SPRZĘT i AKCESORIA > Rękodzieło

Pierwszy piórnik na przypony

(1/2) > >>

Martinez:
Zmotywowany przez forumowego Marudę, sam postanowiłem ruszyć w temacie piórnika. Jak to w przypadku prototypu bywa, jest kilka mankamentów. Nie przeszkadzają jednak one zbytnio.
Po złożeniu wszystkiego do przysłowiowej "kupy" stwierdzam, że jednak za wiele wkrętów użyłem do mocowania, można było dać na "ramkę" nieco wyższe listewki. W przyszłości będę chciał zrobić podobny, ale nieco dłuższy. Z tym jednak, że chcę zachować ilość banków do powieszenia przyponów.

Sumując wszelkie koszta, a w szczególności czas, można by rzec, że w sklepie można kupić taniej. Ale jak to ktoś tu powiedział - radocha z własnego wykonania, może nieco niedokładnego, jest nieoceniona.

Shreku82:
Nie ma źle Walniesz okleinę na zewnątrz pudełka i nie będzie widać

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

Martinez:
Taaak, wygląda jak pancerny :P

elwood:
Bardzo fajne są rzeczy wykonane własnoręcznie :thumbup:

Np Japończycy bardzo sobie cenią rzeczy.... naprawione. U nich np bibelot, który spadł z półki i się rozbił, a następnie został posklejany, ma dla nich często większą wartość, niż przez upadkiem - ktoś włożył w przedmiot swoje zaangażowanie, czas, cierpliwość, rośnie więc "duch" tego przedmiotu.

Np ja bardzo sobie cenię sposób zapakowania prezentów - nie pójście na łatwiznę i wrzucenie prezentu do gotowej torebki, tylko własnoręczne, ładne zapakowanie :thumbup:

Norbas:
Jaka jest długość tego pudełka?
Mówiono mi że zamiast gwózdków lepiej użyć np takich "szpilek" jak do tablic korkowych które mają plastikowe owalne "góry" bo żyłka na gwózdkach się załamuje i powoduje jej odkształcenia. Prawda czy fałsz?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej