TECHNIKI WĘDKARSKIE > Grunt

Metoda - spostrzeżenia i wnioski

(1/44) > >>

Luk:
W tym dziale tutaj chciałbym abyśmy pisali o naszych obserwacjach dotyczących łowienia method feederem. Jest nas spora, stale rosnąca grupa wędkarzy używających tej techniki gruntowej - i wiele obserwacji i wniosków pojawia się i pojawiać się będzie. Wiele takich rzeczy poprawi nasze wyniki i pomoże w jeszcze  lepszym wykorzystaniu Metody.


Zacznę ja... ;) Ostatnio zauważyłem, że po pewnym czasie używania foremki z Prestona lub Drennana - zaczyna mi sie przyklejać do niej miks. Jest to zawsze miejsce gdzie jest przynęta. Nie jest to nawet spowodowane małą wilgotnościa miksu - dzieje się to również gdy jest on 'dobry' lub przemoczony. Naszło mnie przypuszczenie, że może być to spowodowane faktem, że miks jest już mokry i wchłonął dawkę wody. Nigdy nie przytrafia mi się to na początku sesji - lecz w jej trakcie, po kilku godzinach. Praktycznie zawsze muszę poprawiać wszystko ręcznie. Jest to dość frustrujące... Co jeszcze zauważyłem, to, że foremki Prestona są gorsze pod tym względem od Drennana.
Jak wygląda to u Was?

promek:
Faktycznie łowiących na methodę jest coraz więcej. Ja zacząłem tak łowić na wiosnę zeszłego roku i przez cały ubiegły rok nie widziałem żeby ktoś tak łowił. W tym roku paru wędkarzy łowiących methodą już widziałem.
Nie długo wszyscy będą tak łowić i ciekawe czy wtedy methoda będzie tak skuteczna  ;).
Bo nie ma co ukrywać jest to super skuteczna metoda zwłaszcza na wodach z dużą ilością karpia i karasia ( zwłaszcza w letnie miesiące ) ale nie tylko.
Jeśli chodzi o koszyki to Prestona nigdy nie mialem, natomiast Drennan moim zdaniem jest OK. Używałem też Guru i Jaxona i myślę, że jeśli mieszanka jest właściwa to wszystkie te podajniki spełnia dobrze swoją rolę choć na pewno
Drennan lepiej niż Jaxon.

elvis77:
Nie wydaję mi się,żeby było to spowodowane przez foremki,ale skład mixu. Podobna sytuacja występuje przy zwykłej zanęcie spławikowej,jednak tam ten problem jest mniej dokuczliwy i poprostu dowilża się zanętę i nikt się nad tym nie zastanawia. Jest to spowodowane tym ,że z biegiem czasu część składników zostaje wchłonięta przez inne,a inne przesiąkają tracąc swoje właściwości klejące.W method feederze faktycznie rozpadający się mix w podajniku może zniechęcić szczególnie początkującego. Też tak miałem jak stosowałem te zwykłe chińskie podajniki i foremki,ale poprawiając (przecinając) foremkę udało się wyeliminować ten problem.Teraz mam i Prestona i Browninga i ze względu na dużą ilość zaczepów  stosuję tylko te tańsze.
Myślę  ;) że trzeba dosypywać w trakcie sesji odrobinę np.bentonitu lub innego kleju o podobnych właściwościach tzn.że działa na nawilżonej już zanęcie.
Czy ten efekt występuje też przy samym pellecie lub mixie 50/50 ?

s7:
Z mojego skromnego :-[ doświadczenia wynika, że zanęta (miks, pellet), podobnie jak Lukowi , nie   zawsze  pozwala  wyjąć się w całości z foremki. Część zanęty  pozostaje we wgłębieniu foremki.  Osobiście uważam że w moim przypadku jest to spowodowane nierównomiernym przesychaniem zanęty. Moim  zdaniem kolejną przyczyną oddzielania się części zanęty, są dodatki zapachowe ( na bazie Gliceryny)jakimi pokrywam przynętę przed umieszczeniem jej w foremce pomiędzy przynętą ,ale jest to mój wybór. Uważam również, że podczas dłuższego używania foremki na jej ściankach ,a przede wszystkim w tym zagłębieniu pozostają substancje kleiste, które łączą  się  z   następnymi  porcjami  zanęty   powodując coraz  gorsze odspajanie porcji  od  formy. Mam na to trzy sposoby, natłuszczenie foremki, częste mycie i częste mieszanie zanęty. :)

Mateo:
Hmm... Ja napiszę, że nigdy mi się takie coś nie przytrafiło. Może kiedyś, kiedy próbowałem nabić foremkę Drennana jakąś zanętą spławikowo-koszyczkową typu Sensas Gros Gardons.
Foremka Drennana ma brzegi skierowane do środka i stąd zanęta może schodzić przy wyciąganiu.

Jednak stosując pellet czy miksy typowe i dedykowane metodzie (Dynamite Baits Swim Stim Method Mix, Bait Tech Envy Method Mix, Sonubaits Match Method Mix) nigdy ni się to nie zdarza, a używam przeróżnych foremek (Drennan, Preston, Matrix, Kurum, Guru).

Tak więc kwestię trzeba przemyśleć.

Zdarza mi się, że towar gorzej się klei do podajnika i muszę ręcznie docisnąć po wyjęciu z foremki (zresztą zawsze trochę dociskam dla pewności - szczególnie kiedy rzucam daleko). Ale foremki to już nie myłem od początku sezonu i nic w niej nigdy nie zostaje.

Tak więc myślę, że winę foremek można wykluczyć. Oczywiście, być może jakaś silikonowa konstrukcja będzie nieco mniej podatna na przyklejanie się zanęty, ale skoro u mnie się nigdy do żadnej foremki nie przykleja, to znaczy, że należałoby się przyjrzeć samemu miksowi.

Ja do metody zawsze używam miksów (wyżej wymienionych) bez żadnych dodatków. W sensie, że nie mieszam ich z innymi zanętami. Oczywiście, dodaję pelletu, robiąc 50/50, dodaję czasem Horlicksa, ale nie dodaję niczego innego.
Zanętę oraz pellet zawsze moczę wodą (bez dodatku płynnych atraktorów).

Suma summarum, ja bym upatrywał przyczyny w dwóch rzeczach:
- składzie miksu
- stopniu nawilżenia

Na przykład w Match Method Mix z Sonu podane jest dokładnie na opakowaniu ile wody należy wlać na daną masę miksu. Oczywiście podali na całe opakowanie 2 kg. Tak więc przeliczyłem sobie to na mniejsze jednostki.
Chciałem sprawdzić jaki wg nich powinien być optymalny miks. Kilkukrotnie zrobiłem to z laboratoryjną dokładnością, żeby przekonać się organoleptycznie :) Teraz już potrafię to wyczuć i nie muszę odmierzać dokładnie ilości. Poza tym i tak w trakcie sesji trzeba zanętę dowilżać.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej