PZW, jak złe by nie było, przynajmniej na poziomie niektórych kół wędkarze mają coś do powiedzenia. Tu cała władza przechodzi w ręce niezainteresowanych specjalnie wędkarstwem aparatczyków. A nie, przepraszam, są tam doświadczeni działacze wędkarscy, perły PZW i słynni reformatorzy, jak pan Dionizy Ziemiecki. Ty wędkarzu jesteś tylko klientem państwowej instytucji - możesz płacić, a jeśli masz postulat, to pisz na Berdyczów. Pomyślmy jeszcze kto będzie miał lepsze dojścia do Departamentu Rybactwa: fani starożytnej akwakultury z IRŚ czy postępowi wędkarze?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 23.01.2022, 10:52
Nie kryję że jestem nieco rozczarowany zupełnym brakiem wizji przyszłości wędkarstwa na tym forum. Mamy wodolejstwo i bajania Luka i liczne rzesze obrońców PZW. Brak realnych wizji

Jestem nieutulony w żalu z tego powodu ;D ;D ;D

Oczywiście twoje wizje to nie fantastyka ale twarde stąpanie po ziemi :)
Luk, nieustająco zapraszam do merytorycznej debaty.
Na początku lat 1990. były nadzieje, że powstaną setki stowarzyszeń, które będą rywalizowały z PZW o dzierżawy.  Masz wiedzę ile rzek jest obecnie dzierżawionych przez podmioty inne niż PZW?
A skąd ty masz tą wiedzę ,może wyłożysz karty na stół 8)
No właśnie Tomek ma rację. Kolega cyprinus nie wszedł na nasze forum przypadkowo. Ewidentnie coś ukrywa... Było już tu takich dziesiątki.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 10:53
Luk, nieustająco zapraszam do merytorycznej debaty.
Na początku lat 1990. były nadzieje, że powstaną setki stowarzyszeń, które będą rywalizowały z PZW o dzierżawy.  Masz wiedzę ile rzek jest obecnie dzierżawionych przez podmioty inne niż PZW?

Nie mam takiej wiedzy, jednak większość rzek jest w rękach PZW lub rybaków, nie mówię o małych ciurkach. Wiem natomiast to, ze w 1990 roku do PZW przyszedł Grabowski, esbek, i zrobił swój porządek, tak jak jego pryncypał w PZŁ. I wtedy właśnie wszystko zostało przegrane, bo pozwolono esbekom, partyjniakom i innym tajnym współpracownikowm zakotwiczyć w PZW. To dlatego stworzono w ZG PZW biznes rybacki ze słowem Suwałki w nazwie. A w Opolu działał towarzysz Magdziarz, wieloletni prezes, były członek KW PZPR w Opolu, myśliwy z wieloma kontaktami. Jego karierę zakończył wypadek, który spowodował po pijaku.

I zadam podstawowe pytanie. Jak Polskie Wody mają zamiar monitorować zabierane ryby, czyli jak wyglądać będzie sprawa rejestru połowów? Jak ich nie będzie to nie będzie monitoringu, proste. Więc na pewno nie będzie lepiej oprócz sporych jezior, gdzie wędkarze nie są w stanie przetrzebić takiego lina czy leszcza (szczupaka już tak, ale nie do końca). Jeśli coś nie działa dziś, to jak ma być lepiej jak takie rzeczy jak rejestry połowowe znikną?

To jest merytoryczna rozmowa czy debata :) Bo w 1990 roku wędkarze niczego by sami nie stworzyli, bo nie umieli. Za komuny wszystko podkładano im pod nos, a ustawa o rybactwie śródlądowym wymagała określonego postępowania. Dlatego opiekować wodami się mogli ci głównie, co mieli ośrodki zarybieniowe (czyli PZW i spółki rybackie), zaś o idei no kill mało kto wtedy słyszał. Skupmy się więc na konkretach, czyli dlaczego ma być lepiej pod egidą Polskich Wód. Jakieś argumenty oprócz tego, że gorzej niż w PZW być nie może? 

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 10:57
Kolega Cyprinus ,co jest mama zabrała kompa czy jak ,gramy w otwarte karty ,zapytam ponownie skąd masz tą wiedzę ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Bolo w 23.01.2022, 11:05
Czytam czytam i już popkorn szykuje ;)  a to kolejny rozdział, Sebek komentuje wypowiedzi ludzi jak ktoś ma czas :P

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Opos w 23.01.2022, 11:29
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: KapitanNadwaga w 23.01.2022, 11:34
Dlaczego wędkarze nigdy nie będą lobbystami w swojej sprawie to jest bardzo proste, ponieważ są niesamowicie podzieleni nie tylko na no kilowców i mięsiarzy. Spinningiści nie mogą się dogadać z łowcami białej ryby, karpiarze z feederowcami. To się oczywiście dzieli na spinningistów mięsiarzy i spinningistów no kilowców, feederowców i spławikowców mięsiarzy i nokilowców, wczynowcy chcą jeszcze czego innego, opłaty na cały kraj i na pojedyncze zbiorniki by utrzymać wysoki standard. Nie mamy tu do czynienia z wędkarzami jako grupą i nigdy nie będziemy mieć nie w tym kraju, może gdy dojdzie do wymiany pokoleniowej tylko wtedy może się okazać, że wędkarstwo jest w totalnym odwrocie przez zielonych obrońców praw zwierząt. Tak jak zasłużyliśmy sobie na PiS tak i na PZW, bo jesteśmy głupim narodem fanatykami niezgody dla których nie ważne jak mamy źle byle tylko sąsiad miał gorzej. Naturalnie każdy umie narzekać i wiem, że tym nic nie zmienię jeśli pytacie mnie o pomysł by było lepiej to tylko i wyłącznie stowarzyszenia, kluby czy koła nie ważne jaka będzie nazwa tylko czy będzie wystarczająca liczba chętnych przy rosnących cenach wszystkiego także dzierżaw nie wydaje mi się. Najgorsze jest to, że coraz mniej interesuje mnie los mojego hobby ponieważ martwię się coraz bardziej o moje codzienne życie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 23.01.2022, 12:01
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?

To akurat nic specjalnego. "Nieznajomość prawa nie zwalnia od obowiązku jego przestrzegania". Ze znajomości systemu podatkowego też nikt nas nie egzaminuje, a skarbówka już wyegzekwuje co trzeba.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 23.01.2022, 12:03
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: kiel w 23.01.2022, 12:05
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?

To akurat nic specjalnego. "Nieznajomość prawa nie zwalnia od obowiązku jego przestrzegania". Ze znajomości systemu podatkowego też nikt nas nie egzaminuje, a skarbówka już wyegzekwuje co trzeba.
Dokładnie tak! Egzaminy to fikcja, moim zdaniem ich brak powinien spopularyzować to hobby.
Zresztą jak niektórzy weryfikują wymiary złapanych okazów bez miarki ;)
Co za tym idzie fajnie można zmienić sposób myślenia o wędkowaniu jako fajna rekreacja gdzie złapany okaz wypuszczasz i cała znajomość wymiarów ochronnych nie jest ci do niczego potrzebna
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: kiel w 23.01.2022, 12:16
Wracając do meritum tematu.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Opos w 23.01.2022, 12:30
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
w przedszkolu i podstawówce miałem kilka spotkań i pogadanek z policjantem na temat zachowania się na przejściu itp. W szkole średniej miałem taki przedmiot jak podstawy przedsiębiorczości. Zwracam tylko uwagę ze to co proponują dopuszcza KAZDEGO kto chce  posiedzieć z wędka nad woda byle tylko zapłacił. Jednak w PZW wizja egzaminu i potrafiła niektórych skutecznie odstraszyć. Kto bardzo chciał przystępował do egzaminu albo nawet go omijał znajomościami. Jednak wymagało to jakiejś determinacji. Ilu ludzi ja widzę nad prywatna woda, którzy nie czytają regulaminu na zezwoleniu i nie znają go a łowią tam latami. Ważne dla nich jest to ile mogą zabrać. Maja wywalone ze jest wymiar ochronny i gatunek wyszczególniony który można zabrać chcą ładować wszystko do siaty i do domu. Mnie ta wizja przeraza jeśli dopuścimy wszystkich do wód kto tylko ma na to ochotę...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 23.01.2022, 12:43
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
w przedszkolu i podstawówce miałem kilka spotkań i pogadanek z policjantem na temat zachowania się na przejściu itp. W szkole średniej miałem taki przedmiot jak podstawy przedsiębiorczości. Zwracam tylko uwagę ze to co proponują dopuszcza KAZDEGO kto chce  posiedzieć z wędka nad woda byle tylko zapłacił. Jednak w PZW wizja egzaminu i potrafiła niektórych skutecznie odstraszyć. Kto bardzo chciał przystępował do egzaminu albo nawet go omijał znajomościami. Jednak wymagało to jakiejś determinacji. Ilu ludzi ja widzę nad prywatna woda, którzy nie czytają regulaminu na zezwoleniu i nie znają go a łowią tam latami. Ważne dla nich jest to ile mogą zabrać. Maja wywalone ze jest wymiar ochronny i gatunek wyszczególniony który można zabrać chcą ładować wszystko do siaty i do domu. Mnie ta wizja przeraza jeśli dopuścimy wszystkich do wód kto tylko ma na to ochotę...
Rozwaliłeś mnie z tym przedszkolem, to jest argument :P Ja w szkole średniej nie miałem takiego przedmiotu, zresztą na studiach i w podstawówce również. A z przedszkola niewiele pamiętam ;-) A mimo tego nie mogę w ZUS-ie czy US-ie powiedzieć, że nie wiedziałem o tym czy o tamtym przepisie.

A co jest złego w tym, że każdy kto chce posiedzieć z wędką nad wodą będzie mógł to zrobić? Oczywiście jeśli za taką możliwość zapłaci.

Paradoksalnie, wymiary i okresy ochronne oraz limity dzienne najbardziej interesują tych, którzy chcą rybę zabrać. Ja np. mam w dupie jaki jest limit dzienny na daną rybę, bo i tak ich nie zabieram. A nawet gdybym chciał zabrać (jeśli rozsądnie, to nie mam nic przeciwko), to bym sobie sprawdził czy tę konkretną rybę mogę zabrać, czy też nie. To chyba nie wymaga specjalnych zdolności, a tym bardziej egzaminu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.01.2022, 12:55
Panowie przypomne jeden fakt który już w wodach jest realem...
Jedna składka na cały kraj - przypomne wam że to fundacja z południa lobbowała taki pomysł by pociągnąć za sobą lud.
Jak widać rozmowy z wodami nie poszły w las i jeden postulat na ofenie poszedł.
Także proponuje bardziej przyglądnąć sie tej fundacji bo jak widać sieją tematy.
W czyim imieniu oni działają i kto tam pracuje.....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Opos w 23.01.2022, 13:00
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
w przedszkolu i podstawówce miałem kilka spotkań i pogadanek z policjantem na temat zachowania się na przejściu itp. W szkole średniej miałem taki przedmiot jak podstawy przedsiębiorczości. Zwracam tylko uwagę ze to co proponują dopuszcza KAZDEGO kto chce  posiedzieć z wędka nad woda byle tylko zapłacił. Jednak w PZW wizja egzaminu i potrafiła niektórych skutecznie odstraszyć. Kto bardzo chciał przystępował do egzaminu albo nawet go omijał znajomościami. Jednak wymagało to jakiejś determinacji. Ilu ludzi ja widzę nad prywatna woda, którzy nie czytają regulaminu na zezwoleniu i nie znają go a łowią tam latami. Ważne dla nich jest to ile mogą zabrać. Maja wywalone ze jest wymiar ochronny i gatunek wyszczególniony który można zabrać chcą ładować wszystko do siaty i do domu. Mnie ta wizja przeraza jeśli dopuścimy wszystkich do wód kto tylko ma na to ochotę...
Rozwaliłeś mnie z tym przedszkolem, to jest argument :P Ja w szkole średniej nie miałem takiego przedmiotu, zresztą na studiach i w podstawówce również. A z przedszkola niewiele pamiętam ;-) A mimo tego nie mogę w ZUS-ie czy US-ie powiedzieć, że nie wiedziałem o tym czy o tamtym przepisie.

A co jest złego w tym, że każdy kto chce posiedzieć z wędką nad wodą będzie mógł to zrobić? Oczywiście jeśli za taką możliwość zapłaci.

Paradoksalnie, wymiary i okresy ochronne oraz limity dzienne najbardziej interesują tych, którzy chcą rybę zabrać. Ja np. mam w dupie jaki jest limit dzienny na daną rybę, bo i tak ich nie zabieram. A nawet gdybym chciał zabrać (jeśli rozsądnie, to nie mam nic przeciwko), to bym sobie sprawdził czy tę konkretną rybę mogę zabrać, czy też nie. To chyba nie wymaga specjalnych zdolności, a tym bardziej egzaminu.

Przy egzaminie zawodowym mialem bodajze 30 pytan z przesdsiębiorczosci takze moja wiedza na poziomie bardzo podstawowym zostala zweryfikowana. Teraz połącz kropki PZW nie jest w stanie upilnowac wiekszosci wod a jakim cudem WP je upilnuja jesli zwiekszy sie liczba wedkarzy gdy dopuscimy kazdego ? Zanim ktos dojdzie do tego etapu ze nie zabiera ryb moze duzo wody w wisle uplynac zanim to sie stanie...Jak ma wygladac wedlug WP edukacja w tym temacie ? moze byc tak ze ci ktorzy dzis maja cos do powiedzienia i jakas wizje ku temu by polepszyc stan wod w naszym kraju zostana zakrzyczeni przez niewyedukowanych i niereformowalnych pseudo wedkarzy. To sa moje przemyslenia jesli nie widzisz w tym zagrozenia ok masz takie prawo jak jednak nie jestem w tym mysleniu i podejsciu aby dopuszczac kazdego z lapanki tak optymistyczny. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 13:05
Co do karty. To pozostałość po komunie i należy ją zlikwidować. Najlepiej sprzedawać licencję, której wykupienie zobowiązuje użytkownika do tego, ze zapoznał się z przepisami. A tem można mieć w komórce, podobnie jak wymiary ochronne.

Nie wiem jak to odbieracie, ale Polskie Wody po prostu zrobią PZW konkurencję, i będa im odbierać wody i wędkarzy, co będzie dla związku wyrokiem. Brak jednej kluczowej wody w okręgu i wszystko się sypie jak domek z kart. Wyraźnie widać tu, że fundacja nastawiła Polskie Wody przeciwko PZW. I to jest właśńie efekt działania MIsiów, Heliniaków i innych Bedyńskich. Stworzyli sobie opozycje i teraz mamy tego frukta. Ciekawe ilu będzie chciało rozliczyć myśliwego z Dębicy i pana w kształcie kuli za to co zrobili...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.01.2022, 13:11
Co do karty. To pozostałość po komunie i należy ją zlikwidować. Najlepiej sprzedawać licencję, której wykupienie zobowiązuje użytkownika do tego, ze zapoznał się z przepisami. A tem można mieć w komórce, podobnie jak wymiary ochronne.

Nie wiem jak to odbieracie, ale Polskie Wody po prostu zrobią PZW konkurencję, i będa im odbierać wody i wędkarzy, co będzie dla związku wyrokiem. Brak jednej kluczowej wody w okręgu i wszystko się sypie jak domek z kart. Wyraźnie widać tu, że fundacja nastawiła Polskie Wody przeciwko PZW. I to jest właśńie efekt działania MIsiów, Heliniaków i innych Bedyńskich. Stworzyli sobie opozycje i teraz mamy tego frukta. Ciekawe ilu będzie chciało rozliczyć myśliwego z Dębicy i pana w kształcie kuli za to co zrobili...

A ja myślę że w większej części to robota prezesa fundacji....
Który za cel wzioł sobie pozbawiania wód pzw.
Po jego porażce w pzw poprostu wpadł na pomysł niw załapałem się do okręgu to se fundacje założe...
Na forum są osoby którw temat znają ale jak widze milczą.
A to bardzo ciekawy wątek kto stoi za tą fundacją.....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 13:12
przy egzaminie zawodowym mialem bodajze 30 pytan z przesdsiembiorczosci takze moja wiedza na poziomie bardzo podstawowym zostala zweryfikowana. Teraz połącz kropki PZW nie jest w stanie upilnowac wiekszosci wod a jakim cudem WP je upilnuja jesli zwiekszy sie liczba wedkarzy gdy dopuscimy kazdego ? Zanim ktos dojdzie do tego etapu ze nie zabiera ryb moze duzo wody w wisle uplynac zanim to sie stanie...Jak ma wygladac wedlug WP edukacja w tym temacie ? moze byc tak ze ci ktorzy dzis maja cos do powiedzienia i jakas wizje ku temu by polepszyc stan wod w naszym kraju zostana zakrzyczeni przez niewyedukowanych i niereformowalnych pseudo wedkarzy. To sa moje przemyslenia jesli nie widzisz w tym zagrozenia ok masz takie prawo jak jednak nie jestem w tym mysleniu i podejsciu aby dopuszczac kazdego z lapanki tak optymistyczny.

NIe ma sensu robić tu jakichś elitarnych rzeczy aby utrudniać ludziom dostęp do wód. Tu trzeba edukacji. A tej Polskie Wody nie są w stanie zapodać jak słusznie zauważyłeś. Same egzaminy niewiele dadzą, tu trzeba podstawowego działania. Przepisów odpowiednich, jak i służb które będą to egzekwować. ALe Polskie Wody działają jak to PiS, wpierw ogłaszają wielkie plany o promach i ich budowie, święcą stępkę i ją chrzczą, ale  nie ma sensownych planów odnośnie stoczni czy planów samego promu. I przez lata niewiele się wydarza. Tu wygląda, że będzie podobnie. Sukces już ogłoszono, ale konkretnych planów działania brak. Dla naiwniaków będa 'dodatkowe zarybienia'. Tak jakby to było mądre dodatkowo cokolwiek zarybiać. Mamy po prostu kolejny populizm, wielu 'otwiera szampana' i świętuje, podczas gdy warto się zastanowić, czy nie podpisujemy wyroku na polskie zbiorniki, otwierając je na chciwych wędkarzy. A na koniec będzie zwalanie winy. Jedno jest pewne, będzie to wina Tuska :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 13:19
A ja myślę że w większej części to robota prezesa fundacji....
Który za cel wzioł sobie pozbawiania wód pzw.
Po jego porażce w pzw poprostu wpadł na pomysł niw załapałem się do okręgu to se fundacje założe...
Na forum są osoby którw temat znają ale jak widze milczą.
A to bardzo ciekawy wątek kto stoi za tą fundacją.....

Maciek, wałkowany był ten temat wcześniej :) Tak, prezes fundacji pożarł się z Durajem i efektem jest wojna domowa w okręgu bielskim i polaryzacja środowiska wędkarskiego. Ale jego działąnia to nie złą wola, bardziej powiedziałbym, że jest on naiwny. Do tego on nie myśli w skali polskich wód jako takich, środowiska wędkarskiego jako jedności. On wędkuje w specyficzny sposób i takie ma tez podejście - specyficzne. ROzwiązania jakie proponuje fundacja to zarówno szansa dla wielu stowarzyszeń które będa mogły powstać, jak i zagrożenie dla istniejących. Bo Polskie Wody najchętniej zabiorą takie wody, które mają ryby i są zadbane. Więc nagrodą za dobre działanie będzie odebranie odcinków rzek, łowisk. I już mamy zwolenników i przeciwników, nieprawdaż? A jako że w narodzie góruje opcja aby dostawać a nie dawać i brać, wygra populizm, tak niestety wygląda to wszystko.

Warto też zauważyć, ze wędkarze nie garną się aby działać wspólnie. Jak zwykle mamy wojnę fanów Polskich Wód ze sceptykami. A powinniśmy działąć mądrze. Bo fundacja jak najbardziej powinna rozmawiać z Polskimi Wodami, zmuszając PZW do działania. Jednak to musi być pragmatyczne podejście nacechowane troską o to aby było lepiej a nie inaczej za wszelką cenę i w większości przypadków gorzej. Dlatego nie poruszono tam tematów istotnych ale jakieś pierdoły, jak wymiary pstrągów czy ich okresy ochronne.

Prada jest brutalna: wędkarze mają i będa mieć takie wody na jakie zasługują, czyli raczej kiepskie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 23.01.2022, 13:34
Luk napisał o tym, o czym głośno myślałem wcześniej w tym wątku.

Mam obok siebie kilka stowarzyszeń, niestety pro miesarskich, ale poza tym działają wzorowo. Wody czyste, brzegi zadbane, stanowiska porobione. Bardzo bym tego nie chciał ale boję się że moloch ich pochłonie dobrowolnie lub siłą, tym bardziej że będą mieć w rękach cały aparat ustaw i przywilejów jakie posiadają.

Kto by nie chciał przyjść na gotowe? Piękne flagowe wody by mieli, szkoda, że zagrabione i stworzone praca obcych rąk, za cudzą kasę, którzy teraz dostaną kopa w dupe jak wygaśnie umowa (albo zostanie rozwiązana)...

Przerażająca wizja, powtórka z historii, gdy powstawało pzw i mocą komunistycznych przywódców kradło cudze wody w imię kolektywizacji i idei komunistycznych...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 23.01.2022, 13:42
A nie wydaje wam się, że wędkarstwo w Polsce ma teoretycznie 3 opcje organizacyjne:
1) Wędkarze mają swoją reprezentację w postaci jednego związku - PZW, z kołami lokalnymi.
2) Wędkarze należą do prywatnych klubów, stowarzyszeń, ewentualnie z jakąś tam niewielką pulą wód ogólnodostępnych.
3) Wędkarze nie mają swojej reprezentacji, wodami zarządza państwo i robi sobie co chce.
Ja tam innych opcji nie widzę i raczej prochu się tu nie wymyśli. Pierwszą przerabiamy od lat i pozwoliliśmy na wykształcenie się grona samowybierających się dyktatorków, z jakąś minimalną swobodą w kołach. Teraz jest podnieta trzecią opcją, czego kompletnie nie rozumiem - przyjdzie jakaś ekipa z łapanki i fachowo urządzi nam wody pod potrzeby wędkarskie? Jacyś nieodkryci fachowcy z rodzin partyjnych bonzów, bo tak to się odbywa? To może wzmocnią się fachowcami z IRŚ. No proszę. Druga opcja wygląda na niemożliwą, bo nikt nie wypuści wód z ręki, skoro jest tam kasa. Wygląda na to, że jesteśmy trochę w dupie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 23.01.2022, 14:45
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
w przedszkolu i podstawówce miałem kilka spotkań i pogadanek z policjantem na temat zachowania się na przejściu itp. W szkole średniej miałem taki przedmiot jak podstawy przedsiębiorczości. Zwracam tylko uwagę ze to co proponują dopuszcza KAZDEGO kto chce  posiedzieć z wędka nad woda byle tylko zapłacił. Jednak w PZW wizja egzaminu i potrafiła niektórych skutecznie odstraszyć. Kto bardzo chciał przystępował do egzaminu albo nawet go omijał znajomościami. Jednak wymagało to jakiejś determinacji. Ilu ludzi ja widzę nad prywatna woda, którzy nie czytają regulaminu na zezwoleniu i nie znają go a łowią tam latami. Ważne dla nich jest to ile mogą zabrać. Maja wywalone ze jest wymiar ochronny i gatunek wyszczególniony który można zabrać chcą ładować wszystko do siaty i do domu. Mnie ta wizja przeraza jeśli dopuścimy wszystkich do wód kto tylko ma na to ochotę...
Rozwaliłeś mnie z tym przedszkolem, to jest argument :P Ja w szkole średniej nie miałem takiego przedmiotu, zresztą na studiach i w podstawówce również. A z przedszkola niewiele pamiętam ;-) A mimo tego nie mogę w ZUS-ie czy US-ie powiedzieć, że nie wiedziałem o tym czy o tamtym przepisie.

A co jest złego w tym, że każdy kto chce posiedzieć z wędką nad wodą będzie mógł to zrobić? Oczywiście jeśli za taką możliwość zapłaci.

Paradoksalnie, wymiary i okresy ochronne oraz limity dzienne najbardziej interesują tych, którzy chcą rybę zabrać. Ja np. mam w dupie jaki jest limit dzienny na daną rybę, bo i tak ich nie zabieram. A nawet gdybym chciał zabrać (jeśli rozsądnie, to nie mam nic przeciwko), to bym sobie sprawdził czy tę konkretną rybę mogę zabrać, czy też nie. To chyba nie wymaga specjalnych zdolności, a tym bardziej egzaminu.

Przy egzaminie zawodowym mialem bodajze 30 pytan z przesdsiębiorczosci takze moja wiedza na poziomie bardzo podstawowym zostala zweryfikowana. Teraz połącz kropki PZW nie jest w stanie upilnowac wiekszosci wod a jakim cudem WP je upilnuja jesli zwiekszy sie liczba wedkarzy gdy dopuscimy kazdego ? Zanim ktos dojdzie do tego etapu ze nie zabiera ryb moze duzo wody w wisle uplynac zanim to sie stanie...Jak ma wygladac wedlug WP edukacja w tym temacie ? moze byc tak ze ci ktorzy dzis maja cos do powiedzienia i jakas wizje ku temu by polepszyc stan wod w naszym kraju zostana zakrzyczeni przez niewyedukowanych i niereformowalnych pseudo wedkarzy. To sa moje przemyslenia jesli nie widzisz w tym zagrozenia ok masz takie prawo jak jednak nie jestem w tym mysleniu i podejsciu aby dopuszczac kazdego z lapanki tak optymistyczny.
Opos, uważasz, że złożenie tego śmiesznego egzaminu (wiem, bo zdawałem - lata temu, ale w tej kwestii niewiele się zmieniło, a wręcz bym powiedział, że teraz te egzaminy to jest fikcja) buduje w wędkarzach jakąś moralność??? Że wykucie na pamięć wymiarów i okresów ochronnych czy kilku innych przepisów sprawi, że taki abiturient nie pójdzie nad wodę i nie będzie ładował w łeb wszystkiego co mu wpadnie w łapy?
Ja mam poważne wątpliwości, a wręcz pewność, że ten egzamin nic w tej kwestii nie zmienia.
Jedynym rozwiązaniem jest radykalne poprawienie egzekwowania prawa nad wodą. Możesz sobie uchwalić przepisy najmądrzejsze na świecie, możesz nawet zakazać zabierania jakichkolwiek ryb, tylko co z tego, jeśli każdy będzie mógł mieć to w dupie i będzie robił swoje, bo czuje się bezkarny?
Moim zdaniem większość pieniędzy z takich opłat za zezwolenia powinna być przeznaczona na ochronę tych wód przed rabusiami. I trzeba skończyć z fikcjami pt. społeczne straże czy inne funkcje. Dziś mało kto ma czas i energię na to, żeby się bawić w coś społecznie. To nie komuna, gdzie 99% wędkarzy wracała o 15.00 z kombinatu i do 7.00 następnego dnia zapominała o nim. Brali wędki i szli nad rzekę, żeby złowić rybę do zjedzenia, bo w sklepach gówno było i nawet taki ościsty leszcz był rarytasem na rodzinnym stole. Dzisiaj sytuacja się zmieniła - 90 (jak nie więcej) procent wędkarzy nie potrzebuje tych ryb, żeby zapewnić rodzinie w miarę urozmaiconą dietę - sklepy pękają w szwach i tylko zasobność portfela ogranicza przed tym, żeby codziennie jeść na co się ma ochotę.
Moim zdaniem potrzeba nam bardzo silnej jednostki kontrolującej zachowanie wędkarzy i mniejszych limitów. I to nie dobowych, tylko np. rocznych. Bez sensu jest wyjście do walki z postulatem absolutny no-kill, bo większość wędkarzy się z nim nie zgadza. A jeśli większość się nie zgadza, to po co o takie coś walczyć, przecież to jak zapisać się do Konfederacji czy innej niszowej partii i płakać, że się nie jest premierem czy prezydentem. Przepisy wędkarskie mają być dla ludzi, a nie przeciwko nim. Oczywiście dla normalnych ludzi, którzy chcą sobie kilka razy w roku zjeść własnoręcznie złowioną rybę (w dozwolonym rozmiarze) a nie nawalić zamrażarki i potem rozdawać po rodzinie i znajomych (którzy w większości te ryby wyrzucą). Jeśli wędkarze będą rozsądnie korzystać z tych wód, to nie potrzeba niczego więcej - natura sobie bez problemu poradzi. Ewentualnie wspomagana rozsądnym zarybieniem tam, gdzie dotychczasowy rabunek uczynił pustynię.
I paradoksalnie każdemu karta się może zwrócić, jeśli to miałoby być argumentem. Przecież żeby zwróciło się 250 zł wystarczy wziąć sobie kilka lub kilkanaście kg ryb (ryby w sklepie nie kosztują złotówkę za kilo). A z danych przytoczonych w tym wątku wynika, że dzisiaj średnia jest na poziomie dobrych kilkudziesięciu kilogramów. Biorąc pod uwagę, że coraz więcej wędkarzy nie zabiera ryb wcale lub zabiera incydentalnie, to znaczy, że mamy do czynienia z bandą "hurtowników", którzy zabierają tej ryby po kilkaset kilo rocznie. I to z nimi powinniśmy walczyć, z patusami, którzy z wędkarstwa zrobili sobie sposób na swoje gówniane życie. Żadna skrajność nie jest nam potrzebna. Ani mięsiarzy rabusiów. Ani patologicznych "obrońców ryb", co to nawet już karpia na wigilię nie zjedzą, bo tak chronią rybę, która jest typowym zwierzęciem hodowlanym. I tego karpia można sobie naprodukować tyle, ile się zechce. Tak samo jak świń czy kurczaków. Idiotom i chu..om powiedzmy stanowcze nie i zajmijmy się zmianami służącymi normalnym, myślącym wędkarzom.

Prawda jest też taka, że z czasem, niestety długim, sytuacja wyprostuje się sama. W zasadzie do momentu kiedy zjedzie ze sceny pokolenie starsze niż urodzone końcem lat 80 poprzedniego stulecia. Te młodsze pokolenia będą w niewielkim stopniu zasilać brać wędkarską, ponieważ kojarzy się ona z sadystami/mordercami itp. A nawet ci, którzy nie kupią tej ideologii o szkodliwości wędkarstwa nie będą zabierać dużo ryb, bo nie potrafią nic sensownego z nimi zrobić. Po pierwsze, połowa z nich nie potrafi ryby zabić ( nie w sensie manualnym a psychicznym). A zdecydowana większość nie potrafi/nie chce potrafić tych ryb przygotować do spożycia. Obranie i sprawienie ryby to nie jest zajęcie należące do najczystszych i sądzicie, że ci młodzi będą paćkać swoje sterylne kuchnie jak ze zdjęcia łuską jakichś leszczy czy wnętrznościami i innymi syfami jakie z ryby zostają? Przecież w połowie młodych małżeństw takie zachowanie mężczyzny skończyło by się rozwodem ;-) O ile w moim dzieciństwie (lata '80 XX wieku) zabicie ryby i jej sprawienie w domu było czymś naturalnym, o tyle w dzisiejszych czasach jest to zachowanie budzące w większości co najmniej odrazę.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 23.01.2022, 14:53
Krisss mam identyczne zdanie - rozsądek - mimo prawie 50ciu lat, ryb od co najmniej 10 lat nie biorę, bo jakbym miał patroszyć, skrobać i zjeść mało smaczną rybę to wole kupić dorsza w sklepie...
Po prostu musi upłynąć czas tak jak np. w WB.
Brytole - propagatorzy No Kill, podczas II wojny światowej wyżerali wszystko co w wodzie, ryby, raki nawet żaby i ślimaki - teraz 90 % z nich wypuszcza ryby a 10 % to taka sama patologia jak w PL.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 15:53

I zadam podstawowe pytanie. Jak Polskie Wody mają zamiar monitorować zabierane ryby, czyli jak wyglądać będzie sprawa rejestru połowów? Jak ich nie będzie to nie będzie monitoringu, proste. Więc na pewno nie będzie lepiej oprócz sporych jezior, gdzie wędkarze nie są w stanie przetrzebić takiego lina czy leszcza (szczupaka już tak, ale nie do końca). Jeśli coś nie działa dziś, to jak ma być lepiej jak takie rzeczy jak rejestry połowowe znikną?

Luk, jakie mamy korzyści z rejestrów? Czytałeś jakieś opracowanie naukowe powstałe na ich podstawie? Jakiś Okręg na ich podstawie modyfikował zarybienia?
Rejestr to papierologiczna bzdura urzędasów. Wyniki tam zapisane nie mają na nic żadnego wpływu
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Opos w 23.01.2022, 15:53
Krisss ale egzamin wg mnie odstrasza potencjalnych miesiarzy. Poki nie ma odpowiedniej liczby ludzi by to kontrolowali powszechny dostep do wszystkich wod bez jakiejkolwiek weryfikacji to nieporozumienie i wiecej zlego niz dobrego z tego wyniknie. Tu chodzi o to zeby jak najszybcie uzyskac jak najwiekszy dochod ze sprzedazy pozwolen zanim cokolwiek zacznie sie robic. Pozwolen sie sprzeda mnostwo a mimo tego okaze sie ze na ochrone wod brakuje srodkow bo ktos sobie wywalil premie  na horendalna kwote... moze najpier niech bedzie to aplata 250 zl na wszystkie wody w kraju a potem sie zobaczy za rok czy dwa czy to ma sens.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.01.2022, 15:55
A ja myślę że w większej części to robota prezesa fundacji....
Który za cel wzioł sobie pozbawiania wód pzw.
Po jego porażce w pzw poprostu wpadł na pomysł niw załapałem się do okręgu to se fundacje założe...
Na forum są osoby którw temat znają ale jak widze milczą.
A to bardzo ciekawy wątek kto stoi za tą fundacją.....

Maciek, wałkowany był ten temat wcześniej :) Tak, prezes fundacji pożarł się z Durajem i efektem jest wojna domowa w okręgu bielskim i polaryzacja środowiska wędkarskiego. Ale jego działąnia to nie złą wola, bardziej powiedziałbym, że jest on naiwny. Do tego on nie myśli w skali polskich wód jako takich, środowiska wędkarskiego jako jedności. On wędkuje w specyficzny sposób i takie ma tez podejście - specyficzne. ROzwiązania jakie proponuje fundacja to zarówno szansa dla wielu stowarzyszeń które będa mogły powstać, jak i zagrożenie dla istniejących. Bo Polskie Wody najchętniej zabiorą takie wody, które mają ryby i są zadbane. Więc nagrodą za dobre działanie będzie odebranie odcinków rzek, łowisk. I już mamy zwolenników i przeciwników, nieprawdaż? A jako że w narodzie góruje opcja aby dostawać a nie dawać i brać, wygra populizm, tak niestety wygląda to wszystko.

Warto też zauważyć, ze wędkarze nie garną się aby działać wspólnie. Jak zwykle mamy wojnę fanów Polskich Wód ze sceptykami. A powinniśmy działąć mądrze. Bo fundacja jak najbardziej powinna rozmawiać z Polskimi Wodami, zmuszając PZW do działania. Jednak to musi być pragmatyczne podejście nacechowane troską o to aby było lepiej a nie inaczej za wszelką cenę i w większości przypadków gorzej. Dlatego nie poruszono tam tematów istotnych ale jakieś pierdoły, jak wymiary pstrągów czy ich okresy ochronne.

Prada jest brutalna: wędkarze mają i będa mieć takie wody na jakie zasługują, czyli raczej kiepskie.

Lucek ok...
Ale unik straszny , zupełnie jakby człowiek dostał sraczki w kolejce...
Może coś więcej (  geneza problemu jest znana ale coś qięcej...)
Idąc dalej co to za ludzie stoja za ta fundacją.
Jaki mają cel i co chcą zrobić...

Wiem że znasz to do dna może coś ludowi opiszesz....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 23.01.2022, 16:09
Po prostu musi upłynąć czas tak jak np. w WB.
Brytole - propagatorzy No Kill, podczas II wojny światowej wyżerali wszystko co w wodzie, ryby, raki nawet żaby i ślimaki - teraz 90 % z nich wypuszcza ryby a 10 % to taka sama patologia jak w PL.

Czasy drugiej wojny i sporo później były specyficzne bo żywność była reglamentowana. Kiedy nie było co jeść wszystko było dobre. Wątpię żeby w obecnych aż 10% zabierało ryby słodkowodne bo tutaj trzeba rozróżnić. Dostęp do wody jest ograniczony i ludzie patrzą sobie na ręce. Za zabieranie ryb są surowe kary a cena ryb jest porównywalna do innego mięsa.
Ryby morskie to inny temat i ogromna większość zabiera bo można. Mieszkam w geograficznym centrum Anglii i mam około 2h samochodem nad dwa morza :) Gdyby mi na tym zależało mógłbym jechać kilka razy w roku i zapełnić zamrażarkę. Wyjazd to £50 z parkingiem ale nie będę się bawił w skrobanie kiedy mogę kupić w sklepie gotowe do przyrządzenia. Wędkarstwo to dla mnie sposób na spędzanie wolnego czasu a nie zdobywanie żywności.

W Polsce zmieni się kiedy społeczeństwo się wzbogaci i zacznie traktować wędkarstwo jako hobby a nie źródło mięsa. Kwestia czasu
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.01.2022, 16:11


W Polsce zmieni się kiedy społeczeństwo się wzbogaci
Przykro mi, ale na najbliższe 10 lat możemy o tym zapomnieć.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 23.01.2022, 16:22
W Polsce zmieni się kiedy społeczeństwo się wzbogaci i zacznie traktować wędkarstwo jako hobby a nie źródło mięsa. Kwestia czasu
[/quote]

Lepiej bym tego nie ujął. Niestety rzeczywistość która nas otacza raczej wydłuża ten okres zamiast go skracać.

Edit:
Michał był szybszy
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 23.01.2022, 16:24
Bez przesady. Nie ma tu takiej nędzy, żeby ludzie stali przed alternatywą: złowię i wezmę albo nie jem mięsa. Stać go na benzynę, sprzęt, kilogramy zanęt, a nie kupi ryby w sklepie? Tu bardziej pasuje mentalność gościa, który na promocji bierze naręcza towaru, bo tanio, choć tak naprawdę za bardzo ich nie potrzebuje. Można wziąć pięć wiader za złotówkę, to wezmę, taki ze mnie obrotny ziutek.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 23.01.2022, 17:05
Opos, wytłumacz mi proszę jak ten egzamin odstrasza potencjalnych mięsiarzy, bo kompletnie nie mogę tego zrozumieć.
Może problem tkwi w tym, czym dla nas jest "mięsiarz". Dla mnie to właśnie posiadacze kart, ludzie po egzaminach, którzy niemiłosiernie czeszą wodę w ramach dozwolonych limitów.
Ktoś kto posiada kartę, wykupione zezwolenie i łamie regulamin biorąc więcej niż pozwala limit lub biorąc ryby w rozmiarze niedozwolonym do brania jest kłusownikiem, zwykłym przestępcą. Takim samym jak ten, który nie ma karty, nie zezwolenia a łowi i bierze ryby. Nawet trochę gorszym, bo zamaskowanym pod pozorem bycia wędkarzem.

I głównie z tego powodu nie jestem członkiem PZW. Ta organizacja nie działa na korzyść (ona wręcz działa na niekorzyść) moją i całej rzeszy normalnych wędkarzy. Ona działa dla tych, którzy są 100 czy 200 dni nad wodą i w ramach popieprzonych limitów czyści wody z ryb. W większości są to osoby, które płacą już ulgowe składki i mają święte przekonanie, że za te 150 zł rocznie należy im się tyle mięsa ile uda się wyciągnąć, nie przekraczając limitów i wymiarów/okresów ochronnych.
A ja chciałbym być członkiem związku wędkarskiego a nie mięsiarskiego. Chciałbym płacić składkę za to, że ktoś pilnuje zasobów w wodzie i nie pozwala na to, żeby kosztem setek tysięcy normalnych wędkarzy pasła się grupka kilkunastu tysięcy (strzelam) łowców taniego lub wręcz darmowego mięsa ryb.
I nie żałuję emerytom czy innym, którzy mają takie możliwości, żeby sobie siedzieli nad wodą nawet 300 razy w roku. Tylko niech limitów dziennych nie mnożą razy 100 czy 200 danego roku. Niech zostanie coś dla mnie, żebym mógł w weekend przyjechać na kilka godzin pobawić się w wędkarstwo, a nie robił sobie treningi rzutowe. Może moje poglądy są odosobnione i większość wędkarzy w PZW uważa, że limity są OK i ch..j z tymi weekendowymi wędkarzami, ważni jesteśmy my, łowcy wszystkokillowcy. I przed wigilią proszę nam wpuścić trochę karpia, bo przecież nie będziemy płacić złodziejom w sklepach. Oczywiście za pieniądze tych naiwniaków, którzy płacą i nie rabują. To jest chory system z czasów, kiedy faktycznie było biednie i ludzie tak czy tak odławiali ryby z tych wód, bo jeść musieli. Wtedy dopuszczenie tego mięsiarstwa miało swoje uzasadnienie, bo wzięcie mięsiarzy pod skrzydła PZW przynajmniej jakoś sankcjonowąło ich działalność i edukowało, że nie można brać wszystkich ryb (szczególnie tych małych, bo limitów w tamtych latach nie było). Oraz, że są okresy, kiedy te ryby trzeba zostawić w spokoju, bo inaczej za chwilę wcale ich nie będzie.

Nie ma ludzi do kontroli? To trzeba zatrudnić, a nie szukać społeczników czy w inny sposób wycierać szkłem dupę. Brakuje pieniędzy? To zebrać ich więcej, przecież wiadomo, że z pustego i Salomon nie naleje. A może dać sobie spokój z wydawaniem na debilne zarybienia czy wpuszczanie dziadkom karpi, żeby mieli co zabrać do domu. Przecież jak znacznie spadnie pobór ryb, to nie trzeba będzie ich uzupełniać i wydawać na to pieniędzy.
Może zachęcić do wędkowania poprzez normalne ceny dziennych zezwoleń a nie dochodzące do 100 zł za dzień, gdzie emeryt za niewiele więcej może kosić wodę z ryb przez cały rok. Przecież nikt normalny nie kupuje rocznego abonamentu na np. basen jeśli nie umie pływać i nie wie czy się nauczy. I nawet jeśli się nauczy, to czy będzie mu to sprawiać frajdę. Co by było złego w opłacie np. 20 zł za dzień, ale z zakazem zabierania ryb? Tak samo jak na komercji tylko ciut taniej, żeby zrekompensować, że w cenie nie ma sprzątania, pomostów, kibelków i rezerwacji stanowiska. Sądzę, że z takich dniówek można by uzbierać nie mniej pieniędzy niż z tych rocznych opłat. Przecież to normalny ruch biznesowy. A jego uzasadnieniem są komercje pękające w szwach w każdy pogodny weekend. To są pieniądze, które przechodzą PZW obok nosa.

Z tą "biedą" to tak Panowie nie przesadzajcie. Wszystkie dane wskazują, że Polska nie ma z nią nic wspólnego. A już na pewno nie na takim poziomie, żeby po jedzenie trzeba było iść nad wodę. Popatrzcie na ulicę, idźcie do sklepów, gdzie ta piszcząca bieda? Kto z forumowiczów jest tak biedny, że gdyby nie PZW to przymierałby głodem?
Tam, gdzie faktycznie jest bieda i ludzie z tej biedy kłusują, tam nigdy nie będzie miejsca na karty, składki czy opłaty. A tym bardziej na sprzęty pozwalające łowić w sposób wędkarski.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Opos w 23.01.2022, 18:28
Kriss dopoki slysze od ludzi ze niezabieranie ryb sie nieoplaca nie uwierze w to ze nastapi zmiany na lepsze . Kumpel ktory mnie wozi na ryby sie smieje ze mnie ze znow jade wpier....hajs do wody. Tyle propozycji co ja dostalem zebym przywiozl komus rybe sokoro ja nie jem mialem ze mi sie wlos na glowie jezy :facepalm: Mam kumpla ktoremu nasz wspolny znajomy przywozi ryby  jak jedzie na pzw. I nie raz sobie smieszkuje do mnie ze co to ja jestem za kolego ze mu ryby przywioze... moje doswiadczenia w tym temacie sa zle dlatego po tym co widze mam sporo obaw.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 18:48

Luk, jakie mamy korzyści z rejestrów? Czytałeś jakieś opracowanie naukowe powstałe na ich podstawie? Jakiś Okręg na ich podstawie modyfikował zarybienia?
Rejestr to papierologiczna bzdura urzędasów. Wyniki tam zapisane nie mają na nic żadnego wpływu

Korzyści nie mamy żadnych, bo w PZW nie robi się wielu rzeczy mądrze. Dlatego w PZW każda jedna woda jest zajechana na maksa, chyba, że ktoś o nią dba i...monitoruje ile się zabiera. To, że nie korzysta się z rejestrów połowowych to jeden z grzechów obecnego PZW, podobnie jak zrobienie z tego związku organizacji dla działaczy a nie wędkarzy czy fatalny model gospodarowania wodami, które odbywa się na papierze.

I rejestr na pewno nie jest papierologiczną bzdurą urzędasów. To darmowe prawie narzędzie do określania ubytków w rybostanie, czyli podstawa gospodarki w której zabiera się ryby. Można też dzięki temu monitorować skuteczność zarybień, limitów, okresów ochronnych. No ale niektórzy myślą, że da się to robić 'na oko'. I dlatego mamy takie wody a nie inne.

Tu należy tez zauważyć, że gospodarka wodą no kill jest prosta i tania, ale jeżeli ryby się zabiera, to jest to już dużo wyższy koszt. I dlatego jak się chce oszczędzać, to trzeba z takich rzeczy jak rejestry korzystać. Ilu ichtiologów zajmuje się wodami w okręgu? Jest ich więcej niż jeden na 100 wód? Ale mowa o tych co to tylko robią, a nie pracują w jakieś patroszalni czy ośrodku zarybieniowym. Więc jeżeli cokolwiek naprawiać to jak robić to bez rejestrów? Walić zarybienia na ślepo i wywalac kasę?

Kolejna rzecz to co robi okręg. W 90% około to robienie rzeczy aby
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 18:56
O widzę ,że pojawił się znowu kolega Cyprinus ,więc skąd ta wiedza kolego ,powiesz nam w końcu kim naprawdę jesteś ,a może kolega Kiel macie podobny styl  i język jakby taki sam :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 19:14

Luk, jakie mamy korzyści z rejestrów? Czytałeś jakieś opracowanie naukowe powstałe na ich podstawie? Jakiś Okręg na ich podstawie modyfikował zarybienia?
Rejestr to papierologiczna bzdura urzędasów. Wyniki tam zapisane nie mają na nic żadnego wpływu

Korzyści nie mamy żadnych, bo w PZW nie robi się wielu rzeczy mądrze. Dlatego w PZW każda jedna woda jest zajechana na maksa, chyba, że ktoś o nią dba i...monitoruje ile się zabiera. To, że nie korzysta się z rejestrów połowowych to jeden z grzechów obecnego PZW, podobnie jak zrobienie z tego związku organizacji dla działaczy a nie wędkarzy czy fatalny model gospodarowania wodami, które odbywa się na papierze.

I rejestr na pewno nie jest papierologiczną bzdurą urzędasów. To darmowe prawie narzędzie do określania ubytków w rybostanie, czyli podstawa gospodarki w której zabiera się ryby. Można też dzięki temu monitorować skuteczność zarybień, limitów, okresów ochronnych. No ale niektórzy myślą, że da się to robić 'na oko'. I dlatego mamy takie wody a nie inne.

Tu należy tez zauważyć, że gospodarka wodą no kill jest prosta i tania, ale jeżeli ryby się zabiera, to jest to już dużo wyższy koszt. I dlatego jak się chce oszczędzać, to trzeba z takich rzeczy jak rejestry korzystać. Ilu ichtiologów zajmuje się wodami w okręgu? Jest ich więcej niż jeden na 100 wód? Ale mowa o tych co to tylko robią, a nie pracują w jakieś patroszalni czy ośrodku zarybieniowym. Więc jeżeli cokolwiek naprawiać to jak robić to bez rejestrów? Walić zarybienia na ślepo i wywalac kasę?

Kolejna rzecz to co robi okręg. W 90% około to robienie rzeczy aby

600 000 rejestrów, założenie że do kompa dane z jednego rejestru wpisuje się średnio 20 minut = 200 000 godzin :8 godzin = 25 000 dniówek : 22 dni roboczych w miesiącu = 1 136 miesięcy : 11 miesięcy pracy = 103 etaty. I to jest skala szaleństwa jakim są głupkowate rejestry w wydaniu PZW.
Złowiłem kiedyś przypadkiem ładną brzanę w rzece gdzie jest bardzo rzadka. Celowo wpisałem do rejestru i oczywiście ją wypuściłem. Nie została ujęta w podsumowaniu Okręgu.
Co roku na wodach PZW łowię ponad setkę karpi i kilkanaście amurów. Wszystkie wypuszczam. Wniosek? Do rejestru wpisuje się to co się zabiera, a to wcale nie stanowi o rybostanie. Błąd pierwotny rejestrów.
Na rzekach ichtiolodzy pobierają bardzo precyzyjne próby agregatami. Mają wówczas cały przekrój gatunkowy i masę. Wędkarze nie łowią strzebli. Jak masz takie dane to dopiero możesz wnioskować o sieci troficznej. I planować zarybienia/poprawę siedlisk.
PZW nie potrafił nawet utrzymać Parsęty więc nie potrafi zrobić na rzekach NIC. Wszystkie rzeki wędkarsko w gestii Wód Polskich z wielu powodów stwarza znakomite warunki do ich renesansu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 23.01.2022, 19:18
Wszystkie rzeki wędkarsko w gestii Wód Polskich z wielu powodów stwarza znakomite warunki do ich renesansu.

Wymień te powody.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 19:21
Wszystkie rzeki wędkarsko w gestii Wód Polskich z wielu powodów stwarza znakomite warunki do ich renesansu.

Wymień te powody.

1. Udrożnienie migracji
2. Tarliska
3. Odcinki no kill
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 23.01.2022, 19:25
Tak, masz rację. W teorii wody polskie mogą zrobić wszystko... Mogą naprawić rybostan, mogą wprowadzić polskie wędkarstwo w 21 wiek, mogą budować tarliska, zrobić no kille, chronić zimowiska, promować wędkarstwo, edukować wędkarzy, usunąć rybaków z wód wędkarzy, mogą pilnować łowiska. Mogą wszystko.

Ale czy zrobią? Póki co, każdy wątpi bo sprawiają wrażenie kogoś kto dużo opowiada, ale nie ma celu, pomysłu, nie ma zaplecza, nie ma wykształcenia.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.01.2022, 19:30
Panowie śledze strona za stroną.
Wnioski.
Co chcieli to uzyskali dadzą mięcha po uszy za 250zł.
Pzw najpewniej z biegiem czasu może nie na wszystkie ale na część wód podpisze porozumienia.
I tym sposobem kilka lat z pały i wody i pzw będą miały spokój.
Nic sie nie zmieni kompletnie , no chyba że faktycznie dostępność do qód.
Piszecie panowie sonaty zupełnie nie na temat. I taka jest prawda. Skoro jest powiedziane że żadnej karty w wodach nie będzie to nie będzie. Dostaniesz po wpłaceniu zezwolenie najpewniej elektroniczne a w nim może zasady połowu.

Nikt z was nie toczy gadki:
Co ze zbiornikami licencyjnymi
Co ze zbiornikami NK
Na jakiej podstawie i zasadach bedzie prowadzona gospodarka zarybieniowa.
Idąc dalej kto te klocki układa ....
Kto nas w tych rozmowach reprezentuje.

A to jak widać zasadnicze kwestie , kto lobbuje za swoimi interesami. Dlaczego mniejszość q postaci kilku ludzi firmuje się że mają mandat od większości wędkarzy.
Pytania się mnożą a odpowiedzi brak.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 23.01.2022, 19:31
Ja nie mam co do tego wątpliwości, tylko gadanie, a w teorii będzie ważna jak zawsze kasa >:(
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 23.01.2022, 19:32
Tak, masz rację. W teorii wody polskie mogą zrobić wszystko... Mogą naprawić rybostan, mogą wprowadzić polskie wędkarstwo w 21 wiek, mogą budować tarliska, zrobić no kille, chronić zimowiska, promować wędkarstwo, edukować wędkarzy, usunąć rybaków z wód wędkarzy, mogą pilnować łowiska. Mogą wszystko.

Ale czy zrobią? Póki co, każdy wątpi bo sprawiają wrażenie kogoś kto dużo opowiada, ale nie ma celu, pomysłu, nie ma zaplecza, nie ma wykształcenia.

Uspokoje cie , nic nie zrobią.
Jedyne co słyszałem to całkowite zakazy polowu wędkarskiego na odcinku rzeki lub np. Na jeziorze dany brzeg wyłączyć z wędkowania.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 19:48

600 000 rejestrów, założenie że do kompa dane z jednego rejestru wpisuje się średnio 20 minut = 200 000 godzin :8 godzin = 25 000 dniówek : 22 dni roboczych w miesiącu = 1 136 miesięcy : 11 miesięcy pracy = 103 etaty. I to jest skala szaleństwa jakim są głupkowate rejestry w wydaniu PZW.

Jak widać spadłeś z kosmosu :) PZW opiera się na pracy społecznej jego członków, którzy robią różne rzeczy, od zarządzania, sprzątania, zarybień po pilnowanie wód, za darmo (nie mówimy o działaczach co czeszą duże siano). A ty mi co wyliczasz? ;D ;D ;D MOże podliczymy ile trzeba zapłacić za sprzątanie zbiorników? I udowodnisz, zę to zbyt drogie i skazani jesteśmy na syf. co? :P A podliczenie rejestrów to matematyka na poziomie pierwszych klas podstawówki. Nie trzeba tu więc orłów. I sorry, ale nie rozumiesz podstaw gospodarki wodami. Jak więc monitorować wody, na jakiej postawie ustalać limity, okresy ochronne? Zatrudnić wróżbitę Macieja? ;D ;D ;D Porozmawiaj z ichtiologami a powiedzą ci, że rejestry połowowe to najtańsze i jedno z  najskuteczniejszych narzędzi do określania ubytków w rybostanie. I jak się wypuszcza ryby, to rejestry potrzebne nie są. To chyba też proste co? Tu wystarczą typowe odłowy kontrolne aby określić ilość danego gatunku, narybku etc.

Kolejna rzecz panie co kreujesz się na mądrego. Rejestr ma też inną zaletę, mianowicie pokazuje ile kto zabrał ryb. I tu mamy kolejną rzecz, dzięki niemu możemy sprawdzić czy ktoś nie beretuje ryb (kontrola tego co w siatce, czy wpisane w rejestr), jak i ile złowił danego gatunku w przedziałach czasowych, jak dzień, tydzień, miesiąc czy rok. Bo to oczywiste jak to, że słońce wstaje na wschodzie i zachodzi na zachodzie, że nie można brać 'ile wlezie'. Musi być pewien limit, po przekroczeniu którego trzeba dopłacić. W innym wypadku mamy typowe wyrybianie wód. I przez to właśnie wody PZW są bardzo 'dzikie' i nie ma w nich ryb, oprócz niedobitków.

Możesz łowić w Odrze i rekiny i je wypuszczać, ale nie zienia to faktu, ze piszesz kocopoły niczym populista z PZW przed wyborami. Idealnie się wpisujesz w działacza jak Mach na przykład, co straszy dziadków na zebraniach w kołach no killowcami. To włąśnie dzięki takim mądrym inaczej wody polskie to zdewastowane pustynie, do tego brudne.

Tak, rejestry nie są potrzebne ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 23.01.2022, 19:49
1. Udrożnienie migracji
2. Tarliska
3. Odcinki no kill

Czyli Wody Polskie dadzą odpór zakusom betoniarsko-kanalizacyjnym, będą współmyśleć z Polskim Towarzystwem Hydrobiologicznym (https://naukadlaprzyrody.pl/2018/09/25/hydrobiolodzy-w-obronie-rzek/), a także postawią na promowanie no-kill raczej niż populizm z mięsiarskich marzeń?

Ufam, że to nie pobożne życzenia ani propagandowe obiecanki cacanki, lecz potwierdzone info ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 20:03

600 000 rejestrów, założenie że do kompa dane z jednego rejestru wpisuje się średnio 20 minut = 200 000 godzin :8 godzin = 25 000 dniówek : 22 dni roboczych w miesiącu = 1 136 miesięcy : 11 miesięcy pracy = 103 etaty. I to jest skala szaleństwa jakim są głupkowate rejestry w wydaniu PZW.

Jak widać spadłeś z kosmosu :) PZW opiera się na pracy społecznej jego członków, którzy robią różne rzeczy, od zarządzania, sprzątania, zarybień po pilnowanie wód, za darmo (nie mówimy o działaczach co czeszą duże siano). A ty mi co wyliczasz? ;D ;D ;D MOże podliczymy ile trzeba zapłacić za sprzątanie zbiorników? I udowodnisz, zę to zbyt drogie i skazani jesteśmy na syf. co? :P A podliczenie rejestrów to matematyka na poziomie pierwszych klas podstawówki. Nie trzeba tu więc orłów. I sorry, ale nie rozumiesz podstaw gospodarki wodami. Jak więc monitorować wody, na jakiej postawie ustalać limity, okresy ochronne? Zatrudnić wróżbitę Macieja? ;D ;D ;D Porozmawiaj z ichtiologami a powiedzą ci, że rejestry połowowe to najtańsze i jedno z  najskuteczniejszych narzędzi do określania ubytków w rybostanie. I jak się wypuszcza ryby, to rejestry potrzebne nie są. To chyba też proste co? Tu wystarczą typowe odłowy kontrolne aby określić ilość danego gatunku, narybku etc.

Kolejna rzecz panie co kreujesz się na mądrego. Rejestr ma też inną zaletę, mianowicie pokazuje ile kto zabrał ryb. I tu mamy kolejną rzecz, dzięki niemu możemy sprawdzić czy ktoś nie beretuje ryb (kontrola tego co w siatce, czy wpisane w rejestr), jak i ile złowił danego gatunku w przedziałach czasowych, jak dzień, tydzień, miesiąc czy rok. Bo to oczywiste jak to, że słońce wstaje na wschodzie i zachodzi na zachodzie, że nie można brać 'ile wlezie'. Musi być pewien limit, po przekroczeniu którego trzeba dopłacić. W innym wypadku mamy typowe wyrybianie wód. I przez to właśnie wody PZW są bardzo 'dzikie' i nie ma w nich ryb, oprócz niedobitków.

Możesz łowić w Odrze i rekiny i je wypuszczać, ale nie zienia to faktu, ze piszesz kocopoły niczym populista z PZW przed wyborami. Idealnie się wpisujesz w działacza jak Mach na przykład, co straszy dziadków na zebraniach w kołach no killowcami. To włąśnie dzięki takim mądrym inaczej wody polskie to zdewastowane pustynie, do tego brudne.

Tak, rejestry nie są potrzebne ;D ;D ;D
Rozumiem że jako forumowy kaznodzieja nie masz czasu czytać więc sieci troficzne to nie twoje rejony.

Weźmy się zatem za ręce i powtarzajmy: Misiek jest zły! Misiek jest zły! Misiek jest zły! A teraz bracia postępowi wędkarze opowiem wam o polityce. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.01.2022, 20:05
Ja tam nie chcę się wtrącać, ale uczeni w piśmie inaczej z Olsztyn na podstawie rejestrów piszą mądre wywody naukowe, na podstawie których prowadzone są dewastacje zbiorników w całym kraju.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 23.01.2022, 20:05
1. Udrożnienie migracji
2. Tarliska
3. Odcinki no kill

1. Być może. Ale to powinni robić nawet nie będąc samemu użytkownikiem rybackim, na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska, gdyby raczyło się ono zajmować ochroną środowiska, a nie pierdzeniem w stołek i stawianiem pomników leśnika Szyszki.
2. Być może. Tyle że ich "misją jest ochrona mieszkańców Polski przed powodzią i suszą". W wydaniu polskim ochrona przed powodzią to "udrożnianie" rzek, podnoszenie wałów i betonowanie. Jest to niszczące dla tarlisk. Naturalnemu tarłu służą wylewy rzek - u nas tereny zalewowe się ogranicza, priorytetem jest jak najszybszy spływ. Obawiam się, że tu jako wędkarze mamy niestety gruby konflikt z tą instytucją. Przynajmniej dopóki nie zmieni się przestarzałe od kilkudziesięciu lat podejście do regulacji rzek.
3. Odcinki no-kill może wprowadzić każdy użytkownik rybacki, jeśli chce. Dlaczego miałyby to zrobić Wody Polskie, które jak dotąd zasygnalizowały tylko chęć spełniania najbardziej populistycznych postulatów wędkarskiej braci: taniego zezwolenia na cały kraj i zarybiania. Idąc dalej za vox populi, Wody Polskie nie powinny nawet myśleć o no-kill, bo populi chce brać mięso bez ograniczeń.

Jakieś jeszcze rzeczy, które Wody Polskie mogą zrobić dzięki swym nieodkrytym zaletom? Jakieś cudowne moce?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 23.01.2022, 20:18
600 000 rejestrów, założenie że do kompa dane z jednego rejestru wpisuje się średnio 20 minut = 200 000 godzin :8 godzin = 25 000 dniówek : 22 dni roboczych w miesiącu = 1 136 miesięcy : 11 miesięcy pracy = 103 etaty. I to jest skala szaleństwa jakim są głupkowate rejestry w wydaniu PZW.

Zakładasz, że każdy zabiera ryby a rzeczywistość jest trochę inna co nie zmienia faktu że wpisanie wszystkich danych zajmuje trochę czasu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 23.01.2022, 20:46
Ja tam nie chcę się wtrącać, ale uczeni w piśmie inaczej z Olsztyn na podstawie rejestrów piszą mądre wywody naukowe, na podstawie których prowadzone są dewastacje zbiorników w całym kraju.
Żeby pisać mądre wywody NAUKOWE trzeba mieć dane, które są metodycznie NAUKOWE. Odłowy wszystkich gatunków ryb daje wiedzę o ich ZESPOLE, UDZIAŁACH danego gatunku w populacji, biomasie, strukturze wiekowej, sieciach troficznych. Czytałem kiedyś wyniki badań z systematycznych, cyklicznych i metodycznie wzorcowych odłowów i zaskakujące dla mnie były np. dziury rocznikowe u niektórych gatunków. Jeśli masz takie dane to możesz analizować czy drapieżnika jest za mało, czy skarlałego leszczyka za dużo. Zbadasz bentos i już jesteś mądry.
Dane z rejestrów w obecnym wydaniu to infantylna zabawa. Zamiast tracić 200 000 godzin na nieistotną, bezmyślną klepaninę w komputer można badać szybciej, taniej i mądrzej. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: ObraFMI w 23.01.2022, 21:46
Tak dla rozluźnienia emocji: nie tylko u nas podobne problemy.
Nowe kary za nielegalne połowy w Ukrainie, to nie mandat: to sumy za każdą nielegalną szukę.
A emerytura to u nich chyba 2000 hrywien.

(https://i.postimg.cc/Q9H0HYBR/sztraf.jpg) (https://postimg.cc/Q9H0HYBR)

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 23.01.2022, 21:50
Mają rozmach :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.01.2022, 22:07


Weźmy się zatem za ręce i powtarzajmy: Misiek jest zły! Misiek jest zły! Misiek jest zły! A teraz bracia postępowi wędkarze opowiem wam o polityce.

Jasne, ze jest zły. To zwykły nieudacznik, Dyzma, który stworzył wokół siebie aurę fachowca, społecznika i specjalisty od szkolenia młodzieży. Nie jest żadnym z nich, za to świetnie uprawia politykę i umie nastawiać jednych przeciwko drugim. Mało kto potrafił tak zrobić, aby z pozycji wiceprezesa zrobić mega ustawkę w okręgu, popdorządkowując sobie wszystko. Do tego swojego przydupasa Sucheckiego nie tylko wprowadził do zarządu okręgu, prezydium, on jeszcze zrobił z niego delegata na zjazd krajowy i wprowadził do zarządu głównego. Ma więc dwa głosy, bo pan Suchecki zapewne nigdy nie zagłosował inaczej niż jego szef :) Tu naprawdę trzeba mieć umiejętności aby takie rzeczy zrobić.
A dowód na nieudacznictwo dawał wiele razy, najbardziej robiąc wojnę wodom no kill i kołom które się nimi opiekują i wykonały masę pracy. Miś mógł być naprawdę uważany za najlepszego z prezesów gdyby był mądrzejszy, ale jest jaki jest :)

A co do rejestrów, to oczywiście nie odpowiedziałeś, bo nie masz argumentów, łatwo cię zatopić jak stateczek z gazety :)  Piszesz tylko jakieś pierdoły nie związane z tematem tak naprawdę, co chwila coś innego.

I jaki masz zamiar w końcu? Miś jest super człowiek i PZW jest cacy czy jest złe i niech żyją Polskie Wody i jedna składka na kraj? Jaki jest cel twojej pisaniny, co chcesz osiągnąć, mieszając tutaj? Odciągnąć uwagę od czegoś, sprowokować?

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 23.01.2022, 23:49
Mają rozmach :)
I ten rozmach potrzebny jest tutaj.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 24.01.2022, 00:15
Nie wpadłbym na to, że można karać kłusowników za każdą rybę :D Takie kary dają do myślenia nawet najbardziej odpornym.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 24.01.2022, 08:47
A czy tzw. Gospodarstwa Rybackie lub Rybacko Wedkarskie w to tez wchodzą?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 24.01.2022, 13:23
Tak dla rozluźnienia emocji: nie tylko u nas podobne problemy.
Nowe kary za nielegalne połowy w Ukrainie, to nie mandat: to sumy za każdą nielegalną szukę.
A emerytura to u nich chyba 2000 hrywien.

(https://i.postimg.cc/Q9H0HYBR/sztraf.jpg) (https://postimg.cc/Q9H0HYBR)

Może to jest dobry sposób.
Od kiedy wprowadzono drakońskie mandaty za przekraczanie prędkości, nasi rodacy wyraźnie zwolnili.
Za udowodnione kłusownictwo 20 000 pln
Za przekroczenie limitu 10 000 pln itd.
Momentalnie był by porządek. Znalazła by się kasa na pilnowanie wód i pare innych aktywności.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.01.2022, 13:24
Pewnie. Już dawna temu pisałem, żeby do sprawdzania wysłać Renomę (firma od kontroli biletów). Zwróciłoby się szybko x10.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 24.01.2022, 13:28
Wystarczy aby 10 lub 15% z kary zasilało budżet jednostki z której pochodził kontrolujący( Policja, Straż Miejska, PSR)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 24.01.2022, 13:34
Pewnie. Już dawna temu pisałem, żeby do sprawdzania wysłać Renomę (firma od kontroli biletów). Zwróciłoby się szybko x10.

Z tym że każda musiałaby być nagrywana żeby były niezbite dowody. Firma bierze swój procent a reszta na zarybianie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 24.01.2022, 14:02
Pewnie. Już dawna temu pisałem, żeby do sprawdzania wysłać Renomę (firma od kontroli biletów). Zwróciłoby się szybko x10.

Z tym że każda musiałaby być nagrywana żeby były niezbite dowody. Firma bierze swój procent a reszta na zarybianie.

Idziemy w dobrym kierunku.
Teraz wystarczy założyć partie, wygrać wybory i uchwalić takie prawo :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 24.01.2022, 14:08
Widziałem gdzieś zdjęcia Kaczyńskiego na łódce z jego giermkami więc jest szansa. Jeśli chłopaki lubią łowić ryby to może coś wymyślą :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wes73 w 24.01.2022, 14:16
Coś mi sie wydaje że stanowimy zbyt małą grupę aby "ten co nie ma konta w banku" ogłosił Piątkę dla Wędkarzy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 24.01.2022, 14:20
Pieniądze nie śmierdzą i ewentualne wpływu do budżetu mogłyby zasilić jakiś fundusz celowy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 24.01.2022, 14:28
Pieniądze nie śmierdzą i ewentualne wpływu do budżetu mogłyby zasilić jakiś fundusz celowy.
Jak celowy, to od razu lepiej do Torunia podesłać :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 24.01.2022, 14:37
Nie wchodźmy w politykę bo to rodzi kłótnie.

Mandaty za łamanie kodeksu drogowego są doskonałym źródłem środków do budżetu i to samo można zrobić z karami za kłusownictwo. Część środków na finansowanie kontroli żeby były wpływy a reszta na inny cel. Najlepiej na zarybienia, budowanie przepławek i tarlisk.

Można skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań z UK gdzie powstają fundacje pomagające ludziom z depresją poprzez wędkarstwo. Rezultaty są bardzo zachęcające i coś takiego można zrobić w Polsce.

Łamiesz prawo i ponosisz konsekwencje. Nie stać mnie na mandaty i jeżdżę zgodnie z przepisami.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 14:45
Wejdzie tu w końcu selektor i pozamiata? 8)

Jestem ;) Niektórzy w tym temacie zaraz zawału dostaną z niczym nieuzasadnionej obawy jakiegoś kataklizmu, a drudzy już nie wyjmują ręki ze spodni na samą myśl o zmianach :P A ja odniosę się krótko. Chyba rozumiecie, że nie ma dziś prawnej możliwości narzucenia jednej opłaty innym użytkownikom rybackim, aniżeli Skarb Państwa? Jak WP przejmą wszystkie zbiorniki w Polsce w bezpośrednie władanie, to będą mogły sobie wprowadzać jedną opłatę. A dziś Prezes WP mówi jedynie o tym, że „zapraszamy do współpracy wszystkich użytkowników wód”. To sobie mogą zapraszać. Ci użytkownicy rybaccy, którzy w rzeczywistości ładują sporą kasę na zarybienia nigdy w to nie pójdą…bo nie muszą. Aha jest i PZW. Co do PZW, to jako użytkownik pewnie też się wypnie na tą propozycję, co może wiązać się np. ze zwiększoną kontrolą działań PZW przez WP…. I bardzo dobrze. Jednocześnie pewnie z czasem, co bardziej atrakcyjne turystycznie zbiorniki, zostaną przejęte w bezpośrednie władanie WP. O tym pisałem już kilka lat temu. Jednak PZW będzie nadal tkwić w swoim własnym szambie i nadal będzie posiadać wiele obwodów rybackich, a nie jak tu co niektórzy snują swoje kasandryczne wizje, że nie będzie niczego jak u Kononowicza :beer:


I co myślicie, że jeden z drugim chcący użytkować obwód rybacki pod kątem stricte wędkarskim, będzie wykładał grubą kasę na rzecz Skarbu Państwa, aby przejąć dany obwód rybacki, gdy tymczasem Skarb Państwa narzuci w umowie o użytkowanie obwodu, urzędowo ustaloną kwotę za wędkowanie 250 zł ? Co podpiszesz taką umowę przy olbrzymich nakładach na zarybianie, gdy obwód rybacki będzie duży i trudny do kontrolowania? Trochę realizmu koledzy. To czysta polityka.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 15:15

A ja myślę że w większej części to robota prezesa fundacji....
Który za cel wzioł sobie pozbawiania wód pzw.
Po jego porażce w pzw poprostu wpadł na pomysł niw załapałem się do okręgu to se fundacje założe...
Na forum są osoby którw temat znają ale jak widze milczą.
A to bardzo ciekawy wątek kto stoi za tą fundacją.....


Maciek szerzysz tu na forum w tym temacie jakieś dziwne historie. A ja powiem jedno. Wspólnie z Lucjanem pomagaliśmy tworzyć tę fundację. Ja nawet napisałem im statut, bo mnie o to poproszono. Lucjan ma trochę inną wizję wędkarstwa niż fundacja SWP, więc ich drogi się rozeszły. Lucjanowi się marzy działanie w ramach PZW. I to nie jest głupie myślenie, bo przy umiejętnym zarządzaniu tym związkiem, to byłaby niesamowicie prężnie działająca instytucja z kapitalnymi wodami pod swoją opieką. Jednak obecnie w mojej ocenie zanim PZW samo się zrestrukturyzuje i zreformuje, to miną lata.... jak nie pokolenia. A dziś nie każdy ma chęć i czas walczyć najpierw z innymi kołami u siebie w okręgu, potem z własnym okręgiem, a następnie jeszcze z innymi okręgami, a w końcu walczyć będąc w Zarządzie Głównym. A te wielkie reformy PZW są jak istnienie Yeti - każdy chciałby je zobaczyć już teraz.
A dziś społecznicy z PZW np. z Opola, którzy władowali masę swojej kasy i wolnego czasu na to, aby PZW prężnie się rozwijało i aby wędkarze mogli łowić ryby, są wywalani ze związku. Nie każdemu więc chce się reformować PZW. Inni wolą robić to poza PZW, będąc wówczas w opozycji do PZW.

I z tego co tam się orientuję, to dziś za tą Fundacją stoją ludzie, którym zależy na zmianach bez jakiejś wiodącej roli PZW w zakresie tychże zmian. Są tam m.in. ichtiolodzy z tytułami, przedstawiciele organizacji ekologicznych zajmujących się ochroną wód, hydrobiolodzy, urzędnicy którym nie podoba się obecna wizja wędkarstwa i podejście do ryb, właściciele portali wędkarskich, youtuberzy, osoby które systematycznie łowiły zagranicą i widziały na własne oczy jak można skutecznie zarządzać wodami i masa innych osób.

Aha Maćku dziś możesz sam sobie założyć fundację lub stowarzyszenie, niczym Prezes ZO w Toruniu Pan Purzycki, a potem zgłosić się do ministerstwa, aby reprezentować wędkarzy. I tak jest na całym świecie. Nikt nie musi mieć Twojego przyzwolenia :beer: Wynika to bowiem z samej idei fundacji lub stowarzyszenia. Nawet sam możesz udać się na posiedzenie lub spotkanie w ministerstwie albo w Wodach Polskich, aby przedstawić swoją wizję wędkarstwa. Zrobiłbyś to ?
 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 24.01.2022, 15:27
I z tego co tam się orientuję, to dziś za tą Fundacją stoją ludzie, którym zależy na zmianach bez jakiejś wiodącej roli PZW w zakresie tychże zmian. Są tam m.in. ichtiolodzy z tytułami, przedstawiciele organizacji ekologicznych zajmujących się ochroną wód, hydrobiolodzy, urzędnicy którym nie podoba się obecna wizja wędkarstwa i podejście do ryb, właściciele portali wędkarskich, youtuberzy, osoby które systematycznie łowiły zagranicą i widziały na własne oczy jak można skutecznie zarządzać wodami i masa innych osób.

I to ze strony tych osób wyszedł postulat jednej składki? Czy to autorski pomysł Wód Polskich?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.01.2022, 15:33
Arku własnie czego kolwiek dowiedziałem się od ciebie.
Idąc dalej dlaczego przedstawiam.... ja chce wiedzieć.
Co ta fundacja ma za cel.
Co za osoby za nią stoją.
Prosze o program co chcą zmienić.
Jaki mają pomysł na naprawe sytuacji.

Mityczne wypisywanie po koleji zanani , nie znani z oglądanie , urzędnicy....etc jak dla mnie nie ma sensu.

Jako wędkarz chce wiedzieć co sie kroi...

I na koniec jeśli te informacje poznamy i większości będzie się to podobało. To niech wtedy reprezezentują wiekszość wędkarzy.

Obecnie 10 tyś łapek moim zdaniem średnio stanowi większość.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 15:41
I z tego co tam się orientuję, to dziś za tą Fundacją stoją ludzie, którym zależy na zmianach bez jakiejś wiodącej roli PZW w zakresie tychże zmian. Są tam m.in. ichtiolodzy z tytułami, przedstawiciele organizacji ekologicznych zajmujących się ochroną wód, hydrobiolodzy, urzędnicy którym nie podoba się obecna wizja wędkarstwa i podejście do ryb, właściciele portali wędkarskich, youtuberzy, osoby które systematycznie łowiły zagranicą i widziały na własne oczy jak można skutecznie zarządzać wodami i masa innych osób.

I to ze strony tych osób wyszedł postulat jednej składki? Czy to autorski pomysł Wód Polskich?


Przecież 99% próśb polskich wędkarzy do urzędników, to prośba o jedną składkę. Jak można zignorować takie prośby, przy całej rzeszy potencjalnych wyborców? Przecież tacy urzędnicy jak Pan Wrona są tam od zawsze ;) Oni w ministerstwie i w WP dobrze wiedzą jak to wygląda. A jak np. jednocześnie zmniejszyć pozycję negocjacyjną PZW, które będzie niczym lew stać w opozycji do tej propozycji? Właśnie tak. Bardzo prosto. Problem w tym, że ta składka jest nierealna na wodach oddanych komuś w dzierżawę/użytkowanie. Podam przykład. Jak Ty mi wydzierżawisz sad, to jednocześnie w umowie karzesz mi sprzedawać jabłka stamtąd po dwa złote za kilogram?  Tak to nie działa. W swoim sadzie możesz robić z jabłkami co tylko zechcesz, natomiast po to dajesz ten sad komuś do używania, aby miał z niego jabłka i na nich mógł jeszcze zarabiać. I tak właśnie w Polsce wygląda dziś system użytkowania rybackiego wód należących do Skarbu Państwa.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 15:55
Arku własnie czego kolwiek dowiedziałem się od ciebie.
Idąc dalej dlaczego przedstawiam.... ja chce wiedzieć.
Co ta fundacja ma za cel.
Co za osoby za nią stoją.
Prosze o program co chcą zmienić.
Jaki mają pomysł na naprawe sytuacji.

Mityczne wypisywanie po koleji zanani , nie znani z oglądanie , urzędnicy....etc jak dla mnie nie ma sensu.

Jako wędkarz chce wiedzieć co sie kroi...

I na koniec jeśli te informacje poznamy i większości będzie się to podobało. To niech wtedy reprezezentują wiekszość wędkarzy.

Obecnie 10 tyś łapek moim zdaniem średnio stanowi większość.


Nie jestem w tej Fundacji, więc Ci nie odpowiem. Ogólnie nie obraź się, bo to nie jest żaden przytyk, czy coś w tym stylu, ale mam gdzieś Twoje żądania w tym temacie. Natomiast jeżeli według Ciebie wyznacznikiem bycia "reprezentatywną" fundacją lub stowarzyszeniem, jest ilość łapek na Facebooku, to jest to trochę śmieszne. Sam pomagałem zakładać fundacje ratujące dzieciom życie, które składały się z kilku osób, a które uratowały już kilka istnień ludzkich. I co wówczas miały one się pytać takich jak Ty, czy mogą ratować życie innym, czy nie i czy mają one Twoje poparcie, aby móc zbierać kasę na to ratowanie ? Bądźmy realistami. Napisałem Ci już wcześniej, że na całym świecie jest tak, że nikt nie musi pytać Ciebie o zgodę, aby zajmować się tematyką wędkarstwa. Sam możesz sobie założyć nawet 3-osobowe stowarzyszenie i żądać zmian. Możesz też założyć fundację. Możesz też robić to wszystko samodzielnie. Nikt tu nigdy nie będzie reprezentował wszystkich wędkarzy z całej Polski i świata :beer: Jak Ty uważasz, że wszyscy muszą mieć czyjąś zgodę, to jest to trochę.... odrealnione.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.01.2022, 16:03
Arku własnie czego kolwiek dowiedziałem się od ciebie.
Idąc dalej dlaczego przedstawiam.... ja chce wiedzieć.
Co ta fundacja ma za cel.
Co za osoby za nią stoją.
Prosze o program co chcą zmienić.
Jaki mają pomysł na naprawe sytuacji.

Mityczne wypisywanie po koleji zanani , nie znani z oglądanie , urzędnicy....etc jak dla mnie nie ma sensu.

Jako wędkarz chce wiedzieć co sie kroi...

I na koniec jeśli te informacje poznamy i większości będzie się to podobało. To niech wtedy reprezezentują wiekszość wędkarzy.

Obecnie 10 tyś łapek moim zdaniem średnio stanowi większość.


Nie jestem w tej Fundacji, więc Ci nie odpowiem. Ogólnie nie obraź się, bo to nie jest żaden przytyk, czy coś w tym stylu, ale mam gdzieś Twoje żądania w tym temacie. Natomiast jeżeli według Ciebie wyznacznikiem bycia "reprezentatywną" fundacją lub stowarzyszeniem, jest ilość łapek na Facebooku, to jest to trochę śmieszne. Sam pomagałem zakładać fundacje ratujące dzieciom życie, które składały się z kilku osób, a które uratowały już kilka istnień ludzkich. I co wówczas miały one się pytać takich jak Ty, czy mogą ratować życie innym, czy nie i czy mają one Twoje poparcie, aby móc zbierać kasę na to ratowanie ? Bądźmy realistami. Napisałem Ci już wcześniej, że na całym świecie jest tak, że nikt nie musi pytać Ciebie o zgodę, aby zajmować się tematyką wędkarstwa. Sam możesz sobie założyć nawet 3-osobowe stowarzyszenie i żądać zmian. Możesz też założyć fundację. Możesz też robić to wszystko samodzielnie. Nikt tu nigdy nie będzie reprezentował wszystkich wędkarzy z całej Polski i świata :beer: Jak Ty uważasz, że wszyscy muszą mieć czyjąś zgodę, to jest to trochę.... odrealnione.
Arku czuły punkt....
Po co te tyrady , po co te opisy.
Czy ja cie o to pytam , NIE i tyle.
O co pytam napisałem nie rządam nigdzie tego nie napisałem.
Poraz kolejny kto pyta nie błądzi.

Co do meritum sprawy w srodowisku chodzą opinie iż prezes z południa chce być prezesem drugiego pzw.... mają przejmowac wody a instrumentem miały być wody.
A tu wody walneły wymyk i sami wdrożyli ten pomysł.
Katalizatorem tego tematu jest fundacja .... i z tąd moje pytania.
Prosze o info by było jasno i przejżyście.
Co do osoby kierującej napewno nikt nie chciałby być w związku o strukturze grupy specjalnej w której był wodzirejem.
Ale to historia na osobną opowieść zupełnie jak to że kwas zaczoł się po spince o stanowisko dyrektora okręgu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 24.01.2022, 16:15
Przecież 99% próśb polskich wędkarzy do urzędników, to prośba o jedną składkę. Jak można zignorować takie prośby, przy całej rzeszy potencjalnych wyborców? Przecież tacy urzędnicy jak Pan Wrona są tam od zawsze ;) Oni w ministerstwie i w WP dobrze wiedzą jak to wygląda. A jak np. jednocześnie zmniejszyć pozycję negocjacyjną PZW, które będzie niczym lew stać w opozycji do tej propozycji?
Czyli na razie wpływ Fundacji jest ukryty, bądź nie ma go wcale, bo żadnych postulatów ekologicznych, hydrologicznych, itp. tam nie ma, a przynajmniej nikt ich publicznie nie prezentuje. Idzie akcja urabiania wędkarzy i nacisk na PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.01.2022, 16:27
Przecież 99% próśb polskich wędkarzy do urzędników, to prośba o jedną składkę. Jak można zignorować takie prośby, przy całej rzeszy potencjalnych wyborców? Przecież tacy urzędnicy jak Pan Wrona są tam od zawsze ;) Oni w ministerstwie i w WP dobrze wiedzą jak to wygląda. A jak np. jednocześnie zmniejszyć pozycję negocjacyjną PZW, które będzie niczym lew stać w opozycji do tej propozycji?
Czyli na razie wpływ Fundacji jest ukryty, bądź nie ma go wcale, bo żadnych postulatów ekologicznych, hydrologicznych, itp. tam nie ma, a przynajmniej nikt ich publicznie nie prezentuje. Idzie akcja urabiania wędkarzy i nacisk na PZW.

Taak..... a na spotkaniach w wodach polskich rozmawiają o fundacji wspomórzmy kogoś... zostali zaproszeni przy tym nowym departameńcie do rozmów.
Także na poważnie ciekawi mnie co jest grane.
Bo na razie sprawa wygląda tak że w pierw była kampania demaskuja , informacyjna w tematach pzw i za ta wiedze Arku bardzo ci dziękuje. W kolejnym etapie gdy pzw zostało zdemaskowane i obnażone a za to ludzie wam są wdzięczni nastąpił sprytny plan rozmów w wodach.
Mi to nie przeszkadza każdy z nas wie jaki jest syf nad wodami ale dalsza część panowie.... no będźmy poważni.
Może by ciemnemu ludowi coś więcej przekazać.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 16:47
Nie wiem co na co dzień dzieje się w tej Fundacji, bo nie jestem jej członkiem. Natomiast wiem kto tam z nimi współpracuje. Tyle. Pomogłem im m.in. ze startem, bo mnie o to poproszono. Lucjan mnie poprosił. A pomagam wielu ludziom w całej Polsce, obojętnie czy są w PZW czy poza nim, o ile widzę w tym sens i mam na to wolny czas. Przecież pomagam też ludziom zmieniać PZW.  Uważam, że obecnie wędkarstwo w Polsce, to jest jakaś patologia i trzeba robić wszystko, aby ten stan zmienić, bo ja nie mam czasu, tak jak co niektórzy, aby dalej żyć marzeniami o czasach PRL i nie robiąc nic liczyć, że się to wszystko zmieni. A żyjemy w czasach polskiego boomu wędkarskiego, gdy sklepy wędkarskie w Polsce potrafią mieć rocznie milionowe obroty. A ja chcę łowić ryby. Chcę je łowić często będąc już na tych rybach, a nie "raz do roku" na bezrybnych wodach, bo nie mam zbyt dużo wolnego czasu na wędkarstwo. Nie interesują mnie więc prywatne wojenki prezesów fundacji, ani też wewnętrzne walki w PZW itp.

Czemu wielu z Was się wydaje, że wszystko musi się "rozbijać" o PZW, jeżeli chodzi o zmiany, że trzeba mieć zgodę PZW, trzeba być w PZW itp. Może są ludzie w Polsce, którzy stoją na stanowisku, że więcej zmian zrobią poza PZW i to PZW nie jest im wcale do szczęścia potrzebne. Jednakże, aby przejmować wody w Polsce od Skarbu Państwa, trzeba mieć na to kasę. Truizm. Na obecny majątek PZW przez dziesiątki lat społecznie pracowały miliony Polaków, choć znaczną część tego majątku PZW dostało w gratisie od komunistycznego państwa. Małe fundacje nie są dziś w stanie konkurować w tym zakresie z PZW. Nie twórzcie więc swoich "internetowych wizji", tego jak w Polsce wygląda system zarządzania wodami oraz tego, że ktoś chce założyć drugie PZW i chce być jego prezesem ;D   



Taak..... a spotkaniach w wodach polskich rozmawiają o fundacji wspomórzmy kogoś... zostali zaproszeni przy tym nowym departameńcie do rozmów.
Także na poważnie ciekawi mnie co jest grane.
Bo na razie sprawa wygląda tak że w pierw była kampania demaskuja , informacyjna w tematach pzw i za ta wiedze Arku bardzo ci dziękuje. W kolejnym etapie gdy pzw zostało zdemaskowane i obnażone a za to ludzie wam są wdzięczni nastąpił sprytny plan rozmów w wodach.
Mi to nie przeszkadza każdy z nas wie jaki jest syf nad wodami ale dalsza część panowie.... no będźmy poważni.
Może by ciemnemu ludowi coś więcej przekazać.


Przecież na takie spotkanie może przyjść każdy. Sam mogłeś przyjść, jakbyś się tym interesował. Skoro nikt spoza fundacji się nie stawia na spotkania i nie dyskutuje z urzędnikami nad zmianami w zakresie stricte wędkarstwa, to ta fundacja jest temu winna? ;D Ostatnio przecież przyszedł ktoś z PZW na posiedzenie komisji w ministerstwie w sprawie rybactwa (a więc nie tylko wędkarstwa) i się skompromitował nie potrafiąc przedstawić swojego stanowiska, ba nie potrafiąc sklecić poprawnie zdania w języku polskim ;D Zadam Ci pytanie. Czemu nikt z PZW zwykle nie stawia się na takie spotkania, a stawia się taka fundacja?

Czyli na razie wpływ Fundacji jest ukryty, bądź nie ma go wcale, bo żadnych postulatów ekologicznych, hydrologicznych, itp. tam nie ma, a przynajmniej nikt ich publicznie nie prezentuje. Idzie akcja urabiania wędkarzy i nacisk na PZW.

Nie wiem jak dokładnie wyglądają prace fundacje, bo w niej nie jestem, ale naprawdę zaimponowała mi lista osób, która współpracuje z prezesem tej fundacji. I bardziej imponują mi te osoby, niż ktokolwiek z ZG PZW :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.01.2022, 16:55
:bravo: :thumbup:
Co do pzw może dziady nie wiedziały... może specjalnie nie byli  - ja nie znam ich polityki.

Miło by było gdyby ta lista osób została upubliczniona.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 17:13
Ja nie sądzę, że kiedykolwiek ona powstanie z uwagi na to, że nie każdy specjalista z danej branży, urzędnik, wykładowca, robotnik, właściciel firmy, strażnik itp. będzie chciał angażować się publicznie w wojenki PZW kontra reszta świata. Nie cały wędkarski świat opiera się przecież o PZW, a PZW dziś zachowuje się tak, jakby był całym wędkarskim światem. Poza tym nie pomagałbym im w starcie, jakbym chciał widzieć jeszcze bardziej ogołocone wody, aniżeli te które tu już mam ;) Tak jak pisałem, tam są naprawdę mądre głowy w różnych dziedzinach i tak mi się po prostu wydaje, że po cichu robią swoje. Niekoniecznie to musi być korzystne dla samego PZW :beer:

Ja tam się cieszę, że jest coraz większa świadomość wędkarska i parcie na zmiany. Mam np. olbrzymi szacunek dla Lucjana, w zakresie tego co robi na rzecz zmian w PZW :bravo: Choć mało osób w Polsce rozumie w ogóle skalę tego co robi, co zrobił i ile czasu oraz kasy poświęca temu, aby wprowadzać te zmiany, to i tak uważam że już zrobił kawał dobrej roboty...i to w wielu miejscach w Polsce. Tam w Opolu jest jeszcze wielu takich jak on. Może kiedyś uda im się przejąć władzę w PZW. Oby tak było.   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.01.2022, 17:21
Ja nie sądzę, że kiedykolwiek ona powstanie z uwagi na to, że nie każdy specjalista z danej branży, urzędnik, wykładowca, robotnik, właściciel firmy, strażnik itp. będzie chciał angażować się publicznie w wojenki PZW kontra reszta świata. Nie cały wędkarski świat opiera się przecież o PZW, a PZW dziś zachowuje się tak, jakby był całym wędkarskim światem. Poza tym nie pomagałbym im w starcie, jakbym chciał widzieć jeszcze bardziej ogołocone wody, aniżeli te które tu już mam ;) Tak jak pisałem, tam są naprawdę mądre głowy w różnych dziedzinach i tak mi się po prostu wydaje, że po cichu robią swoje. Niekoniecznie to musi być korzystne dla samego PZW :beer:

Ja tam się cieszę, że jest coraz większa świadomość wędkarska i parcie na zmiany. Mam np. olbrzymi szacunek dla Lucjana, w zakresie tego co robi na rzecz zmian w PZW :bravo: Choć mało osób w Polsce rozumie w ogóle skalę tego co robi, co zrobił i ile czasu oraz kasy poświęca temu, aby wprowadzać te zmiany, to i tak uważam że już zrobił kawał dobrej roboty...i to w wielu miejscach w Polsce. Tam w Opolu jest jeszcze wielu takich jak on. Może kiedyś uda im się przejąć władzę w PZW. Oby tak było.

 :bravo: :thumbup:

Nie będę wiecej pytał .... bo jak widze tylko ty co kolwiek powiesz.
Z tym że takie podejście było ćwiczone kilkadziesiąt lat i powstało sobie państwo.
Nauczeni pzw i syfem jakie wytworzyli , miło by było dożyć czasów przejżystych , jasnych i bez zabajania.
Teraz jak czytam mamy mistyczną ekipe pełną autorytetów z tym że bez nazwisk ... i trudno co kolwiek odczytać intencji tych ludzi i co sobą do końca reprezentują.

Abstrahując od sytuacji z fundacji myślę że pzw wyczekuje ...obrało taktyke dużego , z którym trzeba osobno rozmawiać....
Czas pokaże co będzie...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 17:34
W różnych kulturach euroazjatyckich jest bardzo podobne przysłowie, że im większe jest drzewo, tym większy cień rzuca. Natomiast Mao kiedyś powiedział, że nie ma budowania bez burzenia ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.01.2022, 17:58
W różnych kulturach euroazjatyckich jest bardzo podobne przysłowie, że im większe jest drzewo, tym większy cień rzuca. Natomiast Mao kiedyś powiedział, że nie ma budowania bez burzenia ;)

I tą sekwencją zakończmy ten fragment dysputy.
Niewątpliwie dziady z pzw poczują oddech na plerach.
A akcja celowana w punkt media potrafią czynić cuda.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 24.01.2022, 18:01
Z doświadczenia wiem jedno nie ma róży bez kolców ,zobaczymy co to będzie w praniu :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 24.01.2022, 18:50
W różnych kulturach euroazjatyckich jest bardzo podobne przysłowie, że im większe jest drzewo, tym większy cień rzuca. Natomiast Mao kiedyś powiedział, że nie ma budowania bez burzenia ;)

Okrutny jesteś :) :thumbup:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 24.01.2022, 19:19
Panwie było coś na ten temat w telewizji? Osobiście nie widziałem ale widzę że na forach jest duża dyskusja na ten temat więc zamieszanie w naszym gronie jest konkretne i to mnie bardzo cieszy :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 24.01.2022, 19:49
Pisałem wam o planach wód polskich jako piewszy na forum.
Wpierw wyśmiewano mnie i kpiono z tych informacji... czas płynoł a sprawa kwitneła.
Następna sprawa napisałem wam że wody polskie będą przejmowały zbiorniki , i kolejny raz pojechali po mnie.
O dzierżawach gdy napisałem że opłaty wody polskie podniosą znowu klincz i śmiech....
Sytuacja na dziś wszystkie te informacje weszły w życie i stały się faktem. Znam ludzi z wód i na tą chwile sprawa jest rozwojowa.
Departament powstał co do dalszych działań spokojnie.

Jak dla mnie poprostu powrót do komuny. Wyj...nie tego co zostało w wodzie. Nie będzie żadnych rewolucji , nie spodziewajcie się że wody poprawią sytuacje... NIE !
Poprostu tak jak pisałem wody polskie mają zarabiać i bedą.
Popatrzcie co robią z lasami państwowymi wycinaja do pnia.
I taka sama gospodarka będzie na naszych wodach.
Z tym że to długi proces rozpisany na lata....
Spokojnie.
Co do PZW będzie trwać i tyle , jeden deel bedzie miał miejsce dlatego tak silnie na konferencji o tym mówiono.
Porozumienia - rzecz jasna sprawa tyczy się PZW.
Mechanika jest prosta lud pragnie mięsa i karty na cały kraj...
PZW oddali temat problemów syfu nad wodą , braku ryb i aferek typu miś i inni.
Zyskają spokój który jest im potrzebny.
Także pudrem syf przypudrują ...ale syf ma to do siebie że spowrotem wychodzi.
Niemniej jednak czas pokaże.

Panowie sprawa fundacji nie jest taka super czysta znam historie wlodarza. Natomiast kompletnie nie znam pozostałych osób ...może ktoś w końcu coś napisze o tych ludzi.

Też miałem informacje do intencji WP jakieś 2 lata temu i rzeczywiście nikt sie tym nie przejmował.

WP to oportuniści, zwietrzyli biznes obserwujac co dzieje się w srodowisku wędkarski, jak wędkarze jadą po PZW itd.
W ogóle nie rozumiem dlaczego rozmawiaja z jakąś mało znaną fundacją która tak naprawdę nikogo nie interesuje chociaż uważam, że wędkarze, jak już nie będzie PZW powinni miec możliwość pewnego nadzoru (organizacja typu watchdog) nad działaniami WP: wywiazywaniu się z obietnic, pilnowaniu aby nie było sieciowania i dążenie do tego aby sieciowania nie było nigdzie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 20:03
Problem w Polsce jest taki (spośród miliona różnych problemów), jeżeli chodzi o system prawny związany z wędkarstwem, że nie da się wszystkiego tak ad hoc zmienić. Pierwszy lepszy przykład. Część osób oczekuje, że Wody Polskie zajmą się kwestiami związanymi z ochroną środowiska. Jednak WP mają mało wspólnego z ochroną środowiska. Nie do tego zostały powołane :P Tym w Polsce zajmuje się Ministerstwo Klimatu i Środowiska. No dobra, a czym według polskiego prawa jest rybactwo, z polskim poronionym wymysłem, czyli racjonalną gospodarką rybacką? Ustawowa definicja tego wysrywu brzmi następująco: Racjonalna gospodarka rybacka polega na wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód, zgodnie z operatem rybackim, w sposób nienaruszający interesów uprawnionych do rybactwa w tym samym dorzeczu, z zachowaniem zasobów ryb w równowadze biologicznej i na poziomie umożliwiającym gospodarcze korzystanie z nich przyszłym uprawnionym do rybactwa. Mówimy więc o wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód. Na wodach ma być więc ciągła produkcja ryb. Gdzie tu ekologia? Równowaga biologiczna polega na gospodarczym korzystaniu z wód i jeszcze musisz umożliwić gospodarcze korzystanie ze zbiornika w przyszłości. Raz jeszcze się spytam, gdzie tu jest miejsce na ekologię w tej nieracjonalnej racjonalnej gospodarce rybacko-wędkarskiej?

Chore? A no chore, ale tym mają się dziś zajmować Wody Polskie - kontrolą tego tworu. Póki będziemy mieć w Polsce takie prawo, póty będziemy żądać niemożliwego :beer: I co teraz jakaś fundacja jest w stanie wszystko ot tak zmienić? Oczywiście musi wcześniej też konsultować się z wędkarzami, bo oni wiedzą najlepiej :-X Przecież w urzędach mamy ciągłą spychologię. Wielu urzędników związanych z rybactwem jest tam przez zasiedzenie. Ludzi kompetentnych ciągle brakuje. To całe rybactwo jest dla państwa problemem. Przykład? Pan Gróbarczyk, który jest dziś w innym już ministerstwie, bo w Ministerstwie Infrastruktury, mówi o Departamencie Rybactwa....w Wodach Polskich. A co z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pod które też "podpada" rybactwo w Polsce? To całe rybactwo to jest takie kukułcze jajo, a wędkarzy wszyscy mają głęboko w czterech literach.

No, ale to w końcu kto ma rozmawiać z urzędnikami o wędkarstwie? Tylko PZW? A czemu tylko PZW, skoro mamy w Polsce już dziesiątki stowarzyszeń i fundacji ekologicznych (zajmujących się ochroną wód) oraz stowarzyszeń i fundacji wędkarskich. No tak, bo tylko PZW może, bo jest największe. Tylko, że nikt już nie pamięta (bo nie może), że w latach 40-tych i 50-tych XX w. zabrano wszystko innym, aby dać to właśnie PZW. Rzeki i jeziora, majątek trwały to wszystko zostało przydzielone PZW decyzją partyjną. Do tego dochodzi społeczna praca pokoleń Polaków. I dziś właśnie dzięki temu PZW jest tym czym jest.

I co tylko PZW ma rozmawiać z urzędnikami i reprezentować różnej maści wędkarzy? A ja np. się nie godzę, aby mnie reprezentowało PZW, bo po prostu jest mi wstyd, tak po ludzku jest mi wstyd, za działania PZW. Ostatnio przyszedł  ktoś z ramienia PZW do ministerstwa na rozmowy i powiedział jakimś dziwnym "narzeczem zza Buga", żeby nikt się nie wtrącał, bo my sobie dobrze radzimy. Czy to jest poważny interlokutor z którym można prowadzić poważną dyskusję na poważne tematy? I on ma mnie reprezentować?
A żyjemy w kraju, w którym żeby jedną drobną rzecz zmienić, to trzeba przebrnąć przez całą tą urzędniczą biurokrację, spychologię i jeszcze najlepiej pójść do Canossy.... bo PZW tego oczekuje i niektórzy wędkarze :-X   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 24.01.2022, 20:41
Arek, ładnie opisane :beer:
Mam przy tym kilka luźnych myśli. Na przykład czy łączenie przez WP funkcji właściciela, kontrolera i użytkownika rybackiego (nawet jednego z wielu) nie jest jednak złym pomysłem? Normalnie takie rzeczy się rozdziela: właściciel infrastruktury udostępnia ją innym użytkownikom, ale sam nie jest jednym z nich. Nawet w PL są przykłady takich praktyk: kolej, telekomunikacja. Nawet TP SA (infrastruktura) musiała mieć z Orange (operator, ten sam właściciel co TP SA) "chińskie mury" i spore jazdy z UKE w tym temacie.
Druga rzecz, to czy zamiast podchodów pod PZW, nie można uderzyć w monopol zwykłym limitem: jeden użytkownik nie może mieć więcej niż x% wód? Widzę tu co prawda problem finansowy, bo PZW ma przewagę majątkową, no i nie wiadomo czy byłoby wielu chętnych do przejmowania wód, ale historia walki z monopolami jest długa i może są jakieś sprawdzone rozwiązania, które można by wypróbować w naszych warunkach - nie wiem, tak swobodnie rzucam ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 21:31
Przepraszam, ale nie pamiętam już kto w tym temacie napisał, że jemu to się wydaje, że WP bezpośrednio zarządzają tymi wodami, na które nie było chętnych. Dokładnie tak było, bo nie na wszystkie obwody byli chętni w przetargach. I tak właśnie było do daty powstania WP (bo wcześniej to dyrektorzy RZGW zarządzali obwodami, które to RZGW obecnie zostały wciągnięte do WP stanowiąc ich jednostkę organizacyjną) i jeszcze gdzieś do zeszłego roku. To się zmienia,powoli, o czym świadczy powołanie do życia tego nowego departamentu.

Jak już kilka lat temu pisałem, że wiele zbiorników w Polsce jest atrakcyjnych turystycznie - da się na nich nieźle zarabiać. To właśnie te zbiorniki będą w bezpośrednim zainteresowaniu Wód Polskich. Jednak nie bójcie się, bo przez kolejne 50 lat Wody Polskie nie będą w stanie przejąć wszystkich zbiorników w Polsce. Ogólnie nie jestem zwolennikiem dzierżenia tak dużej władzy w rękach jednego podmiotu, który jest z jednej strony zwykłym użytkownikiem rybackim, a z drugiej strony jednocześnie kontrolerem tej działalności. Oczywiste jest, że będzie to rodzić różnej maści patologie.

Wszystko więc "rozbijać się" będzie o kontrolę tej działalności. Miałem w ogóle się nie wypowiadać w tym temacie, bo chciałem uniknąć tej całej medialnej gównoburzy, którą tworzą sami wędkarze i poczekać na:

1) ukazanie projektu funkcjonowania i finansowania ochrony ryb, czyli tego za co, kto i w jaki sposób będzie kontrolował rybactwo w Polsce;
2) projektu zmian w prawie karnym w zakresie przestępstw i wykroczeń związanych z przeciwdziałaniem zjawisku kłusownictwa (które część rodaków ma zakorzenione głęboko w genach);
3) ukazanie chociażby tego na co dokładnie zostanie przeznaczona suma 5 mln zł, bo jeżeli chodzi o zarybienia, to w skali całego kraju, to tyle co nic;
4) jakieś szczegóły dotyczące zarybień, bo większe zarybienia nie rozwiążą problemów związanych z danym ekosystem wodnym. BTW na większe zarybienia to trzeba mieć kasę, a za 250 zł od wędkarza, to na bank nie będzie większych zarybień. Ogólnie większe zarybienia, to czysty populizm.

Aby móc myśleć realnie o bezpośrednim zarządzaniu przez WP wszystkimi zbiornikami w Polsce, to takich ośrodków zarybieniowych jak ten w Świnnej Porębie, musi być kilkadziesiąt w całym kraju. A na razie jest jedna wielka kupa...śmiechu, bo jest jak u Kononowicza ;)

Dla mnie wybór między PZW, a WP jest jak "dylemat moralny" Lucjana, który określił niektórych członków ZG jako dżumę, a innych bodajże jako cholerę.... albo gorzej kiłę ;) Żadna z tych stron nie będzie mieć mojego poparcia...chyba że ktoś dokona zmiany prawa rybackiego w Polsce...i do tego wszyscy zainteresowani powinni dążyć. Uważam, że prędzej dokona tego jakaś mała fundacja, aniżeli PZW...bo temu drugiemu nie zależy dziś na zmianach :beer: Wszyscy inni mają się po prostu nie wtrącać. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.01.2022, 21:46
WP mają zupełnie inne zadania niż ochrona przyrody.
To trzeba powiedzieć od razu ta instytucja ma tysiące problemów.
Od inwestycji poprzez nadzór , dozorowanie po utrzymanie.
Wszystkiego tego co najprościej ująć rzeki , jeziora , rowy , ciurki...etc.
Dobrze Arku że się zrobiła burza niech ludzie się dowiedzą.
Że jest wielkie drzewo które robi cień a na czubku jest mao...

Co do wód sam mnie wyśmiewałeś jak pisałe o tym co sie dokonało.
Co do stron podejżewam że tylko fundacja chce rozmawiać WP.

PZW jako dominator przynajmniej tak sobie to wyobrazają , czekają.
Myśle że jak już wejdą w tryb rozmów to nikogo postronnego podczas tych rozmów nie będzie a w szczególnosci fundacji.

Wszyscy czekają na wybór władz w PZW będzie świerzy manadant będą rozmowy... to moje przypuszczenia.

Może Lucek coś napisze w tym temacie ....?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 24.01.2022, 22:49
Fundacja zadziałała o tyle dobrze, że rozmawiała z Polskimi Wodami, robiąc PZW problem, szachując ich. Niestety, postulaty były kiepskie, gdyż trzeba rozmawiać o zmianie ustawy jako rzeczy podstawowej, a potem o ochronie wód. I wtedy można poruszać inne tematy, jak ochrona pstrąga (widać preferencje wędkarskie prezesa fundacji).

A gdzie leży problem podstawowy? Ano PW przez jakiś czas mówiły o sprzedaży pozwoleń za obwód rybacki lub dany zbiornik, a tu nagle wyskoczyli z jedną opłata na kraj za 250 zeta. Do tego obiecali zarybienia dodatkowe, co pasuje jak ulał do PiS-u, gdyż takie działanie jest idiotyczne (większe zarybienia niczego nie dadzą, jest to kiełbasa wyborcza). I tu jest pies pogrzebany. Moim zdaniem Gróbarczyk pokazał czego chcą Polskie Wody - a więc jak najwięcej przejąc wód i ściągać wędkarzy. Ale nie tych co chcą dbać o wody, ale tych, którym 'karta' musi się zwrócić. A więc populizm na maksa. Przypomniał mi się Trump, który w obecności swojego doradcy od zdrowia i covida, pitolił o tym, że środek dezynfekujący (ten do kibli) zabija wirusa i można go sobie zapodać. Tutaj jakiś gość co kuma czaczę też zapewne łapał się za głowę (dodatkowe zarybienia nie pomogą ale zaszkodzą).

Plusem jest to, że PZW zostało zaszachowane, i Heliniaki z MIsiami wiedzą, że PW będą odbierać im wody, więc  muszą działać i przyciągnąć wędkarzy, zamiast ich olewać. Sam Heliniak się ośµieszył i uchodzi za buca z ZG, który nie dość, że jest arogancki to jeszcze kłamie jak z nut. Więc muszą zrobić ruch i raczej będzie reformowanie. MInusem zaś jest to, że Polskie Wody nie chcą naprawy sytuacji, ale przejęcia wędkarzy. A więc zapowiada się PZW bis, tyle że upolitycznione i w którym wędkarze będą mieli bardzo mało do powiedzenia.

Jedno jest jednak pewne. Wybory za półtorej roku, i można wiele tu ugrać odpowiednio lobbując. ALe musi to być wspólna akcja wędkarzy różnych środowisk, a nie fundacji, której profil jest mocno spinningowy i zorientowany na pstrągi i łososie, do tego prezes jest raczej oporny jeśli chodzi o współpracę, na przykład z karpiarzami, czyli tymi, co stworzyli praktycznie wszystkie wody no kill.

MI ogólnie nie chce się nic robić, bo czuję się jakbym mówił do ściany. Ciężko jest wygrać z populizmem. Przykładem tego był agent cyprinus i jego wypociny o bezsensowności używania rejestrów. Takich jak on jest większość, nie rozumiejących skąd się biorą ryby. Z zarybień oczywiście :)

MOim zdaniem wędkarze muszą sami pójść po rozum do głowy. A wielu zaczęło główkować, bo akcja z Polskimi Wodami brzydko im pachnie. Bo obiecywac potrafi praktycznie każdy. A Polskie Wody nie mają żadnych dobrych zbiorników które mogłyby uznać za model do jakiego nalezy zdążać. I po raz kolejny mamy działania polegające nie na tym, aby zapewnić aby ryby były w wodzie, ale aby były zarybienia. A to są dwie różne rzeczy. Miś na filmie ze swym udziałem też się chwalił, ze podpisał wielkie zarybienia i co? Tak mało ryb w okręgu opolskim jeszcze nie było. Czasy gdy byli rybacy na Turawie to były czasy eldorado :)

Moja rada? Wędkarze powinni się dogadać i wypracować wspólne stanowisko i taktykę. WSPÓLNE. Bez tego dalej będziemy rozgrywani jak małe dzieci. Mi się odechciało naciskać i zabiegać o takie porozumienie, bo mieszkam w UK i jest to wręcz wstyd, abym się zajmował sprawami wędkarzy w Polsce. Co ma być to będzie :)

Jakby co to pamiętajmy, że w ciągu następnych 10-15 lat w Polsce zajdą wielkie zmiany w wędkarstwie. Liczba wędkarzy skurczy się bardzo mocno, a razem z tym spadnie presja na zabieranie ryb. W wielu rejonach będzie mało wędkarzy aby zadbać o wody, te będą stały odłogiem. Tak więc sytuacja sama się będzie poprawiać, głównie za sprawą demografii i nowego podejścia w wędkarstwie, które prezentuje nasze forum chociażby. Pytanie co się wydarzy do tego czasu. Szkoda, że w takich Polskich Wodach nikt nie myśli perspektywicznie, budując strategię na kolejne lata. ALe to nasza cecha narodowa, robić rzeczy bez przemyślenia i na łapu-capu. NIe wiem czy jest jakiś kraj w UE, który by wprowadził coś takiego jak Nowy Ład. I nie chodzi mi o rzeczy w nim zawarte ale o sposób w jaki to weszło w życie. Mamy mega chaos, nawet księgowi i ludzie z US czy ZUS nie rozumieją o co biega. CO chwila trzeba łatać jakieś kolejne dziury. I to samo widzę w działaniu Polskich Wód, chaos organizacyjny kryjący się za słodką propagandą.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 24.01.2022, 23:09
Druga rzecz, to czy zamiast podchodów pod PZW, nie można uderzyć w monopol zwykłym limitem: jeden użytkownik nie może mieć więcej niż x% wód? Widzę tu co prawda problem finansowy, bo PZW ma przewagę majątkową, no i nie wiadomo czy byłoby wielu chętnych do przejmowania wód, ale historia walki z monopolami jest długa i może są jakieś sprawdzone rozwiązania, które można by wypróbować w naszych warunkach - nie wiem, tak swobodnie rzucam ;)

NIe zgadzam się z tym co piszesz. PZW ma monopol, bo ma ośrodki zarybienowe i ma jak spełniać wymogi operatów. Normalni użytkownicy nie mogą tu zadziałać, bo skąd wezmą rybę? Pamiętam sprawę pewnego stowarzyszenia, które nie mogło kupić ryby jaką ieli wpisaną w operat. A ośrodki zarybieniowe PZW są dopasowane do danych gatunkóœ i ich ilości. Ogólnie większość stowarzyszeń ma małe wody i raczej nie rzeki, dlatego wielu ich członków mówi, że działają prężnie. Ale co innego chronić wodę która ma 5-10 hektarów i jest ogrodzona, a co innego na przykład odcinek Odry, długości kilkudziesięciu kilometrów. Do tego trzeba wspomnieć o jednej bardzo ważnej rzeczy jeszcze. Mianowicie tutaj ma się odpowiedzialność, trzeba działać i wywiązywać się z umowy, bo mogą być komplikacje. A wędkarze nie chcą być gospodarzami wody ale klientem co przychodzi na gotowe (większość). Stąd nie ma mowy aby stowarzyszenia wzięły na swoje barki wszystkie wody jakie ma taki okręg PZW.

Dlatego tak ważne jest zmienić ustawę, tak aby można było gospodarzyć wodą bez zarybień. ALe cena dzierżawy nie może być tak śmieszna jak teraz oczywiście :) DLatego tu trzeba naprawdę głębokiej reformy. W UK wzięcie wody w dzierżawę jest banalnie proste, w Polsce to droga przez mękę. Noi pamiętajmy, że musi być system pozwalający na monitorowanie wody, obecny to farsa. Dlatego można wiele uprościć poprzez wprowadzenie modeli gospodarki jak no kill. W innych wypadkach należy zrobić coś z rejestrami. Bez tego nie da się raczej mieć rybnych wód. Bo nawet jak będzi elimit jednego szczupaka na dzień, to mała grupa wędkarzy wybije go do praktycznie zera.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 24.01.2022, 23:10
ble ble ble ble ble ble

Jakby co to pamiętajmy, że w ciągu następnych 10-15 lat w Polsce zajdą wielkie zmiany w wędkarstwie. Liczba wędkarzy skurczy się bardzo mocno, a razem z tym spadnie presja na zabieranie ryb. W wielu rejonach będzie mało wędkarzy aby zadbać o wody, te będą stały odłogiem. Tak więc sytuacja sama się będzie poprawiać, głównie za sprawą demografii i nowego podejścia w wędkarstwie,
Choć rzadko z Twoimi tezami się zgadzam - tu masz 100 % racji


Pytanie co się wydarzy do tego czasu. Szkoda, że w takich Polskich Wodach nikt nie myśli perspektywicznie, budując strategię na kolejne lata. ALe to nasza cecha narodowa, robić rzeczy bez przemyślenia i na łapu-capu. NIe wiem czy jest jakiś kraj w UE, który by wprowadził coś takiego jak Nowy Ład. I nie chodzi mi o rzeczy w nim zawarte ale o sposób w jaki to weszło w życie. Mamy mega chaos, nawet księgowi i ludzie z US czy ZUS nie rozumieją o co biega. CO chwila trzeba łatać jakieś kolejne dziury. I to samo widzę w działaniu Polskich Wód, chaos organizacyjny kryjący się za słodką propagandą.

Polityka... a mnie interesuje wędkarstwo.

20 lat biznesu nauczyło mnie jednego - lepiej działać i spierdolić, potem poprawić, niż nic nie robić i czekać na manne z nieba. PZW od 70 lat trwa w ciepłej koszuli. Jakaś nic nie znacząca Fundacja zadziałała i mają efekty...

Dlatego mi się to podoba co planują WP- zadziałamy, a jak nie wyjdzie to spróbujemy coś innego, a PZW działa od 30stu lat - zmiany- jest co chwile inny Prezes, pamietam jak zachwaleałeś jakiegoś na B - teraz równie gorliwie go jedziesz. Oczywiście na wyborach masz wybór miedzy 3 kolegami z tego samego układu, to jak wybierać miedzy Putinem a Miedwiediewem :)
A jakby co nie mówić - WP nie wiadomo co zrobi tak do końca, ale idzie w kierunku, który jest w większości cywilizowanych krajów
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.01.2022, 23:33

Dobrze Arku że się zrobiła burza niech ludzie się dowiedzą.
Że jest wielkie drzewo które robi cień a na czubku jest mao...


Powiem tak daje :thumbup: bo wyszło Ci świetne nowe chińskie przysłowie :P

A tak na poważnie. Ja Maćku nie wyśmiewałem Ciebie, tylko chciałem Ci zwrócić uwagę na pewne proporcje. Pamiętaj, że dziś Wody Polskie nadal przedłużają PZW umowy na użytkowanie/dzierżawę zbiorników. I robią to na 10 i więcej lat. Nikt ze strony WP nie rozwiąże tych umów, bo nie ma jak (chyba że PZW będzie łamało postanowienia tych umów). Dlatego nie ma sensu tworzyć internetowej gównoburzy, bo na jeden zbiornik przejęty przez WP znajdziesz w PZW dwadzieścia przedłużonych umów... i to na 10 i jeszcze więcej lat :beer: O to mi chodziło i nadal chodzi.

WP nie stać dziś jest na prowadzenie gospodarki rybackiej na wszystkich wodach w Polsce. To jest oczywista oczywistość i minie jeszcze kilkadziesiąt lat zanim coś się w tym zakresie zmieni. Nie zmienia to faktu, że na wielu pojedynczych zbiornikach atrakcyjnych turystycznie można nieźle zarobić. I to będą wody w zainteresowaniu WP. Nie wiem, czy wiesz, ale zgodnie z polskim prawem jak nie prowadzisz w obwodzie rybackim gospodarki rybackiej (tej "racjonalnej"), to powinno się taki obwód zlikwidować. Mamy w Polsce procedurę likwidacji obwodów rybackich. WP mają wiele takich obwodów. I co? I nic się tam nie robi, bo nie stać ich na prowadzenie gospodarki rybackiej na tych obwodach, a tych obwodów się nie likwiduje. A wierzcie mi lub nie, nie wszędzie da się prowadzić opłacalną gospodarkę rybacką. Zasadniczo to mam wątpliwości, czy ktoś poza wielkimi gospodarstwami rybackimi, z tym całym zapleczem infrastrukturalnym, jest w stanie ją prowadzić w sposób opłacalny. Dlatego ta gospodarka to często jest taka jedynie papierowo-racjonalna.


PZW jako dominator przynajmniej tak sobie to wyobrazają , czekają.
Myśle że jak już wejdą w tryb rozmów to nikogo postronnego podczas tych rozmów nie będzie a w szczególnosci fundacji.

Wszyscy czekają na wybór władz w PZW będzie świerzy manadant będą rozmowy... to moje przypuszczenia.

Jednak to "czekanie" PZW, o którym piszesz, to może mu się odbić czkawką. Problem w tym, że to nie PZW decyduje o tym, kto ma usiąść z nim do rozmów, gdyż to PZW jest dziś petentem względem państwa, jeżeli chodzi o polskie wody, które są naszym wspólnym dobrem - zarówno tych wędkujących, jak i nie wędkujących. To nie czasy PRL, że generał SB z PZW prosi o pomoc kolegę generała z MSW, aby zainterweniował w partii. Te czasy się skończyły. PZW to dziś jest zwykły przedsiębiorca, działający tak jak inni przedsiębiorcy na jednym wspólnym rynku.  Moim skromnym zdaniem stoisz na błędnym stanowisku, że "jak już wejdą w tryb rozmów to nikogo postronnego podczas tych rozmów nie będzie a w szczególnosci fundacji" Uważam, że możesz się później mocno rozczarować, bo nie wiem jakim trzeba być debilem, aby chcieć rozmawiać z kimś kto wprost ci mówi, że sam sobie da radę i w skrócie: żebyś się odwalił od PZW ;D Myślisz, że urzędnicy to debile? Myślisz też, że po tych cyrkach ze złamaniem statutu w PZW wynik wyborów będzie inny od oczekiwanego? Maćku trochę więcej realizmu i wiary w inteligencję urzędników ;)
     
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 24.01.2022, 23:47

Jednak to "czekanie" PZW, o którym piszesz, to może mu się odbić czkawką. Problem w tym, że to nie PZW decyduje o tym, kto ma usiąść z nim do rozmów, gdyż to PZW jest dziś petentem względem państwa, jeżeli chodzi o polskie wody, które są naszym wspólnym dobrem - zarówno tych wędkujących, jak i nie wędkujących. To nie czasy PRL, że generał SB z PZW prosi o pomoc kolegę generała z MSW, aby zainterweniował w partii. Te czasy się skończyły. PZW to dziś jest zwykły przedsiębiorca, działający tak jak inni przedsiębiorcy na jednym wspólnym rynku.
     
Dokładnie - PZw siedzi na ciepłym stołku i h... że jest coraz cieplejszy, jak będzie parzył może być za późno..., coraz więcej wędkarzy ma pzw w poważaniu...
Straszenie, że WP zabeirze wody.... a kto zabierze, jeśli umowa jest dotrzymywana ??? ceny też są ustalone, więc albo nie płaci, albo łamie umowę, jaka inna podstawa do rozwiązania umowy ?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 25.01.2022, 00:04
Aby skończyć z mojej strony te dywagacje chciałbym raz jeszcze zwrócić uwagę na pewną publikację. Wrzucaliśmy już tu na forum prace Arlinghausa na temat zarybiania

https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=16703.0

Natomiast w zeszłym roku pojawił się przełom. Światełko w tunelu. Porównuje to dzieło do dzieła Kopernika "O obrotach sfer niebieskich" :P Dla mnie w Polsce jest to przełom na który czekałem. Chodzi o wrzucaną tu w 2021 r. na forum publikację  "Zarządzanie i ochrona zasobów ryb w świetle ustawy o rybactwie śródlądowym – opinie, uwagi, wyjaśnienia i rekomendacje". Jest to opinia kilku naukowców rybackich t.j. dr Czarkowskiego, dr Kapusty i dr hab. Kuprena. Opinia ta została wydana na wniosek Przewodniczącego Zespołu ds. gospodarki i rozwoju regionalnego Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Uważam tę krótką opinię za przełom w podejściu do zmian w polskim systemie zarządzania wodami. Uważam, że każdy kto chce dziś zmian w polskim prawie rybackim powinien współpracować właśnie z tymi ludźmi. Trzeba zrobić wszystko, aby zmienić to komunistyczne podejście do polskich wód, to debilne prawo rybackie. I to powinien być priorytet.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 25.01.2022, 00:09
Arku proce rozpisany na lata to wpierw ... po drugie WP wzieły mocny margines zobaczą jak i czym to jeść.

Co do urzędników czy ja gdzieś pisałem że to ludzie bez czucia...
Ty szłeś w zaparte że WP nie zrobintego co zrobiło a oczym ja wcześniej pisałem.

W kwestii rozmów z praktyki wiem że jeżeli chodzi o konkrety to spotykają się strony a wtym wypadku jak by WP będzie zależało aby PZW zmiękło w kwestii porozumień.
I nie pisz PZW petent bo są partnerem biznesowym.
Jak by na to nie patrząc i długo się to nie zmieni.

Widząc wyrachowanie ludzi z ZG PZW gra toczy się i zobaczymy co będzie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 25.01.2022, 00:24
Trochę nie rozumiem tej logiki? Może dlatego, że jest już późno. Z jednej strony piszesz, że WP przejmą zbiorniki PZW i o tym właśnie od dawna pisałeś, a z drugiej strony mam nie pisać o tym, że PZW to jest petent względem państwa, bo Twoim zdaniem PZW jest partnerem biznesowym dla Wód Polskich. To powiedz mi, bo niezbyt rozumiem, co to jest za biznes, gdy jeden partner chce, mówiąc bardzo brzydko, "wydymać" swojego biznesowego partnera i zabrać mu wszystko co ma, a z drugiej strony traktuje go jako swojego stałego biznesowego partnera? Skoro WP według Ciebie chcą zabrać PZW wody, to gdzie tu istnieje partnerstwo biznesowe i: "Jak by na to nie patrząc i długo się to nie zmieni"?

 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 25.01.2022, 07:56
Polityka... a mnie interesuje wędkarstwo.

20 lat biznesu nauczyło mnie jednego - lepiej działać i spierdolić, potem poprawić, niż nic nie robić i czekać na manne z nieba. PZW od 70 lat trwa w ciepłej koszuli. Jakaś nic nie znacząca Fundacja zadziałała i mają efekty...

Dlatego mi się to podoba co planują WP- zadziałamy, a jak nie wyjdzie to spróbujemy coś innego, a PZW działa od 30stu lat - zmiany- jest co chwile inny Prezes, pamietam jak zachwaleałeś jakiegoś na B - teraz równie gorliwie go jedziesz. Oczywiście na wyborach masz wybór miedzy 3 kolegami z tego samego układu, to jak wybierać miedzy Putinem a Miedwiediewem :)
A jakby co nie mówić - WP nie wiadomo co zrobi tak do końca, ale idzie w kierunku, który jest w większości cywilizowanych krajów

Sorry, ale nie rozumiem takiej logiki. Bo działać trzeba, ale wpierw należy pomyśleć jak działać, zaplanować. Ja nie bronię PZW bo 'je kocham' ale dlatego, że to organizacja mająca 600 tysiuęcy członków i potężne narzędzie lobbingu. W porównaniu fundacja ma z 7 tysięcy członków na grupie, różnica olbrzymia. PZW zlać nie można, fundację jak najbardziej.

A celem podstawowym jest zmiana ustawy o rybactwie śródlądowym. PZW ma kasę i może taki projekt zrobić (przy pomocy prawników), zebrać 100 tysięcy podpisów, lobbować wśród polityków. DO tego dochodzą cele dodatkowe, jak promocja wędkarstwa (nowoczesnego), obrona interesów wędkarskich i szkolenie młodzieży oraz zachęcanie ludzi do sięgnięcia po wędkę. Plus PZW ma możliwość opieki nad SSR-em, i chodzi o szkolenia i opiekę prawną, środki finansowe też dają. Bez tego większość SSR-óœ przestanie istnieć, a to oznacza brak kontroli nad wodą czyli rozkwit patologii.

Bez PZW wielu rzeczy nie ma, rozumiesz? Więc politycy mogą nas zlać lub będą sprzyjać jak teraz Polskie Wody tym, którym 'karta' ma się zwrócić. A jak PZW upadnie, to klamka zapadnie, nie będzie odwrotu. A w wielu okręgach brak jednej strategicznej wody może oznaczać exodus wędkarzy i upadek z braku kasy, co znów spowoduje efekt domina.

DLatego trzeba myśleć i planować działania. To, że ktoś nie lubi polityki lub jej nie rozumie (co widać po twoim wpisie), nie oznacza, że należy zaufać Polskim Wodom. To są rzeczy ściśle powiązane z polityką i trzeba rozumieć wiele zależności. Bez tego może być tak, że PZW upadnie, ustawa pozostanie w obecnej formie, i Polskie Wody, zarządzane przez ludzi z inną wizją będą robić co im wygodnie. Przypomnę, IRŚ który ma większe kompetencje niż kiedykolwiek nie stoi po stronie wędkarzy, broni za to 'swego'. Więc stosunek sił dla nas stanie się niekorzystny. A obecnie PZW jest lobbystą rybackim, z racji tego, ze zarządzają nim ludzie co przyszli trzepać kasę a nie służyć wędkarzom.

Sens twojego wpisu mógłbym porównać do wypowiedzi żołnierza na polu walki, jakiegoś oficera, który twierdzi, że taktyka jest nieważna i trzeba walczyć, najwyżej się przegra. Sęk w tym, że takie 'huzia na Józia' da raczej opłakane efekty. Jasne, że jest prawdopodobieństwo, że będzie dużo lepiej. Ale w kasynie też jest szansa, że się wygra. Jednak zdecydowana większość wychodzi z niego bez kasy z którą przyszli. DLatego trzeba myśleć i planować a nie iść na żywioł lub tym bardziej powierzać swój los politykom, zależnym od interesu partii. Dlatego nie należy się wiązać z żadną partią, co znów nie oznacza, ze nie należy szukać poparcia. A w działaniu Polskich Wód widać kiełbasę wyborczą, oni mogą chcieć kupić tak wędkarzy aby na nich zagłosowali. A tu trzeba reform, nie do końca przyjemnych, nie zaś populizmu z jedną składką i wielkimi zarybieniami.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 25.01.2022, 08:29
Lucek dobry post część treści zastanawiam się czy nie wykorzystać na zdjeździe delegatów.

Osobiście czuje sarysfakcje iż przez lata pisania część moich pomysłów ma sens.
Pisałem
O zmianie prawa zarówno ustawy rybackiej jak i krania kłusoli.
Temat zarybień lud chce mięcha dać mu karpia inne rodzime gatunki chronić.
Co do reszty z wami się w pełni zgadzam wymiary dolne i górne.
NK w każdym okręgu. - i na tą chwile to sedno pomysłu by ludzie w pzw pozostali. Taka woda daje możliwości i chęć do pozostania.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 25.01.2022, 09:52
Jedyną pozytywną kwestią tych planów i kiełbasy wyborczej Polskich Wód jest zmuszenie do działania PZW.
Jest szansa że w końcu dotrze do działaczy fakt iż pod bokiem PZW wyrasta mu ogólnopolska konkurencja która nie zagrozi mu w pierwszych latach ale po jakimś czasie już tak.
Myślę że działacze zrozumieją że tylko powstrzymanie odejść wędkarzy i napływ nowych może uratować PZW.
Jak przyciągnąć wędkarzy to chyba wiadomo musi być dobra oferta,
PZW za kilka lat będzie się borykało z bardzo dużymi problemami finansowymi z powodu starzenia się statystycznego wędkarza .
Już nie da się luki w finansach zapełnić dodatkowym sieciowaniem bo teraz oprócz fundacji z południa i innych wędkarzy gospodarce PZW będą się przyglądały i Polskie Wody które będą spokojnie czekać na nierozważny krok PZW i odebranie mu wody która wzbogaci ofertę Polskich Wód.

Powiem wam że łowiłem w lato na łowisku Wód Polskich które o rybach nie powiem za dużo bo łowiłem tam tylko 1 tydzień a jezioro dość duże powyżej 200 ha więc mogłem nie namierzyć ryb .
Jedyne co oprócz dziadków którzy łowili na 3 wędki oraz braku jakiejkolwiek infrastruktury wędkarskiej ( jak nie krzaki  to zagrodzony brzeg lub stary pomost pamiętający czasy Gierka ) rzuciło się w oczy brak dojazdu do jeziora zakazy postawione  przez lasy państwowe . Okazało się że wędkarze nie są w stanie zapewnić odłowu białorybu i wprowadzono rybaka. Reasumując Polskie Wody na przykładzie tego jeziora doszły do wniosku iż żeby wypełnić postanowienia operatu łatwiej im  będzie wprowadzić rybaków niż polepszyć warunki wędkarzom.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 25.01.2022, 11:33
Jak pytam o przyszły/docelowy/modelowy kształt wędkarstwa w skali całego kraju to na tym forum jest cisza.
Wody Polskie mają narzędzia żeby rozbić obecny system, który jest monopolem. To że ktoś tu chce się bawić w dobre i złe frakcje w PZW (Cześki, Ryśki i Miśki) to znaczy że de facto chce pogłębiać i na kolejne dekady utrwalać patologie ale już pod światłym przewodem swojej oświeconej kliki, sekty, wyznawców.
Przewrócenia stolika, silne turbulencje, daje nadzieję na progres za kilkanaście lat. Tylko ten "progres" ma niejedno imię. Dla jednego to tani dostęp do wód, dla innych komercyjne łowiska z 30 kg karpiami, jeszcze dla innych to bioróżnorodne ekosystemy rodzimych gatunków z reintrodukcjami, naturalnymi tarliskami, swobodnymi migracjami ryb itd.
I problem nr 1 to właśnie brak tych wizji, udziału poszczególnych wód w powyższej strukturze.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 25.01.2022, 11:41
Tylko ten "progres" ma niejedno imię. Dla jednego to tani dostęp do wód, dla innych komercyjne łowiska z 30 kg karpiami, jeszcze dla innych to bioróżnorodne ekosystemy rodzimych gatunków z reintrodukcjami, naturalnymi tarliskami, swobodnymi migracjami ryb itd.
I problem nr 1 to właśnie brak tych wizji, udziału poszczególnych wód w powyższej strukturze.

Jesteś dużym optymistą
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.01.2022, 11:52
Jak pytam o przyszły/docelowy/modelowy kształt wędkarstwa w skali całego kraju to na tym forum jest cisza.


Dostałeś już niejedną odpowiedź. A jak naprawić stan wód w kraju to debaty się tu toczą od lat. I z każdej można by spokojnie z 5-10 najważniejszych punktów wyłuszczyć. Takich, że zadowoleni byliby i mięsiarze i NK-lowcy, a nawet babcia Grażyny.

Choć jedno muszę przyznać. Cały czas przed oczami miałem wizję, że to jest właśnie zastępowanie PZW przez WP. Natomiast jeśli to jest konkurencja dla PZW, to dobrze się dzieje. Nie podobają mi się plany tej konkurencji, bo puszczają tylko rozkoszne bździny w eter, ale jednak lepsza jakaś konkurencja niż żadna.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 25.01.2022, 14:03
Jak pytam o przyszły/docelowy/modelowy kształt wędkarstwa w skali całego kraju to na tym forum jest cisza.


Dostałeś już niejedną odpowiedź. A jak naprawić stan wód w kraju to debaty się tu toczą od lat. I z każdej można by spokojnie z 5-10 najważniejszych punktów wyłuszczyć. Takich, że zadowoleni byliby i mięsiarze i NK-lowcy, a nawet babcia Grażyny.

Choć jedno muszę przyznać. Cały czas przed oczami miałem wizję, że to jest właśnie zastępowanie PZW przez WP. Natomiast jeśli to jest konkurencja dla PZW, to dobrze się dzieje. Nie podobają mi się plany tej konkurencji, bo puszczają tylko rozkoszne bździny w eter, ale jednak lepsza jakaś konkurencja niż żadna.

Podlinkuj proszę te 5-10 najważniejszych punktów
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.01.2022, 14:31
No mam czasu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 25.01.2022, 15:24
Dostałem odpowiedź od Wody Polskie. Czyli wygląda na początek końca PZW :)

"Dzień dobry. Jednolita krajowa opłata dotyczy tylko obwodów, których rybackim użytkownikiem są Wody Polskie, ale ilość objętych tym rozporządzeniem obwodów będzie się sukcesywnie powiększać. W najbliższym czasie, w oparciu o posiadane dokumenty, kilkanaście dodatkowych obwodów zostanie udostępnionych wędkarzom. Rozpoczęto również negocjacje z innymi użytkownikami rybackimi, a po ich pozytywnym zakończeniu liczba obwodów może zamknąć się trzema cyframi. Wtedy „Nasze Łowiska” staną się autentycznym zezwoleniem krajowym."
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 25.01.2022, 15:30
...to na tym forum jest cisza...

To forum już tak ma. Pytam o uzasadnienie poglądu, że Wody Polskie postawią raczej na promocję złap i wypuść niż mięsiarski populizm, a w kwestii rzek będą współmyśleć raczej z Polskim Towarzystwem Hydrobiologicznym niż lobby betoniarsko-kanalizacyjnym. Zero merytorycznej reakcji! Cisza jak w kościele po śmierci organisty, którą przerywają jeno okazjonalne wiwaty z okazji "przewrócenia stolika". Przykre, ale prawdziwe.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 25.01.2022, 16:32
Dostałem odpowiedź od Wody Polskie. Czyli wygląda na początek końca PZW :)

"Dzień dobry. Jednolita krajowa opłata dotyczy tylko obwodów, których rybackim użytkownikiem są Wody Polskie, ale ilość objętych tym rozporządzeniem obwodów będzie się sukcesywnie powiększać. W najbliższym czasie, w oparciu o posiadane dokumenty, kilkanaście dodatkowych obwodów zostanie udostępnionych wędkarzom. Rozpoczęto również negocjacje z innymi użytkownikami rybackimi, a po ich pozytywnym zakończeniu liczba obwodów może zamknąć się trzema cyframi. Wtedy „Nasze Łowiska” staną się autentycznym zezwoleniem krajowym."

Ha.. ha... ha... - a nie mówiłem.
Skoro ci odpowiedzieli to może napisz jeszcze jednego meila z pytaniem czy gospodarkę rybacką będą prowadzili na podstawie  obecnej ustawy. Oraz czy ta gospodarka będzie oparta o operaty rybackie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 25.01.2022, 16:36
Nie wiem co w tym śmiesznego??? Trzeba czasu od razu PZW nie wygryzą :) Nie dawno co konferencja była a tu by już wszyscy chcieli rybnych wód i 250zł na rok...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 25.01.2022, 16:47
Nie wiem co w tym śmiesznego??? Trzeba czasu od razu PZW nie wygryzą :) Nie dawno co konferencja była a tu by już wszyscy chcieli rybnych wód i 250zł na rok...

Uspokoje cie rybne wody to już były.... teraz co najwyżej jest woda i jest dno...  - i za te 250 zeta można próbować.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 25.01.2022, 17:12
Nie wiem co w tym śmiesznego??? Trzeba czasu od razu PZW nie wygryzą :) Nie dawno co konferencja była a tu by już wszyscy chcieli rybnych wód i 250zł na rok...

Uspokoje cie rybne wody to już były.... teraz co najwyżej jest woda i jest dno...  - i za te 250 zeta można próbować.

Proszę podziękować pzw to przedewszystkim ich zasluga :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 25.01.2022, 17:20
Ludzie w necie to łykają wszystko jak leci i później tworzą własną historią. Jeżeli ktoś z tego krótkiego wpisu z WP wywodzi coś więcej, niż to że WP mówią o negocjacjach z użytkownikami, to brawo za kreatywne myślenie. Rozumiecie, że nikt nie zmusi użytkownika rybackiego, aby poszedł na układ z WP w sprawie jednej opłaty, bo nie ma jak? Na chwilę obecną mogą jedynie się prosić. Do 2021 r. w całej Polsce była cała masa obwodów nieudostępnionych do wędkowania. Teraz je właśnie udostępniają i już ludzie zaczynają pisać, że PZW upada :facepalm: Mamy w Polsce ponad 1200 obwodów rybackich udostępnionych na podstawie umów użytkowania obwodu rybackiego i ponad 700 udostępnionych użytkownikom rybackim na podstawie umów dzierżawy. A oni liczą na to, że po negocjacjach będą mieć ponad 100, gdy tymczasem ponad 200 nie było w ogóle udostępnionych do użytkowania ;D
Na marginesie, a co zdecydował ZG PZW na ostatnim posiedzeniu w tej sprawie, bo wiem że ustalił stanowisko? Lepiej byście się tym zajęli jak Wam zależy na PZW :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.01.2022, 17:22
Nie wiem co w tym śmiesznego??? Trzeba czasu od razu PZW nie wygryzą :) Nie dawno co konferencja była a tu by już wszyscy chcieli rybnych wód i 250zł na rok...

Uspokoje cie rybne wody to już były.... teraz co najwyżej jest woda i jest dno...  - i za te 250 zeta można próbować.

Proszę podziękować pzw to przedewszystkim ich zasluga :)

Przede wszystkim to zasługa IRŚ. Potem to wędkarzy/PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 25.01.2022, 17:33
Tak na marginesie propagator racjonalnej gospodarki rybackiej na tym forum Rybal - dr Tomasz Czerwiński z IRŚ ostro śledzi naszą dyskusję na forum, bo znajomy podrzucił mi jego wpis z Facebooka, w którym tłumaczy jak rozumieć mam racjonalną gospodarkę rybacką ;D

Jak znajdę jutro chwilę wolnego, to odpowiem dr Czerwińskiemu na ten wpis (przytoczony tu na zasadach określonych w art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych)


W jaki sposób interpretować definicję racjonalnej gospodarki rybackiej zawartej w Ustawie o rybactwie śródlądowym? To pytanie nurtuje wielu wędkarskich dyskutantów i próbują szukać odpowiedzi głównie na jakiś forach internetowych. Jedną z częściej powtarzanych interpretacji jest ta cytowana poniżej:
„Ustawowa definicja tego wysrywu brzmi następująco: Racjonalna gospodarka rybacka polega na wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód, zgodnie z operatem rybackim, w sposób nienaruszający interesów uprawnionych do rybactwa w tym samym dorzeczu, z zachowaniem zasobów ryb w równowadze biologicznej i na poziomie umożliwiającym gospodarcze korzystanie z nich przyszłym uprawnionym do rybactwa. Mówimy więc o wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód. Na wodach ma być więc ciągła produkcja ryb. Gdzie tu ekologia? Równowaga biologiczna polega na gospodarczym korzystaniu z wód i jeszcze musisz umożliwić gospodarcze korzystanie ze zbiornika w przyszłości. Raz jeszcze się spytam, gdzie tu jest miejsce na ekologię w tej nieracjonalnej racjonalnej gospodarce rybacko-wędkarskiej?”
W Komunikatach Rybackich nr 6/2021 w artykule, będącym refleksjami po ciekawej debacie dotyczącej właśnie gospodarki rybackiej,  w zasadzie jest już gotowa odpowiedź na  to pytanie:
„Stwierdzenie zawarte w definicji racjonalnej gospodarki rybackiej, mówiące o możliwościach produkcyjnych, ku mojemu zaskoczeniu, owemu debatującemu kojarzyło się bowiem z produkcją przemysłową rodem z epoki socrealizmu. Porównanie takie jest co najmniej dziwne i zaskakujące, gdyż termin „produkcja” jest często używany w naukach biologicznych (np. produkcja pierwotna), a sam oburzony z pewnością korzysta z tlenu produkowanego przez rośliny lub też, być może, czasami wykorzystuje możliwości produkcyjne drożdży.
Mało tego, nawet „władanie obwodem rybackim” miało wydźwięk pejoratywny, bo ma symbolizować autorytarny, wręcz despotyczny charakter zarządzania gospodarką rybacką w jeziorach. Dla większości czytelników Komunikatów Rybackich jest oczywiste i zrozumiałe, że Ustawa o rybactwie śródlądowym wcale nie nakazuje prowadzenia jedynie słusznego modelu gospodarki, nie nakazuje też połowów rybackich czy wędkarskich. Pozwala natomiast mądrze korzystać z mechanizmu odtwarzania się zasobów ryb (vide definicja racjonalnej gospodarski rybackiej). Jednym z obowiązkowych narzędzi gospodarki rybackiej, które może budzić wątpliwości, są zarybienia, ale wynikają one przede wszystkim z relatywnie nowych rozporządzeń wykonawczych, niż bezpośrednio z samej Ustawy. Moim zdaniem zarybienia powinny być fakultatywnym zabiegiem i zależeć w dużej mierze od rzeczywistej potrzeby danego obwodu rybackiego, a nie być obligatoryjnych działaniem określonym w decyzji administracyjnej, czy też koniecznością wynikającą z licytacji lub konkursu.”
Można nieco rozszerzyć  odpowiedź odwołując się do art. 4 ust. 8   rozporządzenia o operacie  rybackim, a który mówi, że w operacie  określa się typ prowadzonej gospodarki rybackiej.   Taki zapis wcale nie wyklucza  np. „ekologicznej gospodarki wędkarskiej” (cokolwiek pod takim terminem może się ukrywać).  Operat taki może być pozytywnie zaopiniowany, o ile będzie spełniać pozostałe warunki określone przepisami.
Nawet jeśli uznalibyśmy taką niedorzeczną interpretację, że produkcyjne możliwości i gospodarcze wykorzystanie wód oznaczają li tylko odłowy ryb za pomocą sieci, to co z większością obwodów rybackich, w których nie prowadzi się odłowów za pomocą narzędzi stricte rybackich? Czy można na tej podstawie  zerwać umowę dzierżawy prawa rybackiego użytkowania, bo użytkownik nie prowadził gospodarki rybackiej zgodnie z ustawą? 
I ostatnie pytanie jakie mi się nasunęło to, czy rekreacyjne połowy wędką są wykorzystaniem produkcyjnych możliwości wód i czy jest to gospodarcze korzystanie z wód?








Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 25.01.2022, 19:11
Polejcie mu dobrze prawi :facepalm: 8) :P.
A czy latać można tylko samolotem ...hm w sumie nie.
Także wywud w punkt z cyklu lud nic nie rozumie bo jakis ktoś z kąś mądrze mówi ale nie natemat lud nie chwyta bo nie jest racjonalnie gospodarowany.

Na poważnie .
Niedziwie się że cepy z pzw nic nie rozumieją... i łykają ten stek głupot.
A wjechać siatami z żywym odłowem a sprawdzić te wywody tworzone od ponad 20 lat. I powiedzieć sprawdzem ....całej tej gospodarce IŚR.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.01.2022, 19:26
Mądrze korzystać z mechanizmów...
Qrwa, wody do ruiny doprowadzili i madralują dalej. Jak specjaliści od zalet gospodarki centralnie planowanej za komuny.
Wprowadzenie surowych limitów, przywrócenie pogłowia drapieżników albo nawet pozostawienie wody w spokoju, niech natura robi swoje... Kilka lat i woda odżywa.

Gdzie te wasze sukcesy dowodzące cudowności waszych technik? Na splądrowanych jeziorach, gdzie drobnicę siatami odławiacie, walcząc mężnie z eutrofizacją? Czy gdzie szczupaki tonami mordujecie, bo materiał potrzebujecie? Co wystarczy pobrać z kilkunastu sztuk i je potem żywe wypuścić. Nie, trzeba zajebać kilkaset sztuk, wpuścić potem narybek o przeżywalności 1% i... Siaty na ratunek!

Gdzie was nie ma, tam się da coś zrobić. Ba, nawet samo się robi, gdy nie przeszkadzacie. Szkodniki.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 25.01.2022, 19:43
Pogromcy biomasy :facepalm: Tylko z sieciami wody będą pełne okazów jak Zalew Zegrzyński. Bez sieci zginą jak Dzierżno Duże.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.01.2022, 19:44
Michał :bravo: :bravo: :bravo:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 25.01.2022, 20:04
Niech idzie ze swoimi mądrościami do prywatnych łowisk, i im wytłumaczy, że robią krzywdę nie odlawiajac i nie beretujac ryb.

Dostanie w ryj, a w najlepszym wyjściu na kopach wyleci. Dziady trafili na podatny grunt, gdzie zarząd sobie biznes kręci na ich racjonalnej (tfu) gospodarce, a debile z wędkami mają mokre sny o karpiach zarybieniowych, gdzie po ucieciu łba i wyfiletowaniu mają na czysto kilo mięsa.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 25.01.2022, 20:25
PZW odniosło się dość lakonicznie:
https://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/230925/60/informacja_polskiego_zwiazku_wedkarskiego_w_sprawie_propozycji_p
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 25.01.2022, 20:48


Wpis Pana Tomasza Czerwińskiego z IRŚ  znanego nam tu na forum jako Rybal (wpis z Facebooka),:

W jaki sposób interpretować definicję racjonalnej gospodarki rybackiej zawartej w Ustawie o rybactwie śródlądowym? To pytanie nurtuje wielu wędkarskich dyskutantów i próbują szukać odpowiedzi głównie na jakiś forach internetowych. Jedną z częściej powtarzanych interpretacji jest ta cytowana poniżej:
„Ustawowa definicja tego wysrywu brzmi następująco: Racjonalna gospodarka rybacka polega na wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód, zgodnie z operatem rybackim, w sposób nienaruszający interesów uprawnionych do rybactwa w tym samym dorzeczu, z zachowaniem zasobów ryb w równowadze biologicznej i na poziomie umożliwiającym gospodarcze korzystanie z nich przyszłym uprawnionym do rybactwa. Mówimy więc o wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód. Na wodach ma być więc ciągła produkcja ryb. Gdzie tu ekologia? Równowaga biologiczna polega na gospodarczym korzystaniu z wód i jeszcze musisz umożliwić gospodarcze korzystanie ze zbiornika w przyszłości. Raz jeszcze się spytam, gdzie tu jest miejsce na ekologię w tej nieracjonalnej racjonalnej gospodarce rybacko-wędkarskiej?”
W Komunikatach Rybackich nr 6/2021 w artykule, będącym refleksjami po ciekawej debacie dotyczącej właśnie gospodarki rybackiej,  w zasadzie jest już gotowa odpowiedź na  to pytanie:
„Stwierdzenie zawarte w definicji racjonalnej gospodarki rybackiej, mówiące o możliwościach produkcyjnych, ku mojemu zaskoczeniu, owemu debatującemu kojarzyło się bowiem z produkcją przemysłową rodem z epoki socrealizmu. Porównanie takie jest co najmniej dziwne i zaskakujące, gdyż termin „produkcja” jest często używany w naukach biologicznych (np. produkcja pierwotna), a sam oburzony z pewnością korzysta z tlenu produkowanego przez rośliny lub też, być może, czasami wykorzystuje możliwości produkcyjne drożdży.
Mało tego, nawet „władanie obwodem rybackim” miało wydźwięk pejoratywny, bo ma symbolizować autorytarny, wręcz despotyczny charakter zarządzania gospodarką rybacką w jeziorach. Dla większości czytelników Komunikatów Rybackich jest oczywiste i zrozumiałe, że Ustawa o rybactwie śródlądowym wcale nie nakazuje prowadzenia jedynie słusznego modelu gospodarki, nie nakazuje też połowów rybackich czy wędkarskich. Pozwala natomiast mądrze korzystać z mechanizmu odtwarzania się zasobów ryb (vide definicja racjonalnej gospodarski rybackiej). Jednym z obowiązkowych narzędzi gospodarki rybackiej, które może budzić wątpliwości, są zarybienia, ale wynikają one przede wszystkim z relatywnie nowych rozporządzeń wykonawczych, niż bezpośrednio z samej Ustawy. Moim zdaniem zarybienia powinny być fakultatywnym zabiegiem i zależeć w dużej mierze od rzeczywistej potrzeby danego obwodu rybackiego, a nie być obligatoryjnych działaniem określonym w decyzji administracyjnej, czy też koniecznością wynikającą z licytacji lub konkursu.”
Można nieco rozszerzyć  odpowiedź odwołując się do art. 4 ust. 8   rozporządzenia o operacie  rybackim, a który mówi, że w operacie  określa się typ prowadzonej gospodarki rybackiej.   Taki zapis wcale nie wyklucza  np. „ekologicznej gospodarki wędkarskiej” (cokolwiek pod takim terminem może się ukrywać).  Operat taki może być pozytywnie zaopiniowany, o ile będzie spełniać pozostałe warunki określone przepisami.
Nawet jeśli uznalibyśmy taką niedorzeczną interpretację, że produkcyjne możliwości i gospodarcze wykorzystanie wód oznaczają li tylko odłowy ryb za pomocą sieci, to co z większością obwodów rybackich, w których nie prowadzi się odłowów za pomocą narzędzi stricte rybackich? Czy można na tej podstawie  zerwać umowę dzierżawy prawa rybackiego użytkowania, bo użytkownik nie prowadził gospodarki rybackiej zgodnie z ustawą? 
I ostatnie pytanie jakie mi się nasunęło to, czy rekreacyjne połowy wędką są wykorzystaniem produkcyjnych możliwości wód i czy jest to gospodarcze korzystanie z wód?




Nie mogę tego tak zostawić :) 


Szanowny Panie Doktorze! Ośmielam się sformułować kilka uwag w stosunku do Pana wpisu na Facebooku.

Jako osoba „oburzona”, która z pewnością korzysta z tlenu produkowanego przez rośliny i wykorzystuje możliwości produkcyjne drożdży (bardzo lubię piwo i ciasta drożdżowego sobie nie odmówię) chciałbym przytoczyć tu głos polemiczny w stosunku do Pańskich uwag. Rozpoczynając ten głos polemiczny pragnę zwrócić uwagę, że jest Pan w pewnym sensie autorytetem w swojej dziedzinie m.in. miał Pan wpływ na obecnie istniejące regulacje prawne zasiadając w różnych organach m.in. stowarzyszeń (vide w Radzie Naukowej przy Zarządzie Głównym PZW) oraz jako konsultant w ministerialnym Zespole do spraw Zarybiania. Znam też Pana poglądy w przedmiocie racjonalnej gospodarki rybackiej, jak i poznałem część publikacji naukowych.

W tym miejscu chciałbym przytoczyć pogląd prof. A. Wołosa z IRŚ, z którym to poglądem wydaje mi się, że Pan się zgadza – tak przynajmniej wywnioskowałem z treści Pana publikacji naukowych -, a który to pogląd podkreśla, że wprowadzenie do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcia typu gospodarki rybackiej jest „unikatowe wśród państw europejskich.” Jednocześnie autor ten jednoznacznie stwierdza, że dominujące w polskim rybactwie śródlądowym zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej  „z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy.” Również Pan w części swojego wpisu na Facebooku stwierdza, że ustawowa definicja racjonalnej gospodarki rybackiej  pozwala „mądrze korzystać z mechanizmu odtwarzania się zasobów ryb”. Skoro jest Pan zwolennikiem poglądu prof. A. Wołosa, a tak przynajmniej wywnioskowałem z treści Pana wpisu oraz z publikacji naukowych, to chciałbym porozmawiać z Panem o tej „unikatowości” polskiej gospodarki rybackiej. Dlatego ad rem.

Przyznam się, że nie czytam systematycznie Komunikatów Rybackich. Może jakbym systematycznie czytał publikowane tam artykuły, to bym więcej wiedział na temat racjonalnej gospodarki rybackiej. Może wówczas nie tworzyłbym - cytując za Panem - „niedorzecznych” interpretacji. Nie czytując więc tego poczytnego pisma, nie wiem też jakie były refleksje po ciekawej debacie dotyczącej gospodarki rybackiej, o których mowa w Komunikatach Rybackich nr 6/2021, na które to refleksje Pan się powołuje. Natomiast legalną definicję racjonalnej gospodarki rybackiej znam i osobiście uważam, pisząc brzydko, że jest to bubel prawny, totalny gniot podobnie jak wiele innych postanowień zawartych w ustawie z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym.

Niektórzy przedstawiciele nauki zarzucają wręcz niekonstytucyjność tej ustawowej definicji racjonalnej gospodarki rybackiej, gdyż wprost przyznaje ona  preferencje dla uprzywilejowanej grupy użytkowników wód, pomijając jednocześnie interesy pozostałej części społeczeństwa. Poza tym na niefortunny zwrot „gospodarcze korzystanie” zwracają uwagę chociażby dr hab. R. Żurek z Instytutu Ochrony Przyrody PAN, jak i Tomasz Mikołajczyk w publikacji „Nieracjonalna racjonalna gospodarka rybacka” (Gospodarka Wodna 2015, z. 11, s. 313 i n.) Także i ci autorzy zwracają uwagę na określone niedoskonałości owej definicji.

Chciałbym więc podkreślić, że nie tylko ja prezentuje „niedorzeczną” interpretację tej definicji, ale czynią to również i inni przedstawiciele świata nauki. Powiem więcej, w mojej ocenie ustawa z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym jest sprzeczna z Konstytucją RP z 1997 r. w jeszcze kilku innych swoich postanowieniach, jednak nie o tym ma być głos polemiczny.

R. Żurek i T. Mikołajczyk słusznie zauważają, że ustawa z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym „do jednego worka wrzuciła produkcję komercyjną ryb i środowisko wodne z jej mieszkańcami, a rybami przede wszystkim”, zaś „ekosystemy rzeczne i jeziorne potraktowano jako miejsce darmowego chowu ryb”. W pełni akceptuję pogląd prezentowany przez tych autorów, że ustawa traktuje m.in. rzeki jak staw hodowlany. Mówimy więc w tym przypadku stricte o produkcji rolnej. Przenieśliśmy bowiem produkcję rolną na nasze jeziora i rzeki. Dzięki czemu? W mojej ocenie dzięki właśnie „unikatowości” polskiego rozwiązania prawnego w zakresie gospodarki rybackiej i ustawowej definicji racjonalnej gospodarki rybackiej.

W ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych w art. 2 ust. 2 wskazuje się, że działalnością rolniczą polegająca na wytwarzaniu produktów zwierzęcych w stanie nieprzetworzonym (naturalnym) z własnych hodowli lub chowu jest m.in.hodowla ryb. Dlatego rację należy przyznać R. Żurkowi i T. Mikołajczykowi, którzy wprost stwierdzają, że podobnie jak w kurniku, czy też w oborze, także i na rzekach oraz jeziorach maksymalizujemy produkcję zwierząt (ryb), a działania w tym zakresie nazywamy dumnie „racjonalną gospodarką rybacką”, która w mojej skromnej ocenie z racjonalnością nie ma nic wspólnego.

Przepis dotyczący racjonalnej gospodarki rybackiej był wielokrotnie nowelizowany od daty wejścia w życie ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym, co także pokazuje jak nieadekwatna do otaczającej nas rzeczywistości, była (i nadal jest) owa ustawowa definicja racjonalnej gospodarki rybackiej. Ta ustawowa definicja jest wręcz stale dostosowywana do potrzeb lobby rybackiego. Sam ustawodawca, na przestrzeni ponad 35 lat, nie mógł zdecydować się na czym ma dokładnie polegać ten „unikat” w skali Europy, czyli racjonalna gospodarka rybacka. Dodam tylko, że na skutek działań lobby rybackiego z przepisu dotyczącego racjonalnej gospodarki rybackiej usunięto m.in. zapis dotyczący tego, że racjonalna gospodarka rybacka musi jednocześnie zmierzać do poprawy jakości naturalnego środowiska i jego zasobów (sic!).


Chciałby się Pan dowiedzieć co rozumiem pod pojęciem „ekologiczna gospodarka wędkarska”? Już wyjaśniam. Jest to m.in. taka gospodarka, która nie traktuje polskich jezior i rzek jak chlewu dla świń, czy też kurnika dla drobiu. To taka gospodarka, która nie jest nastawiona na maksymalizację w zakresie produkcji ryb (biorąc pod uwagę chociażby coraz powszechniejsze stosowanie wśród wędkarzy zasady Catch&Release). Jest to gospodarka nie nastawiona na ciągłą produkcję materiału zarybieniowego, na której to produkcji zarabiają w Polsce jedynie nieliczne podmioty. Ekologiczna gospodarka wędkarska to taka gospodarka, która chroni różnorodność genetyczną. Poza tym ekologiczna gospodarka wędkarska, to taka gospodarka, która chroni w pierwszej kolejności naturalne populacje ryb. Jest to też taka gospodarka, która nie pozwala zarybiać gatunkami, których w danym ekosystemie być nie powinno. Jest to więc wszystko to, czego w rzeczywistości nie obejmuje aktualnie istniejący polski „unikat” w skali Europy.

Tak na marginesie, to która instytucja w Polsce pozytywnie opiniowała nierealne wartości materiału zarybieniowego różnych gatunków, który miał być wpuszczony do danego obwodu rybackiego? Która instytucja w Polsce pozytywnie opiniowała operaty rybackie w zakresie gatunków, których w danym ekosystemie wodnym być nie powinno? Czy to nie Pana pracodawca kwestionował w uwagach do projektu nowego rozporządzenia dotyczącego operatu rybackiego jawność operatów rybackich, pomimo nawet tego, że to Pana pracodawca jest dziś jedyną jednostką uprawnioną do opiniowania operatów rybackich?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Koper w 25.01.2022, 22:01
Selektor, naprawdę sensowna i zgrabna polemika.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 25.01.2022, 23:19
Jak pytam o przyszły/docelowy/modelowy kształt wędkarstwa w skali całego kraju to na tym forum jest cisza.
Wody Polskie mają narzędzia żeby rozbić obecny system, który jest monopolem. To że ktoś tu chce się bawić w dobre i złe frakcje w PZW (Cześki, Ryśki i Miśki) to znaczy że de facto chce pogłębiać i na kolejne dekady utrwalać patologie ale już pod światłym przewodem swojej oświeconej kliki, sekty, wyznawców.
Przewrócenia stolika, silne turbulencje, daje nadzieję na progres za kilkanaście lat. Tylko ten "progres" ma niejedno imię. Dla jednego to tani dostęp do wód, dla innych komercyjne łowiska z 30 kg karpiami, jeszcze dla innych to bioróżnorodne ekosystemy rodzimych gatunków z reintrodukcjami, naturalnymi tarliskami, swobodnymi migracjami ryb itd.
I problem nr 1 to właśnie brak tych wizji, udziału poszczególnych wód w powyższej strukturze.

I znowu kilo kitu.

Przecież okręg PZW, zarządzany przez normalnych ludzi a nie nastawionych na rwanie kasy gdzie popadnie, może spełnić oczekiwania wszystkich. Opole na ten przykład ma prawie 140 wód, więc jest miejsce na no kill, na wody z karpiami 30 kg, z karpiami do zabrania, wody pod zawody (odcinki miejskie zwłaszcza), wody dla spinningistów (rzeki, zaporówki), wody dla łowiących na muchę. I trzeba jakoś kombinować? Otóż nie, wystarczy umiejętnie zarządzać, bez faworyzowania jednej grupy ale traktując wszystkich sprawiedliwie, zwłaszcza dając kołom rządzić swoimi wodami, bez wpieprzania się jak to robi Miś. A jak okręg jest dobry i są obok okręgi z równie dobrymi wodami, to można mieć porozumienia bez dopłacania kasy. I tak powinno być, ale PZW nie jest związkiem dla wędkarzy ale dla działaczy.

I właśnie okręg może spełniać doskonale oczekiwania wszystkich, bo nikt nie jest w stanie łowić na wszystkich wodach ale na ich części. Trzeba tylko mieć co? Umiejętności i wiedzę jak działać, a póki co to prezydium ma wiedzę jak nachapać się, czego efektem jest brak jakiejkolwiek przejrzystości, a to znów jest efekt domina, gdzie wywracane są inne rzeczy i całość kiepsko działa.

A Polskie Wody co mogą? Wielkie gie. Nie są nawet w stanie wypełnić wymogów operatów, bo nie mają ośrodków zarybienowych, nie mają ludzi do ochrony wód, ichtiologów którzy by się wodami zajęli (mowa o normalnym podejściu a nie gospodarce na papierze). Więc to co mogą to sprzedawać pozwolenia i podsycać patologię, jednocześnie tworząc kolejne departamenty, gdzie zasiądą ludzi z politycznego nadania z pensjami w wysokości kilkudziesięciu tysi miesięcznie. I skąd kasa na te wszystkie reformy, naprawy? NIe czarujmy się, król jest nagi.

Ale mości cyprinus nie po to tu przyszedł aby reklamować Polskie Wody ale aby jątrzyć. Jakby co, to forum ma wiele lat i tematów wałkowaliśmy tu całe mnóstwo, z lewa do prawa i z prawa do lewa. Ti jeden z kilkudziesięciu wątków gdzie porusza się tematykę wód, są też wątki ukryte, do których tacy jak ty dostąpu nie mają :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 25.01.2022, 23:51
"W jaki sposób interpretować definicję racjonalnej gospodarki rybackiej zawartej w Ustawie o rybactwie śródlądowym? To pytanie nurtuje wielu wędkarskich dyskutantów i próbują szukać odpowiedzi głównie na jakiś forach internetowych. Jedną z częściej powtarzanych interpretacji jest ta cytowana poniżej:
„Ustawowa definicja tego wysrywu brzmi następująco: Racjonalna gospodarka rybacka polega na wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód, zgodnie z operatem rybackim, w sposób nienaruszający interesów uprawnionych do rybactwa w tym samym dorzeczu, z zachowaniem zasobów ryb w równowadze biologicznej i na poziomie umożliwiającym gospodarcze korzystanie z nich przyszłym uprawnionym do rybactwa. Mówimy więc o wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód. Na wodach ma być więc ciągła produkcja ryb. Gdzie tu ekologia? Równowaga biologiczna polega na gospodarczym korzystaniu z wód i jeszcze musisz umożliwić gospodarcze korzystanie ze zbiornika w przyszłości. Raz jeszcze się spytam, gdzie tu jest miejsce na ekologię w tej nieracjonalnej racjonalnej gospodarce rybacko-wędkarskiej?”" - Rybal

To jest dosłowna interpelacja urzędu skarbowego. Osoba zarządzająca obwodem rybackim czerpie zyski z połowu ryb i ich sprzedaży. - Ja.

"W Komunikatach Rybackich nr 6/2021 w artykule, będącym refleksjami po ciekawej debacie dotyczącej właśnie gospodarki rybackiej,  w zasadzie jest już gotowa odpowiedź na  to pytanie:
„Stwierdzenie zawarte w definicji racjonalnej gospodarki rybackiej, mówiące o możliwościach produkcyjnych, ku mojemu zaskoczeniu, owemu debatującemu kojarzyło się bowiem z produkcją przemysłową rodem z epoki socrealizmu. Porównanie takie jest co najmniej dziwne i zaskakujące, gdyż termin „produkcja” jest często używany w naukach biologicznych (np. produkcja pierwotna), a sam oburzony z pewnością korzysta z tlenu produkowanego przez rośliny lub też, być może, czasami wykorzystuje możliwości produkcyjne drożdży.
Mało tego, nawet „władanie obwodem rybackim” miało wydźwięk pejoratywny, bo ma symbolizować autorytarny, wręcz despotyczny charakter zarządzania gospodarką rybacką w jeziorach. Dla większości czytelników Komunikatów Rybackich jest oczywiste i zrozumiałe, że Ustawa o rybactwie śródlądowym wcale nie nakazuje prowadzenia jedynie słusznego modelu gospodarki, nie nakazuje też... - Rybal

Tu mam mieszane odczucia. Zakładając, że cytat jest dosłowny, bez przeinaczeń, trudno mi stwierdzić co jest cytowaną treścią, a co komentarzem autora. Pogubiłem się bardzo w znakach interpunkcyjnych, lub w ich braku, aczkolwiek śmiem zakładać, że "wiem co autor miał na myśli". - Ja.

 ...połowów rybackich czy wędkarskich. Pozwala natomiast mądrze korzystać z mechanizmu odtwarzania się zasobów ryb (vide definicja racjonalnej gospodarski rybackiej). Jednym z obowiązkowych narzędzi gospodarki rybackiej, które może budzić wątpliwości, są zarybienia, ale wynikają one przede wszystkim z relatywnie nowych rozporządzeń wykonawczych, niż bezpośrednio z samej Ustawy. Moim zdaniem zarybienia powinny być fakultatywnym zabiegiem i zależeć w dużej mierze od rzeczywistej potrzeby danego obwodu rybackiego, a nie być obligatoryjnych działaniem określonym w decyzji administracyjnej, czy też koniecznością wynikającą z licytacji lub konkursu.” - Rybal.

No tu to już się można rozpisać. Ustawa sama w sobie nakazuje wypracować narzędzia do zarządzania danym obwodem rybackim. Kto maczał paluszki w nowych rozporządzeniach wykonawczych? No kto? Czy jest zapis w ustawie mówiący o zachowaniu zróżnicowania gatunkowego na danym akwenie? Nie ma. Czy jest zapis, aby przy zarybianiu korzystać z materiału genetycznego naturalnie preferowanego do danego siedliska naturalnego? No nie ma.
Czy jest zapis nakazujący zachowanie populacji dla następnego użytkownika rybackiego? A no jest. I na podstawie publikowanych przez was metodologii badań jesteśmy w stanie odtworzyć spadek populacji w każdym akwenie. Wasza racjonalna gospodarka rybacka się nie sprawdza. - Ja.

Można nieco rozszerzyć  odpowiedź odwołując się do art. 4 ust. 8   rozporządzenia o operacie  rybackim, a który mówi, że w operacie  określa się typ prowadzonej gospodarki rybackiej.   Taki zapis wcale nie wyklucza  np. „ekologicznej gospodarki wędkarskiej” (cokolwiek pod takim terminem może się ukrywać).  Operat taki może być pozytywnie zaopiniowany, o ile będzie spełniać pozostałe warunki określone przepisami.
Nawet jeśli uznalibyśmy taką niedorzeczną interpretację, że produkcyjne możliwości i gospodarcze wykorzystanie wód oznaczają li tylko odłowy ryb za pomocą sieci, to co z większością obwodów rybackich, w których nie prowadzi się odłowów za pomocą narzędzi stricte rybackich? Czy można na tej podstawie  zerwać umowę dzierżawy prawa rybackiego użytkowania, bo użytkownik nie prowadził gospodarki rybackiej zgodnie z ustawą? - Rybal.

Można. Pierwsze wyroki już zapadły. W dupie mają one wasze interpelację, skoro każdy na podstawie statystyki jest w stanie dostarczyć dowodów klęski racjonalnej działalności rybackiej. Same gospodarstwa rybackie w zeznaniach podatkowych dostarczają argumentów, że to co proponuje IRŚ jest nieracjonalne. Co jak co, ale spadek wpływów z racjonalnej gospodarki rybackiej każdy rząd wyłapie. Cyferki przestają się zgadzać. Wbrew zapowiedzią. Naszym wkładem jest jedynie wskazanie, że przyczyną tego faktu jest wasze dbanie o wasze interesy, co koliduje z interesami rządowego budżetu. -Ja.

"I ostatnie pytanie jakie mi się nasunęło to, czy rekreacyjne połowy wędką są wykorzystaniem produkcyjnych możliwości wód i czy jest to gospodarcze korzystanie z wód?"

Oczywiście, że jest to gospodarcze wykorzystywanie wód w sposób produkcyjny. Innej definicji w polskim prawie nie ma. Faktem pomijalnym jest to, że instytut powinien zasugerować zmianę prawa do aktualnej sytuacji gospodarczej.
- Ja.
Swoją drogą, powinienem spytać:
Dlaczego ignorujecie całą wiedzę z zakresu genetyki? 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 26.01.2022, 00:08
LUK mylisz się w dwóch rzeczach
1. Opolskie ma wody zdegradowane w porównaniu z latami 1990+- 2000 - wtedy w miesiącu prawie co łikend zasuwałem 70 - 90 km na Nyskie lub Otmuchów - było po co..
Te wody karpiowe co wymieniasz są znane wśród karpiarzy z opolskiego i ich kolegów... . a jak spojrzysz w statystyki to sprzedaż pozwoleń w Opolskim systematycznie spada bo... nie ma po co tam jechać.
Rozumiem Twój sentyment - ja mam podobny, wędkarsko wychowałem się w tamtych okolicach, ale to już minęło, trzeba umieć stanąć twardo na ziemi i spojrzeć obiektywnie.

2. WP mają swój ośrodek rozrodczy i to najnowocześniejszy w PL - w Świnnej Porębie.

A tu poniżej link co planują WP - w każdym bądż razie nie chcą nikomu zabierać wody, oczywiście jak ktoś ma w umowie 10k narybku szczupaka, a wpuści "0" - to co trzymać go ? po co ? jak umowy nie dotrzymuje ?

 Zakaz sieciowania rzek - więcej niż pzw uczyniło w ostatnich 20 czy 40 latach ?

\https://wody.gov.pl/aktualnosci/2392-powstal-departament-rybactwa-w-wodach-polskich-dla-zreformowania-gospodarki-rybackiej
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.01.2022, 08:24
ALe co z tego, że Polskie Wody mają ośrodek zarybieniowy? Czy wiesz ile narybku może on wyprodukować (niewiele w ujęciu ilości łowisk)? Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym. Czyli jakbyś powiedział, że polska armia jest silna, bo ma jeden batalion czołgów, najnowocześniejszych. Ale to kropla w morzu potrzeb. Więc pomyśl, skąd kasa na nowe ośrodki zarybieniowe? Koszt ich budowy jest bardzo duży, skąd na to kasa? 

A co do Opola, to nie chodzi mi o dawne czasy. A o to, że fatalne zarządzanie Misia dobija okręg. Co robi pan w kształcie kuli obecnie? Otóż za 15 zeta podpisuje okręg porozumienie z Częstochową, gdzie Opolanie będa mogli łowić na dwóch zbiornikach tamtego okręgu, ale Częstochowianie na wielu więcej. Co lepsze, zarząd okręgu tego jeszcze nie zatwierdził, więc nasz społecznik stulecia znów wyciera sobie statutem gębę :) I wiesz co to oznacza? Bo ja doskonale. Tamte wody opolskie zostaną oczyszczone z ryb, gdyż okręg częstochowski jest słaby. Populizm kosztem opolskich wędkarzy.

I napiszę to po raz kolejny. Okręg ma za zadanie dbać o interes swoich wędkarzy, nie tych z ościennych okręgów. Jeżeli dba o swoje wody dobrze, to na pewno nie jest w interesie jego wędkarzy, by dopuścić innych, którzy wody te złupią. Ale dlaczego Miś tak nie działa, nawet jeśli miał takie rzeczy zapisane w swoim programie wyborczym? To proste, bo liczba wędkarzy warunkuje ilość delegatów na zjazd krajowy, do tego chodzi o siano jakie ma okręg. WIęc tu chodzi o interes grupy trzymającej władzę w okręgu a nie o interes wędkarzy. Oczywiście Miś nie przyzna się do tego publicznie. Jak dla mnie wygląda to też na próbę przejęcia wędkarzy z okręgu częstochowskiego. Dla wielu bardziej się będzie opłacić składki w Opolu i wziąć porozumienie. MIś będzie miał więcej głosów i będzie mógł powiedzieć, że za jego rządów liczba wędkarzy opłacających składki rośnie, więc jest cudownie i należy mu się to i tamto. Kto na tym korzysta?

NIewielu z Was rozumie, że to Miś jest najważniejszym klockiem w obecnej układance w ZG. To on zapewnił głosy delegatów, którzy pogonili ekipę Bedyńskiego, i to zapewne on naciskał też na łamanie statutu i wybór Macha, aby prowadzić walkę o koryto. Wiele rzeczy które robi ZG PZW to powielenie tego co się dzieje w okręgu opolskim. Bo ile głosów miał Heliniak z małego okręgu czy Rudnik  lub jakaś Olejarz? Gdyby nie praca w szkole, zapewne Miś w składzie porcelany miałby więcej fuch w PZW. Kto wie czy nie planuje czegoś i liczy na nowe rozdanie, może zawstydza go skromna kwota w porównaniu do tej, jaką kasuje baron Heliniak? :P

I panie Miś, tak to jest jak nie ma jawności i przejrzystości i grabi się do siebie :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 26.01.2022, 09:15
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 26.01.2022, 09:24
Łuk pływasz...
Wracając do tematu
https://wody.gov.pl/aktualnosci/2392-powstal-departament-rybactwa-w-wodach-polskich-dla-zreformowania-gospodarki-rybackiej

Widzisz coś złego w tym planie dla ryb, wód, ?
Pzw ma jakikolwiek plan ? Przecież oni nawet do rozmów nie siedli mimo zaproszenia...

Nie wiem kto to miś czy inny zając i grzecznie mówiąc mało mnie to obchodzi.

Może wydzielić wątek misiowy ?, Bo ten miś strasznie tu śmieci i odciąga od tematu 😁
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 26.01.2022, 09:43
Łuk pływasz...
Wracając do tematu
https://wody.gov.pl/aktualnosci/2392-powstal-departament-rybactwa-w-wodach-polskich-dla-zreformowania-gospodarki-rybackiej

Widzisz coś złego w tym planie dla ryb, wód, ?
Pzw ma jakikolwiek plan ? Przecież oni nawet do rozmów nie siedli mimo zaproszenia...

Nie wiem kto to miś czy inny zając i grzecznie mówiąc mało mnie to obchodzi.

Może wydzielić wątek misiowy ?, Bo ten miś strasznie tu śmieci i odciąga od tematu 😁

Tak! Wydzielmy proszę wątek: "Misie, rysie i inne fobie Luka" i przerzucajmy tam jego wszystkie posty 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pewu w 26.01.2022, 10:02
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:
Wystarczy pooglądać filmy przyrodnicze żeby wyciągnąć wnioski.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 26.01.2022, 10:22
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:
Wystarczy pooglądać filmy przyrodnicze żeby wyciągnąć wnioski.
podaj tytuł filmu i wnioski jakie z niego wyciągnąłeś
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 26.01.2022, 10:23
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:

Powiem ci tak śledząc twoje wpisy dochodze do wniosku że jesteś nie poważny.
Polecam poczytaj na temat rozrodu - jak ważna jest genetyka miejsca pobytu ryby do życia.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 26.01.2022, 10:39
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:

Powiem ci tak śledząc twoje wpisy dochodze do wniosku że jesteś nie poważny.
Polecam poczytaj na temat rozrodu - jak ważna jest genetyka miejsca pobytu ryby do życia.
Gdzieś tam wam się obiło o uszy o "pulach genetycznych". Bardzo słusznie, ale żeby o czymś pisać na forum trzeba mieć jednak ciut większą wiedzę i zastosować do danego gatunku.
Poza tym dobrze mieć choćby elementarną wiedzę o miejscach produkcji, sprowadzaniu, biomasie, gatunkach (celowych i zawleczonych) ryb hodowanych w Polsce.
Spróbujmy rozmawiać o faktach. Fakty wymagają pisania syntetycznego i logicznego opartego na przesłankach a nie na wplataniu do rozwlekłych wypowiedzi rysiów, zdzisiów, prasówek i innych bajdurzeń strumienia świadomości i podświadomości.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 26.01.2022, 11:46
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:


Powiem ci tak śledząc twoje wpisy dochodze do wniosku że jesteś nie poważny.
Polecam poczytaj na temat rozrodu - jak ważna jest genetyka miejsca pobytu ryby do życia.
Gdzieś tam wam się obiło o uszy o "pulach genetycznych". Bardzo słusznie, ale żeby o czymś pisać na forum trzeba mieć jednak ciut większą wiedzę i zastosować do danego gatunku.
Poza tym dobrze mieć choćby elementarną wiedzę o miejscach produkcji, sprowadzaniu, biomasie, gatunkach (celowych i zawleczonych) ryb hodowanych w Polsce.
Spróbujmy rozmawiać o faktach. Fakty wymagają pisania syntetycznego i logicznego opartego na przesłankach a nie na wplataniu do rozwlekłych wypowiedzi rysiów, zdzisiów, prasówek i innych bajdurzeń strumienia świadomości i podświadomości.

Masz rację, niestety jesteś marginesem wśród wędkarzy. Statystyczny wędkarz to patrzy tylko aby się wędka gięła nie mając żadnej przyrodniczej wiedzy i powtarza wszystkie bzdury wyczytane w internecie , które wydają mu się słuszne.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 26.01.2022, 12:09
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:

Powiem ci tak śledząc twoje wpisy dochodze do wniosku że jesteś nie poważny.
Polecam poczytaj na temat rozrodu - jak ważna jest genetyka miejsca pobytu ryby do życia.
Gdzieś tam wam się obiło o uszy o "pulach genetycznych". Bardzo słusznie, ale żeby o czymś pisać na forum trzeba mieć jednak ciut większą wiedzę i zastosować do danego gatunku.
Poza tym dobrze mieć choćby elementarną wiedzę o miejscach produkcji, sprowadzaniu, biomasie, gatunkach (celowych i zawleczonych) ryb hodowanych w Polsce.
Spróbujmy rozmawiać o faktach. Fakty wymagają pisania syntetycznego i logicznego opartego na przesłankach a nie na wplataniu do rozwlekłych wypowiedzi rysiów, zdzisiów, prasówek i innych bajdurzeń strumienia świadomości i podświadomości.

Niewątpliwie jesteś kolejną osobą z kręgu pzw lub iśr - było tu kilku takich.
Skoro jesteś taki kozak i nas wypytujesz - to może byś napisał kim jesteś....
Temat tyczy się np. ryp łososiowatych , ale i też karpiowatych bo weśmy brzane z lokalnej rzeki z wylegu miejscowego ma o wiele lepsza pule genów niż z hodowli i puszczana byle gdzie - to ważne bo rzutuje to przeżywalność narybku.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 26.01.2022, 13:00
Gdzieś tam wam się obiło o uszy o "pulach genetycznych". Bardzo słusznie, ale żeby o czymś pisać na forum trzeba mieć jednak ciut większą wiedzę i zastosować do danego gatunku.
Poza tym dobrze mieć choćby elementarną wiedzę o miejscach produkcji, sprowadzaniu, biomasie, gatunkach (celowych i zawleczonych) ryb hodowanych w Polsce.
Spróbujmy rozmawiać o faktach. Fakty wymagają pisania syntetycznego i logicznego opartego na przesłankach a nie na wplataniu do rozwlekłych wypowiedzi rysiów, zdzisiów, prasówek i innych bajdurzeń strumienia świadomości i podświadomości.

Kolego, podziel się więc tą wiedzą, nie kiś jej. Po to mamy forum.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 26.01.2022, 13:13
Temat tyczy się np. ryp łososiowatych , ale i też karpiowatych bo weśmy brzane z lokalnej rzeki z wylegu miejscowego ma o wiele lepsza pule genów niż z hodowli i puszczana byle gdzie - to ważne bo rzutuje to przeżywalność narybku.

Niekoniecznie pula genetyczna dzikiej populacji będzie lepsza (cokolwiek to znaczy). Jeżeli populacja jest mała i izolowana zarybienia mogą wyjść na dobre bo będzie dopływ świeżej krwi. Przeżywalność narybku będzie zależała od większej ilości czynników niż "dobre geny". To jest temat na opracowania naukowe a nie forum.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 26.01.2022, 13:20
Przypomina mi to trochę dyskusje na temat wyższości krzeseł nad taboretami, gdy wokół cała chata się rozpada z zaniedbania.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cyprinus w 26.01.2022, 13:46
Gdzieś tam wam się obiło o uszy o "pulach genetycznych". Bardzo słusznie, ale żeby o czymś pisać na forum trzeba mieć jednak ciut większą wiedzę i zastosować do danego gatunku.
Poza tym dobrze mieć choćby elementarną wiedzę o miejscach produkcji, sprowadzaniu, biomasie, gatunkach (celowych i zawleczonych) ryb hodowanych w Polsce.
Spróbujmy rozmawiać o faktach. Fakty wymagają pisania syntetycznego i logicznego opartego na przesłankach a nie na wplataniu do rozwlekłych wypowiedzi rysiów, zdzisiów, prasówek i innych bajdurzeń strumienia świadomości i podświadomości.

Kolego, podziel się więc tą wiedzą, nie kiś jej. Po to mamy forum.

Robson
Wiedza jest powszechnie znana. Ja tylko zasygnalizuję bardzo skrótowo, lapidarnie kilka wątków.
Koledzy bardzo słusznie mieli na myśli pule genowe, ale... W Polsce 40 lat temu reintrodukowano łososia i po wielu rozważaniach zdecydowano się na ryby z Łotwy uznając że jest on najbliższym żyjącym krewniakiem łososia z Wisły. Podobnie rozważano jesiotra, ale tu już decydowały badania DNA czyli zupełnie inna epoka (badania DNA w przyrodzie wywracają dziś wiele dogmatów). Te gatunki się "genowo" pilnuje. Reszty już całkowicie nie. Oczywiście modelowo nad każdą większą rzeką powinny powstać 70 lat temu ośrodki zarybieniowe, które pozyskiwałyby tylko ryby z tej rzeki i nie wprowadzano by żadnego innego materiału genetycznego. Ale dziś to utopia bo np pół wieku temu wymieszano wszystkie pule genowe pstrągów potokowych.
W Polsce mamy 80 000 ha stawów rybnych typu karpiowego. Głównie na południu Polski, ale potężne kompleksy sięgają Bydgoszczy. A kilkaset ha jest koło koło Szczecina czy z 1000 ha koło Białegostoku. Stawy w Polsce co roku produkują na stół 20 000 ton, oraz 10 000 ton materiału zarybieniowego, który zasila niemal wszystkie polskie wody. Ilu gatunków to dotyczy? 22. Słownie dwudziestu dwóch. Co to oznacza? Że materiał zarybieniowy z Hortobagy jedzie pod Bydgoszcz a potem potomkowie czy nawet oryginały trafiają do polskich wód. To całkowite wymieszanie genów kilkunastu gatunków ryb "naszych" z rybami z dorzecza Dunaju, rzek ukraińskich. Do tego zawleczenie gatunków obcych i do tego cały katalog patogenów wód ciepłych ze sztandarowym KHV. Do tego statki morskie wylewają w portach tony wody z innych mórz i oceanów. To nie tylko obce ryby, ale i inne organizmy. Większość ginie ale część organizmów się aklimatyzuje i wypiera rodzime.
Wnioski krótkie: Obecność potężnego i bardzo licznego karpia i amura, a nawet tołpygi w Odrze i Wiśle burzy polucje o szczupakach Luka, to wszystko jest wymieszane. Mamy casus karasia srebrzystego i karasia złocistego. Stąd prośba do admina o utworzenie wątku: BOJKOT SKLEPÓW WĘDKARSKICH SPRZEDAJĄCYCH ŻYWE KARASIE. I apel do Okręgów PZW o ogarnięcie się i wprowadzenie w całym kraju zakazu połowu na wszystkie formy/odmiany karasia. Znajomy od rybaka kupił trochę kroczka amurów i karpi, wpuścił do stawiku i wszystkie ryby żyjące tu lata (15 kg karpie) mu padły. To samo zdarza się w wodach PZW. Z autopsji znam dwie takie wody a słyszałem o kilku innych.
A wychodząc ze świata ryb do świata ssaków to mamy obecnie casus rysia w Polsce. Trzy odrębne, stabilne pule genetyczne: bieszczadzka, białowieska i augustowska. I nagle jacyś forumowi przyrodnicy wymyślili sobie że będą "reintrodukować". Wyłudzili kasę, posprowadzali kotki z Estonii, ogrodów zoologicznych z całej Europy i zaczęli wypuszczać i na Mazurach i w zachodniopomorskiem. Kotek spod Szczecina zawędrował do Białowieży. I tak tzw. "ekolodzy" zrobili syf. Abstrahując że te tereny gdzie je wypuszczano się dla rysia nie nadają siedliskowo, ale cymbały nie dały sobie tego wytłumaczyć.
 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 26.01.2022, 14:07
W końcu żeś napisał jakiś normalny post z którym można polemizować. Lub nie. Masz w nagrodę :thumbup:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 26.01.2022, 14:12

Kolego, podziel się więc tą wiedzą, nie kiś jej. Po to mamy forum.

Robson
Wiedza jest powszechnie znana....

[/quote]

Na pewno masz wiedze i ne pewno nie jesteś tylko wędkarzem. gratulacje też masz :thumbup:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 26.01.2022, 14:49
No proszę, da się pisać merytorycznie :thumbup:
W sumie też zgadzasz się z Lukiem co do zasady, tyle że w praktyce jest już po zawodach.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 26.01.2022, 21:34
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:
Były przytaczne badania naukowców z UK odnośnie sztucznego namnażania płoci z rzeki hmm nie pamiętam. W każdym razie chodziło o zarybienia. W telegraficznym skrócie były one nieskuteczne. Postanowiono więc podejść do metody stosując genetyczne podejście populacyjne.
Stworzono sztuczne tarliska, z których opobierano materiał genetyczny do dalszego rozrodu. Okazało się, że przeżywalność zarybień była rząd większa niż tych osobników, których materiał genetyczny pobrany był z innego miejsca.
Innymi słowy Innuici na Filipinach mieli by przesrane, tak samo jak Filipińczycy na biegunie. Jedno i grupie płoć. Tylko geny ździebka inne.
PW - LO3

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 26.01.2022, 21:46
Czy rozumiesz, że należy ryby brać do rozrodu z okolic, więc ilość tych ośrodków musi być duża? Bo nie należy takiego szczupaka z jednego rejonu rozmnażać i wpuszczać w innym.

A skąd te "mądrości" wytrzasnąłeś?  :facepalm:
Były przytaczne badania naukowców z UK odnośnie sztucznego namnażania płoci z rzeki hmm nie pamiętam. W każdym razie chodziło o zarybienia. W telegraficznym skrócie były one nieskuteczne. Postanowiono więc podejść do metody stosując genetyczne podejście populacyjne.
Stworzono sztuczne tarliska, z których opobierano materiał genetyczny do dalszego rozrodu. Okazało się, że przeżywalność zarybień była rząd większa niż tych osobników, których materiał genetyczny pobrany był z innego miejsca.
Innymi słowy Innuici na Filipinach mieli by przesrane, tak samo jak Filipińczycy na biegunie. Jedno i grupie płoć. Tylko geny ździebka inne.
PW - LO3

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Pewnie chodzi o rzekę Avon i Avon Roach Project, chciałbym przeczytać wnioski z tych badań.
Obecnie tak jak napisałeś pobieraja tam ikrę ze sztucznych substratów, później podchowują płoć w basenach, następnie stawach i wtedy dopiero wypuszczaja ryby do rzeki.
Moim zdaniem w ogóle nie świadczy to problemie w genotypie ryb a raczej o sortymencie, kondycji oraz ilości materiału zarybieniowego jaki obecnie stosują w porównaniu z poprzednim podejściem co chyba nawet nie miało miejsca w projekcie Avon Roach Project. Obecnie zarybiają rybą dwuletnią a oprócz nich tego nikt w UK nie robi więc wątpliwe aby wcześniejsze próby, o których wspominasz były (o ile były) przeprowadzane takim akurat materiałem zarybieniowym. Poza tym na ich stronie nie ma wzmianki o jakiś wcześniejszych nieudanych próbach, od razu robili to tak jak czynią to do tej pory. Dlatego niestety Twoją teorię traktuję jako nieprawdziwą. Także jak mozesz podaj link do publikacji.

5 sekund w wyszukiwarce i można znaleźć prace świadczące o czymś zupełnie innym, czyli o pozytywach zarybiania rybami z różnych źródeł:
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/eva.13173

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 26.01.2022, 22:12
"Wnioski krótkie: Obecność potężnego i bardzo licznego karpia i amura, a nawet tołpygi w Odrze i Wiśle burzy polucje o szczupakach Luka, to wszystko jest wymieszane. Mamy casus karasia srebrzystego i karasia złocistego. Stąd prośba do admina o utworzenie wątku: BOJKOT SKLEPÓW WĘDKARSKICH SPRZEDAJĄCYCH ŻYWE KARASIE."

No! To rozumiem. Kolejnym oklepanym frazem jest np: Jak kobieta nie ma argumentów to cię zakrzyczy, albo aby podważyć autorytet przewodnika plemienia należy podać w wątpliwość jego seksualność, lub inne odwołania w typie nie Murzyn, a Afroamerykanin.
Pewnych rzeczy się na otwartym forum nie używa, a inne są naleciałością problemów innych społeczeństw. Choćby tak wpływowych jak hamerykańskie
Reszta faktów jest wszystkim powszechnie znana. Sposób odżywiania się wymieninych ryb niszczy środowisko bytowe rodzimych gatunków, stąd uwiąd miękki szczypaka, który nie ma co żreć, czy problem ze srebrzakami. To sprawy oczywiste tutaj chyba dla każdego.
Żywe karasie zostały oficjalnie rozwiązane w ustawie o rybactwie śródlądowym, jak i w regulaminie PZW.

Pytanie pozostaje jedynie o resztę faktów. Jak oficjalne organy samorządowe, akademickie, rządowe, lub inne, chcą te problemy rozwiązać?
Od lat są one powszechnie znane, od lat się o nich dyskutuje i od lat organy opiniodawcze, zarządzające, jak i zatwierdzające zrównoważoną gospodarką rybacką pozostają w kręgu wzajemnych powiązań, czerpiąc zyski, a sytuacja pozostaje równie patologiczna, co w latach dziewiędziesiątych.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 26.01.2022, 22:35
Pewnie chodzi o rzekę Avon i Avon Roach Project, chciałbym przeczytać wnioski z tych badań.

Miłej lektury.

https://www.google.com/amp/s/linesonthewater.anglingtrust.net/2021/05/21/five-huge-lessons-from-the-avon-roach-project/amp/
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 26.01.2022, 22:43
Ha! Ja w 5 sekund w internecie jestem w stanie znaleźć informacje, że czarne jest białe, a białe czarne, więc najpierw bym dobrze sprawdził metodologię badań.
Jak już potwierdzę jakość danych, to sprawdzę, czy nadają się one do dyskusji na inny, choć podobny temat.
Skoro jakiś gatunek wymarł w danym środowisku i należy przeprowadzić introdukcję do środowiska, które np w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku zmieniło się w sposób znaczny, jak w przypadku łososia w polskich rzekach. Jesiotra w Wiśle, czy przytoczony przez Ciebie przypadek środowiska w Australii, gdzie przeżywalność na nowo wprowadzonego gatunku, no nie na nowo, ale symultanicznie, z większą pulą genetyczną dało mu predyspozycje do lepszego dostosowania się do nowego środowiska. Środowiska, gdzie nastąpiły takie zmiany, że izolowana populacja ryb nie była się w stanie dostosować do zmian.
Są to dwa różne, nawet skrajnie, przypadki które mówią tylko o jednym. Populację danego gatunku należy rozpatrywać genetycznie w korelacji do danego środowiska. Rzeka A, oraz odległa o 10 kilometrów rzeka B, powinna być zarybiana materiałem genetycznym przystosowanym do danego środowiska.
Stoi to w sprzeczności ze stosowanym przez IRŚ, czy farmami PZW imperatywem, że pozyskany z danego środowiska materiał zarybieniowy namnażamy i rozsyłamy po całej Polsce, bo należy wypełnić operat, który przez jeden instytucja jest napisany, a drugi go przyklepie.


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 26.01.2022, 22:49
Ha! Ja w 5 sekund w internecie jestem w stanie znaleźć informacje, że czarne jest białe, a białe czarne, więc najpierw bym dobrze sprawdził metodologię badań.
Jak już potwierdzę jakość danych, to sprawdzę, czy nadają się one do dyskusji na inny, choć podobny temat.
Skoro jakiś gatunek wymarł w danym środowisku i należy przeprowadzić introdukcję do środowiska, które np w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku zmieniło się w sposób znaczny, jak w przypadku łososia w polskich rzekach. Jesiotra w Wiśle, czy przytoczony przez Ciebie przypadek środowiska w Australii, gdzie przeżywalność na nowo wprowadzonego gatunku, no nie na nowo, ale symultanicznie, z większą pulą genetyczną dało mu predyspozycje do lepszego dostosowania się do nowego środowiska. Środowiska, gdzie nastąpiły takie zmiany, że izolowana populacja ryb nie była się w stanie dostosować do zmian.
Są to dwa różne, nawet skrajnie, przypadki które mówią tylko o jednym. Populację danego gatunku należy rozpatrywać genetycznie w korelacji do danego środowiska. Rzeka A, oraz odległa o 10 kilometrów rzeka B, powinna być zarybiana materiałem genetycznym przystosowanym do danego środowiska.
Stoi to w sprzeczności ze stosowanym przez IRŚ, czy farmami PZW imperatywem, że pozyskany z danego środowiska materiał zarybieniowy namnażamy i rozsyłamy po całej Polsce, bo należy wypełnić operat, który przez jeden instytucja jest napisany, a drugi go przyklepie.


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Piszesz o niczym bez poparcia tego konkretnymi badaniami i faktami. Może jakbym zarybił Wartę krąpiem z Wisły to też miałoby wg Ciebie katastroficzny efekt na populację tej ryby?
Pamiętajmy są gatunki pospolite, które radzą sobie wszędzie i zawsze o ile ich się nie wyławia. Pisanie o płoci i szczupaku czy innych leszczach i twierdzenie, że są jakieś odrębne populacje przystosowane wybitnie do danej rzeki a w innej obok już będą sobie średnio radzić to są po prostu banialuki wyssane z palca.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.01.2022, 22:53
Łuk pływasz...
Wracając do tematu
https://wody.gov.pl/aktualnosci/2392-powstal-departament-rybactwa-w-wodach-polskich-dla-zreformowania-gospodarki-rybackiej

Widzisz coś złego w tym planie dla ryb, wód, ?

Jasne, ze jest. Tam nie ma żadnych konkretów oprócz populizmu, do tego nawet rzeczy nie są dobrze opisane. Karta wędkarska nie kosztuje na przykład, więc co tam pitolą?

Zauważ jedno, że zaczęto od zarybień. Na jakiej podstawie? Nie działają operaty? No to niech się zajmą operatami. Bo teraz zarybiają wbrew przepisom i logice.

I co takiego zrobił ten nowoczesny ośrodek zarybieniowy? Zarybił rzekę Skawę? No to sukces wielki, bo Skawa to wielka rzeka :) A ile mamy rzek w Polsce? I o jakiej długości? Jeżeli masz wyobraźnię, to pomyśl ile łowisk w zeszłym roku było zatrutych lub gdzie była przyducha. Wg mnie kilkadziesiąt. Ten ośrodek nawet nie zapewni odbudowy rybostanu tam, bo jest za mały. A co dopiero móœić o całym kraju...

Poza tym co to jest monitoring wód? Monitorem przejadą po wodzie? :P Monitoring to rejestry i ich analiza. Więc niech spec Gróbarczyk wyjaśni jak chce to wprowadzić. Zapał wielu ostygnie jak usłyszą co i jak :) A może będzie monitoring bez rejestrów? Chcę to zobaczyć jak będą mieli chociaż jedną wodę z rybami wtedy. Bo dziś rejestr to podstawa do kontroli, a bez niego kontrolowanie będzie bardzo trudne. Bo jak wprowadzić limity? No chyba, że jest pkan aby łowiska funkcjonowały bez limitów, to już beðzie jazda bez trzymanki.

Ten tekst pisał ktoś kto nie ma pojęcia o rzeczach. A wielu ściąga majtki przez głowę z radości, bo 'są zmiany'. Nie, zmian wielkich nie ma, raczej jest plan jak PW będą zarabiać na wodach. I chcę zobaczyć kto wejdzie w skład tego departamentu i ile osoby te będą zarabiać. Zakładam, że trafi tam kilku fachowców z PiS, mający pojęcie o wodach takie jak słoń o gwiazdach. Jak Gróbarczyk, wg którego karta jest droga. On nawet nie wie o czym mówi.

I poczytaj wpis Arka. Na jakiej zasadzie ma funkcjonować składka 250 zeta? Kto ma pilnować tych wód? Żadne stowarzyszenie się do tego nie przyłączy, no chyba ze takie w którego wodach nie ma ryb. Bo nikt przy zdrowych zmysłach nie dopuści tych dla których 'karta jest za droga' na swój zbiornik, bo to będzie ekspresowa degradacja.

ALe nie jest też fatalnie, bo wreszcie PZW musi się zmieniać i reformy są nieodzowne, będzie konkurencja która dla wędkarzy będzie raczej korzystna. Do tego najwyraźniej Heliniaki i reszta nie są oczkiem w głowie jakiegoś ministra ale uważani są za komuchów, nierobów i oszustów. Ktoś dobrze szeptał Polskim Wodom 'do ucha' tutaj. I teraz właśnie Wieśki z ZG mają zagwozdkę. Ich akcje o dziwo poszły jeszcze bardziej w dół, wcześniej 90% wieszało psy na PZW i jego włodarzach, teraz zmierzamy do setki :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 26.01.2022, 22:54
No nie wiem czy zarybianie materiałem zarybieniowym pochodzącym z obcych geograficznie populacji - z innej zlewni jest czymś dobrym. Nie chce teraz mi się szukać badań choć kiedyś wiele takich widziałem, ale o tym chyba pisze się już w podręcznikach do ichtiologii. Z drugiej strony zarybienia materiałem pochodzącym ze sztucznego rozrodu to zwykle jest ujednolicanie puli genowej w danej populacji, co powoduje spadek różnorodności już na poziomie genetycznym. Pamiętam, że kiedyś rozmawiałem z kimś kto zajmuje się restytucją i mówił mi, że najpierw robi się analizę genetyczną, aby ocenić zróżnicowanie genetyczne tarlaków, bo restytucja może się nie udać. Jednak  materiał zarybieniowy musi być też zaadaptowany do lokalnych warunków środowiskowych do których trafi. Nie jestem ichtiologiem i wolałbym tu wysłuchać kogoś kto nim jest, aniżeli czytać o kolejnych teoriach wędkarskich na temat zarybień karpiem itp.

Co do badań to proszę pierwsze lepsze Hitoshi Araki i Corinne Schmid

"Is hatchery stocking a help or harm? Evidence, limitations and future directions in ecological and genetic surveys 

https://www.researchgate.net/publication/222532279_Is_hatchery_stocking_a_help_or_harm_Evidence_limitations_and_future_directions_in_ecological_and_genetic_surveys
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.01.2022, 22:55
Spróbujmy rozmawiać o faktach. Fakty wymagają pisania syntetycznego i logicznego opartego na przesłankach a nie na wplataniu do rozwlekłych wypowiedzi rysiów, zdzisiów, prasówek i innych bajdurzeń strumienia świadomości i podświadomości.

Porozmawiaj sobie gdzie indziej, bo męczysz tu przestrzeń, żegnamy :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 26.01.2022, 22:56
Ha! Ja w 5 sekund w internecie jestem w stanie znaleźć informacje, że czarne jest białe, a białe czarne, więc najpierw bym dobrze sprawdził metodologię badań.

Rozumiem, że masz już wynik poszukiwań.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 26.01.2022, 22:57
Pewnie chodzi o rzekę Avon i Avon Roach Project

We wanted to maintain the genetic purity of roach stocks within the river, which is why by using manmade spawning boards we collect our stock from the already resident fish

https://bauer-xcel-8aey.squarespace.com/news-2020/why-big-river-roach-are-back-how-all-rivers-can-benefit-from-a-redfin-restoration (https://bauer-xcel-8aey.squarespace.com/news-2020/why-big-river-roach-are-back-how-all-rivers-can-benefit-from-a-redfin-restoration)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 26.01.2022, 22:59
Spróbujmy rozmawiać o faktach. Fakty wymagają pisania syntetycznego i logicznego opartego na przesłankach a nie na wplataniu do rozwlekłych wypowiedzi rysiów, zdzisiów, prasówek i innych bajdurzeń strumienia świadomości i podświadomości.

Porozmawiaj sobie gdzie indziej, bo męczysz tu przestrzeń, żegnamy :)

Nie rozumiem. Zawsze musisz mieć rację jak jej nie masz?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.01.2022, 23:01

Nie rozumiem. Zawsze musisz mieć rację jak jej nie masz?

To jakiś agent ciemnych sił :) Dlatego nie jest tu mile widziany. I nie chodzi tu o żadną rację, poczytaj jego pierwsze posty to może zrozumiesz.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 26.01.2022, 23:06
Ha! Ja w 5 sekund w internecie jestem w stanie znaleźć informacje, że czarne jest białe, a białe czarne, więc najpierw bym dobrze sprawdził metodologię badań.
Jak już potwierdzę jakość danych, to sprawdzę, czy nadają się one do dyskusji na inny, choć podobny temat.
Skoro jakiś gatunek wymarł w danym środowisku i należy przeprowadzić introdukcję do środowiska, które np w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku zmieniło się w sposób znaczny, jak w przypadku łososia w polskich rzekach. Jesiotra w Wiśle, czy przytoczony przez Ciebie przypadek środowiska w Australii, gdzie przeżywalność na nowo wprowadzonego gatunku, no nie na nowo, ale symultanicznie, z większą pulą genetyczną dało mu predyspozycje do lepszego dostosowania się do nowego środowiska. Środowiska, gdzie nastąpiły takie zmiany, że izolowana populacja ryb nie była się w stanie dostosować do zmian.
Są to dwa różne, nawet skrajnie, przypadki które mówią tylko o jednym. Populację danego gatunku należy rozpatrywać genetycznie w korelacji do danego środowiska. Rzeka A, oraz odległa o 10 kilometrów rzeka B, powinna być zarybiana materiałem genetycznym przystosowanym do danego środowiska.
Stoi to w sprzeczności ze stosowanym przez IRŚ, czy farmami PZW imperatywem, że pozyskany z danego środowiska materiał zarybieniowy namnażamy i rozsyłamy po całej Polsce, bo należy wypełnić operat, który przez jeden instytucja jest napisany, a drugi go przyklepie.

(Przedszkole)
Chodzi mi o to, że na przytoczone przezemnie badania, wyciągasz badania, które mówią dosłownie coś innego. Tak! Jedne i drugie są prawdziwe! Oba rozwiązania są skuteczne! Dotyczą jednakże zupełnie innych środowisk.

(Post scriptum)
Nie musisz się odnosić do wzwodów Lucjana, aby umniejszyć jego status na forum.
Każdy wie, że nikt nie jest idealny, nie każdy musi wiedzieć wszystko. Są tu prawnicy, lekarze, fizycy, piekarze, aptekarze, budowlańcy, sprzedawcy, ekonomiści, nauczyciele, rolnicy, kasjerzy, fryzjerzy, czy nawet zduni.
Jedyną łączącą nas cechą jest fakt, że wiemy, iż organizacje mające stać na straży popytu dla społeczeństwa zajmują się podażą, a ich metody są nieskuteczne, a mimo to promowane. Jak ekonomia Erdogãna walcząca z inflacją. I trwa to już 30 lat.


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 26.01.2022, 23:13
(Post scriptum)
Nie musisz się odnosić do wzwodów Lucjana, aby umniejszyć jego status na forum.

Wątpię żeby taki temat interesował kogokolwiek poza Lucjanem :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 26.01.2022, 23:28


Ha! Ja w 5 sekund w internecie jestem w stanie znaleźć informacje, że czarne jest białe, a białe czarne, więc najpierw bym dobrze sprawdził metodologię badań.
Jak już potwierdzę jakość danych, to sprawdzę, czy nadają się one do dyskusji na inny, choć podobny temat.
Skoro jakiś gatunek wymarł w danym środowisku i należy przeprowadzić introdukcję do środowiska, które np w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku zmieniło się w sposób znaczny, jak w przypadku łososia w polskich rzekach. Jesiotra w Wiśle, czy przytoczony przez Ciebie przypadek środowiska w Australii, gdzie przeżywalność na nowo wprowadzonego gatunku, no nie na nowo, ale symultanicznie, z większą pulą genetyczną dało mu predyspozycje do lepszego dostosowania się do nowego środowiska. Środowiska, gdzie nastąpiły takie zmiany, że izolowana populacja ryb nie była się w stanie dostosować do zmian.
Są to dwa różne, nawet skrajnie, przypadki które mówią tylko o jednym. Populację danego gatunku należy rozpatrywać genetycznie w korelacji do danego środowiska. Rzeka A, oraz odległa o 10 kilometrów rzeka B, powinna być zarybiana materiałem genetycznym przystosowanym do danego środowiska.
Stoi to w sprzeczności ze stosowanym przez IRŚ, czy farmami PZW imperatywem, że pozyskany z danego środowiska materiał zarybieniowy namnażamy i rozsyłamy po całej Polsce, bo należy wypełnić operat, który przez jeden instytucja jest napisany, a drugi go przyklepie.


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Piszesz o niczym bez poparcia tego konkretnymi badaniami i faktami. Może jakbym zarybił Wartę krąpiem z Wisły to też miałoby wg Ciebie katastroficzny efekt na populację tej ryby?
Pamiętajmy są gatunki pospolite, które radzą sobie wszędzie i zawsze o ile ich się nie wyławia. Pisanie o płoci i szczupaku czy innych leszczach i twierdzenie, że są jakieś odrębne populacje przystosowane wybitnie do danej rzeki a w innej obok już będą sobie średnio radzić to są po prostu banialuki wyssane z palca.

Człowieku, co ty piszesz? Ty masz jakiś wpływ na gospodarkę rybacką w Polsce? Jakieś stanowisko odpowiedzialne za przyszły kierunek rozwoju? Ty masz jakiś pociąg do wiedzy, czy bazujesz na tym co zapamiętałeś 30 lat temu? Przerażasz mnie.
Mur, beton, jedyna słuszna wyuczona wiedza?
Z samej fizyki w ubiegłym roku powinni przepisać książki do szkoły podstawowej. Ty mi piszesz o teoriach sprzed 30 lat, gdzie mapowanie genomu i badania ich zależności  przeczą twojemu stwierdzeniu?
Twoim podstawowym priorytetem powinno być wątpienie w naukowe prawdy objawione. Nie mówię tu o fizyce klasycznej, chemii podstawowej, czy biologii.
Z kogo się uczyłeś? Borowika? Chodyneckiego? Jara? Czy Kozikowskiej?
Weź się obudź.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 27.01.2022, 00:20



Piszesz o niczym bez poparcia tego konkretnymi badaniami i faktami.

Człowieku, ja nie piszę o niczym, co nie zostało poparte badaniami. Sprawdzam źródła tych badań, i nie wykorzystuje pojedyńczych opracowań, aby głosić jedyną słuszną prawdę, wykorzystując te badania, które akurat sprzyjają mojej wypowiedzi.
Tak, przytoczyłem dane badania, aby pokazać, że przystosowanie genetyczne ma wpływ na jakość populacji. Tak, Twoim kontrargumentem były badania o gatunku rozmnażającym się wsownie ze względu na ograniczenie różnorodności genetycznej mające wpływ na zmniejszenie populacji ze względu na specjalizację i ich korelacji do zmiany w środowisku, a nie potrafisz spojrzeć szerzej. Nie możesz być naukowcem. Możesz być nauczycielem.
Ja nawet nie specjalizuje się w biologii, bo medycynę skończyłem 20 lat temu, a nie zarabiam w ten sposób. Teraz zajmuję się fizyką i nie zarabiam w ten sposób. Genetyka, hodowla i odżywianie, to jest to, z czego czerpię zyski, a w wolnej chwili pracuję nad zastosowaniem pól do stałych pomiarów kwantowych, choć jest to kwestia ostatnich dwóch miesięcy i pewnie ślepy zaułek. Na aktualny stan.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2022, 06:28



Piszesz o niczym bez poparcia tego konkretnymi badaniami i faktami.

Człowieku, ja nie piszę o niczym, co nie zostało poparte badaniami. Sprawdzam źródła tych badań, i nie wykorzystuje pojedyńczych opracowań, aby głosić jedyną słuszną prawdę, wykorzystując te badania, które akurat sprzyjają mojej wypowiedzi.
Tak, przytoczyłem dane badania, aby pokazać, że przystosowanie genetyczne ma wpływ na jakość populacji. Tak, Twoim kontrargumentem były badania o gatunku rozmnażającym się wsownie ze względu na ograniczenie różnorodności genetycznej mające wpływ na zmniejszenie populacji ze względu na specjalizację i ich korelacji do zmiany w środowisku, a nie potrafisz spojrzeć szerzej. Nie możesz być naukowcem. Możesz być nauczycielem.
Ja nawet nie specjalizuje się w biologii, bo medycynę skończyłem 20 lat temu, a nie zarabiam w ten sposób. Teraz zajmuję się fizyką i nie zarabiam w ten sposób. Genetyka, hodowla i odżywianie, to jest to, z czego czerpię zyski, a w wolnej chwili pracuję nad zastosowaniem pól do stałych pomiarów kwantowych, choć jest to kwestia ostatnich dwóch miesięcy i pewnie ślepy zaułek. Na aktualny stan.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Katmay mistrzu wróciłeś i to w pięknym stylu :bravo: :thumbup: :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2022, 06:29
Coś wam długo zeszło z Cypisem ,gość się woził ,a ewidentnie Jonasz ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.01.2022, 07:53
Nie rozumiem. Zawsze musisz mieć rację jak jej nie masz?

Jakby co to wyjaśnię. A więc osobnik cyprinus zalogował się i mocno agitował w sprawie PZW (konkretnie Misia), zdradzając, że jest działaczem, cholera wie skąd, prawdopodobnie z Opola. Na konkretne pytania nie odpowiadał, po czym zaczął sprowadzać dyskusję na inne tory, umiejętnie wykręcając się od zadawanych wcześnie pytań. Po drodze stał się wielkim fanem Polskich Wód i nowego programu, ale w bardzo dziwny sposób. DLatego wg mnie to ktoś powiązany z zarządem okręgu,jakiś kumpel Macha (amoże to sam major Henryk?), i nie widzę powodu aby tu mieszał. Bo to właśnie robi. A właściwie robił :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 27.01.2022, 08:02
Nie rozumiem. Zawsze musisz mieć rację jak jej nie masz?

Jakby co to wyjaśnię. A więc osobnik cyprinus zalogował się i mocno agitował w sprawie PZW (konkretnie Misia), zdradzając, że jest działaczem, cholera wie skąd, prawdopodobnie z Opola. Na konkretne pytania nie odpowiadał, po czym zaczął sprowadzać dyskusję na inne tory, umiejętnie wykręcając się od zadawanych wcześnie pytań. Po drodze stał się wielkim fanem Polskich Wód i nowego programu, ale w bardzo dziwny sposób. DLatego wg mnie to ktoś powiązany z zarządem okręgu,jakiś kumpel Macha (amoże to sam major Henryk?), i nie widzę powodu aby tu mieszał. Bo to właśnie robi. A właściwie robił :)


Ale oczywiście, że to kret. Już wcześniej o tym pisałem. Nie rozumie dlaczego tak długo pozwolono mu tu wnosić meble >:O
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2022, 08:05
Mam przeczucie ,że Cyprinus i Kiel to ten sam gość ,obym się mylił Lucjan :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 27.01.2022, 08:30
Ja też mam inne zdanie, też kompletnie nie przemawiają do mnie teorie Luka.
Jestem gorącym zwolennikiem PZW - konkretnie jego rozpadu.
I bardzo podoba mi się kierunek, w którym zmierzają  Polskie Wody.
Jeszcze tylko dopisać kogo znam... I będę kretem...😁

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.01.2022, 08:37

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁

Mało wiesz.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 27.01.2022, 08:40

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁

Mało wiesz.

Ta odpowiedź napawa nadzieją :) Byłoby bardzo dobrze, żeby czytali.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 27.01.2022, 08:46

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁

Mało wiesz.

Ta odpowiedź napawa nadzieją :) Byłoby bardzo dobrze, żeby czytali.


Czytają i są tutaj codziennie. To forum ma wielką moc przyciągania...😉 Mało tego, w pewnych kręgach robi się screeny naszych wątków i postów. Niektórzy mają pełne foldery takich plików.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 27.01.2022, 08:57
Chcąc nie chcąc stajemy się wędkarskimi celebrytami 8) :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 27.01.2022, 08:57

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁

Mało wiesz.



Ta odpowiedź napawa nadzieją :) Byłoby bardzo dobrze, żeby czytali.


Czytają i są tutaj codziennie. To forum ma wielką moc przyciągania...😉 Mało tego, w pewnych kręgach robi się screeny naszych wątków i postów. Niektórzy mają pełne foldery takich plików.

Powinni wieszać sobie to jeszcze na ścianach w domu, a nawet suficie, by widzieć to wszystko gdy chodzą spać :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 27.01.2022, 09:17
Liczący 600 tys. Członków związek śledzi wpisy 200,300 osób, z których większość wiesza psy na władzach PZW, ale jednoczesnie straszy skutkami zniesienia monopolu i agituje za utrzymaniem monopolu....

Już pisałem PZW powinno dorzucać się do utrzymania forum za za agitacje przeciw prawdziwym zmianom.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 27.01.2022, 10:10
Ja też mam inne zdanie, też kompletnie nie przemawiają do mnie teorie Luka.
Jestem gorącym zwolennikiem PZW - konkretnie jego rozpadu.
I bardzo podoba mi się kierunek, w którym zmierzają  Polskie Wody.
Jeszcze tylko dopisać kogo znam... I będę kretem...😁

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁
A ja jestem zawiedziony tym, że Wody Polskie rozmawiały z jakąś tam fundacją, a nie reprezentacją tego forum! Może czas założyć obok forum fundację?

Tak na poważnie Wody Polskie spotkały się z Fundacją SWP Nasze Wody, bo PZW się na nich wypięło.
Zresztą już na spotkaniu komisji w grudniu Prezes Wód Polskich określił swój cel porównując przychody z dzierżaw i ze sprzedaży pozwoleń.
Ja na razie mówię "czekam".
Wykupiłem w tym roku ich zezwolenie, bo mam 2 jeziora do 15km od siebie i zobaczymy.
Już mi się podoba zapis w regulaminie o górnych wymiarach dla drapieżnika. Teraz zobaczymy, jak będzie wyglądać opieka na wodami.
Kolega miał zezwolenie już w 2021 i 2 kontrole zaliczył, a żadnych siat (odłowów) nie widział.

Myślę, że jedna opłata na wszystkie wody to strzał w "10" z punktu widzenia wizerunkowego oraz zagrania na nosie PZW, które śmie nazywać się "POLSKI Związek Wędkarski".
Dla mnie powinien mieć w nazwie "Wojewódzki" lub "Regionalny".
Przecież obligatoryjne powinny być porozumienia między sąsiednimi okręgami, tak by nie wykluczać możliwości połowu członkom mieszkającym ich granicach.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.01.2022, 11:03
Panowie wróbelki cwierkają że ZG tez korzystał z  Pegasusa i wszystko juz wiedzą :D :P
A tak serio to nie wiedziałem że prowadzicie ewidencje " agentów" :)


Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 27.01.2022, 13:03

A ja jestem zawiedziony tym, że Wody Polskie rozmawiały z jakąś tam fundacją, a nie reprezentacją tego forum! Może czas założyć obok forum fundację?

Tak na poważnie Wody Polskie spotkały się z Fundacją SWP Nasze Wody, bo PZW się na nich wypięło.
Zresztą już na spotkaniu komisji w grudniu Prezes Wód Polskich określił swój cel porównując przychody z dzierżaw i ze sprzedaży pozwoleń.
Ja na razie mówię "czekam".
Wykupiłem w tym roku ich zezwolenie, bo mam 2 jeziora do 15km od siebie i zobaczymy.
Już mi się podoba zapis w regulaminie o górnych wymiarach dla drapieżnika. Teraz zobaczymy, jak będzie wyglądać opieka na wodami.
Kolega miał zezwolenie już w 2021 i 2 kontrole zaliczył, a żadnych siat (odłowów) nie widział.

Myślę, że jedna opłata na wszystkie wody to strzał w "10" z punktu widzenia wizerunkowego oraz zagrania na nosie PZW, które śmie nazywać się "POLSKI Związek Wędkarski".
Dla mnie powinien mieć w nazwie "Wojewódzki" lub "Regionalny".
Przecież obligatoryjne powinny być porozumienia między sąsiednimi okręgami, tak by nie wykluczać możliwości połowu członkom mieszkającym ich granicach.

WP nie spotkały się z żadną inną organizacją bo takich po prostu nie ma (kwestię PZW pomijam).
Też jestem zdania, że wędkarze powinni zrezszyc się w organizację typu Watchdog aby patrzeć na ręce WP ora PZW, forsować brak sieci, zmiany operatów etc.

W zeszłym roku miałem wykupione jezioro od RZGW (WP) ale teraz zrezygnowałem. Poprzedni dzierżawca sam zrzekł się dzierżawy ze względu na wiek i zdrowie. Jezioro było przez niego zadbane ale jest brak dojazdu, łodkę można zwodować tylko jak da się ją przenieść wiec teraz rezygnuję.
Na konferencji padła zapowiedź jak WP zamierzają dalej postępować, jest jasne, że będą szukać nieprawdłowowości na siłę aby wypowiadać umowy dzierzawne. Zycie nie jest sprawiedliwe, czekam na to z niecierpliwością.
Czekam kiedy tylko odbiorą PZW Poznań jeziora, które były sieciowane przed świętami celem odłowienia sandacza i szczupaka, czekam kiedy spółce ze Szczecinka zostanie odebrane jezioro Wielimie no i mam jeszcze wiele wód w okolicy które poszy w ręce nowobogackich w latach 90 a oni zrobili sobie tam folwark, nie sprzedają zezwoleń pomimo zapisów w operacie o gospodarce wędkarskiej i tak można by wymieniać.

Oczywiście pytanie na ile WP będą to kontrolować, mam nadzieję, że na same kontrole kasy im starczy, mam też nadzieję, że nie starczy im kasy na zorganizowanie własnych brygad rybackich ani tez nie dogadają się z osobami tzrecimi na odłowy sieciowe. Pan Wrona też jest betonem co ma poglądy jak stara gwardia naukowców na temat racjonalnej gospodarki rybackiej ale są też tacy jak dr Czarkowski i jego słynne opracowanie, dlatego tak jak wcześniej napisałem powinna powstać organizacja, która będzie drążyć ten temat i patrzeć na ręce Wodom Polskim oraz forsować odmienny od obecnego model gospodarki.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: wkz w 27.01.2022, 13:56

A ja jestem zawiedziony tym, że Wody Polskie rozmawiały z jakąś tam fundacją, a nie reprezentacją tego forum! Może czas założyć obok forum fundację?

Tak na poważnie Wody Polskie spotkały się z Fundacją SWP Nasze Wody, bo PZW się na nich wypięło.
Zresztą już na spotkaniu komisji w grudniu Prezes Wód Polskich określił swój cel porównując przychody z dzierżaw i ze sprzedaży pozwoleń.
Ja na razie mówię "czekam".
Wykupiłem w tym roku ich zezwolenie, bo mam 2 jeziora do 15km od siebie i zobaczymy.
Już mi się podoba zapis w regulaminie o górnych wymiarach dla drapieżnika. Teraz zobaczymy, jak będzie wyglądać opieka na wodami.
Kolega miał zezwolenie już w 2021 i 2 kontrole zaliczył, a żadnych siat (odłowów) nie widział.

Myślę, że jedna opłata na wszystkie wody to strzał w "10" z punktu widzenia wizerunkowego oraz zagrania na nosie PZW, które śmie nazywać się "POLSKI Związek Wędkarski".
Dla mnie powinien mieć w nazwie "Wojewódzki" lub "Regionalny".
Przecież obligatoryjne powinny być porozumienia między sąsiednimi okręgami, tak by nie wykluczać możliwości połowu członkom mieszkającym ich granicach.

WP nie spotkały się z żadną inną organizacją bo takich po prostu nie ma (kwestię PZW pomijam).
Też jestem zdania, że wędkarze powinni zrezszyc się w organizację typu Watchdog aby patrzeć na ręce WP ora PZW, forsować brak sieci, zmiany operatów etc.

W zeszłym roku miałem wykupione jezioro od RZGW (WP) ale teraz zrezygnowałem. Poprzedni dzierżawca sam zrzekł się dzierżawy ze względu na wiek i zdrowie. Jezioro było przez niego zadbane ale jest brak dojazdu, łodkę można zwodować tylko jak da się ją przenieść wiec teraz rezygnuję.
Na konferencji padła zapowiedź jak WP zamierzają dalej postępować, jest jasne, że będą szukać nieprawdłowowości na siłę aby wypowiadać umowy dzierzawne. Zycie nie jest sprawiedliwe, czekam na to z niecierpliwością.
Czekam kiedy tylko odbiorą PZW Poznań jeziora, które były sieciowane przed świętami celem odłowienia sandacza i szczupaka, czekam kiedy spółce ze Szczecinka zostanie odebrane jezioro Wielimie no i mam jeszcze wiele wód w okolicy które poszy w ręce nowobogackich w latach 90 a oni zrobili sobie tam folwark, nie sprzedają zezwoleń pomimo zapisów w operacie o gospodarce wędkarskiej i tak można by wymieniać.

Oczywiście pytanie na ile WP będą to kontrolować, mam nadzieję, że na same kontrole kasy im starczy, mam też nadzieję, że nie starczy im kasy na zorganizowanie własnych brygad rybackich ani tez nie dogadają się z osobami tzrecimi na odłowy sieciowe. Pan Wrona też jest betonem co ma poglądy jak stara gwardia naukowców na temat racjonalnej gospodarki rybackiej ale są też tacy jak dr Czarkowski i jego słynne opracowanie, dlatego tak jak wcześniej napisałem powinna powstać organizacja, która będzie drążyć ten temat i patrzeć na ręce Wodom Polskim oraz forsować odmienny od obecnego model gospodarki.
A skąd wiesz, że WP nie będą nadal sieciować tych jezior? Przecież były deklaracje zaprzestania sieciowania rzek. Deklaracje polityków.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 27.01.2022, 14:02
Chyba nie przeczytałeś mojej wypowiedzi dokładnie. Czy ja napisałe, że nie będą sieciować?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.01.2022, 19:54
Ja też mam inne zdanie, też kompletnie nie przemawiają do mnie teorie Luka.
Jestem gorącym zwolennikiem PZW - konkretnie jego rozpadu.
I bardzo podoba mi się kierunek, w którym zmierzają  Polskie Wody.
Jeszcze tylko dopisać kogo znam... I będę kretem...😁

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁

NIe rozumiesz o co się toczy gra, zresztą mnie to nie dziwi :)

MIś czy Heliniak walczą nie tylko o koryto ale o to, aby nowe władze nie zrobiły kontroli im w okręgach lub w ZG. Bo wtedy moga mieć problemy. MIś to dyrektor szkoły, więc miałby przechlapane i mógłby skończyć na emeryturze. Dla ciebie to jakaś tam walka o wody, na której niespecjalnie ci zależy, dla typa walka o kasę, władzę, uznanie u samorządowców.

Teraz kolejna rzecz. To Miś jest najważniejszym klockiem w układance w ZG, bo to on dał głosy tym co wygrali. ALe wszędzie wprowadził swoich ludzi. RUdnik przy nim to zwykły pionek, no może laufer :) BEz MIsia wyborów nie wygrają. Więc los myśliwego Heliniaka czy speca od mediów Dziemianowicza zależy właśnie od tego, jak się potoczą wybory w Opolu. Kumasz czaczę? Stąd wielu chce wiedzieć co planują wędkarze w tym właśnie ja, który podpisuję posty na fejsie swoim imieniem i nazwiskiem. To już nie czasy sprzed kilku lat, gdzie można było pościemniać czy niszczyć ludzi rzecznikami lub wezwaniami sądowymi. Oni już wcale tej przewagi nie mają, dlatego muszą liczyć ile głosów im trzeba w okręgu, nz zjeździe krajowym. Stawka jest dla nich bardzo wysoka. Do tego oni też szukają taktyki wobec ofensywy Polskich Wód i muszą wiedzieć co czują wędkarze, czy da się nimi manipulować czy też nie i konieczne są inne rozwiązania.

A to forum jest obserwowane przez wielu.

A co do cyprinusa, to zrozum człowieku, gość wpierw wychwala PZW, zmienia kierunek rozmów na jakieś migracje etc byle nie odpowiadać na niewygodne pytania, potem zaś jest wielkim fanem Polskich Wód i jednej składki i PZW już nie lubi, ale wciąż zmienia tematy. Dla ciebie to może nie podejrzane i nie ma znaczenia, bo nic w temacie nie robisz, dla mnie jednak ma. Gość pojawił się w pewnych celach. A taki Tomek Kocoń został wywalony z PZW, teraz Misie z Machami mu przesyłają wezwania sądowe. Więc nie mam skrupułów aby takiego gagatka wywalić, nawet jeśli to tylko jakiś frustrat co nie wie czy PZW jest super czy tez Polskie Wody...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.01.2022, 20:08
Myślę, że jedna opłata na wszystkie wody to strzał w "10" z punktu widzenia wizerunkowego oraz zagrania na nosie PZW, które śmie nazywać się "POLSKI Związek Wędkarski".
Dla mnie powinien mieć w nazwie "Wojewódzki" lub "Regionalny".
Przecież obligatoryjne powinny być porozumienia między sąsiednimi okręgami, tak by nie wykluczać możliwości połowu członkom mieszkającym ich granicach.

Widzisz, różnimy sie w postrzeganiu pewnych rzeczy. MOim zdaniem nie działsz w kole, które się opiekuje wodą, dlatego chcesz mieć dostep do wielu wóð, jak najlepszych, po jak najmniejszej cenie. Ale to tak nie działa. Obecnie koło które ma dobrą wodę, co jest wynikiem ich ciężkiej pracy (koło Elektrownia ma kilkuset członków, opiekuje się sześcioma wodami, z czego dwie to najlepsze wódy w PZW jako całości) haruje aby inni mogli konsumować owoce ich pracy. Oni mają kilkunastu ludzi w swoim SSR (tylu trzeba aby pilnować no killów) i przeznaczają masę kasy i pracy społecznej aby o wodę zadbać. W efekcie na tych zbiornikach brakuje miejsca, dla tych co zasuwają. I co, inni mają przyjść na gotowe? No to pomyśl, czy takich frajerów będzie wielu zasuwających aby dogodzić innym...

Okręg to to samo, jeśli dba o swoje wody, to podstawą jest nie dopuścić szarańczy z okręgów co o wody nie dbają (sorry za określenie) i chcą mięsa. W Opolu Tuirawa jest już beznadziejna pomimo braku rybaków od lat. To wędkarze ją rozpieprzyli, zwłąszcza ci ze Śląska, którzy  trzepią ile wlezie. Tu na forum mieliśµy info o gościach, co łowią sandacze jesienią mając po 10 wędek. Dziesięć! Tak to jest, jak się daje dostęp wszystkim.

DLatego trzeba rozumieć, że okręg musi dbać przede wszystkim o swoich wędkarzy a nie o tych ze słabych okręgów, gdzie są wały. I zapewniam, że jeśli będziesz należał do stowarzyszenia, to też nie będziesz za powszechnym dostępem do jego wód czy wody, bo wtedy wyłowią ryby i zajmą miejsca, i często nie połowisz bo nie będziesz miał gdzie.

Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, i zazwyczaj jednej składki i porozumień chcą osoby które nie udzielają się w kołach ale mają wygórowane żądania. Wiem, taka odpowiedź jak moja wkurza, ale tu chodzi o normalność. Zapewniam, że Polskie Wody nie stworzą żadnej dobrej wody, bez monitoringu i opieki nad tym akwenem. Powszechny dostęp i niska cena to gwarant totalnej degradacji wody. I jeśli tylko pojawi się ryba lub się odbuduje, to pojawią się duże ilości wędkarzy i ją odłowią. WYjątkiem są duże akweny jak jeziora na Mazurach, gdzie biała ryba (szczupak już nie) będzie się wycierać, bo trudno odłowić takiego lina czy leszcza. ALe i tego nie jestem pewien i ręki bym nie dał sobie uciąć, bo Polak potrafi.

I dlatego temat Polskich Wód jest tak ważny. Bo oni obiecują gruszki na wierzbie. Na dodatek mają same spacyfikowane wody raczej, więc tam ryba się musi odbudować wpierw. Nie wiem czy zdąży.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 27.01.2022, 21:29
Luk, jak najbardziej wspieram Twoją walkę o lepsze wody, lepsze standardy w Związku itd.

Ale to co piszesz, to nie są postulaty dla PZW, tylko dla jakiegoś Monopolistycznego Związku Okręgów Wędkarskich. Jeżeli ktoś ma ochotę i czas tak ciężko tyrać, to czego szuka w PZW??? Niech sobie te osoby założą stowarzyszenie, wydzierżawią wodę czy wody i wtedy nie ma bata, żeby ktoś im siadał na miejscówkach czy wyławiał ryby. To by nawet wpisywało się w Twoje wychwalanie pracy społecznej itd.

Polski Związek Wędkarski powinien dbać o wszystkich wędkarzy, również tych, którzy podczas wakacji z rodziną chcą wędkować w innym okręgu. Nie po to, żeby temu okręgowi "wyjadać" ryby za pomocą dziesięciu wędek. Tylko wędkować w ramach (mam nadzieję nowych, dużo surowszych i rocznych) limitów. Tego chce polski wędkarz. I za to chce zapłacić składkę. Jeśli tej składki nie wystarcza na normalne utrzymanie wód w stanie dobrym, zapewnienie stosownej służby kontrolującej te wody i zachowania wędkarzy, to trzeba tę składkę podnieść a nie wprowadzać dyktat społeczników, bo oni dużo się napracowali.

A gadanie o łowieniu na 10 wędek jest czystą demagogią. Takie łowienie jest nielegalne, baz względu na to czy pochodzi się ze wspaniałego okręgu opolskiego czy z chujowego rzeszowskiego czy śląskiego. Argument na poziomie: a gdzieś tam biją Murzynów.

Tu apel do wszystkich reformatorów: przestańcie zakładać jakieś niezbyt liczebne sekty wyznawców jakichś skrajnych poglądów (praca społeczna i woda dla społeczników, absolutny no-kill itd.). Jeśli faktycznie zależy Wam na dobrych wodach i rozwoju (lub przynajmniej nie degradacji) wędkarstwa, to posłuchajcie głosu normalnego wędkarskiego ludu, którego jest cała masa - kilka razy więcej niż fanatycznych mięsiarzy, nokillowców i społeczników razem wziętych. Ludzi którzy chcą zapłacić za rybne, zadbane i pilnowane wody, którzy chcą zjeść 5 czy 10 ryb w ciągu roku (dla normalnej ludzkiej przyjemności, a nie z głodu, czy odzyskania pieniędzy za kartę). Którzy zapomnieli już o  komunie (lub nigdy w niej nie żyli) i wiedzą, że za pracę należy wynagradzać. I nie boli ich dupa, że z ich pieniędzy sumienny strażnik zarobi 3, 4 czy 5 tysięcy miesięcznie jeśli się wykaże odpowiednią aktywnością. Którzy nie mają czasu, ochoty lub zdrowia, żeby zapierdalać społecznie, a potem płakać, że jakiś mięsiarz łowi na 10 wędek.
W tym scenariuszu, z mocną służbą kontrolną i niskimi limitami prawdopodobieństwo wystąpienia takich patologii kłusowniczych jest dużo mniejsze. Nie są również potrzebne żadne kosmiczne zarybienia i naukowe gadanie o tym, czy ta płoć lub leszcz "z miasta Łodzi pochodzi".
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 27.01.2022, 21:56
Polski Związek Wędkarski powinien dbać o wszystkich wędkarzy, również tych, którzy podczas wakacji z rodziną chcą wędkować w innym okręgu. Nie po to, żeby temu okręgowi "wyjadać" ryby za pomocą dziesięciu wędek. Tylko wędkować w ramach (mam nadzieję nowych, dużo surowszych i rocznych) limitów. Tego chce polski wędkarz. I za to chce zapłacić składkę.

No to jaki problem? Płaci dodatkowo składkę w okręgu, w którym chce łowić na wakacjach i gotowe.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 27.01.2022, 22:28
Uważasz, że 200, 300 czy 500 zł albo np. 70 czy 100 za dzień, to normalne stawki dla kogoś, kto chce w ciągu 2 tygodni urlopu pójść 3 czy 4 razy nad wodę będącą w zarządzie swojego Związku?

Edit: Popłynąłem z cenami. 70 czy 100 to dla niezrzeszonych.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.01.2022, 22:37
Chętnie sie dowiem gdzie PZW żada 200,300 czy 500 zł lub 70, 100 zł za dzień łowienia :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 27.01.2022, 22:39
Nad dniówką można się zastanowić. Raczej 100 to spora przesada. 20-30 pln byłoby ok.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 27.01.2022, 22:52
Chętnie sie dowiem gdzie PZW żada 200,300 czy 500 zł lub 70, 100 zł za dzień łowienia :)
Nie udawaj, proszę. 200, 300, 500 za rok. Za dzień te niższe stawki.

Robson, ale w każdej organizacji, która jest swego rodzaju monopolistyczną kliką takie odtrącanie jest naturalne. Nie chcesz się oharaczować rocznie na kolegów od pozyskiwania taniego mięsa, to cierp.
Na większości komercji możesz połowić dwoma wędkami cały dzień za ok. 30 zł. Tam dostajesz rybny zbiornik, zadbany brzeg, rezerwację stanowiska i nadzór właściciela nad hołotą, która czasem nad wodą się pojawia. Co jest takiego lepszego na PZW, żeby płacić za pobyt nad tą wodą drożej? Chyba tylko to, że mogę nachapać tych resztek ryb do siaty do limitu? Czyli utrzymywanie patologii, która trawi ten Związek.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.01.2022, 23:02
Jako że naleze do Okregu Katowice: 16,71 zł/dzień przy wykupieniu zezwolenia na 7 dni, 26,7 zł/dzień przy wykupieniu zezwolenia na 3 dni. Faktycznie ceny porazają przy porównaniu z komercjami :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 27.01.2022, 23:18
A na jeden dzień?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.01.2022, 23:40
Na jeden dzień 45 zł ale piszesz o kilku dniach, co nie zmienia faktu że masz do dyspozycji kilkaset zbiorników , pare kanałów i kilka rzek. Nie mam zamiaru nikogo przekonywac ale wierz mi że mozna znależć ciekawe łowisko i połowic ryby.
Zeby nie było czasami też jezdze na zawody komercyjne ( na zbiornikach komercyjnych ) i bywa ze są osoby którę nie złowią zadnej ryby.
Uważam ze jesli ktoś kilkanascie razy w roku jeżdzi na ryby to póki co nie ma lepszej oferty niz PZW, kwestia znalezienia odpowiedniego akwenu a dodatkowe jesli lubi rywalizacje to w dobrym kole ma kilkanascie zawodów wędkarskich w gratisie. :)
 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 27.01.2022, 23:51
Jako przeciętny wędkarz niedzielny jestem nad wodą od 20 do 30 razy w roku. Zaokrąglając składkę do 300 pln, wychodzi mi od 10 do 15 pln za jedną wyprawę. Nie mam problemu z tym, że "gość" w okręgu zapłaci powiedzmy dwa razy tyle. Zwłaszcza, że ma do wyboru dowolną wodę okręgu - może akurat spędza wakacje nad świetnie zadbanym stawem, ze składek lokalsów i z wkładem ich pracy. Oczywiście może też się wybrać nad pustą wodę - trudno. Jeśli wszystkie wody będą "klubowe", to można dywagować nad zróżnicowaniem cen. W praktyce trzeba na razie jakoś uśrednić.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 28.01.2022, 00:15
Enzo, ale zgodzisz się, że łowić jednocześnie mogę tylko na jednym :P. W restauracji wolałbyś mieć w karcie do wyboru 80 niesmacznych dań, czy 4, ale wszystkie palce lizać?
Pamiętaj, że te zezwolenia są na kolejne dni, np. wykupujesz 3 dniowe, od środy do piątku. Jak pojedziesz na urlop na 2 tygodnie, to albo robisz sobie 3 dni intensywnego wędkarstwa a potem ścisły post albo chcesz mieć komfort wyboru dnia wg własnego uznania i wykupujesz 2 siedmiodniowe za ponad 200 zł. Zatem 3 czy 4 wypady na komercję kosztują Cię praktycznie połowę mniej. I jedziesz nad wodę, gdzie w 99 % przypadków jest sporo ryby anie na nieznane łowiska PZW, na których może być tylko przysłowiowy pies z kulawą nogą.
Oczywiście te wszystkie wyliczenia tylko przy założeniu, że zapłaciłeś 100 zł rocznie na ZG. Jeśli nie to nawet szkoda przytaczać różnic, bo są miażdżące.

To naturalnie tylko dyskusja do niczego nie prowadząca, więc nie bierz tego do siebie. Ja nie piszę tego, żeby kogoś zniechęcać do opłacania zezwoleń i jeżdżenia na komercję. Każdy ma swój rozum, swoje oczekiwania i płaci swoimi pieniędzmi. I nie mam zamiaru nikomu udowadniać, że jest "głupi" robiąc tak czy inaczej.
Ja tylko wskazuję jak ekonomicznie/biznesowo odklejony od rzeczywistości jest ten system opłat. Komuś kto zapłaci 200 zł rocznie (np. emeryt) pozwala się rabować wody z ryb przez 365 dni w roku, a od kogoś, kto chce sobie jeden dzień połowić żąda się 45 lub 80 zł  (niezrzeszony), nawet jeśli nie chce nic z tej wody zabrać. Moim zdaniem to jest kompletny absurd.

Czasy się zmieniły. Dziś ludzie umieją zapłacić za to, czego oczekują a nienawidzą płacić za nic. Większość nie ma czasu na udzielanie się w kołach, ale ma pieniądze na to, żeby zapłacić za to profesjonalistom. jednak za taką opłatę oczekuje jakości.
Dlatego tak trudno jest przekonać normalnych, niezbyt aktywnych wędkarzy do zebrań w kołach, do robienia rewolucji. Oni chcą zapłacić ile trzeba i dostać za to możliwość korzystania z fajnych wód. I nie będą umierać za nokille. Tym bardziej, ze nawet co do zasady nie biorąc ryb dopuszczają możliwość, że może się pojawić okoliczność, w której chcieliby sobie incydentalnie taką własnoręcznie złowioną rybę zjeść.
Natomiast przeciwko nokillom na pewno gotowi są bohatersko umrzeć przedstawiciele lobby mięsiarskiego. I tym sposobem okazuje się, że przykładowe 50 tysięcy członków rządzi pozostałymi 550 tysiącami. I będzie tak jeszcze długo, jeśli 500 tysięcy nie ma żadnej swojej reprezentacji.Są tylko frakcje skrajne. Nieliczne, ale głośno krzyczące i gotowe zabijać za swoje racje. Coś jak w dzisiejszej polityce, albo kołtuństwo i beton z PIS albo frywolna różowość i odklejenie od rzeczywistości czegoś nazywanego opozycją. Dla normalnych ludzi wyboru nie przewidziano. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: maszek95 w 28.01.2022, 06:00
Trochę ten tego, najpierw piszesz, że jesteś gotowy zapłacić więcej i przyjść na gotowe, a później narzekasz na stawki. To albo chcesz płacić dużo i przychodzić na gotowe, albo płacić gówno i mieć takie gówno jak jest teraz.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 28.01.2022, 07:49
Tak jak koledzy pisali wyżej ujednolicenie opłat i dostępu to jakiś absurd.
Powiem na przykładzie wody no kill w Błoniu okręg mazowiecki .
Koło z Błonia się stara i ma super łowisko, w sezonie w weekend pęka w szwach obok jest kilka innych glinianek bez statusu no kill które świecą pustkami.
80% wędkarzy przyjeżdżających do Błonia na ryby siada na nokilu . Stworzenie takiej wody wymagało wielu lat pracy . Dzięki nim przestałem całkowicie jeździć na komercje a kartę opłacam praktycznie tylko z tego powodu.
A teraz wyobraźcie sobie sytuacje że Wody Polskie przejmują to łowisko i w ramach jednej opłaty i ujednolicenia przepisów nad  wodą zjawią się wędkarze z minimum 2 okręgów którzy mogą zabierać ryby w limicie . Podejrzewam że w ciągu 3 miesięcy łowisko będzie zdewastowane . Czy myślicie że chłopaki z Błonia będą dalej pilnowali swojej wody tak jak to robią w tej chwili?
W zeszłym sezonie byłem tam z 10 razy a kontroli miałem minimum 5 . Nad brzegami jest czysto i na pierwszy rzut oka widać że łowisko ma gospodarza z prawdziwego zdarzenia.
Niech mi zwolennicy jednej opłaty wytłumaczą kto będzie dbał o tą wodę w ten sposób za biurka w Warszawie?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 08:10

Polski Związek Wędkarski powinien dbać o wszystkich wędkarzy, również tych, którzy podczas wakacji z rodziną chcą wędkować w innym okręgu. Nie po to, żeby temu okręgowi "wyjadać" ryby za pomocą dziesięciu wędek. Tylko wędkować w ramach (mam nadzieję nowych, dużo surowszych i rocznych) limitów. Tego chce polski wędkarz. I za to chce zapłacić składkę. Jeśli tej składki nie wystarcza na normalne utrzymanie wód w stanie dobrym, zapewnienie stosownej służby kontrolującej te wody i zachowania wędkarzy, to trzeba tę składkę podnieść a nie wprowadzać dyktat społeczników, bo oni dużo się napracowali.

Sorry, ale znów reprezentujesz postawę gościa który chce zapłacić i mieć dostęp. Po pierwsze PZW opiera się na pracy społecznej, tak jak większość zdecydowana stowarzyszeń. Do tego nie po to lokalni wędkarze harują i pilnują wody, aby ktoś z rodziną przyjeżdżał tam na wakacje. Powtórzę przykład koła z okręgu zielonogórskiego. Piękne zbiorniki, ale mało stanowisk, ryby też za bardzo nie ma. Pytam dlaczego koło nie zrobi więcej. No i się dowiaduję, że jak oni zrobili fajne wody, to goście z okręgu opanowali stanowiska i nie było gdzie łowić, niektórzy siedzieli po 2 tygodnie z kampingami. W efekcie wybrali rybę, osrali okolicę i zostawili hałdy śmieci. DLatego lokalni wędkarze mają ukryte stanowiska z kładkami, zaś o te przy drodze i w eksponowanych miejscach są zostawione same sobie. Po prostu im więcej robili, tym więcej obcych przyjeżdżało.

I teraz ty piszesz, że PZW powienien dbać o wszystkich. Sorry, ale tu znów jakbyś chciał komuny. Gdyby wszystkie koła się opiekowały wodami i dbały o nie, to nie byłoby problemu, ale niestety, tylko część to robi. W efekcie wody są jakie są. DO tego nie ma jednego PZW, tu wciąż żyjesz realiami z PRL-u. To federacje okręgów, które same gospodarzą.

I podaję kolejny przykład, z tego forum. Wrocław podpisał porozumienia w sprawie Mietkowa z sąsiednimi okręgami (Wałbrzych, Legnica, Jelenia Góra). Mieli się dokładać do tego zbiornika. Ale to nie nastąpiło. W efekcie zmasakrowano Mietków i stracili na tym wędkarze wrocławscy. Porozumień w następnym roku nie podpisano, i tu były wielkie zastrzeżenia do PZW Wrocław, że rzuca wędkarzom kłody pod nogi (tym z innych okręgów). A chodziło o zmasakrowaną wodę, na porozumieniach Wrocław wyszedł jak Zabłocki na mydle.

WIęc jeśli nie rozumiemy co znaczy mieć zadbane łowiska, no to trudno. I jeszcze raz, pomyślcie. 'PZW powinno zadbać'. PZW to my, to nie jest jakiś Lidl czy Ikea, które coś powinno. To nasza organizacja. Zadbałeś o swoją lokalną wodę aby żądać dostępu do innych okręgów? Więc mamy to co mamy. Jeżeli większość chce brać a nie dawać i jeszcze uważa, że im się należy, to jest ciężko. Bo to oznacza, że nie będziemy mieli dobrych wód przez długi czas, oprócz komercji. Bo tam nie ma socjalizmów ale się płaci.

A ja między innymi dlatego wycofuję się z udzielania się w sprawie PZW, bo męczy mnie to tłumaczenie podstaw. Jeżeli wędkarze chcą komuny to niech ją mają. Powtórzę złotą sekwencję: wędkarze w Polsce mają takie wody na jakie zasługują.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 08:19
Tu apel do wszystkich reformatorów: przestańcie zakładać jakieś niezbyt liczebne sekty wyznawców jakichś skrajnych poglądów (praca społeczna i woda dla społeczników, absolutny no-kill itd.). Jeśli faktycznie zależy Wam na dobrych wodach i rozwoju (lub przynajmniej nie degradacji) wędkarstwa, to posłuchajcie głosu normalnego wędkarskiego ludu, którego jest cała masa - kilka razy więcej niż fanatycznych mięsiarzy, nokillowców i społeczników razem wziętych. Ludzi którzy chcą zapłacić za rybne, zadbane i pilnowane wody, którzy chcą zjeść 5 czy 10 ryb w ciągu roku (dla normalnej ludzkiej przyjemności, a nie z głodu, czy odzyskania pieniędzy za kartę). Którzy zapomnieli już o  komunie (lub nigdy w niej nie żyli) i wiedzą, że za pracę należy wynagradzać. I nie boli ich dupa, że z ich pieniędzy sumienny strażnik zarobi 3, 4 czy 5 tysięcy miesięcznie jeśli się wykaże odpowiednią aktywnością. Którzy nie mają czasu, ochoty lub zdrowia, żeby zapierdalać społecznie, a potem płakać, że jakiś mięsiarz łowi na 10 wędek.
W tym scenariuszu, z mocną służbą kontrolną i niskimi limitami prawdopodobieństwo wystąpienia takich patologii kłusowniczych jest dużo mniejsze. Nie są również potrzebne żadne kosmiczne zarybienia i naukowe gadanie o tym, czy ta płoć lub leszcz "z miasta Łodzi pochodzi".

Sorry, ale znów piszesz rzeczy nierealne. Ilu wędkarzy zapłaci 1000-1500 złotych za pozwolenie roczne? Pokaż mi te tłumy, które zechcą tyle dac za wody, które są pilnowane i monitorowane, i na których są limity zabieranych ryb.

Ile kosztuje wędkowanie na komercji? 30 zeta powiedzmy za dzień. Więc za 20 wyjazdów płacisz 600 zeta. A taki okręg Opolski ma prawie 140 wód. Wiesz ile trzeba kasy aby utrzymać poziom komercji, które i tak wcale nie muszą być dobrze strzeżone? Bo przecież jeden strażnik nie upilnuje kilkunastu wóð ale co najwyżej kilka, nieprawdaż? Policz ile by to kosztowało. Skąd na to kasę? Bo komercja nie korzysta tylo z twoich 20 wyjazdów rocznie, oni dzień w dzień potrzebują ludzi. Więc aby okręg miał dobre wody uważam, że składka minimalna powinna wynosić 1000 zeta, bez żadnych zniżek. Ilu tyle zapłaci?

