Ringers micro mix ma akurat taki sobie. Niby mikro pellet ma w sobie, ale w składzie ma zapychaczy więcej niż Sonu czy DB Swim Stim. Gorzej chłonął wodę i długo się mi obsypywał. Więc duzi też nie mają zawsze top klasy wszytkich produktów:)
Może to kwestia domoczenia? Możliwe że tak jak piszesz ma gorszy skład niż inni. Do tej pory Sonubaits raczej wiedzie prym, MMM ciężko pokonać. Mieszanka nr 1, chociaż ostatnio zauważyłam że jest nieco inna, co nie odbiło się na wynikach
Luk kiedyś o tym pisał, że w Anglii jest tylko jedna półka zanęt, i albo w określonej cenie masz okreslona jakość, albo wypadasz z gry. Margines błędu czy kombinowania nie występuje.
W Brytyjskich zanetach czy przynętach, czuć to rękę różnych zawodników którzy współtworzą produkt.
Tam środowisko wędkarzy, jest świadome wielu rzeczy. Tam takie harce jak u nas z PZW by nie przeszły, podobnie jak u nas z rynkiem zanet. Kto dziś obroniłby się na rynku w UK z Polski?
Jaxon, traper, mccarp, meus albo profess? Wolne żarty, jedynie Lorpio coś sobą prezentuje ale kosztem astronomicznej ceny.
Ręczna zaneta bije nasze sklepowe na łeb na szyję. Nieraz się dzielilem nad wodą swoją mieszanka, i nagle się okazało że i u sąsiada pływają ryby, i ma brania. A mój budżetowy mix do metody to ok 9 zł za kg...Ogólnie nie miałem wypadu jeszcze by na niego nie połowić, zarówno na komercji, na PZW czy wodzie stowarzyszeń...
To ja się pytam, skoro ja za 9 zł za kilo mam i konopie, i mączke, i pellety i w konsekwencji wyniki, to jak bezczelni są nasi rodzimi producenci skoro oni w tej samej cenie oferują zmielone paluszki, stary chleb, sztuczny atraktor, i trochę barwnika? Gdzie ja kupuje składniki indywidualnie, oni mogą brać w hurcie z zniżkami.
Takie "firmy" na wymagającym rynku szybciej by się zwijali niż pojawili.
Skoro Feeder Bait miał dobre recenzje, jakoś tam ludzie piszą że szału nie było, ale obronil się nad wodą, to mam nadzieję że pójdą w stronę samodoskonalenia a nie zacznie się powolny zjazd i bazowanie na umownej renomie i bajkach pisanych na etykiecie...