Gratuluję świetnych wyników!
Ja weekend spędziłem nad wodą. Do końca miesiąca jestem w Jaśle, więc zaczynam zwiedzać łowiska na Podkarpaciu
W sobotę wybrałem się na Stary San Hurko. Łowisko wędkarsko świetne. Bardzo dużo ryb i zróżnicowany rybostan. Karpie, amury, piękne karasie złociste i liny. Niestety pogoda w tym dniu nie sprzyjała, zapowiadało się na burzę a wiatr sięgający do 50 km/h w twarz nie pomagał w oddawaniu rzutów. Udało mi się tego dnia połowić ok. 4 godzin. W podbieraku zameldowało się 14 karasi pospolitych w granicach 0.8 - 1.2 kg oraz lin niecałe 40cm. O 15 musiałem się zwijać bo zbliżała się burza.
W niedzielę postanowiłem wybrać się na łowisko wędkarskie Starzawa. To już typowa komercja z karpiami, ale są tam spore sztuki i w dobrej kondycji. To czym wyróżnia się to łowisko to świetna infrastruktura. Śmiało można pojechać całą rodziną, jest wiata gdzie można kupić jedzenie (smaczny wędzony karp i świetna zupa rybna) i w każdej chwili zamówić zimne piwo
Całość jest bardzo zadbana, trawa wykoszona, ładne stanowiska, większość z ławeczkami z daszkiem i czyste toalety, dostosowane nawet dla osób niepełnosprawnych.
Teraz do rzeczy, to co najważniejsze czyli ryby
Na miejscu zameldowałem się ok. 10, zanim zwiozłem rzeczy na wybrane miejsce i się rozłożyłem była godzina 11. Z tego co zaobserwowałem wszyscy wędkarze jak to bywa na takich komercjach rzucali przed siebie, niektórzy ile się dało. Ja wybrałem stanowisko w rogu, po lewej stronie ok. 7-10m miałem krzaczek i tam wytypowałem miejsce do łowienia. Przy samym brzegu było ok. 2m głębokości więc ryba nie powinna się płoszyć.
Do podajnika poszedł miks 50/50 Bag'em Red Agressor z pelletem Skretting. Podajniki XL Prestona i przypony na haczykach 10 Kamasan B911 X-Strong. Na włos dwa kawałki mielonki Red Agressor
Rzucałem 50cm od brzegu przy wytypowanym krzaku. Pierwsze branie nastąpiło ok. minuty po zarzucie i od razu spora ryba. Karp ok. 7-8kg świetnie przetestował wędkę
W sumie tego dnia na macie wylądowało 11 karpi, największy 9,5 kg. Ryby bardzo silne, zdrowe, te największe mocno dawały się we znaki. Wyjazd bardzo udany, na pewno jeszcze tam wrócę.
Na koniec ciekawostka, w drodze na łowisko Starzawa, we wsi obok Medyki przy granicy z Ukrainą stały takie oto Delikatesy