Realia są fatalne. Te masy wędkarzy o których piszesz nie istnieją. Masy chcą jednej składki na kraj, zapłacić 250 zeta rocznie i mieć wolną rękę, żadnych rejestrów. Więc bądźmy realistami a nie marzycielami którym się wydaje. PZW nie działa i ma beznadziejne wody przez wiele rzeczy, ale jedną z nich jest nastawienie wędkarzy, którzy chcą brać a nie dawać. DLatego zarybia się karpiem jak Polska długa i szeroka, pozwalając na jego natychmiastowe wybranie. I w wielu okręgach to jest większość. Niestety.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 28.01.2022, 12:04
Trochę ten tego, najpierw piszesz, że jesteś gotowy zapłacić więcej i przyjść na gotowe, a później narzekasz na stawki. To albo chcesz płacić dużo i przychodzić na gotowe, albo płacić gówno i mieć takie gówno jak jest teraz.
Kolego, ja nie narzekam na wysokość opłat, tylko na dysproporcję rocznej i dziennej. Czujesz różnicę? Czy dalej "nie ten tego" i mam to jakoś np. narysować?

pit1984, masz absolutną rację. Przy obecnych limitach wpuszczenie mięsiarskich dziadów na taką wodę skończy się zrównaniem jej ze standardem PZW. Ale ja chyba wspominałem o drastycznym zmniejszeniu tych limitów i zamienieniu ich na limity roczne. To jakoś pominąłeś ...
Ponadto, czy ja gdzieś napisałem, że jestem za tym, żeby Wody Polskie przejęły sterowanie wędkarstwem w Polsce??? Proszę, nie wkładajcie mi w usta słów, których nie powiedziałem/napisałem. Ani nawet nie zasugerowałem, ponieważ cały czas piszę o tym, jak (moim zdaniem) powinien funkcjonować PZW.
Wiesz dlaczego jest taki ścisk na nokillach? Ponieważ to jedne z niewielu miejsc, gdzie można się pobawić w wędkarstwo z rybami. Na pozostałych wodach grasują, w świetle obowiązujących limitów, rabusie, którzy czynią z nich mniejsze lub większe pustynie. Teraz wyobraź sobie, że rabusie w ogromnym stopniu mają ograniczony ten przywilej. I co dla nich gorsze, mają realną wizję kontroli tego co robią. Za "chwilę" okazuje się, że i w tych "gliniankach obok" są ryby i tez można sobie fajnie połowić. Czy nie byłoby fajnie dla nas wszystkich gdyby ten "ścisk" z nokilla rozłożył się na 5 czy 10 innych wód? Czy nie byłoby fajnie móc przyjechać w sobotę czy niedzielę o 8.00 i mieć gdzie usiąść?
Taki sam tłok jak na nokillach jest na komercjach. Czy to znaczy, że PZW powinno wprowadzić w całym kraju takie same zasady i opłaty? No chyba nie.

Luk, mnie zarzucasz, że jestem z "komuny" czy chcę jej powrotu, a sam opowiadasz, bez urazy, głodne kawałki o pracy społecznej członków, która jest sztandarowym hasłem tego okresu. W kilku poprzednich postach wyjaśniłem dlaczego wtedy to jeszcze miało jakiś sens w ujęciu krajowym. Pozwolisz, że nie będę się powtarzał.
Żeby było jasne, ja bardzo cenię ludzi udzielających się społecznie. Choć ciężko mnie uznać za obiektywnego, ponieważ sam pomagam dość wydatnie dwóm stowarzyszeniom, choć akurat nie związanych z wędkarstwem. Jednak te stowarzyszenia mają po kilkadziesiąt - kilkuset członków, a nie 600 tys, czy ponad milion, gdyby popatrzeć na wędkarzy, którzy mogliby również być w PZW, gdyby zmienić je na coś lepszego. I mają zasięg lokalny a nie ogólnopolski.
Sorry, ale opieranie całej strategii stowarzyszenia o zasięgu krajowym i potencjalnie zrzeszającego nawet milion członków, na pracy społecznej tych członków jest wg mnie archaizmem. Przecież sami piszecie, że większość wędkarzy, łącznie ze mną, chce "zapłacić i mieć". To jaki macie pomysł na tę większość? Przekonać ich do tego, że wędkarzem może być tylko pracujący społecznie? A może przejąć władzę nad wodami i ich zmusić?
Większość chce "zapłacić i mieć" z prostego powodu. Bo tak działa gospodarka rynkowa i z tym mamy do czynienia na co dzień. Jeśli chcę zjeść chleb to idę do sklepu i kupuję, a nie jadę z kolegami ze stowarzyszenia w pole kosić zboże. Jeśli chcę pójść na basen, to płacę opłatę i wchodzę, a nie idę w czynie społecznym kopać dół czy układać płytki w niecce. I tak jest ze wszystkim.
Potwierdza to zresztą "aktywność" większości członków PZW. Luk, Uważasz, że jesteś w stanie to tak pstryknięciem palców zmienić? Sorry, ale żyjesz w alternatywnym świecie.
Sugerujesz, że w zaproponowanym przeze mnie układzie trzeba będzie zapłacić 1000 czy 1500 zł. Na podstawie czego to wyliczyłeś?
A jak jest w Twoim układzie? Zakładasz, że zrobisz sporą grupę kontrolujących na bazie SSR? Wyposażysz ich w odpowiednie środki i powiesz, że w ramach ich darmowego trudu wymagasz 20 czy 50 kontroli dziennie, tak? Proponuję, żebyś się przyjrzał losowi wszelkich spółdzielni, które weszły w wolny rynek ze sporym majątkiem i opierały się na takich nierealnych założeniach. W zdecydowanej większości już ich nie ma i zdecydowana większość z nich upadła pozostawiając swoich spółdzielców z niczym. Powtarzam, takie zabawy w społeczną pracę można sobie uprawiać na poziomie kilkudziesięciu kolegów, którzy biorą sobie za punkt honoru zajęcie się jednym czy dwoma zbiornikami. I ja nikomu tego nie bronię, można założyć stowarzyszenie, wydzierżawić wodę i działać na swoim. Ale to nie może być pomysłem dla wszystkich (czy chociaż większości) wędkarzy.

Oparcie kontroli tylko czy w znacznym stopniu na służbie społecznej skończy się tym, że będą bardzo mocno chronić wodę "preferowaną" co widać z wypowiedzi kolegi, który miał 5 kontroli na 10 wyjazdów. A na pozostałych dalej będzie gruz i kontrola będzie raz na 10 lat. Tak, takie są interwały na większości wód PZW. Nie zapewniając sobie pieniędzy na odpowiednią ilość służb kontrolujących respektowanie regulaminu, można sobie wprowadzać nokille albo nawet obowiązek wpuszczenia ryby za każdą wyholowaną i nic to nie zmieni. I wcale nie trzeba postawić jednego człowieka czy systemu kamer przy każdej wodzie, jak to jest na komercji. Wystarczy, że będzie większe prawdopodobieństwo tej kontroli i szansa na to, że wędkarz zgłaszając łamanie regulaminu będzie miał możliwość oczekiwać jakiejś reakcji. Zdaję sobie sprawę, że wyeliminowanie do zera ryzyka łamania regulaminu czy kłusownictwa jest niemożliwe. Ale jest tu ogromne pole do poprawy i wcale nie wymaga ono setek milionów złotych rocznie.

Ja nie napisałem, że nie chcę rejestrów. Aczkolwiek uważam, że rejestry w obecnym kształcie służą tylko w jakimś stopniu przy kontroli, których praktycznie nie ma. Dla okręgów to bezwartościowa kupa makulatury, co pokazały jednego z forumowiczów, abstrahując od tego jakie miał pobudki do zarejestrowania się na nim. Liczby nie kłamią. Natomiast chciałbym przypomnieć, że mamy XXI wiek i związaną z nim technologię, kto by nie chciał załatwić takich praw jak zakup zezwolenia, zameldowanie się na łowisku czy zgłoszenie zabieranej ryby za pomocą telefonu? Czemu służą te szopki ze znaczkami, drukowanymi zezwoleniami itd.? Utrzymywaniu drukarni znajomka? Owszem, jeśli ktoś jest antytechnologiczny albo nie chce brać smartfona na ryby to może to nadal robić tradycyjnie. Ale takich będzie może ze 2-3 procent. Takie rejestry gdzie system uzupełnia od razu bazy danych są bardzo wartościowym narzędziem i można z nich czerpać realną wiedzę. A te poplamione, pobarzgrolone skostniałymi pacami i 10 razy przemoczone tekturki można sobie tylko wsadzić ... wiadomo gdzie. Pomijam już wiedzę np. służby kontrolnej gdzie aktualnie jest spora ilość wędkarzy lub gdzie wędkarz na łowisku jest sam i teoretycznie może mu przyjść do głowy, żeby sobie pokłusować. Do tego brak skarbnika i innych reliktów przeszłości. Nie zauważyłeś, że większość dużych przedsiębiorstw właśnie na tego typu rozwiązaniach buduje swoją pozycję na rynku i zwiększa swoją konkurencyjność.
I wzorce trzeba czerpać właśnie z przedsiębiorstw, dużych, o zasięgu ogólnopolskim i dobrze sobie radzących na rynku. A nie z lokalnych stowarzyszeń czy nieformalnych grup pasjonatów, którzy są świetni ale na małą skalę. A Polski Związek Wędkarski ma być organizacją dla wędkarzy z całego kraju.

Jeśli chcesz zrobić sobie "elitarną" organizację aktywistów wędkarskich i zamknąć się we własnym gronie i nie wpuszczać wędkarzy "wakacyjnych", to załóż sobie Polski Związek Niezależnych Okręgów/Kół Wędkarskich. Wydzierżawcie sobie wody, wprowadźcie swoje zasady i róbcie co chcecie. Jeśli PZW będzie w końcu umiało zapewnić wszystkim wędkarzom dobry (wcale nie jakiś luksusowy) standard wód, to każdy będzie miał w dupie czy jakieś stowarzyszenia przejmą sobie 10 czy 20 % wód, bo i tak będzie gdzie uprawiać wędkarstwo na dobrym poziomie. Natomiast ten bardzo dobry i wybitny będzie dostępny dla aktywistów (lub bogaczy, bo i taki stowarzyszenia mogą przecież powstać) w ich stowarzyszeniach.

Zresztą zwróć uwagę na to jak zachowują się (choćby w tym wątku) rewolucyjni aktywiści. Jeszcze niczego nie zrobili/nie rozpoczęli a już zaczynają się dzielić. A kto to rości sobie prawo do występowania w imieniu wędkarzy? Kim są, czego chcą? O kurwa, to spinningiści. O ja pierd..lę, to karpiorze.
Śmiech na sali. I dziwicie się, że jakiś jeden z drugim mierny polityczyna rozgrywają Was jak małe dzieci? Wystawiacie się im na tacy. Szukając jakiejś ułudy świata idealnego pozostajecie na marginesie polskiego wędkarstwa, które być może za chwilę zostanie przejęte przez kolejny urząd. Przy owacjach na stojąco ze strony naszych kolegów wędkarzy. Jeśli spełni się czarny scenariusz, to będziemy czytać/słuchać w jakimś medium wędkarskim jak to jest zajebiści, chociaż być może będzie gorzej niż jest. I Będziecie bezsilni. tak samo jak teraz słysząc w radiu czy telewizji, że "obniżyliśmy podatki, obniżyliśmy cenę prądu, gazu i paliwa i wszystkim żyje się lepiej". Szlag w środku trafia jak się tego słucha ale zrobić z tym coś nie sposób.

I na koniec słowem wyjaśnienia. To o czym piszę to tylko konstruktywna (na miarę możliwości) krytyka i pewne rady kogoś patrzącego na to z boku. Ja nie mam żadnego powodu, żeby tutaj agitować za takim czy innym rozwiązaniem. Można powiedzieć, że ja sobie poradzę w każdej sytuacji. Faktycznie, jakoś tak się życie ułożyło (pewnie nie samo), że stać mnie na zapłacenie za wody prywatne nawet 1000 zł rocznie jeśli będzie potrzeba. Zatem dla mnie wody ogólnodostępne może zniszczyć każdy (PZW, WP, nowe PZW pod znakiem łączenia przez dzielenie ;-) itd.). Oczywiście będzie mi bardzo przykro, ale sobie poradzę. Zresztą patrząc na ten rynek przewiduję w najbliższym czasie dalszy wzrost udziału wód komercyjnych w preferencjach wędkarzy. Tak samo jak z każdą branżą na początku są pojedyncze sklepy, w których jest drogo i każdy działa na tyle, na ile go stać. Ale potem ktoś wpada na pomysł połączenia sił, zrobienia sieci i zaczyna rosnąć pozycja, zaczynają spadać koszty, przez co można obniżyć ceny. Można wydzielić "sklepy" specjalizujące się tylko w pewnym asortymencie, żeby być bardziej atrakcyjnym dla klienta. Co więcej, można nawet powołać sobie organizację lobbującą za tym, żeby jej członkom robiło się biznes lepiej/łatwiej/zyskowniej. I jeśli ogólnodostępne wody tak jak dotychczas będą słabe i wokół nich będzie trwać tylko walka o wpływy, to na prywatnym rynku łowisk do takich działań dojdzie. Cena dla klienta spadnie, a wtedy upadnie też ostatni argument za pozostawaniem wędkarzy w Związku. Nawet tych przeliczających przyjemność z wędkowania na pieniądze.

Jeśli ktoś chce podyskutować na argumenty, to zapraszam. Natomiast w skrajnej demagogii, przekrzykiwaniu się, snuciu nierealnych wizji czy kłótniach nie chcę brać udziału. Jeśli któraś z moich wypowiedzi została w ten sposób odebrana, to serdecznie przepraszam. Jestem na forum żeby czerpać wiedzę od lepszych wędkarzy, dzielić się swoimi doświadczeniami, a nie prowadzić polityczną krucjatę. Zatem pozdrawiam wszystkich i życzę Wam jak najlepszych wód, za jak najmniejsze pieniądze. Zresztą sobie również tego życzę.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 12:37
Dlatego tak ważna jest konkurencja... jeśli będzie 20-100 organizacji wędkarskich to będą one ze sobą konkurowały - jakością, ceną. Teraz jest Monopol pzw, który jak monopolista robi co chce i wszystkich ma w d..., a cały ten monopol opiera się na jednym  - pzw  zawłaszczyło większość wód w PL. I choć byłaby cała masa chętnych na dzierżawę wód to mogą pomarzyć.

WP chcą się dogadywać, a PZW się na nich obraziło :), no qwa jestem właścicielem mieszkania, mam najemcę i ten najemca nie chce ze mną rozmawiać (miałem taką sytuacje). Skończyła się umowa i wypad - co będę trzymał.

To do Luka - 10 wędek może i skrajny przypadek ale uwierzę, ale zawsze największymi kłusownikami są "lokalsi" to oni wiedzą kiedy, jak, gdzie i na co.
Dziadek nawet na 10 wędek złowi 2 sandacze przez tydzień. Kłusownik z okolic Turawy ma nad wodę 15 min, ma łódkę i silnik, zacumowaną na wodzie, ma super sprzęt, wie gdzie, o jakiej porze roku gromadzi się sandacz, ma kolegów, którzy mu dadzą cynk, że bierze - on złowi na popołudniówce 10 - 20 szt...
Brutalna prawda - wody Opolskie przetrzebili Opolanie, tak jak Śląskie Ślązacy, a Mazowieckie Mazowszanie.

Co do opłat - dalej tkwimy w komunie ludzie płaca 250 zł i chcą, żeby były kontrole codzienne, łowiska zadbane i zarybione  ? .
Większość kół co dba o wody, bez problemu poradziłoby sobie bez PZW bo po co np. Dzierżnie Dużemu pośrednik czyli Okręg Katowice i kolejny pośrednik ZG - oni tylko kasę biorą za .... za nic tak naprawdę.
Oczywiście jest opcją, że stworzą sobie limit członków, albo przyjdzie krzykacz, zacznie narzekać, szukać dziury i mieszać, to go wyp... roszą z łowiska. No ale takie życie.



Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 28.01.2022, 12:45
Kriss nie wprowadzaj wedkarzy w błąd, moje podane stawki dotycza osób niezrzeszonych.
Gdy zostaniesz członkiem PZW stawki sa jeszcze mniejsze 9,25 zł/ doba przy zezwoleniu na 7 dni , 15 zł/dzień przy zezwoleniu na 3 dni oraz dniówka 25 zł.
Każdy ma wybór a co do komercji to kazdy wie ze i tam ryby też nie biorą :) a osobiście nie lubie komercyjnego tłoku .
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 28.01.2022, 13:00
Kriss, wydaje mi się, że właśnie popadasz w takie nierealne wizje. Bo z jednej strony piszesz o tym, jak wielu wędkarzy chce sobie połowić wakacyjnie, w dowolnym miejscu i to jest ok, a z drugiej piszesz o ostrych limitach rocznych - no tego akurat większość wędkarzy-mięsiarzy nie zaakceptuje. Druga sprawa to te kwoty. Załóżmy, że eliminujemy SSR i opieramy się na zawodowcach opiekujących się wodami. Nie jest to robota lekka, łatwa i przyjemna, obejmuje też pracę w nocy, ale też nie wymaga jakichś wielkich kwalifikacji. Załóżmy optymistycznie, że za 6000 pln (licząc koszt pracodawcy) może dałoby się znaleźć chętnych. Czyli rocznie jakieś 70 000 pln na jednego strażnika w samej pensji. 1000 strażników na cały kraj daje nam 70 mln kosztów. A nawet trudno mi powiedzieć czy to odpowiednia liczba, wydaje mi się, że sporo zaniżona w stosunku do potrzeb. Obecnie PSR to chyba 300 osób na cały kraj, średnio pewnie na 1 strażnika wypada 2000 ha wody, nic dziwnego, że ich działalność jest w praktyce niemal niezauważalna.
Trzeba ich jeszcze wyposażyć w samochody (intensywnie używane, czasem w ciężkim terenie, paliwo, przeglądy, naprawy), komórki, łodzie. To też są niebagatelne koszty, rosnące proporcjonalnie do liczby zatrudnionych. 600 000 wędkarzy po 250 zł składki, to 150 mln rocznie. Opłacisz z tego dzierżawę wód, ochronę, ichtiologów, nieruchomości, biuro, rozliczenia, zarybienia?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 28.01.2022, 13:12
Kriss, szacunek za wpis :thumbup:


Ja też nie popieram opierania związku na pracy społecznej. To jest jakiś relikt przeszłości. Natomiast jak najbardziej takie prace mogą być częścią obowiązków każdego członka. Z możliwością zapłacenia dodatkowo, jeśli się nie chce pracować.

Ja jestem za takim rozwiązaniem, by każde koło miało swoje wody i za nie odpowiadało. I każde miało na etacie ludzi, którzy są wybierani i którzy za swoją pracę biorą kasę. Źle pracują, wypad.

Co do składek na cały kraj - jestem przeciwny. Dlaczego? Bo ja chcę płacić tam, gdzie akurat pojechałem połowić*. A nie wrzucać do wspólnego, gdzie kasą dzielą się nieroby i ci pracujący. Opłaty powinny być normalnie robione przez internet (czy na poczcie, jak ktoś nie umie internetem). Albo przy łowisku na tablicy poza regulaminem kod QR, pyk telefonem i gotowe. Jak coś jest wspólne, to zawsze jest niczyje. Szczególnie w kraju postkomunistycznym, gdzie postawa obywatelska utożsamiana jest z byciem frajerem.

I tak sobie myślę, że największe biadolenie o jedną składkę na cały kraj (poza chęcią łowienia wszędzie za 200 zł...), to jest z powodu tego, że jedziesz gdzieś, chcesz połowić, a kurwa nie wiadomo czyja to woda, gdzie zapłacić... A jak już się dowiesz, to akurat możesz zapłacić w przyszły czwartek od 14.40, do 15.28 w Koziej Dupie, 48 km dalej.

*Akurat szybko się tutaj będziemy wymieniać informacjami, gdzie jest zadbana woda, nad którą warto pojechać - czyli któremu kołu za dobrze wykonaną pracę warto zapłacić.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 28.01.2022, 13:15
Kriss, wydaje mi się, że właśnie popadasz w takie nierealne wizje. Bo z jednej strony piszesz o tym, jak wielu wędkarzy chce sobie połowić wakacyjnie, w dowolnym miejscu i to jest ok, a z drugiej piszesz o ostrych limitach rocznych - no tego akurat większość wędkarzy-mięsiarzy nie zaakceptuje. Druga sprawa to te kwoty. Załóżmy, że eliminujemy SSR i opieramy się na zawodowcach opiekujących się wodami. Nie jest to robota lekka, łatwa i przyjemna, obejmuje też pracę w nocy, ale też nie wymaga jakichś wielkich kwalifikacji. Załóżmy optymistycznie, że za 6000 pln (licząc koszt pracodawcy) może dałoby się znaleźć chętnych. Czyli rocznie jakieś 70 000 pln na jednego strażnika w samej pensji. 1000 strażników na cały kraj daje nam 70 mln kosztów. A nawet trudno mi powiedzieć czy to odpowiednia liczba, wydaje mi się, że sporo zaniżona w stosunku do potrzeb. Obecnie PSR to chyba 300 osób na cały kraj, średnio pewnie na 1 strażnika wypada 2000 ha wody, nic dziwnego, że ich działalność jest w praktyce niemal niezauważalna.
Trzeba ich jeszcze wyposażyć w samochody (intensywnie używane, czasem w ciężkim terenie, paliwo, przeglądy, naprawy), komórki, łodzie. To też są niebagatelne koszty, rosnące proporcjonalnie do liczby zatrudnionych. 600 000 wędkarzy po 250 zł składki, to 150 mln rocznie. Opłacisz z tego dzierżawę wód, ochronę, ichtiologów, nieruchomości, biuro, rozliczenia, zarybienia?

No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 28.01.2022, 13:29
Kriss, wydaje mi się, że właśnie popadasz w takie nierealne wizje. Bo z jednej strony piszesz o tym, jak wielu wędkarzy chce sobie połowić wakacyjnie, w dowolnym miejscu i to jest ok, a z drugiej piszesz o ostrych limitach rocznych - no tego akurat większość wędkarzy-mięsiarzy nie zaakceptuje. Druga sprawa to te kwoty. Załóżmy, że eliminujemy SSR i opieramy się na zawodowcach opiekujących się wodami. Nie jest to robota lekka, łatwa i przyjemna, obejmuje też pracę w nocy, ale też nie wymaga jakichś wielkich kwalifikacji. Załóżmy optymistycznie, że za 6000 pln (licząc koszt pracodawcy) może dałoby się znaleźć chętnych. Czyli rocznie jakieś 70 000 pln na jednego strażnika w samej pensji. 1000 strażników na cały kraj daje nam 70 mln kosztów. A nawet trudno mi powiedzieć czy to odpowiednia liczba, wydaje mi się, że sporo zaniżona w stosunku do potrzeb. Obecnie PSR to chyba 300 osób na cały kraj, średnio pewnie na 1 strażnika wypada 2000 ha wody, nic dziwnego, że ich działalność jest w praktyce niemal niezauważalna.
Trzeba ich jeszcze wyposażyć w samochody (intensywnie używane, czasem w ciężkim terenie, paliwo, przeglądy, naprawy), komórki, łodzie. To też są niebagatelne koszty, rosnące proporcjonalnie do liczby zatrudnionych. 600 000 wędkarzy po 250 zł składki, to 150 mln rocznie. Opłacisz z tego dzierżawę wód, ochronę, ichtiologów, nieruchomości, biuro, rozliczenia, zarybienia?

No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

Niewiem czy sie cieszysz pisząc że wystarczy tylko aby wody nie siatowali..... u mnie na dwóch ogromnych zaporach nie ma rybaka od ponad 20 lat.
I ryb nima... etyczni wędkarze wszystko wyłowili i zjedli ...taka to historia.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 15:43
Kriss, wydaje mi się, że właśnie popadasz w takie nierealne wizje. Bo z jednej strony piszesz o tym, jak wielu wędkarzy chce sobie połowić wakacyjnie, w dowolnym miejscu i to jest ok, a z drugiej piszesz o ostrych limitach rocznych - no tego akurat większość wędkarzy-mięsiarzy nie zaakceptuje. Druga sprawa to te kwoty. Załóżmy, że eliminujemy SSR i opieramy się na zawodowcach opiekujących się wodami. Nie jest to robota lekka, łatwa i przyjemna, obejmuje też pracę w nocy, ale też nie wymaga jakichś wielkich kwalifikacji. Załóżmy optymistycznie, że za 6000 pln (licząc koszt pracodawcy) może dałoby się znaleźć chętnych. Czyli rocznie jakieś 70 000 pln na jednego strażnika w samej pensji. 1000 strażników na cały kraj daje nam 70 mln kosztów. A nawet trudno mi powiedzieć czy to odpowiednia liczba, wydaje mi się, że sporo zaniżona w stosunku do potrzeb. Obecnie PSR to chyba 300 osób na cały kraj, średnio pewnie na 1 strażnika wypada 2000 ha wody, nic dziwnego, że ich działalność jest w praktyce niemal niezauważalna.
Trzeba ich jeszcze wyposażyć w samochody (intensywnie używane, czasem w ciężkim terenie, paliwo, przeglądy, naprawy), komórki, łodzie. To też są niebagatelne koszty, rosnące proporcjonalnie do liczby zatrudnionych. 600 000 wędkarzy po 250 zł składki, to 150 mln rocznie. Opłacisz z tego dzierżawę wód, ochronę, ichtiologów, nieruchomości, biuro, rozliczenia, zarybienia?

No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

Niewiem czy sie cieszysz pisząc że wystarczy tylko aby wody nie siatowali..... u mnie na dwóch ogromnych zaporach nie ma rybaka od ponad 20 lat.
I ryb nima... etyczni wędkarze wszystko wyłowili i zjedli ...taka to historia.

Zaraz zostanę pożarty ,,😄
20 lat temu na Otmuchowie i nyskim był rybak - starszy gość, kupowałem od niego ryby i pogadałem. Generalnie to pod koniec lat 90tych już rybactwo mu się nie opłacało, czekał na emeryturę i po nim nikt nie wziął odłowów - tak, to nie PZW wywaliło go, ale nikt nie chciał łowić ..., na większości wód śródlądowych rybactwo jest nieopłacalne.
Ale do czego zmierzam - casus - był rybak - były ryby, nie ma rybaka - ryb jest zauważalnie mniej... Zwłaszcza drapieżnika.
Dlaczego ?
Rybak dbał - na lód wciągał choinki, krzaki w miejsca gdzie tarły się sandacze, sam zwalczał siaty, rzutki drobnych kłusowników - konkurencję, samo to, że płynął zieloną łodzią w moro powodowało, że ludzie bali się, że to kontrola - ktoś był, kogoś było widać - pilnował.
Kiedyś sam kląłem bo siata - bojki rozwinięte 30-50m od brzegu, okazało się że za bójkami jest tarlisko sandaczy, a na bójkach nie siata a lina, żeby ci dobrzy wędkarze nie mogli dorzucić...
Więc nie każdy rybak jest złem, tak samo jak nie każdy wędkarz jest etyczny.
Generalnie jestem przeciw sieciowaniu ale ten medal ma nie jedną stronę...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 15:44
No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

I tu kłania się znajomość obowiązującego w Polsce prawa ;) Jeżeli chcesz przejąć obwód rybacki to musisz m.in. wskazać osobę, której kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego będą gwarantowały prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego. Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie.

To nie jest tak, że dziś każdy może sobie przejąć obwód rybacki w konkursie. Oczywiście problemem jest to, że nie ma dziś realnej kontroli nad tą całą gospodarką, a kontroluje się jedynie papiery. Są jeziora, w których od lat według dokumentacji zatwierdzanej przez uprawnione do tego organy prowadzi się tą śmieszną gospodarkę w sposób prawidłowy, gdy tymczasem rzeczywistość jest inna, jest smutna.

W tym miejscu pozdrowienia dla Pana Czerwińskiego z IRŚ, który często siedzi na tym forum i potem komentuje publicznie nasze uwagi do tej papierowej nieracjonalnej racjonalnej gospodarki rybackiej ;D


Większość kół co dba o wody, bez problemu poradziłoby sobie bez PZW bo po co np. Dzierżnie Dużemu pośrednik czyli Okręg Katowice i kolejny pośrednik



Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r. Blisko aglomeracji, w dodatku przy obowiązującym tam No Killu będą mieć niskie koszty utrzymania tego zbiornika. A o to właśnie chodzi w anno domini 2022. I kasa będzie wpływać bezpośrednio do budżetu. Tego typu zbiorników jest sporo w Polsce i one już teraz znajdują się na celowniku WP. PZW niech się lepiej obudzi z zimowego snu, bo zaraz będą musieli zatrudniać kogoś, kto im będzie te ryby odławiał i przenosił ;) W różnych okręgach PZW w najbliższych 2-3 latach sporo jest umów które się kończą. Dotyczą one naprawdę ciekawych łowisk (od rzek po jeziora), a które to łowiska pewnie wrócą pod bezpośrednie władanie państwa. PZW nie pomaga też to, że mają "negocjatorów", którzy mówią innym żeby się odczepili, bo PZW sobie dobrze radzi. Genialni negocjatorzy ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 16:28
No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

I tu kłania się znajomość obowiązującego w Polsce prawa ;) Jeżeli chcesz przejąć obwód rybacki to musisz m.in. wskazać osobę, której kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego będą gwarantowały prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego. Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie.

To nie jest tak, że dziś każdy może sobie przejąć obwód rybacki w konkursie. Oczywiście problemem jest to, że nie ma dziś realnej kontroli nad tą całą gospodarką, a kontroluje się jedynie papiery. Są jeziora, w których od lat według dokumentacji zatwierdzanej przez uprawnione do tego organy prowadzi się tą śmieszną gospodarkę w sposób prawidłowy, gdy tymczasem rzeczywistość jest inna, jest smutna.

W tym miejscu pozdrowienia dla Pana Czerwińskiego z IRŚ, który często siedzi na tym forum i potem komentuje publicznie nasze uwagi do tej papierowej nieracjonalnej racjonalnej gospodarki rybackiej ;D


Większość kół co dba o wody, bez problemu poradziłoby sobie bez PZW bo po co np. Dzierżnie Dużemu pośrednik czyli Okręg Katowice i kolejny pośrednik



Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r. Blisko aglomeracji, w dodatku przy obowiązującym tam No Killu będą mieć niskie koszty utrzymania tego zbiornika. A o to właśnie chodzi w anno domini 2022. I kasa będzie wpływać bezpośrednio do budżetu. Tego typu zbiorników jest sporo w Polsce i one już teraz znajdują się na celowniku WP. PZW niech się lepiej obudzi z zimowego snu, bo zaraz będą musieli zatrudniać kogoś, kto im będzie te ryby odławiał i przenosił ;) W różnych okręgach PZW w najbliższych 2-3 latach sporo jest umów które się kończą. Dotyczą one naprawdę ciekawych łowisk (od rzek po jeziora), a które to łowiska pewnie wrócą pod bezpośrednie władanie państwa. PZW nie pomaga też to, że mają "negocjatorów", którzy mówią innym żeby się odczepili, bo PZW sobie dobrze radzi. Genialni negocjatorzy ;D

" Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego." - myślę, że kwota 500- 1000 zł przekona taka osobę, żeby potwierdziła, że będzie nadzorowała daną wodę czy wody - hodowcy karpi też nie zatrudniają na stałe ichtiologów - poszliby z torbami... Podobnie stadnina koni czy hodowca krów, jeśli jest mały nie zatrudnia weterynarza, tylko współpracuje z jakimś.

"Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie." - łódka, siatka ok, ale wylęgarnia ??? - pokaże umowę z wylęgarnią, z której będzie kupował narybek - nie trzeba kupować krowy, żeby pić mleko :). Argument o puli genetycznej to zwykły populizm, systemy rzeczne PL są ze sobą powiązane od co najmniej 200 lat - ryby same mogą się przemieścić oczywiście nie w rok, nie w 5, ale w zasadzie w PL nie ma odciętych rzek, zbiorników. Nawet stawy są zarybianie przez kaczki kormorany czy coś. Co więcej PL jest połączona systemami wodnymi z cała Europą.
Co do wylęgarni. W jednym z moich domów mam szambo, w zeszłym roku dostałem pisemko z UM żebym określił, co robię ze ściekami, jak je utylizuje, oczyszczam - czy to oznacza, że mam budować oczyszczalnie ??? - Nie doniosłem kopie umowy z firmą asenizacyjną.

"Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r." a wg mnie w 2023,24 zostanie rozpisany kolejny przetarg na dzierżawę, - ten zbiornik w skali PL jest mały, poza tym mało atrakcyjny turystycznie, mimo bliskości aglomeracji, brzegi zakrzaczone, dojazd słaby, brak infrastruktury - tam tylko wędkarze jeżdżą, no 90 %. Przetarg ewentualnie z dodatkowymi warunkami, działacze z DD mają czas, żeby założyć towarzystwo, stowarzyszenie czy nawet spółkę. Tylko PZW tego tak łatwo nie puści - koło duże = dużo kasy, a małe koszty bo społecznicy robią, na zarybienia nie trzeba - no biznes idealny tylko kosić kasę.

Ale co będzie i jaki model przyjmą WP pokaże czas - ale wszystko wskazuje, że zbliżamy się do rozwiązań stosowanych od lat w krajach Europy Zachodniej- a tam są stowarzyszenia kluby, spółki itd.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 28.01.2022, 16:48
Kolega Krisss napisał świetny post i popieram ten sposób myślenia.

Troszkę z innej beczki: w rejonie mam dwie duże wody 1500h i 680h,są to jeziora dzierżawione i niestety mocno przez dzierżawców odławiane ,a i presja wędkarska również jest spora,zaś w lato intensywna. Pomimo powyższych,rybę ciągle można złowić w przyzwoitej ilości i jakości,zwłaszcza płoci i leszcza. Kluczem do sukcesu tych wód ,jest naturalne tarło oraz ukształtowanie jezior. Gdyby nie rabunek dzierżawców,rybostan byłby imponujący.

Zmierzam do tego,że w pierwszej kolejności,warto by było zadbać o tarliska,okresy tarłowe i chronić ryby w czasie odbywania tarła. Żadna polityka,ani zarybienie,nie zwiększą populacji w wodach w takim stopniu,jak tylko właśnie sama natura. Ale wpierw trzeba jej na to pozwolić.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 28.01.2022, 16:56
No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

I tu kłania się znajomość obowiązującego w Polsce prawa ;) Jeżeli chcesz przejąć obwód rybacki to musisz m.in. wskazać osobę, której kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego będą gwarantowały prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego. Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie.

To nie jest tak, że dziś każdy może sobie przejąć obwód rybacki w konkursie. Oczywiście problemem jest to, że nie ma dziś realnej kontroli nad tą całą gospodarką, a kontroluje się jedynie papiery. Są jeziora, w których od lat według dokumentacji zatwierdzanej przez uprawnione do tego organy prowadzi się tą śmieszną gospodarkę w sposób prawidłowy, gdy tymczasem rzeczywistość jest inna, jest smutna.

W tym miejscu pozdrowienia dla Pana Czerwińskiego z IRŚ, który często siedzi na tym forum i potem komentuje publicznie nasze uwagi do tej papierowej nieracjonalnej racjonalnej gospodarki rybackiej ;D


Większość kół co dba o wody, bez problemu poradziłoby sobie bez PZW bo po co np. Dzierżnie Dużemu pośrednik czyli Okręg Katowice i kolejny pośrednik



Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r. Blisko aglomeracji, w dodatku przy obowiązującym tam No Killu będą mieć niskie koszty utrzymania tego zbiornika. A o to właśnie chodzi w anno domini 2022. I kasa będzie wpływać bezpośrednio do budżetu. Tego typu zbiorników jest sporo w Polsce i one już teraz znajdują się na celowniku WP. PZW niech się lepiej obudzi z zimowego snu, bo zaraz będą musieli zatrudniać kogoś, kto im będzie te ryby odławiał i przenosił ;) W różnych okręgach PZW w najbliższych 2-3 latach sporo jest umów które się kończą. Dotyczą one naprawdę ciekawych łowisk (od rzek po jeziora), a które to łowiska pewnie wrócą pod bezpośrednie władanie państwa. PZW nie pomaga też to, że mają "negocjatorów", którzy mówią innym żeby się odczepili, bo PZW sobie dobrze radzi. Genialni negocjatorzy ;D

Dlaczego założyłeś, ze nie znam prawa? Myślisz, że krawcowa z Pcimia nie wskaze odpowiedniej osoby i nie spełni wymagań aby stanąć do konkursu?

A co do Pana Czerwińskiego to fajnie jakby się wypowiedział co sądzi na temat pracy Czarkowskiego :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 17:07
No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

I tu kłania się znajomość obowiązującego w Polsce prawa ;) Jeżeli chcesz przejąć obwód rybacki to musisz m.in. wskazać osobę, której kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego będą gwarantowały prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego. Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie.

To nie jest tak, że dziś każdy może sobie przejąć obwód rybacki w konkursie. Oczywiście problemem jest to, że nie ma dziś realnej kontroli nad tą całą gospodarką, a kontroluje się jedynie papiery. Są jeziora, w których od lat według dokumentacji zatwierdzanej przez uprawnione do tego organy prowadzi się tą śmieszną gospodarkę w sposób prawidłowy, gdy tymczasem rzeczywistość jest inna, jest smutna.

W tym miejscu pozdrowienia dla Pana Czerwińskiego z IRŚ, który często siedzi na tym forum i potem komentuje publicznie nasze uwagi do tej papierowej nieracjonalnej racjonalnej gospodarki rybackiej ;D


Większość kół co dba o wody, bez problemu poradziłoby sobie bez PZW bo po co np. Dzierżnie Dużemu pośrednik czyli Okręg Katowice i kolejny pośrednik



Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r. Blisko aglomeracji, w dodatku przy obowiązującym tam No Killu będą mieć niskie koszty utrzymania tego zbiornika. A o to właśnie chodzi w anno domini 2022. I kasa będzie wpływać bezpośrednio do budżetu. Tego typu zbiorników jest sporo w Polsce i one już teraz znajdują się na celowniku WP. PZW niech się lepiej obudzi z zimowego snu, bo zaraz będą musieli zatrudniać kogoś, kto im będzie te ryby odławiał i przenosił ;) W różnych okręgach PZW w najbliższych 2-3 latach sporo jest umów które się kończą. Dotyczą one naprawdę ciekawych łowisk (od rzek po jeziora), a które to łowiska pewnie wrócą pod bezpośrednie władanie państwa. PZW nie pomaga też to, że mają "negocjatorów", którzy mówią innym żeby się odczepili, bo PZW sobie dobrze radzi. Genialni negocjatorzy ;D

" Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego." - myślę, że kwota 500- 1000 zł przekona taka osobę, żeby potwierdziła, że będzie nadzorowała daną wodę czy wody - hodowcy karpi też nie zatrudniają na stałe ichtiologów - poszliby z torbami... Podobnie stadnina koni czy hodowca krów, jeśli jest mały nie zatrudnia weterynarza, tylko współpracuje z jakimś.

"Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie." - łódka, siatka ok, ale wylęgarnia ??? - pokaże umowę z wylęgarnią, z której będzie kupował narybek - nie trzeba kupować krowy, żeby pić mleko :). Argument o puli genetycznej to zwykły populizm, systemy rzeczne PL są ze sobą powiązane od co najmniej 200 lat - ryby same mogą się przemieścić oczywiście nie w rok nie 5, ale w zasadzie w PL nie ma odciętych rzek, zbiorników. Nawet stawy są zarybianie przez kaczki kormorany czy coś. Co więcej PL jest połączona systemami wodnymi z cała Europą.
Co do wylęgarni. W jednym z moich domów mam szambo, w zeszłym roku dostałem pisemko z UM żebym określił co robię ze ściekami - czy to oznacza, że mam budować oczyszczalnie ??? - Nie doniosłem kopie umowy z firmą asenizacyjną.

"Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r." a wg mnie w 2023,24 zostanie rozpisany kolejny przetarg na dzierżawę, - ten zbiornik w skali PL jest mały, poza tym mało atrakcyjny turystycznie, mimo bliskości aglomeracji, brzegi zakrzaczone, dojazd słaby, brak infrastruktury - tam tylko wędkarze jeżdżą, no 90 %. Przetarg ewentualnie z dodatkowymi warunkami, działacze z DD mają czas, żeby założyć towarzystwo, stowarzyszenie czy nawet spółkę. Tylko PZW tego tak łatwo nie puści - koło duże = dużo kasy, a małe koszty bo społecznicy robią, na zarybienia nie trzeba - no biznes idealny tylko kosić kasę.

Ale co będzie i jaki model przyjmą WP pokaże czas - ale wszystko wskazuje, że zbliżamy się do rozwiązań stosowanych od lat w krajach Europy Zachodniej- a tam są stowarzyszenia kluby, spółki itd.

Ja powiem tylko tyle. Stań kiedyś do konkursu i wygraj z takim podejściem. Życzę sukcesu. A naprawdę już zbyt wielu takich widziałem, którzy mieli podejście podobne do Twojego, a potem płakali i przychodzili do mnie, żebym się im odwoływał (choć widziałem też wiele "dziwnych" konkursów). Łatwo jest pisać w internetach, że wystarczy zrobić to, czy tamto. Gdy jednak ktoś rzeczywiście inwestuje dziesiątki tysięcy złotych, to już nie jest wcale tak przyjemnie i łatwo napisać: weź podpisz sobie umowę z tym, podpisz umowę na materiał zarybieniowy. Chyba nie masz w pobliżu dużych gospodarstw rybackich. Chciałbym widzieć jak kiedyś stajesz z nimi do konkursu ze swoim podejściem :beer:   

A co do Twojego rozumienia kwestii Dzierżna Dużego, to nie wiem, czy jest sens w ogóle to komentować. WP nie przejmują zbiorników, aby zrobić Ci dobrze. To będzie takie PZW bis. Przejmują je, bo kasa w budżecie ma się zgadzać. I najłatwiej zarabiać na tym, w co nie trzeba ładować dużej kasy, której WP dziś nie mają. A tak właśnie jest z modelowym zbiornikiem, czyli DD. I w ogóle nie wiem, w jaki sposób chcesz rozpisać przetarg w trakcie trwania umowy, bo naprawdę tego nie ogarniam :-X

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 17:19
No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

I tu kłania się znajomość obowiązującego w Polsce prawa ;) Jeżeli chcesz przejąć obwód rybacki to musisz m.in. wskazać osobę, której kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego będą gwarantowały prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego. Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie.

To nie jest tak, że dziś każdy może sobie przejąć obwód rybacki w konkursie. Oczywiście problemem jest to, że nie ma dziś realnej kontroli nad tą całą gospodarką, a kontroluje się jedynie papiery. Są jeziora, w których od lat według dokumentacji zatwierdzanej przez uprawnione do tego organy prowadzi się tą śmieszną gospodarkę w sposób prawidłowy, gdy tymczasem rzeczywistość jest inna, jest smutna.

W tym miejscu pozdrowienia dla Pana Czerwińskiego z IRŚ, który często siedzi na tym forum i potem komentuje publicznie nasze uwagi do tej papierowej nieracjonalnej racjonalnej gospodarki rybackiej ;D


Większość kół co dba o wody, bez problemu poradziłoby sobie bez PZW bo po co np. Dzierżnie Dużemu pośrednik czyli Okręg Katowice i kolejny pośrednik



Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r. Blisko aglomeracji, w dodatku przy obowiązującym tam No Killu będą mieć niskie koszty utrzymania tego zbiornika. A o to właśnie chodzi w anno domini 2022. I kasa będzie wpływać bezpośrednio do budżetu. Tego typu zbiorników jest sporo w Polsce i one już teraz znajdują się na celowniku WP. PZW niech się lepiej obudzi z zimowego snu, bo zaraz będą musieli zatrudniać kogoś, kto im będzie te ryby odławiał i przenosił ;) W różnych okręgach PZW w najbliższych 2-3 latach sporo jest umów które się kończą. Dotyczą one naprawdę ciekawych łowisk (od rzek po jeziora), a które to łowiska pewnie wrócą pod bezpośrednie władanie państwa. PZW nie pomaga też to, że mają "negocjatorów", którzy mówią innym żeby się odczepili, bo PZW sobie dobrze radzi. Genialni negocjatorzy ;D

" Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego." - myślę, że kwota 500- 1000 zł przekona taka osobę, żeby potwierdziła, że będzie nadzorowała daną wodę czy wody - hodowcy karpi też nie zatrudniają na stałe ichtiologów - poszliby z torbami... Podobnie stadnina koni czy hodowca krów, jeśli jest mały nie zatrudnia weterynarza, tylko współpracuje z jakimś.

"Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie." - łódka, siatka ok, ale wylęgarnia ??? - pokaże umowę z wylęgarnią, z której będzie kupował narybek - nie trzeba kupować krowy, żeby pić mleko :). Argument o puli genetycznej to zwykły populizm, systemy rzeczne PL są ze sobą powiązane od co najmniej 200 lat - ryby same mogą się przemieścić oczywiście nie w rok nie 5, ale w zasadzie w PL nie ma odciętych rzek, zbiorników. Nawet stawy są zarybianie przez kaczki kormorany czy coś. Co więcej PL jest połączona systemami wodnymi z cała Europą.
Co do wylęgarni. W jednym z moich domów mam szambo, w zeszłym roku dostałem pisemko z UM żebym określił co robię ze ściekami - czy to oznacza, że mam budować oczyszczalnie ??? - Nie doniosłem kopie umowy z firmą asenizacyjną.

"Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r." a wg mnie w 2023,24 zostanie rozpisany kolejny przetarg na dzierżawę, - ten zbiornik w skali PL jest mały, poza tym mało atrakcyjny turystycznie, mimo bliskości aglomeracji, brzegi zakrzaczone, dojazd słaby, brak infrastruktury - tam tylko wędkarze jeżdżą, no 90 %. Przetarg ewentualnie z dodatkowymi warunkami, działacze z DD mają czas, żeby założyć towarzystwo, stowarzyszenie czy nawet spółkę. Tylko PZW tego tak łatwo nie puści - koło duże = dużo kasy, a małe koszty bo społecznicy robią, na zarybienia nie trzeba - no biznes idealny tylko kosić kasę.

Ale co będzie i jaki model przyjmą WP pokaże czas - ale wszystko wskazuje, że zbliżamy się do rozwiązań stosowanych od lat w krajach Europy Zachodniej- a tam są stowarzyszenia kluby, spółki itd.

Ja powiem tylko tyle. Stań kiedyś do konkursu i wygraj z takim podejściem. Życzę sukcesu. A naprawdę już zbyt wielu takich widziałem, którzy mieli podejście podobne do Twojego, a potem płakali i przychodzili do mnie, żebym się im odwoływał (choć widziałem też wiele "dziwnych" konkursów). Łatwo jest pisać w internetach, że wystarczy zrobić to, czy tamto. Gdy jednak ktoś rzeczywiście inwestuje dziesiątki tysięcy złotych, to już nie jest wcale tak przyjemnie i łatwo napisać: weź podpisz sobie umowę z tym, podpisz umowę na materiał zarybieniowy. Chyba nie masz w pobliżu dużych gospodarstw rybackich. Chciałbym widzieć jak kiedyś stajesz z nimi do konkursu ze swoim podejściem :beer:   

A co do Twojego rozumienia kwestii Dzierżna Dużego, to nie wiem, czy jest sens w ogóle to komentować. WP nie przejmują zbiorników, aby zrobić Ci dobrze. To będzie takie PZW bis. Przejmują je, bo kasa w budżecie ma się zgadzać. I najłatwiej zarabiać na tym, w co nie trzeba ładować dużej kasy, której WP dziś nie mają. A tak właśnie jest z modelowym zbiornikiem, czyli DD. I w ogóle nie wiem, w jaki sposób chcesz rozpisać przetarg w trakcie trwania umowy, bo naprawdę tego nie ogarniam :-X
Twojej wiedzy prawniczej nie podważam bo sam takiej rozległej, nie mam ale wiedza biznesowa, zdrowy rozsądek.... wg Ciebie każdy ma mieć na etacie ichtiologa - komuno wróć ?? nawet stowarzyszenie co ma 50 członków ??? i ma mieć swoją wylęgarnie ? No pomyśl zdroworozsądkowo.

Przetargi na wynajem, dzierżawę ZAWSZE, podkreślę zawsze rozpisuje się w trakcie umowy, przed jej końcem - im trudniejszy przetarg tym wcześniej - podobnie ja szukam najemców zanim obecnym skończy się umowa, co więcej nawet jak najemcy mieszkają to pokazuje im już co mogą wynająć - oczywiście za zgodą obecnych.

Im większy przetarg tym wcześniej się go organizuje - ale zawsze przed końcem obowiązującej umowy - proste ogłoszenie przetargu - min 2 tyg., zbieranie ofert kolejne 2 tyg., rozpatrywanie przetargu - kolejne 2 tyg. odwołania - 2 tyg. - to wszystko przy prostych przetargach np. na malowanie klatki schodowej... A przy umowie na lata.
Pomyśł kto będzie czekał do końca umowy i potem 2-3,4 miesiące "przetargowaał się" - czas leci a kasa nie.
Kilka razy uczestniczyłem w przetargach i licytacjach, nie na wody ale na dzierżawe tak i zawsze były w trakcie umów.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 17:35
.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 17:37
No właśnie. Cudów nie ma za 250 zeta.  Dla mnie dobrze będzie jak WP pozabiera wody i nie będzie robić dalej nic, wtedy już będzie lepiej - ale warunek taki, że nie będzie też środków na odłowy sieciowe jezior. Obawiam się, że jednak nic się nie zmieni, dalej będa widzieć potrzebę odłowów i wydziarżawią jeziora  tyle że nie obecnym dzierżawcom ale raczej rodzinie krawcowej z Pcimia.

I tu kłania się znajomość obowiązującego w Polsce prawa ;) Jeżeli chcesz przejąć obwód rybacki to musisz m.in. wskazać osobę, której kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego będą gwarantowały prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego. Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie.

To nie jest tak, że dziś każdy może sobie przejąć obwód rybacki w konkursie. Oczywiście problemem jest to, że nie ma dziś realnej kontroli nad tą całą gospodarką, a kontroluje się jedynie papiery. Są jeziora, w których od lat według dokumentacji zatwierdzanej przez uprawnione do tego organy prowadzi się tą śmieszną gospodarkę w sposób prawidłowy, gdy tymczasem rzeczywistość jest inna, jest smutna.

W tym miejscu pozdrowienia dla Pana Czerwińskiego z IRŚ, który często siedzi na tym forum i potem komentuje publicznie nasze uwagi do tej papierowej nieracjonalnej racjonalnej gospodarki rybackiej ;D


Większość kół co dba o wody, bez problemu poradziłoby sobie bez PZW bo po co np. Dzierżnie Dużemu pośrednik czyli Okręg Katowice i kolejny pośrednik



Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r. Blisko aglomeracji, w dodatku przy obowiązującym tam No Killu będą mieć niskie koszty utrzymania tego zbiornika. A o to właśnie chodzi w anno domini 2022. I kasa będzie wpływać bezpośrednio do budżetu. Tego typu zbiorników jest sporo w Polsce i one już teraz znajdują się na celowniku WP. PZW niech się lepiej obudzi z zimowego snu, bo zaraz będą musieli zatrudniać kogoś, kto im będzie te ryby odławiał i przenosił ;) W różnych okręgach PZW w najbliższych 2-3 latach sporo jest umów które się kończą. Dotyczą one naprawdę ciekawych łowisk (od rzek po jeziora), a które to łowiska pewnie wrócą pod bezpośrednie władanie państwa. PZW nie pomaga też to, że mają "negocjatorów", którzy mówią innym żeby się odczepili, bo PZW sobie dobrze radzi. Genialni negocjatorzy ;D

" Składasz kopie dokumentów, które poświadczą kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w zakresie rybactwa śródlądowego." - myślę, że kwota 500- 1000 zł przekona taka osobę, żeby potwierdziła, że będzie nadzorowała daną wodę czy wody - hodowcy karpi też nie zatrudniają na stałe ichtiologów - poszliby z torbami... Podobnie stadnina koni czy hodowca krów, jeśli jest mały nie zatrudnia weterynarza, tylko współpracuje z jakimś.

"Musisz też wskazać wykaz środków trwałych i wyposażenie, które będzie służyć prowadzeniu racjonalnej gospodarki rybackiej m.in. wylęgarnie." - łódka, siatka ok, ale wylęgarnia ??? - pokaże umowę z wylęgarnią, z której będzie kupował narybek - nie trzeba kupować krowy, żeby pić mleko :). Argument o puli genetycznej to zwykły populizm, systemy rzeczne PL są ze sobą powiązane od co najmniej 200 lat - ryby same mogą się przemieścić oczywiście nie w rok nie 5, ale w zasadzie w PL nie ma odciętych rzek, zbiorników. Nawet stawy są zarybianie przez kaczki kormorany czy coś. Co więcej PL jest połączona systemami wodnymi z cała Europą.
Co do wylęgarni. W jednym z moich domów mam szambo, w zeszłym roku dostałem pisemko z UM żebym określił co robię ze ściekami - czy to oznacza, że mam budować oczyszczalnie ??? - Nie doniosłem kopie umowy z firmą asenizacyjną.

"Według mnie jeżeli Wody Polskie będą przejmować zbiorniki, to ten będzie pierwszym do przejęcia z dniem 1 stycznia 2025r." a wg mnie w 2023,24 zostanie rozpisany kolejny przetarg na dzierżawę, - ten zbiornik w skali PL jest mały, poza tym mało atrakcyjny turystycznie, mimo bliskości aglomeracji, brzegi zakrzaczone, dojazd słaby, brak infrastruktury - tam tylko wędkarze jeżdżą, no 90 %. Przetarg ewentualnie z dodatkowymi warunkami, działacze z DD mają czas, żeby założyć towarzystwo, stowarzyszenie czy nawet spółkę. Tylko PZW tego tak łatwo nie puści - koło duże = dużo kasy, a małe koszty bo społecznicy robią, na zarybienia nie trzeba - no biznes idealny tylko kosić kasę.

Ale co będzie i jaki model przyjmą WP pokaże czas - ale wszystko wskazuje, że zbliżamy się do rozwiązań stosowanych od lat w krajach Europy Zachodniej- a tam są stowarzyszenia kluby, spółki itd.

Ja powiem tylko tyle. Stań kiedyś do konkursu i wygraj z takim podejściem. Życzę sukcesu. A naprawdę już zbyt wielu takich widziałem, którzy mieli podejście podobne do Twojego, a potem płakali i przychodzili do mnie, żebym się im odwoływał (choć widziałem też wiele "dziwnych" konkursów). Łatwo jest pisać w internetach, że wystarczy zrobić to, czy tamto. Gdy jednak ktoś rzeczywiście inwestuje dziesiątki tysięcy złotych, to już nie jest wcale tak przyjemnie i łatwo napisać: weź podpisz sobie umowę z tym, podpisz umowę na materiał zarybieniowy. Chyba nie masz w pobliżu dużych gospodarstw rybackich. Chciałbym widzieć jak kiedyś stajesz z nimi do konkursu ze swoim podejściem :beer:   

A co do Twojego rozumienia kwestii Dzierżna Dużego, to nie wiem, czy jest sens w ogóle to komentować. WP nie przejmują zbiorników, aby zrobić Ci dobrze. To będzie takie PZW bis. Przejmują je, bo kasa w budżecie ma się zgadzać. I najłatwiej zarabiać na tym, w co nie trzeba ładować dużej kasy, której WP dziś nie mają. A tak właśnie jest z modelowym zbiornikiem, czyli DD. I w ogóle nie wiem, w jaki sposób chcesz rozpisać przetarg w trakcie trwania umowy, bo naprawdę tego nie ogarniam :-X
DD - oczywiście że WP nie robią dobrze mi, wędkarzom z koła DD, czy nawet Katowic a jak największej grupie zainteresowanych - określili to wprost.
Nie ogarniasz przetargów w trakcie trwania umowy ? - widocznie to nie Twoja działka , albo z rozpedu tak napisałeś- pierwszy lepszy przetarg z netu co mi wyskoczył - przetarg ogłoszony w dniu 7 czerwca, wydanie lokalu 1 lipca, obecna umowa obowiązywała do 30 czerwca
https://www.czarna-woda.pl/przetarg-na-dzierzawe-lokalu/
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 17:38
No i widzisz nie wiesz nawet jak wygląda w Polsce procedura konkursowa, jeżeli chodzi o użytkowanie obwodów. To co piszesz nie pokrywa się kompletnie z rzeczywistością. Nie chcę mi się naprawdę tłumaczyć tego, że jak staniesz do konkursu z tym swoim śmiesznym stowarzyszeniem liczącym 50 osób (z umowami o których piszesz), a za konkurenta będziesz miał duże gospodarstwo rybackie, to możesz sobie jedynie pomarzyć o wygraniu konkursu. To raz. Dwa. Twoje doświadczenia przetargowe mają się nijak do tego jak wygląda w Polsce procedura objęcia w użytkowanie obwodu rybackiego.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 17:51
No widzisz a Ty nawet nie wiesz, że WP powstały po to, żeby zmienić te śmieszne, nieuczciwe postkomunistyczne praktyki pisane pod pzw, a obecnie nijak mające się do oczekiwań ludzi i obecnych czasów.
Komuna się skończyła - Społem, centrale handlowe, związki spółdzielców itd itp i PZW nie mają racji bytu... w obecnej formie. Istnieją tylko dzięki temu, że politycy do tej pory mieli to w d... i nie chciało im się nic zmieniać lub były ważniejsze rzeczy.

Nie wierzę, że trzeba mieć wylęgarnie, żeby wydzierżawić obwód rybacki - w PL zostałyby może 2,3 spółki czy spółdzielnie rybackie...
Zresztą najlepsze są fakty i argumenty

https://zimorodek.pl/akweny/wisla_mala_wisla_nr_1#:~:text=Obw%C3%B3d%20rybacki%3A%20Obw%C3%B3d%20rybacki%20rzeki%20Ma%C5%82a%20Wis%C5%82a%20-,ci%C4%85g%C5%82ym%20dop%C5%82ywie%20lub%20odp%C5%82ywie%20do%20w%C3%B3d%20tego%20odcinka

Obwód rybacki Wisła Mała - gość Wilk nie ma wylęgarni - za to ma sklepy :) wiem na 100 % i... dzierżawi obwód rybacki.

Gospodarz wody: Przedsiębiorstwo Handlowo - Produkcyjne AP Maciej Wilk
Okres dzierżawy : 01.01.2015 r. - 31.12.2024 r.

Fajnie jeśli Cię przekonałem, jeśli nie, to już nie mam argumentów.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 17:55
Jakoś od 2 lat w różnych częściach Polski nie mogę się doprosić o ten mityczny przetarg, o którym wspomina kolega basp28, ale może jak następnym razem udam się dyrektorów RZGW, to im powiem, że przy nieruchomościach lokalowych jest inaczej i ich postraszę.... tylko nie wiem jeszcze czym. A tym użytkownikom, co mają ustawowe prawo pierwszeństwa, to powiem żeby zaczęli się obawiać o swoje umowy, bo WP jeszcze w trakcie ich trwania zaczną rozpisywać przetargi, gdyż o tym wyczytałem na SiG. W dodatku na polskich pojezierzach to konkursy wygrywają same stowarzyszenia, bo wystarczy mieć umowy i to jest najwyżej oceniane w konkursie przez komisję konkursową.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 18:05
Gdy kończą się argumenty i fakty zaczna się...

Prawo pierwszeństwa jeszcze obowiązuje..., a za 2 lata ? a jak umowa jest łamana ? a jak ktoś nie skorzysta z prawa, a jak nie dotrzyma terminu ?,

To o czym Ty mówisz to jakaś nawet nie wiem jak to nazwać każdy dzierżawca ma mieć ichtiologa i wylęgarnie minimum , czyli jednak tylko pzw :D, dobrze, że prawo można zmienić i WP chcą to zrobić.
Kończę dyskusje, poddaje się Przedsiębiorstwo Handlowo - Produkcyjne AP Maciej Wilk, ma wylęgarnie, a wogóle nie dzierżawi obwodu.
Masz rację.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 28.01.2022, 18:10
Skąd szalony pomysł, że WP powstały w związku z problemami wędkarzy? Nie mówiąc już o tym, że miałyby robić coś dla ich dobra? Na razie działają też w stylu komunistycznym: jedna stawka wszędzie. Podobnie z "dbaniem" o wody: WP rwie się do budowy kolejnych zapór powyżej Krakowa. Pytał ktoś w tym wypadku wędkarzy o zdanie? Nad Baryczą miały powstać jakieś farmy czy rzeźnie, ekolodzy zgłaszali zagrożenie m.in. dla wód, WP nabrały wody w usta. A tu jakieś wielkie nadzieje, czego to Wody nie zrobią. Będą nam jeszcze pewnie miejscówki nęcić i zestawy z zaczepów uwalniać :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 28.01.2022, 18:20
Kriss nie wprowadzaj wedkarzy w błąd, moje podane stawki dotycza osób niezrzeszonych.
Gdy zostaniesz członkiem PZW stawki sa jeszcze mniejsze 9,25 zł/ doba przy zezwoleniu na 7 dni , 15 zł/dzień przy zezwoleniu na 3 dni oraz dniówka 25 zł.
Każdy ma wybór a co do komercji to kazdy wie ze i tam ryby też nie biorą :) a osobiście nie lubie komercyjnego tłoku .
Enzo, jeśli u Ciebie tak jest, a nie mam prawa nie wierzyć w to co piszesz, to oczywiście przepraszam. I jednocześnie gratuluję, ponieważ w moich rejonach jest znacznie drożej.

Zgadzam się z tym, że nie zawsze biorą, czasem trzeba się napocić, żeby nie wrócić po całym dniu o kiju. Tylko mocno zacietrzewieni osobnicy twierdzą, że tam każda kaleka złowi 100 kg dziennie. Ale to nie temat tego wątku, więc nie rozkręcajmy kolejnej gównoburzy.
Natomiast zazwyczaj na tych komercjach ryby są i to miałem na myśli. Jednak powtarzam z pełną stanowczością, nikogo nie namawiam na łowienie tu czy tam.
Myślę, ze ten tłok na komercjach jest bardzo podobny do tego na nokillach. Przynajmniej w moich okolicach.
Pozdrawiam i nie bierz do siebie tych błędnych założeń, co do stawek w Twoim okręgu :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 18:41
Skąd szalony pomysł, że WP powstały w związku z problemami wędkarzy? Nie mówiąc już o tym, że miałyby robić coś dla ich dobra? Na razie działają też w stylu komunistycznym: jedna stawka wszędzie. Podobnie z "dbaniem" o wody: WP rwie się do budowy kolejnych zapór powyżej Krakowa. Pytał ktoś w tym wypadku wędkarzy o zdanie? Nad Baryczą miały powstać jakieś farmy czy rzeźnie, ekolodzy zgłaszali zagrożenie m.in. dla wód, WP nabrały wody w usta. A tu jakieś wielkie nadzieje, czego to Wody nie zrobią. Będą nam jeszcze pewnie miejscówki nęcić i zestawy z zaczepów uwalniać :)
WP powstały żeby zająć się i uporządkować szeroko, nawet bardzo szeroko rozumianą gospodarkę wodną od powodzi poprzez inwestycje aż do ochrony wód - strona główna WP można szczegóły przeczytać
W ramach WP powstał w tym roku departament rybactwa i tak powstał on, żeby zrobić dobrze wędkarzom. Wędkarzom rozumianym, nie w sensie ograniczonym, jako członkowie pzw, a wędkarzom rozumianym jako całość - nie no killowcom, nie karpiarzom, nie muszkarzom nie mięsiarzom a po prostu wędkarzom, tym którzy łowią na wędkę.
w pzw jest cca 600 tys. szacunki mówią o tym, że łowi 1,5-2 mln ludzi a dorywczo na wakacjach itp. kolejne nawet 500 tys.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 28.01.2022, 18:44
Skąd szalony pomysł, że WP powstały w związku z problemami wędkarzy? Nie mówiąc już o tym, że miałyby robić coś dla ich dobra?

Podobno WP w porozumieniu z premierem szykują program Wędka 500+ oraz automaty z gratisowymi robakami na każdej stacji Orlenu, planują milion wędkarskich wózków elektrycznych do 2025 roku, a także chcą wykopać kanał nie tylko wzdłuż Bugu, lecz wzdłuż każdej większej rzeki, by w razie niedoboru wody w rzece wędkarz mógł się odwrócić i z miejsca łowić w kanale!
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 18:45
Gdy kończą się argumenty i fakty zaczna się...

Prawo pierwszeństwa jeszcze obowiązuje..., a za 2 lata ? a jak umowa jest łamana ? a jak ktoś nie skorzysta z prawa, a jak nie dotrzyma terminu ?,

To o czym Ty mówisz to jakaś nawet nie wiem jak to nazwać każdy dzierżawca ma mieć ichtiologa i wylęgarnie minimum , czyli jednak tylko pzw :D, dobrze, że prawo można zmienić i WP chcą to zrobić.
Kończę dyskusje, poddaje się Przedsiębiorstwo Handlowo - Produkcyjne AP Maciej Wilk, ma wylęgarnie, a wogóle nie dzierżawi obwodu.
Masz rację.

Nie no, super dyskusja z kimś kto porównuje przetarg publiczny dotyczący nieruchomości w mieście do przetargu dotyczącego użytkowania obwodu rybackiego i z tego wywodzi swoje teorie. Od jutra zacznę doradzać w marketingu i zarządzaniu, bo coś tam kiedyś reklamowałem i o czymś czytałem.
Ja rozumiem, że wędkarze w Polsce to znają się na wszystkim, ale zadam Ci kilka pytań. Widziałeś w ogóle na oczy ogłoszenie o konkursie ofert na oddanie w użytkowanie obwodu rybackiego (użytkowanego obecnie przez tego Wilka), czy tylko słyszałeś o tym, że ma sklepy? Czy poznałeś wymagania co do formy, treści i zakresu oferty? Czy wiesz w ogóle kto wówczas stawał razem z nim do konkursu i jakie były oferty? A może nikt nie stawał? A może skorzystał z prawa pierwszeństwa? A może to, a może tamto. Czy w ogóle wiesz, jak wygląda konkurs ofert? Czy wiesz może, że ichtiolog na etacie, czy posiadanie nowoczesnej wylęgarni będzie inaczej punktowane niż Twoja umowa z ichtiologiem z Piździszewa Dolnego, czy też umowa z gospodarstwem rybackim z "drugiego końca" Polski dotycząca pozyskania materiału zarybieniowego?

Tak w ogóle to weź sobie stań do konkursu ze stowarzyszeniem liczącym 100 osób, gdy będziesz miał za konkurentów okręg PZW (lub okręgi PZW ;D a to się często zdarza, gdyż PZW jest rozparcelowane na maksa :facepalm:) i duże gospodarstwo rybackie. Życzę powodzenia w wygraniu konkursu. Zawsze możesz się powołać na to, że u Ciebie w mieście to przetargi wyglądają inaczej.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 18:56
Podałem swoje argumenty i nawet Ci napisałem, że masz racje.
Pomyliłem się bzdury napisałem Pan Wilk prowadzący sklep dla muszkarzy, nie wygrał przetargu - nie wiem po co mu płaciłem, ach i przetargi zawsze sią rozpisuje po tym jak dzierżawa ustanie, żeby dotychczasowy dzierżawca się nie zeżlił, albo po coś innego o czym ja nie wiem :)


Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Semit w 28.01.2022, 19:05
Podałem swoje argumenty i nawet Ci napisałem, że masz racje.
Pomyliłem się bzdury napisałem Pan Wilk prowadzący sklep dla muszkarzy, nie wygrał przetargu - nie wiem po co mu płaciłem, ach i przetargi zawsze sią rozpisuje po tym jak dzierżawa ustanie, żeby dotychczasowy dzierżawca się nie zeżlił, albo po coś innego o czym ja nie wiem :)
To teraz po polskiemu to przetłumacz, bo wydaje mi się że głupi nie jestem a nie bardzo rozumiem. A może jestem głupi, to mnie oświeć, zamknę się w sobie i udzielał się więcej nie będę.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 19:08
I na tym zakończymy dyskusję, bo to nie ma sensu.

Skąd szalony pomysł, że WP powstały w związku z problemami wędkarzy? Nie mówiąc już o tym, że miałyby robić coś dla ich dobra?

Nie no przecież ktoś tam z WP powiedział, że po negocjacjach z użytkownikami rybackimi, chcą aby było ponad 100 obwodów rybackich w całej Polsce dostępnych do wędkowania w ramach jednej opłaty. Ktoś z WP nie dodał tylko, że na razie mogą to być obwody, których i tak nikt nie użytkuje, a które są w bezpośrednim władaniu WP. A największy użytkownik rybacki w Polsce, czyli PZW, bodajże z ponad tysiącem obwodów w ręku, już zdążył powiedzieć krótko: NIE ;D (na ostatnim posiedzeniu ZG PZW). I się im nie dziwię, bo na razie to WP mogą im naskoczyć. Póki polski system zarządzania wodami będzie oparty o tę papierową racjonalną gospodarkę rybacką, póty każdy użytkownik rybacki, łącznie z PZW, będzie zawsze idealnie prowadził tę swoją racjonalną gospodarkę rybacką. Raz jeszcze pozdrawiam tu pewnego doktora nauk rybackich - obrońcę tej gospodarki :beer: Na chwilę obecną polskie państwo nie jest w stanie samodzielnie zarządzać nawet setką obwodów, a co dopiero dwoma tysiącami. Zanim się to zmieni to miną wieki. Najwcześniejsze zmiany nastąpią w stosunku do rzek i zbiorników atrakcyjnych turystycznie (w tym wędkarsko), a także zaporówek.     
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: MetiusMate w 28.01.2022, 19:18
Najwcześniejsze zmiany nastąpią w stosunku do rzek i zbiorników atrakcyjnych turystycznie (w tym wędkarsko), a także zaporówek.   

Tylko i wyłącznie o to chodzi WP :thumbup: :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 28.01.2022, 19:33
Kriss, wydaje mi się, że właśnie popadasz w takie nierealne wizje. Bo z jednej strony piszesz o tym, jak wielu wędkarzy chce sobie połowić wakacyjnie, w dowolnym miejscu i to jest ok, a z drugiej piszesz o ostrych limitach rocznych - no tego akurat większość wędkarzy-mięsiarzy nie zaakceptuje. Druga sprawa to te kwoty. Załóżmy, że eliminujemy SSR i opieramy się na zawodowcach opiekujących się wodami. Nie jest to robota lekka, łatwa i przyjemna, obejmuje też pracę w nocy, ale też nie wymaga jakichś wielkich kwalifikacji. Załóżmy optymistycznie, że za 6000 pln (licząc koszt pracodawcy) może dałoby się znaleźć chętnych. Czyli rocznie jakieś 70 000 pln na jednego strażnika w samej pensji. 1000 strażników na cały kraj daje nam 70 mln kosztów. A nawet trudno mi powiedzieć czy to odpowiednia liczba, wydaje mi się, że sporo zaniżona w stosunku do potrzeb. Obecnie PSR to chyba 300 osób na cały kraj, średnio pewnie na 1 strażnika wypada 2000 ha wody, nic dziwnego, że ich działalność jest w praktyce niemal niezauważalna.
Trzeba ich jeszcze wyposażyć w samochody (intensywnie używane, czasem w ciężkim terenie, paliwo, przeglądy, naprawy), komórki, łodzie. To też są niebagatelne koszty, rosnące proporcjonalnie do liczby zatrudnionych. 600 000 wędkarzy po 250 zł składki, to 150 mln rocznie. Opłacisz z tego dzierżawę wód, ochronę, ichtiologów, nieruchomości, biuro, rozliczenia, zarybienia?
Robson, być może masz rację, że za bardzo wierzę w powszechną "normalność" wędkarzy. Moje założenia oparłem na bardzo małej, kilkunastoosobowej próbce moich znajomych wędkarzy, którzy łowią na PZW. Procentowo to wypada tak: ok. 7 % nie bierze wcale i nie zamierza brać, ok. 86 % bierze bardzo incydentalnie (kilka ryb w roku) i niestety ok. 7% bierze wszystko co się da zgodnie z regulaminem. I na tych danych oparłem założenie, że zdecydowanie mniej jest skrajnych frakcji.
Łowienie wakacyjne nie oznacza przecież, że jadę nażreć się ryb. Tzn. jak jadę nad morze, to faktycznie jem ich sporo, ale nie tych przeze mnie złowionych, tylko ze smażalni ;-)
Czy "mięsiarze" to zaakceptują? Nie. Ale ja nie mam powodu ani ochoty szukać poklasku u mięsiarzy, ponieważ uważam, że ich jest stosunkowo niewiele (dla mnie nie jest mięsiarzem ktoś, kto weźmie w roku 5, 10 czy nawet 15 ryb). Natomiast zdaję sobie sprawę, że są groźnym przeciwnikiem, ponieważ będą tego swojego prawa do mięsiarstwa bronić do ostatniej kropli krwi. i pójdą na rękę każdemu Misiowi, Heliniakowi czy innemu działaczowi o wątpliwej wiarygodności, jeśli zachowanie tego prawa  im obieca/zapewni.
Zatem chcąc mieć nadzieję na zwycięstwo z lobby mięsiarskim trzeba sobie zapewnić poparcie sporej rzeszy innych wędkarzy. A moim zdaniem największa rzesza wędkarzy, to ci "normalni", o których pisałem powyżej. Próba zwalczania mięsiarstwa za pomocą nokillowców jest moim zdaniem skazana na porażkę, ponieważ nokillowców jest jeszcze mało a "normalni" wędkarze nie do końca kupują ideę absolutnego no-kill i nie będą za nią walczyć.
Ponadto trzeba wziąć pod uwagę to, że towarzystwo rządzące w PZW, to nie są leszcze w takich rozgrywkach i z niejednego, czasem nawet esbeckiego, pieca chleb jadło. Więc jeżeli chcemy wygrać te wody, to zwycięstwo musi być bezdyskusyjne i w pewnym stopniu druzgocące przegranych.
Uważam też, że łatwiej jest zarazić pozytywnymi zmianami dużą rzeszę danej grupy społecznej jeśli odbiera się tej grupie przywileje stopniowo, a nie taką szokową rewolucją. Większość normalnych ludzi nie lubi rewolucji, bo ta zawsze wprowadza zamęt, jęki zabijanych i nadmierny rozrost ego zwycięzców.

Co do przedstawionych przez Ciebie wyliczeń, to jakoś szczegółowo nie będę ich analizował, ponieważ musiałbym mieć więcej danych. Jednak zgadzam się, że kwota 150 mln prawdopodobnie okaże się niewystarczająca na osiągnięcie oczekiwanego stanu. Jednak znów odwołam się do wprowadzania zmian stopniowo, byle dążyć do właściwego celu.
Wg informacji podanych w tym wątku ilość wędkarzy w Polsce ocenia sie na 1,5 mln. Jeżeli PZW będzie związkiem dla wędkarzy a nie tylko dla działaczy i mięsiarzy, to zakładam, że niemała grupa z czasem przyjdzie/wróci na łono związku (łącznie ze mną).
Ponadto, podana przez Ciebie stawka 250 zł jest w mojej ocenie za niska. Nie sugeruję się tym co ogłaszają WP, bo to zwykła propaganda i póki co sprzedawanie tanio tego, czego się nie ma. Natomiast w PZW roczna kwota wnoszona przez statystycznego członka-wędkarza raczej oscyluje w okolicach 350 zł. Już sama ta zmiana powoduje, że z Twoich 150 mln robi się 210 mln. A gdyby ilość wędkarzy w PZW wzrosła o np. 100 tysięcy, co nie wydaje się nierealne, to mamy 245 mln. Oczywiście, to wszystko to tylko szacunki, bo nie mamy danych jakie są realne wpływy.

Natomiast jestem przekonany, że 1000 strażników PSR, to absolutny skok jakości w porównaniu do 300. Tutaj przyrost ilości kontroli w stosunku do ilości strażników nie jest liniowy. Jeżeli jest 3 razy więcej strażników, to jest zdecydowanie większa szansa na reakcję na jakieś informacje od wędkarzy. W tym momencie jest sporo zgłoszeń bez podjęcia żadnej akcji, ponieważ "nikogo w pobliżu nie mamy". A jak już PSR wjedzie nad jakąś wodę, to przy okazji przeleci pozostałych wędkarzy, czy im się przypadkiem coś nie mija z regulaminem, czy mają zgłoszonego szczupaka w siatce i czy ten nie przekracza już limitu na ten rok, czy mają uregulowaną opłatę itd. A budowanie w społeczeństwie przekonania, że prawdopodobieństwo kontroli jest duże i nie warto ryzykować, to nawet takie rutynowe kontrole. To nie muszą być od razu spektakularne akcje z zaangażowaniem nie wiadomo jakich środków.
I cały czas te zarybienia. Jeśli nie będziemy rabować wód z ryb, to nie są potrzebne żadne duże zarybienia. Dajmy naturze trochę oddechu, to resztę zrobi sama. Ewentualnie z naszą niewielką pomocą w miejscach gdzie już praktycznie nie ma się co odradzać.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 28.01.2022, 19:36
WP powstały żeby zająć się i uporządkować szeroko, nawet bardzo szeroko rozumianą gospodarkę wodną od powodzi poprzez inwestycje aż do ochrony wód - strona główna WP można szczegóły przeczytać
W ramach WP powstał w tym roku departament rybactwa i tak powstał on, żeby zrobić dobrze wędkarzom. Wędkarzom rozumianym, nie w sensie ograniczonym, jako członkowie pzw, a wędkarzom rozumianym jako całość - nie no killowcom, nie karpiarzom, nie muszkarzom nie mięsiarzom a po prostu wędkarzom, tym którzy łowią na wędkę.
w pzw jest cca 600 tys. szacunki mówią o tym, że łowi 1,5-2 mln ludzi a dorywczo na wakacjach itp. kolejne nawet 500 tys.

Zadaj sobie pytanie, kiedy Daca może polecieć ze stołka:
a) gdy wędkarze będą narzekać na brak dużego sandacza?
b) gdy Fundacja Nasze Wody obwieści na fejsie "nie tego się spodziewaliśmy"?
c) gdy powódź narobi szkód na pozabudowywanych przez myślących inaczej terenach zalewowych?
d) gdy nie będzie wystarczająco często przypominał jak to Trzaskowski gówno do Wisły wylewał?

Podpowiem, że punkt c jest najważniejszy, punkt d się trochę liczy, dwa pozostałe możesz spokojnie usunąć z listy.
Departament Rybactwa powstał, bo ktoś się tym musi zająć, choćby po to, żeby gadać z UE o problemach rybaków. Są tam jakieś pieniądze do wzięcia, więc szkoda odpuścić. Poza tym sorry za wtręt polityczny, ale "decentralizacja", "konkurencja", "wiedza naukowa" to są pojęcia dość niepopularne w obecnie rządzących kręgach, właściwie nie mieszczące się w ich DNA, więc tu bym nie liczył na wiele. Pieniądze owszem przygarną, ale żeby przeorać ustawę o rybactwie śródlądowym, nie psując jej jeszcze bardziej, a potem wykonać gigantyczną pracę nad rzeczywistą demonopolizacją? Kto ten wysiłek dźwignie: Wrona z Ziemieckim? To co prawda gracze doświadczeni, którzy przetrwają dłużej niż Daca i spółka, bo mają w tym wprawę, ale nie dlatego, że są reformatorami :)
No i jeszcze jedno: jeśli zmiany pójdą w kierunku odpowiadającym potrzebom jak największej rzeszy wędkarzy, to faktycznie będzie to dość mocno zbieżne z obecną polityką PZW. Po prostu dorzuci się więcej narybku, obniży składki, sieci przesunie z rzek na zaporówki - kto zdąży, ten wyłowi co wrzucono. W końcu większość tego chce: tanio, wleźć wszędzie, zabrać dużo mięsa. Nie jakieś tam fanaberie wąskich kółek postępowych wędkarzy, zgromadzonych na tutejszym forum :) My tu wydziwiamy, że no-kill, że ryba się nie wytrze na autostradzie wodnej - a kogo to w ogóle obchodzi?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 20:04
Luk, mnie zarzucasz, że jestem z "komuny" czy chcę jej powrotu, a sam opowiadasz, bez urazy, głodne kawałki o pracy społecznej członków, która jest sztandarowym hasłem tego okresu. W kilku poprzednich postach wyjaśniłem dlaczego wtedy to jeszcze miało jakiś sens w ujęciu krajowym. Pozwolisz, że nie będę się powtarzał.
Żeby było jasne, ja bardzo cenię ludzi udzielających się społecznie. Choć ciężko mnie uznać za obiektywnego, ponieważ sam pomagam dość wydatnie dwóm stowarzyszeniom, choć akurat nie związanych z wędkarstwem. Jednak te stowarzyszenia mają po kilkadziesiąt - kilkuset członków, a nie 600 tys, czy ponad milion, gdyby popatrzeć na wędkarzy, którzy mogliby również być w PZW, gdyby zmienić je na coś lepszego. I mają zasięg lokalny a nie ogólnopolski.

Spokojnie Kriss, niczego ci nie zarzucam! Napisałem, że chcesz 'komuny' a nie zę jesteś z komuny :) A to spora różnica. Pozwól, ze coś wyjaśnię, i liczę na merytoryczną dyskusję.

Po pierwsze społecznictwo to nie jest tylko coś z czasów PRL-u. W PZW wędkarze dbają o własne wody, więc nie chodzi o to, że robią coś tylko  dla innych, ale że robią dla siebie. Stąd tak ważne jest aby koła które opiekują się wodami miały więcej uprawnień niż te co nic nie robią. A teog nie ma. Dlatego niewiele jest dobrych łowisk, gdyż większość przychodzi na gotowe, co gorsza zostawiając po sobie syf i bezrybie. To ludzi dbających o łowiska szczególnie wkurza. W SSR też jest problem, gdyż wielu ludzi tam odbija się od ściany jeśli nie ma dobrej organizacji, wsparcia okręgu. I wypalają się bardzo szybko, stąd takie marne wyniki.

Więc pomyślmy jak sprawę załatwić. Jeśli koło opiekujące się wodą będzie miało pakiet miejscówek zarezerwowany dla swoich członków (np. 30% stanowisk), to wtedy już dużo się wydarzy. Gdyż wielu będzie chciało należeć do dobrych kół, a te wtedy będą miały więcej kasy i możliwości. I efektem jest rywalizacja, bardzo zdrowa. Słabe koła, a zwłaszcza te co nie opiekują się wodami tracą, i tak ma być! Podoba ci się taki projekt?

Kolejna sprawa to sam okręg i jego działanie. Otóż składki nie muszą być wcale wysokie aby mieć wiele rybnych wód. Tu trzeba odpowiedniej organizacji i przede wszystkim rywalizacji kół o której wspominałem. Jeśli koła będą zabiegać o wędkarzy, to wtedy jest 'wyścig'. To tak jak mieć kilka sklepów w okolicy które konkurują o klienta. Mamy wtedy lepsze ceny, milszą obsługę i tak dalej. W PZW teraz nie ma tego, jest kołchoz. Koło Elektrownia o którym wspomniałem boryka się z wieloma problemami. Pierwszy to olbrzymia presja na ich wodach no kill. Jeżeli zasuwasz w SSR-rze, sprzątasz, udzielasz się w czynach, to frustruje gdy nie ma miejsca nad wodą. Do tego włądze okręgu zamiast iść za ciosem i tworzyć kolejne wody tego typu pomagając innym kołom, walczą z tym kołem! Jest nagonka na nich, a co najlepsze, ich wody z których się rybę bierze, mają podwójne zarybienia. NIkt nie ma tylu ryb co oni, tak zadbanych łowisk, a pomimo to są dla wielu 'cierniem' w rzyci.

I tu właśnie można sporo zrobić, jeśli da się kołom rządzić po swojemu. Koło wcale nie musi podpisywać umowy z Polskimi Wodami, robić operatu. Wystarczy jeśli mają wpływ na to co jest w operacie, wsparcie okręgu. I szafa gra. Jeśli koło ELektrownia ma pod sobą sześć wód, a okręg ma 136 zbiorników i prawie 80 kół, to rachunek jest prosty. Oni wspaniale działają, do tego przynoszą nie lada zyski okręgowi. Mają kilkanaście ludzi w SSR! Więc można to powielać, ale włodarze to ludzie krótkowzroczni, o mentalności z PRL-u. CO lepsze ich przykład sprawił, ze wiele kół działa poodobnie. NIestety, doszedł do władzy pewien osioł i jest coraz gorzej.

Mnie zastanawia dlaczego tak wielu chce rozwiązania PZW zamiast jego naprawy? Tu przecież wszystko jest gotowe, można działać, jest opieka ichtiologiczna, i tak dalej i dalej. Polskie Wody nie są w stanie stworzyć rybnych zbiorników i szkoda, że tak niewielu to widzi. Na dodatek przy takim braku działania jeśli w PW pojawi się taka kasa, to i wały będą niesamowite. Polecam zobaczyć jak działają spółki skarbu państwa. Złodziejstwo, kolesiostwo i nepotyzm na każdym kroku.

Dlatego jeśli chcemy rybnych wód, to nie wystarczą chęci, tu trzeba działania. I nie chodzi o to aby nad wodą tyrać, ale aby wybrać rozsądne rozwiązanie. A obecnie jest masa ludzi co żądają dostępu do wód za śmieszne pieniądze. Sam chciałeś rybnych wód, móc gdzieś pojechać z dzieciakiem itp. Ale chęci i żądania to za mało. Nie można liczyć na to, że ktoś będzie zasuwał na nas. To nigdy w życiu nie będzie miało miejsca, ci ludzie się wypalą. A w kole Elektrownia wcale nie jest tak różowo, wielu tam się wypaliło po części. Jak się jest prezesem to co chwila ktoś ma pretensje, są naciski z okręgu. I mało kto podziękuje takim ludziom, wiesz? Za to jest wielu co ma pretensje, wręcz żądania, bo to przecież ich okręg i mają prawo łowić, a że zapłacili to mają też wymagania.

I jeszcze jedno. Ty się obrażasz za to, że ktoś napisał ci, zę chcesz komuny. A pomyśl o tych co zasuwają aby woda była zadbana, pilnowana - kiedy widzą, jak inni przyjeżdżają na gotowe i się panoszą, robią syf, zabierają ryby (z no killów) i jeszcz emają pretensje. Naprawdę tylko twardziele mogą długo tak działać, wypalenie się jest czymś naturalnym. DLatego trzeba szukać rozwiązań, żądania niczego nie naprawią.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 28.01.2022, 20:13
Panowie pytanie czy ten Pan działa w fundacji Naszw Wody... ?

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 28.01.2022, 20:14
Kriss, to się rozbija o kwestię jak zrobić wędkarzom dobrze, nie wylewając dziecka z kąpielą. Kupujesz ich niską składką, dajesz wejść wszędzie, no i ok, cieszą się. Ale jak im powiesz, że od dziś mogą zabrać 6 szczupaków rocznie i tylko w rozmiarach 50-75 cm, to ja nie wiem czy grubej wojny o to nie będzie. Zwłaszcza jak potem się okaże, że składka musi skoczyć o stówę czy dwie - teraz jak idzie w górę o 20 zł, to już jest ferment. Jeśli jakaś instytucja zabiera się za reformy, to wolałbym wiedzieć, jaką ma wizję wędkarstwa i ochrony wód - nie jakieś wyrywkowe akcje na podpuchę, tylko konkretnie. A my się cieszymy, że ktoś coś w ogóle robi, nie wiedząc tak naprawdę po co. Myślimy, że zrobi to, to i tamto, bo przecież teoretycznie może, ale w praktyce nie ma żadnych przesłanek, że to się wydarzy. My tu o naturalnym tarle, a Daca o ośrodku zarybieniowym w Świnnej Porębie :) A to, że jedne komuchy pogonią drugich, to jest jakaś atrakcja do oglądania z popcornem, ale czy przybliża nas do wód angielskich czy choćby czeskich, to już nie byłbym pewien.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 20:25
Dlatego tak ważna jest konkurencja... jeśli będzie 20-100 organizacji wędkarskich to będą one ze sobą konkurowały - jakością, ceną. Teraz jest Monopol pzw, który jak monopolista robi co chce i wszystkich ma w d..., a cały ten monopol opiera się na jednym  - pzw  zawłaszczyło większość wód w PL. I choć byłaby cała masa chętnych na dzierżawę wód to mogą pomarzyć.

ALe czy rozumiesz co trzeba zrobić aby było wiele organizacji wędkarskich? Moim zdaniem nie masz o tym pojęcia, jak i o polityce która cię nie interesuje.

Aby wziąć wody, trzeba założyć stowarzyszenie czy fundację, i mieć na start pewne środki. Koszt operatu to nawet kilkadziesiąt tysięcy, gdyż wiąż esię to z badaniami wody, a to kosztuje, tu się nie wezwie lokalnego hydraulika do napraway kranu, tu musi zawotać gość z łodzią, sieciami i tak dalej. Kolejna rzecz to opdowiedzialność. To nie jest komercja, gdzie klient płaci i martwi się czy zajmie dobre miejsce i czy ryba będzie brała. Tu ludzie tworzący zarząd odpowiadają za wiele rzeczy, za przestrzeganie operatu, za to co się dzieje nad wodą itd. CO to oznacza? Że tu trzeba się mocno poświęcić aby to działało. W PZW jest to proste, gdyż okręg ma ichtiologa (a więc operat jest załatwiony), jest zazwyczaj ośrodek zarybieniowy, jest skąd wziąć rybę. A to nie takie hop-siup. WIelu nie rozumie, że jeśli masz stowarzyszenie, to musisz wypełnić warunki operatu. Tu nie kupi się ryb z Lidla czy Auchana, trzeba mieć zapewnioną ich ilość zgodnie z wymogami, zarybić. Oczywiście, jak się bierze wodę 10 hektarów nie od państwa, to jest spoko, ale co innego z taką rzeką, zapowrówką. Skąd wziąć rybę do zarybień?

Teraz przejdźmy do takiej Turawy. Jeśli stowarzyszenie weźmie taką wodę, to nagle okazuje się, ze zadań jest o wiele więcej. Bo wody trzeba pilnować, to nie kjest ogrodzona komercja zrobiona z byłego stawu hodowlanego i którą łatwo ogrodzić. Tu trzeba wody pilnować, i to bardzo, reagować. Przykład - jeśli co 10 lat jest przegląd urządzeń spiętrzających, to może dojść do masowego śnięcia ryb. Jak temu zapobiec, gdy spuszczą wodę na jesień? Gdzie umieścić ryby, jak je odłowić i tak dalej i dalej. A tu trzeba wielu ludzi w stowarzyszeniu takim, bo koszty są spore. A i problem kłusownictwa jest też duży.

Więc problemów jest masa. Polacy póki co nie umieją dobrze działać, bo mają wszystko podstawione pod nos, bo jak nie PZW to są komercje, gdzie wszystko jest jako tako ogarnięte. A tu trzeba zasuwać, i często za darmo, mając odpowiedzialność finansową, karną jeśli zdarzy się jakiś wypadek.

I co, chcesz mi powiedzieć, że jest masa chętnych do takiego działania? Gdzie? Na grupie SWP Nasze Wody zobaczyłem komentarz który mnie przekonał, że niektórzy mają głowę w chmurach. Na pytanie kto będzie pilnował wód jak PZW upadnie administrator napisał 'lokalni, zaangażowani wędkarze'. Cóż za naiwność! Zapewniam, że wcale nie ma potencjału na to aby powstało wiele stowarzyszeń, i to wiele z nich. DO tego trzeba też rozumieć, że w takim UK gospodarka łowiskiem jest tania, bo jest no kill. Ale w Polsce to wielkie koszta związane z zarybieniem, rejestrami, ochroną. Bo ten model gospodarki jest bardzo kosztowny. Trzeba limitować zabieranie ryb, a to wymusza system kontroli, ostre przepisy, użeranie się z tymi co łamią regulamin. Tu wcale nie jest tak, ze każdy klepie cię po pleckach i dziękuje ci. Odwrotnie, trzeba się użerać i tracić masę nerwów. Za darmo rzecz jasna!

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 20:39
To do Luka - 10 wędek może i skrajny przypadek ale uwierzę, ale zawsze największymi kłusownikami są "lokalsi" to oni wiedzą kiedy, jak, gdzie i na co.
Dziadek nawet na 10 wędek złowi 2 sandacze przez tydzień. Kłusownik z okolic Turawy ma nad wodę 15 min, ma łódkę i silnik, zacumowaną na wodzie, ma super sprzęt, wie gdzie, o jakiej porze roku gromadzi się sandacz, ma kolegów, którzy mu dadzą cynk, że bierze - on złowi na popołudniówce 10 - 20 szt...
Brutalna prawda - wody Opolskie przetrzebili Opolanie, tak jak Śląskie Ślązacy, a Mazowieckie Mazowszanie.

Będę polemizował. Znasz specyfikę Turawy? Na pewno? Tutaj jest masa samochodów z rejestracjami ze Śląska, zawsze tak było. I wcale nie mam zamiaru twierdzić, że nie ma lokalnego kłusownictwa, bio sam byłem jego świadkiem, nasłuchałem się też wielu rzeczy. Ale jednak jak był rybak, to były ryby, kłusownicy też byli. I nagle co się stało?

A teraz trochę faktów i liczb. Otóż okręg opolski ma 25 tysięcy członków, z czego o ile dobrze pamiętam, ze Śląska jest 10 tysięcy. Tylu! Jak myślisz, gdzie oni łowią? Zapewniam, ze każdy z nich wie o Turawie. I nie twierdzę, że to ludzie źli, ale że lubią rybie mięsko :) I wiedza jak zakombinować. Inny przykład z Otmuchowa o którym pisał Mateo. Goście siedzą na jakieś wyspie czy cyplu, z żonami, wakacje dwa tygodnie  nad wodą. Mają zarzucone po 5-6 wędek i się pilnują. Jeśli widzą, że ktoś płynie, to zwijają wędki zostawiając dwie. A żony przerabiają ryby na bieżąco, wszystko idzie w słoiki. I to nie są wcale odosobnione przypadki. Lokalsi tak nie robią raczej :)

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 20:42
Kriss, wydaje mi się, że właśnie popadasz w takie nierealne wizje. Bo z jednej strony piszesz o tym, jak wielu wędkarzy chce sobie połowić wakacyjnie, w dowolnym miejscu i to jest ok, a z drugiej piszesz o ostrych limitach rocznych - no tego akurat większość wędkarzy-mięsiarzy nie zaakceptuje. Druga sprawa to te kwoty. Załóżmy, że eliminujemy SSR i opieramy się na zawodowcach opiekujących się wodami. Nie jest to robota lekka, łatwa i przyjemna, obejmuje też pracę w nocy, ale też nie wymaga jakichś wielkich kwalifikacji. Załóżmy optymistycznie, że za 6000 pln (licząc koszt pracodawcy) może dałoby się znaleźć chętnych. Czyli rocznie jakieś 70 000 pln na jednego strażnika w samej pensji. 1000 strażników na cały kraj daje nam 70 mln kosztów. A nawet trudno mi powiedzieć czy to odpowiednia liczba, wydaje mi się, że sporo zaniżona w stosunku do potrzeb. Obecnie PSR to chyba 300 osób na cały kraj, średnio pewnie na 1 strażnika wypada 2000 ha wody, nic dziwnego, że ich działalność jest w praktyce niemal niezauważalna.
Trzeba ich jeszcze wyposażyć w samochody (intensywnie używane, czasem w ciężkim terenie, paliwo, przeglądy, naprawy), komórki, łodzie. To też są niebagatelne koszty, rosnące proporcjonalnie do liczby zatrudnionych. 600 000 wędkarzy po 250 zł składki, to 150 mln rocznie. Opłacisz z tego dzierżawę wód, ochronę, ichtiologów, nieruchomości, biuro, rozliczenia, zarybienia?
Robson, być może masz rację, że za bardzo wierzę w powszechną "normalność" wędkarzy. Moje założenia oparłem na bardzo małej, kilkunastoosobowej próbce moich znajomych wędkarzy, którzy łowią na PZW. Procentowo to wypada tak: ok. 7 % nie bierze wcale i nie zamierza brać, ok. 86 % bierze bardzo incydentalnie (kilka ryb w roku) i niestety ok. 7% bierze wszystko co się da zgodnie z regulaminem. I na tych danych oparłem założenie, że zdecydowanie mniej jest skrajnych frakcji.
Łowienie wakacyjne nie oznacza przecież, że jadę nażreć się ryb. Tzn. jak jadę nad morze, to faktycznie jem ich sporo, ale nie tych przeze mnie złowionych, tylko ze smażalni ;-)
Czy "mięsiarze" to zaakceptują? Nie. Ale ja nie mam powodu ani ochoty szukać poklasku u mięsiarzy, ponieważ uważam, że ich jest stosunkowo niewiele (dla mnie nie jest mięsiarzem ktoś, kto weźmie w roku 5, 10 czy nawet 15 ryb). Natomiast zdaję sobie sprawę, że są groźnym przeciwnikiem, ponieważ będą tego swojego prawa do mięsiarstwa bronić do ostatniej kropli krwi. i pójdą na rękę każdemu Misiowi, Heliniakowi czy innemu działaczowi o wątpliwej wiarygodności, jeśli zachowanie tego prawa  im obieca/zapewni.
Zatem chcąc mieć nadzieję na zwycięstwo z lobby mięsiarskim trzeba sobie zapewnić poparcie sporej rzeszy innych wędkarzy. A moim zdaniem największa rzesza wędkarzy, to ci "normalni", o których pisałem powyżej. Próba zwalczania mięsiarstwa za pomocą nokillowców jest moim zdaniem skazana na porażkę, ponieważ nokillowców jest jeszcze mało a "normalni" wędkarze nie do końca kupują ideę absolutnego no-kill i nie będą za nią walczyć.
Ponadto trzeba wziąć pod uwagę to, że towarzystwo rządzące w PZW, to nie są leszcze w takich rozgrywkach i z niejednego, czasem nawet esbeckiego, pieca chleb jadło. Więc jeżeli chcemy wygrać te wody, to zwycięstwo musi być bezdyskusyjne i w pewnym stopniu druzgocące przegranych.
Uważam też, że łatwiej jest zarazić pozytywnymi zmianami dużą rzeszę danej grupy społecznej jeśli odbiera się tej grupie przywileje stopniowo, a nie taką szokową rewolucją. Większość normalnych ludzi nie lubi rewolucji, bo ta zawsze wprowadza zamęt, jęki zabijanych i nadmierny rozrost ego zwycięzców.

Co do przedstawionych przez Ciebie wyliczeń, to jakoś szczegółowo nie będę ich analizował, ponieważ musiałbym mieć więcej danych. Jednak zgadzam się, że kwota 150 mln prawdopodobnie okaże się niewystarczająca na osiągnięcie oczekiwanego stanu. Jednak znów odwołam się do wprowadzania zmian stopniowo, byle dążyć do właściwego celu.
Wg informacji podanych w tym wątku ilość wędkarzy w Polsce ocenia sie na 1,5 mln. Jeżeli PZW będzie związkiem dla wędkarzy a nie tylko dla działaczy i mięsiarzy, to zakładam, że niemała grupa z czasem przyjdzie/wróci na łono związku (łącznie ze mną).
Ponadto, podana przez Ciebie stawka 250 zł jest w mojej ocenie za niska. Nie sugeruję się tym co ogłaszają WP, bo to zwykła propaganda i póki co sprzedawanie tanio tego, czego się nie ma. Natomiast w PZW roczna kwota wnoszona przez statystycznego członka-wędkarza raczej oscyluje w okolicach 350 zł. Już sama ta zmiana powoduje, że z Twoich 150 mln robi się 210 mln. A gdyby ilość wędkarzy w PZW wzrosła o np. 100 tysięcy, co nie wydaje się nierealne, to mamy 245 mln. Oczywiście, to wszystko to tylko szacunki, bo nie mamy danych jakie są realne wpływy.

Natomiast jestem przekonany, że 1000 strażników PSR, to absolutny skok jakości w porównaniu do 300. Tutaj przyrost ilości kontroli w stosunku do ilości strażników nie jest liniowy. Jeżeli jest 3 razy więcej strażników, to jest zdecydowanie większa szansa na reakcję na jakieś informacje od wędkarzy. W tym momencie jest sporo zgłoszeń bez podjęcia żadnej akcji, ponieważ "nikogo w pobliżu nie mamy". A jak już PSR wjedzie nad jakąś wodę, to przy okazji przeleci pozostałych wędkarzy, czy im się przypadkiem coś nie mija z regulaminem, czy mają zgłoszonego szczupaka w siatce i czy ten nie przekracza już limitu na ten rok, czy mają uregulowaną opłatę itd. A budowanie w społeczeństwie przekonania, że prawdopodobieństwo kontroli jest duże i nie warto ryzykować, to nawet takie rutynowe kontrole. To nie muszą być od razu spektakularne akcje z zaangażowaniem nie wiadomo jakich środków.
I cały czas te zarybienia. Jeśli nie będziemy rabować wód z ryb, to nie są potrzebne żadne duże zarybienia. Dajmy naturze trochę oddechu, to resztę zrobi sama. Ewentualnie z naszą niewielką pomocą w miejscach gdzie już praktycznie nie ma się co odradzać.

Ogólnie co do zasady zgadzam się z Twoim stanowiskiem zaprezentowanym w tym temacie. Poza tym kiedyś też miałem takie przemyślenia, co do ilości wędkarzy niezabierających ryb. Później jednak mi przeszło :P. Rozmawiam ze strażnikami SSR i PSR w całej Polsce. Widziałem dane z różnych sądów karnych. Rozmawiałem też z właścicielami komercji oraz użytkownikami rybackimi i statystyki dotyczące kłusownictwa w Polsce są przerażające. W Polsce kłusownictwem jest np. zabieranie ryb ponad limit i niezgodnie z okresem ochronnym, ale też np. wędkowanie bez zezwolenia użytkownika, czy też niezgodnie z tym zezwoleniem.

Zasadniczo więc gdyby nie kontrola, to polscy wędkarze potrafiliby ogołocić z ryb każdy zbiornik, nawet zbiornik zaporowy. I to jest fakt. Jednak na warunki polskie 1000 strażników PSR, to tyle co nic. Nie wiem czy 1000 strażników "ogarnęłoby" całe Mazury. Przykładowo obecnie w całym województwie dolnośląskim tylko na jednego strażnika PSR przypada do kontroli ponad tysiąc hektarów wód. Gdzieś widziałem takie wyliczenia, że potrzeba byłoby obecnie kilku lat na objęcie patrolem każdego kolejnego hektara wód. Nie każdy bowiem chce siedzieć po nocach w krzakach za niewiele więcej niż 2 tysiące złotych na rękę, narażając się na atak ze strony kłusownika, czy też na złapanie boreliozy lub innego paskudztwa. Natomiast nie jestem fanem SSR. Uważam wręcz, że jest to wymysł komuny i słusznie jest to ostatnia społeczna straż w Polsce. I wiem też, że nigdy strażnicy SSR nie będą mieć więcej praw niż obecnie. Nieważne czy będzie rządził PIS, PO czy ktokolwiek. Uważam wręcz, że każdy obywatel powinien mieć prawo do kontroli zezwolenia, a prawo powinno go chronić w tym zakresie, tak jak się chroni funkcjonariuszy publicznych przy wykonywaniu powierzonych im obowiązków.
Jednak polskie realia są takie, że gdyby nie strażnicy SSR, to polskie wody byłyby totalnie ogołocone, świeciłyby totalną pustką. I chwała im za to, że poświęcają swój wolny czas chroniąc te wody, najczęściej za totalną darmochę i jeszcze dokładając do tego "interesu".
 
Ażeby więc zmienić coś z polskim systemem zarządzania wodami trzeba czegoś więcej niż tylko większej liczby kontroli i surowszych kar. Tu trzeba wręcz rewolucji, poczynając od daleko idących zmian w nakładach państwa na zarządzanie i ochronę wód, zmian w prawie rybackim, ale też w prawie karnym (kwestie związane z definicją kłusownictwa i karami za nie), cywilnym (wartością szkód), prawie ochrony środowiska (spojrzenie na ryby jako istotny element środowiska, a nie jako element chlewu lub obory tak jak to jest obecnie), czy też zmian w mentalności społeczeństwa. W tym ostatnim przypadku powinna być prowadzona edukacja już w szkole na temat m.in. roli ryb w środowisku, propagowania aktywnego wypoczynku z wędką nad wodą itp.   

I polskie wody śródlądowe są w stanie "zrobić dobrze" zarówno tym co zabierają ryby (zgodnie z normalnymi, a nie jak w PZW, nieracjonalnymi limitami), jak i tym co ryb nie biorą, bo preferują C&R, choć C&R nie zawsze będzie dobre. Jednak przy kuriozalnych przepisach, braku powszechnej kontroli, braku ochrony tarlisk, postępującej eutrofizacji z którą się nic nie robi, (a przepraszam robi się - odławia się ryby siecią, jakby to najlepiej pomagało :) ), idiotycznym systemie zarybień, to dalej będziemy dywagować latami na temat zmian, tak jak to czynimy tu na forum. Jednak dostrzegam małą nadzieję na wielkie zmiany :P Chodzi o świadomość wędkarzy. Im większa będzie świadomość wędkarzy, tym większe będą szanse na zmiany. Dodatkowo jak widzę swoje osobiste przemyślenia w treści naukowej opinii, to wiem już na pewno, że są w tym kraju fachowcy, którym też zależy na zmianach, w tym chorym systemie zarządzania wodami i znajdującymi się w nich rybami.   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: MetiusMate w 28.01.2022, 20:49
Panowie pytanie czy ten Pan działa w fundacji Naszw Wody... ?


Ten Pan wyłącznie zainteresowany jest celebryckim myśleniem na YouTube.
Oczywiście nikomu nic nie zarzucam. Niech każdy pracuje i robi to po swojemu.

Wracając do twojego pytania.
Myślę i raczej jestem pewny, że nic z NW nie ma wspólnego.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 28.01.2022, 20:54
Zastanawia mnie jeden fakt czy nie lepiej by było wprowadzić ustawowo zakaz zabierania pewnych gatunków ryb.
Sprawa by się sama załatwiła w kilka lat.
Bez nakładów i innych historii.
Patrząc na myślistwo to dobry kierunek.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 20:58
No widzisz a Ty nawet nie wiesz, że WP powstały po to, żeby zmienić te śmieszne, nieuczciwe postkomunistyczne praktyki pisane pod pzw, a obecnie nijak mające się do oczekiwań ludzi i obecnych czasów.
Komuna się skończyła - Społem, centrale handlowe, związki spółdzielców itd itp i PZW nie mają racji bytu... w obecnej formie. Istnieją tylko dzięki temu, że politycy do tej pory mieli to w d... i nie chciało im się nic zmieniać lub były ważniejsze rzeczy.

 ;D ;D ;D ;D ;D

Ale się uśmiałem! Nie wiem gdzie ty żyjesz, ale chyba za dużo oglądasz TVP, naprawdę. NIe masz pojęcia o czym piszesz, jesteś naiwny naprawdę czy to tylko poza?

Obecny rząð zmierza w stronę PRL-u jak żaden inny, nawet SLD nie robiło takich rzeczy. Przeczytaj tekst który linkowałeś mi, kilka razy, zobacz ile tam jest głupot, począwszy od 'drogiej karty' po 'dodatkowe zarybienia'. Tam nie ma nic o konkretach, jest za to kiełbasa wyborcza i informacja, ze powstaje departament co się zajmie tym i owym. PiS stworzył wiele takich 'departamentów' i co jest? Zerknij na Nowy Ład. I nie chodzi mi o to co jest w nim, ale o to jak go wprowadzono. Takiej popeliny to nawet w republikach bananowych jest mało. I ty twierdzisz, że teraz będzie inaczej? I obiecuje to minister Gróbarczyk, co walił babole jeden za drugim? Skoro minister nie ma pojęcia o czym mówi to jakie jest prawdopodobieństwo, że będzie dobrze? Sorry, ale jesteś bardzo naiwny. Tak jak z tymi stowarzyszeniami, które będą konkurencją dla PZW. Nie wiem tylko skąd się one wezmą.

I jeszcze jedno mój marzycielu. Polskie WOdy zrobiły bardzo zły ruch, bo dały do zrozumienia wielu stowarzyszeniom i tym co chcieliby je założyć, że mogą im odebrać wodę, zniszczyć ich dorobek, nie szanując przepisów ustawy o przedłużeniu dzierżawy. A przecież oni chcą zarabiać, więc jak pisze Selektor będą zainteresowane zabieraniem wód dobrych. I kto będzie zakładał te stowarzyszenia? Ulokuj dużą kasę, wykonaj masę pracy, woda dojrzeje, a oni ci ją zabiorą. Już widzę jak setki stowarzyszeń palą się aby robić PZW konkurencję :)

I to jest właśnie polska rzeczywistość, masa ludzi ma głowy w chmurach :)

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 20:59
Podałem swoje argumenty i nawet Ci napisałem, że masz racje.
Pomyliłem się bzdury napisałem Pan Wilk prowadzący sklep dla muszkarzy, nie wygrał przetargu - nie wiem po co mu płaciłem, ach i przetargi zawsze sią rozpisuje po tym jak dzierżawa ustanie, żeby dotychczasowy dzierżawca się nie zeżlił, albo po coś innego o czym ja nie wiem :)
To teraz po polskiemu to przetłumacz, bo wydaje mi się że głupi nie jestem a nie bardzo rozumiem. A może jestem głupi, to mnie oświeć, zamknę się w sobie i udzielał się więcej nie będę.
Zbyt ironicznie - ok
Stwierdziłeś, że dzierżawcą okręgu może być tylko posiadacz wylęgarni - podałem Ci dzierżawcę, który nie ma wylęgarni - FAKT.

Stwierdziłeś, że musi mieć ichtiologa - napisałem, że nie, bo ichtiologa można mieć jakiego się chce za śmieszne pieniądze - lub nawet Guru ichtiologiczne - kwestie pieniędzy - Pcim Dolny ??? co za bzdura, za odpowiednią kasę, zgodzą się na wskazanie ich jako ichtiologów do procedury przetargowej nawet profesorowie z Olsztyna, doktorzy - pewnie bez problemów coś byś znalazł.

Przetargi - wziąłem pierwszy lepszy z brzegu, gdzie jak wół jest napisane, że procedurę przetargową rozpoczyna się 7 czerwca - zanim wygaśnie obecna umowa (miała trwać do 30,06)- normalne podejście.

Skoro argumenty i fakty Cię nie przekonują to się poddaje - po prostu masz rację, gdybyś jeszcze podał np. zapis z ustawy lub rozporządzenia o tej wylęgarni to pewnie miałbyś większą racje.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:03
WP powstały żeby zająć się i uporządkować szeroko, nawet bardzo szeroko rozumianą gospodarkę wodną od powodzi poprzez inwestycje aż do ochrony wód - strona główna WP można szczegóły przeczytać
W ramach WP powstał w tym roku departament rybactwa i tak powstał on, żeby zrobić dobrze wędkarzom. Wędkarzom rozumianym, nie w sensie ograniczonym, jako członkowie pzw, a wędkarzom rozumianym jako całość - nie no killowcom, nie karpiarzom, nie muszkarzom nie mięsiarzom a po prostu wędkarzom, tym którzy łowią na wędkę.
w pzw jest cca 600 tys. szacunki mówią o tym, że łowi 1,5-2 mln ludzi a dorywczo na wakacjach itp. kolejne nawet 500 tys.

No i jeszcze jedno: jeśli zmiany pójdą w kierunku odpowiadającym potrzebom jak największej rzeszy wędkarzy, to faktycznie będzie to dość mocno zbieżne z obecną polityką PZW. Po prostu dorzuci się więcej narybku, obniży składki, sieci przesunie z rzek na zaporówki - kto zdąży, ten wyłowi co wrzucono. W końcu większość tego chce: tanio, wleźć wszędzie, zabrać dużo mięsa. Nie jakieś tam fanaberie wąskich kółek postępowych wędkarzy, zgromadzonych na tutejszym forum :)
My tu wydziwiamy, że no-kill, że ryba się nie wytrze na autostradzie wodnej - a kogo to w ogóle obchodzi?
Tyle zostało po polityce i fantazjach dotyczących przyszłości z Twojego wpisu.
Dokładnie - dla jednych stety dla innych niestety ale to jest kierunek obrany przez WP - zadowolić jak największą ilość wędkarzy - masz 100 |% racji nie nokillów, nie spinningistów, nie mięsiarzy - jak najwięcej osób.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:07
Kriss, to się rozbija o kwestię jak zrobić wędkarzom dobrze, nie wylewając dziecka z kąpielą. Kupujesz ich niską składką, dajesz wejść wszędzie, no i ok, cieszą się. Ale jak im powiesz, że od dziś mogą zabrać 6 szczupaków rocznie i tylko w rozmiarach 50-75 cm, to ja nie wiem czy grubej wojny o to nie będzie. Zwłaszcza jak potem się okaże, że składka musi skoczyć o stówę czy dwie - teraz jak idzie w górę o 20 zł, to już jest ferment. Jeśli jakaś instytucja zabiera się za reformy, to wolałbym wiedzieć, jaką ma wizję wędkarstwa i ochrony wód - nie jakieś wyrywkowe akcje na podpuchę, tylko konkretnie. A my się cieszymy, że ktoś coś w ogóle robi, nie wiedząc tak naprawdę po co. Myślimy, że zrobi to, to i tamto, bo przecież teoretycznie może, ale w praktyce nie ma żadnych przesłanek, że to się wydarzy. My tu o naturalnym tarle, a Daca o ośrodku zarybieniowym w Świnnej Porębie :) A to, że jedne komuchy pogonią drugich, to jest jakaś atrakcja do oglądania z popcornem, ale czy przybliża nas do wód angielskich czy choćby czeskich, to już nie byłbym pewien.
Zakaz sieciowania wód - rzek przybliża nas do rozwiązań europejskich, 33 lata poprzednich rządów postkumunistycznych zrobiło hmmm, nic w tym temacie. Chcesz konkretów od instytucji która powstała 18,01,2022, ? i tak dużo powiedzieli - o kierunku zmian, wiadomo jedni się cieszą inni płaczą, będzie inaczej i raczej w 10 lat nie będzie pzw chyba nawet szybciej.
PS Jakby podali konkrety po 10 dniach to bym się martwił o ich jakość:D,
 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 21:07
Podałem swoje argumenty i nawet Ci napisałem, że masz racje.
Pomyliłem się bzdury napisałem Pan Wilk prowadzący sklep dla muszkarzy, nie wygrał przetargu - nie wiem po co mu płaciłem, ach i przetargi zawsze sią rozpisuje po tym jak dzierżawa ustanie, żeby dotychczasowy dzierżawca się nie zeżlił, albo po coś innego o czym ja nie wiem :)
To teraz po polskiemu to przetłumacz, bo wydaje mi się że głupi nie jestem a nie bardzo rozumiem. A może jestem głupi, to mnie oświeć, zamknę się w sobie i udzielał się więcej nie będę.
Zbyt ironicznie - ok
Stwierdziłeś, że dzierżawcą okręgu może być tylko posiadacz wylęgarni - podałem Ci dzierżawcę, który nie ma wylęgarni - FAKT.

Stwierdziłeś, że musi mieć ichtiologa - napisałem, że nie, bo ichtiologa można mieć jakiego się chce za śmieszne pieniądze - lub nawet Guru ichtiologiczne - kwestie pieniędzy - Pcim Dolny ??? co za bzdura, za odpowiednią kasę, zgodzą się na wskazanie ich jako ichtiologów do procedury przetargowej nawet profesorowie z Olsztyna, doktorzy - pewnie bez problemów coś byś znalazł.

Przetargi - wziąłem pierwszy lepszy z brzegu, gdzie jak wół jest napisane, że procedurę przetargową rozpoczyna się 7 czerwca - zanim wygaśnie obecna umowa (miała trwać do 30,06)- normalne podejście.

Skoro argumenty i fakty Cię nie przekonują to się poddaje - po prostu masz rację, gdybyś jeszcze podał np. zapis z ustawy lub rozporządzenia o tej wylęgarni to pewnie miałbyś większą racje.

Nie chcę być nieuprzejmy, ale chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem... i to spory :beer: Co do reszty to też się poddaję i nie komentuję.


Czy wiesz może, że ichtiolog na etacie, czy posiadanie nowoczesnej wylęgarni będzie inaczej punktowane niż Twoja umowa z ichtiologiem z Piździszewa Dolnego, czy też umowa z gospodarstwem rybackim z "drugiego końca" Polski dotycząca pozyskania materiału zarybieniowego?


Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 21:14
Zakaz sieciowania wód - rzek przybliża nas do rozwiązań europejskich, 33 lata poprzednich rządów postkumunistycznych zrobiło hmmm, nic w tym temacie. Chcesz konkretów od instytucji która powstała 18,01,2022, ? i tak dużo powiedzieli - o kierunku zmian, wiadomo jedni się cieszą inni płaczą, będzie inaczej i raczej w 10 lat nie będzie pzw chyba nawet szybciej.
PS Jakby podali konkrety po 10 dniach to bym się martwił o ich jakość:D,

Ale jakie rzeki są sieciowane? Czy Polskie Wody przestają sieciować na swoich rzekach? Nie, bo nie mają rybaków :)

Ludzie, zejdźcie na ziemię. Jak Polskie Wody obiecają, że nie będą sieciować na komercjach to się też ucieszycie? Słowa dotrzymają, to pewne :)

I napisz mi o jakich kierunkach zmian powiedzieli, zacytuj konkretne ustępy. Zastanawiam się czy nie masz rozdwojenia jaźni i widzisz rzeczy których nie ma. Polskie Wody nie obiecały niczego konkretnego, za to minister i jego pomagierzy rzucali kiełbasą wyborczą. A co jak co, ale oni powinni być gotowi i znać temat.

I jak tu ma być lepiej? A może rzucić to wszystko w pizdu i wyjechać w Bieszczady? :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:15
No widzisz a Ty nawet nie wiesz, że WP powstały po to, żeby zmienić te śmieszne, nieuczciwe postkomunistyczne praktyki pisane pod pzw, a obecnie nijak mające się do oczekiwań ludzi i obecnych czasów.
Komuna się skończyła - Społem, centrale handlowe, związki spółdzielców itd itp i PZW nie mają racji bytu... w obecnej formie. Istnieją tylko dzięki temu, że politycy do tej pory mieli to w d... i nie chciało im się nic zmieniać lub były ważniejsze rzeczy.

 ;D ;D ;D ;D ;D

Ale się uśmiałem! Nie wiem gdzie ty żyjesz, NIe masz pojęcia o czym piszesz, jesteś naiwny naprawdę czy to tylko poza?


I jeszcze jedno mój marzycielu. Polskie WOdy zrobiły bardzo zły ruch, bo dały do zrozumienia wielu stowarzyszeniom i tym co chcieliby je założyć, że mogą im odebrać wodę, zniszczyć ich dorobek, nie szanując przepisów ustawy o przedłużeniu dzierżawy. A przecież oni chcą zarabiać, więc jak pisze Selektor będą zainteresowane zabieraniem wód dobrych. I kto będzie zakładał te stowarzyszenia? Ulokuj dużą kasę, wykonaj masę pracy, woda dojrzeje, a oni ci ją zabiorą. Już widzę jak setki stowarzyszeń palą się aby robić PZW konkurencję :)

I to jest właśnie polska rzeczywistość, masa ludzi ma głowy w chmurach :)
Tyle po polityce. Reszta Twojej wypowiedzi to wtyki mi i dotyczące przyszłości - jak masz umowę na 10 lat i spełniasz jej warunki to jakim cudem ktoś ją może zerwać ?
Co więcej - WP jasno i wyraźnie zaznaczyły, że nikomu wody nie będą zabierać, co więcej zapraszają do rozmów, ale jak panowie z PZW olewają temat to co się dziwić, że stracą wody ???

Przykład Idę do siebie do domu - syf, kiepy na podwórku, puszki na parapecie, mówię najemcom, żeby ogarneli, co więcej mam taki zapis w umowie, idę 2 raz, 3ci, 4ty 5ty i co mam ich trzymać bo oni sobie fajnie urządzili mieszkanie ? - grzecznie ich wyp.. raszm. Podobnie z pzw, kto będzie się litował gdy umowa nie dotrzymana albo gdy zaproponują śmieszną, jak dotychczas, cenę za dzierżawę obwodu - bo się fajnie urządzili ???

Kiedy ostatnio byłes w PL ? wiem, że jesteś fanatykiem PO i przeciqwnikiem PiS ale ja jestem obojętny politycznie, porozmawiajmy o rybach
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:16
Zakaz sieciowania wód - rzek przybliża nas do rozwiązań europejskich, 33 lata poprzednich rządów postkumunistycznych zrobiło hmmm, nic w tym temacie. Chcesz konkretów od instytucji która powstała 18,01,2022, ? i tak dużo powiedzieli - o kierunku zmian, wiadomo jedni się cieszą inni płaczą, będzie inaczej i raczej w 10 lat nie będzie pzw chyba nawet szybciej.
PS Jakby podali konkrety po 10 dniach to bym się martwił o ich jakość:D,

Ale jakie rzeki są sieciowane? Czy Polskie Wody przestają sieciować na swoich rzekach? Nie, bo nie mają rybaków :)

Ludzie, zejdźcie na ziemię. Jak Polskie Wody obiecają, że nie będą sieciować na komercjach to się też ucieszycie? Słowa dotrzymają, to pewne :)

I napisz mi o jakich kierunkach zmian powiedzieli, zacytuj konkretne ustępy.

I jak tu ma być lepiej? A może rzucić to wszystko w pizdu i wyjechać w Bieszczady? :P
https://www.wody.gov.pl/aktualnosci/2392-powstal-departament-rybactwa-w-wodach-polskich-dla-zreformowania-gospodarki-rybackiej#:~:text=Z%20pocz%C4%85tkiem%20stycznia%202022%20w%20strukturach%20W%C3%B3d%20Polskich,poprzez%20monitoring%20gospodarki%20rybackiej%20o%20wdro%C5%BCenie%20odpowiednich%20rozwi%C4%85za%C5%84.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 21:19
Zastanawia mnie jeden fakt czy nie lepiej by było wprowadzić ustawowo zakaz zabierania pewnych gatunków ryb.
Sprawa by się sama załatwiła w kilka lat.
Bez nakładów i innych historii.
Patrząc na myślistwo to dobry kierunek.

No, ale na jakie gatunki ryb można byłoby nałożyć taki ustawowy zakaz? Dziś cała polska gastronomia, jeżeli chodzi o dania z ryb, opiera się na rybach morskich, na tych z akwakultury, ale też przede wszystkim na drapieżnikach z polskich wód śródlądowych. Do tego dochodzi coraz bardziej powszechna turystyka kulinarna. Wielu turystów jedzie tylko po to, aby odpocząć nad jeziorem i zjeść smażoną lub wędzoną rybę. Mamy im tego zakazać?
Obecnie z samego wędkowania jest niesamowicie trudno utrzymać duży obwód rybacki. Mówię o takim, w którym masz mase ryb atrakcyjnych wędkarsko.
Po prostu system prawa rybackiego na to nie pozwala. Np. w takim Orzyszu gmina musi płacić haracz ZG PZW, aby ten raczył nie sieciować tego zbiornika. Nie znam w Polsce dużego obwodu rybackiego, który byłby w stanie utrzymać się z samego wędkowania, bez znacznej pomocy lokalnego samorządu. Dlatego obecnie żadne stowarzyszenie, czy też fundacja nie jest w stanie wygrać w konkursie z okręgiem PZW, czy też z wielkim gospodarstwem rybackim którym zależeć będzie na danym zbiorniku. Bez wsparcia lokalnego samorządu jest to nierealne.
Dla mnie więc taki zakaz jest nierealny do wprowadzenia. W mojej ocenie powinniśmy robić wszystko, aby odpowiedzialnie zarządzać właśnie populacją drapieżników. I tu jest pole do popisu zarówno dla ustawodawcy, jak i dla regulaminu użytkownika rybackiego. Jednak, aby to miało sens, musi być realna kontrola, a z tym jest największy problem. Łatwo jest kontrolować staw z karpiami, a już trudniej jest kontrolować obwód rybacki, który składa się np. ze sporej rzeki (rzek) albo nawet kilku jezior.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:24
Podałem swoje argumenty i nawet Ci napisałem, że masz racje.
Pomyliłem się bzdury napisałem Pan Wilk prowadzący sklep dla muszkarzy, nie wygrał przetargu - nie wiem po co mu płaciłem, ach i przetargi zawsze sią rozpisuje po tym jak dzierżawa ustanie, żeby dotychczasowy dzierżawca się nie zeżlił, albo po coś innego o czym ja nie wiem :)
To teraz po polskiemu to przetłumacz, bo wydaje mi się że głupi nie jestem a nie bardzo rozumiem. A może jestem głupi, to mnie oświeć, zamknę się w sobie i udzielał się więcej nie będę.
Zbyt ironicznie - ok
Stwierdziłeś, że dzierżawcą okręgu może być tylko posiadacz wylęgarni - podałem Ci dzierżawcę, który nie ma wylęgarni - FAKT.

Stwierdziłeś, że musi mieć ichtiologa - napisałem, że nie, bo ichtiologa można mieć jakiego się chce za śmieszne pieniądze - lub nawet Guru ichtiologiczne - kwestie pieniędzy - Pcim Dolny ??? co za bzdura, za odpowiednią kasę, zgodzą się na wskazanie ich jako ichtiologów do procedury przetargowej nawet profesorowie z Olsztyna, doktorzy - pewnie bez problemów coś byś znalazł.

Przetargi - wziąłem pierwszy lepszy z brzegu, gdzie jak wół jest napisane, że procedurę przetargową rozpoczyna się 7 czerwca - zanim wygaśnie obecna umowa (miała trwać do 30,06)- normalne podejście.

Skoro argumenty i fakty Cię nie przekonują to się poddaje - po prostu masz rację, gdybyś jeszcze podał np. zapis z ustawy lub rozporządzenia o tej wylęgarni to pewnie miałbyś większą racje.

Nie chcę być nieuprzejmy, ale chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem... i to spory :beer: Co do reszty to też się poddaję i nie komentuję.


Czy wiesz może, że ichtiolog na etacie, czy posiadanie nowoczesnej wylęgarni będzie inaczej punktowane niż Twoja umowa z ichtiologiem z Piździszewa Dolnego, czy też umowa z gospodarstwem rybackim z "drugiego końca" Polski dotycząca pozyskania materiału zarybieniowego?

A czy wiesz, że umowa ze wskazaniem profesora z katedry w Olsztynie lub Berlinie i 10ciu wylęgarni, w tym 5ciu zagranicznych też może inaczej punktowana (może bo to w przetargu określone co jak puntowane) ?
Może zamiast przerzucać się opiniami podasz gdzie jest napisane, że użytkownik obwodu rybackiego "musi posiadać wylęgarnie" ? Tak jak to wcześniej stwierdziłeś. Chyba, że jednak nie musi, a np. ma zapewnić dostęp do materiału zarybieniowego lub jakieś inne sformułowanie ?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 28.01.2022, 21:26
Zakaz sieciowania wód - rzek przybliża nas do rozwiązań europejskich, 33 lata poprzednich rządów postkumunistycznych zrobiło hmmm, nic w tym temacie. Chcesz konkretów od instytucji która powstała 18,01,2022, ? i tak dużo powiedzieli - o kierunku zmian, wiadomo jedni się cieszą inni płaczą, będzie inaczej i raczej w 10 lat nie będzie pzw chyba nawet szybciej.
PS Jakby podali konkrety po 10 dniach to bym się martwił o ich jakość:D,

A ile jest teraz tych sieci na rzekach? Ja się oczywiście bardzo cieszę, że wszystkich trzech rybaków rzecznych przeniesie się na zaporówki (oby choć z dala od odcinków przyujściowych), ale to nie jest jakiś wielki sukces. Departament jest, rządzi nim człowiek, o którym można powiedzieć cytatem z "Psów" o typie, który ciągle zasiada w komisjach :) Był w Ministerstwie Rolnictwa (tak, też mieli Departament Rybołówstwa), teraz jest u Dacy. Nagle urodzą się konkretne pomysły? No niby dlaczego? Bo Wody Polskie są jakoś lepsze od poprzednich instytucji? Nie dalej jak w październiku skutecznie wparowało do nich CBA, więc hm... Wygląda to jednak na standardową, polską instytucję.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.01.2022, 21:32
Podałem swoje argumenty i nawet Ci napisałem, że masz racje.
Pomyliłem się bzdury napisałem Pan Wilk prowadzący sklep dla muszkarzy, nie wygrał przetargu - nie wiem po co mu płaciłem, ach i przetargi zawsze sią rozpisuje po tym jak dzierżawa ustanie, żeby dotychczasowy dzierżawca się nie zeżlił, albo po coś innego o czym ja nie wiem :)
To teraz po polskiemu to przetłumacz, bo wydaje mi się że głupi nie jestem a nie bardzo rozumiem. A może jestem głupi, to mnie oświeć, zamknę się w sobie i udzielał się więcej nie będę.
Zbyt ironicznie - ok
Stwierdziłeś, że dzierżawcą okręgu może być tylko posiadacz wylęgarni - podałem Ci dzierżawcę, który nie ma wylęgarni - FAKT.

Stwierdziłeś, że musi mieć ichtiologa - napisałem, że nie, bo ichtiologa można mieć jakiego się chce za śmieszne pieniądze - lub nawet Guru ichtiologiczne - kwestie pieniędzy - Pcim Dolny ??? co za bzdura, za odpowiednią kasę, zgodzą się na wskazanie ich jako ichtiologów do procedury przetargowej nawet profesorowie z Olsztyna, doktorzy - pewnie bez problemów coś byś znalazł.

Przetargi - wziąłem pierwszy lepszy z brzegu, gdzie jak wół jest napisane, że procedurę przetargową rozpoczyna się 7 czerwca - zanim wygaśnie obecna umowa (miała trwać do 30,06)- normalne podejście.

Skoro argumenty i fakty Cię nie przekonują to się poddaje - po prostu masz rację, gdybyś jeszcze podał np. zapis z ustawy lub rozporządzenia o tej wylęgarni to pewnie miałbyś większą racje.

Nie chcę być nieuprzejmy, ale chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem... i to spory :beer: Co do reszty to też się poddaję i nie komentuję.


Czy wiesz może, że ichtiolog na etacie, czy posiadanie nowoczesnej wylęgarni będzie inaczej punktowane niż Twoja umowa z ichtiologiem z Piździszewa Dolnego, czy też umowa z gospodarstwem rybackim z "drugiego końca" Polski dotycząca pozyskania materiału zarybieniowego?

A czy wiesz, że umowa ze wskazaniem profesora z katedry w Olsztynie lub Berlinie i 10ciu wylęgarni, w tym 5ciu zagranicznych też może inaczej punktowana (może bo to w przetargu określone co jak puntowane) ?
Może zamiast przerzucać się opiniami podasz gdzie jest napisane, że użytkownik obwodu rybackiego "musi posiadać wylęgarnie" ? Tak jak to wcześniej stwierdziłeś. Chyba, że jednak nie musi, a np. ma zapewnić dostęp do materiału zarybieniowego lub jakieś inne sformułowanie ?


Aby zamknąć tę bezsensowną dyskusję napiszę Ci wyraźnie: Musi wskazać wylęgarnię (gospodarstwo) z którego pozyska materiał. To jest minimum minimorum. A co do reszty rzeczy, o których piszesz to tworzysz swoją własną rzeczywistość. No, ale to norma u ludzi, którzy nigdy nie uczestniczyli w takim konkursie, ba nawet nie znają przepisów dotyczących tego konkursu.


Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:38
Zakaz sieciowania wód - rzek przybliża nas do rozwiązań europejskich, 33 lata poprzednich rządów postkumunistycznych zrobiło hmmm, nic w tym temacie. Chcesz konkretów od instytucji która powstała 18,01,2022, ? i tak dużo powiedzieli - o kierunku zmian, wiadomo jedni się cieszą inni płaczą, będzie inaczej i raczej w 10 lat nie będzie pzw chyba nawet szybciej.
PS Jakby podali konkrety po 10 dniach to bym się martwił o ich jakość:D,

A ile jest teraz tych sieci na rzekach? Ja się oczywiście bardzo cieszę, że wszystkich trzech rybaków rzecznych przeniesie się na zaporówki (oby choć z dala od odcinków przyujściowych), ale to nie jest jakiś wielki sukces. Departament jest, rządzi nim człowiek, o którym można powiedzieć cytatem z "Psów" o typie, który ciągle zasiada w komisjach :) Był w Ministerstwie Rolnictwa (tak, też mieli Departament Rybołówstwa), teraz jest u Dacy. Nagle urodzą się konkretne pomysły? No niby dlaczego? Bo Wody Polskie są jakoś lepsze od poprzednich instytucji? Nie dalej jak w październiku skutecznie wparowało do nich CBA, więc hm... Wygląda to jednak na standardową, polską instytucję.
Polityka, kolejny raz powtarzam to nie ten wątek wieć pominę większą część Twojego wpisu milczeniem.
Rybacy - do niedawna (być może nadal) ZO Gdańsk miał podpisane umowy z rybakami na sieciowanie Wisły - była jakiś czas temu afera o to.
Odra / Regalica - podobnie (nie wiem czy nadal) tu akurat pzw poprosił, żeby nie sieciowali do hmmm jakoś połowy roku dokładnie nie pamiętam.
Zegrze i rzeki wpadające - gdzie kończy się rzeka a zaczyna Zegrze ?
o innych nie wiem
Nikt nie wspomniała, że zaporówki będą sieciowane... - jest to raczej mało opłacalne w 90 % przypadków - chyba, że pzw, które z kosztami się nie liczy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 21:38
Basp, pozwól, że ja zacytuję co linkujesz, poświęcę się.

A więc co wiemy op reformach? Cytat pierwszy:
Celem działań Departamentu Rybactwa jest stworzenie nowego systemu ochrony wód, poprzez monitoring gospodarki rybackiej o wdrożenie odpowiednich rozwiązań. Do kluczowych zadań należy uproszczenie wszystkich procedur funkcjonujących w tym zakresie, w tym skrócenie czasu wydawanych pozwoleń, a także ujednolicenie opłat

I jak to ma coś naprawić? Napisz proszę, bo ja widzę tu pogorszenie się sytuacji a nie jej poprawę. CO to jest uproszczenie procedur? Krótsze wydawanie pozwoleń? Jakich do cholery? Jakie ujednolicenie opłat? Gdzie i kiedy?

Minister Gróbarczyk przemówił:

Chcemy wdrożyć plan zarybień śródlądowych, nie tylko na naszych obwodach, ale wszędzie tam gdzie to konieczne. Obecne działania według wędkarzy są niewystarczające, często dochodzi do sytuacji że na danym akwenie nie da się złapać żadnej ryby. Chcemy to zmienić, zarybienia muszą być efektywne. Mamy ośrodek zarybieniowy w Świnnej Porębie, jeden z najnowocześniejszych w Europie. Zapraszamy też do współpracy organizacje społeczne i prywatnych użytkowników wód [/b]

Koorva, przecież to jakiś matrix. Nie ma ani jednej wody w Polsce która byłaby dobra dzięki zarybieniom, a ten oderwany od rzeczywistości politykier pitoli o planie zarybień wód śródlądowych! Nie trzeba mówić, że zarybią pieniędzmi podatnika oczywiście. Skutek wiadomo jaki będzie. On nie ma pojęcia o czym mówi, nie rozumie sensu ustawy :facepalm:

Zasadniczą zmianą będzie jedna opłata na wszystkich akwenach będących w administracji Wód Polskich, która wyniesie 250 zł. Chcemy odejść od kart wędkarskich i wprowadzić jedną opłatę, gdyż chcemy skończyć z sytuacją, gdy wędkarz na pozwolenia wydaje tysiące złotych w skali całego kraju. Obecnie każdy okręg rybacki, czy użytkownik wód działa na własnych zasadach i pobiera opłaty, co zniechęca do uprawiania wędkarstwa. Dlatego zapraszamy do współpracy wszystkich użytkowników wód, zwłaszcza Polski Związek Wędkarski i Okręgi Wędkarskie Zachęcamy, by przystąpiły do naszego programu, tak by ceny były racjonalne, a akweny dostępne dla wszystkich – podkreślił Wiceminister Gróbarczyk.[/b]

Kabaretu ciąg dalszy. Ma być tanio dla wędkarza, nie ma nic o naprawie zdegradowanych wód. Jakież to żałosne!

Nowy Departament w strukturach Wód Polskich - Do jego zadań należeć będzie m.in. monitorowanie kontroli wykonywania gospodarki rybackiej, monitorowaniem kontroli zarybień, analiza ekonomiczną prowadzonej gospodarki rybackiej, opracowanie strategii rybackiego zagospodarowania wód i ich ochrony, przygotowanie rozwiązań systemowych dotyczących zarządzania obwodami rybackimi, czy przygotowanie rozwiązań systemowych dla właściwego wdrożenia i funkcjonowania systemu opłat za użytkowanie obwodów rybackich oraz za dzierżawę praw rybackiego użytkowania jezior.


Żadnych konkretów, a przecież wcześniej też się tym ktoś zajmował, niperawdaż? I co takiego ustalą? Że trzeba więcej zarybiać? Genialne po prostu. Tu nie ma żadnych konkretów.

No pochwalili się jednym ośrodkiem zarybieniowym. Niestety niewielu rozumie, że to nie jest fabryka, gdzie codziennie z taśmy schodzą duże ilości narybku. Jeden ośrodek ma niewielkie moce, i niczego nie zmieni. Tym bardziej, że zarybienia nie są tu najważniejsze. Ot, takie typowe gadanie gości z PiS i wypinanie piersi, obwieszczanie sukcesu który się jeszcze nie wydarzyłi nie wydarzy.

No to basp dawaj, co takiego pominąłem?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Krisss w 28.01.2022, 21:40
Luk, mnie zarzucasz, że jestem z "komuny" czy chcę jej powrotu, a sam opowiadasz, bez urazy, głodne kawałki o pracy społecznej członków, która jest sztandarowym hasłem tego okresu. W kilku poprzednich postach wyjaśniłem dlaczego wtedy to jeszcze miało jakiś sens w ujęciu krajowym. Pozwolisz, że nie będę się powtarzał.
Żeby było jasne, ja bardzo cenię ludzi udzielających się społecznie. Choć ciężko mnie uznać za obiektywnego, ponieważ sam pomagam dość wydatnie dwóm stowarzyszeniom, choć akurat nie związanych z wędkarstwem. Jednak te stowarzyszenia mają po kilkadziesiąt - kilkuset członków, a nie 600 tys, czy ponad milion, gdyby popatrzeć na wędkarzy, którzy mogliby również być w PZW, gdyby zmienić je na coś lepszego. I mają zasięg lokalny a nie ogólnopolski.

Spokojnie Kriss, niczego ci nie zarzucam! Napisałem, że chcesz 'komuny' a nie zę jesteś z komuny :) A to spora różnica. Pozwól, ze coś wyjaśnię, i liczę na merytoryczną dyskusję.

Po pierwsze społecznictwo to nie jest tylko coś z czasów PRL-u. W PZW wędkarze dbają o własne wody, więc nie chodzi o to, że robią coś tylko  dla innych, ale że robią dla siebie. Stąd tak ważne jest aby koła które opiekują się wodami miały więcej uprawnień niż te co nic nie robią. A teog nie ma. Dlatego niewiele jest dobrych łowisk, gdyż większość przychodzi na gotowe, co gorsza zostawiając po sobie syf i bezrybie. To ludzi dbających o łowiska szczególnie wkurza. W SSR też jest problem, gdyż wielu ludzi tam odbija się od ściany jeśli nie ma dobrej organizacji, wsparcia okręgu. I wypalają się bardzo szybko, stąd takie marne wyniki.

Więc pomyślmy jak sprawę załatwić. Jeśli koło opiekujące się wodą będzie miało pakiet miejscówek zarezerwowany dla swoich członków (np. 30% stanowisk), to wtedy już dużo się wydarzy. Gdyż wielu będzie chciało należeć do dobrych kół, a te wtedy będą miały więcej kasy i możliwości. I efektem jest rywalizacja, bardzo zdrowa. Słabe koła, a zwłaszcza te co nie opiekują się wodami tracą, i tak ma być! Podoba ci się taki projekt?

Kolejna sprawa to sam okręg i jego działanie. Otóż składki nie muszą być wcale wysokie aby mieć wiele rybnych wód. Tu trzeba odpowiedniej organizacji i przede wszystkim rywalizacji kół o której wspominałem. Jeśli koła będą zabiegać o wędkarzy, to wtedy jest 'wyścig'. To tak jak mieć kilka sklepów w okolicy które konkurują o klienta. Mamy wtedy lepsze ceny, milszą obsługę i tak dalej. W PZW teraz nie ma tego, jest kołchoz. Koło Elektrownia o którym wspomniałem boryka się z wieloma problemami. Pierwszy to olbrzymia presja na ich wodach no kill. Jeżeli zasuwasz w SSR-rze, sprzątasz, udzielasz się w czynach, to frustruje gdy nie ma miejsca nad wodą. Do tego włądze okręgu zamiast iść za ciosem i tworzyć kolejne wody tego typu pomagając innym kołom, walczą z tym kołem! Jest nagonka na nich, a co najlepsze, ich wody z których się rybę bierze, mają podwójne zarybienia. NIkt nie ma tylu ryb co oni, tak zadbanych łowisk, a pomimo to są dla wielu 'cierniem' w rzyci.

I tu właśnie można sporo zrobić, jeśli da się kołom rządzić po swojemu. Koło wcale nie musi podpisywać umowy z Polskimi Wodami, robić operatu. Wystarczy jeśli mają wpływ na to co jest w operacie, wsparcie okręgu. I szafa gra. Jeśli koło ELektrownia ma pod sobą sześć wód, a okręg ma 136 zbiorników i prawie 80 kół, to rachunek jest prosty. Oni wspaniale działają, do tego przynoszą nie lada zyski okręgowi. Mają kilkanaście ludzi w SSR! Więc można to powielać, ale włodarze to ludzie krótkowzroczni, o mentalności z PRL-u. CO lepsze ich przykład sprawił, ze wiele kół działa poodobnie. NIestety, doszedł do władzy pewien osioł i jest coraz gorzej.

Mnie zastanawia dlaczego tak wielu chce rozwiązania PZW zamiast jego naprawy? Tu przecież wszystko jest gotowe, można działać, jest opieka ichtiologiczna, i tak dalej i dalej. Polskie Wody nie są w stanie stworzyć rybnych zbiorników i szkoda, że tak niewielu to widzi. Na dodatek przy takim braku działania jeśli w PW pojawi się taka kasa, to i wały będą niesamowite. Polecam zobaczyć jak działają spółki skarbu państwa. Złodziejstwo, kolesiostwo i nepotyzm na każdym kroku.

Dlatego jeśli chcemy rybnych wód, to nie wystarczą chęci, tu trzeba działania. I nie chodzi o to aby nad wodą tyrać, ale aby wybrać rozsądne rozwiązanie. A obecnie jest masa ludzi co żądają dostępu do wód za śmieszne pieniądze. Sam chciałeś rybnych wód, móc gdzieś pojechać z dzieciakiem itp. Ale chęci i żądania to za mało. Nie można liczyć na to, że ktoś będzie zasuwał na nas. To nigdy w życiu nie będzie miało miejsca, ci ludzie się wypalą. A w kole Elektrownia wcale nie jest tak różowo, wielu tam się wypaliło po części. Jak się jest prezesem to co chwila ktoś ma pretensje, są naciski z okręgu. I mało kto podziękuje takim ludziom, wiesz? Za to jest wielu co ma pretensje, wręcz żądania, bo to przecież ich okręg i mają prawo łowić, a że zapłacili to mają też wymagania.

I jeszcze jedno. Ty się obrażasz za to, że ktoś napisał ci, zę chcesz komuny. A pomyśl o tych co zasuwają aby woda była zadbana, pilnowana - kiedy widzą, jak inni przyjeżdżają na gotowe i się panoszą, robią syf, zabierają ryby (z no killów) i jeszcz emają pretensje. Naprawdę tylko twardziele mogą długo tak działać, wypalenie się jest czymś naturalnym. DLatego trzeba szukać rozwiązań, żądania niczego nie naprawią.
Luk, z mojej strony jest zupełny luz i spokój. Ja prowadzę dyskusję, w miarę możliwości merytoryczną, i na pewno o nic się nie obrażam. Gdzież bym śmiał na szefa wszystkich szefów :P :D Nawet jeśli czasem pojadę sarkazmem, to raczej tylko w odpowiedzi na dość zaczepne teksty i to bardziej w ramach rozluźnienia atmosfery. Nie chodzi o to, żebyśmy sobie skakali do gardeł, tylko próbowali szukać tzw. wspólnego mianownika.

Na wstępie zaznaczę, że ja niczego nie żądam. Na szczęście zostałem wychowany w ten sposób, że moja roszczeniowość jest na bardzo niskim poziomie. A tym bardziej nie żądam niczego za darmo, czy półdarmo.
Natomiast prawdą jest, że społecznik dla PZW raczej byłby ze mnie marny. I nie dlatego, że nie chcę, czy gardzę tym itp. Po prostu nie jestem w stanie się rozdwoić. Pracuję, mam rodzinę, coś tam podziałam społecznie itp. itd. Wędkarzem też jestem w zasadzie bardzo "niedzielnym" choć staram się podnosić swoje umiejętności.
Mam natomiast ten komfort, że na jakieś tam podstawowe drobiazgi mnie stać, bez konieczności wyrywania ich za półdarmo czy z pokrzywdzeniem ich producentów, czy sprzedawców. I dlatego mam pewnie trochę inne spojrzenie na pewien kult pracy społecznej. Wręcz twierdzę, że nadmiar pracy społecznej prowadzi do tego, co opisałeś w swojej wypowiedzi. Do braku szacunku ze strony beneficjentów tej pracy społecznej i frustracji tych, którzy tę pracę wykonali. Niestety jest w nas coś takiego, co powoduje, że nie doceniamy tego, co dostajemy za darmo. Mówiąc "nas" mam na myśli ogół społeczeństwa, nie Ciebie, mnie, czy innych czytelników tych moich wypocin. Ale ogół taki jest, niejednokrotnie się to potwierdziło i z tym musimy się chyba zgodzić.
Dlatego też nie trafiają do mnie argumenty, że można mieć dużo więcej pracując społecznie. Nie w skali szerszej, krajowej. Praca społeczna jest na swój sposób nieweryfikowalna i do grupy prawdziwych społeczników zaraz przyklejają się pasożyty, które na tych dobrych ludziach żerują i też żądają specjalnych przywilejów. Czasem, tak jak piszesz, pojawia się frustracja, niesmak, wypalenie. Ale to nie są wszystkie zjawiska, jakie się wtedy kreują. Istnieje jeszcze jedna grupa, która za ten brak docenienia zaczyna sobie sama wypłacać rekompensatę. Oczywiście w pełnym kamuflażu i pod "osłoną nocy". Wiesz co ostatnio powiedział wędkarzom w Rzeszowie Heliniak? Że on te wszystkie funkcje pełni społecznie i tyra jak wół dla ich dobra, a te wredne świnie coś mu zarzucają. To jest patologia, która powstaje gdy społeczna praca członków spotyka się z cwaniactwem, chamstwem i tzw. małym siusiakiem, czyli nieustającą potrzebą posiadania jakiejś władzy.

Wierzę w to co piszesz o kole Elektrownia i naprawdę jestem pełen szacunku i podziwu dla ludzi, którzy potrafią się skrzyknąć i prężnie działać, żeby mieć fajne wody. Ale to jest dobre na małą skalę. Co będzie jeśli tym ludziom damy do zarządzania cały okręg? Żeby sobie wypruli flaki, to nie dadzą radę "w pojedynkę" uczynić całego okręgu opolskiego takim jak swoje koło. Znajdą tylu chętnych, żeby zdziesięciokrotnić swoje szeregi uczciwych i pracowitych społeczników? Pewnie nie, ponieważ gdyby tylu ich było, to już by się do nich zgłosili lub zrobili to samo w swoich kołach. I nie można każdego wędkarza winić za to, że nie jest społecznikiem, bo nie każdy może sobie na to pozwolić. Co więcej, stawiam dolary przeciwko orzechom, że zdecydowana większość nie może sobie na to pozwolić i wolałaby, żeby dać ekwiwalent tej pracy w pieniądzu i otrzymać fajne wody. Nie cudowne, nie super zadbane, ale dobre, w miarę rybne. I powodowany tymi przypuszczeniami uważam, że nie powinno się w dużego stowarzyszenia opierać na doktrynie pracy społecznej.
Ale może da się wypracować jakiś kompromis w tym naszym odmiennym postrzeganiu kierunku zmian w Związku? Mam nadzieję, że tak i każdemu takiemu działaniu będę kibicował. A być może nawet jakoś wydatniej wspierał, jeśli będę miał chwilę czasu i jeśli będę do czegoś przydatny.

A przykłady o tym jak te kanalie z władz Związku potrafią ludziom brzydzić życie jest cała masa. Choćby mój krajan Lucio. Wiem, wiem, że nie jest on najlepszym wędkarzem na świecie ;) i nie jest idolem większości użytkowników tego forum. Mam podobne zdanie, jednak nie sposób odmówić Jemu tego, że się angażuje, działa i stara się zrobić coś, żeby było lepiej. Zrobili sobie w Rzeszowie koło Łowca i plany były bardzo fajne. Niestety odbił się od betonu jak gumowa piłeczka i już w kole nie działa. Co więcej, Rzeszów już chyba nawet nie jest jego "macierzystym" okręgiem. Zatem nie musisz mnie przekonywać do tego, że w Związku jest źle, żeby nie powiedzieć fatalnie.
I tez jestem zdania, że lepiej reformować, naprawiać, niż burzyć i zdawać się na łaskę polityków. Tym bardziej z frakcji, która polaryzację społeczeństwa, sianie nienawiści i jechanie na najniższych instynktach ma w zasadzie wypisaną na sztandarach. 

O patolach, czyli kłusownikach, klakierach Misiów, roszczeniowych mięsiarzach i syfiarzach nie ma sensu rozmawiać. Dla nich ani Ty, ani ja nie będziemy mieć nigdy żadnej sensownej propozycji. Może poza dość popularnym ostatnimi czasy hasłem "Wypierdalać!" :D

Działać trzeba i tu nie ma najmniejszych wątpliwości. Tylko moim zdaniem w sposób dający szansę na zwycięstwo. Samo działanie dla działania, czy umieranie za słuszne idee kiedy nie ma się siły przebicia jest takim ... dość nieroztropnym bohaterstwem i nie przynosi nic poza ofiarami i frustracją.
Nie mam gotowej recepty, rzucam coś hasłowo na żer osób chętnych do zmian, przemyśleń, czy podzielenia się swoimi doświadczeniami i pomysłami.

A może trzeba właśnie zagrać jak WP i mięsiarskich i roszczeniowych dziadów wychujać? Zastosować techniki, które chwały nie przynoszą, ale jak uczy życie pozwalają osiągnąć cel. Naobiecywać, przejąć władzę i zrobić swoje tłumacząc się inflacją, wrogimi Niemcami, UE czy co tam nam jeszcze ślina na język przyniesie. Nie jestem fanem tego typu zagrań i ich nie stosuję. Ale jeśli brać wędkarska jest faktycznie złożona w większości z kołtunów, to może to być jakaś metoda.
Ja z założenia wierzę w ludzi. W to, że to społeczeństwo ma ogromne pokłady normalnych, myślących ludzi i problemem jest tylko to, że nie ma sensownego ośrodka, który by te masy aktywował. Ale nie będę ukrywał, że już nie raz na tej wierze się przejechałem :(
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:41
Podałem swoje argumenty i nawet Ci napisałem, że masz racje.
Pomyliłem się bzdury napisałem Pan Wilk prowadzący sklep dla muszkarzy, nie wygrał przetargu - nie wiem po co mu płaciłem, ach i przetargi zawsze sią rozpisuje po tym jak dzierżawa ustanie, żeby dotychczasowy dzierżawca się nie zeżlił, albo po coś innego o czym ja nie wiem :)
To teraz po polskiemu to przetłumacz, bo wydaje mi się że głupi nie jestem a nie bardzo rozumiem. A może jestem głupi, to mnie oświeć, zamknę się w sobie i udzielał się więcej nie będę.
Zbyt ironicznie - ok
Stwierdziłeś, że dzierżawcą okręgu może być tylko posiadacz wylęgarni - podałem Ci dzierżawcę, który nie ma wylęgarni - FAKT.

Stwierdziłeś, że musi mieć ichtiologa - napisałem, że nie, bo ichtiologa można mieć jakiego się chce za śmieszne pieniądze - lub nawet Guru ichtiologiczne - kwestie pieniędzy - Pcim Dolny ??? co za bzdura, za odpowiednią kasę, zgodzą się na wskazanie ich jako ichtiologów do procedury przetargowej nawet profesorowie z Olsztyna, doktorzy - pewnie bez problemów coś byś znalazł.

Przetargi - wziąłem pierwszy lepszy z brzegu, gdzie jak wół jest napisane, że procedurę przetargową rozpoczyna się 7 czerwca - zanim wygaśnie obecna umowa (miała trwać do 30,06)- normalne podejście.

Skoro argumenty i fakty Cię nie przekonują to się poddaje - po prostu masz rację, gdybyś jeszcze podał np. zapis z ustawy lub rozporządzenia o tej wylęgarni to pewnie miałbyś większą racje.

Nie chcę być nieuprzejmy, ale chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem... i to spory :beer: Co do reszty to też się poddaję i nie komentuję.


Czy wiesz może, że ichtiolog na etacie, czy posiadanie nowoczesnej wylęgarni będzie inaczej punktowane niż Twoja umowa z ichtiologiem z Piździszewa Dolnego, czy też umowa z gospodarstwem rybackim z "drugiego końca" Polski dotycząca pozyskania materiału zarybieniowego?

A czy wiesz, że umowa ze wskazaniem profesora z katedry w Olsztynie lub Berlinie i 10ciu wylęgarni, w tym 5ciu zagranicznych też może inaczej punktowana (może bo to w przetargu określone co jak puntowane) ?
Może zamiast przerzucać się opiniami podasz gdzie jest napisane, że użytkownik obwodu rybackiego "musi posiadać wylęgarnie" ? Tak jak to wcześniej stwierdziłeś. Chyba, że jednak nie musi, a np. ma zapewnić dostęp do materiału zarybieniowego lub jakieś inne sformułowanie ?


Aby zamknąć tę bezsensowną dyskusję napiszę Ci wyraźnie: Musi wskazać wylęgarnię (gospodarstwo) z którego pozyska materiał. To jest minimum minimorum. A co do reszty rzeczy, o których piszesz to tworzysz swoją własną rzeczywistość. No, ale to norma u ludzi, którzy nigdy nie uczestniczyli w takim konkursie, ba nawet nie znają przepisów dotyczących tego konkursu.
No i cała gównoburza jest o to, że napisałem na samym początku, że bezsensem jest posiadanie własnej wylęgarni. Tak było za komuny, że każdy miał wszystko, bo zabraknie...
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 28.01.2022, 21:41
Cyt. Lucjana.
Cyt."Polskie Wody nie obiecały niczego konkretnego, za to minister i jego pomagierzy rzucali kiełbasą wyborczą".

Lucek w pukt.
Szkoda gadać lud chwyta wszystko co mu politycy z pisu popchną.
Panowie opamiętajcie się...
Na tą chwile była konferencja prasowa kilkunastominutowa...
Po konferencji praktycznie nikt nie zadawał pytań.
Goście coś pierdneli...
A wy ten smród żrecie i mowicie że to umami.
Rozssądku troche w tym wszystkim....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 21:47
Zakaz sieciowania wód - rzek przybliża nas do rozwiązań europejskich, 33 lata poprzednich rządów postkumunistycznych zrobiło hmmm, nic w tym temacie. Chcesz konkretów od instytucji która powstała 18,01,2022, ? i tak dużo powiedzieli - o kierunku zmian, wiadomo jedni się cieszą inni płaczą, będzie inaczej i raczej w 10 lat nie będzie pzw chyba nawet szybciej.
PS Jakby podali konkrety po 10 dniach to bym się martwił o ich jakość:D,

A ile jest teraz tych sieci na rzekach? Ja się oczywiście bardzo cieszę, że wszystkich trzech rybaków rzecznych przeniesie się na zaporówki (oby choć z dala od odcinków przyujściowych), ale to nie jest jakiś wielki sukces. Departament jest, rządzi nim człowiek, o którym można powiedzieć cytatem z "Psów" o typie, który ciągle zasiada w komisjach :) Był w Ministerstwie Rolnictwa (tak, też mieli Departament Rybołówstwa), teraz jest u Dacy. Nagle urodzą się konkretne pomysły? No niby dlaczego? Bo Wody Polskie są jakoś lepsze od poprzednich instytucji? Nie dalej jak w październiku skutecznie wparowało do nich CBA, więc hm... Wygląda to jednak na standardową, polską instytucję.

Robert, nie wiem czy jest sens tłumaczyć coś, bo to jak gadać do słupa :)

Gróbarczyk mówił o zaprzestaniu sieciowania wód płynących. A to przecież wody państwowe (jeziora, zaporówki). I co, zrezygnują z dotacji unijnych, które są wysokie? Złamią umowy z użytkownikami tych wód? I kto to ogarnie? 'Lokalni, zaangażowani wędkarze'? Jasne ;D ;D ;D ;D

Naprawdę, ludzie jak widzą coś co jest przeciwko PZW to uważają to za sukces i zwycięstwo. A przecież wiadomo, że rybaków nie ruszą. Po prostu nie będą sięciować swoich wód (zarządzanych przez PW), bo nie mają jak i kim.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 28.01.2022, 21:48
Chcesz konkretów od instytucji która powstała 18.01.2022?

Instytucja "Wody Polskie" istnieje od dłuższego czasu i dała się w szczególności poznać jako zwolennik pomysłów betoniarsko-kanalizacyjnych, które w opinii hydrologów/hydrobiologów są nieracjonalne, a przy tym destruktywne dla ekosystemów rzecznych, stanowiąc przejaw myślenia rodem z czasów słusznie minionych.

Kolega Cyprinus zapewniał o proliferacji rzecznych odcinków no-kill i troskliwej opiece nad tarliskami oraz migrującymi rybami. Kolega Basp28 wie natomiast, że będzie bardzo fajnie, bo wreszcie upadł postkomunizm, ale nie wie jeszcze, pod jakim konkretnie względem, bo sprawa jest zbyt świeża. Dobre i to ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 21:52
Drodzy forumowicze, prosimy o niecytowanie wielokrotnych wypowiedzi. Cytaty należy skracać, aby nie zaśmiecać. Bo Łukaszenko posty będzie kasował :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 21:56
Basp, pozwól, że ja zacytuję co linkujesz, poświęcę się.

A więc co wiemy op reformach? Cytat pierwszy:
Celem działań Departamentu Rybactwa jest stworzenie nowego systemu ochrony wód, poprzez monitoring gospodarki rybackiej o wdrożenie odpowiednich rozwiązań. Do kluczowych zadań należy uproszczenie wszystkich procedur funkcjonujących w tym zakresie, w tym skrócenie czasu wydawanych pozwoleń, a także ujednolicenie opłat

I jak to ma coś naprawić? Napisz proszę, bo ja widzę tu pogorszenie się sytuacji a nie jej poprawę. CO to jest uproszczenie procedur? Krótsze wydawanie pozwoleń? Jakich do cholery? Jakie ujednolicenie opłat? Gdzie i kiedy?

Minister Gróbarczyk przemówił:

Chcemy wdrożyć plan zarybień śródlądowych, nie tylko na naszych obwodach, ale wszędzie tam gdzie to konieczne. Obecne działania według wędkarzy są niewystarczające, często dochodzi do sytuacji że na danym akwenie nie da się złapać żadnej ryby. Chcemy to zmienić, zarybienia muszą być efektywne. Mamy ośrodek zarybieniowy w Świnnej Porębie, jeden z najnowocześniejszych w Europie. Zapraszamy też do współpracy organizacje społeczne i prywatnych użytkowników wód [/b]

Koorva, przecież to jakiś matrix. Nie ma ani jednej wody w Polsce która byłaby dobra dzięki zarybieniom, a ten oderwany od rzeczywistości politykier pitoli o planie zarybień wód śródlądowych! Nie trzeba mówić, że zarybią pieniędzmi podatnika oczywiście. Skutek wiadomo jaki będzie. On nie ma pojęcia o czym mówi, nie rozumie sensu ustawy :facepalm:

Zasadniczą zmianą będzie jedna opłata na wszystkich akwenach będących w administracji Wód Polskich, która wyniesie 250 zł. Chcemy odejść od kart wędkarskich i wprowadzić jedną opłatę, gdyż chcemy skończyć z sytuacją, gdy wędkarz na pozwolenia wydaje tysiące złotych w skali całego kraju. Obecnie każdy okręg rybacki, czy użytkownik wód działa na własnych zasadach i pobiera opłaty, co zniechęca do uprawiania wędkarstwa. Dlatego zapraszamy do współpracy wszystkich użytkowników wód, zwłaszcza Polski Związek Wędkarski i Okręgi Wędkarskie Zachęcamy, by przystąpiły do naszego programu, tak by ceny były racjonalne, a akweny dostępne dla wszystkich – podkreślił Wiceminister Gróbarczyk.[/b]

Kabaretu ciąg dalszy. Ma być tanio dla wędkarza, nie ma nic o naprawie zdegradowanych wód. Jakież to żałosne!

Nowy Departament w strukturach Wód Polskich - Do jego zadań należeć będzie m.in. monitorowanie kontroli wykonywania gospodarki rybackiej, monitorowaniem kontroli zarybień, analiza ekonomiczną prowadzonej gospodarki rybackiej, opracowanie strategii rybackiego zagospodarowania wód i ich ochrony, przygotowanie rozwiązań systemowych dotyczących zarządzania obwodami rybackimi, czy przygotowanie rozwiązań systemowych dla właściwego wdrożenia i funkcjonowania systemu opłat za użytkowanie obwodów rybackich oraz za dzierżawę praw rybackiego użytkowania jezior.


Żadnych konkretów, a przecież wcześniej też się tym ktoś zajmował, niperawdaż? I co takiego ustalą? Że trzeba więcej zarybiać? Genialne po prostu. Tu nie ma żadnych konkretów.

No pochwalili się jednym ośrodkiem zarybieniowym. Niestety niewielu rozumie, że to nie jest fabryka, gdzie codziennie z taśmy schodzą duże ilości narybku. Jeden ośrodek ma niewielkie moce, i niczego nie zmieni. Tym bardziej, że zarybienia nie są tu najważniejsze. Ot, takie typowe gadanie gości z PiS i wypinanie piersi, obwieszczanie sukcesu który się jeszcze nie wydarzyłi nie wydarzy.

No to basp dawaj, co takiego pominąłem?
tak 18,012022 powstał departament - 10 dni temu chciałbyś szczegóły - już pisałem, martwiłbym się gdyby były.
 Zresztą o Czym mamy rozmawiać o przyszłości ? mnie podoba się kierunek zmian, Tobie nie - normalne jesteśmy inni

Co do linków jak ja to rozumiem
Nowy system ochrony wód = obecny jest dobry czy nie ?
ujednoliceni opłat - to jasna deklaracja 250 zł za wody WP
skrócenie czasu - nie wiem ale kupiłem materiały, uczyłem się, zdawałem egzamin, potem chyba 2 tyg. czekania na kartę, teraz jeszcze dłużej bo egzamin w jednym miejscu a karta w innym.
Generalnie wg Ciebie pogorszenie - Twoja opinia a wg 15sto latka który ma zdawać na kartę wędkarską lepiej czy gorzej ?

Zarybienia - moim zdaniem z tych 250 zł - w 2022 r. tylko 5 mln, bo mało kasy - dopiero program startuje - a co zarybić - martwe wody gdzie np szczupaka jest tak mało, że dobry spinningista złowi jednego w roku, - wspomaganie naturalny - natura sama da rade za 20 lat.

