Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: damager89 w 04.08.2020, 11:17

Tytuł: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: damager89 w 04.08.2020, 11:17
@ TEMAT W WIĘKSZOŚCI DOTYCZY ŁOWIENIA POWIERZCHNIOWEGO - kula wodna / sbirulino / montaż / patenty

>> starsza wiadomość

Witajcie, mieliście styczność z gumkami Nash Bread Bomb?

Z tego co widzę są w dwóch rozmiarach. Kojarzycie mniej więcej na jakie haki rozmiar small, a na jakie rozmiar large (chodzi mniej więcej o wielkość - tzn. 2ka, 10tka)

Podstawowe pytanie czy łowiąć z powierzchni na chleb, są inne alternatywy - tak by wspomniany chleb nie spadał łatwo? Jakieś domowe patenty DIY?

Podzielcie się swoimi opiniami :)

* P.S w internetach widzę, że zestaw często parują z Nash Bolt Maschine - ja chciałbym zacząć od klasycznej kuli wodnej.

Jak konstruujecie zestawy, na co zwrócić uwagę, czego unikać?

Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 04.08.2020, 14:51
Może znajdę dzisiaj czas, to coś skrobnę. Zrobiłem sobie zestaw do łowienia z powierzchni, przy użyciu tanich zamienników powyższych akcesoriów.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: damager89 w 04.08.2020, 15:12
Może znajdę dzisiaj czas, to coś skrobnę. Zrobiłem sobie zestaw do łowienia z powierzchni, przy użyciu tanich zamienników powyższych akcesoriów.

Świetnie! Czekam z niecierpliwością. Chciałbym wybrać się w piątek z takim zestawem na komercję.
Docelowo mam parę stawów, w których tylko taki sposób odławiania może być skuteczny - muszę miec już wcześniej doświadczenie, bo warunki na nich są ekstremalne.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 04.08.2020, 15:18
Może znajdę dzisiaj czas, to coś skrobnę. Zrobiłem sobie zestaw do łowienia z powierzchni, przy użyciu tanich zamienników powyższych akcesoriów.

Też z chęcią podpatrzę co tam kolega zmajstrował sobie.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 04.08.2020, 18:56
Kiedyś łowiłem na kule wodną ,to proste łowienie ,zawsze dawałem długie przypony 80cm i na skórkę z chleba się łowiło ,a teraz możesz użyć  inne pływające przynęty, widziałem gości co na chlebek węgierski też łowili ,ale także na pop upp ,pływającą kukurydzę ,z kolei gumki możesz użyć te co są do pelletów, też dadzą radę z bułką czy chlebem :beer:
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: damager89 w 04.08.2020, 19:38
Kiedyś łowiłem na kule wodną ,to proste łowienie ,zawsze dawałem długie przypony 80cm i na skórkę z chleba się łowiło ,a teraz możesz użyć  inne pływające przynęty, widziałem gości co na chlebek węgierski też łowili ,ale także na pop upp ,pływającą kukurydzę ,z kolei gumki możesz użyć te co są do pelletów, też dadzą radę z bułką czy chlebem :beer:

Chciałem użyć większych kąsków chleba. Na typową gumkę method feederową  niewiele wejdzie.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.08.2020, 20:00
Łowiłem na ten zestaw.
Ale mewy za bardzo atakują u mnie taki zestaw.
Polecam chleb tostowy.
Opaski sylikowane fajnie trzymają chleb
Polecam żyłkę plywającą.
Stosowałem do tych sylikonow spławiki bomb foxa
Plus ciężarek 60gr zasięg do 80m.
Zestaw fajnie wypływa na powierzchnie.
Co do haków
Do mniejszej nr 6 dawałem
Do większej nr 2
Typ klasycznegy karpiowy.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: damager89 w 04.08.2020, 20:11
Łowiłem na ten zestaw.
Ale mewy za bardzo atakują u mnie taki zestaw.
Polecam chleb tostowy.
Opaski sylikowane fajnie trzymają chleb
Polecam żyłkę plywającą.
Stosowałem do tych sylikonow spławiki bomb foxa
Plus ciężarek 60gr zasięg do 80m.
Zestaw fajnie wypływa na powierzchnie.
Co do haków
Do mniejszej nr 6 dawałem
Do większej nr 2
Typ klasycznegy karpiowy.

