Autor Wątek: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...  (Przeczytany 92335 razy)

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #15 dnia: 17.04.2015, 22:09 »
No to ja zostaję przy gotowaniu. Sąsiedzi by mnie zamordowali
Pozdrawiam - Gienek

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #16 dnia: 17.04.2015, 22:20 »
Ja mam odstraszacz na żonę :) nie wchodzi do garażu

Grzes77

  • Gość
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #17 dnia: 18.04.2015, 15:46 »
Sam kukurydze, a dokładnie koński ząb gotowałem w bardzo prosty sposób, Do wielkiego starego gara sypałem kukurydze, zalewałem woda i gotowałem pod przykryciem przez około 0,5-1godz. Gasiłem ogień i garnek pod przykryciem zostawiałem na 12-20 godz. Po prostu gotowałem ją w przeddzień nęcenia. To wszystko.
Nie była super miękka, ale zdecydowanie odpowiadała moim karpiom i amurom. Na zanętę była świetna.
Czytając powyższe wypowiedzi do tej mi najbliżej.

Często powiela się to 12-24 h moczenie, a jest to zupełnie zbędne i strata czasu. Kukurydz nigdy nie ważę, bo różnie jest wysuszona, ja ją mierzę objętościowo.
To teraz od początku. Wystarczy wziąć np. litrowy słoik kukurydzy i wsypać do garnka, do którego tym samym słoikiem nalewamy 3 słoiki wody. Kukurydzę do gotowania nigdy nie moczę i stosuję zawsze proporcję 1 kuku do 3 wody. Taki garnek doprowadzam do wrzenia i w zasadzie to wszystko. Kukurydza moczona powinna być dopiero po zagotowaniu. Tu wszystko zależy od ilości kuku i wielkości garnka. Jak zrobimy litr kuku w  3 litrach wody, to można pogotować z 5 minut, jak zrobimy w garnku 10 litrowym, to wystarczy tylko zagotować i chwilkę przytrzymać proces wrzenia. Im większy ganek, tym dłużej trzyma ciepło. Nie trzeba żadnych termicznych wynalazków, kocy, kołder, czy pierzyn jak niektórzy piszą na innych forach. Jak ktoś się upiera to może z pół godzinki pomoczyć przed gotowaniem, ale to zbędne. Do takiego zestawu potrzebny jest też cukier, ja daję zawsze około łyżki stołowej na pół litra wyrobu, czyli na zestaw słoik litrowy kuku to będzie 5-6 łyżek cukru, który przyśpiesza również kiszenie towaru.

Jeśli nie chcecie  dużej porcji, tylko do łowienia spławikiem i sypania w sposób mało a często, to trzeba w termosie przygotować. Litrowy termos przyjmuje 1 i 2/3 szklanki kukurydzy. Półtorej szklanki trochę mało, a dwie często bywa za dużo. Takie większe półtorej szklanki wsypujemy do termosu i zalewamy wrzątkiem. Jak będzie słabo naparowana kukurydza, to termos zalewajmy gotowaną wodą w garnku, bo ta z czajnika jest tylko doprowadzana do wrzenia, niby to samo, a jednak sporo różnicy. Jeśli i tak zrobione ziarna będą słabo naparowane, to takie większe półtorej szklanki wsypcie do garnka, zalejcie 3 szklankami wody i zagotujcie, potem wszystko przez lejek przelać do termosu i dolać do szyjki przegotowaną wodą z czajnika.

Jeden i drugi sposób najlepiej przygotować na dzień poprzedzający łowienie, to są moje sposoby, każdy musi to podrasować pod siebie, bo może się trochę różnić sposób przygotowania od garnków jakie stosujecie, czy też termosów jakie posiadacie, ja tylko naprowadzam na ścieżkę, którą każdy musi przejść sam. Mi się to sprawdza, kukurydza w ten sposób przygotowana najlepiej sprawuje się na włosie, jest bardziej selektywna niż ta z puszki, brań mniej, ale ryby konkretniejsze ;).
Jak coś niezrozumiałe, to pytać, próbować i łowić okazy ;).

Można po zagotowaniu garnka wyłączyć go i po pół godzinie ponownie doprowadzić do wrzenia. Wtedy kukurydza wg mnie jeszcze bardziej pęcznieje, ale jeśli chcecie tylko nęcić, to starczy zagotować i finito ;).

