Dzisiaj po pracy nie wytrzymałem i o 14.00 zrobiłem szybki wypad nad nieduży zalew PZW. Pogoda nie rozpieszczała wiało jak ch..... , ale znalazłem sobie miejscówkę, że wiatr miałem w plecy. Przez pierwszą godzinę nic się nie działo, ale jak się worek rozkręcił to nawet fajnie poszło. W sumie 14 ryb - 12 leszczy ok. 25-30 cm, jedna płotka ok. 25 cm i kleń ok. 45cm. Łapałem na dwie wędki na jednej 3 pinki i zanęta Epidemia, na drugiej pelet Krill 8mm i kombinowana zanęta-śmierdziuch. Dawno takiego rozpoczęcia sezonu nie miałem, wędkarze siedzący obok nie łapali nic. Wszystkie ryby wracały natychmiast do wody, więc zrobiłem zdjęcie tylko kleniowi.