Już w domu.
Skończyło się na tych pięciu karpiach.
Usiadłem w miejscu, w którym wygrałem nocne zawody w tym roku. Odludna miejscówka, pod lasem, na "głębokiej" wodzie (~3m).
Chciałem już tam dawno usiąść, ale nigdy nie wychodziło
Do PVA dawałem mocno pokruszone kulki Dracula, tak, że z niektórych był pył. Dodatkowo na siatkę lałem dip Dracula.
Na włosie, dwie ryby dało półtorej tej kulki, a pozostałem
trzy jedna kulka dipowana plus biała sztuczna kuku.
Jeśli brały, to do 30minut po zarzuceniu zestawu.
Haki 8 Genesisa, plecionka 20lb Prologic...
No połowiłem jak nigdy i to mnie cieszy