A jak taka kukurydza frunie rzucona łyżką karpiową daleko, poezja ;).

Offline FiveO

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 154
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #18 dnia: 19.04.2015, 20:45 »
Nie wiem jaki rodzaj kukurydzy zakupiłem , ale po 24 h moczeniu i godzinnym gotowaniu nadal jest twarda troszkę zmiękła, ale po przegryzieniu w środku jest " mąka "
Czy są rodzaje kukurydzy które się nie nadają ?
Pozdrawiam :)
Roman.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #19 dnia: 19.04.2015, 23:04 »
Może faktycznie najpierw ją zagotuj, i dopiero wówczas zostaw do namoczenia na min. 12godz.
U mnie się sprawdzało. Super miękka nie była, ale mąki w środku na pewno nie miałem.
Grzes77 też tak robi.

Offline KrzysztofR

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 291
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
    • Naturalne leki
  • Lokalizacja: Odolanów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #20 dnia: 20.04.2015, 08:12 »
FiveO pewno kupiłeś pastewną a ta kukurydza nie za bardzo nadaje się na ryby kup kukurydzę do siewu tylko nie zaprawianą .Kukurydza pastewna za bardzo jest zasuszona i nawet po długim moczeniu ciężko ją ugotować .

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #21 dnia: 20.04.2015, 08:21 »
Panowie szybkowar wszystkie gatunki kuku rozgotuje do miekkosci i pekania ziaren
Maciek

Grzes77

  • Gość
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #22 dnia: 20.04.2015, 08:45 »
FiveO pewno kupiłeś pastewną a ta kukurydza nie za bardzo nadaje się na ryby kup kukurydzę do siewu tylko nie zaprawianą .Kukurydza pastewna za bardzo jest zasuszona i nawet po długim moczeniu ciężko ją ugotować .
Nie jestem rolnikiem, ale z tego co wiem (od babci, bo mam sporą działkę i sam chciałem wygospodarować kawałek, przekopać i zasiać pod karpie kilka sezonów temu kukurydzę, by być całkowicie niezależnym), to kukurydza do siewu właśnie jest zaprawiana po to, by jej ziarna  lepiej przyjęły się do gleby. Tylko takiej nie sprzedają na kg, lecz w 25kg workach i jest droższa, więc wątpię by kolega kupił zaprawianą.

Nie wiem jaki rodzaj kukurydzy zakupiłem , ale po 24 h moczeniu i godzinnym gotowaniu nadal jest twarda troszkę zmiękła, ale po przegryzieniu w środku jest " mąka "
Czy są rodzaje kukurydzy które się nie nadają ?
Faktycznie spotkałem się z różnymi kukurydzami, ale aż takiej różnicy nie widziałem, by tyle moczyć (powtarzam każdemu i zawsze, proces zbędny i czas stracony) i gotować godzinę i jeszcze twarda, tu bym się chyba temu gotowaniu przyjrzał.

Zawsze staram się analizować co robię, by drugi raz nie zrobić tego samego błędu i nie stracić ponownie czasu. Zastanówcie się koledzy, co sprzyja ziarnom - woda i moczenie kilkanaście godzin w zimnej wodzie, zagotowanie godzinę i odcedzenie, czy temperatura, w której pięknie ziarna dojrzewają ?
Jak moczycie przed gotowaniem 12-24 g to ziarna wcale nie nabierają dużej objętości, tylko bardziej miękną, potem gotujecie i dalej trochę rosną, lecz znów bardziej miękną.
Gdy jednak ziarna wrzucicie miarką do garnka i dacie trzy miarki wody, możecie dać pół godziny max, lub od razu podpalić palnik. Dziesięciolitrowy garnek zanim zacznie się gotować w nim kukurydza proces wrzenia osiąga dopiero po godzinie (w moim przypadku, na moim palniku), więc kuku w tym czasie zdąży "zaprzyjaźnić się z wodą". Gdy proces wrzenia zacznie się potrzymajcie jesze 2-3 minutki i wszystko. Kukurydza w ciepłej wodzie rośnie pięknie i nabiera miękkości, to właśnie ciepło zapewnia jej optymalny wzrost. Gdy tak przygotowane ziarna nie spełnią waszych wymogów, bo różnice mogą być jakieś delikatne, to następnym razem po zagotowaniu odczekajcie pół godziny i znów tylko doprowadźcie do wrzenia, ja ten proces nazwałem sobie "dopaleniem ziaren", po tym gwarantuję ziarna będą eleganckie ;).
Tak przygotowywać kukurydzę trzeba wieczorem przed łowieniem, tj do gara, zalać wodą, zagotować i finito, na drugi dzień gar jeszcze ciepły (nawet do 20h) a kukurydza elegancka.

