Brawa Panowie!
Świetnie łowicie. Piękne rybki. Jak patrzę na te liny, to zazdroszczę! Bardzo!!!
Wczorajsza sobota minęła "wędkarsko - rekreacyjnie".
Tradycyjnie wybrałem się na Ostoję Górecką. Razem ze mną wybrał się mój tata, więc mieliśmy okazję powędkować jak za dawnych lat
Fajnie widzieć, że dla niego mata i podbierak stały się standardowym wyposażeniem. Jestem z siebie i z niego dumny
Na łowisku zameldowaliśmy się koło 7:00. Zanęty miałem przygotowane dzień wcześniej, więc po kilkunastu minutach rozpoczęliśmy wędkowanie.
Rybki zaczęły fajnie współpracować, więc mieliśmy trochę pracy. Po 12:00 mój tata się zebrał do domu, a ja zmieniłem miejscówkę. Mniej więcej między godziną 14:00 a 16:00 zrobiłem sobie przerwę w wędkowaniu
Temperatura mocno dawała się we znaki, a słońce dość mocno mnie przypiekło. Po powrocie do wędkowania wpadło jeszcze kilka sztuk, niestety kilka się spięło.
Miałem przygotowane dwie mieszanki:
Sonubaits MMM Dark + pellet Micros z Reingersa oraz Dynamie Baits Green Lipped Mussels + pellet 2 mm słodka kukurydza.
Jeżeli chodzi o przynęty, to sesję zdominowały żółte oraz białe dumbellsy z firmy Drennan. Dużo gorzej spisywały mi się pellety.
Jedyny niepozytywny akcent wczorajszego dnia, to pęknięty (wzdłużnie) pierwszy element sztycy. Mam nadzieję, że uda mi się dokupić nowy.
Krótka relacja zdjęciowa:
A teraz nakładam coś na złagodzenie oparzeń słonecznych