Autor Wątek: Petycja w sprawie zakazu używania środków pływających i łódek w PZW Opole  (Przeczytany 24954 razy)

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Nie rozumiesz wędkowania na zimowisku?? Chyba że uważasz że to jest jak najbardziej w porządku. "....jesteśmy wędkarzami więc mamy prawo łowić na zimowiskach, ale nie zabierać ryb.?."  , to może kierowcy rajdowi mogą jeździć z prędkością jaką im się podoba po mieście ?
Ale co ma temat zimowisk do tego co ja napisałem ?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

To że u ciebie zimowisko funkcjonuje dlatego , że jest bardzo utrudniony dostęp, stalowe liny pod powierzchnią wody. A TEAM ROBINSON uważają się za "wędkarzy lepszych" i wędkują na zimowisku pomimo zakazu.
Ok teraz zrozumiałem

To w zasadzie nie jest zimowisko.
Jest to płytsza część zbiornika, gdzie zostało zatopionych dużo drzew. Głównie populacja karpia przebywa tam w ciągu dnia czując się bezpiecznie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 285
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Niestety część tych RC-fanatykow nie potrafi sondować bez elektroniki, nie potrafi daleko i precyzyjnie rzucić i są leniwi bo nawet takie litrowe wiaderko wywieźć łódka to kilka minut natomiast spombem nie idzie tak szybko. ???

Jednych stać na sprzęt drugich nie i tu chyba leżyjeden z problemów gówno-burzy . Czy koledze zależy żeby każdy rzucał daleko i celnie i przy okazji urobił się przy spombowaniu wyrzucając marny litr zanęty . Ma być długo i ciężko i nie łatwo . Polska rzeczywistość

Rozsądny wpis.
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 285
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Piotrd
Cyt."I jeszcze jedno na każdym zbiorniku powinna być strefa "ciszy" dla ryb. Jeden kącik gdzie jest całkowity zakaz łowienia."
 :thumbup: :bravo:

Tak powinno być.
Maciek

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Niestety część tych RC-fanatykow nie potrafi sondować bez elektroniki, nie potrafi daleko i precyzyjnie rzucić i są leniwi bo nawet takie litrowe wiaderko wywieźć łódka to kilka minut natomiast spombem nie idzie tak szybko. ???

Jednych stać na sprzęt drugich nie i tu chyba leżyjeden z problemów gówno-burzy . Czy koledze zależy żeby każdy rzucał daleko i celnie i przy okazji urobił się przy spombowaniu wyrzucając marny litr zanęty . Ma być długo i ciężko i nie łatwo . Polska rzeczywistość
I właśnie dla mnie jesteś jednych z tych RC fanów. Przyjechać jak najszybciej wywieźć zestawy.....i zacząć relax. Tak relax.....
Zero wysiłku, bach i zrobione.


I tak bardzo mnie boli to, że ktoś ma łódkę którą sam posiadam
A szczególnie dupa mnie boli jak widzę, stary rozpadający się samochód na łysych oponach, ale Hunter 650 na wypasie stoi na brzegu.
Na opony nie stać, ale Hunter musi być.

Aha i jeszcze jedno ....dla mnie te sondowanie dna ciężarkiem, szukanie miejsc, twardych fragmentów dna, a na koniec celne spombowanie sprawia od cholery frajny i przyjemności

Offline ryba00

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 1
Nie posiadam łódeczki kolego wędkarzu, ale posiadam zdrowy rozsądek i zrozumienie tematu i innych ludzi . Podejście do tematu w sposób Nie i JUŻ w demokratycznym kraju haha. w inny sposób Panowie w inny można rozwiązać problemy . Nie zawsze i nie wszędzie jest wskazane pływanie modelem ale są łowiska gdzie to duże ułatwienie . Po za tym to co sprawia przyjemność innym to nie koniecznie twoja sprawa . Chcesz pływać pływaj (z głową) chcesz rzucać ok twoja brocha . Dodam jeszcze do tego całego bałaganu , że nie jestem karpiarzem. Zaczyna mnie męczyć utrudnianie życia ludziom , a jeszcze bardziej , że mało kto chce walczyć o swoje dobro . Podkładanie nogi na każdym kroku, ludziom którzy chcą dbać udzielać się .

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Nie posiadam łódeczki kolego wędkarzu, ale posiadam zdrowy rozsądek i zrozumienie tematu i innych ludzi . Podejście do tematu w sposób Nie i JUŻ w demokratycznym kraju haha. w inny sposób Panowie w inny można rozwiązać problemy . Nie zawsze i nie wszędzie jest wskazane pływanie modelem ale są łowiska gdzie to duże ułatwienie . Po za tym to co sprawia przyjemność innym to nie koniecznie twoja sprawa . Chcesz pływać pływaj (z głową) chcesz rzucać ok twoja brocha . Dodam jeszcze do tego całego bałaganu , że nie jestem karpiarzem. Zaczyna mnie męczyć utrudnianie życia ludziom , a jeszcze bardziej , że mało kto chce walczyć o swoje dobro . Podkładanie nogi na każdym kroku, ludziom którzy chcą dbać udzielać się .
Na forum jesteś nowy( od dzisiaj?) super się zaprezentowałeś...

I krzyczysz o czymś w czym nie uczestniczysz i nie masz pojęcia. Tak to właśnie tak po Polsku....pisać o czymś byle pokrzyczec.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 285
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Niestety część tych RC-fanatykow nie potrafi sondować bez elektroniki, nie potrafi daleko i precyzyjnie rzucić i są leniwi bo nawet takie litrowe wiaderko wywieźć łódka to kilka minut natomiast spombem nie idzie tak szybko. ???

Jednych stać na sprzęt drugich nie i tu chyba leżyjeden z problemów gówno-burzy . Czy koledze zależy żeby każdy rzucał daleko i celnie i przy okazji urobił się przy spombowaniu wyrzucając marny litr zanęty . Ma być długo i ciężko i nie łatwo . Polska rzeczywistość
I właśnie dla mnie jesteś jednych z tych RC fanów. Przyjechać jak najszybciej wywieźć zestawy.....i zacząć relax. Tak relax.....
Zero wysiłku, bach i zrobione.


I tak bardzo mnie boli to, że ktoś ma łódkę którą sam posiadam
A szczególnie dupa mnie boli jak widzę, stary rozpadający się samochód na łysych oponach, ale Hunter 650 na wypasie stoi na brzegu.
Na opony nie stać, ale Hunter musi być.

Aha i jeszcze jedno ....dla mnie te sondowanie dna ciężarkiem, szukanie miejsc, twardych fragmentów dna, a na koniec celne spombowanie sprawia od cholery frajny i przyjemności

I szanujmy sie.
Jeden lubi łódke drugi klasyczne rozwiązania.

Ja korzystając z elektroniki wędkarskiej przez 25 lat sporo się dowiedziałem o samym sobie.... pierwsze fascynacje sznurek z odważnikiem toczonym na sznurku metraż.  Szukanie stukanie... i tu zaskocze nie w karpiowaniu lecz w spinigu za sandałami z łodzi to było to.
Potem cała ewolucja mapki z ręki współżędne punktów z brzegu do pozycji z łodzi. Ba nawet w nocy udało wypracować się metode stawania na wodzie na światła.
Ktoś zapyta o dokładność ano taka że przedni ciężar na początku górki twardej drugi w mulisku. I lata sie stawało i łowiło....
Potem pierwsze echo o jezu jak to otwarło wode inny świat . Pierwsze porównania do stukadełka....
Pierwszy gps wodny....
To złożyło się do lepszego echa , lepszego gps....
I sie łowiło . I nagle pojawiły się łodki i mój powrót do karpiowania...
W połączeniu z wiedzą z pływania łódką z elektroniką sprytnie przeszedłem do rc z echo plus xpilot.
Adrem he.... jak słysze prostokąt i gość podpala się na ikonki z ekranu że ma rybe... a brań nima... spokojnie pytanie jak masz echo ustawione...
I tak 50% Zawodowców działa. Mają sprzęt ale nie umieją z niego korzystać. I pewnie z tąd to hamstwo o którym piszecie jaja wyżej od pustej głowy.
Echo z łódką plus x pilot to potężne narzędzie.
Wiem drogi sprzęt ale jak kogoś stać i to lubi... to sztos.
Maciek

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Niestety część tych RC-fanatykow nie potrafi sondować bez elektroniki, nie potrafi daleko i precyzyjnie rzucić i są leniwi bo nawet takie litrowe wiaderko wywieźć łódka to kilka minut natomiast spombem nie idzie tak szybko. ???

Jednych stać na sprzęt drugich nie i tu chyba leżyjeden z problemów gówno-burzy . Czy koledze zależy żeby każdy rzucał daleko i celnie i przy okazji urobił się przy spombowaniu wyrzucając marny litr zanęty . Ma być długo i ciężko i nie łatwo . Polska rzeczywistość
I właśnie dla mnie jesteś jednych z tych RC fanów. Przyjechać jak najszybciej wywieźć zestawy.....i zacząć relax. Tak relax.....
Zero wysiłku, bach i zrobione.


I tak bardzo mnie boli to, że ktoś ma łódkę którą sam posiadam
A szczególnie dupa mnie boli jak widzę, stary rozpadający się samochód na łysych oponach, ale Hunter 650 na wypasie stoi na brzegu.
Na opony nie stać, ale Hunter musi być.

Aha i jeszcze jedno ....dla mnie te sondowanie dna ciężarkiem, szukanie miejsc, twardych fragmentów dna, a na koniec celne spombowanie sprawia od cholery frajny i przyjemności

I szanujmy sie.
Jeden lubi łódke drugi klasyczne rozwiązania.

Ja korzystając z elektroniki wędkarskiej przez 25 lat sporo się dowiedziałem o samym sobie.... pierwsze fascynacje sznurek z odważnikiem toczonym na sznurku metraż.  Szukanie stukanie... i tu zaskocze nie w karpiowaniu lecz w spinigu za sandałami z łodzi to było to.
Potem cała ewolucja mapki z ręki współżędne punktów z brzegu do pozycji z łodzi. Ba nawet w nocy udało wypracować się metode stawania na wodzie na światła.
Ktoś zapyta o dokładność ano taka że przedni ciężar na początku górki twardej drugi w mulisku. I lata sie stawało i łowiło....
Potem pierwsze echo o jezu jak to otwarło wode inny świat . Pierwsze porównania do stukadełka....
Pierwszy gps wodny....
To złożyło się do lepszego echa , lepszego gps....
I sie łowiło . I nagle pojawiły się łodki i mój powrót do karpiowania...
W połączeniu z wiedzą z pływania łódką z elektroniką sprytnie przeszedłem do rc z echo plus xpilot.
Adrem he.... jak słysze prostokąt i gość podpala się na ikonki z ekranu że ma rybe... a brań nima... spokojnie pytanie jak masz echo ustawione...
I tak 50% Zawodowców działa. Mają sprzęt ale nie umieją z niego korzystać. I pewnie z tąd to hamstwo o którym piszecie jaja wyżej od pustej głowy.
Echo z łódką plus x pilot to potężne narzędzie.
Wiem drogi sprzęt ale jak kogoś stać i to lubi... to sztos.
Druga część Twojej wypowiedzi to esencja Brawo !!

Jeśli już przerobiłeś wszystko później w drodze ewolucji Xpilot ...dobre echo....to znaczy, że  nie jest to tylko łódka a narzędzie którego funkcjonowanie nie jest tajemnicą.