Tak na marginesie kukurydza wychodzi mi zawsze dobrze, lecz znam jednego kolesia, który chyba nigdy nie zdradzi swojej tajemnicy. Otóż jeden pan, którego nieraz widuję nad Wisłą łowi przeważnie karpiki na tej właśnie rzece na kukurydzę, którą sam przygotowuje. Dał mi kiedyś kilka ziarnek, przyglądałem się nim, pytałem i nie wiem jak je zrobić. Ziarna tego starszego pana są podłużne, całe żółte (bez tej białej cząstki) i plastyczne, tzn jak je ściskałem palcami, to odnosiłem wrażenie jakbym jakąś modelinę naciskał. Ziarna przypominały może trochę te ze słoików CUKKa, ale błyszczały żółciejszym kolorem i prezentowały się o niebo lepiej. Jak tą tajemnicę dziadka rozwikłam, lub mi ją kiedyś zdradzi, to chyba wtedy będę mógł stwierdzić, że coś wiem o przygotowaniu ziaren. Teraz kumam sporo, ale ciągle się uczę. To właśnie ten dziadek mi powiedział o tym, że ziarna nie powinny być moczone, to jest furtka to ogrodu, ale reszta podróży dopiero przed nami, tak więc eksperymentować koledzy ;).

Grzes77

  • Gość
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #23 dnia: 20.04.2015, 08:51 »
Panowie szybkowar wszystkie gatunki kuku rozgotuje do miekkosci i pekania ziaren
Dokładnie, bo trzyma temperaturę, ta jest najważniejsza.
Wszelkie parniki, szybkowary najlepiej przygotowują kukurydzę, ale nie każdy je ma, wystarczy garnek i odpowiednie podejście, trzeba obalić te mity z moczeniem, bo ktoś tak palnął i wszyscy tracą czas na przygotowanie odwrotnie niż trzeba ziaren.
Pierwsze gotowanie, dopiero moczenie, jak w szybkowarze, lub parniku.
Nad zbiornikiem Czaple w Sieciechowie łowią sporo lina i karpia, ale tylko ci, którzy wiadrami nęcą kukurydzą z parników i łowią za pomocą swoich łódek, których tam jest kilkanaście. W jednym miejscu, na kilkudziesięciu metrach kwadratowych sporo jest ponabijanych pali, do których podpływają i nęcą, każdy z tych kolesi się zna, każdy na wzajem sobie i innym miejsce pilnuje i mają wyniki, taka zgrana ekipa, tak słyszałem ;).

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #24 dnia: 20.04.2015, 08:55 »
Grześ ja ostatnio też dość sporo kombinuję z kukurydzą i uważam, że wstępne moczenie jest pomocne. Nie mam na myśli 24h, ale właśnie takie, o którym napisałeś. Godzinka w ciepłej wodzie. Potem gotujemy. Zauważyłem, że szybkie zagotowanie bez jakiegokolwiek namaczania jest chyba najgorsze. Przynajmniej moja kukurydza taka była. Dość twarda na zewnątrz, miękka w środku, rozpadająca się. Trudno było na hak założyć.
Z mojego dodatkowego piwowarskiego doświadczenia stwierdzam, że temp. w granicach 55-75st.C jest najlepsza dla ziaren. Wtedy najlepiej współpracują z wodą. Wysładzają się.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Grzes77

