Witam,
Wybrałem się dzisiaj na zbiornik PZW, sesja trwała od 7.40 (zaspałem
) do 12.00. Pomimo zapowiadanych opadów nad wodą większość miejscówek była zajęta i musiałem zająć stanowisko ze sporą ilością błota, na szczęście ktoś kiedyś poukładał tam stare płytki chodnikowe i można było w miarę komfortowo siedzieć. Na jednym kiju mały koszyk z przyponem około 50 cm i qq na haczyku, drugi kij to methoda. Po wstępnym zbadaniu głębokość markerem (pierwszy raz łowiłem w tej części zbiornika) wybrałem miejsce do umieszczenia zestawu z methodą i zanęciłem mieszanką drobnego pelletu (3 małe spomby).
W tym miejscu muszę podziękować Mateo, który podsunął mi pomysł aby zastosować koszyk Prestona ICS In-Line Dura Flat Method, dzięki któremu można sprawnie i szybko (bez obcinania żyłek, itd.) założyć spomba (z dowiązanym kawałkiem żyłki zakończonej pętelką) i zanęcić stanowisko.
Zestawem z tradycyjnym koszykiem planowałem szukać ryby, które dały o sobie znać kilka minut po 10.00 - pierwsze wskazanie na zestawie z koszykiem. Wynik wędkowania to 1:3 dla methody, na którą złowiłem 3 leszczyki, jeden ok. 27 cm i dwa po ok. 32 cm, na zestaw z koszykiem padła płoć lekko ponad 25 cm. Jestem zadowolony z wyjazdu, pomimo deszczu, który zalał mi torbę - źle przykryłem kawałkiem plandeki i jestem na siebie
, wodę z torby wylewałem jak z wiadra - teraz wszystko się suszy w garażu. Torba leżała na stercie liści pod drzewem; pod parasolem było błoto i wolałem jej tam nie kłaść.
Chodziło też kilku spinningistów i jeden z nich złowił szczupaka około 60 cm, szczupły skończył w plecaku...