Wczoraj wypad od 15:30 do 23:00. Byłem na kanale, akurat był dzień NK. Łowienie zacząłem przed 17. Cuzo kolejny raz się spisało, było osłoną od deszczu, gradu i wichury. Gdy się trochę uspokoiło można było łowić.
Łowiłem tylko jednym pickerkiem. Dwoma podczas takiej pogody było niemożliwe.
Złowiłem płotke 20cm, krąpika i siedem leszczyków takich 20-30cm.
I jeszcze straszył mnie bóbr, który miał mnie w poważaniu.
W koszyczku standard BT ziemia, glina i jok.
Łowiłem na pętle.
Wypad udany, ale muszę w końcu zrobić całą nockę.
Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka