Czyli jak za 5 złotych (no, 5,20) zrobić klamota za 20 złotych.
Mam nadzieję, że foto tłumaczy wszystko. Pokrótce tylko lista materiałów i słowo komentarza z praktyki.
Na znanym portalu aukcyjnym nabyłem neutralne sbirulino. Ucinamy rurkę, zostawiając około 12mm poza korpus. Ucinamy 3cm rurki termokurczliwej pasującej rozmiarem do średnicy wspomnianej rurki. W krętliku typu rolling #4 zagniatamy lekko jedno oczko, po czym to właśnie oczko ładujemy w rurkę. Następnie naciągamy ok, 1cm na rurkę sbirulina naszą rurkę termo z krętlikiem, i zagrzewamy. Gotowiec.
Po co tam te 2mm luzu? Ano, jeśli trafi się jakiś inaczej zbalansowane sbirulino, nad wodą błyskawicznie można go doważyć przy pomocy odrobiny karpiarskiej pasty wolframowej.
Za zaoszczędzone 15zł można np. kupić mi piwo
Edit:
Różnica wielkości wynika stąd, że oryginał to rozmiar 4g, a sbirulino 8g. Sinking 8g nie jest wiele mniejszy niż to 8g sbirulino, natomiast gdy chodzi o lotność, zauważalnie dalej i celniej lata mój wynalazek.