Moje rady :
- Posiedź nad tą wodą, zwlaszcza wcześnie rano i pod wieczór, bądź cicho, nie chodź. Przez klika dni o ustabilizowanej pogodzie.Wytarczy pół godziny , godzina by wiele zaobserwować - spławy ryb, bąble
- Na tej podstawie wytypuj miejsce nęcenia
- Jeśli w wodzie oprócz ryb na które sie nastawiasz pływa sporo drobnicy to sypką zanętę jako dodatek do ziarna zanętowego stosuj tylko przez kilka początkowych dni
- pamiętaj że tu nie UK i ryb jest znacznie mniej i że w naszych warunkach prawie się nie zdarza by większy karp żerował i brał na wędkę w tych samych miejscach co lin. Karp jest bardziej agresywny od lina, więcej żre i szybciej więc jeśli jest go tam trochę to raczej on będzie twoją zdobyczą niż lin. Możesz sobie rzecz jasna wybrać miejsce w gęstwinie roślin i bliżej brzegu - wtedy wzrasta szansa na lina gdy tylko będziesz się zachowywał jak indianin. Staraj się nęcić coraz bliżej brzegu. Nie zabieraj na zasiadki z wędką kolegów, siedź sam - hałas to najgorszy wróg
- ze względu na długie nęcenie ( a więc i spore ilości ) raczej zapomnij o stosowaniu drogich dodatków i składników zanęty . Jeśli już tam łowiłeś wcześniej to mniej więcej wiesz na co tam ryby biorą, co znają. Stawiam na ziarna - kukurydza, łubin, groch.Ja chętnie też daję pszenicę ale tylko po to by rybie trudniej było ją znaleźć i wyczyścić dno, wtedy ryby są dłużej w łowisku. Możesz je rzecz jasna dopalić wabiącymi dodatkami - np cynamon, kozieradka, tatarak, kolendra. Jeśli cię stać na boostery - prosze bardzo ale pamiętaj że w miesiąc zużyjesz co najmniej 5 litrów a to spora kasa
- Warto ziarna słodzić słodzikiem bo jest tańszy od cukru i bardziej wydajny
- jeśli masz dostęp do tanich konopii ( tzn ok 6zł za kg surowych) wtedy gotuj razem z ziarnami
- pamiętaj że nęcić trzeba systematycznie , na początku doslownie 2 szklanki przez tydzień codziennie, potem zwiększaj dawkę ale w drugim tygodniu już łów, sprawdzaj czy ryba współpracuje. Warto po zaneceniu zostać i popatrzeć co sie dzieje w nęconym miejscu
- gdy już wiesz że ryby żerują intensywnie w tym miejscu uzależnij ilość zanęty do ich wielkości
- lepiej sypnąć mniej niż przedobrzyć, gnijąca na dnie zanęta to spalona miejscówka na klika tygodni
- jeśli przyjdzie nagłe kilkudniowe załamanie pogody - przerwij nęcenie na 3-5 dni
Jeśli chodzi o sprzęt to mam tylko jedną uwagę - staraj się łowić najdelikatniej jak tylko się da. Jeśli rzuty do 10m to spławik 1g bez własnego dociążenia spokojnie wystarczy. Warto poczytać o Lift Method w artykule Mateo na stronie głównej - świetny sposób na taką wodę jaką masz