Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2017  (Przeczytany 774118 razy)

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1695 dnia: 01.04.2017, 07:39 »
Dokładnie Jacek :) Gdyby czegoś podobnego nie zgubił to byłby na + :D
Pozdrawiam
Mirek

Offline Kinior

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 118
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1696 dnia: 01.04.2017, 07:45 »
No i wczoraj znowu bez ryby. Na całym zbiorniku nawet brania. Śmiesznie to trochę wygląda, bo co chwilę przejeżdża jakieś auto albo ktoś na skuterku i pytanie do kilku osób: ruszyło już?

Dziwny zbiornik. Moja pierwsza wiosna na nim...

Przyjechałem, rozstawiłem się, zanęty przygotowane. Spomb do ręki i nęcimy. Drugi rzut, pstryk i spomb leci w siną dal... Zgroza, wiatr ode mnie i znosi go na środek zbiornika. No nie ma rady, mogę go tylko obserwować, póki z oczu nie zniknie. A przy zarzucaniu jakoś tak sprytnie żyłka się ułożyła, że zahaczyła o klips na szpuli...

Porozmawiałem sobie z bardzo sympatycznym panem po 50. I niestety... dam w punktach:

1. "Ja to po raz pierwszy w tym roku nie wykupuję karty. W dupie, panie. Wszędzie pusto, Zegrze puste. Wie pan, kiedy wykupię? Jak będzie jedna składka na cały kraj. Bo to jest POLSKI związek wędkarski, nie MAZOWIECKI!

2. Na Zegrzu pusto. Mam kolegę, który jest zapalonym wędkarzem i ma tam działkę. Teraz to nawet wędek nie bierze jak tam jedzie. Od kilku lat łowił jakieś leszczyki i krąpiki i dał sobie spokój. Ja tam na troling jeździłem, to wiele lat temu było co łowić, teraz nic. Mój kolega kilka lat temu cały dzień pływał i nic, a jak wracał to pod mostem trafił sandacza 104 cm! Ale... on go wypuścił. Taki człowiek. (Chyba sobie wy tym momencie przypomniał, jak powiedziałem, że ja do PZW wrócę, jak będzie nokill w okolicy)... To znaczy dobrze zrobił! Tylko po co? Jak go kto inny zabierze?

3. Jak już się robi cieplej, to ja nad wodą jestem codziennie. Jak nie mam czasu to wpadam po pracy na 2 h na trupka na sandacza. Co drugi wyjazd coś wymiarowego trafię.

4. Mam kilku znajomych co się zrzucają po 1000 zł i dzierżawią sobie parę kilometrów Wisły. Oni to mówią: "wtedy nie musimy się z wędkami pieprzyć. Bierzemy siatę i łowimy. I jeszcze karty możemy sprawdzać!". Widzi pan? A tysiąc złoty to z 10 wyjazdów na troling na Zegrze. I po co to się pieprzyć? Można wydzierżawić i siecią sobie łowić.


I powiedzcie mi, jak tu człowiek ma się nie załamać. To był bardzo sympatyczny facet. Widać, że nie jakiś ćwierćwałek.
Coraz bardziej wygląda mi na to, że jestem w tym stowarzyszeniu jedyną osobą, która przyjeżdża na ryby. Reszta czeka, aż mięso ruszy...


Edit: Byłbym zapomniał. Po łowieniu pojechałem na drugą stronę zbiornika, tak mniej więcej jak spomb płynął. Pytam ludzi, czy coś widzieli. Nikt nic. Ale jestem pewien, że tutaj przypłynął. Poszedłem na drugą stronę, żeby obejrzeć trzciny od tej strony, a on tam na mnie czeka na pustym brzegu :) Myślałem, że będę musiał włazić do zimnej wody, a tu taka miła niespodzianka na koniec :)

Byłeś tam gdzie myślę :D??
Marcin

Mazovia Fishing Team

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 522
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1697 dnia: 01.04.2017, 07:47 »
No i wczoraj znowu bez ryby. Na całym zbiorniku nawet brania. Śmiesznie to trochę wygląda, bo co chwilę przejeżdża jakieś auto albo ktoś na skuterku i pytanie do kilku osób: ruszyło już?

Dziwny zbiornik. Moja pierwsza wiosna na nim...

Przyjechałem, rozstawiłem się, zanęty przygotowane. Spomb do ręki i nęcimy. Drugi rzut, pstryk i spomb leci w siną dal... Zgroza, wiatr ode mnie i znosi go na środek zbiornika. No nie ma rady, mogę go tylko obserwować, póki z oczu nie zniknie. A przy zarzucaniu jakoś tak sprytnie żyłka się ułożyła, że zahaczyła o klips na szpuli...

Porozmawiałem sobie z bardzo sympatycznym panem po 50. I niestety... dam w punktach:

1. "Ja to po raz pierwszy w tym roku nie wykupuję karty. W dupie, panie. Wszędzie pusto, Zegrze puste. Wie pan, kiedy wykupię? Jak będzie jedna składka na cały kraj. Bo to jest POLSKI związek wędkarski, nie MAZOWIECKI!

