Do dnia dzisiejszego posiadam wagę Jaxon, tą, którą kupuje się w komplecie z miarką. Ważyła dokładnie, żadnej innej nie potrzebowałem. Problem powstał gdy wysiadły baterie. Kupione nowe, małe paluszki AAA nie pasowały do gniazda na baterie tej wagi. Są ciut grubsze i dłuższe od oryginalnych. Ciasno ale wchodziły do środka gniazda ale waga nie działała. Kupiłem wiele różnych baterii AAA ale wszystkie nie pasowały do tej wagi. Waga po prostu jest ale bezużyteczna.
Wkurzyłem się do tego stopnia, że robiąc większe zakupy domówiłem do nich kolejną wagę Jaxon z miarką
Tylko i wyłącznie dla baterii
Na domiar złego ta waga nowa waga była niesprawna tzn: źle ważyła. Zawyżała i to dużo. Więc jeśli bym chciał ją zwrócić i odzyskać 40zł to straciłbym również baterie
Co zrobiłem...? Wagę wraz z bateriami zatrzymałem. Niestety dla mnie nie stać mnie na tak drogie baterie do tej wagi (w dodatku bardzo szybko wyczerpują się) więc sami rozumiecie.
Kolejną była Prologic Commander. Do niej również małe paluszki AAA. Waga działa ale baterie wchodzą mega ciasno do gniazda i klapka nie zamyka się do końca. Po prostu lekko odstaje. Wyglądało to tak jakby te paluszki były znowu ciut za duże. Czy to wada? Nie wiem. Dla mnie to ma działać i pasować od początku do końca i koniec. Wagę zwróciłem.
Pomyślałem, że jak elektroniczne nie chcą ze mną gadać to może mechaniczne będą chciały. Wybór padł na wagę Prologic Specimen Dial Scale 27kg. Gdy ją rozpakowałem i zacząłem sprawdzać jak działa zrozumiałem, że kolejną wagę zwrócę do sklepu. Byłem nieźle zdegustowany tym faktem
Pomyślałem sobie, że to jakieś fatum. Podczas ważenia waga strasznie zawyżała. Dla przykładu powiem, że z 5kg ważonego pelletu wychodziło 6,5kg...