Jako, że myślałem iż przekonałem do C&R kolejną osobę (co okazało się błędnym przekonaniem) szukam najlepszych argumentów, żeby przekonać tą osobę do wypuszczania. Jest to osoba, która na szczęście mniej łapie ale i nic nie "działa" w sensie argumentów. Próbowałem już wszystkiego. Jak dotrzeć do takiej osoby? Naprawdę próbowałem już wszystkiego ale "karta musi się zwrócić" dalej wygrywa. Nie pomagają apele, że przecież urośnie, da potomstwo, to sport etc.
"Nie, ty głupoty gadasz, tyle już jeżdżę to muszę przywieźć ryby. Zanęta, paliwo, karta, wszystko kosztuje."
Może mądrzejsi koledzy mają jakiś pomysł? Został mi jeden pomysł: zabrać go na komercję i powiedzieć: tu bierzesz ile chcesz!
"Witki" mi opadają jak pomyślę nad tym ale się nie poddaję.
Trzeba walczyć o lepsze jutro więc słucham! Może ktoś coś podpowie?