Autor Wątek: Boczny trok i żarłoczny szczupak  (Przeczytany 7039 razy)

Offline kadet

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: bat
Boczny trok i żarłoczny szczupak
« dnia: 15.11.2015, 17:22 »
Dzisiaj o poranku zaliczyłem drugą w życiu sesję z bocznym trokiem. Jako kija używam pickera (Mikado Black Draft) z najczulszą szczytówką, na szpuli żyłka. Wiem, że lekki spinnig byłby lepszy, ale na razie takiego nie mam. Brań praktycznie zero, zmieniałem co pewien czas kolor twisterka, ale bez rezultatów poza jednym wyjątkiem. Zacząłem tracić gumki ciemnofioletowe z brokatem. W ciągu 2 godzin straciłem 3 sztuki w ten sam sposób:

Przynętę prowadziłem kręcąc kołowrotkiem dwa-trzy obroty i krótka pauza. Właśnie na tej pauzie miałem za każdą utratą jedno mocne wygięcie szczytówki i po zwinięciu nie miałem już twistera. Sprawdzałem, czy czasem źle nie powiązałem haczyków, ale żyłka nie miała żadnego świńskiego ogonka, tylko była równo urwana. Myślę więc, że były to szczupaczki. Mam w związku z tym pytania:

1. Czy jeśli w danym miejscu chodzi szczupak, to okonia nie spotkam i lepiej się trochę przemieścić?
2. Jak uchronić się przed przecinką przyponu? Gumkę pal licho, ale zębaty pływa gdzieś z haczykiem nie wiadomo gdzie. Czytałem o przyponach stalowych/wolframowych itp. Czy czasem jednak stosowanie tych przyponów nie będzie odstraszać okoni? jak montuje się taki przypon? Czy krętlik w tej odległości nie będzie wpływał na brania okonia?
3. Czy mój picker da radę wyholować szczupaka? Pewnie są to małe szczupaki ze względu na przynętę.

Może jednak nie przejmować się i łowić dalej jak dotychczas....

P.S. Po obserwacjach z dnia dzisiejszego myślę jednak, że z żyłką bardziej odpowiednia będzie szczytówka o najmniejszej czułości.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Boczny trok i żarłoczny szczupak
« Odpowiedź #1 dnia: 15.11.2015, 17:30 »
Z doświadczenia wiem, że okonie odstraszają przypony wolframowe i stalowe. Miałem raz taki dzień, gdy rzucałem małymi przynętami na takich przyponach przez wiele godzin i raz na kilkanaście minut trafił się jakiś okonek. Skoro nie było szczupaków, postanowiłem zdjąć ten przypon. Ku mojemu zdumieniu okonie zaczęły się wtedy meldować dosłownie co drugi rzut.

Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Boczny trok i żarłoczny szczupak
« Odpowiedź #2 dnia: 15.11.2015, 17:56 »
Witaj,  szczupaki czasem atakują okonie, widziałem nawet niekiedy jak wędkarze z braku innej drobnicy używali ich jako żywca i czasem się szczupły skusil. Wiec w 7/10 przypadkach tam gdzie jest szczupak nie będzie okonia małego, mogą się za to trafić większe, niemniej rzadko. Co do przyponow stalowych i wolframowych to stosowanie ich na bocznym troku mija się z celem. Drastycznie spada praca przynęty no i sam przypon i kretlik ryba widzi. Tu myślę że latem, gdy woda jest bardziej metna (glony, plankton, pyłki) i ryby mają mniejszą widoczność różnica z przyponem czy bez będzie mniejsza, aczkolwiek i tak duża. Co do pickera to jeśli tylko żyłka wytrzyma, kołowrotek będzie dobrze wyregulowany i nie będziesz tych szczupakow podnosił nad wodę na żyłce to chyba nie ma takiego potwora który by złamał taki kij. Mikado wbrew niektórym opiniom jest jedną z lepszych firm w swojej półce cenowej i ja ufam kijom tej firmy. Sam mam spinning mikado sakana hanta, wyciągnął w tym roku na 4 wypadach 5 szczupakow i sandacza, jestem z niego zadowolony. :)
Dawid

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Boczny trok i żarłoczny szczupak
« Odpowiedź #3 dnia: 15.11.2015, 20:33 »
Kadet, wydaje mi się, że podstawowym błędem jest technika prowadzenia przynęty. Jeżeli robisz dwa, trzy obroty korbką, to podbijasz zestaw do góry, po którym następuje luźny opad. Przy podniesionej szczytówce jest to jeszcze bardziej widoczne. Kiedy branie szczupaka na paprocha następuje w opadzie, szanse na to, że ryba nie obetnie żyłki, są minimalne - przy zacięciu paproch jest już głęboko w szczupaczej paszczy :) Taka technika jest bardziej wydajna i "bezpieczna" przy łowieniu na mikrogłówki z paprochem. Wtedy można też pokusić się o cieniutki wolfram jako przypon, który - powiedzmy - bardziej zabezpieczy zestaw. Piszę "powiedzmy", bo kilka takich przyponów zerwałem na rybach.

Przy powolnym prowadzeniu zestawu w miarę jednostajnym tempem (można z przerwami, ale bez gwałtownego "startowania") szczupak z reguły zapięty jest w nożyczki i jest duża szansa na jego wyjęcie - piszę o takich wymiarkach, bo większe po prostu mogą zerwać żyłkę, szczególnie gdy zaczną robić świece.

A odpowiadając na Twoje pytania:

Ad. 1. Osobiście bym nie zmieniał miejsca. Wielokrotnie łowiłem i okonie, i szczupaki z tego samego łowiska, przy czym najczęściej wędkowałem w Odrze.

Ad. 2. Robiąc boczny trok, ramię, na którym będzie przynęta, zmontowałbym z żyłki fluorocarbonowej, np. 0,14 mm.Taka żyłka jest sztywniejsza i bardziej odporna na przetarcia. Ale coś za coś. Żeby paproch mógł naturalnie się poruszać, uszko haczyka zawiązałbym węzłem Rapali. No i unikałbym jakichkolwiek krętlików i agrafek. Okoniom to przeszkadza, tak jak wolframy.

Ad. 3. Da radę, kwestia umiejętnego holu. Paprochami łowię okonie na Kongera Tango, jeszcze z pierwszego wypustu, o cw. (chyba) do 10 g. Łowiłem przy okazji szczupaki, bolenie, sandacze, wszystko w okolicach wymiaru, większe sobie popłynęły :'(
W tym roku na pikerka 2,7 m, cw. ok. 20 g, łowiąc płotki na koszyk z bocznym trokiem, trafiłem z opadu okonia życiówkę na białe. 15 minut później przyciąłem szczupaka, też z opadu, na oko ze dwa kilo. Niestety, zamłynkował mi przy pomoście i żyłeczka sobie pękła :-[