Mnie do szewskiej pasji doprowadzają "kierowcy" którym wiecznie się spieszy i potrafią mnie wyminąć, nawet jak to im zagraża.
Ostatnio rozmawiałem z moim Tatą, korzystając ze słuchawki. Było to na parkingu do supermarketu. Jako, że należę do tych, którzy lubią zaparkować cofając bo wyjazd po powrocie czasami może być utrudniony bo np. szyby parują ect. to postanowiłem sobie cofnąć na miejsce parkingowe. Jakiś jełop przeciął mój tor poruszania, pomimo że manew wykonywałem od paru sekund. Nie pierwszy raz taka sytuacja. Ojciec uświadomił mnie, że jakbyśmy się zderzyli to miałbym problem żeby udowodnić, że to jego wina.
Druga sytuacja na którą trzeba uważać to samochody poruszające się po rondzie i przecinające mój tor jazdy. Zdarza mi się to każdego tygodnia. Ktoś po zewnętrznym torze objeżdża sobie rondo dookoła. No i migacze na rondach. Prawidłowe ich używanie ułatwia jazdę wszystkim.