Autor Wątek: Zacietrzewienie wędkarskie  (Przeczytany 8196 razy)

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 632
  • Reputacja: 52
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #30 dnia: 17.09.2022, 17:18 »
Bo wędkarze są różni, tak jak różni są ludzie :) Grunt się szanować i nie przeszkadzać innym nad wodą. Przydałoby się też ryby szanować, ale z tym większość niestety ma problem...

Offline key_kr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 782
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #31 dnia: 17.09.2022, 17:30 »
Mostek , czasem zaglądasz do dziadka i nie jeden Cię zaskoczy.
Chyba ze duma Ci nie pozwala :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 423
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #32 dnia: 17.09.2022, 17:41 »
Obserwuję ludzi nad wodą.  U mnie jeszcze nikt "starej daty" mnie nie zaskoczył;)
Poza kilkoma emerytami NK na łowisku nie-NK :)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 400
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #33 dnia: 18.09.2022, 00:42 »
Ja niestety mam negatywne doświadczenie ze starymi wędkarzami. Dokładnie to co piszę Mosteque - Totalny beton, zero chęci rozwoju, nie przyjmowanie do wiadomości rzeczy, które są sprzeczne z nabytym x lat temu zdaniem. Kiedyś opisywałem jednego takiego jegomościa. Facet 70+, 50 lat + wędkuje. Teleskopy 300g wyrzutu, grube haki (z zadziorami)/żyłki i holuję ryby na zabetonowanym hamulcu bo jak sam stwierdził rybę trzeba wyciągnąć szybko bo inaczej dostanie zakwasów i zdechnie. A feeder w jego mniemaniu to gówno, które męczy ryby. Oczywiście argumenty o pracy kija i amortyzacji zrywów, dla zdrowia pyszczka ryby, kompletnie nie przemawiały. Po tych jego szybkich holach, jesiotry przez kolejne minuty po wypuszczeniu, pływały do góry brzuchem... No ale dla specjalisty nie przetłumaczysz, nie i ch..j :|
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 854
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #34 dnia: 18.09.2022, 07:32 »
Ja niestety mam negatywne doświadczenie ze starymi wędkarzami.  Totalny beton, zero chęci rozwoju, nie przyjmowanie do wiadomości rzeczy, które są sprzeczne z nabytym x lat temu zdaniem.
Ja też się pod tym prawą i lewą reką podpiszę. Nawet więcej w tym sezonie mało co bym wpi.....ol ie dostał bo na wodzie gdzie wędkuję wykrzyczałem,że to są miesiarze i wszystko biorą do wora. Moje przewidywania się sprawdziły co świadczy o fotkach jakie wrzucałem w ubiegłym sezonie. Średnia i duża ryba w 60-70% wyjechala w torbach z łowiska. Nie wiem co oni z tego robią. Zarząd uchwalił że w 2022r można brać rybę codziennie a nie w świeta i weekendy jak bylo wcześniej i są takie oto efekty. Prezesowi kola powiedzialem "po co zarybiać nie lepiej zrobić listę osób i w dniu zarybiania niech każdy przyjdzie weźmie po dwa karpie i niech się podpisze.Zaoszczędzi na czasie i pieniądzach wydanych na zanęte i kukurydzę którą taki jeden z drógim nęcą i zakladają na haczyk. Kupi taki beton puszkę kukurydzy trochę wrzuci do wody trochę na haczyk resztę do domu na sałatkę przyniesie i myśli że mu to wystarczy. Czasami tak bo jak widać nie ma już ryby.
Jak dla mnie to są ludzie którym ciężko coś wytłumaczyć oni maja swoją duzą wiedzę i już.
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #35 dnia: 18.09.2022, 08:14 »
U stałych bywalców nad wodą działa często mądrość  , której się nie spodziewamy bo mamy w sobie dziwną pewność ,że jesteśmy światli .. mądrzy ...
Na jednej z kałuż ci starsi wędkarze mieli wędki postawione do góry .
Nabijaliśmy się z nich do czasu...
Tak zabezpieczają swoje zestawy przed racicznicami, które tam występują masowo.

No ale można łowić używając obciążenia metr za zestawem, aby tam zatopić żyłkę  na odcinku do zestawu (lub użyć leadcore'a) i szybko po zarzucie napiąć żyłkę, aby nie zatonęła i nie leżała na dnie przecież :)

Ale faktycznie, jest to jakaś metoda na uniknięcie racicznic, ma jednak sporo skutków ubocznych.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #36 dnia: 18.09.2022, 08:31 »
Ja niestety mam negatywne doświadczenie ze starymi wędkarzami. Dokładnie to co piszę Mosteque - Totalny beton, zero chęci rozwoju, nie przyjmowanie do wiadomości rzeczy, które są sprzeczne z nabytym x lat temu zdaniem.

