Gratulacje dla wszystkich co połowili
Dla mnie ostatnie 2 weekendy to 3 wypady na rybki.
Tydzień temu w piątek był krótki 4 godzinny wypad na komercję. Pogoda nie była sprzyjająca - bardzo silny wschodni wiatr. Rybki mimo aury bardzo ładnie współpracowały i udało mi się złowić 20 karpi. Większość to typowa "handlówka" czyli przedział 1,5 - 2,5 kg. Ubarwieniem wyprawy były brania jazi i karasi, które były miła odmianą
.
Następny wypad to niedzielny poranek. Wiatr wschodni w twarz. Ryby żerowały, ale w związku z dużą ilością osób na łowisku trafiłem na miejsce z zaczepem, dlatego na brzegu meldowała się zaledwie co druga rybka (ewidentnie ryby szły prosto po braniu w miejsce gdzie była szansa na uwolnienie z haka). Ogółem wpadło 12 karpi, kilka płoci, jazi i karasi.
Wczoraj zaś byłem pierwszy raz na nocce na komercji. Łowiłem od 19,30 do 6,00. Miałem dużo przestrzeni dla siebie, bo na całym brzegu były 3 osoby. Miejscówka podnęcona koszykiem (pszenica z konopiami). Zanęta Bait Tech z dodatkami i pellety 2mm i 4mm (coppens) Około 20,30 zaczęła się zabawa. Barania były regularne tak co 15 - 20 minut przez całą noc. Do północy najlepsze brania były na pellety oraz rosówki, a później waftres ringersa oraz truskawka feeder bait. Po północy wśród karpi pojawiły się 2 jesiotry jeden po drugim oraz największy karp tej wyprawy 7 kilowy grubasek.
Nad ranem pojawił się także leszcz, linek oraz karasie. Ogólnie złowiłem przez całą wyprawę 40 ryb w tym 29 karpi.
Na zakończenie pojawiły się dwa jesiotry, które bardzo pięknie walczyły (na fotce widać, że już jestem w trakcie pakowania).
Ogólnie podsumowując wyprawa udana, ale bardzo mecząca bo nawet na chwilę nie zmrużyłem oka.
To karpik z pierwszej wyprawy:
Ten "rybek" zrobił odjazd jakiego by się nie powstydził przyzwoity karp
A to najładniejszy jesiotr wyprawy i pakowanie po nocce