Dla wielu łódka to mega droga na skróty, pomijanie wielu aspektów tak ważnych przecież. To też chciałam wyrazić w moich postach.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 285
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Niestety część tych RC-fanatykow nie potrafi sondować bez elektroniki, nie potrafi daleko i precyzyjnie rzucić i są leniwi bo nawet takie litrowe wiaderko wywieźć łódka to kilka minut natomiast spombem nie idzie tak szybko. ???

Jednych stać na sprzęt drugich nie i tu chyba leżyjeden z problemów gówno-burzy . Czy koledze zależy żeby każdy rzucał daleko i celnie i przy okazji urobił się przy spombowaniu wyrzucając marny litr zanęty . Ma być długo i ciężko i nie łatwo . Polska rzeczywistość
I właśnie dla mnie jesteś jednych z tych RC fanów. Przyjechać jak najszybciej wywieźć zestawy.....i zacząć relax. Tak relax.....
Zero wysiłku, bach i zrobione.


I tak bardzo mnie boli to, że ktoś ma łódkę którą sam posiadam
A szczególnie dupa mnie boli jak widzę, stary rozpadający się samochód na łysych oponach, ale Hunter 650 na wypasie stoi na brzegu.
Na opony nie stać, ale Hunter musi być.

Aha i jeszcze jedno ....dla mnie te sondowanie dna ciężarkiem, szukanie miejsc, twardych fragmentów dna, a na koniec celne spombowanie sprawia od cholery frajny i przyjemności

I szanujmy sie.
Jeden lubi łódke drugi klasyczne rozwiązania.

Ja korzystając z elektroniki wędkarskiej przez 25 lat sporo się dowiedziałem o samym sobie.... pierwsze fascynacje sznurek z odważnikiem toczonym na sznurku metraż.  Szukanie stukanie... i tu zaskocze nie w karpiowaniu lecz w spinigu za sandałami z łodzi to było to.
Potem cała ewolucja mapki z ręki współżędne punktów z brzegu do pozycji z łodzi. Ba nawet w nocy udało wypracować się metode stawania na wodzie na światła.
Ktoś zapyta o dokładność ano taka że przedni ciężar na początku górki twardej drugi w mulisku. I lata sie stawało i łowiło....
Potem pierwsze echo o jezu jak to otwarło wode inny świat . Pierwsze porównania do stukadełka....
Pierwszy gps wodny....
To złożyło się do lepszego echa , lepszego gps....
I sie łowiło . I nagle pojawiły się łodki i mój powrót do karpiowania...
W połączeniu z wiedzą z pływania łódką z elektroniką sprytnie przeszedłem do rc z echo plus xpilot.
Adrem he.... jak słysze prostokąt i gość podpala się na ikonki z ekranu że ma rybe... a brań nima... spokojnie pytanie jak masz echo ustawione...
I tak 50% Zawodowców działa. Mają sprzęt ale nie umieją z niego korzystać. I pewnie z tąd to hamstwo o którym piszecie jaja wyżej od pustej głowy.
Echo z łódką plus x pilot to potężne narzędzie.
Wiem drogi sprzęt ale jak kogoś stać i to lubi... to sztos.
Druga część Twojej wypowiedzi to esencja

Jeśli już przerobiłeś wszystko później w drodze ewolucji Xpilot ...dobre echo....to znaczy, że  nie jest to tylko łódka a narzędzie którego funkcjonowanie nie jest tajemnicą.

