Witam.Mam pytanie ,czy ktoś z kolegów posiada daiwę gs ltd i skrobnie kilka zdań jak ten kołowrotek pracuje i czy wart swej ceny.Chcę kupić ten młynek pod kij 360 lub 330/70g do metody a nie mam mozliwości pomacać na żywo. I czy w kwocie tego młynka tj.400-450pln znajdę coś lepszego np. Fuego,nadmienię że miałem okazję pokrecić nzonem 5000 i tem kołowrotek wywarł na mnie pozytywne wrażenia.Wiem że to trochę inny temat ale nie chciałem zakładać nowego wątku.
Mam modele 3000 i 4000 (w sumie 6szt
) i za bardzo nie mam się do czego przyczepić. Każdy z moich młynków chodzi jak masełko. Hamulec jest precyzyjny i dość "długi" (wielostopniowy), co sprzyja łowieniu cieńszymi żyłkami, korbki mają system szybkiego składania, bez przesadnego luzu. Do tego dochodzi kultowy design (następca Daiwy Whisker?), dzięki któremu nie ukrywam, że je nabyłem
. Kabłąk jest oldschoolowo cienki, ale w niczym to nie przeszkadza. Do drewnianych, walcowatych knobów trzeba się przyzwyczaić. Nawój żyłki trzeba skorygować podkładką (której niestety nie ma w komplecie), chyba, że komuś pasuje odwrócony stożek. Ceny już nie są tak atrakcyjne jak kiedyś, no ale cóż...
Jak dla mnie GS-y w kategorii design/wykonanie/praca/cena chyba nie mają konkurencji, ale to tylko moje subiektywne odczucia.