  • Gość
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #25 dnia: 20.04.2015, 09:09 »
Grześ ja ostatnio też dość sporo kombinuję z kukurydzą i uważam, że wstępne moczenie jest pomocne. Nie mam na myśli 24h, ale właśnie takie, o którym napisałeś. Godzinka w ciepłej wodzie. Potem gotujemy. Zauważyłem, że szybkie zagotowanie bez jakiegokolwiek namaczania jest chyba najgorsze. Przynajmniej moja kukurydza taka była. Dość twarda na zewnątrz, miękka w środku, rozpadająca się. Trudno było na hak założyć.
Z mojego dodatkowego piwowarskiego doświadczenia stwierdzam, że temp. w granicach 55-75st.C jest najlepsza dla ziaren. Wtedy najlepiej współpracują z wodą. Wysładzają się.
Właśnie takie nasze spostrzeżenia przydadzą się chłopakom. Nikt nie powinien robić identyko, tylko próbować na naszych doświadczeniach i wyrobić sobie swój sposób przygotowania ziaren, bo mogą być różnice i to sporo w efekcie końcowym. Moje ziarna przeważnie idą do nęcenia i na włos, w tym sezonie jak będzie czas, to mam zamiar łowić na nie częściej, ale to bliżej lata.
W garnkach kuku źle nie wychodzi, jednak wolę to z termosów, prościej i lepiej, no i również bez moczenia ;).

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #26 dnia: 20.04.2015, 09:22 »
Panowie szybkowar wszystkie gatunki kuku rozgotuje do miekkosci i pekania ziaren
Dokładnie, bo trzyma temperaturę, ta jest najważniejsza.
Wszelkie parniki, szybkowary najlepiej przygotowują kukurydzę, ale nie każdy je ma, wystarczy garnek i odpowiednie podejście, trzeba obalić te mity z moczeniem, bo ktoś tak palnął i wszyscy tracą czas na przygotowanie odwrotnie niż trzeba ziaren.
Pierwsze gotowanie, dopiero moczenie, jak w szybkowarze, lub parniku.
Nad zbiornikiem Czaple w Sieciechowie łowią sporo lina i karpia, ale tylko ci, którzy wiadrami nęcą kukurydzą z parników i łowią za pomocą swoich łódek, których tam jest kilkanaście. W jednym miejscu, na kilkudziesięciu metrach kwadratowych sporo jest ponabijanych pali, do których podpływają i nęcą, każdy z tych kolesi się zna, każdy na wzajem sobie i innym miejsce pilnuje i mają wyniki, taka zgrana ekipa, tak słyszałem ;).

Grzesiek to zupełnie jak u mnie kazdy ma swoje pole ktore uprawia
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #27 dnia: 20.04.2015, 11:15 »
Cholera, dzisiaj przychodzi mi wór 25 kilo kukurydzy i widzę, że muszę kombinować nawet z jej zrobieniem... :D  Spróbuję z moczeniem długotrwałym i z tym krótkim, zobaczymy jakie efekty będa na nocce...
Lucjan

Offline FiveO

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 154
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #28 dnia: 20.04.2015, 12:06 »
Tak wyglądała moja kukurydza po nocy zostawionej w tej wodzie z gotowania.
http://pl.tinypic.com/r/zjdzcm/8
http://pl.tinypic.com/r/29vmmw5/8

Co do szybkowaru czy taki najtańszy z allegro się nada ?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam :)
Roman.

Grzes77

  • Gość
Odp: Kukurydza - przygotowanie, nęcenie długotrwałe i na szybko...
« Odpowiedź #29 dnia: 20.04.2015, 13:30 »
Tak wyglądała moja kukurydza po nocy zostawionej w tej wodzie z gotowania.
http://pl.tinypic.com/r/zjdzcm/8
http://pl.tinypic.com/r/29vmmw5/8

Co do szybkowaru czy taki najtańszy z allegro się nada ?
Pozdrawiam.
Tak wygląda kukurydza jak jest za długo gotowana i szybko doprowadzona do wrzenia.
Następnym razem namocz sobie te półgodziny i odpal gaz, tylko dobre by było, byś doprowadził do wrzenia po upływie 40 minut do godziny, mi się taki sposób najlepiej sprawdza, potem zagotuj przez chwilę i wyłącz. Jak opanujesz gotowanie kuku to i odpuścisz sobie te półgodzinne moczenie. Jak coś źle będzie wychodzić, to po zagotowaniu jeszcze raz po pół godzinie zagotuj. Takie pękanie ziaren spowodowane jest zbyt szybkim wzrostem temperatury. Ziarna trzeba wypieścić.

Szybkowary i termosy pomagają przygotować ziarna, ale też wymagają detali, które sami musimy sobie wypracować, każde ziarna trochę się różnią, garnki, termosy itp też, trzeba kupować ziarna od jednego dostawcy i robić w ten sam sposób, trochę eksperymentów i gites ;).
Ja poświęciłem kilka lat na opracowanie swoich sposobów, próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj ;).