Tak ma być tanio dla wędkarza - o naprawie wód powyżej - ma być tanio - jedni powiedzą że dobrze inni, ze źle ale ma być tanio.

ostatni punkt - no nie rób jaj zarybiał prezes z kolegami a nadzorował go kolega z komisji rewizyjnej zajeb... kontrola zarybienia.
Przykład z życia koło PZW kupowało karpie po 14zł/kg - 1t + transport płatny (koleżanka syna prezesa) - 600 zł transport w "baniaku" od sprzedawcy, Kolega od tego samego sprzedawcy kupował po 8 zł/kg - 0,5 t+ płacił tylko za żywe i dowiózł mu pan no stawu (tym samym "baniakiem")
Komisja Rewizyjna - kontrola uchybień nie stwierdziła :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 28.01.2022, 22:01
Basp, nie możesz tu abstrahować od polityki - za którą zresztą uważasz wspominanie o konkretnych nazwiskach czy przerzucaniu Departamentu Rybactwa vel Rybołówstwa między ministerstwami czy innymi bytami zależnymi od rządu. To konkretni ludzie tworzą przepisy - a że są jacy są i pewne myślenie jest im bliskie, tego nie zmienimy. I to myślenie zobaczymy w efektach ich prac. Tak samo, gdy mówimy o PZW i ich aparatczykach. Jeśli coś nie działało, to od zmiany nazwy nie zadziała magicznie. Ktoś, kto całą karierę działał z ludźmi z branży produkcji żywności, nie będzie nagle patrzył na "rybołówstwo" jako na rekreację. Nie wspominając o tym, że wciąż jest spętany nieszczęsną ustawą z 1985 i późniejszymi zmianami ;)

Tyle było już na forum rozkmin, co i jak naprawiać, jak organizować, a tu proszę: jedna opłata, drobna zagrywka z sieciowaniem, obietnica dodatkowych zarybień i będzie dobrze. Takie to proste :)

W sumie powinienem się cieszyć, bo jeśli WP przejmą rzeki, a łowię praktycznie wyłącznie na nich, to będę miał Wisłę, Bzurę, Wkrę i Liwiec za jedyne 250 zeta składki, zamiast opłat w 4 okręgach PZW, jak obecnie ;) Tylko jakoś nie wierzę, że ryb będzie tam więcej a kłusoli mniej.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 22:01
Rozumiem Wasz starch przed jakimkolwiek zmianami, to takie ludzkie lepiej trwać w czymś złym ale znanym ,ale życie idzie do przodu - jak coś się nie sprawdza to po co brnąć dalej w bagno.
Oczywiście skutki zmian będą za 5-10 lat widoczne. Mnie się podobają, Wam nie - rozumiem Waszą opinie. przekonamy się za kilka/naście lat.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 22:04
Co do linków jak ja to rozumiem
Nowy system ochrony wód = obecny jest dobry czy nie ?
ujednoliceni opłat - to jasna deklaracja 250 zł za wody WP
skrócenie czasu - nie wiem ale kupiłem materiały, uczyłem się, zdawałem egzamin, potem chyba 2 tyg. czekania na kartę, teraz jeszcze dłużej bo egzamin w jednym miejscu a karta w innym.
Generalnie wg Ciebie pogorszenie - Twoja opinia a wg 15sto latka który ma zdawać na kartę wędkarską lepiej czy gorzej ?

Zarybienia - moim zdaniem z tych 250 zł - w 2022 r. tylko 5 mln, bo mało kasy - dopiero program startuje - a co zarybić - martwe wody gdzie np szczupaka jest tak mało, że dobry spinningista złowi jednego w roku, - wspomaganie naturalny - natura sama da rade za 20 lat.

Tak ma być tanio dla wędkarza - o naprawie wód powyżej - ma być tanio - jedni powiedzą że dobrze inni, ze źle ale ma być tanio.

ostatni punkt - no nie rób jaj zarybiał prezes z kolegami a nadzorował go kolega z komisji rewizyjnej zajeb... kontrola zarybienia.
Przykład z życia koło PZW kupowało karpie po 14zł/kg - 1t + transport płatny (koleżanka syna prezesa) - 600 zł transport w "baniaku" od sprzedawcy, Kolega od tego samego sprzedawcy kupował po 8 zł/kg - 0,5 t+ płacił tylko za żywe i dowiózł mu pan no stawu (tym samym "baniakiem")

Oki, poddaję się, żyj w swoim wyimaginowanym świecie. Dodam tylko, że Polskie Wody powstały kilka lat temu jakbyś nie zauważył, i wcześniej też zajmowano się zagospodarowaniem wód wyobraź sobie, w tejże instytucji. I jak najbardziej warto mieć program jak się robi taką prezentację. A polskie instytucje opanowane przez polityków wcale dobrze nie działają. Zainteresuj się buntem pracowników w WP kilka miesięcy temu. I nie rozumiem po co przytaczasz przykłady z jakimiś karpiami. PZW święte nie jest, i tak samo jest z politycznymi instytucjami rządowymi. ALe zapomniałem, nie interesujesz się polityką i nie wiesz co się w kraju dzieje :)

Z mojej strony koniec :)



Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 22:09
Basp, nie możesz tu abstrahować od polityki - za którą zresztą uważasz wspominanie o konkretnych nazwiskach czy przerzucaniu Departamentu Rybactwa vel Rybołówstwa między ministerstwami czy innymi bytami zależnymi od rządu. To konkretni ludzie tworzą przepisy - a że są jacy są i pewne myślenie jest im bliskie, tego nie zmienimy. I to myślenie zobaczymy w efektach ich prac. Tak samo, gdy mówimy o PZW i ich aparatczykach. Jeśli coś nie działało, to od zmiany nazwy nie zadziała magicznie. Ktoś, kto całą karierę działał z ludźmi z branży produkcji żywności, nie będzie nagle patrzył na "rybołówstwo" jako na rekreację. Nie wspominając o tym, że wciąż jest spętany nieszczęsną ustawą z 1985 i późniejszymi zmianami ;)

Tyle było już na forum rozkmin, co i jak naprawiać, jak organizować, a tu proszę: jedna opłata, drobna zagrywka z sieciowaniem, obietnica dodatkowych zarybień i będzie dobrze. Takie to proste :)

W sumie powinienem się cieszyć, bo jeśli WP przejmą rzeki, a łowię praktycznie wyłącznie na nich, to będę miał Wisłę, Bzurę, Wkrę i Liwiec za jedyne 250 zeta składki, zamiast opłat w 4 okręgach PZW, jak obecnie ;) Tylko jakoś nie wierzę, że ryb będzie tam więcej a kłusoli mniej.
Ostatni wpis, bo się zmęczyłem - przepisy tworzą prawnicy, tak jak przemówienia politykom pisarze. Politycy wskazują kierunki...
pzw - od lat zmian apolega na zmienianiu prezesów ale... nadal wszyscy z jednej ekipy :).

Oczywiście może to tylko obietnice ale, tu ja wejdę w politykę, Pis obietnic dotrzymuje.
Działalność rybaków generalnie jest nieopłacalna i rybołówstwo samo wymrze, tak samo jak ludzie coraz mniej ryb biorą. To są zmiany niezależne od polityki i opcji.
Generalnie kierunek zmian mi odpowiada - jak komuś nie, to rozumiem, każdy lubi cos innego. Ja kocham spławik i rzekę, mój kuzyn spinning, kuzynka tylko grunt w odmianach różnych, a kolega jeździ tylko na muchę ale czasem się spotykamy i łowimy wspólnie :)   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.01.2022, 22:09
Rozumiem Wasz starch przed jakimkolwiek zmianami, to takie ludzkie lepiej trwać w czymś złym ale znanym ,ale życie idzie do przodu - jak coś się nie sprawdza to po co brnąć dalej w bagno.
Oczywiście skutki zmian będą za 5-10 lat widoczne. Mnie się podobają, Wam nie - rozumiem Waszą opinie. przekonamy się za kilka/naście lat.

No proszę, na koniec są filozoficzne nauki :)

Problem w tym, że nie rozumiesz podstaw niestety, więc żyjesz wiarą. Nie wiesz jaki program ma rząd, jak wygląda walka z suszą, co będą robić, jakie uprawnienia dostał IRŚ i tak dalej i dalej. To przykre pisać, ale nie kumasz czaczy, nie rozumiesz jak to wszystko działa, jakie jest prawo, co jest problemem. ALe jesteś zły na PZW i na jakąś komisję rewizyjną, chcesz zmian. Spoko, tak też się da iść przez życie, może coś z tego będzie?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 28.01.2022, 22:11
Co do linków jak ja to rozumiem
Nowy system ochrony wód = obecny jest dobry czy nie ?
ujednoliceni opłat - to jasna deklaracja 250 zł za wody WP
skrócenie czasu - nie wiem ale kupiłem materiały, uczyłem się, zdawałem egzamin, potem chyba 2 tyg. czekania na kartę, teraz jeszcze dłużej bo egzamin w jednym miejscu a karta w innym.
Generalnie wg Ciebie pogorszenie - Twoja opinia a wg 15sto latka który ma zdawać na kartę wędkarską lepiej czy gorzej ?

Zarybienia - moim zdaniem z tych 250 zł - w 2022 r. tylko 5 mln, bo mało kasy - dopiero program startuje - a co zarybić - martwe wody gdzie np szczupaka jest tak mało, że dobry spinningista złowi jednego w roku, - wspomaganie naturalny - natura sama da rade za 20 lat.

Tak ma być tanio dla wędkarza - o naprawie wód powyżej - ma być tanio - jedni powiedzą że dobrze inni, ze źle ale ma być tanio.

ostatni punkt - no nie rób jaj zarybiał prezes z kolegami a nadzorował go kolega z komisji rewizyjnej zajeb... kontrola zarybienia.
Przykład z życia koło PZW kupowało karpie po 14zł/kg - 1t + transport płatny (koleżanka syna prezesa) - 600 zł transport w "baniaku" od sprzedawcy, Kolega od tego samego sprzedawcy kupował po 8 zł/kg - 0,5 t+ płacił tylko za żywe i dowiózł mu pan no stawu (tym samym "baniakiem")

Oki, poddaję się, żyj w swoim wyimaginowanym świecie. Dodam tylko, że Polskie Wody powstały kilka lat temu jakbyś nie zauważył, i wcześniej też zajmowano się zagospodarowaniem wód wyobraź sobie, w tejże instytucji. I jak najbardziej warto mieć program jak się robi taką prezentację. A polskie instytucje opanowane przez polityków wcale dobrze nie działają. Zainteresuj się buntem pracowników w WP kilka miesięcy temu. I nie rozumiem po co przytaczasz przykłady z jakimiś karpiami. PZW święte nie jest, i tak samo jest z politycznymi instytucjami rządowymi. ALe zapomniałem, nie interesujesz się polityką i nie wiesz co się w kraju dzieje :)

Z mojej strony koniec :)
A z mojej nie,  gdzie o polityce ? Luk co ma bunt pracowników do ryb ??? buntują się bo warunki pracy złe, bo płace za niskie i z 100 innych powodów, na 100 % nie buntują się z powodu ryb - uwierz.
Napisałem jak ja sobie tłumacze program WP
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.01.2022, 08:43
A z mojej nie,  gdzie o polityce ? Luk co ma bunt pracowników do ryb ??? buntują się bo warunki pracy złe, bo płace za niskie i z 100 innych powodów, na 100 % nie buntują się z powodu ryb - uwierz.
Napisałem jak ja sobie tłumacze program WP

Ile masz lat, siedemnaście? Do cholery, Polskie Wody nie mają kasy aby opłacić dobrze swoich pracowników a ty wierzysz, że oni uporządkują polskie jeziora, rzeki? Jak do cholery? Skąd kasa? Z powietrza? Przecież widać, że oni chcą zrobić skok na kasę a nie naprawiać wody. Cały ten program to pic na wodę fotomontaż, gdzie tworzy się kolejny departament z wysokimi zarobkami dla szefów z politycznego nadania.

Jakże łatwo sprzedać kity ciemnemu ludowi!

Plus jest taki, że PZW musi się reformować aby nie tracić wód i wędkarzy. Muszą zajść poważne zmiany tutaj aby wędkarze odzyskali zaufanie, a to bardzo trudne. Ale wreszcie jest presja i już nie jest tak, że PZW ma sztamę z IRŚ i robi co chce. Teraz jest wbijany klin między ten sojusz. A to daje nam możliwości odzyskania związku i pogonienia tych nieudaczników typu Heliniaka czy Misia.

I zanim będziesz pisał tyle pomyśl lub zacznij myśleć, na przykład jak naprawić polskie wody. Zadaj sobie pytanie jak na przykład PW będą limitować zabieranie ryb, a wtedy pojmiesz, że to zadanie bardzo trudne do wykonania gdy się robi ukłon w stronę tych co chcą jednej składki na kraj. Dowiedz się jakie to zbiorniki pod opieką Polskich Wód są dobre, chętnie posłucham. Bo z tego co wiem mają same zdegradowane, a jedyne dobre to będa te odbieranie PZW i innym stowarzyszeniom.

I zrozum również, że jeśli minister gada głupoty, to znaczy że jest bardzo źle. Po to się mu kurna płaci aby kumał czaczę i odrobił lekcje, a nie robił populistyczną agitkę. I zobacz na to co piszesz. Nie rozumiesz jak działa polskie prawo i ustawa o rybactwie śródlądowym, nie rozumiesz na czym polega operat, jak wygląda przetarg, nie rozumiesz polityki i nie widzisz burdelu jaki jest za PiS praktycznie wszędzie w instytucjach. Sprawiasz wrażenie leminga który ogląda Wiadomości w TVP i każdego dnia jest przekonany, że W Polsce panuje praworządność i jest coraz lepiej. Nie rozumiesz kiedy powstały Polskie Wody i że to jest tak naprawdę RZGW w nowej szacie, i tam się ktoś zajmował już wodami, przetargami, kontrolami itd. NIe rozumiesz idei zrzeszania się i na czym polega dbanie o wody, do tego uważasz, że PZW bęðzie miało liczną konkurencję, podczas gdy nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie brał wód, które pańswto może mu odebrać za 10 lat dopieprzając cenę dzierżawy z kosmosu aby go wyrugać. Nie rozumiesz jakie są założenia rządu, który będzie betonował rzeki, budował stopnie wodne i zbiorniki zaporowe aby 'walczyć z suszą'. NIe kumasz czaczy, że UE daje wielką kasę na rybactwo, i Polskie Wody nigdy w życiu nie zrezygnują z rybaków, bo oznaczałoby to koniec dotacji. Nie masz wiedzy z ichtiologii do tego, skoro uważasz, że program wielkich zarybień coś poprawi. Jak Polska długa i szeroka ponad 35 lat zarybiamy na potęgę i mamy beznadziejne wody, i jednym z powodów są właśnie te zarybienia, bo nie chroni się stad tarłowych. Nie rozumiesz, że jeden ośrodek zarybieniowy to kropla w morzu potrzeb i bez nich PW stoją w miejscu, a kasy na inwestowanie nie mają, ledwo znaleźli kasę aby ułagodzić pracowników kilka miesięcy temu. Ale upierasz się że masz rację. Więc OK, niech ci będzie, masz rację :)

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 29.01.2022, 09:07
:facepalm:

Chyba pora kolejny wątek przenieść do ukrytego działu "Polityka, religia, historia" bo coraz mniej tu o rybach i wędkarstwie...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 29.01.2022, 09:29
racja, wędkarz to "potencjalny" wyborca ...
kolejne przekupstwo?

nawet "gazety" już zauważyły tą nową inicjatywę ;)

https://www.sport.pl/inne/7,64998,28051520,pis-zarzadzil-rewolucje-w-wodzie-wrzuci-tam-5-mln-zl-wedkarze.html#s=BoxOpMT
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.01.2022, 09:41
:facepalm:

Chyba pora kolejny wątek przenieść do ukrytego działu "Polityka, religia, historia" bo coraz mniej tu o rybach i wędkarstwie...

Nie da się oddzielić tej sprawy od polityki! I od jakiegoś czasu to powtarzam, ci ludzie niczego nie naprawią w wędkarstwie. Nie ma nawet przesłanek aby chcieli to robić, po prostu zastosowali populizm jak zawsze. I najgorsze jest to, że tak wielu to kupiło! Dlatego trzeba ludziom otwierać oczy.

Dlaczego wspomniałem tu o Nowym Ładzie? Bo to jedna z najgorzej wprowadzonych reform, w normalnym kraju rząd podałby się do dymisji po takiej wtopie. Skoro tam więc jest taka 'baranina', to przecież nie można się niczego więcej spodziewać po tej 'reformie'. Gróbarczyk się ośmieszył, ale wędkarze uważają, że każda akcja wymierzona w PZW to reforma. A tutaj nie dość, że zmarnuje się masę kasy podatnika, to jeszcze  niszczy sens dzierżawy wód, gdyż państwo może ci ją odebrać. Ty zainwestujesz, włożysz masę pracy, a oni przyjdą na gotowe.

ALe to nie znaczy, że jest źle, ale ze powinniśmy umieć lobbować odpowiednio, nakierować Polskie Wody na rzeczy które trzeba uzdrowić, a za populizm ich ganić. A tu tego nie ma! Wędkarze powinni się dogadać między sobą, zawiązać jakieś porozumienie, i w ten sposób naciskać i na PZW i na PW, aby jak najwięcej ugrać. A obecnie stajemy się narzędziem w rękach polityków i miernot włodarzy z PZW. Zamiast walczyć o swój interes robimy dobrze innym, po raz kolejny.

I to jest właśnie tragiczne. Wątek o zestawach, zanętach, wpisów masa, a w takich udział ludzi niewielki. To bardzo źle wróży. Bo to jak z trójkątem potrzeb Maslowa, trzeba wpierw zająć się rzeczami ważniejszymi a nie mało istotnymi, uczyć się na swoich błędach aby ich nie popełniać. A wielu chce aby jednego monopolistę i zamordystę zastąpił jeszcze gorszy. Nie kumam tego.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: MetiusMate w 29.01.2022, 10:52
:facepalm:

Chyba pora kolejny wątek przenieść do ukrytego działu "Polityka, religia, historia" bo coraz mniej tu o rybach i wędkarstwie...

Nie da się oddzielić tej sprawy od polityki! I od jakiegoś czasu to powtarzam, ci ludzie niczego nie naprawią w wędkarstwie. Nie ma nawet przesłanek aby chcieli to robić, po prostu zastosowali populizm jak zawsze. I najgorsze jest to, że tak wielu to kupiło! Dlatego trzeba ludziom otwierać oczy.

Dlaczego wspomniałem tu o Nowym Ładzie? Bo to jedna z najgorzej wprowadzonych reform, w normalnym kraju rząd podałby się do dymisji po takiej wtopie. Skoro tam więc jest taka 'baranina', to przecież nie można się niczego więcej spodziewać po tej 'reformie'. Gróbarczyk się ośmieszył, ale wędkarze uważają, że każda akcja wymierzona w PZW to reforma. A tutaj nie dość, że zmarnuje się masę kasy podatnika, to jeszcze  niszczy sens dzierżawy wód, gdyż państwo może ci ją odebrać. Ty zainwestujesz, włożysz masę pracy, a oni przyjdą na gotowe.

ALe to nie znaczy, że jest źle, ale ze powinniśmy umieć lobbować odpowiednio, nakierować Polskie Wody na rzeczy które trzeba uzdrowić, a za populizm ich ganić. A tu tego nie ma! Wędkarze powinni się dogadać między sobą, zawiązać jakieś porozumienie, i w ten sposób naciskać i na PZW i na PW, aby jak najwięcej ugrać. A obecnie stajemy się narzędziem w rękach polityków i miernot włodarzy z PZW. Zamiast walczyć o swój interes robimy dobrze innym, po raz kolejny.

I to jest właśnie tragiczne. Wątek o zestawach, zanętach, wpisów masa, a w takich udział ludzi niewielki. To bardzo źle wróży. Bo to jak z trójkątem potrzeb Maslowa, trzeba wpierw zająć się rzeczami ważniejszymi a nie mało istotnymi, uczyć się na swoich błędach aby ich nie popełniać. A wielu chce aby jednego monopolistę i zamordystę zastąpił jeszcze gorszy. Nie kumam tego.


Jakoś każdy potrafi oddzielić i nie wtrącać polityki w tą sprawę.
Jakoś każdy potrafi nic nie pisać o polityce.
Tylko Ty, największy z największych tego forum w każdym kolejnym zdaniu mieszasz sprawy, które nie powinny mieć miejsca tutaj na forum.
Za każdym razem jak czytam twoje wypowiedzi, mam wrażenie że zachowujesz się jak nauczyciel, który pozjadał wszystkie umysły tego świata.

Powtarzam, nikomu nie dajesz dojść do poważnego głosu, za każdym razem wtrącasz swoje trzy grosze i mówisz że ta osoba nie ma racji. Więcej, za każdym razem jeśli rozmowa schodzi na inny Plan, plan którego Ty nie popierasz,, to wszystko kończy się słownymi prztyczkami.

Bardzo nie lubię takich osób. Osób które widzią Tylko czubek własnego nosa. Powiem więcej, taka osoba była kiedyś moim Szefem :facepalm:
I wiesz co zrobiłem??
Postawiłem się i wyszedłem na Tym finasowo i życiowo najlepiej jak mogłem.
 

Na sam koniec zaskoczę twoją osobę.
Tak jestem ogromnym przeciwnikiem PIS, tak jestem wyborcą PO. Ale chyba jestem z tych normalnych którzy nie wyłażą na ulicę i nie drą gęby Wypierdalać.

Ps. Pewnie mój głos jest gówno warty na tym forum, ale marzy mi się brak polityki, brak słownych zaczepek i innego ścierwa tego świata.
Tak jak jest ma Forum Jerkbait.pl.



Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 29.01.2022, 11:54
Pocztajcie komentarze pod artykułem z linku powyżej . Tam dopiero jest agitacja wokół tej sprawy

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.01.2022, 12:55
Jakoś każdy potrafi oddzielić i nie wtrącać polityki w tą sprawę.
Jakoś każdy potrafi nic nie pisać o polityce.

To znaczy kto? Jak nie pisać tu o polityce skoro to jest typowo polityczna sprawa? Przecież jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że obecna władza będzie chciała kupić głosy wędkarzy, zwłaszcza jak poczują, że to da efekt. Po to kiełbasa wyborcza.

Inna sprawa to gdzie jesteśmy w roku 2022. Ile pisaliśmy na forum od początku jego powstania? I gdzie jesteśmy dzisiaj? Jest gorzej niż było. DO cholery, gorzej. Więc należy siedzieć cicho? Klepać się po pleckach i mówić, że będzie dobrze, nie reagować na bzdury które niektórzy wypisują?

Tak, jestem sfrustrowany i nie mam cierpliwości, bo mam wrażenie, że to jakiś matrix, że powtarza się to co było 2, 3, 5 lat temu. Wody są coraz bardziej słabe a zmian na lepsze nie m,a ale zanosi się, że będzie jeszcze gorzej. Forum w nazwie jest postępowe, ale czy my notujemy postęp? Nie za bardzo.

Inna sprawa to jak dyskutować o polskich wodach bez polityki, skoro podstawą zmian jest zmian austawy o rybactwoie śródlądowym? Przecież to się ściśle wiąże z polityką. Rządowa walka z suszą to betonowanie rzek i budowa stopni wodnych, zaproœek, co niczego nie da a wręcz pogorszy sprawę. Będą rozwalać nam rzeki i co, nie należy rozmawiać o polityce? Ludzie, ja biję na alarm, bo jeśli nie ogarniemy się to  będziemy mieli kolejne 10 lat bezrybia i koszmaru ustawowego, do tego rozwalą rzeki. I gdzie tu poprawa? DLaczego nie zapobiegać tylko leczyć?

I co się stanie jeśli będzie się przytakiwać tym, co upatrują w Polskich Wodach mesjasza co odmieni nam wody? Uważasz, że będzie lepiej? Do cholery, właśnie wtedy będziemy jeszcze bardziej piłować gałąź na której siedzimy. Wiem, moje zachowanie może wkurzać, ale to jest efekt właśnie tego, ze wędkarze nie chcą pewnych rzeczy rozumieć i widzieć, i dają się nabierać na populistyczne hasła.

A co do polityki - to przynajmniej mam to poczucie, że od roku 2015 ostrzegałem co się może wydarzyć, jakie są zagrożenia. I sprawdziło się to nawet gorzej niż myślałem. Ja nie mieszkam w Polsce co najlepsze, ja nie jestem ofiarą jakiegoś Nowego Ładu, nie łowię na wodach PZW.

I nikt nie lubi jak się mu wytyka błędy, ja również. Ale chodzi o to aby coś zrobić póki jest czas. Bo jeśli klamka zapadnie to będzie 'po ptokach'. Upadek PZW to najgorszy ze scenariuszy obecnie, gdyż ani nie zmieniliśmy ustawy ani nie mamy wspólnego stanowiska, nie potrafimy lobbować i się wspierać. Jedni są przeciwko drugim, spinningiści się żrą z karpiarzami, no killowcy z tymi co biorą i tak dalej i dalej. A ci co trzymają wszystkie sznurki w rękach dalej robią swoje. DLatego hurraoptymistów nalezy osadzić w miejscu, aby przynajmniej wytłumaczyli dlaczego upatrują pozytywnych zmian. I co? Okazuje się, że zazwyczaj nie mają pojęcia o czym piszą. Brutalnie to ująłem - tak jest w przypadku baspa28 niestety. Hurraoptymizm i wiara, że ktoś zrobi coś za nas.Bo na miejsce PZW powstanie wiele stowarzyszeń co będa konkurować o wędkarzy. A niby skąd się one wezmą? Tym bardziej, że Gróbarczyk popełnił ciężki grzech i sprawił, że wielu nie będzie chciało ryzykować wzięcia wód. Bo je im odbiorą, tym bardziej jak będą one zadbane i z rybami.

Mi też się wcale łatwo nie prowadzi takich rozmów i nie robię tego z przyjemnością, ale trzeba pisać czasami dosadnie, niestety. Ale może czas zakończyć to? Bo sam nie wiem po co niszczę sobie nerwy :) Może rzeczywiście to walka z wiatrakami?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: cthulhu w 29.01.2022, 13:35
Czytając ten wątek zaczynam się zastanawiać czy ta cała, wielomiesięczna akcja związana z reformą PZW nie odbije się wszystkim czkawką, a za "starym PZW" jakim bym by on nie był jeszcze zatęsknimy, jeśli faktycznie dojdzie do tego, że to PW będą zarządzały wszystkim.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 29.01.2022, 13:38
Czytając ten temat nasówa mi się jeden wniosek my polacy wspólnie nie umiemy nic wypracować. Taka błachostka takie nic... jak to kilka zdań z tej konferencji a zasiało nadzieje na bez podstawne tworzenie projekcji.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 29.01.2022, 13:45
Jakoś każdy potrafi oddzielić i nie wtrącać polityki w tą sprawę.
Jakoś każdy potrafi nic nie pisać o polityce.

To znaczy kto? Jak nie pisać tu o polityce skoro to jest typowo polityczna sprawa? Przecież jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że obecna władza będzie chciała kupić głosy wędkarzy, zwłaszcza jak poczują, że to da efekt. Po to kiełbasa wyborcza.

Ja nie wtrącam polityki mimo tego, że to ewidentnie kiełbasa wyborcza. Brzydzę się cała klasa polityczną i wolę o nich nie wspominać.

Czytając ten temat nasówa mi się jeden wniosek my polacy wspólnie nie umiemy nic wypracować. Taka błachostka takie nic... jak to kilka zdań z tej konferencji a zasiało nadzieje na bez podstawne tworzenie projekcji.

Zdaje się Bismarck powiedział "Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą"
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.01.2022, 13:57
To chyba był Churchill. Niemniej jest to stwierdzenie prawdziwe jak 2+2=4, więc kilku matematyków mogło do niego dojść niezależnie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 29.01.2022, 15:48
Prawdziwe do bólu. Dobrze było to widać na tym forum w temacie o Covid a teraz Wody Polskie. Mam wrażenie że niektórzy z nas gdyby mogli to by doszło do rękoczynów :facepalm:

Osobiście podziwiam Żydów za to jak potrafią trzymać się razem, podobnie ludzie z bliskiego wschodu albo Indii. Rodzina trzyma się razem i pomagają sobie bez zastanowienia. U nich pojęcie rodziny jest dość szerokie a do tego wysoka dzietność i wyjdzie ze 30 osób jak nie więcej.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.01.2022, 15:58
Prawdziwe do bólu. Dobrze było to widać na tym forum w temacie o Covid a teraz Wody Polskie. Mam wrażenie że niektórzy z nas gdyby mogli to by doszło do rękoczynów :facepalm:

Osobiście podziwiam Żydów za to jak potrafią trzymać się razem,
:bravo:  Dobrze to Prus opisał w "Lalce".
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 29.01.2022, 16:10
Przypomniało mnie się stare mądre żydowskie przysłowie
-" Nie bądź mądry w słowach. Bądź mądry w czynach.
Dużo Zdrówka Wszystkim Życze :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 29.01.2022, 17:06
Przypomniało mnie się stare mądre żydowskie przysłowie
-" Nie bądź mądry w słowach. Bądź mądry w czynach.
Dużo Zdrówka Wszystkim Życze :)

No właśnie ..... i jak tu tera iść do paszczy okręgu pzw i walczyć...
O co , o jakie zmiany - czy to ma sens....
Po co to wszystko.
Miałem dość pisania , chęć do próby jakiejś zmiany ale w świetle wypowiedzi w necie ludzie wszystko mają w dupie chcą miecha wszędzie za 250 zeta.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.01.2022, 18:36
Ja uważam, że jest tragicznie, ponieważ wędkarze po raz kolejny przegrywają bitwę i chcą oddać wody państwowej instytucji, która póki co nie wykazała się niczym, oprócz wychwalania zrównoważonej gospodarki rybackiej, betonowych planów odnośnie rzek i mobbingiem. W imię jednej składki i 'programu zarybień' oddajemy inicjatywę aby stać się petentami absolutnymi, których będzie mógł zlać potem byle magister rybactwa. Na dodatek niewielu rozumie, że Polskie Wody są zależne politycznie, i dziś mają program taki i owaki, a po wyborach mogą mieć zupełnie inny. Przyjdą ekoszaleńcy od Spurek i będziemy zamiatani, ponieważ nie będziemy mieli żadnej swojej organizacji. A PZW rozmontują Heliniaki, Misie do społu z wędkarzami, dla których upadek PZW to reforma.

Moim zdaniem realizujemy czarny scenariusz właśnie, nie umiejąc się porozumieć. Jesteśmy jak pasażerowie pojazdu, który zbliża się do skrzyżowania. I zamiast skręcić w prawidłową stronę, pozwalamy aby kierunek się nie zmieniał (kierunek na manowce). Potem będziemy musieli jak już to zawracać, tracąc czas i środki.

Po prostu - polscy wędkarze mają i będą mieć wody na jakie zasługują, a więc beznadziejne. I polecam spojrzeć czy coś się zmieniło na lepsze. Zatruć i śnięć ryb wciąż dużo, sprawcy są praktycznie bezkarni, prawo dalej kiepskie i nie widać szans aby się zmieniło, degradacja wód postępuje, wędkarze wciąż są podzieleni i nie umieją wypracować taktyki która pogodziłaby interes karpiarzy, spinningistów, feederowców i tak dalej. Każdy ciągnie w swoją stronę. Moim zdaniem przegrywamy batalię, do której powinniśmy być świetnie przygotowani :(

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 01.02.2022, 09:35
No i zaczęło się.


Pisze dzisiaj do jednego dzierżawcy kiedy można zezwolenie kupić (dzierżawę miał do 2029), on odpisuje, że mu wypowiedziano dzierżawę z dniem 01.01.2022.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 01.02.2022, 09:39
Pisze dzisiaj do jednego dzierżawcy kiedy można zezwolenie kupić (dzierżawę miał do 2029), on odpisuje, że mu wypowiedziano dzierżawę z dniem 01.01.2022.

To pewnie w ramach kolektywizacji rozbijania monopolu :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 01.02.2022, 09:59
Pisze dzisiaj do jednego dzierżawcy kiedy można zezwolenie kupić (dzierżawę miał do 2029), on odpisuje, że mu wypowiedziano dzierżawę z dniem 01.01.2022.

To pewnie w ramach kolektywizacji rozbijania monopolu :P

Biora sie na razie za małych co do sądu nie pójdą walczyć.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 01.02.2022, 10:12
Za duże koszty żeby się opłaciło.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: ObraFMI w 01.02.2022, 11:14
U mnie trzy jeziora Rybak24 (pomarańczowe ikonki) od nowego roku bez dzierżawcy (czyli Wód Polskich)

http://umap.openstreetmap.fr/pl/map/jeziora-fmi_124365#14/52.5105/15.7213
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 01.02.2022, 15:12
Pisze dzisiaj do jednego dzierżawcy kiedy można zezwolenie kupić (dzierżawę miał do 2029), on odpisuje, że mu wypowiedziano dzierżawę z dniem 01.01.2022.

To pewnie w ramach kolektywizacji rozbijania monopolu :P

Biora sie na razie za małych co do sądu nie pójdą walczyć.

Napisz maila do Wód Polskich. Stamtąd dostaniesz odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie teraz wypowiedziano mu umowę. Już bowiem w zeszłym roku w Polsce nieraz spotkałem się z podobnymi sytuacjami, gdy rybacy narzekali na państwo, bo umowa użytkowania/dzierżawy została wypowiedziana, a okazało się, że operat rybacki nie był w ogóle realizowany. I w końcu ktoś zmądrzał w tych urzędach i przestał patrzeć przez tęczowe okulary na tych biednych rybaków. Naprawdę trzeba się "postarać", aby obecnie "stracić" obwód w trakcie trwania umowy.   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 01.02.2022, 15:16
Pisze dzisiaj do jednego dzierżawcy kiedy można zezwolenie kupić (dzierżawę miał do 2029), on odpisuje, że mu wypowiedziano dzierżawę z dniem 01.01.2022.

To pewnie w ramach kolektywizacji rozbijania monopolu :P


Biora sie na razie za małych co do sądu nie pójdą walczyć.

Napisz maila do Wód Polskich. Stamtąd dostaniesz odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie teraz wypowiedziano mu umowę. Już bowiem w zeszłym roku w Polsce nieraz spotkałem się z podobnymi sytuacjami, gdy rybacy narzekali na państwo, bo umowa użytkowania/dzierżawy została wypowiedziana, a okazało się, że operat rybacki nie był w ogóle realizowany. I w końcu ktoś zmądrzał w tych urzędach i przestał patrzyć przez tęczowe okulary na tych biednych rybaków. Naprawdę trzeba się "postarać", aby obecnie "stracić" obwód w trakcie trwania umowy.   

Ja akurat z tego jestem zadowolony bo dwóch byznesmenów wzięło sobie ten obwód lata temu i nie wpuszczało tam wędkarzy a miało w operacie zapis o gospodarce wędkarsko-rybackiej. Pisałem kiedyś do RZGW pisma to potwierdzili, że mają obowiązek sprzedać zezwolenie ale nie było z nimi kontaktu. Sprawy dalej nie ciągnąłem.
Teraz zadzwonię do RZGW z pytaniem kiedy mogę tam na ryby jechać.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 01.02.2022, 15:20
Pisze dzisiaj do jednego dzierżawcy kiedy można zezwolenie kupić (dzierżawę miał do 2029), on odpisuje, że mu wypowiedziano dzierżawę z dniem 01.01.2022.

To pewnie w ramach kolektywizacji rozbijania monopolu :P


Biora sie na razie za małych co do sądu nie pójdą walczyć.

Napisz maila do Wód Polskich. Stamtąd dostaniesz odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie teraz wypowiedziano mu umowę. Już bowiem w zeszłym roku w Polsce nieraz spotkałem się z podobnymi sytuacjami, gdy rybacy narzekali na państwo, bo umowa użytkowania/dzierżawy została wypowiedziana, a okazało się, że operat rybacki nie był w ogóle realizowany. I w końcu ktoś zmądrzał w tych urzędach i przestał patrzyć przez tęczowe okulary na tych biednych rybaków. Naprawdę trzeba się "postarać", aby obecnie "stracić" obwód w trakcie trwania umowy.   

Ja akurat z tego jestem zadowolony bo dwóch byznesmenów wzięło sobie ten obwód lata temu i nie wpuszczało tam wędkarzy a miało w operacie zapis o gospodarce wędkarsko-rybackiej. Pisałem kiedyś do RZGW pisma to potwierdzili, że mają obowiązek sprzedać zezwolenie ale nie było z nimi kontaktu. Sprawy dalej nie ciągnąłem.
Teraz zadzwonię do RZGW z pytaniem kiedy mogę tam na ryby jechać.
Selektor ma rację - umów na czas określony, co do zasady nie da się wypowiedzieć, chyba, że za porozumieniem stron, lub gdy umowa jest nierealizowana, łamana.
W przypadku umów na czas określony, nawet zawarcie zapisu, że "umowa może być wypowiedziana z zachowaniem X-miesięcznego okresu wypowiedzenia" jest martwy, nieskuteczny prawnie.
WP na pewno zatrudniają prawnika, podejrzewam, że niejednego i raczej nie będą bawili się w spory prawne, łamanie prawa.
I tak jak Selektor pisze - w końcu ktoś przyjrzał się realizacji postanowień umowy i nie zlewa naruszeń.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 01.02.2022, 15:32
Pisze dzisiaj do jednego dzierżawcy kiedy można zezwolenie kupić (dzierżawę miał do 2029), on odpisuje, że mu wypowiedziano dzierżawę z dniem 01.01.2022.

To pewnie w ramach kolektywizacji rozbijania monopolu :P


Biora sie na razie za małych co do sądu nie pójdą walczyć.

Napisz maila do Wód Polskich. Stamtąd dostaniesz odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie teraz wypowiedziano mu umowę. Już bowiem w zeszłym roku w Polsce nieraz spotkałem się z podobnymi sytuacjami, gdy rybacy narzekali na państwo, bo umowa użytkowania/dzierżawy została wypowiedziana, a okazało się, że operat rybacki nie był w ogóle realizowany. I w końcu ktoś zmądrzał w tych urzędach i przestał patrzyć przez tęczowe okulary na tych biednych rybaków. Naprawdę trzeba się "postarać", aby obecnie "stracić" obwód w trakcie trwania umowy.   

Ja akurat z tego jestem zadowolony bo dwóch byznesmenów wzięło sobie ten obwód lata temu i nie wpuszczało tam wędkarzy a miało w operacie zapis o gospodarce wędkarsko-rybackiej. Pisałem kiedyś do RZGW pisma to potwierdzili, że mają obowiązek sprzedać zezwolenie ale nie było z nimi kontaktu. Sprawy dalej nie ciągnąłem.
Teraz zadzwonię do RZGW z pytaniem kiedy mogę tam na ryby jechać.
Selektor ma rację - umów na czas określony, co do zasady nie da się wypowiedzieć, chyba, że za porozumieniem stron, lub gdy umowa jest nierealizowana, łamana.
W przypadku umów na czas określony, nawet zawarcie zapisu, że "umowa może być wypowiedziana z zachowaniem X-miesięcznego okresu wypowiedzenia" jest martwy, nieskuteczny prawnie.
WP na pewno zatrudniają prawnika, podejrzewam, że niejednego i raczej nie będą bawili się w spory prawne, łamanie prawa.
I tak jak Selektor pisze - w końcu ktoś przyjrzał się realizacji postanowień umowy i nie zlewa naruszeń.

Ale to nie ma żadnego znaczenia dla mnie. Jak facetom zabrali jezioro to niech sobie radzą. Nie mój problem.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: azga w 01.02.2022, 15:47
Czy to PZW czy to Wody Polskie zawsze będą zależne od polityki i osób rządzących. Patrząc na moje doświadczenia z PZW raczej za dużo zepsuć się nie może. W mojej okolicy wody PZW są wytrzepane bardzo mocno, dla poszukania wrażeń, nie spędzając miesiąca na nęceniu pozostają komercje lub Wisła (jeżeli ktoś królową ogarnia).

Polski Związek Wędkarski lub Puste Zbiorniki Wodne (jak kto woli) nie są związkiem powołanym dla wędkarzy, tylko dla rybaków. PZW miało swój czas, w większości okręgów jeżeli członkowie nie wyszarpali czegokolwiek nie działo się nic. Stołki przyspawane do tyłków i kółeczka wzajemnej adoracji, nie mające nawet na celu poprawienia naszego hobby. W mojej okolicy nie ma nawet jednego zbiornika no kill. Tyle co się napatrzyłem na aktywistów, pukanie do drzwi PZW, próbowanie zmian, podnoszenie wielkich akcji i pytam się co z tego wynikło? Absolutnie nic. Nawet ruchy społeczne z najlepszymi pomysłami na świecie i tak wylądują w koszu, wyśmianie i nawet nie wzięte pod jakąkolwiek uwagę. Obiecanki cacanki, a po chwili Panowie robili i tak swoje. Samo funkcjonowanie PZW w obecnym kształcie nie ma racji bytu i też pozostanie niezmienne.

Poza tym raczej niewielki odsetek osób pójdzie na wybory i zagłosuje przez pryzmat wędkarstwa nawet jeżeli by się poprawiło nie wiadomo jak. Nie upatrywałbym tu kupowania wyborców, bo elektorat już jest kupiony własnymi pieniędzmi.

Czy Wody Polskie będą w stanie zjechać z wodami poziom niżej niż mamy to teraz? Raczej nie sądzę, bo jesteśmy praktycznie na wędkarskim dnie :) Mało które państwa mogą się poszczycić tak ubogimi zbiornikami (chodzi mi o Europę). Jeżeli podejdą do tego w jakiś przemyślany sposób może i będzie lepiej. Póki co jest zbyt mało przedstawionych informacji, aby móc wyciągnąć jakiś logiczny wniosek. Na plus jest na pewno, z jakiej partii by to nie było, że ktoś spojrzał na wędkarzy i coś się zaczyna kręcić wokół tematu, zrobiła to partia rządząca i żeby utrzeć nosa pozostałym, Wasze partie mają takie rzeczy w poważaniu, nawet w tym kierunku nie mają skierowanego wzroku (w tym partia na którą sam głosuję), tak im się wędkarze liczą :) Od razu uprzedzę, nie jestem za PiS, ale trzeba patrzeć na rzeczy z każdej strony.

Plucie na siebie żółcią bo mamy różne poglądy polityczne na pewno nic nie zmieni. Myślę, że można na to popatrzeć zupełnie bez mieszania polityki. Patrzeć na to co mamy i jakie propozycje spłyną od WP. Sytuacja widzę, że jest gorąca, ja bym poczekał na konkrety, bo takich jeszcze nie było.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: KapitanNadwaga w 01.02.2022, 17:07
Nie zgadzam się z tym, że nie będzie gorzej wszystko zależy od okręgu w jakim jesteśmy, niektóre mają fajnie działające no-kille, jeśli takie zbiorniki nie zostaną ochronione przy niskiej składce na całą Polskę pomyśl sam co z nimi się stanie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 01.02.2022, 23:46
Nie zgadzam się z tym, że nie będzie gorzej wszystko zależy od okręgu w jakim jesteśmy, niektóre mają fajnie działające no-kille, jeśli takie zbiorniki nie zostaną ochronione przy niskiej składce na całą Polskę pomyśl sam co z nimi się stanie.

Przecież ludzie z WP pewnie czytają ten watek a im zalezy na kasie. Za takie łowiska będą kasować po prostu extra i no-kill zostanie zachowane. Na zwykłych wodach przejmowanych przez nich mają bardziej pro-wędkarskie regulaminy niż PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 02.02.2022, 00:14
Nie zgadzam się z tym, że nie będzie gorzej wszystko zależy od okręgu w jakim jesteśmy, niektóre mają fajnie działające no-kille, jeśli takie zbiorniki nie zostaną ochronione przy niskiej składce na całą Polskę pomyśl sam co z nimi się stanie.

Przecież ludzie z WP pewnie czytają ten watek a im zalezy na kasie. Za takie łowiska będą kasować po prostu extra i no-kill zostanie zachowane. Na zwykłych wodach przejmowanych przez nich mają bardziej pro-wędkarskie regulaminy niż PZW.
Naprawdę uważasz, że ktoś z WP czyta forumy ??? :) 2 mln wędkarzy i przejmują się opinią 300, 500, czy nawet 2 tys. ???
Kierunek obrany, "psy szczekają karawana idzie dalej" - zmierza w kierunku... To nie przytyk osobisty - bardziej uświadomienie, pokazanie skali o jakiej mówisz, na poważnie myślisz, że ktoś będzie się przejmował "krzykaczami" forumowymi ?  - chyba, że chcesz podnieść rangę forum. WP mają w D... forum te i 20 innych, jak i pzw i rybaka24 i 50 innych dzierżawców - jasno jest powiedziane co chcą zrobić, można się dostosować lub zniknąć...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Piotr Bogdanowicz w 02.02.2022, 04:43
Panowie to forum czytają pracownicy WP :) nawet jeden z kierowników o dziwo jeździmy razem na ryby ... nie będę podawał nicka bo prosił o to :) Jędrzej... nie odpowiem ci na dzień dzisiejszy na pytanie z Mess bo nie chcę się już denerwować, chłopak też już ma dość telefonów i wiecznych pytań ... stwierdzę tylko tyle jest jeden wielki burdel i zanim tego nie ogarną upłynie jeszcze dużo wody w Wiśle... a teraz zbieram się na kropki :) póki jeszcze jest gdzie ...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02.02.2022, 08:01
Naprawdę uważasz, że ktoś z WP czyta forumy ??? :) 2 mln wędkarzy i przejmują się opinią 300, 500, czy nawet 2 tys. ???
Kierunek obrany, "psy szczekają karawana idzie dalej" - zmierza w kierunku... To nie przytyk osobisty - bardziej uświadomienie, pokazanie skali o jakiej mówisz, na poważnie myślisz, że ktoś będzie się przejmował "krzykaczami" forumowymi ?  - chyba, że chcesz podnieść rangę forum. WP mają w D... forum te i 20 innych, jak i pzw i rybaka24 i 50 innych dzierżawców - jasno jest powiedziane co chcą zrobić, można się dostosować lub zniknąć...

Oczywiście, że się przejmują. Jeżeli wychodzą z populizmem, to znaczy że robią to pod kogoś.

Nie rozumiesz polityki więc masz dziwne podejście tutaj. Polskie Wody są zarządzane politycznie, i jeżeli się okaże, że reformy są źle przyjęte i mogą odebrać PiS głosy, to cofną się z tym lub zrobią spore poprawki, wyjaśnią, że chodzi im o coś innego. W innych krajach odpowiedniki WP realizują program dobry dla środowiska, wychodzą naprzeciw oczekiwaniom, u nas jest całkiem inaczej, ma skorzystać partia rządząca wpierw.

I naprawdę, jak można nie widzieć co zrobił Gróbarczyk ze swoją świtą? Zapowiedzieli odebranie wód stowarzyszeniom, czyli uderzyli w sens dzierżaw wód. Na nic ustawa i zapewnienie, ze można przedłużyć dzierżawę, teraz wszystko można utracić. I jasne, że im lepsza woda tym lepszy biznes dla Gróbarczyka i spółki, nieprawdaż? Bo co da przejęcie wód beznadziejnych bez ryb?

Niestety, wędkarze w Polsce są nieuświadomieni i można kupić ich za paciorki a raczej za kiełbasę wyborczą. Jeżeli niszczy się sens dzierżaw wód, to mamy zapowiedź państwowego monopolu, który jak to zazwyczaj bywa jest niekorzystny i oznacza wielkie straty kasy. Do tego niewielu myśli jak rozdzielana będzie kasa jeśli wędkarze zapłacą jedną składkę. Tu trzeba będzie kolejnych stanowisk typowo biurokratycznych, co oznacza stratę masy kasy, jak to w socjalizmie. Do tego będzie można manipulować i kierować kasę nie tam gdzie wędkarze łowią. Oczywiście nic nie wiadomo, bo niewiele jest gotowe, oprócz tego, ze jest nowy departament z nowymi stanowiskami za kilkadziesiąt tysi każde dla tych z politycznego nadania.

Psy szczekają a karawana jedzie dalej :D :D :D  Tylko gdzie jedzie ta karawana, co? Bo jakoś orędownicy przejęcia zbiorników przez Polskie Wody nie mają pojęcia, jedyne co wiedzą, to że jedzie. To trochę mało :facepalm:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02.02.2022, 08:10
I jeszcze jedno. Jeżeli ktoś myśli, że koniec dzierżawy zbiorników będzie oznaczał przekazanie wody w stanie w jakim jest, to jest w 'mylnym błędzie'. Bo w większości przypadków użytkownik rybacki (stowarzyszenia również tak zrobią , w tym PZW) pożegna się robiąc odłowy sieciowe i przerzucając ryby na inne swoje wody. A to znów będzie ciosem dla tego zbiornika i jego odbudowa będzie musiała trwać dłużej. O ile rok temu PZW liczyło na przedłużenie dzierżaw i nie robiło żadnych ruchów licząc na przychylność Polskich Wód, to teraz już wiedzą co oznacza brak odpowiedzi na maile i pisma. Więc będą gotowi i będą mieli plan odłowu ryb.

Poproszę o kontrargumenty tutaj :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 02.02.2022, 09:36
I jeszcze jedno. Jeżeli ktoś myśli, że koniec dzierżawy zbiorników będzie oznaczał przekazanie wody w stanie w jakim jest, to jest w 'mylnym błędzie'. Bo w większości przypadków użytkownik rybacki (stowarzyszenia również tak zrobią , w tym PZW) pożegna się robiąc odłowy sieciowe i przerzucając ryby na inne swoje wody. A to znów będzie ciosem dla tego zbiornika i jego odbudowa będzie musiała trwać dłużej. O ile rok temu PZW liczyło na przedłużenie dzierżaw i nie robiło żadnych ruchów licząc na przychylność Polskich Wód, to teraz już wiedzą co oznacza brak odpowiedzi na maile i pisma. Więc będą gotowi i będą mieli plan odłowu ryb.

Poproszę o kontrargumenty tutaj :)

Ale przerzucą do jakich wód:)?

Nie da się zorganizować odłowów tak na szybko aby to zrobić dobrze na wielu zbiornikach w krótkim terminie. Poza tym na miejscu PZW bałbym się cokolwiek robić bo skoro zabierają z dnia na dzień obwód małemu dzierżwcy to pewnie wygrzebali jakiś powód np niewypełnianie zapisów operatu, a jak złapią jakiś okręg na masowym odłowie to w tym państwie jeszcze może znajdą paragraf  na to że to jakieś przestepstwo jest.
Moim zdaniem PZW to teraz może tylko pampersy regularnie zmieniać.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.02.2022, 09:46
może znajdą paragraf  na to że to jakieś przestepstwo jest.


Oczywiście, że jest przestępstwo. Jest nim degradacja wody. Ustawa nakazuje utrzymanie jej na takim samym poziomie dla przyszłych pokoleń. Dlatego ja cały czas cierpliwie czekam, aż odpowiedzialni za degradację wód pójdą siedzieć.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 11:41
Nigdy to się nie stanie ;) Musiałbyś udowodnić komuś to o czym mowa w paragrafie 1, czyli https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683/art-181


Tak tu dyskutujemy o wodach No Kill pod nadzorem Wód Polskich, ale mam pytanie. Ile PZW ma zbiorników (odcinków rzek, jezior), w których stosowana jest zasada No KILL? Pytam się poważnie. Oczywiście rozmawiamy o obwodzie rybackim, a nie o stawach pełnych dużych karpi, których właścicielem bardzo często jest samo PZW i nie wchodzą one w skład obwodu rybackiego. Pomijam więc dyskusję na temat karpia chronionego zasadą Złów i Wypuść, bo karpiarze z PZW tak sobie ustalili w regulaminie na swoich wodach. Ile PZW ma odcinków rzek oraz jezior "No Kill" z ponad tysiąca państwowych obwodów rybackich w jego posiadaniu? Moim skromnym zdaniem to jest kluczowe pytanie na które tu powinna paść odpowiedź jeżeli chodzi o No Kill i Wody Polskie. Chciałbym więc dowiedzieć się na ilu obwodach w Polsce znajdujących się w posiadaniu PZW jest stosowana zasada No Kill.

Czy PZW posiada więcej niż 10 zbiorników w całej Polsce w obwodach rybackich (podkreślam w obwodach rybackich wziętych od Wód Polskich), które to zbiorniki są No Kill ? Przynajmniej ja kojarzę jedynie Dzierżno Duże (no, ale tam to raczej nikt o zdrowych zmysłach nie nakaże żarcia tych ryb) i odcinki rzek związane z rybami reofilnymi. Dlatego interesuje mnie mocno ile dziesiątek, setek obwodów rybackich znajdujących się w rękach PZW (spośród ponad tysiąca państwowych obwodów użytkowanych przez PZW) ma w swoich regulaminach połowu zasadę NO KILL ? Wówczas dopiero możemy dywagować na temat tego, co Wody Polskie popsują.....jeżeli chodzi o NO Kill, bo jedną opłatą bez powszechnej kontroli popsują wiele łowisk. I to jest fakt.

Natomiast nie można im przypisywać tego, że WP zaraz zniszczą wszystkie łowiska PZW. Poza tym skoro na rzece i jeziorze jest stosowana zasada No Kill, to jest ku temu jakiś powód. Został sporządzony operat rybacki, w którym ktoś wyjaśnił dlaczego należy chronić ryby przez No Kill i to zostało zatwierdzone przez np. IRŚ. Nie sądzę, aby ktoś wpadł na genialny pomysł, aby zmienić operat rybacki w tym zakresie, skoro na całym świecie np. odcinki rzek typu No Kill przynoszą największą kasę państwu i lokalnym samorządom. To gwarantuje wręcz rozwój turystyki wędkarskiej. Ogólnie czy to jest PZW czy WP, to i tak polski wędkarz potrafi ogołocić z ryb każdy zbiornik. Bez powszechnej kontroli nie ma szans na jakiekolwiek ryby czy to w PZW, czy w WP. I tu mnie ciekawi to, jak WP rozwiążą ten problem, bo jak zostawią to tak jak jest obecnie, to będzie katastrofa.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 11:53
Panowie to forum czytają pracownicy WP :) nawet jeden z kierowników o dziwo jeździmy razem na ryby ... nie będę podawał nicka bo prosił o to :) Jędrzej... nie odpowiem ci na dzień dzisiejszy na pytanie z Mess bo nie chcę się już denerwować, chłopak też już ma dość telefonów i wiecznych pytań ... stwierdzę tylko tyle jest jeden wielki burdel i zanim tego nie ogarną upłynie jeszcze dużo wody w Wiśle... a teraz zbieram się na kropki :) póki jeszcze jest gdzie ...

Pewnie, że czytają. To forum czytają pracownicy IRŚ (jest nawet jeden taki, który wręcz lubuje się w komentowaniu naszych wpisów na swoim publicznym profilu :P), pracownicy Wód Polskich, członkowie licznych zarządów okręgów w PZW, jak i członkowie ZG PZW. Nie raz dostawałem informację, że ktoś z WP, czy ZO PZW chciałby się spytać o szczegóły na temat danej kwestii przeczytanej właśnie na SiG. Powiem więcej. Materiały z forum są nawet wykorzystywane do pisania pozwów :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 02.02.2022, 12:50
Poza tym skoro na rzece i jeziorze jest stosowana zasada No Kill, to jest ku temu jakiś powód. Został sporządzony operat rybacki, w którym ktoś wyjaśnił dlaczego należy chronić ryby przez No Kill i to zostało zatwierdzone przez np. IRŚ.

No nie wiem. Na Kanale Żerańskim no-kill nagle się pojawił, po czym równie nagle został zlikwidowany, nawet do końca roku z tym nie czekali. Uzasadnienia jakieś bzdurne, że ciężko kontrolować, albo że rybak i tak stawia sieci na Zegrzyńskim - to wszystko było znane przed wprowadzeniem no-kill, więc moim zdaniem nie jest to argument. Wygląda raczej na to, że lobby mięsiarskie dało się wziąć z zaskoczenia, ale potem zaczęło napierać i dopięło swego.
Na odcinku miejskim Wisły mamy w Warszawie no-kill dla sandacza, szczupaka i bolenia. Też nie sądzę, żeby to wynikało z jakichś badań ichtiologicznych, a bardziej z dość mocnej presji spinningistów, w tym licznych celebrytów FB/YT.

Tak naprawdę, przy stanie polskich wód, na większości z nich trudno jest nie uzasadnić no-kill, może z wyjątkiem płoci, leszcza, krąpia i japońca.
Pytanie, czy Wody Polskie będą chciały tu coś poprawiać? Jeśli jak dotąd mają celować w "przeciętnego polskiego wędkarza", to odpowiedź nasuwa się sama ;) Kto będzie głośniej krzyczał, ten dostanie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 02.02.2022, 13:16
Pytanie, czy Wody Polskie będą chciały tu coś poprawiać? Jeśli jak dotąd mają celować w "przeciętnego polskiego wędkarza", to odpowiedź nasuwa się sama ;) Kto będzie głośniej krzyczał, ten dostanie.

Jeśli zadajesz takie pytanie to słabo się interesujesz, wystarczy wejść na stronę RZGW i sprawdzić jakie są regulaminy na ich wodach.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 02.02.2022, 13:19
Oczywiście, że jest przestępstwo. Jest nim degradacja wody. Ustawa nakazuje utrzymanie jej na takim samym poziomie dla przyszłych pokoleń. Dlatego ja cały czas cierpliwie czekam, aż odpowiedzialni za degradację wód pójdą siedzieć.

- chyba nie doczekasz się, przekaż misję wnukom ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 13:26

No nie wiem. Na Kanale Żerańskim no-kill nagle się pojawił, po czym równie nagle został zlikwidowany, nawet do końca roku z tym nie czekali. Uzasadnienia jakieś bzdurne, że ciężko kontrolować, albo że rybak i tak stawia sieci na Zegrzyńskim - to wszystko było znane przed wprowadzeniem no-kill, więc moim zdaniem nie jest to argument. Wygląda raczej na to, że lobby mięsiarskie dało się wziąć z zaskoczenia, ale potem zaczęło napierać i dopięło swego.
Na odcinku miejskim Wisły mamy w Warszawie no-kill dla sandacza, szczupaka i bolenia. Też nie sądzę, żeby to wynikało z jakichś badań ichtiologicznych, a bardziej z dość mocnej presji spinningistów, w tym licznych celebrytów FB/YT.

Tak naprawdę, przy stanie polskich wód, na większości z nich trudno jest nie uzasadnić no-kill, może z wyjątkiem płoci, leszcza, krąpia i japońca.
Pytanie, czy Wody Polskie będą chciały tu coś poprawiać? Jeśli jak dotąd mają celować w "przeciętnego polskiego wędkarza", to odpowiedź nasuwa się sama ;) Kto będzie głośniej krzyczał, ten dostanie.

No dobra, ale kto zlikwidował tam "NO KILL" PZW, czy WP? Przecież w tej sprawie, to była taka propaganda ze strony PZW, że aż głowa boli. Nawet kandydat na nowego prezesa Okręgu Mazowieckiego PZW tworzył filmy, w których opowiadał o konieczności likwidacji tam "No Kill". Reformatorzy polskiego wędkarstwa ;D. Taka argumentacja to jest podobna do tej, że a u was to Murzynów biją. Ja np. wiem, że w niektórych regionach Polski WP mocno zależy na kasie wędkarzy i wiedzą też, że bez NO KILL nie mają szans tej kasy uzyskać. Wystarczy zobaczyć cenniki opłat na najlepsze łowiska muchowe w Polsce. W PZW np. na odcinek San Zwierzyń - Hoczewka opłata "roczna" (bo można łowić max 40 dni) wynosi 1900 zł, zaś dniówka to 100 zł.
Ta jedna opłata wszędzie, to jest takie typowe zagranie populistów pod publiczkę. Następnego dnia po wprowadzeniu tej opłaty pojawią się państwowe łowiska specjalne itp. Jak komuś się wydaje, że WP wprowadzą w przyszłości jedną opłatę na wszystkie swoje wody, to nie wie w ogóle co to jest polityka.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.02.2022, 14:56

Ta jedna opłata wszędzie, to jest takie typowe zagranie populistów pod publiczkę. Następnego dnia po wprowadzeniu tej opłaty pojawią się państwowe łowiska specjalne itp. Jak komuś się wydaje, że WP wprowadzą w przyszłości jedną opłatę na wszystkie swoje wody, to nie wie w ogóle co to jest polityka.

Jeśli tak będzie w istocie, to bardzo dobrze się stanie. Wtedy PZW w odwecie też będzie musiało, o zgrozo, robić jakieś łowiska lepsze dla wędkarzy. Konkurencja :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 15:15
Mnie zastanawia co innego. Jak WP będą chciały chronić te swoje obwody przy stawce 250 zł od wędkarza. Mocno bowiem wierzę w zdolności rodaków, że w ciągu jednego roku wyczyszczą co lepsze obwody do zera. I w kolejnym latach będą chcieli zmian, czytaj, powrotu do czasów PZW albo do wspaniałych czasów PRL.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 02.02.2022, 15:19
A mnie ciekawi kto bedzie kontrolował  Wody Polskiej :D :P Sami siebie będa kontrolować i sami ze soba sporządzac umowy?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 02.02.2022, 15:25
Mnie zastanawia co innego. Jak WP będą chciały chronić te swoje obwody...

Wojska Obrony Terytorialnej w ramach ćwiczeń będą namierzały i neutralizowały kłusowników, przygotowując się w ten sposób do zwalczania kacapskiej dywersji.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 02.02.2022, 15:33
No dobra, ale kto zlikwidował tam "NO KILL" PZW, czy WP? Przecież w tej sprawie, to była taka propaganda ze strony PZW, że aż głowa boli.
Zgadza się. Właśnie o tym piszę, że no-kill raczej nie powstają na podstawie jakichś badań i rekomendacji, tylko "po uważaniu".
Co do WP to na razie nic nie wiadomo. Mają tak mało wód, że mogą sobie dowolne rzeczy robić. Pytanie jak będzie, gdy uderzą do szerszej rzeszy wędkarzy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 15:37

Ta jedna opłata wszędzie, to jest takie typowe zagranie populistów pod publiczkę. Następnego dnia po wprowadzeniu tej opłaty pojawią się państwowe łowiska specjalne itp. Jak komuś się wydaje, że WP wprowadzą w przyszłości jedną opłatę na wszystkie swoje wody, to nie wie w ogóle co to jest polityka.

Jeśli tak będzie w istocie, to bardzo dobrze się stanie. Wtedy PZW w odwecie też będzie musiało, o zgrozo, robić jakieś łowiska lepsze dla wędkarzy. Konkurencja :)

Dlatego chciałbym się też dowiedzieć, ile obwodów rybackich znajdujących się w PZW (spośród ponad tysiąca) ma na chwilę obecną NO KILL w swoich regulaminach połowu. Aby nie okazało się, że król jest nagi, a ten no kill dotyczy tylko kilku obwodów rybackich w całej Polsce, bo większość no kill dotyczy stawów, które są co do zasady poza obwodem rybackim.

Dla mnie najistotniejsze jest to, jak ktoś będzie chronił te ryby, przy tak niskich opłatach. Biorę bowiem dziś pierwszy lepszy regulamin RZGW WP do ręki i czytam: 

"Dyrektor RZGW w ........ wprowadza następujące limity dobowe (0.00 – 24.00) ryb do zabrania z łowiska:

    szczupak, sandacz – 2 szt. (łącznie);
    węgorz, sum – 2 szt. (łącznie);
    miętus – 10 szt.;
    okoń – 15 szt.;
    pstrąg potokowy – 1 szt.;
    brzana – 1 szt.;
    jaź, kleń – 5 szt. (łącznie);
    lin – 4 szt."

Skoro WP pozwalają zeżreć dziennie 4 liny, 15 okoni, 10 miętusów, 2 sumy, 2 szczupaki lub sandacze i po jednym pstrągu oraz brzanie, to życzę powodzenia z tą całą reformą. Za 250 złotych od wędkarza, to będziemy mieć wówczas tu drugą Skandynawię. A tak naprawdę to w rzeczywistości będziemy mieć drugie takie PZW bis, tyle że jeszcze gorsze, bo państwowe.

A mnie ciekawi kto bedzie kontrolował  Wody Polskiej :D :P Sami siebie będa kontrolować i sami ze soba sporządzac umowy?

W cywilizowanych krajach nie trzeba powoływać do nadzoru i kontroli w tym zakresie kolejnych państwowych organów, gdyż są określone instytucje prawne, które służą kontroli oraz nadzorowi. No, ale piszę o cywilizowanych krajach :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 02.02.2022, 15:55
To spójrz w regulamin RZGW w Poznaniu, limit okonia 8szt a na wszystkie drapiezniki (łącznie z okoniem) wprowadzono wymiar widełkowy. A co do lina to wymiar ochronny wynosi 45cm - choć nie wiem czy to nie pomyłka.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 02.02.2022, 16:01
"Dyrektor RZGW w ........ wprowadza następujące limity dobowe (0.00 – 24.00) ryb do zabrania z łowiska:

    szczupak, sandacz – 2 szt. (łącznie);
    węgorz, sum – 2 szt. (łącznie);
    miętus – 10 szt.;
    okoń – 15 szt.;
    pstrąg potokowy – 1 szt.;
    brzana – 1 szt.;
    jaź, kleń – 5 szt. (łącznie);
    lin – 4 szt."

Może im się limit z inwentaryzacją rybostanu pomylił :P
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.02.2022, 16:08
A mnie ciekawi kto bedzie kontrolował  Wody Polskiej :D :P Sami siebie będa kontrolować i sami ze soba sporządzac umowy?

No właśnie za te 250 zł będziesz miał dostęp do wód, które ogólnie rzecz biorąc leżą odłogiem. Każdy ma je w dupie, nikt nie pilnuje i o nie nie dba.

I jeśli istotnie są tam ludzie, którzy rozumieją, na jakich łowiskach się teraz zarabia, to powstaną te państwowe łowiska specjalne, np. 250 zł za jedno (ale pewnie więcej) i tam już będą pilnować opłacani ludzie.
Mnie to się bardzo podoba. Bo jak WP zrobią takie łowisko, będzie ono oblegane jak teraz NK w PZW. U mnie są NK porobione w skupiskach kilkunastu stawów. I jedno NK wiecznie oblegane, reszta stawów zieje pustkami.

Więc jak NK od WP będzie oblegane, to okoliczne PZW będą siać pustkami, a ludzie nie będą karty opłacać. Co wtedy będzie MUSIAŁO zrobić PZW. A no NK :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Radopap w 02.02.2022, 16:43
Panowie przyglądam się Waszej dyskusji i widzę, że na  podstawie kilkunastu minut populizmu przedstawionego przez Wody Polskie  przedstawiliście  więcej czarnych scenariuszy niż sam Quentin Tarantino.

 Umówmy się na jedno – reforma w naszym systemie jest potrzebna. PZW miało swoją szansę przez lata ale wolało odkładać pieniądze do skarbonki na przypadek utraty członków i wzrostu czynszu dzierżawnego. Nie oczekiwali że staną przed sytuacja w której nie będą mieli za co płacić bo umowy nie zostaną przedłużone. Już nikt nigdy nie przekona mnie, że w związku chodzi czy chodziło o wędkarza.

WP zapewne też nie chodzi o wędkarza ale o elektorat i pieniądze a ci przynajmniej podążają za  pieniędzmi dają nam szanse na zmianę tego co zabetonowane. Czas pokaże czy będzie to zmiana na gorsze czy lepsze.  Rozmawiajmy z WP, pytajmy, sugerujmy kierunek zmian. Dzięki PZW nie jesteśmy jednością więc piszmy z osobna. Im więcej sugestii tym większa szansa na trochę więcej normalności.

Ja osobiście chciałbym poddać pewny scenariusz pod dyskusje.


System w którym Wody Polskie udostępniają darmowo obwody lub poszczególne zbiorniki w opiekę lokalnym stowarzyszeniom a łowiska te podlegają pod system składki krajowej. WP odpowiedzialne są za realizacje operatów (dopóki nie zmienimy ustawy) ,czynsz dzierżawny i straż rybacką  a stowarzyszenia organizują codzienne zarządzanie łowiskami, mogą organizować własne dodatkowe środki finansowe, prace społeczne , zawody i ochronę poprzez lokalną społeczną straż. Doskonale sprawdziły by się tu obecne koła PZW.

Dodatkowe pule pieniężne udzielane są stowarzyszenia na podstawie konkursów, aplikacji już na konkretne cele ( kładki, tarliska, ochronę przed kłusownikami).
 Stowarzyszeniom zależało by na pilnowaniu swojej wody i utrzymaniu w odpowiedniej kondycji bo widzieli by efekty swojej pracy. Tam gdzie nie było by stowarzyszeń wody zostały by tylko pod podstawową opieką WP (operat) a niezadowoleni z sytuacji wędkarze chętniej zbierali by się w kupę żeby zadbać o takie łowiska. Wybrane wody oddane pod gospodarkę rybacką rządziły by się swoimi prawami.

Stowarzyszenia mogłyby zrzeszać się w federacji stowarzyszeń i w ten sposób wywierać polityczną presje.
Sport wędkarski i praca z młodzieżą mógłby być reprezentowany przez to co pozostanie z PZW lub jakąś wyodrębnioną część tej organizacji.. Za zaoszczędzone miliony pociągnęli by jeszcze kilka lat przy okrojonym składzie osobowym…

Teraz trochę o finansach:

Zakładam że przy dużej liczbie obwodów 1000 000 mln wędkarzy wykupi składkę krajową na poziome 300zł – daje to kwotę 300 000 000 zł za rok. PZW zarybia rocznie wszystkie wody za około 40 000 000zł. Powiedzmy że WP utrzymają 50 000 000 zł na zarybienia i dołożą kolejne 30 000 000 zł  na działania wspomagające naturalne tarło. W kasie pozostaje 220 000 000 mln. Z tego kolejne 40 000 000 zł rocznie  wraca do stowarzyszeń w postaci dotacji do szczegółowych działań, a kolejne 40 000 000 zł wspomaga straż rybacką. W kasie pozostaje 140 000 000zł czyli ponad 10 000 000 zł miesięcznie na działanie tego nowego tworu w skali kraju. Dodam że Stowarzyszenia dostałyby możliwość organizowania własnych środków na dodatkową działalność.

Nie obawiał bym się tutaj o brak narybku. Wylęgarnie PZW nie zostaną przecież zamknięte. Mogą przekształcić się w oddzielną organizacje i dalej produkować narybek – a że nie będą miały gdzie go wpuszczać to WP będą doskonałym klientem.

Nie obawiałbym się tutaj również o liczbę wędkarzy, mamy ich w kraju dużo powyżej 1 mln. WP ma też opcje podniesienia składki bo nawet 350 czy 400 zł to nie dużo w zamian za możliwość wędkowania z zadbanych wodach w całym kraju.

Proszę o merytoryczne za i przeciw. Dodam że straszenie turystyką mięsiarską w celu wyrybienia innych łowisk nie jest merytoryczne bo turystyka taka możliwa jest również i uprawiana w dniu dzisiejszym po dopłaceniu kilkudziesięciu złoty do porozumienia lub wykupieniu składki w okręgu który się chce wyrybiać.

Pozdr
Rado

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 16:47
To spójrz w regulamin RZGW w Poznaniu, limit okonia 8szt a na wszystkie drapiezniki (łącznie z okoniem) wprowadzono wymiar widełkowy. A co do lina to wymiar ochronny wynosi 45cm - choć nie wiem czy to nie pomyłka.

I naprawdę te 8 sztuk okonia dziennie to rewolucja, przy tym jak długo rośnie taki okoń? Aha łowię na wodach RZGW w Poznaniu i wiem jak "obfite" w ryby są to wody. Skoro dziś masz jedną SSR na powiat, to myślisz że po tym jak PZW straci wodę i straże pozostaną bez dofinansowania PZW, to ktoś będzie chronił te wody? Te wody ma chronić tych kilku strażników z PSR ? Przecież w całej Wielkopolsce masz jedynie 7 posterunków rejonowych PSR. Ci strażnicy np. z Konina mają teren do ochrony obejmujący nie tylko miasto Konin, ale też cały powiat i jeszcze np. powiat turecki, kolski. A posterunek z Zaniemyśla, Piły lub Kalisza? Ci to dopiero mają teren do ochrony. Dlatego te wszystkie zapisy w regulaminach, to można sobie głęboko do czterech liter włożyć bez powszechnej kontroli oraz bez prowadzenia rejestrów połowów przez wędkarzy. I żeby jeszcze te rejestry były rzetelnie prowadzone i rzetelnie analizowane.   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 17:07

Proszę o merytoryczne za i przeciw. Dodam że straszenie turystyką mięsiarską w celu wyrybienia innych łowisk nie jest merytoryczne bo turystyka taka możliwa jest również i uprawiana w dniu dzisiejszym po dopłaceniu kilkudziesięciu złoty do porozumienia lub wykupieniu składki w okręgu który się chce wyrybiać.

Pozdr
Rado


Cześć Rado. Nawet nie wiedziałem, że masz tu konto :beer: Może mało osób o tym wie, ale jest to osoba, która miała niesamowicie duży wpływ na odbiór polskich wędkarzy w UK. Jako pracownik Angling Trust (angielskiego odpowiednika PZW) miał on m.in. olbrzymi wpływ na wprowadzenie określonych programów  gwarantujących rozwój wędkarstwa i jest to jedna z nielicznych znanych mi osób, która ma praktyczną wiedzę na temat tego, jak można byłoby zreformować polskie wędkarstwo. Jak znajdę chwilę wolnego to dziś albo jutro odniosę się do Twojego wpisu. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 02.02.2022, 17:19
Rado - to ty z fejsa....
Kandydowałeś do władz okręgowych pzw...radom.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 02.02.2022, 17:22

Proszę o merytoryczne za i przeciw. Dodam że straszenie turystyką mięsiarską w celu wyrybienia innych łowisk nie jest merytoryczne bo turystyka taka możliwa jest również i uprawiana w dniu dzisiejszym po dopłaceniu kilkudziesięciu złoty do porozumienia lub wykupieniu składki w okręgu który się chce wyrybiać.

Pozdr
Rado


Cześć Rado. Nawet nie wiedziałem, że masz tu konto :beer: Może mało osób o tym wie, ale jest to osoba, która miała niesamowicie duży wpływ na odbiór polskich wędkarzy w UK. Jako pracownik Angling Trust (angielskiego odpowiednika PZW) miał on m.in. olbrzymi wpływ na wprowadzenie określonych programów  gwarantujących rozwój wędkarstwa i jest to jedna z nielicznych znanych mi osób, która ma praktyczną wiedzę na temat tego, jak można byłoby zreformować polskie wędkarstwo. Jak znajdę chwilę wolnego to dziś albo jutro odniosę się do Twojego wpisu.

Jeśli to ten rado to przeczytaniu jego ostaniego wpisu z fejsa ogarnoł mnie smutek.
Fajnie by było gdybyś opublikował ten post tutaj.... na sigu.
Nosiłem się z zamiarem upublicznienia twej historii.
Ale co mi do tego. Fajnie by było gdybyś sam się podzielił tą historią...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 02.02.2022, 17:43
To spójrz w regulamin RZGW w Poznaniu, limit okonia 8szt a na wszystkie drapiezniki (łącznie z okoniem) wprowadzono wymiar widełkowy. A co do lina to wymiar ochronny wynosi 45cm - choć nie wiem czy to nie pomyłka.

I naprawdę te 8 sztuk okonia dziennie to rewolucja, przy tym jak długo rośnie taki okoń? Aha łowię na wodach RZGW w Poznaniu i wiem jak "obfite" w ryby są to wody. Skoro dziś masz jedną SSR na powiat, to myślisz że po tym jak PZW straci wodę i straże pozostaną bez dofinansowania PZW, to ktoś będzie chronił te wody? Te wody ma chronić tych kilku strażników z PSR ? Przecież w całej Wielkopolsce masz jedynie 7 posterunków rejonowych PSR. Ci strażnicy np. z Konina mają teren do ochrony obejmujący nie tylko miasto Konin, ale też cały powiat i jeszcze np. powiat turecki, kolski. A posterunek z Zaniemyśla, Piły lub Kalisza? Ci to dopiero mają teren do ochrony. Dlatego te wszystkie zapisy w regulaminach, to można sobie głęboko do czterech liter włożyć bez powszechnej kontroli oraz bez prowadzenia rejestrów połowów przez wędkarzy. I żeby jeszcze te rejestry były rzetelnie prowadzone i rzetelnie analizowane.   

Robisz się jak Luk, piszesz chyba po to aby pisać i udowadniać, że masz rację zawsze i wszędzie. W poprzednim poście to o lina Ci chodziło najbardziej ale jak napisałem że wymiar 45cm to się teraz czepiłeś okonia.  Człowieku, przestań czepiać się o pierdoły. Zawsze jazda na PZW, PZW się sypie, straci wody no to już powoli przestawiasz się na jechanie na WP - ten sam komentarz kieruję do Luka.
Ja uważam, że przejęcie wód przez WP to krok na przód a na no kille wszędzie i jakieś bardziej restrykcyjne przepisy nie ma co liczyć. Dlaczego? Bo nie chce tego 95% wędkarzy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 02.02.2022, 17:55
Więc jak NK od WP będzie oblegane, to okoliczne PZW będą siać pustkami, a ludzie nie będą karty opłacać. Co wtedy będzie MUSIAŁO zrobić PZW. A no NK :)

Trochę mi się to nie skleja z powszechną argumentacją, że PZW nie robi no-kill, bo większość jego członków pragnie mięsa. PZW będzie konkurować z WP o skromną grupę no-killowców (choć widoczną, gdy się ich regularnie zbiera przy dwóch stawach n-k w promieniu 50 km). Co w takim razie z masami mięsiarzy, główną grupą obecnie finansującą PZW swoimi składkami? Chyba że ta argumentacja jest nieprawdziwa i wędkarz polski mięsiarzem nie jest.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 18:15
To spójrz w regulamin RZGW w Poznaniu, limit okonia 8szt a na wszystkie drapiezniki (łącznie z okoniem) wprowadzono wymiar widełkowy. A co do lina to wymiar ochronny wynosi 45cm - choć nie wiem czy to nie pomyłka.

I naprawdę te 8 sztuk okonia dziennie to rewolucja, przy tym jak długo rośnie taki okoń? Aha łowię na wodach RZGW w Poznaniu i wiem jak "obfite" w ryby są to wody. Skoro dziś masz jedną SSR na powiat, to myślisz że po tym jak PZW straci wodę i straże pozostaną bez dofinansowania PZW, to ktoś będzie chronił te wody? Te wody ma chronić tych kilku strażników z PSR ? Przecież w całej Wielkopolsce masz jedynie 7 posterunków rejonowych PSR. Ci strażnicy np. z Konina mają teren do ochrony obejmujący nie tylko miasto Konin, ale też cały powiat i jeszcze np. powiat turecki, kolski. A posterunek z Zaniemyśla, Piły lub Kalisza? Ci to dopiero mają teren do ochrony. Dlatego te wszystkie zapisy w regulaminach, to można sobie głęboko do czterech liter włożyć bez powszechnej kontroli oraz bez prowadzenia rejestrów połowów przez wędkarzy. I żeby jeszcze te rejestry były rzetelnie prowadzone i rzetelnie analizowane.   

Robisz się jak Luk, piszesz chyba po to aby pisać i udowadniać, że masz rację zawsze i wszędzie. W poprzednim poście to o lina Ci chodziło najbardziej ale jak napisałem że wymiar 45cm to się teraz czepiłeś okonia.  Człowieku, przestań czepiać się o pierdoły. Zawsze jazda na PZW, PZW się sypie, straci wody no to już powoli przestawiasz się na jechanie na WP - ten sam komentarz kieruję do Luka.
Ja uważam, że przejęcie wód przez WP to krok na przód a na no kille wszędzie i jakieś bardziej restrykcyjne przepisy nie ma co liczyć. Dlaczego? Bo nie chce tego 95% wędkarzy.

Tak właśnie piszę po to, aby udowadniać że mam zawsze i wszędzie rację. I czepiam się o pierdoły. W dodatku cierpię jeszcze na rozdwojenie jaźni, bo piszę o pozytywach części działalności PZW :-X A tak w ogóle, to nie wiem na czym ma polegać ten "krok na przód", skoro nie ma co liczyć na bardziej restrykcyjne przepisy i ochronę np. ze strony SSR, która to straż istnieje dziś głównie dzięki PZW. Świetny krok naprzód. Przy takim myśleniu nie dziwię się, że mamy gówniane wody. Aha z Lucjanem nie zgadzam się w wielu kwestiach. Natomiast zgadzam się z nim na pewno w jednym. Polscy wędkarze mają takie wody, na jakie zasługują.   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 18:17

Nosiłem się z zamiarem upublicznienia twej historii.
Ale co mi do tego. Fajnie by było gdybyś sam się podzielił tą historią...

To wklej to na forum, bo nie każdy ma Facebooka.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 02.02.2022, 18:24
Chyba że ta argumentacja jest nieprawdziwa i wędkarz polski mięsiarzem nie jest.

Olsztyńscy rybakoznawcy badali rodzimą populację wędkarską pod kątem (deklarowanej) skłonności do wypuszczania raczej niż zabierania: ogłoszone na przestrzeni pięciu lat wyniki mieszczą się w zakresie 1% - 70%, a dokładniej wyglądają tak: 1%, 55%, 70% :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.02.2022, 19:03
Więc jak NK od WP będzie oblegane, to okoliczne PZW będą siać pustkami, a ludzie nie będą karty opłacać. Co wtedy będzie MUSIAŁO zrobić PZW. A no NK :)

Trochę mi się to nie skleja z powszechną argumentacją, że PZW nie robi no-kill, bo większość jego członków pragnie mięsa. PZW będzie konkurować z WP o skromną grupę no-killowców (choć widoczną, gdy się ich regularnie zbiera przy dwóch stawach n-k w promieniu 50 km). Co w takim razie z masami mięsiarzy, główną grupą obecnie finansującą PZW swoimi składkami? Chyba że ta argumentacja jest nieprawdziwa i wędkarz polski mięsiarzem nie jest.
Widzisz, bo tak działają  NK. Na początku były pustki. Podchodziły do mnie jakieś  smętne  dziady biadolić, że  łowić  zabronili... A teraz widzę na tych łowiskach sporo dziadków. Po prostu szybko można się przekonać do frajdy z samego łowienia, bez zabierania. Najtrudniej wypuścić tę pierwszą rybę.

I to naprawdę nie są wymysły, że na NK ciągle jest tłok.
Szczególnie fajnie to wygląda u mnie, gdzie te łowiska są w grupie kilkunastu glinianek. Tu pełno, wokół pustki.

Na kanale zegrzyńskim było inaczej? Który odcinek był oblegany?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.02.2022, 19:07
Chyba że ta argumentacja jest nieprawdziwa i wędkarz polski mięsiarzem nie jest.

Olsztyńscy rybakoznawcy badali rodzimą populację wędkarską pod kątem (deklarowanej) skłonności do wypuszczania raczej niż zabierania: ogłoszone na przestrzeni pięciu lat wyniki mieszczą się w zakresie 1% - 70%, a dokładniej wyglądają tak: 1%, 55%, 70% :)
Zależy, co im potrzebne. Chcieli dowodzić konieczności sieciowania, ryby wypuszcza 1%.
Jechali za granicę błyszczeć, prawie sami NK-łowcy w Polsce. Przeszczęśliwi z gospodarki zrównoważonej...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 02.02.2022, 19:10
Ja osobiście chciałbym poddać pewny scenariusz pod dyskusje.

Scenariusz na papierze ładny. Zasadnicze pytania:
- czy pokrywa się to z planami Wód Polskich?
- czy stowarzyszenia będą chętne do pracy nad wodami ogólnodostępnymi?
- czy ten milion wędkarzy jest realny, skoro PZW ma 600 000? Żeby ściągnąć chętnych, trzeba najpierw zaoferować im lepsze wody, a wydaje się, że odbudowa rybostanu to nie jest coś, co zadzieje się szybko. Mniej ludzi, mniej pieniędzy, mniej środków na ochronę.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 02.02.2022, 19:11
Nie jestem taki pewien czy grupa no kill w Polsce jest aż taka mała.

