Gratulacje za ryby Ja, ryby - 0:3
Zbyszku jak widzę jak chłopaki łowią to mi się chce płakać.
Przyłączam się w bólu - Ryby w starciu ze mną ustrzeliły "hat-tricka"
Trzecie podejście i znów na zero. Mimo tak pięknej pogody.
Tak totalnie nic się nie działo, że "z nudów" ułożyłem w głowie kolejny wierszyk.
Dla ciekawych , za kilka minut w dziale opowiadań.
Mówić że jestem pokonany to mało, jestem zmiażdżony.
Uparcie cały czas trzymałem się metody, czas chyba na klasyczny koszyk, lub przeproszenie się ze spławikiem.
Panowie wszystkim gratuluję i chyba przestanę zaglądać do tego wątku, bo wpadnę w depresję.