Coraz więcej mądrych książek o wychowaniu. Coraz więcej super niań. Wygląda na to, że dzięki wiedzy czerpanej garściami z zachodu jesteśmy coraz lepszymi rodzicami. Tylko te dzieci jakieś takie coraz gorsze. Ale podążajmy dalej dobrymi wzorcami. Nie gańmy dzieci, nie karćmy, nie zmuszajmy do nauki, do kultury... niech mają szczęśliwe dzieciństwo, beztroskie. Niedługo i u nas w gimnazjach będą wykrywacze metalu przed wejściem, a po zmroku bandy małolatów będą grasować po ulicach. A nie, przepraszam, to już mamy. Wielka szczęśliwość coraz bliżej...