Jakie to dokładnie splawiki fox bomb? Nie mogłem znaleźć.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.08.2020, 20:48
Łowiłem na ten zestaw.
Ale mewy za bardzo atakują u mnie taki zestaw.
Polecam chleb tostowy.
Opaski sylikowane fajnie trzymają chleb
Polecam żyłkę plywającą.
Stosowałem do tych sylikonow spławiki bomb foxa
Plus ciężarek 60gr zasięg do 80m.
Zestaw fajnie wypływa na powierzchnie.
Co do haków
Do mniejszej nr 6 dawałem
Do większej nr 2
Typ klasycznegy karpiowy.

Jakie to dokładnie splawiki fox bomb? Nie mogłem znaleźć.

Zamiast ziga daje nasha sylikony na chleb.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 04.08.2020, 21:25
Wygrzewające się karpie i amury zmotywowały mnie w tym roku, żeby wrócić do korzeni i prostego łowienia powierzchniowego. Na początku zmodyfikowałem nieco kule wodne, bo tylko je miałem pod ręką. Ich zasięg rzutowy przy grubej żyłce karpiowej nie był imponujący, więc klasyczne kule sobie odpuściłem.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_51_52.jpeg)

Do zakładania chleba i psich chrupek, używałem gumek silikonowych (Traper).

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_52_13.jpeg)

Szybkość i prostota w ich używaniu, niestety nie szły w parze z jakością, gdyż najzwyczajniej gumki pękały pod nadmiernym rozciąganiem. Być może ich zastosowanie kończy się na pelletach, o średnicy niewiele większej od nich samych.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_53_10.jpeg)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_52_41.jpeg)

Poszedłem w innym kierunku, inspirując się najnowszymi nowinkami sprzętowymi (m.in. wspomnianymi już Bolt Machine i Bread Bomb). Nie chciałem jednak wydawać dość sporo kasy na akcesoria, które można zastąpić tańszymi zamiennikami. Zakupiłem więc zestaw pływaków sbirulino w wersji pływającej, w kilku gramaturach.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_50_15.jpeg)

Wystarczy w dolnej części sbirulino nawiercić otwór fi 4mm, dopasować krętlik szybkiej wymiany wraz z nasadką gumową (anti tangle sleeve) i w zasadzie to wszystko. Rurka przechodząca przez środek pływaka, może być słabo fabrycznie wklejona, więc można wpuścić od góry kilka kropli kleju błyskawicznego.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_50_47.jpeg)

Na żyłkę główną naciągamy stoper gumowy, a następnie przeciągamy ją przez sbirulino i przywiązujemy do krętlika. Przypon 80-120cm możemy wykonać z żyłki pływającej, lub po prostu przeciągnąć zwykłą żyłkę wazeliną.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_51_06.jpeg)

Przez przypadek złamałem rurkę w sbirulino i po nałożeniu nasadki z klipsa bezpiecznego powstała wersja krótka, którą z powodzeniem możemy stosować zamiennie z wersją "long cast".
Rzuty i stabilizacja w locie pewnie będą gorsze, ale na bliższych dystansach myślę, że nie ma to znaczenia.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_51_29.jpeg)

Pozostała jeszcze kwestia mocowania przynęt do haka. W przypadku psiej karmy i pop-upów, można je założyć na włos z pushstopem, po wcześniejszym ich przewierceniu. Chleb klasycznie, przez przebicie skórki haczykiem, ale w czasie rozmakania pieczywo potrafi szybko spaść z haka. Ja póki co zaadaptowałem opaski wycięte z gorącego ostatnio towaru...czyli z rękawiczek nitrylowych, które muszą być dość cienkie i elastyczne. Wycinamy kawałek z palca i gotowe...

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_53_36.jpeg)

Gumkę dla pewności, że nie spadnie podczas zwijania zestawu, możemy przekłuć w 1-2 miejscach, ewentualnie przykleić za pomocą super-glue.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_7_54_12.jpeg)

Patent ze sbirulino i opaskami jest jeszcze do dopracowania, ale ważne że się sprawdza i niewiele kosztuje. Poza tym już widzę zastosowanie sbirulino w zig-rigu czy gruntowym połowie na żywą rybkę.

PS. może warto byłoby zmienić tytuł wątku na np. "łowienie powierzchniowe", bo nie tylko o opaskach Nasha jest tu mowa...?
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 04.08.2020, 21:34
Fajny patent z tym sbirulino, muszę przetestować.  :thumbup: za pomysł.
Tytuł: Odp: Nash Bread Bomb - obejma na hak do chleba
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 04.08.2020, 21:46
Fajny patent z tym sbirulino, muszę przetestować.  :thumbup: za pomysł.

Pamiętaj tylko żeby kupić pływające (wersja SB-F), ponieważ są również wersje tonące. Pływaki Jaxona występują w gramaturach 10, 12, 15, 20, 25, 30, 40 i 50g (masa pływaka, nie jego wyporność), więc myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja używam póki co bombki 30g i spokojnie na 30-40m leci, dalej chyba nie ma sensu rzucać, bo będzie problem z widocznością, gdyż sbirulino unosi się nieznacznie na powierzchni wody.

KOD                             NAZWA                                                  WAGA
SB-F                    Sbirulino pływające                       10, 12, 15, 20, 25, 30, 40, 50
SB-FS                Sbirulino wolno tonące                    10, 12, 15, 20, 25, 30, 40, 50
SB-FM           Sbirulino bardzo wolno tonące,             10, 12, 15, 20, 25, 30, 40, 50
                             (mosiężna głowica)             
   
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_04_08_20_10_00_13.jpeg)
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: damager89 w 04.08.2020, 22:25
O 13 już zamówiłem wspomniane wyżej sbirulino. Wydawało mi się dobrą alternatywą (cenową) do nashowskich wynalazków. Kula wodna jakoś do mnie nie przemawiała podczas (wstępnego) montażu.

Super opcja z tym wierceniem fi 4mm bo ułatwi to znacznie montaż przyponów.

Wielką przeszkodą jest żyłka, która nie pływa?

Trochę mi nie pasuje Twój montaż chleba na przyciętą rekawiczkę, choć plus za pomysłowość. Bedę musiał się również przyjrzeć temu bliżej, by znaleźć optymalny sposób (i tani) do montażu większych 'kąsków'.

Zamówiłem również pływającą kukurydzę (naturalną), oraz będę też testował dmuchane chrupki kukurydziane, popki i sztuczną kukurydzę.

*P.S : przyznam się że nie omieszkam również pokombinować z zestawem ; ciężarek na dnie przelotowo z przyponem, który będzie wypływał do góry. W piątek zapewne pierwsze testy. Oczywiście jeśli przyjdzie mi paczka z sbirulino 30g od Jaxona :)

*P.S2 : zmieniłem temat wątku ,bo faktycznie zmienił tor.

Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 04.08.2020, 22:28
Fishanter jakiej właśnie żyłki używasz czy też polecasz do takie łowienia powierzchniowego i czy musiałeś przewiercić spirulinę przez całą długość ??
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 04.08.2020, 22:43
Fishanter jakiej właśnie żyłki używasz czy też polecasz do takie łowienia powierzchniowego i czy musiałeś przewiercić spirulinę przez całą długość ??

Póki co używałem zwykłej żyłki, posmarowanej wazeliną i było ok. Otwór nawiercasz na ok.7mm, tak aby w środku schował się węzeł i fragment walca krętlika. Średnica otworu jest tak dobrana, aby krętlik wchodził do środka z lekkim oporem.
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 04.08.2020, 22:50
Fishanter jakiej właśnie żyłki używasz czy też polecasz do takie łowienia powierzchniowego i czy musiałeś przewiercić spirulinę przez całą długość ??

Póki co używałem zwykłej żyłki, posmarowanej wazeliną i było ok. Otwór nawiercasz na ok.7mm, tak aby w środku schował się węzeł i fragment walca krętlika. Średnica otworu jest tak dobrana, aby krętlik wchodził do środka z lekkim oporem.

A, taki myk :-[ To weś jeszcze napisz jakiej żyłki dawałeś na przypon ??
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 04.08.2020, 22:54
Super opcja z tym wierceniem fi 4mm bo ułatwi to znacznie montaż przyponów.

O to właśnie chodzi. Na zestawie masz przypon np. z chrupkiem/popkiem na włosie i błyskawicznie zmieniasz go na przypon z opaską i skórką/miąższem chleba.

Wielką przeszkodą jest żyłka, która nie pływa?

Wazelina na przypon i już pływa :).

Trochę mi nie pasuje Twój montaż chleba na przyciętą rekawiczkę, choć plus za pomysłowość. Bedę musiał się również przyjrzeć temu bliżej, by znaleźć optymalny sposób (i tani) do montażu większych 'kąsków'.

Nie jest to idealny sposób, ale jeśli opaska jest wystarczająco szeroka i rozciągliwa, to możesz zakładać spore kawałki chleba, bez ryzyka ich szybkiego spadnięcia.
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 04.08.2020, 22:58
A, taki myk :-[ To weś jeszcze napisz jakiej żyłki dawałeś na przypon ??

Nie pamiętam teraz jakiej firmy, ale średnica 0,30mm i jasny biało/szary kolor :).
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 04.08.2020, 23:02
A, taki myk :-[ To weś jeszcze napisz jakiej żyłki dawałeś na przypon ??

Nie pamiętam teraz jakiej firmy, ale średnica 0,30mm i jasny biało/szary kolor :).

0,30 dość grubo .....muszę sprawić sobie wazelinkę . Z drugiej strony , ciekawe czy plećka też by pływała jakby ją posmarować .

 :thumbup:
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 04.08.2020, 23:33
0,30 dość grubo .....muszę sprawić sobie wazelinkę . Z drugiej strony , ciekawe czy plećka też by pływała jakby ją posmarować .
 :thumbup:

Owszem grubo, bo nie jest to łatwe łowisko (mnóstwo zaczepów), a i ryby też są tu grube :). Kiedyś łowiłem z plecionką i efekty były dużo gorsze, zapewne przez większą widoczność pletki, która płoszyła ryby.
Dodam, że dobrym patentem jest łowienie z siatką PVA na haku (oprócz przynęty oczywiście), w której umieszczamy skórki chleba, psie chrupki itp., dzięki czemu mamy naszą przynętę "ukrytą" w zanęconym obszarze.

I jeszcze coś na dobranoc :)...






Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 05.08.2020, 21:51
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: damager89 w 09.08.2020, 19:55
Jestem po pierwszej 6 godzinnej sesji z w/w metodą. Wybrałem Daiwe windcast 3,60 z sbirulino. Samo sbirulino przewierciłem tym wiertłem 4mm i włozyłem tam na ścisk szybkozłączkę z igielitem od XTR carp (jaxon). Przypon 80cm z hakiem nr 2. Przynęta to zwykły chleb z nieco twardą skórką z Kauflanda (cena).
Po przybyciu na staw wrzuciłem nieco chleba na powierzchnie i ku mojemu zdziwieniu ryba momentalnie pobierała pokarm.
Głównie lokalizowałem gdzie ryba stoi pod powierzchnia poruszając się z workiem karpiowym, a w środku złożoną kołyską, pudełkiem z przyponami i chlebem. Druga ręka to sama wędka i podbierak karpiowy. Zależało mi żeby być mobilnym - o tym dalej.
Pierwsze kilka rzutów i karpik 3kg. Po nim od razu pierwsze wnioski. Pierwszy to: 1 rzut 1 chlebek. Chleb nie spadał podczas rzutu, ale podczas zwijania owszem.
Kolejne 20 minut cisza. Wywnioskowałem że narobiłem tym karpiem sporo hałasu i trzeba dać miejscówce chwilkę spokoju.
Ruszyłem dalej. Nieco cisza, ale zacząłem pracować całym zestawem nieco bardziej aktywnie. Co 15 sekund lekko podciągałem zestaw poruszając sbirulino z przyponem. Natychmiastowe branie. Amur 5kg.
Kolejne wnioski? Prowokowanie zestawem jest ok. Drugi wniosek. Powyżej linii naszego wzroku (czyli tam, gdzie nie widzimy choćby spławika sbirulino) nie ma co poławiać. Wędkowałem najpierw na flaucie, a potem w lekim wietrze. Przynęty nie widać, spławika nie widać, na żyłce nie czuć brania. Wniosek taki, że w tej metodzie ogranicza (choćby mnie) wzrok (a ten mam b.dobry). Musimy zwyczajnie widzieć nasz chleb, żeby wyczuc branie o w moment zaciąć.
Zrobiłem tej sesji jeszcze 3 karpie około 7kg. Dosłownie koło innych wędkarzy, którzy siedzieli już obok jakiś czas. Byli w szoku. Nawet dałem im chleb w późniejszym czasie, chcąc zobaczyć czy to kwestia przynęty, czy sposobu podania. Okazało się że liczył się sposób podania.
Samych brań zrobiłem około 10ciu, ale nie wszystko zakończyło się zacięciem ryby. Samo zacięcie też nie było w większości przypadków 'pewne'. Były to skórki warg, górna warga - w większości, oraz jedno naprawdę mocne wpięcie w pysku (w tkance miękkiej).
Miałem również pływającą kukurydzę i pływające kulki z trapera - ale zaufałem chlebowi.
Nie korzystałem z żadnych gumek, obejm na chleb. Zwyczajnie zapinałem chleb na hak od strony miążu do strony skórki. Żadna porcja chleba mi nie spadła, a rzutów wykonałem z 60.
Co jakiś czas wrzucałem kawałki chleba w określone miejsce, ale w moim przypadku sprawdziła się mobilność i wypatrywanie gdzie aktualnie ryba 'stoi'. Potem była już tylko kwestia podania pod nos, prowokowania, czekania i zacięcia w czas. Co do samego zacięcia w późniejszym czasie wędkowania (już po pierwszych obserwacjach) czekałem nieco dłużej, z racji tego że nie mogłem stale napinać całego zestawu. Było to niemożliwe. Dlatego zaufałem wzrokowi i temu, co dzieje się na powierzchni z moją przynętą.

Końcowy wynik to: 3kg karp, 5kg amur, 7kg karp, 6kg karp, 7kg karp.
Zaznaczę że łowisko znam i łowię tam na metodę.
W tym czasie kiedy łowiłem (czyli od 13 do 18) raczej brań nie uświadczałem. Zdarzało się coś wyskubać. Przeważnie żniwo zbiera się (szczególnie teraz jak jest ciepło) od 18-20.
Przyznam że metoda na skórkę przebiła samą metodę (szczególnie w braniach większego karpia). W stawie pływa również spora populacja dużego jazia, jesiostra.
Na następną słoneczną (wtedy było 30c) zasiadkę zabieram znowu sbirulino. Może zwyczajnie był to przypadek? ;)
*wędkowałem na stawie komercyjnym.

P.S korci mnie żeby sprawdzić sposób na PZW. Tutaj pewnie kluczowe okaże się odnalezienie ryb, które wygrzewają się na powierzchni wody.

Reasumując: niesamowicie efektywna i efektowna metoda. Moment, w którym karpiowate pobierają naszą przynętę jest nie do opisania. Polecam tym, którzy jeszcze nie próbowali.

