Na łowisku zameldowałem się około 6:30. Usiałem miejscu, które upatrzyłem sobie na Google Maps. Zakładałem, że w związku z ładną pogodą, łowisko będzie oblegane, więc wybrałem miejsce, z którego miałem dostęp do "niedostępnego" brzegu
Zacząłem łowić parę minut po 7:00. Od 8:30 do 11:00 złowiłem 7 karpi, 2 leszcze i trochę drobnicy.
Po 11:00, gdy zrobiło się już bardzo ciepło, brania ustały. Do 18:00 złowiłem jeszcze niedużego leszcza.
Nikt nic nie łowił cały dzień, więc albo ryba się wycofała, albo wygrzewała się w toni i nie żerowała – takie mam podejrzenia
Kombinowałem z przynętami, zanętami oraz dystansem, ale ryby urządziły sobie sjestę
Odpocząłem, zrelaksowałem się i opaliłem
Graficzne podsumowanie dnia