Pamiętajmy jednak, że wędkarze w Polsce to nie tylko PZW właśnie :) Ja prowadząc grupy na facebooku widzę jak wielu wędkarzy nie należy do związku. Dlatego nie widzę opcji, aby ktoś kto bierze ryby miał rezygnować z PZW. Ta organizacja jest stworzona dla takich właśnie, składka tania jak barszcz. Do tego wpisuje się to w rybacki profil organizacji, gdyż jest to część lobby rybackiego, jeden z filarów. No kill to dla nich coś złego, nie tylko z powodu mentalu, ale burzy ogólny porządek. Bo wód takich się nie zarybia, do tego pilnują ich lokalane grupy SSR, które bronią tych wód jak oka w głowie. Dlatego rodzi się konflikt z władzami okręgu, i tak właśnie jest w Opolu. Okręg mający najlepsze wody, ze rządów krótkowzrocznego i nieudolnego Misia, 'pana w kształcie kuli', wydał wojnę łowiskom tego typu. Czyli tym, co się nimi opiekują i stanowili o sile okręgu. To jak strzelić sobie nie w stopę, ale w obydwie. Okręg stacza się po równi pochyłej, i o ile Miś mógł odcinać kupony po poprzednikach, tak teraz widać jaki jest beznadziejny. A to wiceprezes związku, jeden z kilki, która nim kieruje, która wybrała sobie na prezesa kobietę, w celach wizerunkowych między innymi.

Dlatego nie mam dobrego zdania o PZW, zwłaszcza po ustawce na zjeździe delegatów. Rządzą ci, co chcą się nachapać i co nie znoszą kontrolowania tego co robią, dlatego ością w gardle są dla nich łowiska no kill (bo jak pisałem wiąże się to z ludźmi co tych łowisk pilnują). W okręgu bielskim SSR Żywiec, skonfliktowana z byłym prezesem Durajem, zatopiła wręcz okręg. Pokazując fatalny sposób zarybiania wpłynęli na decyzję Polskich Wód o zakończeniu dzierżawy dwóch najważniejszych wód w okręgu. Dlatego spodziewam się sprzyjania lobby mięsiarskiemu właśnie, ci z ZG wiedzą dokładnie w jak trudnej sytuacji jest okręg bielski i lekcja jaką wyciągną, to pacyfikować niepokornych. Inaczej natomiast jest w okręgu mazowieckim, którego władze to wędkarze, ani z opcji Heliniaka ani Bedyńskiego. Więc nie wszędzie będzie to samo :) Ale są w mniejszości...

Musielibyście wiedzieć też , jak przed wyborami straszy się tych co zabierają no killowcami. Masakra! Zabronią zabierania ryb i takie bzdety. Podczas gdy w Opolu była jedna zasada, zę woda no kill ma obok wodę z której się bierze. Koło Elektrownia zarybiało podwójną ilością takie łowiska które im podlegały, łącznie z tęczakiem (zarybia się nim na Śląsku często). Nikt tyle nie walił ryby do wody co oni, pomimo tego straszono nimi. Porażające... DLatego wielu starszych wędkarzy daje się nabrać na taką propagandę i staje się wrogami no kill, nie widząc zbawiennego wpływu tego typu łowisk na jakość wód w Polsce. To niesamowite, że mamy więc działanie propagandy, totalnego wstecznictwa.
Lucjan

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 93
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #37 dnia: 18.09.2022, 13:05 »
Ja myślę, że wędkarstwo w Polsce przechodzi powolną ale skuteczną wymianę pokoleniową. I to raczej na lepsze.

Faktycznie - wędkarze starszej daty nie chcą się zmieniać i nawet nie ma sensu na siłę ich zmuszać. Bo ich zacietrzewienie sprawia, że łowią dużo mniej niż by mogli. A dzięki temu dużo mniej trafia do lodówki :thumbup:

Tą niechęć powoli przez kilka sezonów testowałem na swoim ojcu :) Przekonałem go do rzucania na klips, do skrętki zamiast rurki, do haczyków nr 16... jeszcze tylko przy każdej spince słyszę, że "to przez brak zadziora" ale i nad tym pracuje :) Ale gdyby nie ja to dalej łowiłby tak jak łowił 30 lat temu.

Muszę też niestety zauważyć, że największe buraki nad wodą to są "dziadki" 60/70+. Nigdy nie słyszałem, żeby gość w wieku 30-40 lat bekał, pierdział, harczał, kaszlał i ogołnie darł mordę na całe łowisko - a wśród roczników 1950-1960 to norma. To straszne co komuna robiła z ludźmi.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 423
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #38 dnia: 18.09.2022, 15:09 »
U mnie akurat też jest dużo buraków w wieku 20-40... :(
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mariusz Wu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Żory
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #39 dnia: 18.09.2022, 15:28 »
Muszę też niestety zauważyć, że największe buraki nad wodą to są "dziadki" 60/70+. Nigdy nie słyszałem, żeby gość w wieku 30-40 lat bekał, pierdział, harczał, kaszlał i ogołnie darł mordę na całe łowisko - a wśród roczników 1950-1960 to norma. To straszne co komuna robiła z ludźmi.

Kolega chyba nigdy nie łowił na Śląsku, opisane zachowania to wypisz wymaluj wędkarz-górnik niezależnie od wieku. I jeszcze napinka takich typów co mają 1,5m wzrostu i z 50kg wagi co obiecują oponentom w*ebać do momentu gdy oponent nie wstanie z fotela. Chłopaki najwyraźniej odreagowują fakt że w domu są bici przez grubą żonę co waży 2 razy więcej. Standardowy obrazek przed świętami wózek wyładowany towarem pchany przez gościa co wygląda jak uciekinier z Oświęcimia a za nim kroczy Jabba z Gwiezdnych Wojen.
Nie wypada śmiać się z Ukraińców że mają prezydenta komika w sytuacji gdy ma się prezydenta klauna

Offline KamilR

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 828
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk ale szwędam się wszędzie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #40 dnia: 18.09.2022, 15:29 »
Tak czytam ten wątek i trochę mam niesmak. Bo od razu znalazły się osoby, które wsadziły ludzi w szufladki, bardzo nie sprawiedliwie moim zdaniem.
Myślę tutaj o wpisach dotyczących osób łowiących z zacięciem zawodniczym, czy zawodniczo. W tym roku pierwszy raz pojeździłem po zawodach wędkarskich przede wszystkim związanych z method feeder. Od małych towarzyskich spotkań po największe zawody jakie są organizowane w Polsce. Poznałem dzięki temu masę osób i uwierzcie mi 90% osób to są bardzo fajni ludzie, którzy wędkarstwu poświęcają ogrom czasu i pracy. Czerpią z tego dużo radości i satysfakcji, można z nimi porozmawiać o wszystkim, wymienić się oświadczeniami. Polecam, kiedyś samemu spróbować, nie trzeba mieć drogiego sprzętu, koszy itd. żeby rywalizować i czerpać z tego radość i przede wszystkim poznawać ludzi.
Nie jest oczywiście tylko różowo, gdy wchodzi w grę kasa i to czasem nie mała zdarzają się jakieś spięcia, widać też małe grupki wzajemnej samo adoracji :P Ale to nadal tylko jakiś mały procent ogółu.
Przykro się czyta wpisy niektórych osób i to dość agresywne, przykre jest to, że piszą takie rzeczy bo spotkali jednego, czy drugiego takiego osobnika oceniając resztę przez ten pryzmat. Panowie trochę dojrzałości w waszych wypowiedziach by się przydało.
Jest jeszcze jeden temat obok, którego nie mogę przejść obojętnie. Chodzi tutaj o Górka.
Nie dam złego słowa na niego powiedzieć. Gość rozwinął biznes z niczego, osiągnął sukces i robi to co kocha. A do tego jest bardzo skromną osobą, kto ogląda jego filmy ten wie. Do tego zawsze wszystko pokazuje na swoich filmach ile zanęty i jakiej do tego ile ziemi, ile na wstępne nęcenie, na donęcanie, robactwo itd. On się dzieli wiedzą, którą zdobywał przez lata. Nie ma moim zdaniem lepszego wyczynowego kanału na YT z taką merytoryką. Sam od niego bardzo wiele się nauczyłem z odległościówki. To jak przygotowuje towar zaadaptowałem sobie do feedra klasycznego, do łowienia na spławik. Kiedyś tłumaczył dlaczego nie ma tajemnic tylko wszystko wykłada na ławę, bo bez dzielenia się wiedzą, swoimi osiągnięciami nie będzie postępu, będziemy tkwić w tym samym miejscu. Bardzo go za to szanuję. Większość kanałów YT jednak skupia się głównie na lokowaniu swoich produktów lub produktów od sponsorów. Ale to jest odrębny temat.
Pisząc o tych litrach zanęty, która idzie do wody trzeba sobie uświadomić, że co innego jest łowienie rekreacyjne a co innego zawodnicze. To są dwie różne bajki i nie ma co tutaj dyskutować. Po prostu trzeba w to wejść i dopiero wtedy można wyciągnąć odpowiednie wnioski. Dopiero wtedy człowiek uświadamia sobie jak malutkie niuanse decydują o sukcesie. Patrząc na moje wędkowanie dopiero teraz widzę ile jeszcze mogę poprawić w moim łowieniu i ile jeszcze mi brakuje do najlepszych. Nie mniej dla mnie wędkarstwo zawsze pozostanie hobby, wtedy moim zdaniem można czerpać z tego najwięcej przyjemności.
Uważam również, że krytykowanie czegoś o czym w sumie nie ma się pojęcia jest delikatnie pisząc niestosowne. Wylać wiadro pomyj jest bardzo prosto tylko trzeba się zastanowić czy ma się do tego podstawy ? A jak już krytykować to merytorycznie.
I na koniec temat gumofilców, nie wszyscy starsi wędkarze tak postępują, zatrzymali się w swoim łowieniu 30 lat temu. Moim zdaniem o tym decydują też inne czynniki, bardziej środowiskowe. Nie można tutaj też zapominać i nowym pokoleniu, może nie zabierają już tyle ryb, co starsi ale to jak się zachowują nad wodą, syf który pozostawiają na stanowiskach. Moim zdaniem to jaki jesteś w życiu prywatnym, jaki reprezentujesz poziom kultury odzwierciedla się też i w wędkarstwie.
 

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 93
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #41 dnia: 18.09.2022, 15:41 »
Pisząc o tych litrach zanęty, która idzie do wody trzeba sobie uświadomić, że co innego jest łowienie rekreacyjne a co innego zawodnicze. To są dwie różne bajki i nie ma co tutaj dyskutować.

Ja tutaj wtrącę, że trochę "winą" Górka czy Kurzepy jest to, że za rzadko podkreślają (pewnie oni z góry zakładają że tak jest) że to co pokazują to jest łowienie zawodnicze - dla zawodników.
Ja się niedawno na to naciąłem właśnie - cały sezon łowiłem na feedera z użyciem ziem i glin i NIC mi to nie dało. Jak ryby były to były, a jak nie - to nie. I zastanawiając się nad sensem właśnie zdałem sobie sprawę, że używałem glin tylko i wyłącznie dlatego, że Marcin uważa, że tak trzeba. A nie tędy droga.

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 012
  • Reputacja: 216
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #42 dnia: 18.09.2022, 16:07 »
Ja tutaj wtrącę, że trochę "winą" Górka czy Kurzepy jest to, że za rzadko podkreślają (pewnie oni z góry zakładają że tak jest) że to co pokazują to jest łowienie zawodnicze - dla zawodników.
Ja się niedawno na to naciąłem właśnie - cały sezon łowiłem na feedera z użyciem ziem i glin i NIC mi to nie dało. Jak ryby były to były, a jak nie - to nie. I zastanawiając się nad sensem właśnie zdałem sobie sprawę, że używałem glin tylko i wyłącznie dlatego, że Marcin uważa, że tak trzeba. A nie tędy droga.
Przecież glina to jest nośnik robaków i nic więcej. Możesz też zubożyć mieszankę gliną.
Wiesz, ja też kiedyś naczytałem się, że zanęty sonubaits i inne na mączce rybnej zapewnią mi sukces. Cały sezon przełapałem wrzucając masę pieniędzy w te zanęty na PZW i miałem tak mizerne wyniki, że głowa mała.
Ale to jest fajne w wędkarstwie, że człowiek się uczy cały czas. Wiadomo, możesz też pójść na komercję i mieć skróconą drogę do sukcesu, ale mnie to akurat nie bawi - zero wyzwania.

Offline KotKoi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 003
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #43 dnia: 18.09.2022, 16:08 »
Kamil pięknie to ująłeś :bravo: :thumbup: :beer:

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 93
Odp: Zacietrzewienie wędkarskie
« Odpowiedź #44 dnia: 18.09.2022, 16:22 »
Przecież glina to jest nośnik robaków i nic więcej. Możesz też zubożyć mieszankę gliną.

No właśnie. Ale ja nie biorę udziału w zawodach. Więc:

1. Nie selekcjonuję manualnie robaków.
2. Praktycznie nie używam jokersa ani ochotki.
3. Używam martwych robaków - nie boję się, że zanęta je zabije.
4. Ilość wrzucanej zanęty mogę dostosować rozmiarem koszyka.

I tak dalej. A mimo to przecierałem gliny, łączyłem z zanętą bo mistrz Polski tak robi. Na ślepo, jak głupek :)
I co - zanęta była uboga, była dociążona, a jak ryby nie żerowały to nie żerowały. Mimo że łowiłem jak na zawodnika przystało.

Wiesz, ja też kiedyś naczytałem się, że zanęty sonubaits i inne na mączce rybnej zapewnią mi sukces. Cały sezon przełapałem wrzucając masę pieniędzy w te zanęty na PZW i miałem tak mizerne wyniki, że głowa mała.

Dokładnie. Historia Sonu MMM przypomina mi to co dzisiaj się dzieje z Wonder Blackiem. Łowi na niego 90% youtubowych feederowców, a jak zapytasz dlaczego to cisza albo podpieranie się "wiarą" że to dobra, uniwersalna zanęta.