Gratuluje wyników wszystkim! Pięknie połowione
Wybrałem się na kolejną nockę, tym razem na Tamizę na Kingston. Uciągu brak, woda kryształ, ale miałem białe i chciałem połowić płoci przynajmniej. Warunki atmosferyczne dobre, wiatr ciepły z południa dobrze rokował Seweryn miał pierwszy branie, ostry odjazd, i piękna brzana, jego pierwsza w życiu, wylądowała na macie. Zaraz później miałem ja odjazd, i zameldowało się 73 cm wąsatej damy. 20 minut przerwy i kolejny odjazd, za chwilę i u Seweryna. Po brzanie, znów, u niego 79 cm u mnie 76 centów, ale za to zbudowana jak kulturysta. To mój wagowy rekord z Tamizy - 12 lb czyli 5,5 kg.
W obudwu przypadkach łowiła Metoda z torebkami PVA
I to by było na tyle z brzan. Wkrótce pojawiły się łopaty, i tych złowiłem 10, a rano, już jak było jasno, weszły jeszcze dwie płotki i dwa okonie. Wyprawa się powiodła, jak na tak kiepskie warunki to naprawdę cud, że brzana żerowała, a łowiło kilku wędkarzy oprócz nas
Tak więc u mnie ostry wzrost humoru i dobrego samopoczucia, tak działa na człowieka złowienie brzanki
......
Poprawiły humor, bo nie narzeka już na leszcze
Złowił wąsate damy i mało mu jeszcze ...
Lucjan kocha tak swe brzany,
Że jak złowi, jest nagrzany.
A gdy któraś z haka schodzi
Osowiały jakiś chodzi