Selektor a możesz uściślić w jakim celu tego czebaczka wpuszczają bo trochę wymyka mi się to z normalnego rozumowania ? Czy to jest po prostu przypadkowa ryba która trafia z karpiem do wody ? Bo z tego co widzę jest uznana za gatunek inwazyjny więc teoretycznie taka sytuacja nie ma prawa zaistnieć.
Tak on zwykle przypadkowo jest wrzucany razem z karpiem, czasem przez "olanie" problemu przez zarybiającego. Po prostu trafia do wody razem z materiałem zarybieniowym. A zarybienia mamy co roku i to obowiązkowe. Przez to stał się on dość powszechny m.in. w południowej i środkowej Polsce. Na południu jest tego naprawdę dużo, czyli tam gdzie króluje karp
Po raz pierwszy znaleziono go jednak w Polsce gdzieś w rejonie Milicza. Ze stawów potrafiono odłowić kilkaset kilogramów tego szkodnika. Dziś jest on już nawet obecny np. w dopływach Odry. Czebaczek ma bowiem w Polsce idealne warunki do rozrodu.
Trafia też do nas razem z karpiem z Czech. A w Czechach mają olbrzymi problem w stawach karpiowych z czebaczkiem. Tam więc gdzie są stawy hodowlane, tam dziś jest ryzyko obecności czebaczka. A jak one są położone w pobliżu rzek, to już w ogóle mamy duże szanse że trafi on do niej. Nie dość, że wyżera ikrę i wylęg innych ryb oraz żeruje na tym samym co inne gatunki rodzimych ryb, to jeszcze przenosi pasożyty, a nawet czytałem kiedyś naukowe badania, że tam gdzie w stawie było jego duże zagęszczenie, tam inne większe ryby np. amury potrafiły mieć rany po nim.
Dziś jest najbardziej inwazyjnym gatunkiem ryby w całej Europie ! Jest już w Hiszpanii, Włoszech, Grecji, czy też UK. A my pakujemy go razem z karpiem "na legalu" do polskich jezior i zaporówek, a na nielegalu do rzek. Znaleziono go już w polskich rzekach w ilościach sięgających tysięcy sztuk na powierzchni jedynie 100 m2
Tak na marginesie to będąc w Chinach jadłem jego większego kuzyna czebaka i nie był zły. Może to jest jakiś sposób dla polskich kormoranów w gumofilcach... jakieś powszechne occtowanie i słoikowanie czebaczka