Rod Rest inspirowany Guru Reaper
Wczoraj zrobione, dzisiaj testowane nad wodą.
Efekt nawet mnie zaskoczył - a to najwyższa nagroda.
Materiały wykorzystane to stary, giętki statyw do aparatu typu gorilla
koszt dla mnie to zero złotych bo miał iść do kosza ze względu na brakującą szybkozłączkę
koszt na allegro to około 12 zł
+ gumowa podpórka pod wędkę z gwintem kupiona kiedyś w wędkarskim
koszt około 2 zł
Większą nasadka łączy się z podpórką bez gwintu. Można rozłożyć odłączając trójnik nóg statywu od zawiasu w którym jest osadzony. W zawiasie nasadkę można regulować, co daje możliwość ustawienia idealnego konta pomiędzy wędką a podpórką. Ja nogi statywu posklejałem na sztywno cyjanoakrylem żeby nie odginały się przy odkładaniu wędki. Dzięki ruchomej budowie statywu ramiona można ustawić sobie indywidualnie, a następnie zakleić pomiędzy łączeniami. Ruchomy został jedynie zawias kulowy pod trójnikiem który polałem klejem i zostawiłem do wyschnięcia, bez łączenia. Dzięki temu Rod Rest można regulować ale chodzi luźno. Aluminiową sztyce rozgrzałem nad palnikiem i wtopiłem w plastikową część która łączy się z trójnikiem. Trzecią nogę stojaka wykorzystałem do zrobienia drugiej podpórki
Miałem obawy że przy częstym odkładaniu wędek na podpórkę, zawias będzie się odginać, jednak dzisiejszy test nad wodą rozwiał moje wątpliwości. Podstawkę można było w pełni regulować i nawet przy mniej delikatnym odkładaniu wędki nie odkształciła się ani razu. Wędka leży pewnie pomiędzy baryłkami a żyłka ma swobodny przelot w rowku. Żyłka o nic nie zahacza i nawet nie ma możliwości aby dostała się gdzieś przy gwincie bo w tym przypadku gwintu nie ma. Oczywiście można sobie połączyć z gwintem angielskim i wkręcać w sztyce lub w ramie.
Mniejszą podpórka z jednej odłączonej nogi statywu Gorilla zdrutowałem cienkim drutem z gumową mini podstawką pod wędkę. Drut przekuwałem przez gumę i oplatałem wokół ramienia co solidnie połączyło obie części. Łączenie z gumą i wszystkie ruchome części dodatkowo skleiłem dla pewności.
Efekt nad wodą okazał się bardzo ciekawy ponieważ guma amortyzowała wędkę przy odkładaniu a podstawka spełniła swoje zadanie.
Nie wszystkie projekty DIY mi wychodzą ale ten przerósł moje oczekiwania. Statyw jakby był stworzony do zrobienia z niego profesjonalnego Rod Resta. Wędka spoczywa na nim pewnie, a szarpnięcia nie powodują przemieszczania się kija. Gumowe wykończenie statywu dodatkowo chroni nasze drogie wędki przed uszkodzeniami. Już nie wspominając różnicy w kosztach.
Dla porównania na ostatniej photce oryginał od Guru.
Polecam nawet dla wymagających.
P.s. Na zdjęciu karpik złapany dzisiaj przy 2 stopniach na plusie o 15.30 na Long Distance Feeder który ostatnio trenuję.
