Autor Wątek: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną  (Przeczytany 10063 razy)

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #30 dnia: 08.04.2016, 23:57 »
Tydzień do zawodów, a w Dzięczynie na stawie Sportowym biorą w większości leszcze (sztuki nawet po 2,5kg).
Czy taką "metodą" można skusić i zatrzymać stadko takich leszczy (choć z tego co wiem, to wchodzą one pojedynczo)? Jakie przynęty zastosować w takiej sytuacji?
Nigdy z "metodą" na leszcze się nie nastawiałem, więc pytam :)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #31 dnia: 09.04.2016, 08:26 »
Pewnie można. Miks z dodatkiem pelletu 2mm i może kolendry? Jeśli będzie cieplej większy podajnik. Na haku np coś żółtego, leszcz lubi żółty kolor. Dumbells annans albo kuku?
Dawid

_luwro

  • Gość
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #32 dnia: 09.04.2016, 09:19 »
Leszcz lubi słodko można dodać MARCEL VAN DEN EYNDE - BRASEM CARAMEL

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #33 dnia: 09.04.2016, 09:27 »
Leszcz lubi słodko można dodać MARCEL VAN DEN EYNDE - BRASEM CARAMEL

Leszcz lubi słodko , to niepodważalny fakt . Jednak mam wrażenie , że na równi ze słodkim lubi słony smak . Pamiętacie ile Lucjan dodawał soli do miksu? W tym roku też mocno posolę i zobaczymy czy angielskie łopaty mają podobne gusta do polskich :D

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #34 dnia: 09.04.2016, 09:32 »
Lubi słodko ale lubi śmierdząco.
Staś
Klasyczny Feeder

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 798
  • Reputacja: 1992
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #35 dnia: 09.04.2016, 09:45 »
Filip, pod leszcza musisz mieć odpowiednie dodatki, ja nie wierzę w zanęty i super 'kokobeże i brasemy'. To są rzeczy które stosuja wyczynowcy w spławiku, nęcący jedno miejsce.

Miks takiej zanęty jak Lorpio do Metody jest OK, z dodatkiem mikropelletów, ale tez z takimi rzeczami jak  - siekana dendrobena, martwe białe, pinka, kastery. Tutaj aby łowić leszcze musisz skupić się na taktyce mocno, nie na samym miksie. Leszcz nie lubi podawania wszystkiego w jedno miejsce, łatwo się płoszy. Dlatego dobrze jest zarzucić z klipem ileś razy i po rybie dwóch zarzucić to dalej, to bliżej.

Teraz pomyśl Filip. Jeżeli łowisz na zawodach, to miej spławik pod ręką (nęć mało i często czymś, na przykład pinką, siekaną dendrobeną w mini kulach) - jednak feederem łów tak najlepiej, aby przerzucić swoich sąsiadów. Jeżeli oni łowią na 30 metrach a Ty na 40 - masz o wiele większą szansę na zwabienie ryb, a te odskoczą po rozpoczęciu nęcenia zazwyczaj, bo zacznie się bombardowanie...
Polecam łowienia z dendrobeną na włosie. Jeżeli są tam mniejsze leszcze, to hak nr 14 z włosem jest idealny, na niego nabijasz dendrobenę, ucięta ponad siodełkiem (w odcięte miejsce wkładasz push stop i nawlekasz aż robak dojdzie do haka). To zassać może i mniejszy leszcz, przy siekanej dendrobenie w koszyku to świetna opcja. Inna to białe lub pinka na haku.

Polecałbym helikopter lub zestaw z koszykiem, z przyponem 50 cm na start, to idealna broń na leszcza. Metoda tez jest OK, ale może dać gorsze wyniki (wyczynowcy jeżeli są leszcze nie używaja Metody raczej, to jest dobre do karpi).

Tydzień do zawodów, a w Dzięczynie na stawie Sportowym biorą w większości leszcze (sztuki nawet po 2,5kg).
Czy taką "metodą" można skusić i zatrzymać stadko takich leszczy (choć z tego co wiem, to wchodzą one pojedynczo)? 


A skąd wiesz, że chodzą pojedynczo? :D
Lucjan

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #36 dnia: 09.04.2016, 09:57 »
Bo takie wnioski wyciągnął wyczynowiec który necił i łowil w jednym punkcie ;)

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #37 dnia: 09.04.2016, 10:36 »
Luk nie wierzy w dodatki ( pewnie rybki w UK jedzą lepiej i ich nie potrzebują ) ja nie tyle co wierzę ale wiem na 100% że działają
Teraz podam ci sprawdzony sposób na leszcze, który nigdy mnie zawiódł a startowałem na mieszankach MVDE
 Turbo ciemne ( 1/2 paczki ) +0,5 op. atraktor MVDE brasem classic caramel + 0,5 op.atraktor MVDE brasem white, do tego w zależności od łowiska ziemia i robactwo .
Obecnie stosuję inną tańszą zanętę lekko podrasowaną
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #38 dnia: 09.04.2016, 10:38 »
Filip, pod leszcza musisz mieć odpowiednie dodatki, ja nie wierzę w zanęty i super 'kokobeże i brasemy'. To są rzeczy które stosuja wyczynowcy w spławiku, nęcący jedno miejsce.