Dla wielu łódka to mega droga na skróty, pomijanie wielu aspektów tak ważnych przecież. To też chciałam wyrazić w moich postach.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Czytam i czuje twoje posty.
Pewnie że jest jak piszesz.
Robiąc wynik ludzie wogóle nie czują jaka jest składnia sukcesu w tym momeńcie pisze o sobie.
Potem wycieczki na co.... Panie na hak odpowiadam.
Wędkarstwo to nie sprzęt ... to nie zanęty i przynęty. A obserwując forum od dłuższego czasu wielu tak sądzi.
A dla mnie to zbiór wielu wypadkowych które robią wynik.
Maciek

Offline ryba00

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Reputacja: 1
Czy Ty coś o mnie wiesz? Piszesz o krzyczeniu byle pokrzyczeć . Nie oceniaj . Jestem Tu nowy każdy kiedyś był . Jest problem powstało forum by porozmawiać o tym racjonalnie , a widzę że naskakiwanie jest na pierwszym miejscu . Jestem wędkarzem wyczynowym od 20 lat  może chcę zmienić coś w życiu i nagle zauważam problem i tym kręgu, który mnie zainteresował i co chcesz żebym siedział cicho ? Nigdy nie siedziałem i zawsze walczyłem taka natura sportowca :) Wiec zajmij się powagą sytuacji , a nie pierniczeniem. Nie potrafią się ludzie normalnie dogadać na forum to co dopiero nad wodą . Przyszły czasy gdzie ludzie nie potrafią się komunikować i dogadywać . Jak wilki

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Chodzi mi o stałe markery . Opiekun wody powinien wyznaczyć osie zbiornika postawić np. 10 stałych zabetonowanych markerów i tyle. Problem karpiarzy się zamyka. Dobrym przykładem jest miejsce Kłodnickie w K. Kożlu  , markery na środku i sprawa załatwiona. Łowimy od markera do markera.

Proste i jakże dobre rozwiązanie (też o tym wspominałem). Markery to żaden koszt, i rozwiązałoby to masę problemów o których piszemy.

Panowie, proszę też o kulturę odnośnie wypowiedzi, będą ostrzeżenia. Nie za bardzo też rozumiem dlaczego niektórzy tu gardzą tymi co używają łódek. Tak, gardzą, widać to po wypowiedziach. Nie każdy ma wiele czasu, są też wędkarze którzy są wygodni. Może zaraz zrobimy osądy tym, co korzystają z różnego rodzaju echosond, potem tych co mają alarmy... Kaman, każdy łowi jak lubi. Jest wiele osób co używa łódek z różnych przyczyn, jedna z nich to chociażby brak czasu i krótkie sesje. Tak, wiem, są ekstremiści, co pomimo zmęczenia po tyrce będą spodować, sondować i tak dalej. Ale nie każdy jest taki. Mam w UK wielu znajomych co mają łódki i są to bardzo dobrzy wędkarze, którzy umieją doskonale łowić, ale pomimo to korzystają z takich zdobyczy techniki. Wielu z nich jest na etapie polowania na okazy, bo małych karpi już sporo połowili, i łódka daje im większe możliwości. Na przykład jak jest zimno nie płoszy tak ryb jak zarzut.

Każdy ma swoje zdanie i racje, ale nie przesadzajmy. Zwłaszcza w dzisiejszych ciężkich czasach, odnośnie wód i panującego tam bezrybia, powinniśmy szukać tego co nas łączy a nie dzieli. A problemem nie są łódki zanętowe czy pontony, ale brak regulacji związanych z ich używaniem. Więc należy dążyć do rozwiązywania problemów, a nie walenia zakazami na lewo i prawo. Łowi ktoś z was, przeciwnicy łódek, sumy, duże karpie? Raczej nie. Więc syty nie rozumie głodnego jak widać. I do cholery zrozumcie o co chodzi w tej petycji. Ponad rok temu MIś i spółka stwierdzili, że w okręgu opolskim jest zbyt wiele łowisk no kill, pomimo że są oblegane na maksa, w przeciwieństwoe do wód z których się rybę bierze. Te stare dziady też uważały, że mają rację, bo żaden z nich wypuszczania nie uznaje a wręcz jest to dla nich idiotyzmem. Rozumiecie o co chodzi? Nie patrzcie tylko przez pryzmat samego siebie ale myślcie też o innych, bo może nadejść czas, gdy ktoś wasze łowienie uzna za 'debilne' i wam czegoś zakaże. Tu chodzi o dialog, o to aby wędkarze decydowali o wodach, a nie nieudacznik prezes ze swą świtą.
Lucjan

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 896
  • Reputacja: 396
A czy jest wam znana zasada działania markera? Widząc pomyśl o betonowych słupkach, śmiem w to wątpić...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Dla wielu łódka to mega droga na skróty, pomijanie wielu aspektów tak ważnych przecież. To też chciałam wyrazić w moich postach.