Miłego!
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 09.08.2020, 20:02
Świetny wpis i wynik, leci :thumbup:
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.08.2020, 20:09
I kolega łapnął bakcyla na łowienie z powierzchni :thumbup: :beer:
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 09.08.2020, 20:17
Fajny wynik i ciekawe łowienie 👍
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.08.2020, 20:22
Fajne Patryku polecam :beer: ,duża adrenalinka jest :)
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.08.2020, 20:22
:bravo:
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.08.2020, 20:46
:bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: RysiekS w 09.08.2020, 21:15
Fajna i ciekawa wyprawa. :bravo:
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 09.08.2020, 22:36
Jestem po pierwszej 6 godzinnej sesji z w/w metodą. Wybrałem Daiwe windcast 3,60 z sbirulino. Samo sbirulino przewierciłem tym wiertłem 4mm i włozyłem tam na ścisk szybkozłączkę z igielitem od XTR carp (jaxon). Przypon 80cm z hakiem nr 2. Przynęta to zwykły chleb z nieco twardą skórką z Kauflanda (cena).
Po przybyciu na staw wrzuciłem nieco chleba na powierzchnie i ku mojemu zdziwieniu ryba momentalnie pobierała pokarm.
Głównie lokalizowałem gdzie ryba stoi pod powierzchnia poruszając się z workiem karpiowym, a w środku złożoną kołyską, pudełkiem z przyponami i chlebem. Druga ręka to sama wędka i podbierak karpiowy. Zależało mi żeby być mobilnym - o tym dalej.
Pierwsze kilka rzutów i karpik 3kg. Po nim od razu pierwsze wnioski. Pierwszy to: 1 rzut 1 chlebek. Chleb nie spadał podczas rzutu, ale podczas zwijania owszem.
Kolejne 20 minut cisza. Wywnioskowałem że narobiłem tym karpiem sporo hałasu i trzeba dać miejscówce chwilkę spokoju.
Ruszyłem dalej. Nieco cisza, ale zacząłem pracować całym zestawem nieco bardziej aktywnie. Co 15 sekund lekko podciągałem zestaw poruszając sbirulino z przyponem. Natychmiastowe branie. Amur 5kg.
Kolejne wnioski? Prowokowanie zestawem jest ok. Drugi wniosek. Powyżej linii naszego wzroku (czyli tam, gdzie nie widzimy choćby spławika sbirulino) nie ma co poławiać. Wędkowałem najpierw na flaucie, a potem w lekim wietrze. Przynęty nie widać, spławika nie widać, na żyłce nie czuć brania. Wniosek taki, że w tej metodzie ogranicza (choćby mnie) wzrok (a ten mam b.dobry). Musimy zwyczajnie widzieć nasz chleb, żeby wyczuc branie o w moment zaciąć.
Zrobiłem tej sesji jeszcze 3 karpie około 7kg. Dosłownie koło innych wędkarzy, którzy siedzieli już obok jakiś czas. Byli w szoku. Nawet dałem im chleb w późniejszym czasie, chcąc zobaczyć czy to kwestia przynęty, czy sposobu podania. Okazało się że liczył się sposób podania.
Samych brań zrobiłem około 10ciu, ale nie wszystko zakończyło się zacięciem ryby. Samo zacięcie też nie było w większości przypadków 'pewne'. Były to skórki warg, górna warga - w większości, oraz jedno naprawdę mocne wpięcie w pysku (w tkance miękkiej).
Miałem również pływającą kukurydzę i pływające kulki z trapera - ale zaufałem chlebowi.
Nie korzystałem z żadnych gumek, obejm na chleb. Zwyczajnie zapinałem chleb na hak od strony miążu do strony skórki. Żadna porcja chleba mi nie spadła, a rzutów wykonałem z 60.
Co jakiś czas wrzucałem kawałki chleba w określone miejsce, ale w moim przypadku sprawdziła się mobilność i wypatrywanie gdzie aktualnie ryba 'stoi'. Potem była już tylko kwestia podania pod nos, prowokowania, czekania i zacięcia w czas. Co do samego zacięcia w późniejszym czasie wędkowania (już po pierwszych obserwacjach) czekałem nieco dłużej, z racji tego że nie mogłem stale napinać całego zestawu. Było to niemożliwe. Dlatego zaufałem wzrokowi i temu, co dzieje się na powierzchni z moją przynętą.

