Autor Wątek: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?  (Przeczytany 44543 razy)

Offline KapitanNadwaga

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 83
  • Reputacja: 17
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Siennica
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #120 dnia: 23.01.2022, 11:34 »
Dlaczego wędkarze nigdy nie będą lobbystami w swojej sprawie to jest bardzo proste, ponieważ są niesamowicie podzieleni nie tylko na no kilowców i mięsiarzy. Spinningiści nie mogą się dogadać z łowcami białej ryby, karpiarze z feederowcami. To się oczywiście dzieli na spinningistów mięsiarzy i spinningistów no kilowców, feederowców i spławikowców mięsiarzy i nokilowców, wczynowcy chcą jeszcze czego innego, opłaty na cały kraj i na pojedyncze zbiorniki by utrzymać wysoki standard. Nie mamy tu do czynienia z wędkarzami jako grupą i nigdy nie będziemy mieć nie w tym kraju, może gdy dojdzie do wymiany pokoleniowej tylko wtedy może się okazać, że wędkarstwo jest w totalnym odwrocie przez zielonych obrońców praw zwierząt. Tak jak zasłużyliśmy sobie na PiS tak i na PZW, bo jesteśmy głupim narodem fanatykami niezgody dla których nie ważne jak mamy źle byle tylko sąsiad miał gorzej. Naturalnie każdy umie narzekać i wiem, że tym nic nie zmienię jeśli pytacie mnie o pomysł by było lepiej to tylko i wyłącznie stowarzyszenia, kluby czy koła nie ważne jaka będzie nazwa tylko czy będzie wystarczająca liczba chętnych przy rosnących cenach wszystkiego także dzierżaw nie wydaje mi się. Najgorsze jest to, że coraz mniej interesuje mnie los mojego hobby ponieważ martwię się coraz bardziej o moje codzienne życie.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 476
  • Reputacja: 353
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #121 dnia: 23.01.2022, 12:01 »
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?

To akurat nic specjalnego. "Nieznajomość prawa nie zwalnia od obowiązku jego przestrzegania". Ze znajomości systemu podatkowego też nikt nas nie egzaminuje, a skarbówka już wyegzekwuje co trzeba.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 206
  • Reputacja: 83
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #122 dnia: 23.01.2022, 12:03 »
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)

Offline kiel

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #123 dnia: 23.01.2022, 12:05 »
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?

To akurat nic specjalnego. "Nieznajomość prawa nie zwalnia od obowiązku jego przestrzegania". Ze znajomości systemu podatkowego też nikt nas nie egzaminuje, a skarbówka już wyegzekwuje co trzeba.
Dokładnie tak! Egzaminy to fikcja, moim zdaniem ich brak powinien spopularyzować to hobby.
Zresztą jak niektórzy weryfikują wymiary złapanych okazów bez miarki ;)
Co za tym idzie fajnie można zmienić sposób myślenia o wędkowaniu jako fajna rekreacja gdzie złapany okaz wypuszczasz i cała znajomość wymiarów ochronnych nie jest ci do niczego potrzebna

Offline kiel

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #124 dnia: 23.01.2022, 12:16 »
Wracając do meritum tematu.

  • Sam fakt, że coś w temacie wędkarstwa się dzieje na wielki plus!
  • Brak egzaminów na plus! - egzaminy zbędna fikcja, można łatwo kogoś zaprosić na łowisko i pokazać czy to hobby jest dla niego
  • Jednolita stawka 250 zł - tutaj mam wielkie wątpliwości jeśli chodzi o redystrybucję tej składki do odpowiednich dzierżawców wód itp.
  • Była mowa o tym aby zezwolenie było w aplikacji mObywatel, na plus moim zdaniem wszelkie możliwości opłacenia w jednej aplikacji, ba sprawdzenie do kogo dany zbiornik należy na plus. Często problemem jest naprawdę sprawdzenie komu trzeba zapłacić i szukanie "człowieka dającego pozwolenia", dlatego jedna stawka i idę wędkować jest tak kusząca.
  • Zabrakło meritum jak przywrócić rybostan, ba jak mierzyć jak wygląda sytuacja obecnie i dostosować do tego działania
  • Zabrakło informacji co z PZW, wszystko trochę między wierszami moim zdaniem tutaj chyba powinien być jawny komunikat

