Gratuluje połowów! Federek, znowu konkretnie!
:thumbup:Tomeq89 - niezły urobek
Mi udało się wczoraj wyskoczyć na Twynersh, aby uganiać się za leszczami. Próbowałem łowić je pellet feederem na początku, ale pomimo wskazań brań było mało, na dodatek spóźniłem się z reakcją
Zestaw z koszykiem w nęconym płytszym miejscu dał mało brań, ale jak już to i rybę. KOnkretnie jednak zrobiło się jak zanęciłem miejsce na głębokiej wodzie (5 metrów), i użyłem jako przynęty dendrobeny na włosie. Pellet feedera zaś zamieniłem na podajnik do białych, co tez dało kilka łopat. Ogólnie dzień testów zakończył się wynikiem 9 łopat, dwie stracone w zaczepach. Jak się okazało miałem przy nogach zatopione drzewo. Największa ryba- 62 cm, wszystkie powyżej 55 cm. Stare, brzydkie, dziady
KIlka obserwacji było ciekawych. Leszcz siedział na głębokiej wodzie , olewał płycizny, pomimo słońca, co ogrzewało stoki. Spod krzaków złowiłem dwa leszcze w tym samca ociekającego mleczem. Czyli już blisko do tarła, choć jeszcze nie było typowego 'buszowania'. Dodatkowo ten samiec miał dużo siły, bardzo dużo. Taki turbo leszcz
No i ten karpiarz. Jak zanęciłem miejscówkę i już weszły mi ryby, to przesiadł się i wlazł w krzaki właśnie tam. Więc zacząłem nęcić inne miejsce. Jak już zacząłem, ogólnie zmieniłem wszystko (ustawienia wędek itd), to przesiadł się znowu na stare miejsce
Masakra.