2. Na Zegrzu pusto. Mam kolegę, który jest zapalonym wędkarzem i ma tam działkę. Teraz to nawet wędek nie bierze jak tam jedzie. Od kilku lat łowił jakieś leszczyki i krąpiki i dał sobie spokój. Ja tam na troling jeździłem, to wiele lat temu było co łowić, teraz nic. Mój kolega kilka lat temu cały dzień pływał i nic, a jak wracał to pod mostem trafił sandacza 104 cm! Ale... on go wypuścił. Taki człowiek. (Chyba sobie wy tym momencie przypomniał, jak powiedziałem, że ja do PZW wrócę, jak będzie nokill w okolicy)... To znaczy dobrze zrobił! Tylko po co? Jak go kto inny zabierze?

3. Jak już się robi cieplej, to ja nad wodą jestem codziennie. Jak nie mam czasu to wpadam po pracy na 2 h na trupka na sandacza. Co drugi wyjazd coś wymiarowego trafię.

4. Mam kilku znajomych co się zrzucają po 1000 zł i dzierżawią sobie parę kilometrów Wisły. Oni to mówią: "wtedy nie musimy się z wędkami pieprzyć. Bierzemy siatę i łowimy. I jeszcze karty możemy sprawdzać!". Widzi pan? A tysiąc złoty to z 10 wyjazdów na troling na Zegrze. I po co to się pieprzyć? Można wydzierżawić i siecią sobie łowić.


I powiedzcie mi, jak tu człowiek ma się nie załamać. To był bardzo sympatyczny facet. Widać, że nie jakiś ćwierćwałek.
Coraz bardziej wygląda mi na to, że jestem w tym stowarzyszeniu jedyną osobą, która przyjeżdża na ryby. Reszta czeka, aż mięso ruszy...


Edit: Byłbym zapomniał. Po łowieniu pojechałem na drugą stronę zbiornika, tak mniej więcej jak spomb płynął. Pytam ludzi, czy coś widzieli. Nikt nic. Ale jestem pewien, że tutaj przypłynął. Poszedłem na drugą stronę, żeby obejrzeć trzciny od tej strony, a on tam na mnie czeka na pustym brzegu :) Myślałem, że będę musiał włazić do zimnej wody, a tu taka miła niespodzianka na koniec :)

Byłeś tam gdzie myślę :D??

Ja w tym roku tylko tam...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1698 dnia: 01.04.2017, 07:50 »
Michał - czyli średnią złowionych ryb utrzymałeś? :)
Pozdrawiam
Mirek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 522
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1699 dnia: 01.04.2017, 07:51 »
Michał - czyli średnią złowionych ryb utrzymałeś? :)
Trzymam poziom od listopada!
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1700 dnia: 01.04.2017, 07:54 »
...
Ja w tym roku tylko tam...

Na zlocie bez wędek? :)
Pozdrawiam
Mirek

MrProper

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1701 dnia: 01.04.2017, 08:09 »
Michał - czyli średnią złowionych ryb utrzymałeś? :)
Trzymam poziom od listopada!


Jak ryby są, to napewno zaszczycą cię swoją obecnoscią ;)

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1702 dnia: 01.04.2017, 08:44 »
Jest pierwsza rybka w tym sezonie ;)


Edit
Był to oczywiści żart Prima Aprilisowy ;)
Robert

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 522
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1703 dnia: 01.04.2017, 08:46 »
O kur...! Normalnie to wygląda jak fotomontaż :bravo:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Zonek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 127
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1704 dnia: 01.04.2017, 08:49 »
Ale tym podbiekakiem na macie to raczej nie był wyjety ;D

MrProper

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1705 dnia: 01.04.2017, 08:50 »
Robert, zacząłeś z grubej rury :D :bravo: :bravo:
W tle zapewne nowości nie znanej mi firmy :) stolik federowy w wersji natur :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 522
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1706 dnia: 01.04.2017, 08:54 »
Ja swojego 86 cm też takim podbierakiem guru wyjąłem. To była groteska :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline arkady1321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 046
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1707 dnia: 01.04.2017, 09:02 »
:bravo: :bravo: :bravo: :fish:

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1708 dnia: 01.04.2017, 09:10 »
Moje wprawne oko krótkowidza i jednocześnie dalekowidza podpowiada, że Robert sobie z nas zażartował. Ładny fotomontaż ;)
Jeśli się mylę, przez dwa dni nic nie napiszę na forum. Kurna, przez trzy! Stoi :)
Jacek

MrProper

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #1709 dnia: 01.04.2017, 09:52 »
Aaaaaaa faktycznie :D
April :P

Po przyjrzeniu się, karp bardziej nasycony jak cała reszta :bravo: :bravo: :bravo:
Brawo Robercie :bravo: :bravo: za tak udane zdjęcie :)