SPRZĘT i AKCESORIA > Sprzęt

Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)

(1/17) > >>

pr00:
Szukam sobie jakiegoś fajnego młynka do feedera (nie mam budżetu póki co) i przeglądam net w poszukiwaniu informacji. Wczoraj trafiłem na poniższy firm i zacząłem myśleć czy czuć różnice? W filmie jakiś Pan stwierdza że kołowrotki Shimano Sahara, Nasci oraz Daiwa Legalis oraz Exceler dają tak dobre poczucie jakości, że droższy sprzęt w bezpośrednim porównaniu nie jest wart dopłacania. Jakie są wasze doświadczenia ? Macie podobnie czy jednak różnica jest na tyle duża, że warto ? Macie jakieś własne killery, których nie chcecie wymieniać ?


//www.youtube.com/watch?v=VCRxHeSdWqk

marek25:
Jak w każdej dziedzinie komfort walory użytkowe ,wizualne w 99% wzrastają z ceną.

Ytr:
Nie wiem jak w sprzęcie wędkarskim, bo nie miałem styczności  z tym z górnej półki, ale w dziedzinie audio, od powiedzmy poziomu klasy średniej wyższej, za wzrost jakości dźwięku o  10%,
trzeba zapłacić 100% więcej. Nie każdy odczuje tą różnicę a dla innych będzie warta wydanych pieniędzy. Myślę, że tu jest podobnie.

marek25:
Myślę że troszeczkę więcej niż 10% , ale trafność porównania 100%.

Daavid:
Zawsze oceny sprzętu są jednak subiektywne. W moim przekonaniu jeśli kupisz jakiś budżetowy model Shimano to będziesz odczuwał komfort i nie będziesz bać się, że sprzęt rozleci się w czasie użytkowania (uprzedzam, że nie wydaję się w nieskończone dyskusje na temat jakości Shimano - nie znam nikogo kto kupił ich kołowrotek i narzeka na jakość, spasowanie, chociaż wiem, że są takie osoby na forum).
Co do sprzętu z górnej półki. Wystarczy odwiedzić dobrze zaopatrzony sklep i wsiąść kołowrotek lub kij do ręki. Różnica jest zauważalna. Teraz od Ciebie zależy czy chcesz i czy Ciebie stać na to żeby za kołowrotek płacić parę razy więcej.
Sam ostatnio nie często jeżdżę na ryby i nie mam potrzeby inwestować w sprzęt, który nie będzie często leżał w moich rękach. Jednak jeśli z czasem będę miał więcej czasu na ryby to kupię sobie coś co będzie mnie cieszyć. W końcu życie jest tylko jedno...

Kiedyś byłem w sklepie i przy mnie jakiś Anglik zapłacił 5000 funtów. Miał łódkę zanętową, chyba trzy kołowrotki i jeszcze jakieś gadżety. Kiedy opowiadałem o tym ludziom w pracy, nie związanym z wędkowaniem, stwierdzili że facet musi być głupi... Na pytanie dlaczego on ma być głupi a ktoś kto wydaje na nowy motocykl olbrzymie pieniądze, albo na nowe meble do domu, chociaż mogłoby wydać mniej, nikt nie potrafił odpowiedzieć.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej