Gratuluje wyników! Pogoda się pogorszyła, i rybek się robi mniej
Lester, piękny jaź, ciekawe czy nie hybryda z leszczem, co?
NuNo - ładnie nad Wye, jakie krajobrazy, ale widzę ryby nie rozpieściły. Co to za stretch, ten co myślę?
Jędrzej, Maciek - załapaliście się na ciekawą akcję, ja nie widziałem jeszcze zarybień. Gorzej z ta presją. Tak jak ryby wpadają w amok żerowania, tak i tamtejsi wędkarze teraz wpadli w coś podobnego
Jurek, ładny karpiszon, rzekłbym przecudnej urody
Ja wreszcie wyskoczyłem na ryby, i to nawet dwa razy, w poniedziałek na MIlton Lake i we wtorek na nockę na Tamizę. Na Milton niestety bryndza totalna. Wrzesień zawsze był trudny, ale teraz to jakaś masakra. To co żerowało cały dzień to okoń do 22 cm
Tych złowiłem ponad 40. Oprócz tego kilka płoci, w tym jedną 30 cm, wzdręg, jednego karasia i dwa piękne liny. Te większe ryby ruszyły się dopiero pod koniec dnia. Po drugiej stronie wędkarz przez 6 godzin nie miał ryby i chyba w ogóle brania. Tak słabo na Milton jest chyba tylko zimą
Na Tamizie po raz kolejny woda stojąca i czysta jak kryształ. Niestety,nie dane było mi się połączyć z brzanami, wpadło 10 łopat, do 60 cm, i jeden...jazgarz na białe. O dziwo na tej wodzie, przy dużej Metodzie z PVA, przypon 8 cm nie zacinał dobrze, i zamiana na 12 dała więcej ryb, w przeciwieństwie do innej wody stojącej. I bądź tu mądry w poszukiwaniu idealnej długości przyponu
Niepokojąco wygląda stan niektórych rzek w UK. Od czerwca, Tamiza praktycznie stoi, podobno zbiorniki zaporowe mają bardzo niskie stany, poziom wód obniżony tak bardzo, że ciężko łódką wypływać z przystani. A tak tu niby leje i leje