Przy Slow Sinking możesz dać od biedy łącznik przy samej bombce, korygując jego ciężar wypornością bombki, odległość haczyka od bombki jest w tej metodzie zwykle stała. Przy PW w zasadzie też, przy samym spławiku ale wtedy głębokość łowienia regulujemy długością przyponu a nie przesuwaniem spławika, co jest niepraktyczne.
W obu metodach ideą jest, żeby przynęta na haczyku tonęła w tym samym tempie, jak ta strzelana z procy. Sam haczyk już daje dodatkowe obciążenie i przynęta tonie szybciej ale po co dokładać jeszcze więcej. Dlatego ogólna zasada jest łączenie pętla w pętlę bez dodatkowego obciążenia.