Ja dodam od siebie, że musisz rozpatrzyć dwie wersje łowienia. Pierwsza to taka, gdzie przynęta jest niewielka, i można tutaj użyć gumek lateksowych, które zakładasz na normalny haczyk (jak wide gape, np Kamasan B911), i można tutaj użyć pelletu 4, 6, 8 mm lub czegoś większego. Wtedy łowisz normalnie, przynęta może opadać, może wisieć nad dnem. Jeśli jednak używasz haków z włosem i bagnetem, gumką czy push stopem, to wtedy najlepiej jest zrobić tak, aby przynęta była na dnie, razem z odcinkiem żyłki, np. z 5 cm. Wtedy ryba to zasysa, i umieszczona na przyponie śrucina sygnalizacyjna może dać ładne wskazanie (branie gdy antenka idzie do góry, czyli podnoszone). Można też użyć cięższego obciążenia, które spowoduje samozacięcie (jak w lift method). Wtedy polujesz na grubszą rybę raczej.
Ja często używam gumek zakładanych na hak, ipelletu 4 lub 6 mm, którym też nęcę. Jest to przynęta którą spokojnie łyka płoć 15 cm
Ale często skusi się coś większego. Wtedy wygląda ona bardziej naturalnie i jest przede wszystkim trwalsza niż pellet haczykowy. Może brań jest mniej, ale trudniej o stratę.
Ale cokolwiek by nie pisać, musisz dopasować nęcenie do takich przynęt 'feederowych'. Moim zdaniem nie ma sensu używać żółtego dumbellsa skoro możesz użyć kukurydzy i nią nęcić jaki łowić. Niczego wg mnie nie zyskujesz z waftersem czy dumbellsem. Co innego z pelletem. Jeśli zrobisz dywan z pelletu 4 czy 6 mm i dodasz kilkanaście sztuk pelletu 8 mm z dziurką, to wtedy możesz mieć taki i na włosie. Ryba wcina co jest 'na stole', nabiera pewności siebie, aż natknie się na przynętę. Natomiast jeśli użyjesz zanęty i jednej 'oczojebnej' przynęty, jak wafters, to nie liczyłbym na efekty, brania będą bardzo rzadkie. Tym bardziej, ze ryba jest tu o wiele bardziej podejrzliwa. Feeder to o wiele lepsza pułapka w takim wypadku, świetnie zamaskowana (o ile żyłka jest zatopiona). Ale nie przy spławiku. Wolałbym polegać na kukurydzy (która może być na włosie). Możesz też zanęcić coś zanętą i podać w kulach czy z procy ileś pelletów 8 mm, też zadziała. To co ważne to fakt, ze pellet jest pokarmem ryb, ale dumbellsy czy waftersy już nie. Dlatego jeśli używac czegoś pod spławik jak waggler czy odległościówka, wybrałbym tylko pellet. Bez tego raczej brań będzie dużo mniej, no chyba, że masz jakąś bardziej wyrafinowaną taktykę.