ORGANIZACJE WĘDKARSKIE > Inne organizacje wędkarskie

WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona

(1/227) > >>

Jędrula:
Za zgoda Administracji portalu w osobie Lucjana, zakładam wątek dotyczący testów marek Robinson, Marcel Van Den Ende oraz Carpex.
W tym miejscu będziemy Wam polecać i opisywać sprawdzony sprzęt, zanęty, przynęty i wszystko co z tym związane.
Zamierzamy mocno przyczynić się do tego, aby w przyszłości testowany przez nas sprzęt był jeszcze lepszy technicznie, wizualnie, służył Wam wiele lat bez konieczności jego szybkiej wymiany.

W pierwszej kolejności chcielibyśmy zacząć od samego dołu, od rzeczy najpotrzebniejszych i używanych na każdej wyprawie. Mowa o  nowych zanętach MVDE Expanda i pelletach zanętowych Carpex.
Jesteśmy świeżo po pierwszych próbach tych mieszanek, wypadły one bardzo obiecująco, ale wiele testów jeszcze przed nami. Testowaliśmy je w trudnych warunkach, w bardzo ciepłej wodzie o niskiej zawartości tlenu i rozległym zakwicie.
Niewiele możemy jeszcze powiedzieć o przynętach Carpexu, wyjątek stanowią pellety 8 mm truskawaka-halibut, które na tej wyprawie mocno upodobały sobie liny. W moim przypadku liny upodobały sobie róznież zanętę Expanda Fishmeal o zielonym kolorze i pellety o smaku wątroby. Na ten mix weszło łącznie 7 linów, w tym mój PB 55cm.

Relację z naszej wyprawy możecie przeczytać na naszej stroni na FB - https://www.facebook.com/wodzislawslteamfishing/posts/910092349183643









 

katmay:
Halo halo. Reckę wrzuć tutaj. Kopiuj wklej za radą Maćka będzie git ;)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Mosteque:
Nie mam fejsa, madafaka!

hanibal:
Też nie mam fejsbuka. A zaczeło się tak obiecująco....

kucus22:
Panowie dzięki za zainteresowanie ;) :thumbup: Wrzucam wspomnianą relację z fb.
"Wyprawa na Uroczysko Karpiowe – 11/12 sierpnia 2018
Do naszej ekipy gościnnie dołączył nasz przyjaciel Mateusz Pustuła. Gdy dojechaliśmy nad wodę ręce nam opadły. Całe wielkie jezioro pokryte było zakwitem, zielony kolor wody nie wróżył nic dobrego. W rozmowie z wędkarzami ustaliliśmy, że ryba bierze chimerycznie, większość brań ma miejsce w nocy, aczkolwiek wielu kolegów łowiło kilka dni i byli bez jednego pika.
Po tych informacjach otworzyliśmy po zimnym browarku i postanowiliśmy omówić strategię działania. Po krótkiej rozmowie okazało się jednak, że w takich warunkach ustalanie jakiejkolwiek linii działania jest niemożliwe. Musieliśmy iść spontanicznie, wymieniać się spostrzeżeniami, szukać ryb i przygotować kilka mieszanek zanętowych oraz mocno przebierać w przynętach, w ich smakach i wielkościach.
Ja usiadłem na stanowisku razem z Matuszem, Maciej i Mariusz usiedli razem. Wszyscy poszliśmy w nowe z zanęty MVED Expanda, do miksów użyliśmy też pelletów Carpex.
Ja z Mateuszem namieszaliśmy towaru o mięsnej i rybnej nucie, druga część ekipy pomieszała smaki owocowe z rybnymi.
Już na starcie okazało się, że prym wiodą głównie małe przynęty i kukurydza o różnych smakach.
Pierwsze zaczęły meldować piękne liny, potem wchodziły leszcze, w nocy Maciej i Mariusz wypracowali kilka ładnych i walecznych karpi.
Wyprawa bardzo udana mimo złych warunków, jakie panowały w zbiorniku, mega udana pod kątem towarzyskim. Wielkie gratulacje należą się też Mateuszowi, który dopiero zaczyna swoją przygodę z feederem, a już wyrasta na rasowego Method Mena ;)
Na jesień na bank wrócimy na UK, znowu w tym samy składzie i znowu poszukamy wielkich ryb.

Pozdrawiam Jędrzej"

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej