Wody Polskie kojarzą mi się z budowaniem przegród, betonowaniem, regulacją rzek, pracami utrzymaniowymi, melioracją itp. - słowem z degradacją środowiska. Teraz zajmą się gospodarką wędkarską i rybacką, a także ochroną, rozumiem, że ryb i łowisk. Brzmi to irracjonalnie, a intuicja podpowiada, że to jest jakiś "wał". Bo jak to: Wody Polskie popłyną nagle pod prąd i będą działać wbrew dotychczasowym interesom urzędników? Wniosą kaganek oświaty (ekologii) do instytucji państwowych? Lasy są wycinane, dziki wybijane, a Wody Polskie od teraz będą chronić rzeki i jeziora? Trudno w to uwierzyć i moim zdaniem urzędnicy liczą wyłącznie na pozyskanie dodatkowych środków na dotychczasową działalność. Inaczej mówiąc - kolejne degradacje będą współfinansowane przez nas, wędkarzy.
Nie usłyszałem także nic o jednostkach terenowych Wód Polskich. Bo jak to ma działać? Jak Wody Polskie z pozycji centrali (w Warszawie?) będą reagować, gospodarzyć np. na Odrze w Szczecinie, Obrze w Międzyrzeczu, czy Wiśle w Krakowie? Logiczne wydaje się uczynienie jednostkami terenowymi oddziałów RZGW, ale dzisiaj to tak nie działa. Gdy zgłaszaliśmy niedawno potrzebę oczyszczenia przepławki na Odrze do wrocławskiego RZWG, usłyszeliśmy, że budowla nie jest w ich gestii, tylko właśnie Wód Polskich i nic nie mogą z tym zrobić.
I jaka będzie rola w tym projekcie PZW? Nie było o tym nawet słowa. Na konferencji nie pojawił się nikt z PZW. Jakby projekt nie dotyczył Związku. O ile o Zarządzie Głównym mam najgorsze zdanie, o tyle w wielu okręgach i przede wszystkim kołach wędkarze wykonują społecznie fenomenalną robotę. Są najbliżej wody i wędkarzy i nie wyobrażam sobie, aby ta siła, zapał, bezinteresowność i pasja stały się bezprzedmiotowe.
Mam poczucie, właśnie teraz - po ogłoszeniu tego projektu, że zostaliśmy sami. Jako środowisko wędkarskie nie mamy żadnej siły, mimo że pod względem liczebności jesteśmy chyba 2. największym związkiem w Polsce (po działkowcach). Źle to wygląda. Obym się mylił, ale w dłuższej perspektywie nie wyjdzie z tego nic dobrego. Odpukać w niemalowane...