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 870
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #125 dnia: 23.01.2022, 12:30 »
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
w przedszkolu i podstawówce miałem kilka spotkań i pogadanek z policjantem na temat zachowania się na przejściu itp. W szkole średniej miałem taki przedmiot jak podstawy przedsiębiorczości. Zwracam tylko uwagę ze to co proponują dopuszcza KAZDEGO kto chce  posiedzieć z wędka nad woda byle tylko zapłacił. Jednak w PZW wizja egzaminu i potrafiła niektórych skutecznie odstraszyć. Kto bardzo chciał przystępował do egzaminu albo nawet go omijał znajomościami. Jednak wymagało to jakiejś determinacji. Ilu ludzi ja widzę nad prywatna woda, którzy nie czytają regulaminu na zezwoleniu i nie znają go a łowią tam latami. Ważne dla nich jest to ile mogą zabrać. Maja wywalone ze jest wymiar ochronny i gatunek wyszczególniony który można zabrać chcą ładować wszystko do siaty i do domu. Mnie ta wizja przeraza jeśli dopuścimy wszystkich do wód kto tylko ma na to ochotę...
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 206
  • Reputacja: 83
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #126 dnia: 23.01.2022, 12:43 »
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
w przedszkolu i podstawówce miałem kilka spotkań i pogadanek z policjantem na temat zachowania się na przejściu itp. W szkole średniej miałem taki przedmiot jak podstawy przedsiębiorczości. Zwracam tylko uwagę ze to co proponują dopuszcza KAZDEGO kto chce  posiedzieć z wędka nad woda byle tylko zapłacił. Jednak w PZW wizja egzaminu i potrafiła niektórych skutecznie odstraszyć. Kto bardzo chciał przystępował do egzaminu albo nawet go omijał znajomościami. Jednak wymagało to jakiejś determinacji. Ilu ludzi ja widzę nad prywatna woda, którzy nie czytają regulaminu na zezwoleniu i nie znają go a łowią tam latami. Ważne dla nich jest to ile mogą zabrać. Maja wywalone ze jest wymiar ochronny i gatunek wyszczególniony który można zabrać chcą ładować wszystko do siaty i do domu. Mnie ta wizja przeraza jeśli dopuścimy wszystkich do wód kto tylko ma na to ochotę...
Rozwaliłeś mnie z tym przedszkolem, to jest argument :P Ja w szkole średniej nie miałem takiego przedmiotu, zresztą na studiach i w podstawówce również. A z przedszkola niewiele pamiętam ;-) A mimo tego nie mogę w ZUS-ie czy US-ie powiedzieć, że nie wiedziałem o tym czy o tamtym przepisie.

A co jest złego w tym, że każdy kto chce posiedzieć z wędką nad wodą będzie mógł to zrobić? Oczywiście jeśli za taką możliwość zapłaci.

Paradoksalnie, wymiary i okresy ochronne oraz limity dzienne najbardziej interesują tych, którzy chcą rybę zabrać. Ja np. mam w dupie jaki jest limit dzienny na daną rybę, bo i tak ich nie zabieram. A nawet gdybym chciał zabrać (jeśli rozsądnie, to nie mam nic przeciwko), to bym sobie sprawdził czy tę konkretną rybę mogę zabrać, czy też nie. To chyba nie wymaga specjalnych zdolności, a tym bardziej egzaminu.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 286
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #127 dnia: 23.01.2022, 12:55 »
Panowie przypomne jeden fakt który już w wodach jest realem...
Jedna składka na cały kraj - przypomne wam że to fundacja z południa lobbowała taki pomysł by pociągnąć za sobą lud.
Jak widać rozmowy z wodami nie poszły w las i jeden postulat na ofenie poszedł.
Także proponuje bardziej przyglądnąć sie tej fundacji bo jak widać sieją tematy.
W czyim imieniu oni działają i kto tam pracuje.....
Maciek