Piotr, czegoś nie rozumiem. Wędkarstwo ma sprawiać nam przyjemność, więc nie musi być drogą przez 'wszystkie aspekty.' Jak ktoś lubi używanie łódek RC, to co w tym złego? Podobnie jest z tematem komercji. Dla wielu ekstremistów łowienie tam to hańba i ujma. Ale co, chodzi o przyjemność czy też każdy ma czerpać przyjemność dokładnie jak ja, bo w innym przypadku jest frajerem? Sam kiedyś miałem czasami takie podejście ale na szczęście dla mnie się wyleczyłem z tego. Jak ktoś lubi łódki i sprawia mu to radochę, to jest to złe? I musi łowić z rzutu, bo prawdziwy wędkarz musi łowić z rzutu? Musi spodować i napieprzać pół godziny aby zanęcić, bo bez tego jest debilem?

Wielu z Was w UK by się zdziwiło widząc ilu karpiarzy ma łódki i jak nimi łowi. To są fachowcy, i potrafią doskonale wykorzystać pewne rzeczy, i do pięt im nie dorastamy. Problem jest jak pisałem gdzie indziej, w tym jak się używa łódek. Czy rozumiecie, że brak odpowiednich przepisów i kontroli nad wodami powoduje tylko wzrost patologii? I co, zniknie ona jak na wodach poniżej 10 ha zakaże się używania łódek? Łóðka nie jest chamska, ale jej właściciel. I tego trzeba ujarzmić, tędy droga. I jasne, że na wielu wodach powinno się takie zakazy robić, podobnie jak zakazać plecionek, wprowadzić limity nęcenia. Ale dopasujmy to zbiorników i niech o tym zadecydują wędkarze, a nie prezes i spółka, co o łowieniu mają blade pojęcie, bo zajęci są robieniem szmalu na wędkarzach i kręci ich mieć władzę.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Nie posiadam łódeczki kolego wędkarzu, ale posiadam zdrowy rozsądek i zrozumienie tematu i innych ludzi . Podejście do tematu w sposób Nie i JUŻ w demokratycznym kraju haha. w inny sposób Panowie w inny można rozwiązać problemy . Nie zawsze i nie wszędzie jest wskazane pływanie modelem ale są łowiska gdzie to duże ułatwienie . Po za tym to co sprawia przyjemność innym to nie koniecznie twoja sprawa . Chcesz pływać pływaj (z głową) chcesz rzucać ok twoja brocha . Dodam jeszcze do tego całego bałaganu , że nie jestem karpiarzem. Zaczyna mnie męczyć utrudnianie życia ludziom , a jeszcze bardziej , że mało kto chce walczyć o swoje dobro . Podkładanie nogi na każdym kroku, ludziom którzy chcą dbać udzielać się .

W punkt :bravo: :beer:
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 285
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Proste i jakże dobre rozwiązanie (też o tym wspominałem). Markery to żaden koszt, i rozwiązałoby to masę problemów o których piszemy.
(...)

Brawo, marker. Ryba przy odjeździe pójdzie w marker, zaplącze się i co? Jak ktoś ma tylko R/C to jak ma odczepić rybę? Koledzy, trochę więcej wyobraźni...

Ludzie o czym my tu dyskutujemy....
Część z was kompletnie nie zna się na karpiowaniu a strasznie chce dyskutować....
Maciek