Siemka wybrałem się dziś na łowisku komercyjne Rybołówka w Mikołowie.
4 godziny łowienia, wpadło kilka płoci , ładne, 30+ cm, leszczyk , i dwa jazie
Pierwszy w miarę ładny, ale drugi to był koks
Około 50 cm, i jakieś 1,5 - 2 kg
Niestety nie mam dokładniejszych info bo nie chciałem ryb męczyć, nie ważyłem, nie mierzyłem, tylko fotka, i do wody
Mam niestety przykrą informację. W rozmowie z właścicielem łowiska, dowiedziałem się, że ostatnio ktoś próbował ukraść jazia w ... termosie...
Wypił herbatę, a do pustego termosa wsadził złowioną ryba... Ręce opadają... Inny jego mość próbował wynieść jesiotra w pokrowcu na wędki... Gość ma ich wpisanych na swoją czarną listę, i więcej u niego nie połowią... Strach pomyśleć co tacy "ludzie" robią na wodach PZW...
Druga smutna sprawa to zdarzenie na łowisku. Grupa 3 osobowa dzieci (około 14 lat) ciągnie rybę i zamiast sprawnie ją wyholować i wypuścić, odwala szopkę, męczą jesiotra przez około 30 minut, pozwalają mu na sztuczne odjazdy, latają po całym łowisku, lawirują między innymi łowiącymi, plączą im zestawy, itp itd. W końcu skończyło się na krzykach i wyzwiskach ze strony ich starszych kolegów po kiju... Po tych epitetach w końcu stanęli w miejscu i przyciągnęli rybę do brzegu...
Mój teściu chwilę wcześniej ma taką samą rybę, jesiotr około 90 cm, jakieś 6 kg wagi, holuje go w około 8 minut, i nie pozwala mu na więcej niż 5 metrów odjazdu od miejsca brania...
W każdym razie miły dzień i fajnie połowione
o dziwo żaden karp nie miał ochoty współpracować
Może następnym razem
Pozdrawiam