Jeśli do użytkowników no kill w ramach pzw, dodamy tych wszystkich ludzi którzy odeszli z pzw na rzecz łowisk komercyjnych, to okaże się, że WP mają na wyciągnięcie ręki nie złą kasę i spore grono wędkarzy.

A wiadomo, że wędkarze no kill, co do zasady, statystycznie są bardziej etycznymi wędkarzami (brak plecionek, haki bezzadziorowe, maty, kołyski, odkażacze), wydaja więcej pieniędzy na szeroko rozumiane hobby (sprzęt, wejściówki, wpisowe na zawodach, namioty, łódki) oraz są bardziej kulturalni ekologicznie (nie byłem jeszcze świadkiem robienia nawet w 10% takiego syfu nad wodą jak robią to miesarze rodem z pzw).

Jest to grupa nad losem której muszą pochylić się włodarzy WP choćby z tego względu, że można na nich więcej zarobić. 400 zł na rok na zbiorniki no kill bez limitu, to mało w porównaniu z kosztami wejść na komercje w ciągu roku, dodatkowo woda raz zarybiona zwraca się, a następnie zarabia kokosy w ciągu następnych lat.

I jednak wędkarz no kill bardziej ochoczo śledzi i reaguje na zapędy kłusownicze wśród innych wędkarzy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 02.02.2022, 19:23
Widzisz, bo tak działają  NK. Na początku były pustki. Podchodziły do mnie jakieś  smętne  dziady biadolić, że  łowić  zabronili... A teraz widzę na tych łowiskach sporo dziadków. Po prostu szybko można się przekonać do frajdy z samego łowienia, bez zabierania. Najtrudniej wypuścić tę pierwszą rybę.

I to naprawdę nie są wymysły, że na NK ciągle jest tłok.
Szczególnie fajnie to wygląda u mnie, gdzie te łowiska są w grupie kilkunastu glinianek. Tu pełno, wokół pustki.
No tak, ale...
Twoje łowisko to jedno z dwóch no-kill w okręgu mazowieckim.
https://ompzw.pl/files/filesfile/1/file-6243.pdf, punkt 24.
Dziwisz się obłożeniu? :)

Ja nie mówię, że PZW pod presją nie dorzuci jeszcze powiedzmy kolejnych 2 takich zbiorników. Niby 100% zmiany, ale skala ciągle mała.


Na kanale zegrzyńskim było inaczej? Który odcinek był oblegany?

A tu nie wiem, bo tak się zbierałem, żeby tam pojechać, Wisła ciągle wygrywała, no i zlikwidowali :P
Relacje znam sprzeczne: jedni mówili, że na no-killu luz, a kawałek dalej tłumy. Inni, że na no-killu sporo ludzi. A ogólnie większość twierdziła, że ten odcinek już wcześniej był najciekawszy. No więc nie wiem.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 02.02.2022, 20:03

Nosiłem się z zamiarem upublicznienia twej historii.
Ale co mi do tego. Fajnie by było gdybyś sam się podzielił tą historią...

To wklej to na forum, bo nie każdy ma Facebooka.

Nie będe narazie wstawiał to głębsza historia.
Dużo sie pisze na fejsie o tym frońcie.
Bardzo ciekawa historia....
Co do samego Rado jeśli to on to pięknie jebnoł w skałe PZW ...jak piszesz doświadczenie z wysp nowe podejście.....i nic.

Pzw....
To beton który jest zorganizowany , przebiegły i podstępny.

Nasze pomysły mają głęboko w d...pie i nikim i niczym sie nie przejmują tylko robią swoje.
Powiem krótko jakie NK jakie zdanie tam każdy ma swą polityke.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02.02.2022, 20:30
Ja uważam, że przejęcie wód przez WP to krok na przód a na no kille wszędzie i jakieś bardziej restrykcyjne przepisy nie ma co liczyć. Dlaczego? Bo nie chce tego 95% wędkarzy.

A na jakiej podstawie tak uważasz? Wróżka ci tarota ułożyła czy po prostu to takie myślenie życzeniowe?

Przede wszystkim Polskie Wody muszą mieć plan naprawy wód, a o tym jakby każdy zapomniał i wydaje mu się, że PW w posiadaniu będą miały komercje ;D ;D ;D I gdzie ten plan?

Po drugie, należy mieć system monitorowania wód, i pytam się jak oni to zrobią? Będa rejestry połowowe? Jak je będą sprawdzać? Bo łowiłem kilka razy na wodach RZGW, i ogólnie była wolna amerykanka, o kontroli nie wspomnę.

Po trzecie, to czy na pewno za 250 zeta od głowy da się mieć dobre i zadbane łowiska? Obecnie jest wielu 'finansistów', co pokazują, że PZW przewala kasę a jak wędkarz zapłaci to będzie kupa szmalu do zagospodarowania. Więc polecam zerknąć ile kasy pójdzie na szefów departamentów, lokalnych, na pracowników POlskich Wód. To nie PZW, gdzie na etacie jest mało osób, tu są pensje. Tu nie będzie pracy społecznej. Jak PW będą miały ośrodki zarybieniowe, to będą miały ich pracowników na głowie jak i utrzymanie tego przybytku. Do tego ryba w PZW nie kosztuje wcale tyle ile wynosi jej cena rynkowa, gdyż nie znamy kosztu ośrodków zarybieniowych tak naprawdę. A te nie muszą być niskie, a przy tych cenach energii mogą być bardzo drogie w utrzymaniu.

Po czwarte - skoro wędkarze nie są w stanie wywalczyć swego w PZW, stowarzyszeniu wędkarskim którego są członkami, to dlaczego mieliby być silni w przypadku Polskich Wód? Bo to mnie bardzo interesuje dlaczego nagle ma być inaczej :) I przepraszam, ale kto będzie decydował - ci co wodami zarządzają i wiedzą co się z czym je, czy też teoretycy od jednej składki na kraj i orędownicy walenia wszystkiego w łeb za 250 zeta na rok? WYdaje mi się, ze przewagę ma ta druga grupa :)

Po piąte - skoro minister Gróbarczyk gadał głupoty i nie miał pojęcia jak wyglądają sprawy wędkarstwa w Polsce, to dlaczego ma niby być dobrze? Polecam zerknąć na Nowy Ład. Takiej popeliny to chyba jeszcze nie było, a to przecież nie pierwszyzna. DLaczego więc Polskie Wody mają coś reformować? Przecież to populizm i reformą będzie 'tania karta'i dodatkowe zarybienia...

Po szóste - gdzie są ichtiolodzy którzy mają chęć wprowadzenia pozytywnych zmian? DLaczego jest ich niewielu a przewagę mają Czerwińscy i Wołosy? Kogo będą słuchać goście z Polskich Wód? Dlaczego nas?

Po siódme - dlaczego mają nie odbierać dobrych akwenów PZW i innym stowarzyszeniom? Bo mister Wrona coś obiecał? I tu dam wam do myślenia. Oni nie muszą nie przedłużać dzierżaw odmawiając zrobienia tego, po prostu walną cenę z kosmosu. I jeżeli nie będzie regulacji, lokalny kacyk z partii rządzącej zrobi tak, że jego znajomy lub ktoś z rodziny łyknie taką wodę, potem przecież wygra przetarg bo będzie miał najlepszą ofertę.

Po ósme - kto będzie pilnował wód jak nie będzie PZW? Jak to będzie wyglądać? Kto będzie szkolił SSR-owców i za nich odpowiadał, utrzymywał? Pytanie jak najbardziej na miejscu, bo nie ma wód które są rybne i nie mają opiekuna i ochrony, oprócz jakiś ukrytych jeziorek czy odcinków rzek.

Po dziewiąte - kto będzie rozdzielał kasę przy jednej składce? Czy pieniądze pójdą za wędkarzami, to znaczy tam gdzie najwięcej ich wędkuje? Kto będzie o tym decydował i na jakiej podstawie? Pytanie bardzo istotne, bo może się okazać, że przy politycznym sterowaniu będą sobie dobrze robić ci, co mają dużo do powiedzenia.

Poproszę o odpowiedzi tych, co upatrują zbawienia w Polskich Wodach. Merytoryczne odpowiedzi, nie uwagi dotyczące mojej osoby :)


Podsumowując. Jeżeli wędkarze się nie zbiorą i nie dogadają, to na pewno nie będzie lepiej. Jeśli nie wywalczyli swego w PZW, to i nie zrobią tego z Polskimi Wodami. Ci z północy gdzie są jeziora mają całkiem inne zapatrywania na gospodarkę wodami niż ci z centralnej i południowej Polski. DLatego będzie ciągła wojna o karpia, o wywózki, o drapieżnika. Dlaczego nikt nie mówi o tym, że należy chronić szczupaka, najważniejszą rybę w polskich wodach? Bo mięsiarze tego nie przyjmą do wiadomości, podobnie jak i rybacy. A jeśli populizm będzie kierował włodarzami Polskich Wód, to wiadomo jakie będą ich działania a więc i stan wód. Opłakany. Ot, prosty przykład jak omija się rzeczy ważne :)

Ale zawsze można mieć wiarę :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 02.02.2022, 20:46
Bardzo trafne pytania Luk. Co do NK na kanale żeranskim to wyglądało to dość komicznie. Na odcinku kill im bliżej mostu tym siedziało więcej wędkarzy. Na nokill było ich tyle samo tylko że byli bardziej rozproszeni. Dlatego z boku tak wyglądalo że na odcinku kill jest ścisk a na nokill pusto.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 02.02.2022, 21:14
LUK dziś Dzień Pozytywnego Myślenia - warto popatrzeć na dobre strony, program jest w powijakach ale od czegoś trzeba zacząć, obecnie nic nie wiadomo, wiadomo jedynie, że będą duże zmiany dla wielu na "-" ale dla większości na "+" :) przy czym większość to zwykły szary tłum wędkarzy.
1,2,3,4,5,6, wróżenie, do ogarnięcia
7me wręcz przeciwnie - będą dołączali kolejne wody, co jasno zapowiedzieli i zaznaczyli.
8,9 wróżenie, do ogarnięcia.
Bardzo podoba mi się wizja, pogląd, marzenia kolegi Radopap - też bym chciał żeby tak było, czy będzie przyszłość pokaże
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 02.02.2022, 22:43
Co do postu Rado....
Na mój gust to program fundacji z południa.
W rozmowach z WP pewnie już coś pogadują....
Czyli to co odbiorą WP dzierżawcą mają pomysła aby móc przejąć jakies wody fundacją.
Patrz nowe PZW czyli pomysł nowego pzw w chmurach cosik sie rodzi....
Pytanie czy ten skoczek o którym sie pisze w fejsie do ZG pzw to pan.... a tu lipa ... pytanie po co człowiek fundacji w ZG pzw... ?
Hm .....skoro pzw to trup.

Wiele pytań - a odpowiedzi brak.
W pzw jest taki syf że pała boli , a jak widać w koło wszyscyndo tortu chcą się wbić.

Tylko pytanie które stawiam poraz kolejny....
Gdzie w tym wszystkim są zwykli wędkarze....
Kto i kogo uprawnia do rozmów w imieniu wędkarzy ?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 02.02.2022, 23:19
Nie rozmawiają w imieniu wędkarzy tylko swoim jako fundacja czy inne stowarzyszenie. Będą rozmawiali w Twoim imieniu kiedy będziesz członkiem, jeśli nie należysz to Twoje zdanie nie ma znaczenia. Kiedy dostaną wodę w dzierżawę zaproponują licencje na połów na swoich warunkach.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 02.02.2022, 23:37
Panowie przyglądam się Waszej dyskusji i widzę, że na  podstawie kilkunastu minut populizmu przedstawionego przez Wody Polskie  przedstawiliście  więcej czarnych scenariuszy niż sam Quentin Tarantino.

 Umówmy się na jedno – reforma w naszym systemie jest potrzebna. PZW miało swoją szansę przez lata ale wolało odkładać pieniądze do skarbonki na przypadek utraty członków i wzrostu czynszu dzierżawnego. Nie oczekiwali że staną przed sytuacja w której nie będą mieli za co płacić bo umowy nie zostaną przedłużone. Już nikt nigdy nie przekona mnie, że w związku chodzi czy chodziło o wędkarza.

WP zapewne też nie chodzi o wędkarza ale o elektorat i pieniądze a ci przynajmniej podążają za  pieniędzmi dają nam szanse na zmianę tego co zabetonowane. Czas pokaże czy będzie to zmiana na gorsze czy lepsze.  Rozmawiajmy z WP, pytajmy, sugerujmy kierunek zmian. Dzięki PZW nie jesteśmy jednością więc piszmy z osobna. Im więcej sugestii tym większa szansa na trochę więcej normalności.

Ja osobiście chciałbym poddać pewny scenariusz pod dyskusje.


System w którym Wody Polskie udostępniają darmowo obwody lub poszczególne zbiorniki w opiekę lokalnym stowarzyszeniom a łowiska te podlegają pod system składki krajowej. WP odpowiedzialne są za realizacje operatów (dopóki nie zmienimy ustawy) ,czynsz dzierżawny i straż rybacką  a stowarzyszenia organizują codzienne zarządzanie łowiskami, mogą organizować własne dodatkowe środki finansowe, prace społeczne , zawody i ochronę poprzez lokalną społeczną straż. Doskonale sprawdziły by się tu obecne koła PZW.

Dodatkowe pule pieniężne udzielane są stowarzyszenia na podstawie konkursów, aplikacji już na konkretne cele ( kładki, tarliska, ochronę przed kłusownikami).
 Stowarzyszeniom zależało by na pilnowaniu swojej wody i utrzymaniu w odpowiedniej kondycji bo widzieli by efekty swojej pracy. Tam gdzie nie było by stowarzyszeń wody zostały by tylko pod podstawową opieką WP (operat) a niezadowoleni z sytuacji wędkarze chętniej zbierali by się w kupę żeby zadbać o takie łowiska. Wybrane wody oddane pod gospodarkę rybacką rządziły by się swoimi prawami.

Stowarzyszenia mogłyby zrzeszać się w federacji stowarzyszeń i w ten sposób wywierać polityczną presje.
Sport wędkarski i praca z młodzieżą mógłby być reprezentowany przez to co pozostanie z PZW lub jakąś wyodrębnioną część tej organizacji.. Za zaoszczędzone miliony pociągnęli by jeszcze kilka lat przy okrojonym składzie osobowym…

Teraz trochę o finansach:

Zakładam że przy dużej liczbie obwodów 1000 000 mln wędkarzy wykupi składkę krajową na poziome 300zł – daje to kwotę 300 000 000 zł za rok. PZW zarybia rocznie wszystkie wody za około 40 000 000zł. Powiedzmy że WP utrzymają 50 000 000 zł na zarybienia i dołożą kolejne 30 000 000 zł  na działania wspomagające naturalne tarło. W kasie pozostaje 220 000 000 mln. Z tego kolejne 40 000 000 zł rocznie  wraca do stowarzyszeń w postaci dotacji do szczegółowych działań, a kolejne 40 000 000 zł wspomaga straż rybacką. W kasie pozostaje 140 000 000zł czyli ponad 10 000 000 zł miesięcznie na działanie tego nowego tworu w skali kraju. Dodam że Stowarzyszenia dostałyby możliwość organizowania własnych środków na dodatkową działalność.

Nie obawiał bym się tutaj o brak narybku. Wylęgarnie PZW nie zostaną przecież zamknięte. Mogą przekształcić się w oddzielną organizacje i dalej produkować narybek – a że nie będą miały gdzie go wpuszczać to WP będą doskonałym klientem.

Nie obawiałbym się tutaj również o liczbę wędkarzy, mamy ich w kraju dużo powyżej 1 mln. WP ma też opcje podniesienia składki bo nawet 350 czy 400 zł to nie dużo w zamian za możliwość wędkowania z zadbanych wodach w całym kraju.

Proszę o merytoryczne za i przeciw. Dodam że straszenie turystyką mięsiarską w celu wyrybienia innych łowisk nie jest merytoryczne bo turystyka taka możliwa jest również i uprawiana w dniu dzisiejszym po dopłaceniu kilkudziesięciu złoty do porozumienia lub wykupieniu składki w okręgu który się chce wyrybiać.

Pozdr
Rado


Dobra, to tak na szybko, bo od kilku lat tworzę sobie różne rozwiązania prawne na temat przyszłych zmian w polskim wędkarstwie :)


Ogólnie to nie jest nierealny pomysł na zmiany, aczkolwiek wiele pytań na chwilę obecną pozostaje bez odpowiedzi. Trzeba byłoby wprowadzić moim zdaniem następujące podstawowe rozwiązania prawne. Mogłoby to być coś na kształt OPP lub coś podobnego do PPP.


1)   Stowarzyszenie jako organizacja pożytku publicznego (OPP).


a) Organizacja pożytku publicznego (OPP) to organizacja pozarządowa (np. stowarzyszenie lub fundacja) niedziałająca w celu osiągnięcia zysku. Działa ona na podstawie ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Status OPP uzyskuje się na wniosek danej organizacji np. stowarzyszenia. Oznacza to, że jakaś organizacja pozarządowa, która jest zainteresowana uzyskaniem statusu OPP musi wystąpić do sądu (KRS) o jego nadanie. Sędzia z KRS sprawdza, czy zostały spełnione wszystkie ustawowe warunki. Każdy z nas zna przynajmniej jedną OPP. OPP mogą np. corocznie otrzymywać 1% naszego podatku dochodowego od osób fizycznych. Każdego roku podatnicy mają bowiem możliwość przekazania 1% podatku należnego państwu (wykazanego w deklaracji PIT) bezpośrednio na rzecz konkretnej organizacji pożytku publicznego. Poza tym bycie OPP wiąże się też z większą ilością obowiązków, aniżeli jest to w innym stowarzyszeniu niebędącym OPP. Muszą tam być np. określone mechanizmy samokontroli, ale przede wszystkim co jest najistotniejsze pełna przejrzystość działań oraz finansów. Organizacja pożytku publicznego ma obowiązek upublicznić swoje sprawozdanie, zarówno to merytoryczne, jak i finansowe, w taki sposób, aby możliwe było zapoznanie się z jego treścią dla wszystkich zainteresowanych. Niezależnie od tego, czy jesteś w OPP, czy nie, to masz prawo zapoznać się z treścią sprawozdań z funkcjonowania OPP. OPP umieszczają sprawozdania na swojej stronie internetowej. Nie może być tak, jak jest to obecnie w PZW, gdzie dostęp do treści uchwał jest mocno ograniczony.

b) Problem jest taki, że zgodnie z ustawą o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, status OPP można uzyskać działając w sferze pożytku publicznego nieprzerwanie przez co najmniej 2 lata !

c) Reasumując stowarzyszenie wędkarskie mogłoby więc stać się OPP. OPP może prowadzić działalność gospodarczą, jednak wyłącznie jako formę dodatkową w stosunku do działalności pożytku publicznego. OPP muszą przeznaczać całość swoich dochodów na realizację celów statutowych oraz nie mogą przeznaczać zysku do podziału między swoich członków lub pracowników oraz ich osób bliskich.

d) Cechą charakterystyczną OPP jest np. możliwość otrzymywania dotacji....po przygotowaniu projektu. Dotacje wówczas są przyznawane co do zasady w trybie konkursowym. Przykładowo WP mogłyby określać zadanie, a konkurujące ze sobą OPP przygotowywać projekty, licząc na wygraną w konkursie. Po zrealizowaniu zadania zwycięskie stowarzyszenie musiałoby złożyć sprawozdanie z realizacji zadania (bo to jest ustawowy obowiązek).
Oczywiście dotacja nie musi być zawsze przyznana dopiero po konkursie. Mamy bowiem dotacje celowe, przedmiotowe, podmiotowe. Dlatego WP mogłyby dotować stowarzyszenia na ich wniosek. Wszystko więc zależy od kasy z budżetu Wód Polskich - kasy państwa. 
Jeżeli dany obwód, zarządzany przez stowarzyszenie, przynosiłby sporą kasę Wodom Polskim (z opłat),  to wówczas pewnie i stowarzyszenie dostawałoby większą dotację na utrzymanie tego obwodu.
 
Oznacza to, że stowarzyszenie wędkarskie np. stowarzyszenie o nazwie „Karpiarze z Opola”, mogłoby będąc OPP zarządzać danym obwodem rybackim. Raz, że byliby kontrolowani przez Wody Polskie z zakresu realizacji racjonalnej gospodarki rybackiej - póki się nie zmieni ustawy w tym zakresie (czytajcie z bezpośredniego zarządzania obwodem),  a dwa kontrolowani byliby także z zakresu wydatkowania publicznych środków przez wiele innych organów państwa oraz przez ogół społeczeństwa, czyli coś czego nie ma w PZW. Przy OPP byłaby pełna jawność ich działań. To plus.

2)   A może coś na kształt Partnerstwa Publiczno-Prywatnego (PPP) ?

W prawie administracyjnym jest coś takiego jak Partnerstwo Publiczno-Prywatne (PPP). Przykładów  PPP jest wiele. Tak buduje się w Polsce i UE np. drogi, baseny, oczyszczalnie ścieków. Istotą formuły PPP jest odstąpienie od zasady finansowania świadczenia usług publicznych wyłącznie za pomocą środków publicznych. Mówiąc prościej i mocno uogólniając. Państwo nie ma na coś kasy, którą ma podmiot prywatny i w zamian za inwestycje (kasę tego podmiotu) daje się mu udział w danym przedsięwzięciu. Państwo zawiera umowę z podmiotem prywatnym. Podmiot prywatny może robić X w zamian za Y.

Mamy więc umowę cywilno-prawną pomiędzy podmiotem publicznym (np. Wodami Polskimi), a partnerem prywatnym (np. stowarzyszeniem, fundacją) na mocy której partner prywatny przejmuje na siebie jakiś obowiązek państwa, w zamian za „coś” od tego państwa. Wkładem podmiotu prywatnego może być np. praca członków stowarzyszenia, zaś wkładem państwa może być np. obwód rybacki (oczywiście mówimy o użytkowaniu w rozumieniu zarządzania, a nie o zrzeczeniu się prawa własności przez państwo).
Państwo może więc "dać" majątek (obwód), a stowarzyszenie może zarządzać tym majątkiem. Wszystko pod kontrolą państwa. PPP umożliwia m.in. korzystanie z funduszy unijnych. To plus.

Państwo przekazuje więc infrastrukturę publiczną pod zarząd podmiotowi prywatnemu, mając jednocześnie wpływ na każdą jego decyzję. Nie jest to więc obecna forma dzierżaw, czy użytkowania obwodów rybackich. Partner prywatny bierze na siebie odpowiedzialność za działania gospodarcze związane z realizacją zadania publicznego. Natomiast po stronie partnera publicznego jest wówczas odpowiedzialność za jakość świadczenia usługi.

Chodzi mi o to, że w przypadku Wód Polskich i stowarzyszeń można byłoby wykorzystać w praktyce poszczególne elementy PPP, które od lat funkcjonują w Polsce. 

3)   Zarówno przy OPP, jak i PPP stowarzyszenia nie miałyby bezpośredniego wpływu na to kto może łowić w obwodzie. Nie byłoby takiej sytuacji jak dziś, w której ktoś nie może łowić, bo stowarzyszenie nie przyjmuje już więcej członków albo opłata za wędkowanie jest olbrzymia. To plus. Płacisz bezpośrednio na rzecz państwa i jak łowisz zgodnie z regulaminem, to nie masz problemu ze strony stowarzyszenia opiekującego się obwodem.

4)   Minus. Wszystko zależne jest od kasy z budżetu państwa. Skąd wziąć np. kasę na ochronę ryb? Państwo (Wody Polskie) musiałoby dotować SSR, czy jak tam ten twór miałby się nazywać. I teraz pytanie. Biorąc pod uwagę politykę kolejnych rządów, czy rzeczywiście ta kasa wędkarzy w całości zostałaby przeznaczona na zarządzanie polskimi wodami śródlądowymi?

Ogólnie zgodnie z powyższą propozycją, to powstałoby coś na kształt tego, co było przed II wojną światową w Polsce (i krótko po wojnie), kiedy to decyzją partyjną zabrano majątek stowarzyszeniom i dano go nowopowstałemu PZW, gdyż partia chciała mieć całe polskie wędkarstwo pod bezpośrednim zarządem. Ogólnie to taka idea mi się podoba. Jednak chciałbym zobaczyć szczegóły oraz to, jak widzi to nasze państwo (rządzący).

Tak na marginesie, to gdyby obecne wędkarskie stowarzyszenia (co normalne wszystkie oprócz PZW) i fundacje, ale też np. właściciele komercji, którzy też mogą mieć z tego tytułu profity, wspólnie lobbowali za tym pomysłem u posłów i senatorów oraz w Wodach Polskich, to byłyby szanse na zmiany w tym zakresie. Gorzej jak państwo ma inny pomysł na zarządzanie polskimi wodami, a za lobbingiem będzie stać niewielka ilość podmiotów.

Ja to i tak jestem zwolennikiem przejmowania wód przez lokalne samorządy, a nie przez państwo (przy współistnieniu różnych stowarzyszeń).
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 03.02.2022, 06:50
Nie rozmawiają w imieniu wędkarzy tylko swoim jako fundacja czy inne stowarzyszenie. Będą rozmawiali w Twoim imieniu kiedy będziesz członkiem, jeśli nie należysz to Twoje zdanie nie ma znaczenia. Kiedy dostaną wodę w dzierżawę zaproponują licencje na połów na swoich warunkach.

A kogo ? .... swoim czyli ?

Cyt. z ich strony:
SWP NASZE WODY to niezależna, apolityczna fundacja reprezentująca interesy polskich wędkarzy, bez względu na preferowaną przez nich metodę połowów. Nasza organizacja założona w 2019 roku postawiła sobie za zadanie wypracowanie porozumienia pomiędzy użytkownikami wód, a ich zarządcami, dającego jak najlepsze efekty jeżeli chodzi o poprawę warunków do wędkowania, stanu zasobów ryb, jak i jakości ekosystemów wodnych. Postawiliśmy również na promocje wędkarstwa jako doskonałej formy rekreacji jak również budowę świadomości wędkarskiej oraz budowę pozytywnego wizerunku wędkarza w społeczeństwie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 03.02.2022, 07:34
Jako fundacja reprezentują Twoje interesy a nie Ciebie jako osobę. Piszą przecież, że postawili sobie za cel wypracowanie porozumienia. Chcą żeby było dobrze dla wszystkich a jak wyjdzie czas pokaże.

Na pytają wędkarzy o zdanie bo jako grupa nie potrafimy się porozumieć w prostej sprawie. W jaki sposób mają to zrobić?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 03.02.2022, 07:51
Jako fundacja reprezentują Twoje interesy a nie Ciebie jako osobę. Piszą przecież, że postawili sobie za cel wypracowanie porozumienia. Chcą żeby było dobrze dla wszystkich a jak wyjdzie czas pokaże.

Na pytają wędkarzy o zdanie bo jako grupa nie potrafimy się porozumieć w prostej sprawie. W jaki sposób mają to zrobić?

cyt."Nie pytają wędkarzy o zdanie"         .... ?  - ale to już było... - i wiemy jak to wygląda.
Miało być inaczej , a jest jak zawsze - pewna grupa , ma pewne pomysły i zmierza do celu ...
Ale czy to jest dobre dla pozostałej społeczności ?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 03.02.2022, 08:25
Daj im kredyt zaufania. Siła tkwi w jedności a tego u nas nie ma i możemy tylko patrzeć.

Nie tylko Tobie ciężko uwierzyć że to ma sens :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.02.2022, 08:34
Jako fundacja reprezentują Twoje interesy a nie Ciebie jako osobę. Piszą przecież, że postawili sobie za cel wypracowanie porozumienia. Chcą żeby było dobrze dla wszystkich a jak wyjdzie czas pokaże.

Na pytają wędkarzy o zdanie bo jako grupa nie potrafimy się porozumieć w prostej sprawie. W jaki sposób mają to zrobić?

Kaman, prezes fundacji jak i główni jej uczestnicy to spinningiści, i nie lubią oni ani karpiarzy ani wyczynowców. I widać to po punktach które poruszyła fundacja na rozmowach z Wroną z PW. Ochrona pstrągów, łososi i tak dalej i dalej. Do tego pomimo populizmu jaki zastosowała fundacja w postulatach wysłanych do komisji statutowej w PZW (jedna składka na kraj w postaci obowiązkowych porozumień, czyli syf na maksa, bo okręg ma bronić interesu swoich wędkarzy a nie tych z innych okręgów) oni wcale nie chcą aby był swobodny dostęp, bo nie są idiotami. Jedna składka na kraj to zniszczenie wód.

I dlatego tak ważne jest aby wędkarze w Polsce zawiązali porozumienie. Bo jest doskonała okazja aby działać na kilku frontach, zarówno w Polskich Wodach jak i w PZW. Ale tu trzeba mieć wszystko zapewnione w postaci zmiany ustawy, bo moim zdaniem fundacja jest naiwna, jeśli ufa słowom Wrony lub Gróbarczyka. Tych za 2 lata nie będzie, dlatego trzeba mieć konkrety a nie obietnice.

I tu jest właśnie problem. Bo w swej niechęci do PZW i dążeniu do odebraniu jemu niektórych wód w okręgu bielskim (aby założyć własne stowarzyszenie) popchali Polskie Wody do tego aby wyjść z mega populistycznym programem. I wielu zajarało się ideą jednej składki i dodatkowych zarybień, i teraz ciężko będzie wędkarzy przekonać do tego aby dążyć do odbudowania wód i do rozsądnej gospodarki. Tłuszcza chce łowić gdzie ma ochotę i brać 'ile wlizie', rejestry połowowe są dla nich nie do przyjęcia. Przy limitach jakie cytował Selektor wiadomo jaki to będzie miało efekt. Dwa szczupaki czy sumy dziennie, cztery liny - i woda zostaje spacyfikowana, za wyjątkiem dużych jezior, których specyfika (roślinność zanurzona, kiepskie warunki do wędkowania przez połowę roku) pomoże się odbudować rybostanowi jeśli nie będzie rybaków. Ale nikt nie mówi o tym aby rozróżnić tu zbiorniki na te różnego typu. Co gorsza, nikt nie mówi o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym!

Więc ja optymistą nie jestem. Polecam poczytać artykuły o Polskich Wodach i buncie pracowników sprzed kilku miesięcy, a znajdziecie tam informację, że oni nie mieli pieniędzy, ledwo wysupłali coś na nagrody aby doraźnie uśmierzyć bunt. Więc skąd kasa na te wszystkie fajerwerki?

A teraz finanse. Tutaj mamy do czynienia niestety z niedojrzałością tych, co myślą, że będzie tak:


Zakładam że przy dużej liczbie obwodów 1000 000 mln wędkarzy wykupi składkę krajową na poziome 300zł – daje to kwotę 300 000 000 zł za rok. PZW zarybia rocznie wszystkie wody za około 40 000 000zł. Powiedzmy że WP utrzymają 50 000 000 zł na zarybienia i dołożą kolejne 30 000 000 zł  na działania wspomagające naturalne tarło. W kasie pozostaje 220 000 000 mln. Z tego kolejne 40 000 000 zł rocznie  wraca do stowarzyszeń w postaci dotacji do szczegółowych działań, a kolejne 40 000 000 zł wspomaga straż rybacką. W kasie pozostaje 140 000 000zł czyli ponad 10 000 000 zł miesięcznie na działanie tego nowego tworu w skali kraju. Dodam że Stowarzyszenia dostałyby możliwość organizowania własnych środków na dodatkową działalność.

Nie obawiał bym się tutaj o brak narybku. Wylęgarnie PZW nie zostaną przecież zamknięte. Mogą przekształcić się w oddzielną organizacje i dalej produkować narybek – a że nie będą miały gdzie go wpuszczać to WP będą doskonałym klientem.

Po pierwsze wędkarzy w Polsce jest milion a nie milion milionów Radek :) Po drugie to musisz poznać koszta jakie ponosi państwo i ile wynosi utrzymanie pracowników budżetówki, a pisanie w ten sposób świadczy, że nie masz za bardzo pojęcia ile co kosztuje, z całym szacunkiem. Jeżeli będzie kasa na koncie, to automatycznie ludzie zarządzający podniosą sobie pensje a zwłaszcza ci z kierownictwa. DO tego w polskich realiach Polskie Wody zajmą się politycznymi programami, jak to w spółkach skarbu państwa. Polecam zwrócić uwagę na Pocztę Polską - jak wyszła na wyborach kopertowych. Odbiło się to na jej pracownikach, pomimo, ze niczemu nie byli winni. I tutaj polecam zerknąć jak państwowe monopole przejadają pieniądze podatnika. Bo aby obsłużyć wędkarzy tam trzeba by strasznie rozbudować kadry, a to przyniesie wiadomy skutek, masa kasy zostanie przeżarta. To nie jest Wielka Brytania.

No i ciekawa rzecz tutaj jaką przedstawia fundacja (Radek też tam działa). Otóż wg nich PZW przejada olbrzymie ilości pieniędzy, ale nie podają oni żadnych konkretów. Dlaczego? Bo trudno powiedzieć ile wydaje się na zarybienia, skoro okręg ma na utrzymaniu ośrodek zarybieniowy, który trzeba utrzymać. Jeżeli się go rozbudowuje i wyda tu 100 tysięcy, to czy nie należy uznać, że koszt ryb automatycznie też jest większy? I do sedna. Skoro PZW przejada kasę pomimo olbrzymiej ilości pracy społecznej jego członków, to jak można zakładać, że nie będzie tego w Polskich Wodach? To jak twierdzić, że w Afryce będzie zimno cały rok :) Nie dość, że spółki skarbu państwa i urzędy są nieefektywne i marnują masę kasy, to do tego każda praca w Polskich Wodach musi być opłacana. Tu nie będzie społecznictwa jak się niektórym marzy, że np. pracownicy tejże instytucji będą kontrolować wody za free. Za wszystko trzeba będzie płacić. Więc na pewno nie będzie efektywniej, bo państwo takie jak polskie nie było i nie będzie efektywne, nie będzie też taniej. Polecam zerknąć chociażby jak zarządzane jest Wojsko Polskie, które jest w fatalnym stanie, gdzie miliardy uciekły. Warto też zobaczyć jak się dorabiali znajomi królika tutaj, jak wygrywali przetargi. Dlaczego w Polskich Wodach ma być inaczej? No i jak można zakładać, że będziemy odbudowywać wody skoro potrzeba większej ilości ludzi którzy nad tym pracują? Jeżeli okręg opolski ma jednego ichtiologa stricte zajmującego się tym tematem (nie mówimy o pracownikach ośrodka czy fileciarni lub dyrektorze biura), to przecież trzeba tu większej ich ilości aby zadbać o wody! Podobnie jak i innych. Skąd na to kasa? A nad wodami nie pracuje tylko PZW ale i Wody Polskie, które też mają swoją działkę.



Dlatego wyjściem jest nie państwowy monopol ale jak już oddawanie wody stowarzyszeniom, samorządom, po wcześniejszych zmianach w ustawie śródlądowym i wprowadzeniu modelu gospodarki wędkarskiej, opartej nie o zarybienia (te są koniecznością, i nie wierzę aby ktokolwiek wygrał przetarg bez wielkich ilości zarybień, wybiera się tego kto zarybi więcej) ale o naturalne tarło. ALe tu wędkarze są absolutnie nieprzygotowani, i nawet między sobą nie potrafią się dogadać, co dopiero jeśli chodzi o zakładanie stowarzyszeń i branie odpowiedzialności. Zdecydowana większość chce zapłacić i mieć spokój, przyjść na gotowe. A to nie wypali. Dlatego już jesteśmy ofiarami populizmu jaki zastosowały Polskie Wody, i zaklinanie rzeczywistości przez ludzi z fundacji niewiele pomoże. Zawsze można populizm zatrzymać póki czas :)

Dlatego właśnie potrzeba aby wędkarze doszli do porozumienia.
Każda grupa  (karpiarze, feederowcy, spinnigiści i tak dalej) powinna określić swoje cele i oczekiwania i powinno się wyprowadzić tu wspólny mianownik, tak aby strzelać do jednej bramki. Bez tego nie będzie lepiej i po raz kolejny zostaniemy rozegrani. Polecam przyjrzeć się dlaczego w PZW jest taki folwark. Bo wędkarze nie reagowali i włodarze robili się coraz bardziej zuchwali. To samo będzie z Polskimi Wodami zarządzanymi politycznie, będą robić swoje, bo wędkarze nie będą reagować. I będziemy przez kolejne 20 lat czytać, żeby nie płacić składek, tym razem Polskim Wodom :) A jak ci poczują, że mają kontrolę dzięki populistycznym hasłom, to zleją ciepłym moczem fundację i wędkarzy zaangażowanych, tak jak robi to PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 03.02.2022, 08:41
Nie rozmawiają w imieniu wędkarzy tylko swoim jako fundacja czy inne stowarzyszenie. Będą rozmawiali w Twoim imieniu kiedy będziesz członkiem, jeśli nie należysz to Twoje zdanie nie ma znaczenia. Kiedy dostaną wodę w dzierżawę zaproponują licencje na połów na swoich warunkach.

Historia jaką przeszedł prezes tej fundacji w PZW - budzi we mnie lęki o cele tego projektu.
Po nie udanej karierze związanej z pzw - wzioł za odwet rozwalenie pzw - co też jak widać uskutecznia......
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.02.2022, 08:47
Jako fundacja reprezentują Twoje interesy a nie Ciebie jako osobę. Piszą przecież, że postawili sobie za cel wypracowanie porozumienia. Chcą żeby było dobrze dla wszystkich a jak wyjdzie czas pokaże.

Na pytają wędkarzy o zdanie bo jako grupa nie potrafimy się porozumieć w prostej sprawie. W jaki sposób mają to zrobić?

Michał, ja znam kilka osób z tej fundacji i oni są spinnigistami głównie. Zerknij na punkty jakie poruszono w rozmowach z Wroną, czy na pewno pokrywają się z tym czego chcą wędkarze w Polsce? Moim zdaniem nie. Dlatego oni wcale nie są przedstawicielami wędkarzy i zapewniam, że nie mówię o sobie tylko.

Jeśli nie lubią karpiarzy i wyczynowców (a więc nie rozumieją jak ważny jest wyczyn w kontekście rozwoju firm wędkarskich!) to jak można mówić, że chcą dobrze dla wszystkich? Oczywiście, zę czas wszystko pokaże, tylko pytanie czy warto czekać ileś lat aby okazało się, że wyniki są marne. Mamy tu w ogóle czas? To jak z prezesem PZW Ziemieckim, spora grupa wędkarzy nawoływała aby go nie krytykować tylko dać mu czas, przez ponad rok tak mówili. I okazało się, że jest gorszy od Grabowskiego.

Ja rozumiem, że to co piszę jest niepopularne, ale jestesmy na rozdrożu i musimy wybrać kierunek, właśnie teraz, nie za rok czy dwa. Nie ma czasu wcale, teraz ugniata się ciasto z którego powstanie chleb. To teraz właśnie można zadecydować o wszystkim, nie jak chleb jest w piecu. Pomyśl też o tym, że Polskie Wody już układają populistyczny program pod większość, której karta musi się zwrócić, a my dyskutujemy, jesteśmy niezorganizowani. Warto mieć to na uwadze właśnie.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 03.02.2022, 08:52
Lucek obraz składa się w całość , dziwnie to wszystko wygląda.... Sporo informacji dociera do mnie i nie są to dobre informacje.
Cała ta akcja przeciw pzw jest szyta na miare fundacji - ale poślizgneli się bo WP zrobiły wymyk i same chcą kasy.
WP trafiły na podatny grunt - lud chce mięcha i jednej taniej składki. PIS jak nic wyczuło temat - a fundacja napędziła temat , podsuwając im pomysły.
Jak widać teraz celowane jest przez fundacje ogarniecie nie całości ( takie podobno było marzenie - nowe pzw) lecz kawałka tego tortu.
Z tąd program - który RADO opublikował - i za to mu dzięki.

W końcu pojawia się całość założeń - fakt trzeba to składać z różnych źródeł , bo jak widać fundacja kapie informacjami takimi jakimi chcą nas wędkarzy obdarzyć. Niemniej jednak obraz w końcu powstaje....

JA bym sie nie napędzał - na temat złotych wód Wód Polskich.
Polecam przetrzeć oczy - temat jest będą działać - ale czas pokaże co będzie. Na dzień dzisiejszy naród się napędził po kilku zdaniach.
Przypomnę dla mających nadzieję - temat jest na tyle rozległy i skomplikowany że trzeba czasu by się coś wykreowało.
A za 250zł  i dostępie wszędzie zapomniejcie o rybnych wodach. Ta opłata 250 zł - będzie dla wód... a nie dla ryb. Czas będzie płyną - a ryb tam gdzie nie ma nie będzie , a tam gdzie były skończą się - a politycy stwierdzą - kadencja się skończy niech się martwią inni.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 03.02.2022, 09:23
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/s640x640/272920869_1001967110397841_393336198664652780_n.jpg?_nc_cat=101&ccb=1-5&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=46-2-wqI0wkAX92Sno6&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT8b6ZqmoZRKUqUOYpuPdS-EF-jQT7Toy1f7GkkC5NEUKg&oe=61FFA1D8)

W Niemcech tez mają problem, powoli zaczynają iśc we właściwym kierunku
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Radopap w 03.02.2022, 09:55
I tu po kilku postach mamy cały przekrój  polskiej sceny wędkarskiej. Poddałem pewien pomysł pod rozważanie i merytoryczna dyskusje. Dostałem jedną merytoryczna informacje od Selektora za co serdecznie dziękuje – jest kilka aspektów których nie brałem pod uwagę.

Lucek cos tam  podważa ale też nie za bardzo merytorycznie i czepiając się szczegółów i pomyłek pisarskich oraz podwyżek wypłat w budżetówce. I tak od dawien dawna słyszę od że musimy dojść do porozumienia, musimy to i tamto a potem z tego musimy i tak nic nie wynika…. Ostatnio musieliśmy jednoczyć się i reformować związek oddolnie a po kołowych i okręgowych zebraniach widać jak to wygląda…. Jestem ci wdzięczny za zdemaskowanie działań PZW – myślę, że wykonałeś kawał dobrej roboty i otworzyłeś oczy wielu wędkarzom ale samymi filmami i nawoływaniem do jednoczenia nic więcej nie zdziałamy a trzeba działać a nie gadać tu i teraz bo reforma jest nieunikniona –  no chyba, że wcześniejsze wybory pokrzyżują plany w WP.

Kilka innych  postów to wasze przemyślenia o tym  kto stoi za pomysłem i dlaczego… Jakieś personalne zarzuty do niektórych osób i demagogie na temat kto kogo reprezentuje, a kogo nie. Zaszczuwanie niczym w PZW bo ten działa w takiej fundacji a ten w innej– myślałem że chodzi o jednoczenie wędkarzy w imieniu wspólnego dobra….

Zamiast snuć swoje poglądy nie koniecznie zgodne ze stanem faktycznym,  proponuje napisać do prezesa fundacji z południa, może wyjaśni oficjalnie czy fundacja stoi za karpiarzami i federowcami czy może samymi spiningowcami, jakie miała marzenia i czy musiała je weryfikować i czy pomysł który opisałem jest zgodny z tym co reprezentują.

Proponuje również napisać do WP i podpytać czy mają chrapkę na wszystkie wody czy część , czy chcą kasę czy nie i czy układają populistyczny program ( wcale bym się nie zdziwił jakby taki układali).

Czekam na kolejną porcję merytorycznych spostrzeżeń jeżeli takowe się pojawią… A może ktoś z Was już coś zrobił konkretnego? Wysłał jakieś zapytanie, pomysł. Zorganizował czy pojechał na jakieś spotkanie ? Przedstawił swoje pomysły dalej niż to forum????
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 03.02.2022, 10:07
I tu po kilku postach mamy cały przekrój  polskiej sceny wędkarskiej. Poddałem pewien pomysł pod rozważanie i merytoryczna dyskusje. Dostałem jedną merytoryczna informacje od Selektora za co serdecznie dziękuje – jest kilka aspektów których nie brałem pod uwagę.

Lucek cos tam  podważa ale też nie za bardzo merytorycznie i czepiając się szczegółów i pomyłek pisarskich oraz podwyżek wypłat w budżetówce. I tak od dawien dawna słyszę od że musimy dojść do porozumienia, musimy to i tamto a potem z tego musimy i tak nic nie wynika…. Ostatnio musieliśmy jednoczyć się i reformować związek oddolnie a po kołowych i okręgowych zebraniach widać jak to wygląda…. Jestem ci wdzięczny za zdemaskowanie działań PZW – myślę, że wykonałeś kawał dobrej roboty i otworzyłeś oczy wielu wędkarzom ale samymi filmami i nawoływaniem do jednoczenia nic więcej nie zdziałamy a trzeba działać a nie gadać tu i teraz bo reforma jest nieunikniona –  no chyba, że wcześniejsze wybory pokrzyżują plany w WP.

Kilka innych  postów to wasze przemyślenia o tym  kto stoi za pomysłem i dlaczego… Jakieś personalne zarzuty do niektórych osób i demagogie na temat kto kogo reprezentuje, a kogo nie. Zaszczuwanie niczym w PZW bo ten działa w takiej fundacji a ten w innej– myślałem że chodzi o jednoczenie wędkarzy w imieniu wspólnego dobra….

Zamiast snuć swoje poglądy nie koniecznie zgodne ze stanem faktycznym,  proponuje napisać do prezesa fundacji z południa, może wyjaśni oficjalnie czy fundacja stoi za karpiarzami i federowcami czy może samymi spiningowcami, jakie miała marzenia i czy musiała je weryfikować i czy pomysł który opisałem jest zgodny z tym co reprezentują.

Proponuje również napisać do WP i podpytać czy mają chrapkę na wszystkie wody czy część , czy chcą kasę czy nie i czy układają populistyczny program ( wcale bym się nie zdziwił jakby taki układali).

Czekam na kolejną porcję merytorycznych spostrzeżeń jeżeli takowe się pojawią… A może ktoś z Was już coś zrobił konkretnego? Wysłał jakieś zapytanie, pomysł. Zorganizował czy pojechał na jakieś spotkanie ? Przedstawił swoje pomysły dalej niż to forum????

Rado - nie odbieraj moich pytań jako atak. Zupełnie jak ty zostałem delegatem ale nieco inaczej podchodzę do tematu. Zadaje pytanie bo nie chce wbić się na dzide na starcie. Znam swoje środowisko wędkarskie i znam ich potrzeby i bolączki. Teraz jest gwóżdz jak do tego podejść by coś zdziałać.
To forum jest czytanie przez wszystkie strony i doskonale orientują się o co kaman. Moje pytania wypłyneły bezpośrednio z narracji fejsa ... jest tam wiele informacji ludzie piszą i sie pytania mnożą.

Faktem jest że obecnie jest macane co będzie czas pokaże.
Osobiście lubie czyste sytuacje - z tad moje pytania , jeśli czegoś niewiem pytam - bo nigdy niewiem jakie są intecję po drugiej stronie.

Jak przeczytałem twój post na fejsie łapy mi opadły - niestety tak działa pzw.
Teraz gra toczy się piętro wyżej niżw głowach wędkarzy którzy nie umieją sie porozumieć - to co zostanie ustalone - my otrzymamy.... - i dla tego wiedza co strony chcą jak dla mnie jest bardzo ważna.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 03.02.2022, 10:14
Jako fundacja reprezentują Twoje interesy a nie Ciebie jako osobę. Piszą przecież, że postawili sobie za cel wypracowanie porozumienia. Chcą żeby było dobrze dla wszystkich a jak wyjdzie czas pokaże.

Na pytają wędkarzy o zdanie bo jako grupa nie potrafimy się porozumieć w prostej sprawie. W jaki sposób mają to zrobić?

Michał, ja znam kilka osób z tej fundacji i oni są spinnigistami głównie. Zerknij na punkty jakie poruszono w rozmowach z Wroną, czy na pewno pokrywają się z tym czego chcą wędkarze w Polsce? Moim zdaniem nie. Dlatego oni wcale nie są przedstawicielami wędkarzy i zapewniam, że nie mówię o sobie tylko.

Jeśli nie lubią karpiarzy i wyczynowców (a więc nie rozumieją jak ważny jest wyczyn w kontekście rozwoju firm wędkarskich!) to jak można mówić, że chcą dobrze dla wszystkich? Oczywiście, zę czas wszystko pokaże, tylko pytanie czy warto czekać ileś lat aby okazało się, że wyniki są marne. Mamy tu w ogóle czas? To jak z prezesem PZW Ziemieckim, spora grupa wędkarzy nawoływała aby go nie krytykować tylko dać mu czas, przez ponad rok tak mówili. I okazało się, że jest gorszy od Grabowskiego.


Plan jest taki żeby było dobrze ale każda grupa rozumie to po swojemu. Nie da się zadowolić wszystkich bo interesy są sprzeczne. Karpiarze mają w poważaniu zarybianie innymi gatunkami bo to tylko konkurencja pokarmowa dla karpii i nie będą im rosły rekordy. Wyczynowcy będą chcieli więcej zawodów z atrakcyjnymi nagrodami. Nie muszą ich lubieć ale powinni liczyć się z ich zdaniem bo to spora rzesza płacących składki.

Jeżli wyczyn jest ważny w kontekście rozwoju firm wędkarskich to niech te firmy wykładają pieniądze na swój rozwój. Nie oszukujmy się że w Polsce są jakieś szalone innowacje bo większość to sprzedaż tego samego od lat, kopiowanie rozwiązań albo dystrybucja firm zachodnich.


Ja rozumiem, że to co piszę jest niepopularne, ale jestesmy na rozdrożu i musimy wybrać kierunek, właśnie teraz, nie za rok czy dwa. Nie ma czasu wcale, teraz ugniata się ciasto z którego powstanie chleb. To teraz właśnie można zadecydować o wszystkim, nie jak chleb jest w piecu. Pomyśl też o tym, że Polskie Wody już układają populistyczny program pod większość, której karta musi się zwrócić, a my dyskutujemy, jesteśmy niezorganizowani. Warto mieć to na uwadze właśnie.

Kiedy ostatnio widziałeś zorganizowaną grupę Polaków? Zdarza się na emigracji ale takie grupy są zbyt małe żeby wywrzeć jakiś większy efekt.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 03.02.2022, 10:28
I tu po kilku postach mamy cały przekrój  polskiej sceny wędkarskiej. Poddałem pewien pomysł pod rozważanie i merytoryczna dyskusje. Dostałem jedną merytoryczna informacje od Selektora za co serdecznie dziękuje – jest kilka aspektów których nie brałem pod uwagę.

Lucek cos tam  podważa ale też nie za bardzo merytorycznie i czepiając się szczegółów i pomyłek pisarskich oraz podwyżek wypłat w budżetówce. I tak od dawien dawna słyszę od że musimy dojść do porozumienia, musimy to i tamto a potem z tego musimy i tak nic nie wynika…. Ostatnio musieliśmy jednoczyć się i reformować związek oddolnie a po kołowych i okręgowych zebraniach widać jak to wygląda…. Jestem ci wdzięczny za zdemaskowanie działań PZW – myślę, że wykonałeś kawał dobrej roboty i otworzyłeś oczy wielu wędkarzom ale samymi filmami i nawoływaniem do jednoczenia nic więcej nie zdziałamy a trzeba działać a nie gadać tu i teraz bo reforma jest nieunikniona –  no chyba, że wcześniejsze wybory pokrzyżują plany w WP.

Kilka innych  postów to wasze przemyślenia o tym  kto stoi za pomysłem i dlaczego… Jakieś personalne zarzuty do niektórych osób i demagogie na temat kto kogo reprezentuje, a kogo nie. Zaszczuwanie niczym w PZW bo ten działa w takiej fundacji a ten w innej– myślałem że chodzi o jednoczenie wędkarzy w imieniu wspólnego dobra….

Zamiast snuć swoje poglądy nie koniecznie zgodne ze stanem faktycznym,  proponuje napisać do prezesa fundacji z południa, może wyjaśni oficjalnie czy fundacja stoi za karpiarzami i federowcami czy może samymi spiningowcami, jakie miała marzenia i czy musiała je weryfikować i czy pomysł który opisałem jest zgodny z tym co reprezentują.

Proponuje również napisać do WP i podpytać czy mają chrapkę na wszystkie wody czy część , czy chcą kasę czy nie i czy układają populistyczny program ( wcale bym się nie zdziwił jakby taki układali).

Czekam na kolejną porcję merytorycznych spostrzeżeń jeżeli takowe się pojawią… A może ktoś z Was już coś zrobił konkretnego? Wysłał jakieś zapytanie, pomysł. Zorganizował czy pojechał na jakieś spotkanie ? Przedstawił swoje pomysły dalej niż to forum????

Cześć Radek, nie wiedziałem że jesteś w Polsce. Jak tam słuzy Guide Select, którego kiedys z St Albans ode mnie odbierałeś? ;)

Co to tematu to ja widzę to wszystko trochę inaczej. WP pewnie położy łapę na wszystkim za jakiś czas, wiadomo, że wykorzystali to co dzieje się w PZW i falę hejtu jak sie wylewa na tą organizację.
Takie przejęcie wód może być dobre pod pewnymi warunkami -  w skrócie jak nie bedzie tam odłowów sieciowych, minimalna ilość zarybień, raczej budowa tarlisk, rygorystyczne limity na gatunki cenne.

Nie widzę sensu zakładania PZW bis, raczej jakiś watchdog patrzący na ręce Wodom Polski i wywierajacy na nich presję na jak najbardziej pro-wędkarskie gospodarowanie i to tyle.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 03.02.2022, 10:37
Rodo w kwestii zarybień i kwot które ujołeś.
Z kąd pewność że WP przekażą takie kwoty...?

Zarybienia
40 000 000 - weśmy średnią cene za kg ryby obecnie 15 zł
Nie wliczam rzek gdzie WP mają ich około 100 000 km.
Rozważam czysto hipotetycznie jeziora powyżej 1hak powierzchnia w PL to 2813 km no to weśm z palca działanie..

40 000 000/15zł = 2816km /2 666 666 kg ryby   = 0,001 kg ryby na km powierzchni - PZW
80 000 000/15zł = 2816km /5 333 333 kg ryby  = 0,005 kg na km powierzchni - WP

Ochrona wód
40 000 000 - przy 300 etetach = 133 000 na etat na rok - w tym mamy pensję , całą infrastrukturę , logistyke....
DLa mnie nie realna kwota by to spiąć.... - i teraz albo zmniejszamy ilość etatów albo cięcie kosztów... - kwota wyjściowa za mała.


Proszę o zweryfikowanie moich wywodów , było by miło gdyby ktoś kto sie na tym zna mógł nam przedstawić jak symulować ilość kg ryby na ha lub km wody. Nie znam się na tym .
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 03.02.2022, 10:46
Rado, dziękuję, że zacząłeś się tutaj wypowiadać :thumbup:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.02.2022, 20:59

Kilka innych  postów to wasze przemyślenia o tym  kto stoi za pomysłem i dlaczego… Jakieś personalne zarzuty do niektórych osób i demagogie na temat kto kogo reprezentuje, a kogo nie. Zaszczuwanie niczym w PZW bo ten działa w takiej fundacji a ten w innej– myślałem że chodzi o jednoczenie wędkarzy w imieniu wspólnego dobra….

Zamiast snuć swoje poglądy nie koniecznie zgodne ze stanem faktycznym,  proponuje napisać do prezesa fundacji z południa, może wyjaśni oficjalnie czy fundacja stoi za karpiarzami i federowcami czy może samymi spiningowcami, jakie miała marzenia i czy musiała je weryfikować i czy pomysł który opisałem jest zgodny z tym co reprezentują.

Radek, ale dlaczego masz pretensje odnośnie fundacji? Nie każdy widzi sprawy tak jak wy, dlatego właśnie wskazane jest porozumienie :) Między innymi dlatego chciałem z tobą rozmawiać 8)

Ja też mam kontakty, i to z osobami co czynnie działają w PZW, i akurat żaden z nich nie odbiera fundacji jako ich przedstawiciela, wręcz odwrotnie. I nie uważam się za kompetentnego aby czymś kierować, bo nie mieszkam w Polsce,  po prostu wskazuję jakie są zagrożenia. A liczby jakie podajesz są nieadekwatne do rzeczywistości. Prywatna firma potrafi oszczędzać, podobnie jak wiele fundacji czy stowarzyszeń, ale na pewno nie państwowe instytucje w Polsce. NIe można bazować na kwotach typu "PZW zarybia za ...', ponieważ nie wliczone są tu koszty ośrodków zarybieniowych. Jeśli by je brać pod uwagę, to ryba kosztowałaby dużo więcej, dziwi mnie więc seria postów i komentarzy z serii 'PZW przewala kasę'. Jeżeli MIś dostaje 47 tysi rocznie z zarządu okręgu i głównego, to czym jest to przy koszcie szeregowego pracownika, który przy 3000 na rękę i 5000 brutto, z 13-tką kosztuje 65 tysi rocznie? A to nie są jedyne koszty związane z pracownikiem. Więc to nie jest wcale tak, że PZW to czarna dziura pochłaniająca kasę. Tym bardziej Polskie Wody nie będą oszczędne, nie zgodzisz się? Zobacz na co wydali kasę, na samochody, podczas gdy są ludzie w PW zarabiający minimum. Polskie Wody teraz zatrudniają 6000 pracowników około, przy czym niewiele robią przy wodach. Jeśli mieliby nimi zarządzać, to ilu musieliby zatrudnić? I już jest po kasie o jakiej pisałeś w dużej części. A nadużyciem i to dużym jest robienie jakichś zestawień liczbowych, uważając, że państwowy moloch będzie wydatkował te pieniądze wg takiego schematu. To jest Polska :)

Polecam artykuł:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wody-polskie-na-skraju-buntu-pracownicy-na-wojnie-z-nominatem-pis/5pbvt4p

Można wysnuć nawet teorię, że Daca z Gróbarczykiem mają pomysł jak wyrwać większą kasę aby dać swoim pracownikom, co oznaczałoby mizerne wysiłki aby cokolwiek reformować. DO tego mogą chcieć przypodobać się prezesowi prezesów, załatwiając mu głosy wyborcze poprzez populizm.

Moje zdanie jest takie, że podstawą jest gospodarzenie wodami przez stowarzyszenia, samorządy, nie zaś przez państwowego molocha, bo ten  nie będzie nigdy efektywny. Państwo może wiele robić na Mazurach lub innych pojezierzach, ale nikt nie zadba o wody tak jak lokalni wędkarze. DLatego należy skończyć z populizmem który zatruwa umysły wędkarzy. CI wierzą, że można mieć swobodny dostęp do wód za 250 zeta na rok, i będą ryby. To nie jest wykonalne w Polsce, bo nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim i mamy fatalne nawyki jako wędkarze (generalizuję). Populizm jest jak zaraza, i pozostawia spustoszenia. On nigdzie nie daje pozytywnych efektów w dalszej perspektywie, to tylko początkowe zyski a potem jest tylko gorzej.

I wiele możesz zdziałać tu Radek, bo masz spore doświadczenie, wiedzę. I fundacja też może po takim porozumieniu reprezentować wędkarzy, jednak nie robi tego teraz. Tym bardziej, że niecały rok temu wysyłaliście populistyczne postulaty o jednej składce na kraj (w formie przymusowych porozumień), więc dla wielu jawicie się jako fani wędkarstwa za 250 zeta na rok :) Dla takich wędkarzy z okręgu opolskiego, zaangażowanych w tworzenie i pilnowanie dobrych wód jesteście wręcz wrogiem pisząc takie rzeczy.

Dodam jeszcze, że porozumienie musi uwzględniać tych co ryby zabierają, gdyż mam wrażenie, że w rozmowach mało kto ich bierze pod uwagę. Dlatego trzeba ich umiejętnie zagospodarować, tak aby wytłumaczyć im, ze nie mam szans na rybne wody w ramach jednej składki. W Polsce nie mamy żadnej wody która byłaby zasobna w ryby dzięki zarybieniom, a jednak większość uważa, ze to zarybienia odpowiadają za zasobne łowiska! Jeżeli nie rozprawimy się z tym odpowiednio, to wędkarze beðą idealnym celem dla populistów. A nie tylko Polskie Wody mogą uprawiać żonglerkę postulatami skierowanymi 'do ludu', to samo może zrobić PZW. Byle trwać. Już widać to po tym co robi Miś w Opolu, wpychając okręg opolski w niekorzystne porozumienia. Ryb od tego na pewno nie przybędzie.

I nie ma się co obrażać Radek :) Tak to już jest, że wyrażając swoje poglądy spotyka się człowiek z różnym przyjęciem. Ale nie da się inaczej, tu nie można się klepać wzajemnie po pleckach aby było nam dobrze, tu trzeba konkretnego kierunku, a jego wypracowanie wcale nie jest łatwe. Polecam Wam pomyśleć, jaki wspólny mianownik będzie łączył tych co biorą i wypuszczają, karpiarzy i spinnigistów, wyczynowców i przeciwników zawodów, i tak dalej i dalej. NA pewno jednak można to uzyskać. Każda grupa coś straci ale i też zyska. Pytanie czy wędkarze są gotowi na pewne ustępstwa? :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: bies w 03.02.2022, 21:33
Kolega Radopap, pierwsze normalne podejście do sprawy, bez wycieczek osobistych, jedynie słusznego kierunku reform, jasno i czarnowidztwa. Gratuluję i popieram.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 03.02.2022, 21:56
Rado ma trochę praktyki w takiej tematyce. Może już się chwalił albo dopiero będzie?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: piter dolly w 03.02.2022, 22:22
Dzięki wielkie dla kolegi Rado za rzeczowe przedstawienie sprawy,w końcu czuć powiew zmian,miło czyta się kogoś kto umie się kulturalnie wypowiedzieć,choć ewidentnie ma pod prąd na tym forum.Kilka osób z forum próbowało się przedrzeć przez "meinstremowy" nurt na forum,ale polegli :'.Najgłupszy według mnie argument to taki że jak zbiornik nie jest no kill to pustynia .łowię tylko na zbiornikach " kill "i na nudę nie narzekam nigdy a łowię naprawdę dużo,nigdy nie zabieram ryb.Wydumany argument z braku innych i tak upadnie.Po drugie to do opolskiego okręgu "eldorado"się nie wybiorę bo daleko.Idąc tokiem myślenia obrońców "starego ładu",kręcąc pauzę 300km od domu kierowcy ciężarówek [jak ja]zaoszczędzą na jedzeniu bo będą żreć ryby :facepalm: .Pozdrawiam z podkarpacia
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.02.2022, 08:39
Najgłupszy według mnie argument to taki że jak zbiornik nie jest no kill to pustynia .łowię tylko na zbiornikach " kill "i na nudę nie narzekam nigdy a łowię naprawdę dużo,nigdy nie zabieram ryb.Wydumany argument z braku innych i tak upadnie.Po drugie to do opolskiego okręgu "eldorado"się nie wybiorę bo daleko.Idąc tokiem myślenia obrońców "starego ładu",kręcąc pauzę 300km od domu kierowcy ciężarówek [jak ja]zaoszczędzą na jedzeniu bo będą żreć ryby :facepalm: .Pozdrawiam z podkarpacia

Weź pod uwagę, ze zdecydowana większość ludzi na tym forum ma zdecydowanie inne zdanie o stanie polskich wód. Nie rozumiem też dlaczego bierzesz pod uwagę jeden region lub okręg. Bo wiele zależy od np. od lokalnego SSR-u, który na mniejszej wodzie swoim działaniem odstrasza kłusowników.

Wielu nie rozumie specyfiki takiego Śląska, cóż, wiem, ciężko uwierzyć w pewne rzeczy. ALe podam jeden fakt. Górnicy, których na Śląsku są setki tysięcy (emerytowanych), przechodzili na emeryturę w wieku około 40 lat. Ludzie młodsi ode mnie mają emeryturę na poziomie 4-5 tysięcy i masę wolnego czasu. Dlatego oni łowią więcej i zabierają dużo więcej. Jeżeli więc daje się im dostęp do wód, to odławiają znacznie więcej niż wędkarze opolscy, którzy mają dużo mniej wolnego czasu. Na takiej Turawie wynajmują domki na wiele dni lub już je kupili, więc i zabierać mogą znacznie więcej. A wędkarstwo jest bardzo popularne u górników, do tego ich wody były zawalane karpiem na maksa, gdyż zbiorniki którymi opiekowały się kopalnie waliły masy karpia. Wszystko zmieniło się wraz z poprawką do ustawy o rybactwie śródlądowym, która ograniczyła ilość wprowadzanego karpia limitując go do 2 do 5 kg na hektar, w zależności od zbiornika (jego typu i wielkości). Sporo kopalni też zamknięto lub miały one problemy, i skończyły się wielkie zarybienia. Ale apetyt na ryby pozostał. I wielu sygnalizowało, że to było powodem degradacji śląskich wód, gdyż z braku karpia wędkarze zaczęli brać inne gatunki.

A co do main streamu na tym forum :) Tak to bywa, że nie wszędzie się zgadzamy i nigdzie nie jest cudownie. W sprawie PZW jednak warto bazować na konkretach a nie pobożnych życzeniach. Bo jak PZW upadnie to nie ma powrotu, klamka zapadnie. Wody mamy beznadziejne, więc trzeba je odbudować, a tu brak wizji jak się to ma wydarzyć ze składki w wysokości 250 zeta na cały kraj. Już sprawa dystrybucji składek jest problemem, gdyż kto i wg jakich kryteriów będzie to robił? DO tego cokolwiek by nie mówić o PZW, to wiele zbiorników mających w miarę dobry rybostan ma opiekujące się nim koło. Kto będzie się nim opiekował przy jednej składce? Nie widzę komu by zależało, zwłaszcza, że SSR nie ma jak rozwinąć żagli, gdyż nie ma ani kasy ani opieki (kasa na utrzymanie i działalność plus opieka prawna, szkolenia). Dlaczego więc należy iść na żywioł i 'myśleć pozytywnie', skoro nie ma ku temu przesłanek? Skoro 'źli' ludzie opanowali PZW i oszukiwali wędkarzy przez ponad trzydzieści lat, do społu z naukowcami rybackimi i urzędnikami, to dlaczego nagle ma być lepiej? Zwłaszcza, że Gróbarczyk nie wyszedł z programem naprawy wód i wędkarstwa ale z czystym populizmem? Czy wszystko co uderza w PZW jest reformą? Na pewno?

Dlatego trzeba dyskutować i poruszać rzeczy :) Prosta sprawa. Wielu zdelegalizowało by wyczyn w PZW, gdyż nie chce dawać na niego kasy bo nie bierze w tym udziału. Ale czy rozumieją jaki wpływ na wędkarstwo ma właśnie sport i popularyzacja startów? No właśnie :) I nie spodziewałbym się, że będziemy mieli zawsze jednakowe zdanie. To co istotne to działać właśnie teraz, kiedy trzeba iść za ciosem, nie zaś dryfować zgodnie z ruchem jaki nadają Polskie Wody czy PZW. To my mamy decydować a nie ktoś za nas. A najgorszy jest populizm, to rak który należy wypalać gorącym żelazem. CHcemy rybnych wód? Zawsze mamy model czeski z którego możemy skorzystać :) Ale co, karp przecież jest szkodnikiem! Jakoś Czesi zarybiający na potęgę nim nie mają takich obserwacji :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 04.02.2022, 08:52
Lucjan, a nie uważasz, że wyczyn jako "Państwo w Państwie" w PZW powinien się samofinansować?

Jeśli ktoś jest zawodnikiem na poziomie lokalnych zawodów, bądź krajowego Grand Prix niech płaci dodatkową opłatę na rzecz organizacji zawodów/nagród/utrzymania kadry. Plus sponsorzy jak firmy wędkarskie czy sklepy.

Moim zdaniem wtedy jest to na zdrowych zasadach, bo póki co ten cały wyczyn w PZW nie odpowiada za żaden rozwój, znikoma promocje wędkarstwa (kogo "świeżego" interesuje trudna technika jak odległościówka z zawiłymi zasadami, kiepskimi nagrodami, gdzie trzeba wejść na bogato z ochotka, ziemiami, glina, a cała zabawa to odlawianie leszczyków czy plotek/uklejek), a kasa idzie z wspólnego wora...

Takie moje luźne przemyślenia. :)

P. S. Pisząc "żaden rozwój" mam na myśli brak nowych technik/patentów/sprzętu który wynikałby bezpośrednio z głów wyczynowców...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.02.2022, 08:54
Najgłupszy według mnie argument to taki że jak zbiornik nie jest no kill to pustynia .łowię tylko na zbiornikach " kill "i na nudę nie narzekam nigdy a łowię naprawdę dużo,nigdy nie zabieram ryb.

A mnie bardzo dziwi, że ktoś nie potrafi pojąć, że nie jest pępkiem świata i 100 km od niego jest już zupełnie inaczej. Nie mówiąc o 500.

U mnie jest na zbiornikach kill bryndza straszna. Było znacznie lepiej, zanim rozpowszechniły się nowoczesne metody, zanęty i przynęty. Teraz po prostu te zbiorniki są zdewastowane. Łowi się na nich po zarybieniach przez parę tygodni. Jasne, coś tam zawsze się uchowa. Jedni lubią się batożyć i na nienormalnym zbiorniku udowodnić sobie, że jednak potrafią; inni wolą na normalnym zbiorniku sobie połowić. Jasne, czasem i z takiego schodzi się o kiju. Ale wtedy wiem, że to ja zrobiłem coś nie tak, bo ryba jest. A nie, że robiłem dobrze, ale akurat wiatr zawiał inaczej i te kilka ryb było w innej części zbiornika.

Nie wszędzie NK są potrzebne. Patrz wielkie jeziora - ale i tam na pewno przydałoby się po odpowiednich badaniach określić, które gatunki należy objąć ochroną na kilka lat.
Zbiorniki NK są niezbędne w rejonach jak mój, gdzie największy zbiornik na jaki mogę pojechać ma 14 ha. Większość ma 1-5. A chętnych na rybkę wieeeeelu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 04.02.2022, 09:15
Dlatego należy reformować zachowując odpowiednią kolejność działań.

1. Podstawowa sprawa zmiana ustawy o rybactwie śród lądowym - zmiana zapisów odnośnie gospodarki i operatów, postawienie na tarło naturalne
2. Wprowadzenie opłaty licencyjnej do obowiązkowej karty wędkarskiej  np 100 zł na samą ochronę wód czyli powiedzmy mamy 100 milionów od wędkarzy na służbę PSR/SSR
3. wymuszenie ustawą gospodarowania wodami w ekologiczny sposób, czyli zerwanie z racjonalną gospodarką zmieniającą jeziora w chlewy hodowlane
4. wymuszenie na użytkownikach większej kontroli ichtiologicznej tak by ichtiolog miał prawo zalecić użytkownikowi w trakcie obowiązywania operatu np. roczną całkowitą ochronę szczupaka.
nakaz zabierania leszcza. Te zalecenia muszą dotyczyć konkretnej wody i być na bieżąco monitorowane.
5. Tak jak koledzy wyżej pisali umożliwić kołom wędkarskim dzierżawienie wód tak by w naturalny sposób mogły powstawać koła kluby , związki kół które mogłyby wspolnie dzierżawić większe obwody.

tylko żeby to wszystko mogło się ziścić potrzeba ludzi którzy dadzą odpór lobbi rybackiemu i rybackim naukowcom z Olsztyna.
Czy w Polsce jest jakiś inny instytut lub uczelnia która mogła by naukowo obalić racjonalną gospodarkę promowaną przez IRŚ?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.02.2022, 09:20
Dlatego należy reformować zachowując odpowiednią kolejność działań.

1. Podstawowa sprawa zmiana ustawy o rybactwie śród lądowym - zmiana zapisów odnośnie gospodarki i operatów, postawienie na tarło naturalne
2. Wprowadzenie opłaty licencyjnej do obowiązkowej karty wędkarskiej  np 100 zł na samą ochronę wód czyli powiedzmy mamy 100 milionów od wędkarzy na służbę PSR/SSR
3. wymuszenie ustawą gospodarowania wodami w ekologiczny sposób, czyli zerwanie z racjonalną gospodarką zmieniającą jeziora w chlewy hodowlane
4. wymuszenie na użytkownikach większej kontroli ichtiologicznej tak by ichtiolog miał prawo zalecić użytkownikowi w trakcie obowiązywania operatu np. roczną całkowitą ochronę szczupaka.
nakaz zabierania leszcza. Te zalecenia muszą dotyczyć konkretnej wody i być na bieżąco monitorowane.
5. Tak jak koledzy wyżej pisali umożliwić kołom wędkarskim dzierżawienie wód tak by w naturalny sposób mogły powstawać koła kluby , związki kół które mogłyby wspolnie dzierżawić większe obwody.

tylko żeby to wszystko mogło się ziścić potrzeba ludzi którzy dadzą odpór lobbi rybackiemu i rybackim naukowcom z Olsztyna.
Czy w Polsce jest jakiś inny instytut lub uczelnia która mogła by naukowo obalić racjonalną gospodarkę promowaną przez IRŚ?

Pięknie napisane - ale w PL nie do zrealizowania.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.02.2022, 09:28
Dlatego należy reformować zachowując odpowiednią kolejność działań.

1. Podstawowa sprawa zmiana ustawy o rybactwie śród lądowym - zmiana zapisów odnośnie gospodarki i operatów, postawienie na tarło naturalne
2. Wprowadzenie opłaty licencyjnej do obowiązkowej karty wędkarskiej  np 100 zł na samą ochronę wód czyli powiedzmy mamy 100 milionów od wędkarzy na służbę PSR/SSR
3. wymuszenie ustawą gospodarowania wodami w ekologiczny sposób, czyli zerwanie z racjonalną gospodarką zmieniającą jeziora w chlewy hodowlane
4. wymuszenie na użytkownikach większej kontroli ichtiologicznej tak by ichtiolog miał prawo zalecić użytkownikowi w trakcie obowiązywania operatu np. roczną całkowitą ochronę szczupaka.
nakaz zabierania leszcza. Te zalecenia muszą dotyczyć konkretnej wody i być na bieżąco monitorowane.
5. Tak jak koledzy wyżej pisali umożliwić kołom wędkarskim dzierżawienie wód tak by w naturalny sposób mogły powstawać koła kluby , związki kół które mogłyby wspolnie dzierżawić większe obwody.

tylko żeby to wszystko mogło się ziścić potrzeba ludzi którzy dadzą odpór lobbi rybackiemu i rybackim naukowcom z Olsztyna.
Czy w Polsce jest jakiś inny instytut lub uczelnia która mogła by naukowo obalić racjonalną gospodarkę promowaną przez IRŚ?
Pięknie napisane :bravo: Tylko nie do zrealizowania, bo monopol na prawdę właśnie ma lobby rybackie z Olsztyna. Czy jest w Polsce instytut... Nie ma. Tu trzeba by zebrać z milionik albo lepiej i stworzyć niezależną komisję z ichtiologów zagranicznych, jak Arlinghaus. Wtedy można by się tym szkodnikom dobrać do dupy i udowodnić, do jakiej dewastacji doprowadzili.

Na szczęście w samym IRŚ pojawiają się już ludzie, którzy to widzą i chcą zmian.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 04.02.2022, 09:34
A może zamiast kopać się z koniem w postaci IRŚ , PW, PZW znaleźć naukowców z jakiejś uczelni którzy mają wiedzę, niekwestionowany dorobek naukowy i chęci żeby towarzyszy z Olsztyna zrównać z ziemią.
Póki co PW i PZW mają alibi że to co robią jest słuszne. A politycy opierają się na analizach z Olsztyna.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Radopap w 04.02.2022, 12:22
A może zamiast kopać się z koniem w postaci IRŚ , PW, PZW znaleźć naukowców z jakiejś uczelni którzy mają wiedzę, niekwestionowany dorobek naukowy i chęci żeby towarzyszy z Olsztyna zrównać z ziemią.
Póki co PW i PZW mają alibi że to co robią jest słuszne. A politycy opierają się na analizach z Olsztyna.

Z tego co mi wiadomo to ostatnio prezez fundacji z południa ogłosił że w ramach fundacji powstaje niezależny zespół ichtiologiczny składajacy się z ludzi mających troche inne myślenie niż Olsztyn. A więc kolejny dobry pomysł już jest realizowany. Bardzo niedługo pojawi sie pierwsza publikacja.


Radek, ale dlaczego masz pretensje odnośnie fundacji? Nie każdy widzi sprawy tak jak wy, dlatego właśnie wskazane jest porozumienie :) Między innymi dlatego chciałem z tobą rozmawiać 8)

Ja też mam kontakty, i to z osobami co czynnie działają w PZW, i akurat żaden z nich nie odbiera fundacji jako ich przedstawiciela, wręcz odwrotnie.

Lucek niech więc ci wszyscy którzy działają również coś zrobią - umówią sie na rozmowy, powołają zespoły specjalistów i niech reprezentuja wędkarzy. Przecież nikt nie mówi że musi być jedna jedyna fundacja.
W chwili obecnej wygląda jednak na to że ta jedna jedyna działa najprężniej co przynosi rezultaty.
Nie obraziłem się ale zupełnie zapomniałem o naszej rozmowie. Postaram się dzisiaj wieczorkiem , najpóżniej jutro bo choróbsko znowu mną targa.



Cześć Radek, nie wiedziałem że jesteś w Polsce. Jak tam słuzy Guide Select, którego kiedys z St Albans ode mnie odbierałeś? ;)





Cześć Artur - zjechałem 4 lata temu i dalej nie moge przyzwyczaić się do sytuacji panujęcej w tym kraju.



Dlatego należy reformować zachowując odpowiednią kolejność działań.

1. Podstawowa sprawa zmiana ustawy o rybactwie śród lądowym - zmiana zapisów odnośnie gospodarki i operatów, postawienie na tarło naturalne
2. Wprowadzenie opłaty licencyjnej do obowiązkowej karty wędkarskiej  np 100 zł na samą ochronę wód czyli powiedzmy mamy 100 milionów od wędkarzy na służbę PSR/SSR
3. wymuszenie ustawą gospodarowania wodami w ekologiczny sposób, czyli zerwanie z racjonalną gospodarką zmieniającą jeziora w chlewy hodowlane
4. wymuszenie na użytkownikach większej kontroli ichtiologicznej tak by ichtiolog miał prawo zalecić użytkownikowi w trakcie obowiązywania operatu np. roczną całkowitą ochronę szczupaka.
nakaz zabierania leszcza. Te zalecenia muszą dotyczyć konkretnej wody i być na bieżąco monitorowane.
5. Tak jak koledzy wyżej pisali umożliwić kołom wędkarskim dzierżawienie wód tak by w naturalny sposób mogły powstawać koła kluby , związki kół które mogłyby wspolnie dzierżawić większe obwody.

tylko żeby to wszystko mogło się ziścić potrzeba ludzi którzy dadzą odpór lobbi rybackiemu i rybackim naukowcom z Olsztyna.
Czy w Polsce jest jakiś inny instytut lub uczelnia która mogła by naukowo obalić racjonalną gospodarkę promowaną przez IRŚ?



Ta nieszczęsna ustawa to sól w oku. Tutaj potrzeba działań politycznych wśród obozów partyjnych ( nie takich jak reprezentant Heliniak ) oraz masowych (wędkarze zebrani wspólnie). Teraz jest szansa bo zbliżają się wybory więc trzeba działać - dla polityków liczy się poparcie, głosy. I tu po raz kolejny musze przyznać że jedyny reprezentant wędkarzy biorący udział w komisjach i spotkaniach to ta nieszczęsna fundacja z południa.. PZW spotyka się gdzieś tam z komisją wędkarska Frysztaka, potem z wiceministrem rolnictwa ale co oni mają lobbować jak ich gospodarka opiera się na rybaczeniu na Suwałkach i w innych regionach...


 
 NIe można bazować na kwotach typu "PZW zarybia za ...', ponieważ nie wliczone są tu koszty ośrodków zarybieniowych. Jeśli by je brać pod uwagę, to ryba kosztowałaby dużo więcej, dziwi mnie więc seria postów i komentarzy z serii 'PZW przewala kasę'.

Lucek PZW samo podało kwotę jaką kosztują ich zarybienia na poziomie 40 000 000 zł i pewnie też jest zawyżona żeby lepiej wyglądało pr-owo

Reszte przeżerania wyjasni uchwała budżetowa:

Zarządu Głównego PZW, zamykającego się:

po stronie przychodów kwotą                                  8.025.800,00 zł
po stronie kosztów kwotą                                     8.015.800,00 zł   (za takich reprezentantów jak Heliniak czy Mis?)

Gospodarstwa Rybackiego w Suwałkach, zamykającego się:

po stronie przychodów kwotą                                 6.890.000,00 zł
po stronie kosztów kwotą                                    6.810.000,00 zł     ( 7 mln zł inwestycji żeby zarobić 80 000zł w skali roku)








Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.02.2022, 12:25
A może zamiast kopać się z koniem w postaci IRŚ , PW, PZW znaleźć naukowców z jakiejś uczelni którzy mają wiedzę, niekwestionowany dorobek naukowy i chęci żeby towarzyszy z Olsztyna zrównać z ziemią.
Póki co PW i PZW mają alibi że to co robią jest słuszne. A politycy opierają się na analizach z Olsztyna.

Z tego co mi wiadomo to ostatnio prezez fundacji z południa ogłosił że w ramach fundacji powstaje niezależny zespół ichtiologiczny składajacy się z ludzi mających troche inne myślenie niż Olsztyn. A więc kolejny dobry pomysł już jest realizowany. Bardzo niedługo pojawi sie pierwsza publikacja.


Fantastyczna informacja :bravo:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 04.02.2022, 12:34
Ten zespół ichtiologów to rzeczywiście świetna wiadomość . Dobrze że fundacja działa prężnie tylko nie widzę żadnych dobrych skutków po wprowadzeniu jednej opłaty na cały kraj.
Według mnie jedyną formą opłaty krajowej powinna być składka na ochronę. Opłata za zezwolenie powinna dotyczyć poszczególnych obwodów /wód tak by pieniądze wędkarzy szły na utrzymanie tej konkretnej wody. Według jakiego klucza były by rozdzielane pieniądze z ogólnego worka na poszczególne obwody?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.02.2022, 13:28
Rado skoro masz wgląd w finanse pzw.
Opublikuj na c idzie to 190 000 000 ze składek
wiem że 6 000 000 kosztuje zarząd na rok a reszta ???
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 04.02.2022, 13:40
Maciek weź najpierw zerknij w finanse swojego okręgu :beer: Kiedyś je widziałem, tak jak jeszcze kilku innych okręgów o podobnej wielkości jak Twój i kasa na zarybienia nie była powalająca w stosunku do wnoszonych przez Was opłat. Poza tym, w tak niewielkim okręgu jak Twój, masz ponad 20 osób w Zarządzie Okręgu. Jak takie "coś" ma prawidłowo funkcjonować w czasach gospodarki rynkowej, gdy w zarządzie takiego kolosa jak Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNIG) masz od 2 do 7 osób ?

Chciałbym tylko dodać, że nikt z Was nie ma prawa reprezentować PZW w rozmowach z rządem, urzędnikami, czy też nawet samorządem. Prawo do reprezentowania PZW ma jedynie Zarząd Główny PZW. Natomiast prawo do reprezentowania okręgu PZW, ma Zarząd Okręgu PZW. Dlatego nikt i nigdy nie będzie pytał się Was o zdanie, jak i nikt Was nie zaprosi do rozmów jako strona społeczna. Stąd też uważam, że o zmiany prawa rybackiego będzie łatwiej poza PZW, aniżeli w samym PZW, skoro prawdziwi reformatorzy, tacy jak Ci z Opola, na razie sami muszą walczyć z różnymi przeciwnościami losu. A w 2022 r. dalej Zarządowi Głównemu PZW i Zarządom Okręgów zależy na utrzymaniu status quo, jeżeli chodzi o ustawę o rybactwie śródlądowym. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że od lat ZG PZW nie może się doprosić zwiększenia kar za kłusownictwo. Dlatego pojawia się kluczowe pytanie: nie może, czy też nie chce. Tak o to wygląda ten cały lobbing ze strony PZW. Walczcie więc o zmiany w kołach, a potem w okręgach PZW, aby choć następne pokolenie wędkarzy miało szanse na łowiska pełne ryb, tak jak jest to w innych krajach. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 04.02.2022, 13:52
Ten zespół ichtiologów to rzeczywiście świetna wiadomość . Dobrze że fundacja działa prężnie tylko nie widzę żadnych dobrych skutków po wprowadzeniu jednej opłaty na cały kraj.

Wczoraj się dowiedziałem o tym projekcie i powiem Wam, że są w nim naprawdę mądre głowy z tytułami, jeżeli chodzi o ichtiologię, hydrologię itd. Jestem ciekawy jaką siłę przebicia będą miały ich poglądy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.02.2022, 13:53
Maciek weź najpierw zerknij w finanse swojego okręgu :beer: Kiedyś je widziałem, tak jak jeszcze kilku innych okręgów o podobnej wielkości jak Twój i kasa na zarybienia nie była powalająca w stosunku do wnoszonych przez Was opłat. Poza tym, w tak niewielkim okręgu jak Twój, masz ponad 20 osób w Zarządzie Okręgu. Jak takie "coś" ma prawidłowo funkcjonować w czasach gospodarki rynkowej, gdy w zarządzie takiego kolosa jak Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNIG) masz od 2 do 7 osób ?

Chciałbym tylko dodać, że nikt z Was nie ma prawa reprezentować PZW w rozmowach z rządem, urzędnikami, czy też nawet samorządem. Prawo do reprezentowania PZW ma jedynie Zarząd Główny PZW. Natomiast prawo do reprezentowania okręgu PZW, ma Zarząd Okręgu PZW. Dlatego nikt i nigdy nie będzie pytał się Was o zdanie, jak i nikt Was nie zaprosi do rozmów jako strona społeczna. Stąd też uważam, że o zmiany prawa rybackiego będzie łatwiej poza PZW, aniżeli w samym PZW, skoro prawdziwi reformatorzy, tacy jak Ci z Opola, na razie sami muszą walczyć z różnymi przeciwnościami losu. A w 2022 r. dalej Zarządowi Głównemu PZW i Zarządom Okręgów zależy na utrzymaniu status quo, jeżeli chodzi o ustawę o rybactwie śródlądowym. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że od lat ZG PZW nie może się doprosić zwiększenia kar za kłusownictwo. Dlatego pojawia się kluczowe pytanie: nie może, czy też nie chce. Tak o to wygląda ten cały lobbing ze strony PZW. Walczcie więc o zmiany w kołach, a potem w okręgach PZW, aby choć następne pokolenie wędkarzy miało szanse na łowiska pełne ryb, tak jak jest to w innych krajach.

Arku co do mojego okręgu znam mechanike i tu nie trzeba wiedzy tajemnej - jest najmniejszy ( procent kasy z całości) ... natomiast zaciekawiła mnie całość finansów.

Co do reprezentowania pzw - masz w pełni rację , nawet w styczniu zg podjoł uchwałe w tej sprawie. Śledząc ruchy zg - coś sie dzieje. Uderzyli do ministerstwa - ewidentnie obrali stronę partnera jako największy dzierżawca i jak widać czekają...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.02.2022, 13:55
Ten zespół ichtiologów to rzeczywiście świetna wiadomość . Dobrze że fundacja działa prężnie tylko nie widzę żadnych dobrych skutków po wprowadzeniu jednej opłaty na cały kraj.

Wczoraj się dowiedziałem o tym projekcie i powiem Wam, że są w nim naprawdę mądre głowy z tytułami, jeżeli chodzi o ichtiologię, hydrologię itd. Jestem ciekawy jaką siłę przebicia będą miały ich poglądy.

Patrząc po uchwałach w pzw też zaczeli w temacie środowiska i rozrodu działać - niejako wyścig pomysłów.
Eh... szkoda dwóch dekad kiedy to położyli nasze wody do poziomu mułu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 04.02.2022, 14:06
Co do reprezentowania pzw - masz w pełni rację , nawet w styczniu zg podjoł uchwałe w tej sprawie. Śledząc ruchy zg - coś sie dzieje. Uderzyli do ministerstwa - ewidentnie obrali stronę partnera jako największy dzierżawca i jak widać czekają...

Celem ZG PZW nie są zmiany jeżeli chodzi o prawo rybackie. Celem ZG PZW jest zostawienie tych rozwiązań które obecnie istnieją, no może z jeszcze większą niezależnością od państwa, czyli własną strażą podlegającą działaczom PZW i jak najmniejszą kontrolą ze strony państwa. I to jest fakt. Dobrze to pokazał (choć nieudolnie budząc jednocześnie politowanie prezentacją stanowiska wszystkich wędkarzy zrzeszonych w PZW) pewien działacz PZW na posiedzeniu pewnej komisji sejmowej.

Obecnie działacze ZG PZW lobbują u polityków będących posłami i senatorami, aby nie wprowadzano żadnych zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym. Skąd to wiem? Skąd inąd ;) Dotychczasowe przepisy umożliwiają bowiem PZW zarówno prowadzenie gospodarczych odłowów na Mazurach - w tym uiszczanie haraczu przez mazurskie gminy na rzecz ZG PZW w sytuacji gdy jakieś jezioro ma być użytkowane wyłącznie wędkarsko a nie również i rybacko - jak i obecne przepisy umożliwiają daleko idącą niezależność od państwa, a w praktyce brak kontroli tego ustawowego tworu, czyli racjonalnej gospodarki rybackiej. Trzeba być idiotą, aby chcieć to zmienić, będąc dziś w ZG PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.02.2022, 14:11
Co do reprezentowania pzw - masz w pełni rację , nawet w styczniu zg podjoł uchwałe w tej sprawie. Śledząc ruchy zg - coś sie dzieje. Uderzyli do ministerstwa - ewidentnie obrali stronę partnera jako największy dzierżawca i jak widać czekają...

Celem ZG PZW nie są zmiany jeżeli chodzi o prawo rybackie. Celem ZG PZW jest zostawienie tych rozwiązań które obecnie istnieją, no może z jeszcze większą niezależnością od państwa, czyli własną strażą podlegającą działaczom PZW i jak najmniejszą kontrolą ze strony państwa. I to jest fakt. Dobrze to pokazał (choć nieudolnie budząc jednocześnie politowanie prezentacją stanowiska wszystkich wędkarzy zrzeszonych w PZW) pewien działacz PZW na posiedzeniu pewnej komisji sejmowej.

Obecnie działacze ZG PZW lobbują u polityków będących posłami i senatorami, aby nie wprowadzano żadnych zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym. Skąd to wiem? Skąd inąd ;) Dotychczasowe przepisy umożliwiają bowiem PZW zarówno prowadzenie gospodarczych odłowów na Mazurach - w tym uiszczanie haraczu przez mazurskie gminy na rzecz ZG PZW w sytuacji gdy jakieś jezioro ma być użytkowane wyłącznie wędkarsko a nie również i rybacko - jak i obecne przepisy umożliwiają daleko idącą niezależność od państwa, a w praktyce brak kontroli tego ustawowego tworu, czyli racjonalnej gospodarki rybackiej. Trzeba być idiotą, aby chcieć to zmienić, będąc dziś w ZG PZW.

No i temat się klei. Prawda jest taka jakby komu kolwiek i kiedy kolwiek z PZW ZG zależało na zmianach, to by już na samym łonie pzw coś wprowadzili - przecież sam regulamin okręgów może wiele dobrego wnieść - zakazy , nakazy.
A tak jest im dobrze - mają co chcą , gospodarują jak chcą - jak to było na komisji my pzw dajemy sobie rade....
Z tego co widać betonują sie jeszcze bardziej.....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 04.02.2022, 16:01
PZW to chyba nie ten wątek, ale
Pojawił się wywiad z J. Wroną, bardzo ciekawy i merytoryczny, wg mnie
https://www.wody.gov.pl/aktualnosci/2439-wedkowanie-ma-byc-przyjemnym-hobby-a-nie-spelnianiem-przestarzalych-wymogow

Z tego co pamiętam WP deklarowały kilka lat temu, że będą starały się o zwiększenie uprawnień PSR i SSR, a gdzieś widziałem artykuł, że Przedstawiciele WP zaprosili pracowników P|SR do rozmów o kierunkach zmian, tylko nie umiem odgrzebać- naprawdę wszystko wskazuje, że idzie ku lepszemu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 04.02.2022, 16:04
Na temat Pana Wrony mam swoje osobiste zdanie. Mogę je streścić tym krótkim filmikiem ;)



Ażeby było ad rem. Wywiad tylko potwierdza to o czym pisałem - w przeciwieństwie do tego, co tu było podnoszone przez jakieś 90% użytkowników forum, że projekt WP jest dobrowolny (nie wiem tylko jaki użytkownik rybacki zechce się do niego przyłączyć). Poza tym wprost mówi się, że WP nie dążą do zmiany prawa, więc wszystko ma być po staremu, jeżeli chodzi o przepisy prawa rybackiego. Opłata ma się różnić w skali kraju - o czym też przecież pisałem.
Jeżeli Pan Wrona zauważył istnienie wód No Kill, to już jest duży sukces :P Ogólnie WP i rządzący zaczęli śledzić w internetach nastroje wędkarzy. To już jest duży plus, bo przez ostatnie 20 lat tego nie robiono. 

Reasumując propaganda ze strony PZW, jak widać ma się dobrze i wiele osób łyka ją, jak te kormorany, o których mowa w artykule ;)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 04.02.2022, 16:55
Rozumiem, że mamy teraz Departament Rybactwa w WP oraz Departament Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa?
Kluczową ustawę mogą zmienić rybacy-rolnicy, a stosować się do niej będą rybacy-melioranci i podmioty podpisujące z nimi umowy?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.02.2022, 18:37
Dobre....
Populizm na maxa.
A wędkarze się cieszą ..... ale z czego.

Może za 20 lat sytuacja się poprawi ale czy to będzie pzw czy wp czy cosik innego czas pokaże...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.02.2022, 22:31
PZW to chyba nie ten wątek, ale
Pojawił się wywiad z J. Wroną, bardzo ciekawy i merytoryczny, wg mnie
https://www.wody.gov.pl/aktualnosci/2439-wedkowanie-ma-byc-przyjemnym-hobby-a-nie-spelnianiem-przestarzalych-wymogow

Z tego co pamiętam WP deklarowały kilka lat temu, że będą starały się o zwiększenie uprawnień PSR i SSR, a gdzieś widziałem artykuł, że Przedstawiciele WP zaprosili pracowników P|SR do rozmów o kierunkach zmian, tylko nie umiem odgrzebać- naprawdę wszystko wskazuje, że idzie ku lepszemu.

Widzisz, ja po przeczytaniu tego wywiadu właśnie mam odmienne poglądy, nic wielkiego się nie wydarzy. Jeżeli nie bedzie zmian prawnych to nie będzie żadnej poprawy. Kiełbasa wyborcza swoje jednak robi.

I nie rozumiem dlaczego tak wielu uważa, że więcej uprawnień dla PSR i SSR coś zmieni. Tu trzeba innych rozwiązań a nie tylo zwiększania kar. Podam przykład. Jeżeli ktoś ma w siatce szczupaka 46 cm przy wymiarze 50 cm, to co, powinien miec rozprawę w sądzie i karę więzienia? NIe róbmy jaj, więzienia są pełne a sądy mają pełne ręce roboty, i jeżeli miałyby się zajmować takimi pierdołami, to państwo pójdzie na dno jak Titanic. Ma być tak, że stowarzyszenia mają mieć uprawnienia aby swoje wody kontrolować, zaś zmiany powinny być w przypadku konkretnego kłusownictwa jak już. My mamy inną rzeczywistość w Polsce, to nie Czechy czy Niemcy, u nas czeka się na rozprawy bardzo długo. Po sześciu latach ruszył proces właściciela firmy Bros, po zatruciu Warty i wykilowaniu w tej rzece wszelkich ryb na długości kilkudziesięciu kilometrów od Poznania. Rozumiem rok czy dwa, ale sześć? Dlatego trzeba rozumieć jakie mamy możliwości. PZW ma narzędzia by ukrócić samowolę wędkarzy, ale nie chce tego robić, bo bardzo dużo przypadków łamania przepisów to działacze. A Heliniaki i Misie doskonale tutaj pokazują gdzie mają statuty i wewnątrzzwiązkowe przepisy.

A wracając do Wrony. Polecam tym co się nie interesują polityką pomyśleć ile PiS-owi zostało czasu. Ta partia tonie i pociągnie jeszcze półtorej roku, i tylko wojna na Ukrainie da szanse na poprawię jej notowań. Tak więc po wyborach zacznie się czystka i pan Wrona odleci, podobnie jak Gróbarczyki i inne Dace. I ich obietnice będą tyle warte co zeszłoroczny śnieg. Należy też się zastanowić, czy t a cała reforma to nie jest tylko przykrywka aby stworzyć kolejny departament ze stanowiskami gdzie zarabia się sporo kasy. Bo reform raczej nie będzie, bez ruszenia ustawy o rybactwie śródlądowym dalej będziemy rozwalać wody zarybieniami i operatami nie mającymi pokrycia z rzeczywistością, gdzie brakuje monitoringu wód. I nie padają żadne obietnice właśnie aby taki monitoring prowadzić, jest tylko kiełbasa wyborcza, czyli zarybienia i jedna składka. I tu warto pomyśleć. Wrona mówi, że to obecna cena, za 37 obwodów, to póki co 250 zeta, z czego większość to wody zdegradowane. Wiele okręgów ma więcej obwodów i podobną cenę :) A tu wyraźnie dano do zrozumienia, że cena się zmieni. Więc są przesłanki, że cena będzie wzrastać wraz z ilością obwodów. A to zmienia postać rzeczy, bo wielu amatorów rybiego mięsa szybko się zorientuje, że w Polskich Wodach karta się im nie zwróci :)

Kolejną ciekawą rzeczą są słowa pana Wrony o tym, że chcą aby stowarzyszenia czy użytkownicy rybaccy się do nich przyłączali. Tylko wariat to zrobi, do tego nie wiadomo na jakich zasadach. To jakby mieć ofertę, że ktoś wpadnie i ogołoci ich wody z ryb, o ile jeszcze jakieś mają. Zapewne mają tysiące zgłoszeń ;D ;D ;D

Ogólnie to zastanawia mnie, dlaczego nikt jeszcze nie powiedział dobitnie, że panowie z Polskich Wód odstawiają pantomimę i cyrk zarazem. Takich reformatorów od 'drogiej karty' i dodatkowych zarybień powinno się wybuczeć i zażądać pozbawienia stanowisk. Bo to co oni robią to taka wersja Nowego Ładu, czyli bajzel na kółkach z którego nic nie wynika. Po prostu niechęć do PZW jest tak wielka w narodzie, że mało kto zauważył nieudacznictwo ludzi z Polskich Wód i wszelkie obietnice bierze za dobrą monetę i chce wierzyć, że będzie lepiej. A tu zasobnych w ryby łowisk nie zapewni nam rząd ale wędkarze, stowarzyszenia, samorządy czy prywatni biznesmeni, i to im powinno się otworzyć drogę aby działać, a nie budować państwowy monopol, który wiadomo jakie da efekty.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.02.2022, 22:49
Lucek niech więc ci wszyscy którzy działają również coś zrobią - umówią sie na rozmowy, powołają zespoły specjalistów i niech reprezentuja wędkarzy. Przecież nikt nie mówi że musi być jedna jedyna fundacja.
W chwili obecnej wygląda jednak na to że ta jedna jedyna działa najprężniej co przynosi rezultaty.

Radek, sorki, ale to akurat nie jest mądre rozwiązanie. Każdy ma się umawiać na rozmowy Z Polskimi Wodami, powoływać zespoły ekspertów itp, czyli grać solo? To Polska :) Tutaj większość się boi, nawet wysłanie wniosku o dekomunizachję wzbudzało postrach, bo trzeba było podać imię, nazwisko i adres. A co dopiero powiedzieć coś więcej! Który youtuber odważy się ostro zagrać, skoro na szali postawi swój 'youtubowy biznes'? Do tego to droga do wojny domowej :)

Moim zdanie o wiele lepiej się dogadać i działać wspólnie. To jak z pięścią , pięć palców zaciśniętych razem da o wiele większą siłę ciosu niż każdy palec z osobna. Mało kto też tak się obraził na PZW jak prezes fundacji z południa i wykazuję taką zawziętość :) Dla większości wędkarstwo to hobby a nie sprawa życia i śmierci. Dlatego wątpię aby coś takiego miało miejsce. Do tego ludzie się wypalają, zwłaszcza widząć populizm.

Polecam przyjrzeć się temu co się dzieje w okręgu opolskim. Miś dogadał się z Częstochową, i za plecami wędkarzy obiecał porozumienia, pomimo, że nie zatwierdził tego zarząd. Opole na tym traci wyraźnie. Ale wielu jest oburzonych, że Opolanie nie chcą gościć u siebie wędkarzy częstochowskich, uważają, że porozumienia to coś normalnego. I od razu wiadomo co jest cięte. Porozumień chcą ci, którzy nic nie działają na swoich łowiskach lub jeśli działają, to ich wysiłki idą na marne i mają beznadziejne wody. NIkt przy zdrowych zmysłach nie będzie chciał większej presji i zabierania ryb, jeśli i tak jest ich mało. Dlatego koła co dbają doskonale wiedzą jakim zagrożeniem jest populizm. Ale teraz jedna składka to dla wielu cel i kierunek, bo nie robią nic nad wodami, są odbiorcami a nie dawcami, i tych jest zdecydowanie więcej. Dla wielu wędkarze z Opola to egoiści. Ale czy sami chcieliby aby ktoś zjadał owoce ich pracy? Oczywiście że nie : ;D Jest to typowy przykład polskiego kalizmu. I naprawdę niewielu da radę się nie wypalić przy takim nastawieniu. Co ciekawe wielu podaje przykłady ze Skandynawii czy innych krajów, nie chcąc zrozumieć, ze tam postawa obywatelska jest czymś normalnym, u nas to obciach. DLatego wędkarze mają takie wody na jakie zasługują.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 07.02.2022, 00:22
Najnowsza wrzuta na stronie wp. Fragment:

"Chcemy zawrzeć porozumienia, które rozszerzą ilość obwodów dopuszczonych do wędkowania przy naszej opłacie rocznej w wysokości 250 zł. Proszę pamiętać, że ta stawka jest określona tyko i wyłącznie na rok bieżący, więc w przyszłości może się zmienić. Jednak w 2022 roku, bez względu na to jak bardzo zwiększymy ilość dostępnych obwodów, kwota pozostanie do końca roku ta sama.''

Szczerze aż się zaczynam bać jaka kwota będzie jak wp przejmą 90% wód w kraju :) Trochę nie powiem bo zwątpiłem.Czy tu nie chodzi tylko o kasę???
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: hakon w 07.02.2022, 06:49
Najnowsza wrzuta na stronie .Czy tu nie chodzi tylko o kasę???
Jak niewiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi... Przecież nie o dobro wędkarzy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 07.02.2022, 12:50
Najnowsza wrzuta na stronie wp. Fragment:

"Chcemy zawrzeć porozumienia, które rozszerzą ilość obwodów dopuszczonych do wędkowania przy naszej opłacie rocznej w wysokości 250 zł. Proszę pamiętać, że ta stawka jest określona tyko i wyłącznie na rok bieżący, więc w przyszłości może się zmienić. Jednak w 2022 roku, bez względu na to jak bardzo zwiększymy ilość dostępnych obwodów, kwota pozostanie do końca roku ta sama.''

Szczerze aż się zaczynam bać jaka kwota będzie jak wp przejmą 90% wód w kraju :) Trochę nie powiem bo zwątpiłem.Czy tu nie chodzi tylko o kasę???

Tak tu chodzi o kasę ale to wedkarze zdecydują ile będa w stanie zapłacić, cena będzie się na pewno przez kilka lat wahać się aż ustali sie na pewnym poziomie. Nie mogą za bardzo z tym szaleć bo konkurencja cały czas będzie.
Ja wykupująć kartę u siebie w kole łowię na wszystkich wodach okręgu + ponad 1000 ha jezior prywatnego dzierzawcy, który jest dogadany z kołem.  Nie dam np 500 za mozliwośc łowienia na kilku dodatkowych jeziorach i nie zrobi tak nikt z kilku tysięcy człoków PZW w promieniu powiedzmy 30km ode mnie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Marchii08 w 07.02.2022, 13:15
Witam kolegów..jestem tu nowy a zarejestrowałem się aby poruszyć temat opłat Wody Polskie.
Chciałem wiedzieć co koledzy na to i czy uważacie że to zmiany na dobre? Ja osobiście myślę że kiedyś musiało się coś zmienić. Płacimy nie małe składki do P Z W i to nie ulega watpliwosci a to jak jest nasza klasa wydawana to już ciemna magia..Osobiście jestem za ezwoleniami aby kasa nie parowała na koła kółeczka sekcje i jeszcze nie wiadomo co.. w każdym kole kilka osób a w skali kraju to cała kupa która też z tego kapitału chce do siebie... Jak wynika z wyliczeń to mamy około 3milionow członków × 320zł to sobie policzcie ile to szmalu co roku gdzieś się rozpływa ... Wiemy wszyscy że starsi związkowcy. Emeryci policjancie czymaja wszystko w łapach i boją się zmian bo im się ukryci żlóbek..  Na razie nie ma ustaw prawnych ale wszystko zmierza w dobrym kierunku raczej niem odwrotu PZW zniknie wcześniej czy później. Myślę że to na lepsze..może się skończą w wędkarstwie śmierdzące daty z rybami...może zaczną wszyscy łowić i wypuszczać..będzie więcej ryb.bedzie większa frajda i myszy wypoczynek..to moje marzenie,.
aby dziady nie pakowali krapickow Leszczynowa ploteczek do siatek.a szczupaki .sandacze wypuszczali do wody... Pozdrawiam.. Maciek.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 07.02.2022, 13:31
Wędkarze chętnie zapłacą jeśli będzie warto. Gdybyś miał możliwość łowić nad rybną i zadbaną wodą albo taką gdzie branie to wydarzenie inaczej byś na to patrzył.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 07.02.2022, 13:33
A w mojej okolicy sytuacja wygląda mniej więcej tak, że są "bagna" PZW - dołki po 10,20,30 ha - lepsze, gorsze ale generalnie karp,
 jest Rybnik ( dzierżawiony od elektrowni) - najlepsze łowisko karpii w pl - jak komercja.
zbiornik łąka PZW - pustynia, a wiosną przy ujściu tłumy, bo ryba idzie w rzekę.
, rzeka odra Olza - bardzo dobre,
kilka dołków komercyjnych,
Goczałkowice - GPW, 
prywatnąa Wisła muchowa.
Goczaly opłaca co roku ok 5 tys. Wędkarzy - jeśli przejmą to WP to te 5tys dalej będzie tam opłacać
Odra - identycznie wg mnie najlepsza rzeka na brzany w pl - odcinek od granicy do około Kędzierzyna. Jeśli WP przejmą rzeki to przejmą i klientów.
Pzw ja opłacam hmmm z przyzwyczajenia i dla Odry. Karpie mnie nie kręcą.
Więc jak WP przejmą w mojej okolicy 3,4 strategiczne wody to w PZW zostaną tylko działacze, którzy dla fanu zajmują się swoimi dołkami.
Dokładnie odra, Olza, Goczałkowice, Rybnik
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 07.02.2022, 13:35
Witaj.
Zapraszamy tutaj: https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=21272.0

Edycja administratora: scalono wątki.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Studnik w 07.02.2022, 13:44
Nie zapominaj o Dzierznie i kanale ulgi w Raciborzu. Te łowiska nie odstają od wyżej wymienionych 😉
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Marchii08 w 07.02.2022, 14:38
Dzięki Krwawy.. :). Widzę że wszyscy zgodnie i ja przyłączam się z myślą że wreszcie zos drgnelo i że będzie to upadek PZW.a czy będzie lepsze to się przekonamy..pozdawiam
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 07.02.2022, 15:53
Wędkarze chętnie zapłacą jeśli będzie warto. Gdybyś miał możliwość łowić nad rybną i zadbaną wodą albo taką gdzie branie to wydarzenie inaczej byś na to patrzył.

Ja patrzę ze swojej skromnej perspektywy. Mieszkam w takiej okolicy, że wody jest aż za dużo i czasem ból głowy gdzie jechać. Jakby WP zażyczyły sobie zbyt wiele to nie będe łowił na ich wodach ale na innych i ból głowy będzie ten sam.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 07.02.2022, 16:34
Po konferencji śledząc fejsa wędkarze się napędzili...

Na stronie fundacji pojawiło się pismo w którym pan prezes zwraca się do departamentu rybołustwa z pytaniem do dalej z NK na wodach WP...oczywiście w imieniu wędkarzy ( jakich nie podano...)

W treści umieszczono zapis o ewentualnym podtrzymaniu opłat za NK... i sie mydło w kometarzach wylało.

Polecam jakie opłaty- komentujący jak widać się mocno spienili... ma być za 250zł wszystko na wypasie.
Lud chce , lud rząda.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 07.02.2022, 19:20
Maciej podrzuć jakiegoś linka . Ja mam wrażenie że niektórzy zaczęli widzieć do czego prowadzi polityka PW i zachwyt gdzieś prysł

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 07.02.2022, 19:28
Maciej podrzuć jakiegoś linka . Ja mam wrażenie że niektórzy zaczęli widzieć do czego prowadzi polityka PW i zachwyt gdzieś prysł

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

https://www.facebook.com/1476668309144280/posts/2637794209698345/

Komentarze obnarzają wędkarski świat w polsce.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 07.02.2022, 20:06
Nie zapominaj o Dzierznie i kanale ulgi w Raciborzu. Te łowiska nie odstają od wyżej wymienionych 😉
Dzierżno bardzo fajna woda ale to moje dalsze okolice, ja osobiście lubię spławik a tam raczej grunt dominuje, jestem tam 2,3 razy w roku ale nie należy do moich ulubionych wód,.
Kanał ulgi Racibórz to już dalej - I nigdy tam nie łowiłem.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 07.02.2022, 20:41
Jednak w Polsce ze świadomością wędkarzy nie jest jeszcze dobrze. Te komentarze na FB są żenujące. I to oburzenie że miało być 250 zł na całą Polskę a tu jeszcze jakieś dodatkowe opłaty chcą. "Kurła złodzieje takie same jak te z PZW".

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 07.02.2022, 20:48
Jednak w Polsce ze świadomością wędkarzy nie jest jeszcze dobrze. Te komentarze na FB są żenujące. I to oburzenie że miało być 250 zł na całą Polskę a tu jeszcze jakieś dodatkowe opłaty chcą. "Kurła złodzieje takie same jak te z PZW".

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

W sumie sobie przemyślałem niech będzie i 500zł na całą PL byle żeby dbali o wody jak należy było dużo kontroli (osobiście na Wisłoku w ubiegłym roku byłem praktycznie codziennie i 0 kontroli) no i żeby zarybiali jak trzeba. I osobiście podniósłbym wymiar ochronny szczupaka i sandacza itd.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 07.02.2022, 21:01
Tomasz pamiętaj tylko że z za biurka w Warszawie nikt nie zadba o Twoja rzekę. Wody Polskie nie mają struktur terenowych które by mogły tym się zajmować. A nawet gdyby miały to pracownicy tych oddziałów terenowych będą kolejnymi urzędnikami bez żadnego entuzjazmu. Godzina 15 - 16 i fajrant. Każdy wie że państwowa inicjatywa gospodarcza nie działa. Najlepsze by było gospodarowanie tak jak to robią koła tylko żeby mogły same decydować . Żeby kasa wędkarzy zostawała w kole  a okręgi żeby były zlikwidowane . Struktury ZG nie mogły by sieciować a mogły by liczyć tylko na dotacje z kół uzależnione od wyników pracy ZG .
Znowu się rozmarzyłem.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 07.02.2022, 22:12
W sumie sobie przemyślałem niech będzie i 500zł na całą PL byle żeby dbali o wody jak należy było dużo kontroli (osobiście na Wisłoku w ubiegłym roku byłem praktycznie codziennie i 0 kontroli) no i żeby zarybiali jak trzeba. I osobiście podniósłbym wymiar ochronny szczupaka i sandacza itd.

Niestety, to się nie wydarzy. Ja też bym chciał aby było fajnie, ale to za mało aby to się wydarzyło. Po pierwsze Polskie Wody niczego nie obiecały odnośnie zmian prawnych, jedynie nawijają makaron na uszy ludziom z fundacji Nasze Wody. Za dwa lata panów Wrony, Gróbarczyka i Dacy nie będzie tam jakby co. Bardzo wzruszył mnie tu zresztą list fundacji, która chce no killów i tego typu rzeczy, podczas gdy wcześniej sami walili populizmem w postaci jednej składki (obowiązkowe porozumienia okręgów). Kto tego no kill będzie pilnował? Kto w ogóle będzie pilnował wód zarządzanych przez Polskie Wody? I tu można już nic nie pisać, bo wiadomo jak będzie. Oni nie mają kasy dla swoich pracowników, a co dopiero mówić o częstszych kontrolach. Wędkarze póki chcą jednej składki i to takiej tańszej, więc nie ma mowy o sukcesach na tym polu.

Kolejna rzecz to naprawa wód. Dlaczego o tym nikt nie mówi? Polskie Wody mają zdegradowane zbiorniki, w których mało co pływa. Większe jeziora się odbudują bez rybaków, ale nie wszystkie. Więc ich cena 250 zeta to już bardzo drogo. W Opolu płaci się 300 zeta za 135 wód, w tym kilkanaście no kill. Cokolwiek by nie mówić, to wielokrotnie lepsze wody niż te które mają Polskie Wody. Więc gdzie jest drogo? 8)

Zarybienia to kolejna rzecz. Mieszkasz na Podkarpaciu prawdopodobnie, więc zapytam, dlaczego zarybienia mają coś pomóc? Zwłaszcza na rzece? Zarybiamy rzeki od ponad 30 lat na potęgę i szału nie ma. Do tego głównie jaziem, bo ktoś miał 'wizję'. DLaczego tarło naturalne nie ma być lepsze tutaj? A może lepiej zadbać o miejsca tarłowe, budowę krześlisk? Bo to jak się uzależnić od transfuzji krwi. Tu potrzeba zmian aby walczyć z przyczynami problemu a nie skutkami. DLaczego tarło wielu gatunków rzecznych nie dochodzi do skutku? Warto pomyśleć o tym. Rząd w ramach walki z suszą planuje budowę stopni wodnych, co tylko zniszczy tarliska i utrudni lub zablokuje migrację. Więc lepiej zrobić coś konkretnego, postawić na retencję naturalną. To ten sam rząd, który zarządza Polskimi Wodami :) I jak myślisz, czy będą  chcieli naprawiać wody czy lać beton?

No i pomyślmy jakie ostatnio dobre ustawy wprowadził PiS. Nie kojarzę. Mamy popelinę goniącą jeszcze większą popelinę, jak Nowy Ład. Moim zdaniem to co obiecują Polskie Wody to dokładnie to samo, czyli obietnice i kiełbasa wyborcza i nic w zamian, wielkie gie. Wędkarze się rozmarzyli i snują doskonałe wizje, które się nie spełnią. Zwłaszcza, że aby naprawić wody trzeba kasy anie populizmu. To jakby chcieć aby samochód jeździł sam z siebie, bez tankowania paliwa. Tak się nie da. Albo będzie tanio i beznadziejnie albo będzie drożej i z konkretnymi przepisami. Tego drugiego wędkarze nie chcą, i zapewniam, ze niewielu opłaci składki. Zwłaszcza, że WP mają zbiorniki gdzie jest wiele innych jezior, i póki co wielu chętnych nie ma. Nie rozumiem też co za wariat chciałby się do nich 'przyłączyć' dając dostęp wędkarzom do swoich wód. Już sam fakt, że ani Gróbarczyk, Daca ani Wrona nie tłumaczą na jakich zasadach ma się to odbywać, każe się domyślać, że niczego nie przygotowali. Po prostu popelina :)

Rozumiem, że mało kto lubi gdy odziera się go ze złudzeń. Ale niestety, wielu jest gotowych tu powierzyć los wód gościom, co niczego nie osiągnęli i nie mają nawet przykładu wody dobrze zarządzanej. Naprawdę, drogą jest powierzanie wód samorządom, stowarzyszeniom, podzielenie obwodów na mniejsze kawałki (po jakiego grzyba komuś 50 km Odry?) a nie państwowy monopol.

 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: ssygula w 07.02.2022, 22:23
Z tego co wiem to w Małopolsce 2 odcinki rzeki 4 km a w całej Polsce 30 też odcinki rzek tak mi Pani Mówiła
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 08.02.2022, 00:15
W sumie sobie przemyślałem niech będzie i 500zł na całą PL byle żeby dbali o wody jak należy było dużo kontroli (osobiście na Wisłoku w ubiegłym roku byłem praktycznie codziennie i 0 kontroli) no i żeby zarybiali jak trzeba. I osobiście podniósłbym wymiar ochronny szczupaka i sandacza itd.

Niestety, to się nie wydarzy. Ja też bym chciał aby było fajnie, ale to za mało aby to się wydarzyło. Po pierwsze Polskie Wody niczego nie obiecały odnośnie zmian prawnych, jedynie nawijają makaron na uszy ludziom z fundacji Nasze Wody. Za dwa lata panów Wrony, Gróbarczyka i Dacy nie będzie tam jakby co. Bardzo wzruszył mnie tu zresztą list fundacji, która chce no killów i tego typu rzeczy, podczas gdy wcześniej sami walili populizmem w postaci jednej składki (obowiązkowe porozumienia okręgów). Kto tego no kill będzie pilnował? Kto w ogóle będzie pilnował wód zarządzanych przez Polskie Wody? I tu można już nic nie pisać, bo wiadomo jak będzie. Oni nie mają kasy dla swoich pracowników, a co dopiero mówić o częstszych kontrolach. Wędkarze póki chcą jednej składki i to takiej tańszej, więc nie ma mowy o sukcesach na tym polu.


Zarówno Ty jak i fundacja SWP Nasze Wody popełniacie ten sam błąd. Nie powinniście w ogóle patrzeć na to co mówią inni, tylko robić swoje. To chyba Rosjanie od zawsze mówili тише едешь, дальше будешь  (choć u mnie kiepsko jest z rosyjskim ;) ) SB-cy w końcówce lat 80-tych i na początku lat 90-tych XX w. właśnie tak "rozegrali" wędkarzy. Powiem więcej, do dziś działacze PZW właśnie tak "rozgrywają" szarą masę wędkarską. Robią po prostu swoje. Po cichu. Nie starają się umoralniać innych, tak jak czyni to Lucjan, który ma olbrzymią nadzieję na jakąś ogólną wizję zjednoczenia wszystkich wędkarzy w myśl idei "nic o nas bez nas". Przecież ta wizja, to utopia.Wędkarstwo to tyle odłamów, że każdy będzie parł w swoją stronę. Karpiarze w jedną, fani spina w drugą, sumiarze w inną, muszkarze jeszcze w inną, a mięsiarze zawsze w swoją. Ci z Mazur w jedną, ci ze Śląską w drugą itp. itd. O jakim wspólnym froncie można mówić wśród osób, które często na oczy się nie widziało? Nikt nie powinien starać się uzyskać poparcia dla swoich idei w internecie, bo to nie jest miejsce na to. Nie jesteście politykami :beer: Oczywiście trzeba informować, edukować, ale nic poza tym, bo na 100 rodaków zwykle znajdziesz 101 poglądów na daną kwestię. Jak to ktoś kiedyś powiedział: "racja jest jak d...a. Każdy ma swoją." Trzeba działać lokalnie, tam organizować się w jedną całość. Wiara w jakąś jedną wspólną ideę ogólnopolskiego zjednoczenia, to myśl marzyciela ;) Róbcie więc swoje...po cichu, bez słuchania się innych i bez oczekiwania na ogólnospołeczną akceptację swojego stanowiska :beer:
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: muzzy123 w 08.02.2022, 08:34
Nie wiem na ile wiarygodną jest ta informacja, ale według Dawida (tego od Lucia) od 2023 rzeki podkarpackie w większości wejdą do wykazu wód polskich:

https://dbaits.pl/wody-polskie-wykaz-obwodow/

Sent from my ELE-L29 using Tapatalk

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 08.02.2022, 11:09
Nie wiem na ile wiarygodną jest ta informacja, ale według Dawida (tego od Lucia) od 2023 rzeki podkarpackie w większości wejdą do wykazu wód polskich:

https://dbaits.pl/wody-polskie-wykaz-obwodow/

Sent from my ELE-L29 using Tapatalk

Pewnie, że wejdą. WP nie zerwą umów z dnia na dzień z duzymi graczami jak PZW bo narażają się na proces, ale sobie spokojnie poczekają. U mnie w okręgu większość dzierżaw kończy się przed rokiem 2029.
Myślę, że rok 2030 to dość dokładna data końca PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 08.02.2022, 12:25
Nie wiem na ile wiarygodną jest ta informacja, ale według Dawida (tego od Lucia) od 2023 rzeki podkarpackie w większości wejdą do wykazu wód polskich:

https://dbaits.pl/wody-polskie-wykaz-obwodow/

Sent from my ELE-L29 using Tapatalk

On już z Luciem tym wybitnym wędkarzem nie ma nic wspólnego :D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.02.2022, 20:12
On już z Luciem tym wybitnym wędkarzem nie ma nic wspólnego :D

On też jest wybitny, niesamowicie ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.02.2022, 20:24
Nie wiem na ile wiarygodną jest ta informacja, ale według Dawida (tego od Lucia) od 2023 rzeki podkarpackie w większości wejdą do wykazu wód polskich:

https://dbaits.pl/wody-polskie-wykaz-obwodow/


A skąd on może to wiedzieć? Biegły to on za bardzo nie jest.

Drodzy wędkarze, zrozumcie, że Polskie Wody nie mogą zabierać obwodów jak leci, gdyż nie mają ośrodków zarybieniowych, ludzi którzy to ogarną, do tego musieliby walnąć cenę zaporową dzierżawy aby PZW nie mogło jej przedłużyć. ALe wtedy znów powinni zrobić przetarg :)
Kolejną rzeczą jest co innego, a więc wybory. Polskie Wody to upolityczniona instytucja, więc PiS po przegranych wyborach będzie wypalany żelazem, i Wrony, Dace i inne Gróbarczyki polecą. Więc nie do końca się musi ziścić wizja tych co mają mokre sny na myśl o rybnych wodach jakie zapewnią Polskie Wody.

I do cholery ludzie zrozumcie, że ktoś w tym kraju betonuje rzeki, chce je niszczyć stopniami wodnymi, budową zaporówek, mając w nosie migrację ryb, tarliska. MIędzy innymi odpowiedzialne są te asy z Polskich Wód. WIęc radzę poczekać z tym ściąganiem majtek przez głowę z radości. Polecam tez się zastanowić, dlaczego takie rzeki jak Wisłoka po przejęciu przez PW miałyby być lepsze. Ryby na wieść o tym będą miały dwa tarła w roku a nie jedno? Co niby takiego się zmieni na lepsze? Zarybienia pomogą? A gdzie to niby zarybienia sprawiły, że mamy rybne wody? Poproszę o przykład.

Mam wrażenie, że to taki głuchy telefon. Jeden wędkarz nakręca drugiego bo coś 'usłyszał' i powstają niesamowite historie ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 08.02.2022, 20:37
On już z Luciem tym wybitnym wędkarzem nie ma nic wspólnego :D

On też jest wybitny, niesamowicie ;D ;D ;D

nikt nie jest idealny zacznijmy od siebie :)

3:30 posłuchajcie

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.02.2022, 21:06
Sorry, ale nie wierzę w to co on tam wygaduje. Kto mu to napisał? Jakim prawem nie będą przedłużać dzierżaw? Już wiedzą co i jak? I powiedzieli to jemu? Będą łamać ustawę? NIech zapoda tego maila, bo chyba coś źle przeczytał. Ktoś z Polskich Wód wystawił się na strzał i pisze wędkarzom, że za rok będzie masa wód udostępniana przez Polskie Wody? Czyli będą uderzać w stowarzyszenia? Dziż, on nie rozumie co tam stoi... Masakra :facepalm:

Naiwność polskich wędkarzy mnie poraża, to jest jakiś matrix :o ???
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: muzzy123 w 08.02.2022, 21:14
Oj ciekawie się robi(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220208/92414d83fd9bb12e8b9ed8eff8574f7e.jpg)

Sent from my ELE-L29 using Tapatalk

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 08.02.2022, 21:25
Kabaret ;D
Zaraz się okaże,  że on naprawdę od WP dostał jakieś pisma i PZW o tym nie wiedziało. To dopiero jaja by były.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.02.2022, 21:38
Nie udzielam się w tym wątku bo -" Bery i Bojki " w tym wypadku ogólnopolskie znam :P
Może w końcu ktoś faktycznie wytoczy tym pseudo youtuberom jakiś proces i co niektórzy przestana pisac czy opowiadac głupoty, zasłyszane od n/n przy piwku w barze.
Musze zmartwić co niektórych zwoleników rozwiazania PZW, jesli związek sam się nie rozwiąze to tak szybko do tego nie dojdzie.
Dużo Zdrówka. :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 08.02.2022, 21:38
Kabaret ;D
Zaraz się okaże,  że on naprawdę od WP dostał jakieś pisma i PZW o tym nie wiedziało. To dopiero jaja by były.

Nie zdziwię się dużo wędkarzy co jest za pzw w to nie wierzy :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 08.02.2022, 22:01
Jedyne co WP udostępniają, to wykaz obwodów rybackich:
na przykład dla RZGW Warszawa (ten akurat niezbyt aktualny):
https://warszawa.wody.gov.pl/attachments/article/571/Wykaz%20obwod%C3%B3w%20rybackich%20i%20dane%20uprawnionych%20do%20rybactwa%20w%20obwodach%20(2).pdf
Czy dla RZGW Rzeszów, skoro mowa o Podkarpaciu:
https://rzeszow.wody.gov.pl/attachments/article/509/Ujednolicony_wykaz_obwod%C3%B3w_rybackich_2021.pdf

Gdzie można sobie zobaczyć kto dzierżawi i kiedy obecna umowa się kończy. Jakoś nie sądzę, żeby ktoś temu typkowi wysyłał coś ekstra, no chyba że chce z roboty wylecieć :P

Swoją drogą ciekawe, bo niektóre dzierżawy są do 2039 roku.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 08.02.2022, 22:23
Nie, że ja mu wierzę.
Stwierdzam tylko, że to niezły kabaret jest :D

I taki sobie domysł wysnułem, że byłaby dopiero beka, gdyby on prawdę mówił.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 08.02.2022, 22:35
Musze zmartwić co niektórych zwoleników rozwiazania PZW, jesli związek sam się nie rozwiąze to tak szybko do tego nie dojdzie.

Amen  :beer:

Nie, że ja mu wierzę.
Stwierdzam tylko, że to niezły kabaret jest :D

Masz rację. Niezły kabaret jest w internecie. Jednakże jedynie na marginesie, to radzę Panu Dawidowi pójść do adwokata. Ma bowiem dużą szansę na wygraną w tej sprawie, o której pisze na swoim profilu okręg PZW. Jeżeli udałoby mu się wygrać, to dopiero stałby się wędkarskim celebrytą :D A o to dziś chyba wielu chodzi. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.02.2022, 22:47
Oj ciekawie się robi(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220208/92414d83fd9bb12e8b9ed8eff8574f7e.jpg)



Genialne ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2022, 08:15
On już z Luciem tym wybitnym wędkarzem nie ma nic wspólnego :D

On też jest wybitny, niesamowicie ;D ;D ;D

nikt nie jest idealny zacznijmy od siebie :)

Widzisz Tomasz, ja postrzegam tego typu twórczość jako coś co ma mały pożytek w sensie wędkarskim, zarówno merytorycznym o wędkarstwie jak i organizacyjnym. Dawidek zasłynął z łamania przepisów, gdy łowiąc węgorze na trupka w kwietniu tak naprawdę nastawiał się na szczupaki, a jak jednego złowił, to nie dość, że pozwolił mu się zażreć  po tyłek (bo nie umie łowić, nie czarujmy się) to jeszcze wytarzał go w piachu, fatalnie traktując. Tak to jest jak się chleje na rybach. Ciekawe, że tacy potem narzekają na tych co łamią przepisy i zabierają, podczas gdy sam bezczelnie zygzakował w przepisach, robiąc sobie z nich hucpę.

KOlejna rzecz to jego inteligencja. NIe czarujmy się, on nie jest za bardzo rozgarnięty i nie ogarnia podstawowych rzeczy, nie potrafi się wysłowić, Wiele jego filmów to gadanie o dupie Maryny i to jeszcze bez sensu.  Zamiast się przygotować on robi coś na łapu capu i sprawia wrażenie gościa z ADHD. Tutaj zaś sam wpadł we własne sidła, bo moim zdaniem nie zrozumiał co mu przesłano. Polskie Wody nie mogą kończyć dzierżaw same z siebie, bo muszą stosować się do obowiązującego prawa. Do tego jeśli by takie rzeczy miały miejsce, to należałoby zrobić rwetes, gdyż zagrożony byłby sens dzierżawy wód od państwa, gdyż każdą mogli by odebrać każdemu, i my wędkarze byśmy na tym tylko stracili.

Niestety, mamy mocno niewyedukowanych wędkarzy którzy słuchają takich youtubowych głąbów i są jeszcze bardziej otumanieni. Mi oglądanie wypocin tego 'artysty' przychodzi z wielkim trudem, bo mam wrażenie, że obumierają mi szare komórki w trakcie takiego 'seansu'. I nie chodzi mi o wywyższanie się, bo każdy niech robi sobie filmy. Ale niech tam będzie jakiś przekaz a nie pitolenie. Publikując tu swoje zdanie wyrażam tym samym właśnie mój mały protest przeciwko takim tfu!rcom. Niech się przygotuje do filmu, poczyta, sporządzi notatki które zacytuje. Bo bez tego miesza innym w głowach, wędkarzom takim jak ty, którzy potem powielają takie rewelacje i którzy nie rozumieją jakie mamy prawo, jakie są procedury. A najgorzej, jak inni podłapią jego techniki łowienia, czyli nocki z chlaniem na maksa lub łowienie węgorzy czy miętusów na trupka w marcu i kwietniu.

I nie ma co mówić, Luciowi nie dorasta do kolan, jedzie na fejmie jaki zyskał dzięki udziałowi w jego produkcjach. Bez tego mało kto by oglądał jego produkcje dłużej niż pięć minut, to dla mnie oczywiste :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: byk04 w 09.02.2022, 10:07
Ja uważam że dobrze jakby pzw dostało pstryczek w nos i nie zostały im przedłużone dzierżawy. Wędruje już od dobrych kilkunastu lat, a nigdy nie miałem  kontroli na wodach pzw czyli ochrona wod jest praktycznie żadna. Jeśli chodzi o zarybienia to zamiast w wodach pzw to lądują w prywatnych wodach. Dlatego uważam że co by się nie zdarzyło to i tak będzie lepiej niż jest.


Wysłane z mojego SM-G770F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.02.2022, 10:12
Ja uważam że dobrze jakby pzw dostało pstryczek w nos i nie zostały im przedłużone dzierżawy. Wędruje już od dobrych kilkunastu lat, a nigdy nie miałem  kontroli na wodach pzw czyli ochrona wod jest praktycznie żadna. Jeśli chodzi o zarybienia to zamiast w wodach pzw to lądują w prywatnych wodach. Dlatego uważam że co by się nie zdarzyło to i tak będzie lepiej niż jest.


Wysłane z mojego SM-G770F przy użyciu Tapatalka

Zapytam:
cyt."Jeśli chodzi o zarybienia to zamiast w wodach pzw to lądują w prywatnych wodach"

Z kąd taka wiedza ???


Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.02.2022, 10:28
I jak WP przejmą te wody, to nagle kontrole zobaczysz?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: byk04 w 09.02.2022, 10:30
I jak WP przejmą te wody, to nagle kontrole zobaczysz?
A jak nie przejmą to zobaczę?
Tyle lat nie widziałem, gorzej być nie może.


Wysłane z mojego SM-G770F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.02.2022, 10:36
Tyle dobrze, że powstała jakaś konkurencja i może zaczną trochę między sobą walczyć ofertą o wędkarza.

gorzej być nie może.


Więcej optymizmu! Może.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: byk04 w 09.02.2022, 11:23
Jeśli chodzi o ochronę to gorzej już nie skoro nigdy przez tyle lat nikogo nie spotkałem :)
Na prywatnych wodach byłem kontrolowany przez psr ale nie na pzw. Także jestem pełen optymizmu, że może coś ruszy ten postkomunistyczny beton. Dobrze, by było aby ludzie mieli jakieś alternatywy.


Wysłane z mojego SM-G770F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.02.2022, 11:32
Ja uważam że dobrze jakby pzw dostało pstryczek w nos i nie zostały im przedłużone dzierżawy. Wędruje już od dobrych kilkunastu lat, a nigdy nie miałem  kontroli na wodach pzw czyli ochrona wod jest praktycznie żadna. Jeśli chodzi o zarybienia to zamiast w wodach pzw to lądują w prywatnych wodach. Dlatego uważam że co by się nie zdarzyło to i tak będzie lepiej niż jest.


Wysłane z mojego SM-G770F przy użyciu Tapatalka

Zapytam:
cyt."Jeśli chodzi o zarybienia to zamiast w wodach pzw to lądują w prywatnych wodach"

Z kąd taka wiedza ???


Byku... nie unikaj odpowiedzi.... z kąd taka wiedza o zarybieniach w pzw o jakich piszesz ??? ?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Moskvicz w 09.02.2022, 11:37
Panowie,

prawda jest taka, że jak sami nie zadbamy o wody i przestrzeń naokoło siebie, z której korzystamy to nikt tego za nas nie zrobi. Ani PZW, ani Wody Polskie, ani żaden inny czaruś ;)

Co do zarybień trafiających do prywatnych stawów i tego podobnych legend (w każdej wodzie jest utopiona koparka, a w niej sumy, które nurkowie widzieli i bali się wchodzi ponownie do wody :D ) - odpuśćmy proszę powtarzanie tych głupot.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2022, 11:55
Ja uważam że dobrze jakby pzw dostało pstryczek w nos i nie zostały im przedłużone dzierżawy. Wędruje już od dobrych kilkunastu lat, a nigdy nie miałem  kontroli na wodach pzw czyli ochrona wod jest praktycznie żadna.


 I to jest właśnie problem z takim podejściem, zerknij. Skąd niby mają się pojawić kontrole na wodach zarządzanych przez Polskie Wody? PZW ma jeszcze SSR, ale przy Polskich Wodach on będzie zanikał, bo nie będzie komu się nim opiekować, płacić. Więc kontroli będzie jeszcze mniej, a to oznacza wzrost patologii. Nie tylko to, nie mogąc monitorować wód (poprzez rejsestry), nastąpi degradacja kompletna, nie będziemy wiedzieć co w wodzie pływa, nawet zarybień nie będzie jak określić. A badania wód są drogie, a Polskie Wody nie mają ludzi którzy by to ogarnęli. DO tego pomyśl o kosztach. PZW jakby nie było opiera się na pracy społecznej, w PW trzeba będzie za wszystko bulić, do tego to organizacja politycznie kontrolowana, więc jeszcze bardziej istnieje ryzyko nadużyć. A to co państwowe nie jest dobrze zarządzane (w Polsce), więc pieniędzy na zagospodarowanie i ochronę wód będzie jeszcze mniej a nie więcej. I zapewniam, że jak Polskie Wody będą same siebie 'kontrolować', to zarybienia będą jeszcze bardziej papierowe niż w PZW. Zwłaszcza gdy pracownicy zarabiają tam mało i chętnie przyjmą łapóweczkę :)

Tak więc suma sumarum opierasz swoje poglądy nie na wiedzy i faktach, ale na myśleniu życzeniowym. Chcesz aby dokonano eksperymentu, który skazany jest na porażkę. Warto ryzykować? Ciekawe czy byś powierzył oszczędności swojego życia Polskim Wodom, liczać na duże zwroty z takiej inwestycji. I dlaczego nie? 8)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 09.02.2022, 13:22
Obejrzałem jakiś filmik tego Dawidka i stwierdzam, że ten człowiek ma jakąś przypadłość polegającą na mówieniu rzeczy i których nie ma pojęcia i których wcale nie przemyślał. Stwierdził, że Społeczna Straż Rybacka  będzie mogła dalej działać, jak PZW sobie upadnie. Nie, że np. Polskie Wody swoją straż, do której mogą przejść ludzie związani wcześniej z PZW, tylko tak po prostu będą sobie działać, bo kto zabroni 😂
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 09.02.2022, 13:28
Obejrzałem jakiś filmik tego Dawidka i stwierdzam, że ten człowiek ma jakąś przypadłość polegającą na mówieniu rzeczy i których nie ma pojęcia i których wcale nie przemyślał. Stwierdził, że Społeczna Straż Rybacka  będzie mogła dalej działać, jak PZW sobie upadnie. Nie, że np. Polskie Wody swoją straż, do której mogą przejść ludzie związani wcześniej z PZW, tylko tak po prostu będą sobie działać, bo kto zabroni 😂

Poczytaj o SSR to zmienisz zdanie, SSR to nie PZW, chociaż z tytułu monopolu PZW, gro ludzi tam działających jest w PZW...
Poza tym już 2 lata temu zapowiadano zmiany w SSr - nadanie im faktycznych uprawnień i zwiększenie ich kompetencji.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.02.2022, 15:37
Obejrzałem jakiś filmik tego Dawidka i stwierdzam, że ten człowiek ma jakąś przypadłość polegającą na mówieniu rzeczy i których nie ma pojęcia i których wcale nie przemyślał. Stwierdził, że Społeczna Straż Rybacka  będzie mogła dalej działać, jak PZW sobie upadnie. Nie, że np. Polskie Wody swoją straż, do której mogą przejść ludzie związani wcześniej z PZW, tylko tak po prostu będą sobie działać, bo kto zabroni 😂

He... a kto da kase na tą ssr po upadku pzw.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 09.02.2022, 15:43
A wogóle wiadomo ile kasy PZW przeznacza na wspomaganie SSR
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2022, 19:52

Poczytaj o SSR to zmienisz zdanie, SSR to nie PZW, chociaż z tytułu monopolu PZW, gro ludzi tam działających jest w PZW...
Poza tym już 2 lata temu zapowiadano zmiany w SSr - nadanie im faktycznych uprawnień i zwiększenie ich kompetencji.

A co poczytać?  Uwielbiam takie wypowiedzi. Może Dawidek coś napisał, to należy poczytać? Jest jakaś powieść, może komiks? Bo ja akurat poczytałem, tekst źródłowy, czyli ustawę :) Ty natomiast wątpię abyś to zgłębił.

Kto zapowiadał zwiększenie uprawnień SSR i ich kompetencji? No właśnie, Heliniak miał taką koszulkę, ale to chyba za mało :) SSR to część PSR, i tu trzeba grubych zmian, i to nie takich, że PZW sobie coś wymyśli, tu trzeba zmiany ustawy, a to nie takie łatwe. I wątpię aby ktokolwiek chciał nadawać większe uprawnienia społecznikom, wiedząc jakie tego mogą być konsekwencje. Nie czarujmy się, PSR nie pała miłością do SSR, a w niektórych rejonach wręcz mają nie po drodze. To jakby dalej istniało ORMO (dla tych co nie wiedzą bo są młodzi, za komuny organizacja wspierająca MO - Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej) i chciano mu nadać większe uprawnienia. Aby nadać takowe należy kogoś rzetelnie przeszkolić, ale za co, skoro PSR jest biedna i czasami nie starcza im na paliwo? A tu mówimy o środkach przymusu. W UK mój znajomy jest strażnikiem Agencji Środowiska, i jego przeszkolenie to dziesiątki tysięcy funtów, łącznie z kursem związanym z obroną, udzielaniem pierwszej pomocy i tak dalej i dalej, broni palnej nie ma. Kto przeszkoli społeczników? Tym bardziej, że jednego dnia jest a drugiego może zrezygnować? 

PZW ma inne narzędzia, może powołać własną straż. Ale tego nie robi, bo strażnicy póki co są przeszkodą dla wielu włodarzy, gdyż odkrywają szwindle i nadużycia, dlatego są nie na rękę prezesom.

ALe spoko, wystarczy sobie 'poczytać' :)

I co się tyczy podstaw, to kto będzie utrzymywał SSR? Kto będzie sprawował nad nimi opiekę prawną, szkolił? PSR? A skąd kasa jak im na paliwo brakuje? Oczywiście mogą być społecznicy co sami będą działać, ale to będą rzadkie bardzo przypadki raczej. Bo odpowiedzialność będzie bardzo duża. A Polacy jakoś nie garną się aby tu ryzykować.

W PZW jest około 8000 SSR-owców. NIby mało, ale robią bardzo dużo, wiem przynajmniej jak to wygląda w okręgu opolskim. Gdyby mieli większe środki finansowe i wsparcie innego rodzaju byłoby ich więcej, ale wiadomo jakie podejście mają prezesi okręgów. Warto jednak pomyśleć co się stanie, jeśli ich zabraknie lub wykruszą się do liczby np. 2000. Moim zdaniem będzie znacząca zmiana na gorsze. I pamiętajmy, że przy jednej składce większość wędkarzy będzie nieprzychylnie nastawiona do takich kontroli, co tylko szybciej spowoduje wypalenie się tych ludzi.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.02.2022, 06:56
A wogóle wiadomo ile kasy PZW przeznacza na wspomaganie SSR

A to już zależy od aktywności lokalnego ssrsu.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 10.02.2022, 12:41
Taka ciekawostka 🧐

Drodzy koledzy Wędkarze. Nadszedł w końcu ten moment w którym możemy z wielką przyjemnością przedstawić projekt nad którym pracowało wiele osób za co im serdecznie dziękujemy.
Nic dla Was bez Was.
(PFWS) Polska Federacja Wędkarstwa Sportowego powstała przy Fundacji Amber i jest to w pełni organizacją NO PROFIT. 
Celem PFWS jest uporządkowanie i planowe wspieranie wędkarstwa a w szczególności Method Feeder. Wiadomo, że PZW od wielu lat czerpie jedynie zyski a my i tak w 90% korzystamy z łowisk i imprez komercyjnych. Nie mamy możliwości w uczciwy sposób wyłonienia mistrza czy kadry na zawody międzynarodowe i dalsze czekanie, że coś zmieni się samo nic nie pomoże. Postanowiliśmy zatem wziąć sprawy we własne ręce i przygotowaliśmy strukturę oraz rozwiązania. Bez żadnej rewolucji z Waszą pomocą i zaangażowniem sprawa jest właściwie prosta.

PFWS ogłasza rozpoczęcie rejestracji:
- Wędkarzy
- Teamów wędkarskich
- Organizatorów imprez wędkarskich
- Łowisk

Po co ?  Co to nam da ?  Odpowiedź jest bardzo prosta. Dzięki temu powstanie LIGA METHOD FEEDER.  Bez większych zmian (dopasowanie do regulaminu F.I.P.S.e.d. ) będziemy mogli biorąc udział w zawodach w których i tak bierzemy udział zostać ujęci w klasyfikacji Generalnej Ogólno Polskiej. Złożyliśmy też stosowne dokumenty we Włoszech żeby Nasza liga została uznana na równi z Angielską czy innymi organizacjami narodowymi.
Fundacja Amber wszystkim zarejestrowanym wędkarzom wyda licencje zawodniczą, drużynom nada strukturę organizacyją oraz akredytacje, z pośród organizatorów wyłoni koordynatorów regionalnych a łowiska sklasyfikuje i akredytuje . Fundacja obsłuży PFWS pod względem formalnym, księgowym i prawnym.
Co to wszystko znaczy?
- Wędkarz z licencją sportową będzie przez cały rok zbierał punkty w Lidze. Na koniec sezonu zostaną rozegrane dodatkowe mistrzostwa dla czołówki ligi i w ten sposób zostaną wyłonieni mistrzowie Polski.
- Team / Drużyna po zarejestrowaniu może brać udział w zawodach drużynowych, może szukać sponsorów a sponsor będzie mógł w prosty i legalny sposób przekazywać darowizny które będą podlegały odpisowi podatkowemu.
- Organizatorzy będą mogli podnieść wagę swojej imprezy, pobierać opłaty bez strachu przed urzędami.
- Łowiska zostaną sklasyfikowane i będą mogły liczyć na wsparcie ichtiologów oraz pomoc w zarybianiu.

https://www.facebook.com/114515434477138/posts/116450794283602/
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.02.2022, 13:20
No i pięknie :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 10.02.2022, 13:22
A tymczasem na stronie Wód Polskich:
Część wędkarzy zwraca uwagę na problem przełowienia akwenów. Czy Wody Polskie będą prowadzić kontrolę zarybień i odłowów ryb na użytkowanych rybacko wodach?
Oczywiście, że tak! Zresztą już to robimy, bo jest to nasz obowiązek jako właściciela, a właściwie działającego w imieniu właściciela, czyli Skarbu Państwa. Kontrolujemy zarówno zarybienia jak i odłowy. W trosce o rybostan, pragniemy też dokonać dodatkowego zarybienia i na te cele przeznaczymy około 5 mln zł w tym roku.

źródło:
https://www.wody.gov.pl/aktualnosci/2439-wedkowanie-ma-byc-przyjemnym-hobby-a-nie-spelnianiem-przestarzalych-wymogow?fbclid=IwAR20KqlcHpQoPXuGPSMbb2wLca1u7BaApkYpyJN5fnYHmIJTXH7e57bNsZI

Na zebraniu komisji Pan Prezes powiedział, że przychód z licencji na tych 27 obwodach wynosi coś około 900 tys.

No to mi matematyka zaczyna wchodzić na liczby ujemne. Dokładnie na -4 mln.
Chyba, że mają jakieś zaległe wydruki do odebrania w Mennicy Państwowej ;-)

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 10.02.2022, 13:29
Jak najbardziej dobrze liczysz, i tak - mają jakieś dodatkowe dochody, niekoniecznie druk, myślę, że opłaty z licencji to drobiazg w porównaniu z całością dochodów, ale nie wiem, nie widziałem ich sprawozdań, budżetów itd - musiałbyś doliczyć jeszcze:
"Przychodami Wód Polskich są:
1) wpływy z tytułu opłat za usługi wodne oraz opłat podwyższonych;
2) wpływy z tytułu należności za korzystanie ze śródlądowych dróg wodnych oraz urządzeń wodnych stanowiących własność Skarbu Państwa, usytuowanych na śródlądowych wodach powierzchniowych;
3) wpływy z opłat rocznych z tytułu oddania w użytkowanie gruntów pokrytych wodami, wobec których Wody Polskie wykonują prawa właścicielskie Skarbu Państwa;
4) wpływy z opłat z tytułu umów dotyczących wykonywania rybactwa śródlądowego na śródlądowych wodach płynących stanowiących własność Skarbu Państwa;
5) wpływy z tytułu najmu i dzierżawy oraz z innych umów o podobnym charakterze obejmujących składniki majątkowe Skarbu Państwa oraz inne przychody z tytułu gospodarowania mieniem Skarbu Państwa związanym z gospodarką wodną;
6) wpływy z tytułu partycypacji w kosztach utrzymywania wód lub urządzeń wodnych;
7) dobrowolne wpłaty, zapisy, darowizny, w tym darowizny materialne, i środki pochodzące z fundacji oraz wpływy z przedsięwzięć organizowanych na rzecz gospodarki wodnej;
8) wpływy z tytułu opłaty legalizacyjnej;
9) wpływy z tytułu opłaty za udzielenie zgody wodnoprawnej;
10) przychody:
a) inne niż wymienione w pkt 1–9,
b) z tytułu wykonywania działalności gospodarczej, o której mowa w art. 240 zadania Wód Polskich ust. 6."
Może wtedy rachunekj zgadzałby się. 
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 10.02.2022, 13:33
Z tych przychodów muszą też finansować zadania widoczne w tych punktach. A nie, że sobie radośnie wydadzą na zarybienia.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.02.2022, 13:35
Oczywiście, że tak! Zresztą już to robimy,

To ja teraz mam pytanie do tych, co myślą, że będzie pięknie.

Skoro już to robią, to dlaczego jest tam pustynia? Dziękuję.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 10.02.2022, 13:40
Z tych przychodów muszą też finansować zadania widoczne w tych punktach. A nie, że sobie radośnie wydadzą na zarybienia.
Ale bzdury opowiadasz :D przemyśl swoją wypowiedź :),
Przychody idą do jednego worka i są dzielone w miarę potrzeb - wszędzie tak jest.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: TOmaSZ93 w 10.02.2022, 13:44
Ja juz sie w dyskusję nie chce z nikim mieszać tylko pozostaje cierpliwie czekać na nowe pewne informacje. To moja strategia żeby sie nie >:O.

 :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.02.2022, 13:44
Ludzie, zrozumcie, że od zarybień ryb Wam w zbiornikach nie przybędzie. Kilkadziesiąt lat Wam zarybiają i jest coraz gorzej. Ile jeszcze dowodów chcecie? Kolejne 30 lat zarybień?
Gdzie ryby są? Na łowiskach NK, w stowarzyszeniach, gdzie jest odpowiedni limit wprowadzony i ochrona.
Ile by tych ryb co roku nie wpuścili, tyle zostanie wyłowione. Tak zawsze było - czy w z księżyca spadliście i tego nie widzicie? - jest teraz i będzie pojutrze.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 10.02.2022, 13:59
Ludzie, zrozumcie, że od zarybień ryb Wam w zbiornikach nie przybędzie. Kilkadziesiąt lat Wam zarybiają i jest coraz gorzej. Ile jeszcze dowodów chcecie? Kolejne 30 lat zarybień?
Gdzie ryby są? Na łowiskach NK, w stowarzyszeniach, gdzie jest odpowiedni limit wprowadzony i ochrona.
Ile by tych ryb co roku nie wpuścili, tyle zostanie wyłowione. Tak zawsze było - czy w z księżyca spadliście i tego nie widzicie? - jest teraz i będzie pojutrze.
Nie o to mi chodziło.
Raczej o to, że Wody Polskie będą prowadzić nierentowną działalność, a przecież słychać, że w tej instytucji źle się dzieje, jeżeli chodzi o zarobki pracowników.

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: robson w 10.02.2022, 14:10
Ale bzdury opowiadasz :D przemyśl swoją wypowiedź :),
Przychody idą do jednego worka i są dzielone w miarę potrzeb - wszędzie tak jest.
Jeden worek ma do siebie to, że raz w nim znajdziesz kasę na zarybienia, a innym razem nie. Bo będą inne priorytety niż podsypanie paszy wędkarzom.
Większy remont stopnia wodnego i do widzenia.
Poza tym ten wspólny worek to byt wirtualny: każda większa organizacja ma budżety departamentów, o które co roku rozgrywa się walka - czyli podział "wspólnego worka". Teraz świeży Departament Rybactwa coś tam dostał na rozruch, a jak będzie dalej, zobaczymy.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 10.02.2022, 14:27

(PFWS) Polska Federacja Wędkarstwa Sportowego powstała przy Fundacji Amber i jest to w pełni organizacją NO PROFIT. 
Celem PFWS jest uporządkowanie i planowe wspieranie wędkarstwa a w szczególności Method Feeder.


Czy to jest ta Fundacja z Łodzi pomagająca ofiarom wypadków drogowych? Ciekawe. Nie znam tematu, natomiast jest to ciekawy projekt. Widać, że ktoś chce zrobić coś więcej, jeżeli chodzi o wędkarstwo sportowe, nie patrząc się na PZW. Takich inicjatyw wędkarskich w niedalekiej przyszłości będzie bardzo dużo. I dobrze. Jednak moim zdaniem będą mieli duży problem z przyjęciem do CIPS, w tym do FIPSed patrząc na statut tej organizacji, jak i na formę prawną ich własnej działalności. Jednak jakby im się udało, to otwierają drogę dla innych stowarzyszeń wędkarskich w Polsce oraz ich związków, a wówczas wiele osób zainteresowanych wyłącznie sportowym łowieniem ryb, mogłoby poważniej pomyśleć o odejściu od PZW. Oczywiście znając życie zaraz rozpocznie się na nich nagonka online :P   
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.02.2022, 15:39
Tylko dlaczego załozyciele tej inicjatywy PFWS piszą półprawdy ? Podobnie jak Wody Polskie, obiecanki cacanki a głupiemu radość.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 10.02.2022, 15:49
Enzo możesz rozwinąć ?  Ostatnio w organizacjach wędkarskich obserwuje się nie spotykany do tej pory ruch.
Zarówno Wody Polskie jak i organizacje prywatne chcą się zajmować organizacją wędkarstwa. Dziwne jest to że nie widać żadnego ruchu w PZW.
 Czy PZW nie czuje się zagrożone rodzącą się konkurencja w płaszczyźnie udostępniania wód jak i w kwestii sportowej , czy raczej panowie działacze obmyślili plan według którego nie robią nic, PZW istnieje sobie dalej a w końcu odkupują za grosze majątek trwały w postaci nieruchomości ?
Mam nadzieję że to tylko okres wyborczy skupił uwagę działaczy a po wyborach wezmą się ostro do roboty żeby nie dać się konkurencji a tym samym poprawi się oferta PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 10.02.2022, 17:45
Na pewno w tej formie, w której obecnie są, moim skromnym zdaniem nie będą mieć szans na przyjęcie do jakiejkolwiek międzynarodowej organizacji wędkarskiej. Gdzieś 3 lata temu pisaliśmy tu na forum, jak wygląda statut FIPSed i CIPS oraz regulacje tam obowiązujące, a także to jak wygląda organizacja mistrzostw w wędkarstwie.  Uważam też, że podpinanie się pod działalność organizacji pożytku publicznego (fundację niezwiązaną z wędkarstwem), to duży błąd...wręcz "wielbłąd" ;) Nie będą traktowani jako strona społeczna przy rozmowach m.in. z Wodami Polskimi, czy też oboma ministerstwami, które dziś zajmują się w Polsce de facto wędkarstwem. Powinni od razu przyjąć formę stowarzyszenia, ewentualnie fundacji podlegającej nadzorowi właściwego ministra od ryb. Także ta rejestracja wędkarzy, licencje są moim zdaniem mocno pochopne z uwagi na stopień ich dotychczasowego zorganizowania (kwestie związane z RODO itp. itd.). Powiem więcej. Zaczynają trochę, mówiąc brzydko, od tyłka strony. To nie jest hejt z mojej strony, a darmowe porady, które ułatwią im w przyszłości życie, bowiem obsługa prawno-księgowa ze strony tej fundacji to jedno, a możliwość skutecznego funkcjonowania w obrocie gospodarczym, to co innego.     


Dziwne jest to że nie widać żadnego ruchu w PZW.

Ej widać ruch. Od kilku lat przecież komisja w ZG debatuje nad nowym statutem PZW. A np. dziś czytałem na fejsie, że Sekretarz związku napisała, iż zakup mieszkania w Warszawie dla celów mieszkaniowych (dla Pana T. Rudnika), to super inwestycja. To się dopiero nazywa ekstra lokata kapitału...w stowarzyszeniu....aby prezes stowarzyszenia miał gdzie mieszkać..... gdy tymczasem ktoś inny napisał, że dla działaczy PZW są lokalne mieszkalne w siedzibie na Twardej. I nawet T. Rudnik mieszkał w jednym z nich do czasu zakupu mieszkania. A kto bogatemu zabroni? Jak nie widzicie zmian to jesteście ślepi :P

Z drugiej strony to nie wiem, czy ta sprawa z tym mieszkaniem, to nie jest takie wystawienie Pana Rudnika na pożarcie i ktoś tam gra w swoją grę, rozgrywając pionkami. Przecież w każdym innym stowarzyszeniu, taki Prezes poleciałby ze stołka. I tak pewnie stanie się też z Panem Teodorem.
Choć na co dzień to już wolę czytać o powstawaniu nowych stowarzyszeń wędkarskich i fundacji, aniżeli o wewnętrznych walkach w PZW.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.02.2022, 20:04
Wg mnie to super, że powstaje coś takiego. Bo będzie woda na młyn, i te dziady z PZW będą widzieli jak im uciekają ludzie. NIestety, w PZW nie da się robić takich imprez, bo nie ma ryb. A wody no kill są tak okupowane, że wędkarze nie mają miejsca i takie zawody by tylko powodowały konflikty.

I tu właśnie widać jak zarządzają nieudacznicy z ZG i kapitanatu. Tak to jest jak się nie potrafi wyjść naprzeciw oczekiwaniom wędkarzy, ci zaczynają uruchamiać własne inicjatywy. A mogło to być robione pod egidą PZW, gdyby tam byli ludzie co myślą i chcą rozwoju wędkarstwa, a nie tylko szarpać kasę i mieć władzę. To znaczy kilku tam myślących jest, ale są w mniejszości. Ważniejsza jest walka o koryto.

Rzecz podstawowa. ABy wędkarze opłacali składki w PZW muszą czuć, że to spełni ich oczekiwania, że się to im opłaci. Ale nie ma praktycznie żadnego okręgu, który by wychodził do wędkarzy. Bo co znaczy wyjść naprzeciw oczekiwaniom? Zapewnić rybne łowiska. Nie pobijać rekordy w zarybieniach, ale zapewnić rybne łowiska powtórzę. I tego nie ma, okręgi odcinają kupony i robią to samo, czyli mkną w stronę przepaści, podczas gdy ZG PZW prowadzi osobną działalność gospodarczą i sieciuje w najlepsze.

Dobrze wam tak dziady chędożone!
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.02.2022, 20:58
Czytam i czytam niezłe jajca opisujecie z tym pzw.
Jędruś jest pieniądz jest biznes.
Niewątpliwie w pl jest grunt do robienia kasy z wędkarstwa.
Prosty przykład co Marcin Janic robi w tym roku na uroczysku pula nagród jest ogromna.
Co do samej inicjaty tylko życzyć sukcesu. Miło by było zobaczyć polaków w akcji z metodą w tle....
A te dziady z pzw niech dalej szron z monitorów liżą....
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 15.02.2022, 07:09
https://www.money.pl/gospodarka/wody-polskie-na-celowniku-cba-nieprawidlowosci-w-przetargach-6691540192406144a.html
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 15.02.2022, 10:04
Ale jaja. Kurde wszyscy kradną. WP z zarzutami korupcyjnymi będzie kontrolować PZW siedlisko nepotyzmu i ciemnych interesów. Jedni nie różnią się od drugich. A w wodzie dalej pusto.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 16.02.2022, 20:19
:)

Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 21.02.2022, 15:10
No i dupa ... :-(
Wody Polskie miały według niektórych przejmować wszystko, tymczasem 300 hektarowy zbiornik w granicach Poznania - Jezioro Kierskie ma tego samego dzierżawcę na kolejne 10 lat, na którym prowadzona jest racjonalna gospodarka rybacka, czyli zasada Wpuść i Odłów.
Gdyby to jezioro zostało przejęte przez WP, to na lokalnym rynku byliby poważnym graczem, bo mają już 2 jeziora w pobliżu Poznania.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 21.02.2022, 15:13
Gdyby to jezioro przejęły WP to odłowy dalej byłyby prowadzone, tylko kasa do innej kieszeni by szła. Pieniądz rządzi światem a nie dobre chęci.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 21.02.2022, 15:39
No i dupa ... :-(
Wody Polskie miały według niektórych przejmować wszystko, tymczasem 300 hektarowy zbiornik w granicach Poznania - Jezioro Kierskie ma tego samego dzierżawcę na kolejne 10 lat, na którym prowadzona jest racjonalna gospodarka rybacka, czyli zasada Wpuść i Odłów.
Gdyby to jezioro zostało przejęte przez WP, to na lokalnym rynku byliby poważnym graczem, bo mają już 2 jeziora w pobliżu Poznania.

Mam wrażenie, że gdyby zrobić wybory to nie ważne co by ktoś proponował, nie ważne jaka ochrona wód, czy nawet zarybianie, argument pt. jedna opłata na cały kraj jest najbardziej popularnych przekonywujący - czasami rozmawiam z rodziną i właśnie do nich to trafia. To że to nierealne to inna sprawa. Słyszą to co chcą usłyszeć.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 21.02.2022, 16:36
Tak działa demokracja gdzie każdy głos liczy się tak samo. Ludzie głosują na tych którzy obiecują to co chcą usłyszeć a nie weryfikują czy to jest realne. Stąd wziął się Brexit w UK i życie na kredyt w Polsce.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 21.02.2022, 16:58
Gdyby to jezioro przejęły WP to odłowy dalej byłyby prowadzone, tylko kasa do innej kieszeni by szła. Pieniądz rządzi światem a nie dobre chęci.
Skąd wiesz?
W zeszłym roku roku byłem świadkiem jak rybak ściągał sieci z jeziora rozstawione, co 100m, nawet 20m przed jedynym pomostem, na którym można łowić. Dla mnie każda zmiana może oznaczać poprawę na lepsze dla tej wody.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 21.02.2022, 17:40
Gdyby to jezioro przejęły WP to odłowy dalej byłyby prowadzone, tylko kasa do innej kieszeni by szła. Pieniądz rządzi światem a nie dobre chęci.
Skąd wiesz?
W zeszłym roku roku byłem świadkiem jak rybak ściągał sieci z jeziora rozstawione, co 100m, nawet 20m przed jedynym pomostem, na którym można łowić. Dla mnie każda zmiana może oznaczać poprawę na lepsze dla tej wody.

W jakim okresie roku te odłowy widziałeś i jakie dokładnie sieci były używane?
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 21.02.2022, 18:51
Gdyby to jezioro przejęły WP to odłowy dalej byłyby prowadzone, tylko kasa do innej kieszeni by szła. Pieniądz rządzi światem a nie dobre chęci.
Skąd wiesz?
W zeszłym roku roku byłem świadkiem jak rybak ściągał sieci z jeziora rozstawione, co 100m, nawet 20m przed jedynym pomostem, na którym można łowić. Dla mnie każda zmiana może oznaczać poprawę na lepsze dla tej wody.

To znaczy, że mało wyobraźni poświęciłeś do przewidzenia tego co może się stać. Jedna sitwą może zastąpić drugą i ta nowa może być jeszcze mocniej zakotwiczona w systemie który stworzy. A ryb nie przybędzie.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 21.02.2022, 18:51
To był październik. Rybak pływał łodzią wzdłuż brzegu i co około 100m zatrzymywał się. Podpływał do takich bojek i wciągał spod nich siaty a w nich ryby, praktycznie same drapieżniki: szczupaki, sandacze i okonie. Z tej co była przy mnie wyciągnął 9 ryb, tylko drapieżników. Żadna nie wróciła do wody.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: łowca w 21.02.2022, 18:58
To był październik. Rybak pływał łodzią wzdłuż brzegu i co około 100m zatrzymywał się. Podpływał do takich bojek i wciągał spod nich siaty a w nich ryby, praktycznie same drapieżniki: szczupaki, sandacze i okonie. Z tej co była przy mnie wyciągnął 9 ryb, tylko drapieżników. Żadna nie wróciła do wody.

Ok, ale czemu się tutaj dziwić? Rybak dzierżwi to jezioro więc łowi. Ja nie wspieram takich dzierżawców. Szkoda, że mu przedłużyli dzierżawę no ale jak miał porządek w papierach to nie było przeciwskazań, żeby dzierżawę przedłuzyć. Na razie WP są płotką, która nie byłaby w stanie ogarnąć takiego jeziora bo nie maja zaplecza. Zobaczymy co będzie dalej.
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: sulvin w 01.11.2022, 22:40
To był październik. Rybak pływał łodzią wzdłuż brzegu i co około 100m zatrzymywał się. Podpływał do takich bojek i wciągał spod nich siaty a w nich ryby, praktycznie same drapieżniki: szczupaki, sandacze i okonie. Z tej co była przy mnie wyciągnął 9 ryb, tylko drapieżników. Żadna nie wróciła do wody.

Na szczęście obecnie coraz bardziej egzekwowany jest regulamin. PZW przeprowadza nawet kontrole i w razie wykrycia nieprawidłowości wzywa Policję. Regulamin jest po to, aby go przestrzegać, a że nie wszystkim się to podoba...
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02.11.2022, 09:01
To był październik. Rybak pływał łodzią wzdłuż brzegu i co około 100m zatrzymywał się. Podpływał do takich bojek i wciągał spod nich siaty a w nich ryby, praktycznie same drapieżniki: szczupaki, sandacze i okonie. Z tej co była przy mnie wyciągnął 9 ryb, tylko drapieżników. Żadna nie wróciła do wody.

Na szczęście obecnie coraz bardziej egzekwowany jest regulamin. PZW przeprowadza nawet kontrole i w razie wykrycia nieprawidłowości wzywa Policję. Regulamin jest po to, aby go przestrzegać, a że nie wszystkim się to podoba...

Kaman, nie róbmy jaj :) PZW rzadko prowadzi kontrole, jak już to SSR, które ma mało wspólnego z PZW - mowa o tych z zarządu głównego. Obecnie PZW sra po gaciach, bo Polskie Wody im zabierają łowiska i jeśli są nieprawidłowości, to woda może być zabrana. Już dwa okręgi - bielski i kaliski tracą sens istnienia, bo nie mają kluczowych wód i utrzymywanie struktur obciąża tylko wędkarza, który niewiele ma w zamian.

Polskie Wody natomiast nie zabierają wody tylo PZW ale wszystkim, spółkom rybackim również, więc wielu zaczęło zapewne się bardziej starać :)
Tytuł: Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.11.2022, 09:02
Regulamin pozwalający na wybicie wszystkich ryb w łowisku to żaden regulamin.