Dzierżno duże to pokusa. Okazy na rekordy Polski można złowić- a zwłaszcza Liny, ale zbiornik nie jest łatwy, "jest, było" parę miejscówek na profesora- rekordowego profesora, od strony Taciszowa.
Pewnie i Spory Okoń będzie, jak wszystko spore w tej wodzie
O to właśnie mi chodzi. Na pewno są tam wielkie garby. Ja kiedyś na małe okoniki (podczas zasiadki karpiowej) nałowiłem bardzo duże ilości okoni 25-28 cm. Kolega kiedyś mówił, że jak wpuścił kamerę na "Kormoranach", to takiej ilości okoni jeszcze nie widział.
Problem tylko jest taki, że to zbiornik nieodkryty. Sama woda jest też specyficzna (zasolenie) i nie wiem, jakiego ludu tam można się spodziewać. Przydałaby się też echosonda lub flasher, żeby namierzyć ryby. Może w przyszłym sezonie się za to wezmę.
A już na pewno będę atakował wiosną (właśnie tam, gdzie napisałeś) Może jakiś profesor podpłynie do mojego zestawu.
Tak jak napisałeś- Wodę tą trzeba poznać Karpiarze mają ułatwione zadanie.
Zbiornik to potężna połać wody z ubogą linią brzegową. W latach 80 tych od strony Rzeczyc ta woda wyglądała jak wielka namoknięta piaskownica w dole. Inaczej się miała strona od Kanału Gliwickiego tam już przy brzegu było trochę przybrzeżnej Flory.
Jako mało chłopiec (7-8 lat) na Dzierżnie Małym złowiłem swojego pierwszego w życiu karpia.
Dzierżno Duże (mówiliśmy na zbiornik Rzeczyce) znałem wtedy tylko z wyławiania i suszenia na jego brzegu ogromnych ilości rozwielitek oraz z wypraw na grzyby w okolice zbiornika.
Obecnie jako duży chłopiec trzeba by odwiedzić Dzierżno Duże...
Dobrze prawisz Kolego
Tak się to nazywało i wciąż Łabędzioki
mówią na tą wodę Rzeczyce