Miks takiej zanęty jak Lorpio do Metody jest OK, z dodatkiem mikropelletów, ale tez z takimi rzeczami jak  - siekana dendrobena, martwe białe, pinka, kastery. Tutaj aby łowić leszcze musisz skupić się na taktyce mocno, nie na samym miksie. Leszcz nie lubi podawania wszystkiego w jedno miejsce, łatwo się płoszy. Dlatego dobrze jest zarzucić z klipem ileś razy i po rybie dwóch zarzucić to dalej, to bliżej.

Teraz pomyśl Filip. Jeżeli łowisz na zawodach, to miej spławik pod ręką (nęć mało i często czymś, na przykład pinką, siekaną dendrobeną w mini kulach) - jednak feederem łów tak najlepiej, aby przerzucić swoich sąsiadów. Jeżeli oni łowią na 30 metrach a Ty na 40 - masz o wiele większą szansę na zwabienie ryb, a te odskoczą po rozpoczęciu nęcenia zazwyczaj, bo zacznie się bombardowanie...
Polecam łowienia z dendrobeną na włosie. Jeżeli są tam mniejsze leszcze, to hak nr 14 z włosem jest idealny, na niego nabijasz dendrobenę, ucięta ponad siodełkiem (w odcięte miejsce wkładasz push stop i nawlekasz aż robak dojdzie do haka). To zassać może i mniejszy leszcz, przy siekanej dendrobenie w koszyku to świetna opcja. Inna to białe lub pinka na haku.

Polecałbym helikopter lub zestaw z koszykiem, z przyponem 50 cm na start, to idealna broń na leszcza. Metoda tez jest OK, ale może dać gorsze wyniki (wyczynowcy jeżeli są leszcze nie używaja Metody raczej, to jest dobre do karpi).

Tydzień do zawodów, a w Dzięczynie na stawie Sportowym biorą w większości leszcze (sztuki nawet po 2,5kg).
Czy taką "metodą" można skusić i zatrzymać stadko takich leszczy (choć z tego co wiem, to wchodzą one pojedynczo)? 


A skąd wiesz, że chodzą pojedynczo? :D

A jakoś tak sobie wywnioskowałem ze zdjęć/relacji z Dzięczyny - ale może być też tak, że Ci wędkarze nie potrafili takie stadka zatrzymać :-[


Luk - szczerze mówiąc - to odkąd zacząłem łowić metodą - to nie mam zaufania do innych zestawów gruntowych - po prostu, metoda dawał mi takie wyniki, że nie chcę jej zmieniać :-[ Ale muszę to w końcu zmienić.

A może takie "hybrydy" z Guru, z torebkami PVA zadziałają lepiej od zwykłej metody?
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 798
  • Reputacja: 1992
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #39 dnia: 09.04.2016, 10:53 »
Nie ma sensu zmieniać tego w czym czujesz się dobrym. Zostań przy Metodzie (ale batem też łów). Spróbuj jednak haku bez włosa i białych, martwych lub żywych. Warto mieć to w zapasie. Na zawodach często ryba się odsuwa, wielu wędkarzy ma kiepskie wyniki. Dobrze jest mieć opcje 'kryzysowe'. Czasami leszczyk 30 cm może zmienić obraz wszystkiego :)
Lucjan

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #40 dnia: 09.04.2016, 10:59 »
Nie ma sensu zmieniać tego w czym czujesz się dobrym. Zostań przy Metodzie (ale batem też łów). Spróbuj jednak haku bez włosa i białych, martwych lub żywych. Warto mieć to w zapasie. Na zawodach często ryba się odsuwa, wielu wędkarzy ma kiepskie wyniki. Dobrze jest mieć opcje 'kryzysowe'. Czasami leszczyk 30 cm może zmienić obraz wszystkiego :)

Czyli tak - wezmę białe - białe zrobię w kurkumie i truskawka+kurkuma, nakopię/kupię "glizdofery" :D, kuku też wezmę, zrobię kilka przyponóo bez włosa.

Użyję miksu Lorpio - Golden salmon + pellet 2 mm.
Jeśli to nie zadziała, uśmiercę białe, potnę dendrobenę i dodam do misku.

Może wezmę bat - zależy czy mam zestawy powiązane :D

Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 447
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #41 dnia: 09.04.2016, 17:54 »
Jeszcze możesz zamówić karpia żywego tak ok 5kg - gdzieś na forum był lina do sprzedawcy i ze są dostarczane w 12h. Podasz adres zawodów  i po sprawie. ☺
Jednak pisząc na serio nieważne co zrobisz będzie dobrze. Jeśli nałowisz to super,  jeśli nie to trzeba będzie sytuację przeanalizować i postarać się wyeliminować błędy co zaowocuje kolejnym razem.
Pozdrawiam
Mirek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #42 dnia: 09.04.2016, 19:28 »
Filip, pod leszcza musisz mieć odpowiednie dodatki, ja nie wierzę w zanęty i super 'kokobeże i brasemy'. To są rzeczy które stosuja wyczynowcy w spławiku, nęcący jedno miejsce.