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 870
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #128 dnia: 23.01.2022, 13:00 »
Propozycja która zakłada ze nie ma egzaminów w mojej ocenie laczy się z tym ze nie ma wymiarów ochronnych ani okresów. Bo jesli nie wefyfikujemy tej wiedzy to jak mamy ja od takiego "wedkarza" egzekwowac ?
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Zakładam, że nie zdawałeś egzaminu i nie masz "karty pieszego". A mimo to dostaniesz mandat za przechodzenie przez ulicę w niedozwolonym miejscu.
Jak zakładasz działalność gospodarczą, to również nie zdajesz żadnych egzaminów, a jednak przepisy Cię obowiązują (cała masa przepisów) i organy mogą wyciągać wobec Ciebie konsekwencje jeżeli się do nich nie stosujesz.
Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego respektowania. Idziesz na ryby, to musisz się zapoznać z regułami panującymi nad wodą. Jedziesz na narty to musisz przestrzegać reguł ustanowionych przez włodarza stoku. I nie ma tu żadnego znaczenia czy zdawałeś egzamin czy nie. Tak samo, czyniąc opłatę za możliwość wędkowania podpiszesz oświadczenie, że zapoznałeś się z regulaminem panującym na łowiskach. To w Twoim interesie jest znać panujące tam zasady.
Edit. Robson był szybszy :)
w przedszkolu i podstawówce miałem kilka spotkań i pogadanek z policjantem na temat zachowania się na przejściu itp. W szkole średniej miałem taki przedmiot jak podstawy przedsiębiorczości. Zwracam tylko uwagę ze to co proponują dopuszcza KAZDEGO kto chce  posiedzieć z wędka nad woda byle tylko zapłacił. Jednak w PZW wizja egzaminu i potrafiła niektórych skutecznie odstraszyć. Kto bardzo chciał przystępował do egzaminu albo nawet go omijał znajomościami. Jednak wymagało to jakiejś determinacji. Ilu ludzi ja widzę nad prywatna woda, którzy nie czytają regulaminu na zezwoleniu i nie znają go a łowią tam latami. Ważne dla nich jest to ile mogą zabrać. Maja wywalone ze jest wymiar ochronny i gatunek wyszczególniony który można zabrać chcą ładować wszystko do siaty i do domu. Mnie ta wizja przeraza jeśli dopuścimy wszystkich do wód kto tylko ma na to ochotę...
Rozwaliłeś mnie z tym przedszkolem, to jest argument :P Ja w szkole średniej nie miałem takiego przedmiotu, zresztą na studiach i w podstawówce również. A z przedszkola niewiele pamiętam ;-) A mimo tego nie mogę w ZUS-ie czy US-ie powiedzieć, że nie wiedziałem o tym czy o tamtym przepisie.

A co jest złego w tym, że każdy kto chce posiedzieć z wędką nad wodą będzie mógł to zrobić? Oczywiście jeśli za taką możliwość zapłaci.

Paradoksalnie, wymiary i okresy ochronne oraz limity dzienne najbardziej interesują tych, którzy chcą rybę zabrać. Ja np. mam w dupie jaki jest limit dzienny na daną rybę, bo i tak ich nie zabieram. A nawet gdybym chciał zabrać (jeśli rozsądnie, to nie mam nic przeciwko), to bym sobie sprawdził czy tę konkretną rybę mogę zabrać, czy też nie. To chyba nie wymaga specjalnych zdolności, a tym bardziej egzaminu.

Przy egzaminie zawodowym mialem bodajze 30 pytan z przesdsiębiorczosci takze moja wiedza na poziomie bardzo podstawowym zostala zweryfikowana. Teraz połącz kropki PZW nie jest w stanie upilnowac wiekszosci wod a jakim cudem WP je upilnuja jesli zwiekszy sie liczba wedkarzy gdy dopuscimy kazdego ? Zanim ktos dojdzie do tego etapu ze nie zabiera ryb moze duzo wody w wisle uplynac zanim to sie stanie...Jak ma wygladac wedlug WP edukacja w tym temacie ? moze byc tak ze ci ktorzy dzis maja cos do powiedzienia i jakas wizje ku temu by polepszyc stan wod w naszym kraju zostana zakrzyczeni przez niewyedukowanych i niereformowalnych pseudo wedkarzy. To sa moje przemyslenia jesli nie widzisz w tym zagrozenia ok masz takie prawo jak jednak nie jestem w tym mysleniu i podejsciu aby dopuszczac kazdego z lapanki tak optymistyczny. 
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #129 dnia: 23.01.2022, 13:05 »
Co do karty. To pozostałość po komunie i należy ją zlikwidować. Najlepiej sprzedawać licencję, której wykupienie zobowiązuje użytkownika do tego, ze zapoznał się z przepisami. A tem można mieć w komórce, podobnie jak wymiary ochronne.

Nie wiem jak to odbieracie, ale Polskie Wody po prostu zrobią PZW konkurencję, i będa im odbierać wody i wędkarzy, co będzie dla związku wyrokiem. Brak jednej kluczowej wody w okręgu i wszystko się sypie jak domek z kart. Wyraźnie widać tu, że fundacja nastawiła Polskie Wody przeciwko PZW. I to jest właśńie efekt działania MIsiów, Heliniaków i innych Bedyńskich. Stworzyli sobie opozycje i teraz mamy tego frukta. Ciekawe ilu będzie chciało rozliczyć myśliwego z Dębicy i pana w kształcie kuli za to co zrobili...
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 286
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #130 dnia: 23.01.2022, 13:11 »
Co do karty. To pozostałość po komunie i należy ją zlikwidować. Najlepiej sprzedawać licencję, której wykupienie zobowiązuje użytkownika do tego, ze zapoznał się z przepisami. A tem można mieć w komórce, podobnie jak wymiary ochronne.

Nie wiem jak to odbieracie, ale Polskie Wody po prostu zrobią PZW konkurencję, i będa im odbierać wody i wędkarzy, co będzie dla związku wyrokiem. Brak jednej kluczowej wody w okręgu i wszystko się sypie jak domek z kart. Wyraźnie widać tu, że fundacja nastawiła Polskie Wody przeciwko PZW. I to jest właśńie efekt działania MIsiów, Heliniaków i innych Bedyńskich. Stworzyli sobie opozycje i teraz mamy tego frukta. Ciekawe ilu będzie chciało rozliczyć myśliwego z Dębicy i pana w kształcie kuli za to co zrobili...

A ja myślę że w większej części to robota prezesa fundacji....
Który za cel wzioł sobie pozbawiania wód pzw.
Po jego porażce w pzw poprostu wpadł na pomysł niw załapałem się do okręgu to se fundacje założe...
Na forum są osoby którw temat znają ale jak widze milczą.
A to bardzo ciekawy wątek kto stoi za tą fundacją.....
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #131 dnia: 23.01.2022, 13:12 »
przy egzaminie zawodowym mialem bodajze 30 pytan z przesdsiembiorczosci takze moja wiedza na poziomie bardzo podstawowym zostala zweryfikowana. Teraz połącz kropki PZW nie jest w stanie upilnowac wiekszosci wod a jakim cudem WP je upilnuja jesli zwiekszy sie liczba wedkarzy gdy dopuscimy kazdego ? Zanim ktos dojdzie do tego etapu ze nie zabiera ryb moze duzo wody w wisle uplynac zanim to sie stanie...Jak ma wygladac wedlug WP edukacja w tym temacie ? moze byc tak ze ci ktorzy dzis maja cos do powiedzienia i jakas wizje ku temu by polepszyc stan wod w naszym kraju zostana zakrzyczeni przez niewyedukowanych i niereformowalnych pseudo wedkarzy. To sa moje przemyslenia jesli nie widzisz w tym zagrozenia ok masz takie prawo jak jednak nie jestem w tym mysleniu i podejsciu aby dopuszczac kazdego z lapanki tak optymistyczny.

NIe ma sensu robić tu jakichś elitarnych rzeczy aby utrudniać ludziom dostęp do wód. Tu trzeba edukacji. A tej Polskie Wody nie są w stanie zapodać jak słusznie zauważyłeś. Same egzaminy niewiele dadzą, tu trzeba podstawowego działania. Przepisów odpowiednich, jak i służb które będą to egzekwować. ALe Polskie Wody działają jak to PiS, wpierw ogłaszają wielkie plany o promach i ich budowie, święcą stępkę i ją chrzczą, ale  nie ma sensownych planów odnośnie stoczni czy planów samego promu. I przez lata niewiele się wydarza. Tu wygląda, że będzie podobnie. Sukces już ogłoszono, ale konkretnych planów działania brak. Dla naiwniaków będa 'dodatkowe zarybienia'. Tak jakby to było mądre dodatkowo cokolwiek zarybiać. Mamy po prostu kolejny populizm, wielu 'otwiera szampana' i świętuje, podczas gdy warto się zastanowić, czy nie podpisujemy wyroku na polskie zbiorniki, otwierając je na chciwych wędkarzy. A na koniec będzie zwalanie winy. Jedno jest pewne, będzie to wina Tuska :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #132 dnia: 23.01.2022, 13:19 »
A ja myślę że w większej części to robota prezesa fundacji....
Który za cel wzioł sobie pozbawiania wód pzw.
Po jego porażce w pzw poprostu wpadł na pomysł niw załapałem się do okręgu to se fundacje założe...
Na forum są osoby którw temat znają ale jak widze milczą.
A to bardzo ciekawy wątek kto stoi za tą fundacją.....

