Bardzo dobre wyniki Sebek! Ta Twoja rzeka zamiata...
Zbyszek, ładnie połowione! Trzeba próbować, a w końcu się trafi, może większy niż 60+
Ja dziś wyskoczyłem na Trencik, miałem zamiar opracować pegi środkowe na Collingham i przetestować białe robaki ale...był jakiś mega korek i nie dało się dojechać. Więc pojechałem do siebie, czyli Newark. Łowienie zacząłem od 15.30, skończyłem o 19.30. Pogoda - piękne słońce i zimnica. Doczekałem do 1 stopnia, mata i podbierak zamarznięte, ucieczka w ciepłe domowe pielesze
Zanęciłem po 5-6 małych koszyków miksu 50/50, konopi i białych w dwa miejsca, po odczekaniu przepisowych 30 minut zarzuciłem zestawy. Na zestawie prawym z białymi weszło stado leszczy, a na lewym.. brzany i kleń. Niestety później tam zawitał leszcz. O 19tej, jak już zrobiła się totalna lodówa, brania ustały, a było naprawdę co robić
A więc wynik to dwie brzany po 77 cm, jedna była znacznie grubsza, ponad 5 kg. Do tego największy z kleni w tym roku - 56 cm. No i tradycyjnie leszcze - sztuk 9. Dziady lubią mój miks
Ogólnie ryba żerowała około 3 godzin, znowu jak się oziębiło odeszła. Zmarzłem jak cholera, nie dziwię się rybom, że się zniechęciły