Witam zainteresowanych,
Po krótce opiszę swój problem.
Mianowicie, na tyczkę łowię od niedawna (od lipca bieżącego roku). Łowiłem dotczczas na wolno i średnio płynących, głębokich kanałach, ale w ostatnią sobotę trenowałem technikę na wodzie stojącej, gdzie głębokość nie przekraczała 1.5m.
Większość poławianych ryb to małe plocie, krąpiki.
Najpierw nie mogłem zaciąć ryby, ale jak już się udało to podczas holu(cofaniu zestawem) po rolce, ryba bardzo często mi spadała.
Nie wiem teraz czy był to efekt mizernych brań, bardzo delikatnych brań, nieprawidłowego naciągu gumy, a może nieprawidłowego holu, ew. zbyt szybkiego holu?
Zestaw:
Używałem gumy pełnej 0.8mm, żyłka główna 0.12, przypon 0.10, splawik 1.5g, haczyki #16 i #18
Dodam jeszcze, że łowiąc na kanale miałem 95%skuteczności i takich problemów nie zauważyłem.
Co może być powodem utraty tak wielu ryb podczas holu?