Miks takiej zanęty jak Lorpio do Metody jest OK, z dodatkiem mikropelletów, ale tez z takimi rzeczami jak  - siekana dendrobena, martwe białe, pinka, kastery. Tutaj aby łowić leszcze musisz skupić się na taktyce mocno, nie na samym miksie. Leszcz nie lubi podawania wszystkiego w jedno miejsce, łatwo się płoszy. Dlatego dobrze jest zarzucić z klipem ileś razy i po rybie dwóch zarzucić to dalej, to bliżej.

Teraz pomyśl Filip. Jeżeli łowisz na zawodach, to miej spławik pod ręką (nęć mało i często czymś, na przykład pinką, siekaną dendrobeną w mini kulach) - jednak feederem łów tak najlepiej, aby przerzucić swoich sąsiadów. Jeżeli oni łowią na 30 metrach a Ty na 40 - masz o wiele większą szansę na zwabienie ryb, a te odskoczą po rozpoczęciu nęcenia zazwyczaj, bo zacznie się bombardowanie...
Polecam łowienia z dendrobeną na włosie. Jeżeli są tam mniejsze leszcze, to hak nr 14 z włosem jest idealny, na niego nabijasz dendrobenę, ucięta ponad siodełkiem (w odcięte miejsce wkładasz push stop i nawlekasz aż robak dojdzie do haka). To zassać może i mniejszy leszcz, przy siekanej dendrobenie w koszyku to świetna opcja. Inna to białe lub pinka na haku.

Polecałbym helikopter lub zestaw z koszykiem, z przyponem 50 cm na start, to idealna broń na leszcza. Metoda tez jest OK, ale może dać gorsze wyniki (wyczynowcy jeżeli są leszcze nie używaja Metody raczej, to jest dobre do karpi).

Tydzień do zawodów, a w Dzięczynie na stawie Sportowym biorą w większości leszcze (sztuki nawet po 2,5kg).
Czy taką "metodą" można skusić i zatrzymać stadko takich leszczy (choć z tego co wiem, to wchodzą one pojedynczo)? 


A skąd wiesz, że chodzą pojedynczo? :D

A jakoś tak sobie wywnioskowałem ze zdjęć/relacji z Dzięczyny - ale może być też tak, że Ci wędkarze nie potrafili takie stadka zatrzymać :-[


Luk - szczerze mówiąc - to odkąd zacząłem łowić metodą - to nie mam zaufania do innych zestawów gruntowych - po prostu, metoda dawał mi takie wyniki, że nie chcę jej zmieniać :-[ Ale muszę to w końcu zmienić.

A może takie "hybrydy" z Guru, z torebkami PVA zadziałają lepiej od zwykłej metody?
Tak Filipie. Ja pobyłem dziś niby na znanej ,małej wodzie. Metoda miała rządzić. Do 13tej? Ok. Potem? totalny zanik brań na gruncie. Nie tylko brań,nawet wskazań aktywności ną żyłce. Jedyne rybki jakie po południu zaliczyłem? Na spławiczku z opadu!
Arek

Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #43 dnia: 09.04.2016, 20:44 »
Filip, nie jestem ekspertem w łowieniu ryb, a tym bardziej w wygrywaniu zawodów, ale mam spore doświadczenie w testowaniu przynęt. Jednego się już nauczyłem, a mianowicie, potrzeba sporo czasu, aby ryby przyzwyczaiły się do przynęty, której nie znają. Jeśli na tym zbiorniku inni łowią na robaki i kuku, to będzie Tobie niezmiernie trudno wygrać łowiąc na kulki czy tez pellet, bo poprostu ryby nie znają tego i będa wolały rzeczy, które znają niż te nieznane. W jednym ze swoich filmów Luk mówi, że ryby to dzikie zwierzta i kierują się instynktem, który działa w dwojaki sposób, czyli walka, albo ucieczka - wierzeta w 90% wolą ucieczkę, a w 10% walkę, poprostu dużo prościej jest uciec, niż ryzykować i walczyć, ale to tak na marginesie.
Ja jak mam zaplanowane zawody, to przed nimi conajmniej kilka rrazy jestem nad wodą i obserwuję, trenuję i pytam, na co łowią inni. Oczywiście możesz postawić na opisaną taktykę, ale jeśli obecne tam ryby na oczy nie widziały pelletu, to raczej zmniejszy taka technika Twoje szanse. Pellet i kulki to pewniak na typowej komercji, a jeśli to jest naturalny staw sportowy, to ja stawiałbym na robale.
Robert

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #44 dnia: 09.04.2016, 20:49 »
Ja dzisiaj zrobiłem małe rozeznanie - ostatnio padło 11 leszczy (1-2,5 kg) na białego z kukurydzą na haczyku. Padł też jeden lin.

Dziś były zawody w Dzieczynie - jeden z zawodników złapał leszcza ~ 3 kg. - na co? Spróbuję się dowiedzieć.

Tak myślę, że za tydzień zacznę od pelletów/kulek i jeśli to nie przyniesie efektów - zmienię na robaki/kukurydzę.
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)