Maciek, wałkowany był ten temat wcześniej :) Tak, prezes fundacji pożarł się z Durajem i efektem jest wojna domowa w okręgu bielskim i polaryzacja środowiska wędkarskiego. Ale jego działąnia to nie złą wola, bardziej powiedziałbym, że jest on naiwny. Do tego on nie myśli w skali polskich wód jako takich, środowiska wędkarskiego jako jedności. On wędkuje w specyficzny sposób i takie ma tez podejście - specyficzne. ROzwiązania jakie proponuje fundacja to zarówno szansa dla wielu stowarzyszeń które będa mogły powstać, jak i zagrożenie dla istniejących. Bo Polskie Wody najchętniej zabiorą takie wody, które mają ryby i są zadbane. Więc nagrodą za dobre działanie będzie odebranie odcinków rzek, łowisk. I już mamy zwolenników i przeciwników, nieprawdaż? A jako że w narodzie góruje opcja aby dostawać a nie dawać i brać, wygra populizm, tak niestety wygląda to wszystko.

Warto też zauważyć, ze wędkarze nie garną się aby działać wspólnie. Jak zwykle mamy wojnę fanów Polskich Wód ze sceptykami. A powinniśmy działąć mądrze. Bo fundacja jak najbardziej powinna rozmawiać z Polskimi Wodami, zmuszając PZW do działania. Jednak to musi być pragmatyczne podejście nacechowane troską o to aby było lepiej a nie inaczej za wszelką cenę i w większości przypadków gorzej. Dlatego nie poruszono tam tematów istotnych ale jakieś pierdoły, jak wymiary pstrągów czy ich okresy ochronne.

Prada jest brutalna: wędkarze mają i będa mieć takie wody na jakie zasługują, czyli raczej kiepskie.
Lucjan

Online Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 269
  • Reputacja: 546
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #133 dnia: 23.01.2022, 13:34 »
Luk napisał o tym, o czym głośno myślałem wcześniej w tym wątku.

Mam obok siebie kilka stowarzyszeń, niestety pro miesarskich, ale poza tym działają wzorowo. Wody czyste, brzegi zadbane, stanowiska porobione. Bardzo bym tego nie chciał ale boję się że moloch ich pochłonie dobrowolnie lub siłą, tym bardziej że będą mieć w rękach cały aparat ustaw i przywilejów jakie posiadają.

Kto by nie chciał przyjść na gotowe? Piękne flagowe wody by mieli, szkoda, że zagrabione i stworzone praca obcych rąk, za cudzą kasę, którzy teraz dostaną kopa w dupe jak wygaśnie umowa (albo zostanie rozwiązana)...

Przerażająca wizja, powtórka z historii, gdy powstawało pzw i mocą komunistycznych przywódców kradło cudze wody w imię kolektywizacji i idei komunistycznych...
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 476
  • Reputacja: 353
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #134 dnia: 23.01.2022, 13:42 »
A nie wydaje wam się, że wędkarstwo w Polsce ma teoretycznie 3 opcje organizacyjne:
1) Wędkarze mają swoją reprezentację w postaci jednego związku - PZW, z kołami lokalnymi.
2) Wędkarze należą do prywatnych klubów, stowarzyszeń, ewentualnie z jakąś tam niewielką pulą wód ogólnodostępnych.
3) Wędkarze nie mają swojej reprezentacji, wodami zarządza państwo i robi sobie co chce.
Ja tam innych opcji nie widzę i raczej prochu się tu nie wymyśli. Pierwszą przerabiamy od lat i pozwoliliśmy na wykształcenie się grona samowybierających się dyktatorków, z jakąś minimalną swobodą w kołach. Teraz jest podnieta trzecią opcją, czego kompletnie nie rozumiem - przyjdzie jakaś ekipa z łapanki i fachowo urządzi nam wody pod potrzeby wędkarskie? Jacyś nieodkryci fachowcy z rodzin partyjnych bonzów, bo tak to się odbywa? To może wzmocnią się fachowcami z IRŚ. No proszę. Druga opcja wygląda na niemożliwą, bo nikt nie wypuści wód z ręki, skoro jest tam kasa. Wygląda na to, że jesteśmy trochę w dupie.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.