Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2017  (Przeczytany 773900 razy)

Offline YerbaMate

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 175
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3600 dnia: 02.07.2017, 11:19 »
Ej koledzy, to na czym stoję? Mogę się cieszyć z pierwszego złota w życiu czy odłożyć marzenia na potem? 8)

Postaram się w tygodniu tam wyskoczyć, i zrobić zdjęcie z uniesioną płetwą dla 100 % pewności, ale póki co...

jakie wasze zdanie? Bo Federek wiem że obstawia japońca, a reszta?
Pozdrawiam Sławek <><

PB: Jesiotr 110 cm, Karp 80 cm, Leszcz 55 cm, Lin 40 cm, Płoć 30 cm, Karaś 38 cm, Okoń 33 cm, Szczupak 67 cm, Węgorz 70 cm, Jaź 50 cm.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3601 dnia: 02.07.2017, 11:32 »
Jeżeli nie rozstawisz płetwy grzbietowej, to trudno mówić jednoznacznie. Przychylam się jednak do zdania Federka, że to raczej japoniec, sorki :)
Lucjan

Offline mariospin

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 613
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3602 dnia: 02.07.2017, 11:45 »
Kurde Lucjan, ale pozamiatałeś :bravo:
Jakbym ja zaliczył taką wyprawę to bym się chyba z miesiąc nawet przez sen śmiał. Szacunek. Piękne ryby. :thumbup: :)

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 686
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3603 dnia: 02.07.2017, 12:36 »
Karaś złocisty ma też wyraźnie inny otwór gębowy...

Swoją drogą PZW tak dba o ryby, że karaś złocisty staję się niemożliwy do złowienia.....

Offline YerbaMate

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 175
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3604 dnia: 02.07.2017, 12:41 »
Grunt że dwa razy do roku wpuszczą karpie 35 cm, 1,5 kg wagi które myśliwi wyłapią w tydzień i przetrzymają pół roku w zamrażarce do Świąt Bożonarodzeniowych...

Sorki za off topic, poziom frustracji z braku pospolitości mojego złotego karasia sięgnął zenitu ha ha :'(
Pozdrawiam Sławek <><

PB: Jesiotr 110 cm, Karp 80 cm, Leszcz 55 cm, Lin 40 cm, Płoć 30 cm, Karaś 38 cm, Okoń 33 cm, Szczupak 67 cm, Węgorz 70 cm, Jaź 50 cm.

Offline Sebek Francja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bez wędki czuję się jak nie facet
    • Wędkarstwo Francuskie
  • Lokalizacja: Reims
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3605 dnia: 02.07.2017, 14:51 »
Ryby to naprawdę chimeryczne stworzenia.
Zimno źle, gorąco tez nie dobrze,
Spędziliśmy razem z Łukaszem dwie nocki i jeden dzień , który raczył nas cały czas deszczem.
Zamierzeniem było złowić sandacza a w nocy zestawy na karpia,
Zanętą moją był mix własnej roboty na bazie konopi oraz papryki ostrej i oczywiście mielone pellety
złowiłem łącznie 8 brzan
6 kleni
2 sandacze
karpia
2 piękne leszcze oraz pierwszego w życiu węgorza, który okazał się dużo bardziej sprytniejszy ode mnie i zaraz po jednym zdjęciu uciekł mi przez dziurę w moście,
Kolejny raz przekonałem się, że ta rzeka ma duży asortyment gatunkowy :-[
Niedługo obszerniejsza relacja wideo.








Elast93

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3606 dnia: 02.07.2017, 15:12 »
Gratulacje wyników :)

Ja byłem od soboty 18:30 do niedzieli 12:00 na zasiadce nad ulubioną komercją.

Wędkowałem z kumplem metodami gruntowymi, tj metoda i klasyczna sprężyna :P

U kumpla zameldowały się dwa karpie 45 i 54 cm ;)

Za to u mnie kilka karpi ok 50-55 cm + dwa nowe PB czyli karp 74 cm i 9,2 kg oraz amur 82 cm i jakieś 6-7 kg     ( nie zważyłem z rozpędu :D )

Miałem też w nocy karpia ok 5-6 kg ale skubaniec spieprzył z maty zanim zrobiłem jakiekolwiek zdjęcia :facepalm:

Można powiedzieć noc pełna wrażeń, najpierw kumpel nieumiejętnym podebraniem złamał mi sztyce podbieraka a chwilę później przy odczepianiu karpia wbiłem sobie hak w palec :'(

Kilka fotek w załącznikach :fish:

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3607 dnia: 02.07.2017, 15:55 »
Yerba - sorry ale ja też Cię zasmuce - to jest japoniec i to forma 'głodowa', podobnie jak mój pierwszy karaś ;)

Płetwa grzbietowa to jedna z podstawowych cech by wiedzieć z którym mamy doczynienia, ale warto też wiedzieć o tym że pospolity ma 33 (i więcej) łusek na lini bocznej, a japoniec mniej (28-31).
To co pisał Marcin też wcześniej o tym słyszałem, a co ciekawe podobne zjawisko występuje też w przypadku karpia; przykładem były karpie francuskie z jakiejś rzeki w krórej jest duża populacja suma - karpie te są bardziej wygarbione niż z wód gdzie tego suma jest mniej. Być może chodzi o te same zależności 

A przy okazji wczoraj też udałem się na ryby i po powrocie czułem się jak pewnie czuł się Małysz po zimowej olimpiadzie - złota nie było ale srebro też cieszy ;)











Pogubiłem się ze zdjęciami - w sumie 20 'najeźdźców' i niestety ani jednego pospolitego :I


Było też 16 takich :

Wszystkie bardzo ładne, zdrowe, ładnie wybarwione - aż miło było je wyciągać :)
I kilka płytek się zawiesiło

(sorry za te bestialskie zdjęcie)

Jak na nieco ponad pięć godzin łapania, wynik wydaje mi się całkiem niezły. Wracałem zadowolony do domu, a wracał bym bardziej gdyby nie polscy karpiarze wędrujący nieopodal.
Już po chwili jak usłyszałem jak wyglądają ich rozmowy - wiedziałem że nie będziemy przyjaciółmi ;) Gdy zagadywali po angielsku, grzecznie odpowiadałem w tym samym języku
Pod koniec wpłynął koleś łódka w moje miejsce, mimo że tak się rozłożyli że zajęli 'pół łowiska' jak widać jeszcze im było miejsca >:(
Po tym jak w pierwszych dwudziestu minutach wyciągnąłem trzy ładne rybki zostałem nazwany - 'H...' - no cóż :D
'Niestety' ryba dnia należała do nich - karp prawie 11 kg - nie sposób było tego nie słyszeć :/
 
Pozdrawiam i gratuluję łowcom


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3608 dnia: 02.07.2017, 16:05 »
Krystek, obym do konca wakacji w sumie tyle ryb złowił... :bravo:

A to bydło przynajmniej wypuszczało ryby?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3609 dnia: 02.07.2017, 16:06 »

GŁOSUJESZ DECYDUJESZ!               GŁOSUJESZ DECYDUJESZ!              GŁOSUJESZ DECYDUJESZ!               GŁOSUJESZ DECYDUJESZ!              GŁOSUJESZ DECYDUJESZ!             GŁOSUJESZ DECYDUJESZ!                                   ZAGŁOSOWAŁEŚ? - TAK, TO MAMY DLA CIEBIE JUŻ NIEDŁUGO JESZCZE MINI KONKURS :)           ZAGŁOSOWAŁEŚ? - TAK, TO MAMY DLA CIEBIE JUŻ NIEDŁUGO JESZCZE MINI KONKURS :)   
Robert

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3610 dnia: 02.07.2017, 17:01 »
Gratuluję wszystkim połowów! :bravo: Ładne rybki! Brzany, węgorz nawet, karaski, dzieje się sporo :thumbup:

Mi też udało się dziś wyskoczyć. Planowałem już od piątku niedzielną zasiadkę, jednakże wczoraj wieczorem zacząłem wątpić. Zachmurzyło się, ochłodziło, wiatr do tego... Padło na wodę stowarzyszenia, bo blisko, bo znam, bo można się ewakuować, gdy się wszystko rypnie.
No ale nic. Nastawiłem alarm i poszedłem spać. Ciężko było ze wstawaniem, nawet nie pamiętam jak wyłączyłem budzik :P Ocknąłem się przed 4-tą. Niebo zachmurzone, ale gdzieniegdzie było widać błękitne plamy, słońce też się przedzierało. Zanim się zebrałem i dotarłem na miejscówkę była 5-ta. Pogoda zaczęła się pogarszać. Coraz więcej chmur, mżawka. W końcu jednak, to lipiec, mrozu nie będzie pomyślałem.
Na łowisku było już trzech "cichych wariatów". Miejscówa, którą chciałem zająć była zajęta (ktoś jednak wstał wcześniej ;)). Poszedłem dalej, na miejsce, które mnie już niegdyś zainteresowało. Po drodze na tą miejscówkę minąłem inne stanowisko, gdzie kiedyś łowiłem, ale bez specjalnych efektów. Na wodzie zauważyłem jednak od razu ślady, że ryby żerują:



Nie kombinowałem już więcej, tylko się zacząłem rozkładać. Wygodnie nie było, rod pod nijak nie chciał się ustawić, w ruch poszły więc badziewne podpórki i buzz bary, jakoś się ustawiłem.

Kilka koszyków do wody i łowimy ;)
Jeden kijaszek bliżej z mniejszym podajnikiem i przynętami, drugi dalej z XL-em i przynętami większymi.
Nie trzeba było długo czekać. Przywalił pierwszy, bardzo lichy amator (chyba 35cm) dużej, pikantnej kiełbaski:


Wędka bliżej też zaczęła się uginać, pojawił się podleszczak:


Kilka brań "szarpanych" więc trzeba było ciągle zarzucać ponownie, i znowu "klon" :


Znowu szarpane, puste brania. Zacząłem kombinować i zmieniać przynęty, jednak leszczyki waliły na wszystko:


Żeby chociaż jakiś większy wpadł, a tu jeden wymiar i na dodatek ciągle musiałem zarzucać na nowo, bo szarpały i skubały, ciężko było przyciąć:


Miałem dość tych żyletek. Na dodatek pogoda zaczęła się pogarszać, dość ciemno się zrobiło i zaczęło padać, ale z przerwami, więc było znośnie. Okoliczni wędkarze zaczęli się zwijać. Cóż... ich strata ;)
"Pudel" został skrócony do 3,3m i powędrował z podajnikiem XL i czosnkowym peletem 12mm na bliższe łowisko. Z pokrowca dobyłem "rękę Boga" z podajnikiem ESP i kiełbacha 14 poleciała z dala od leszczyków :P
Nie minęło 15 min i okazało się, że to dobry kierunek działania. Przywalił jak torpeda, w sumie niezbyt okazały karpiszon, nieco ponad 50cm:


Na bliższym dystansie nic się nie działo, więc założyłem również dużą kiełbachę, tyle że oozinga.
Branie z charakterystycznym przygięciem, bez odjazdu. Przycinam, a tu chlup, świeca i po rybie ;) Pinokio :facepalm:
Kolejne 2 "puste" brania. W końcu mocny odjazd i po ładnej walce na macie ląduje paskudnik:


Następnie zaczęły brać jak oszalałe te paskudy, co rzut to branie. Ale weź to zatnij! Nie było rady, zacząłem kombinować z przyponami, wielkością haka, długością włosa... na nic to... nie wiem jak to robiły. Ostatecznie wypracowałem strategię by przyciąć dopiero jak ruszy z wolnego biegu. Szarpania, podciągania, przytrzymania, wszystko "pudło".
Ostatecznie 3 sztuki udało się wyholować. Jednego puściłem szybko do wody, bo mocniej padało, nie chciałem moknąć. Kilka spięło się w trakcie holu. Ostatniego paskudnika wyholowałem pod sam koniec łowienia (ok 12-tej) ku radości 2 starszych pań przechadzających się alejką. Wariat się zaczął popisywać pod brzegiem odjazdami i kilkoma skokami. Kobiety oniemiały z wrażenia. Pewnie były przekonane, że w tym wieku nic ich już nie zdziwi, a tu takie rzeczy, ok 90cm paskuda :P, ryba dnia:


Pogoda zaczęła się poprawiać, brania jeszcze były, ale na mnie już była pora. Jeszcze tam przecież wrócę ;) 
Czesiek

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3611 dnia: 02.07.2017, 17:02 »
Krystek, obym do konca wakacji w sumie tyle ryb złowił... :bravo:

A to bydło przynajmniej wypuszczało ryby?
:D
już ty tak nie narzekaj - przecież ostatnio fajnie łowisz

Czy wypuszczali nie widziałem, ale po ważeniu tej 'jedenastki' woda 'doniosła' :
'-dobra dawaj, wyp...  go
(plusk) no niech s...
-eeee, ale k... poszedł
:D

Co mnie zszokowało to to że jeden z nich widać było że ma pojęcie co robi, jako wędkarze nie mogę im niczego zrzucić. Ale to całe darcie ryja i słownictwo zniechęciło mnie do nich :/
Myślałem o tym by podejść do nich pod koniec wędkowania i delikatnie im zwrócić uwagę, ale po tym jak słyszałem jak ich rozmowy się zmieniają po wypitym alkoholu i wypalonym ... - stwierdziłem że nie ma sensu.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3612 dnia: 02.07.2017, 17:17 »
Widać, że nawet takie bydło potrafi się choć troszkę ucywilizować...

Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3613 dnia: 02.07.2017, 17:45 »
Dziś pierwszy dzien na wyjezdzie. Zlikwidowali tygodniowe zezwolenia i mozna dobówki za 20zl albo roczne za 124.
Wzielismy roczne.
Po 5 godzinach nad wodą nie ma sie czym chwalic.
Methoda na plytszej wodzie wzdłoż brzegu a głebszą klasycznie z koszykiem.
Zadnych brań.
W miedzyczasie na chwilę rozłożyłem bata. Wynik 2 płotki i 8 uklejek.
Jutro planujemy atakować w godzinach porannych.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2017
« Odpowiedź #3614 dnia: 02.07.2017, 17:46 »
Bardzo ładne rybki łowicie :bravo: :bravo: :bravo:
Robert