Ponadto, okręg nadal nie zamierza informować wędkarzy gdzie i ile ryb wpuścili za pieniądze wędkarzy
"Komuna" się dawno skończyła, ale niektórzy dalej myślą, że mogą wszystko
Tak na marginesie, to należy pamiętać, że istnieje bogate orzecznictwo sądowe, które potwierdza szeroki dostęp członków stowarzyszenia do informacji znajdujących się w posiadaniu organów stowarzyszenia
Jednak pominę w tym miejscu prawo do uzyskania informacji dotyczące samych członków PZW, bo jeszcze ktoś wyżej w PZW uzna, że zgodnie ze statutem takich praw nie mają członkowie "niższego rzędu" , choć statut jasno i wyraźnie stanowi, że każdy członek może kierować wnioski do właściwych władz i organów Związku oraz uzyskiwać odpowiedzi w terminach właściwych dla postępowania administracyjnego, ale być może znajdzie się jakiś wybitny "mózg" - działacz w okręgu PZW, który będzie powoływał się na jakąś wyimaginowaną tajemnicę, więc.....
Ja skupię się na czymś dużo ciekawszym - na uprawnieniu KAŻDEGO OBYWATELA, które ma wobec PZW (nie musi być to nawet członek PZW).
Art. 4 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej
"Obowiązane do udostępniania informacji publicznej są.... inne podmioty wykonujące zadania publiczne, w szczególności:.... jednostki organizacyjne, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym." PZW dysponuje majątkiem publicznym jakim są wody należące do Skarbu Państwa
Zerknijcie chociażby w ten wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (II SA/Wa 1150/14).
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/A45B7BDDE8Podobnych wyroków uznających PZW za jednostkę organizacyjną, która dysponuje majątkiem publicznym jest dużo więcej, co następnie przekłada się na możliwość żądania od PZW uzyskania informacji w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej
Sąd tam stwierdza, że cała umowa użytkowania obwodu rybackiego (wraz aneksem) dotyczy gospodarowania w celach wędkarskich akwenem stanowiącym własność Skarbu Państwa. Dodatkowo taka umowa jest przedmiotem przetargu publicznego (konkursu ofert). Jeżeli tak, to wówczas może znaleźć zastosowanie art. 139 ust. 3 ustawy - Prawa zamówień publicznych. Artykuł ten stanowi, że umowy w sprawach zamówień publicznych są jawne i podlegają udostępnianiu na zasadach określonych w przepisach o dostępie do informacji publicznej.
Dalej z tego wyroku wynika, że:
"zapłata za którą zezwolono na użytkowanie danego terenu rybackiego to z jednej strony należność dla Skarbu Państwa, a z drugiej wydatek Polskiego Związku Wędkarskiego – jedynej w Polsce organizacji grupującej wędkarzy (rybaków) amatorów , a zatem stowarzyszenia monopolizującego dany obszar działalności obywateli. Stąd też obowiązek publicznego i transparentnego działania organów statutowych Polskiego Związku Wędkarskiego...Polski Związek Wędkarski nie jest typowym przedsiębiorcą przemysłowym albo handlowym, a jego działania w tym majątek są jawne"Co to oznacza? Oznacza to, że skoro cała umowa użytkowania obwodu rybackiego (wraz aneksem) jest jawna dla każdego, to jej załączniki stanowiące integralną część umowy użytkowania obwodu rybackiego, też powinny być jawne (tym bardziej dla członka stowarzyszenia). Dotyczy to w szczególności deklarowanych corocznych nakładów rzeczowo-finansowych na zarybienia obwodu rybackiego (materiałem zarybieniowym w ilościach, sortymencie, gatunkach wskazanych w tej deklaracji).
Jeżeli jest zawarta umowa dzierżawy danego zbiornika, a nie całego obwodu rybackiego, to mamy do czynienia z identyczną sytuacją. Też przecież jest tam np. przetarg (kłania się wówczas art. 139 ust. 3 ustawy - Prawo zamówień publicznych).
Dlatego dla mnie totalnie niezrozumiałe jest zasłanianie się tajemnicą przez działaczy PZW
Ktoś powinien "dać im kopa w tyłek", tym bardziej, że to jest Wasza kasa.