Końcowy wynik to: 3kg karp, 5kg amur, 7kg karp, 6kg karp, 7kg karp.
Zaznaczę że łowisko znam i łowię tam na metodę.
W tym czasie kiedy łowiłem (czyli od 13 do 18) raczej brań nie uświadczałem. Zdarzało się coś wyskubać. Przeważnie żniwo zbiera się (szczególnie teraz jak jest ciepło) od 18-20.
Przyznam że metoda na skórkę przebiła samą metodę (szczególnie w braniach większego karpia). W stawie pływa również spora populacja dużego jazia, jesiostra.
Na następną słoneczną (wtedy było 30c) zasiadkę zabieram znowu sbirulino. Może zwyczajnie był to przypadek? ;)
*wędkowałem na stawie komercyjnym.

P.S korci mnie żeby sprawdzić sposób na PZW. Tutaj pewnie kluczowe okaże się odnalezienie ryb, które wygrzewają się na powierzchni wody.

Reasumując: niesamowicie efektywna i efektowna metoda. Moment, w którym karpiowate pobierają naszą przynętę jest nie do opisania. Polecam tym, którzy jeszcze nie próbowali.

Miłego!
Esencja wedkarstwa.
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 09.08.2020, 22:53
Sorki za pytanie laika. Nie doczytałem. Jaka wędka do tej metody?
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 09.08.2020, 22:57
Reasumując: niesamowicie efektywna i efektowna metoda. Moment, w którym karpiowate pobierają naszą przynętę jest nie do opisania. Polecam tym, którzy jeszcze nie próbowali.

Fajnie, że sprawdziła Ci się ta metoda :thumbup: :beer:. Łowiłem tak (z efektami) chyba ze 20 lat temu i to było strzałem w 10tkę na pewnej komercji, gdy ryby z dna żerowały bardzo słabo, a my z kumplem z powierzchni mieliśmy seryjne brania. Do dziś twierdzę, że jest to dla mnie jedna z najbardziej kontaktowych i widowiskowych metod połowu, a do tego jest nieskomplikowana. Niestety na moim łowisku ryby są cholernie ostrożne, więc nie mam na razie czym się pochwalić... :-\
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: damager89 w 10.08.2020, 08:03
Sorki za pytanie laika. Nie doczytałem. Jaka wędka do tej metody?

Najpierw Mikado Uv 3.50 method feeder, później po 1 rybie przerzucilem się na daiwa windcast method feeder 3.60m.
Wędka taką by podołałała komercyjnemu karpiowi i w przedziale cw.
Myślę że taka wędka 3.90 lub nawet 4.20 może przyczynić się do lepszego zapięcia ryby... no ale IMO wydłuża czas i precyzję holu ryby.
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Martinez w 10.08.2020, 08:55
Zastanawiam się nad pewną modyfikacją takiego zestawu. Łowię często na N-K, na łowisku, którym można łowić tylko z jednego brzegu. Ryby "siedzą" bliżej drugiego brzegu, do którego jest ok. 120 metrów. Wywózka, czy to pontonem, czy to łódką, jest zabroniona. Gdyby tak zamiast kuli wodnej, do krętlika na końcu przyponu strzałowego, przypiąć na agrafce korek naturalny? Do tego na przyponie strzałowym przelotowo ciężarek (na krętliku), sam zaś haczyk podbić kulką pływającą. Pozostaje tylko kwestia sygnalizacji brania. A taki patent chcę zrobić, bo w ostatnim czasie zauważyłem dużą aktywność ryb tuż pod powierzchnią wody.
Pytanie czy to w ogóle jest wykonalne, bo rzut na te 80 metrów nie jest problemem, kwestia tylko żeby to co ma być na powierzchni, wypłynęło, no i sama wspomniana sygnalizacja brania. Bo na ryby z lornetką...  :-\
Tytuł: Odp: Łowienie powierzchniowe / kula wodna / sbirulino
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.08.2020, 09:03
Taki zestaw to już wariacja zig riga.